5. stosowanie prowokacji
Do wyrzucenia. Punkty mają być takie, by były przejrzyste, a ocena rzetelna i sprawiedliwa.
Jeśli ktoś kogoś nazwie bucem/dupkiem, przygarnie kropka na te dwa tygodnie (tydzień to za mało, nad słowem pisanym można się długo zastanowić, a jak ktoś nerwowy jest, to niech łyknie nervosol popity sokiem jabłkowym), jak ktoś komuś ubliży w sposób bardziej ordynarny "ty ch** złamany" , czy coś w ten deseń, jeszcze dłuższa kara. To oczywiste i dla tego, który obraził i dla moderatora.
Ale prowokacje? Już nadużywa się kar za to na jednym forum. Nie trzeba przypominać jaki to oręż (+4 do obrażeń) dla (pseudo)moderatora, któremu ktoś podpadł. Mało to było przypadków, że ktoś napisał, że
Halo - przykładowo -mu nie pasuje, czy woli X od Y i łykał kary za prowokacje, bo kilka zaczęło **** puszczać z tego powodu i wszyscy oberwali. A tak nie powinno być.
7. Każde zachowanie do którego moderacja ma zastrzeżenie powinno być zmienione przez upomnianego użytkownika w trybie nagłym pod groźbą ostrzeżenia lub bana.
Też śliski punkt. Taka (nad)interpretacja własna. Podobnie jak w przypadku spamu, czy prowokacji, na upartego moderator może pod to niemal wszytko podciągnąć i ukarać kogoś z tytułu "widzi mi się".