Jeśli chodzi o rynek handheldów to Sony może sobie mierzyć wysoko, ale z bigN nie wygra.
Nie musi wygrać, by zarabiać na całym biznesie.
Na rynku handheldów jest miejsce dla dwóch graczy.
Nie zapominaj, że apple też się tu próbuje wkręcić. Z nintendo szans nie mają, bo N nie udaje, że próbuje zrobić maszynę do wszystkiego. W przypadku Sony już tak nie jest.
IMO telefon nigdy nie bedzie przenośną konsolą, chociaż jeszcze nie teraz, zresztą, granie bez jakiegokolwiek przycisku, to nie jest to.
A czy z N szans nie mają. Niespodzianki to część tego biznesu, N całkiem niedawno nie trafiło z Gamecube, a PS3 przecież miało sprzedawać się tak samo dobrze jak PS2. Chociaż pewnie 3DS będzie niesamowitym sukcesem, to nie można zapomnieć że PSP swój sukces osiągnął, 60 milionów to bardzo duża liczba i jako pierwsza próba Sony, bardzo udana.
Ciekawi mnie tylko, czym PSP2 będzie, ale jak już cos, to pewnie na E3.