Świetne klimaty w Górach Stołowych.
Nie miałem wcześniej okazji być w tych okolicach, jedynie przy okazji samochodowego Rajdu Polski w Kłodzku (jeszcze czasy Janusza Kuliga za sterami Focusa [']) i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony krajobrazem i przeprawą, szczególnie po czeskiej stronie.
Momentami atmosfera Dark Souls i domostwa Golluma z Hobbita, jeszcze uwydatniona przez padający deszcz i mieniące się kolorami wilgotne skały. Szczeliny (Mysia Dziura, w której max szerokość to 0,5 m między naturalnie uformowanymi blokami skalnymi i przy okazji zero info przy wejściu do Parku, że osoby o sporych gabarytach po prostu zmuszone byłyby zawrócić po 3 km spaceru), przesmyki, groty, ukryte w przejściach wodospady. 42 km pieszo w 2 dni.
Zdecydowanie polecam, jeśli ktoś szuka pomysłu na krótki wyjazd i jara go łażenie po górkach, ale:
- nie w tak oblegane weekendy, bo gwar na niektórych głównych szlakach, na które schodziliśmy burzy atmosferę,
- tylko w pochmurną, deszczową pogodę.