Jutro się zaloguje z kompa to skazuje.
Sylvan co polecasz na drugie śniadanie?
Od siebie dodam kiełbasę smażoną na patelni razem z cebulomO to to, koniecznie z keczupem.
Zrobiło się wykwintnie. Gratuluję autorowi wątku, cel osiągnięty :lol:Włodarze GameOnly dobrze wiedzieli, że ten przelew Kazimierzy na moje konto bym wrócił, zwróci im się z nawiązką. :naughty: 8)
Od siebie dodam kiełbasę smażoną na patelni razem z cebulą i pomidor posypany solą w przypływie fantazji.
No jeśli Sylvan, to tylko chleb z hajsem
Jak tego kupiłeś w knajpie, to raczej bym się nie spodziewał wołowiny najwyższej jakości, do gastronomii ściągają największą masówkę. Bardzo mnie cieszy moda na burgery w Polsce. Zachęciło nas to do robienia burgerów w domu, dzięki czemu są idealnie takie jak lubimy. Obiad 10/10 a do tego świetny sposób na poczęstowanie gości którzy wpadają na film.
A do burgera oczywiście tylko cola albo piwo.
Niemniej już pierwszy kęs przekonał mnie do tego by w Maku nigdy już nic nie zamówić z tego segmentu.
W czwartek będę stołował się w Jeff i liczę, że zaspokoją moje podniebienie.
Ogólnie nie ma to jak dobry burger. :grin:
Niemniej już pierwszy kęs przekonał mnie do tego by w Maku nigdy już nic nie zamówić z tego segmentu.
W czwartek będę stołował się w Jeff i liczę, że zaspokoją moje podniebienie.
Ogólnie nie ma to jak dobry burger. :grin:
To z makiem i burgerem to prawda.
Natomiast co do Jeffsa to po kilku udanych próbach robienia steka w domu, Jeffs był sporym zawodem. Radzę zamówić coś innego.
To z makiem i burgerem to prawda.Samo porównanie jest nie na miejscu, bo przecież wiadomo, że McDonalds to masówka. Idziesz w nocy ściśnięty gastro i za 10 zyla nawpierdalasz się z okienka rozpaćkanych cheeseburgerów w Macu, o porządnego burgera ciężko w biegu i na szybko ;)
za 60 złlol, studenciaki za to piją, dupczą i bawią się całą noc, a ty im burgery na gastro sugerujesz.
formuje się ładny kotlecik i smaży na oleju.Wołowina nie wymaga oleju i o niebo lepsza jest robiona bez niego np. na patelni grillowej.
Na przepyszne hamburgery zapraszam do Toruńskiego WidelcaPotwierdzam.
Na przepyszne hamburgery zapraszam do Toruńskiego Widelca. Lupi może potwierdzić, że wege burgery dobre mają.Też potwierdzam. Dodatkowo fajna obsługa, ładny lokal, niezłe ceny.
Wołowina nie wymaga oleju i o niebo lepsza jest robiona bez niego np. na patelni grillowej.Jeżeli już ktoś chce na tłuszczu, to polecam umoczyć ręcznik papierowy w oleju i tylko "przetrzeć" patelnię.
Jeżeli już ktoś chce na tłuszczu, to polecam umoczyć ręcznik papierowy w oleju i tylko "przetrzeć" patelnię.
Nie poczułeś polskiego "burgera", jak nie zjadłeś Maxa w budzie pod stadionem Wisły na Reymonta. Dwa kawałki mięcha wrzucone w rozkrojony bochen białego chleba (tak, bochen chleba), polane ketchupem i najebanymi w środku warzywami. Źle złapiesz, źle ugryziesz i połowa burgera na chodniku, robiąc plamę o powierzchni 1m2. Połowa zagłodzonych studentów AGH tam kiedyś wbijała :lol:Gdy studiowałem na AGH jadłem tam owego burgera raz. Bydle ponadprzeciętne. Hot dogi mieli lepsze i także niemałe - pół chleba rozkrojonego, ilośc sałaty stado królików przez 4miesiiące by wykarmiła + kilka parówek. :grin:
Ćwierćfunciak(http://i.imgur.com/Z3XMiVY.jpg)
W Wawie jest od metra miejsc gdzie dają lepsze burgery niż w Jeffs... Np. Ćwierćfunciak na rogu Andersa i Stawki, Frida na Nowym Świecie, bałkański burger w Dubrownik obok Forum Novotel, czy wreszcie dla Sylvana (drogo...) - Butchery&Wine. Jak mam iść do Jeffs to wolę już BurgerKing - jest tanio, niezdrowo, marnej jakości, ale za to smacznie.Nie by mi to przeszkadzało, ale możesz sobie darować tę nakładę zmanierowanego szlachcica. Jem typowe posiłki. Jeżeli mam wybrać smaczne danie za 16zł, a podobny odpowiednik w jakiejś restauracji, ale wielokrotnie droższy, to wiadomo co wybiorę
Dr. Peppers jest tak okropnym piciem, że szok.Można wziąć colę, browar, sok... Ja wole peppersa
Ja wole poppersaFix :troll:
Na przepyszne hamburgery zapraszam do Toruńskiego Widelca. Lupi może potwierdzić, że wege burgery dobre mają.Mogę owszem, ale najlepsze burgery na ziemi to Krowarzywa na Hożej w Wawie. I mówię to jako osoba, która 18 lat jadła mięso i była otyła od jedzenia burgerów właśnie :P Nie wiem jak oni to robią, ale po prostu Krowa mi rozpierdala łeb. Tylko trzeba przetrawić dziwną wegańską atmosferę dookoła / zabrać na wynos i szybko uciekać. Nawet ostatnio Krowa wygrała jakiś duży plebiscyt na burgery/street food w Wawie.
A normalne z mięchem też mają?Na przepyszne hamburgery zapraszam do Toruńskiego Widelca. Lupi może potwierdzić, że wege burgery dobre mają.Mogę owszem, ale najlepsze burgery na ziemi to Krowarzywa na Hożej w Wawie. I mówię to jako osoba, która 18 lat jadła mięso i była otyła od jedzenia burgerów właśnie :P Nie wiem jak oni to robią, ale po prostu Krowa mi rozpierdala łeb. Tylko trzeba przetrawić dziwną wegańską atmosferę dookoła / zabrać na wynos i szybko uciekać. Nawet ostatnio Krowa wygrała jakiś duży plebiscyt na burgery/street food w Wawie.
A normalne z mięchem też mają?Nie, ale obok od razu jest mięsny burger. Krowa to 100% wegańska knajpa, mają nawet jadalne talerze :P W każdym razie trzeba tego spróbować, bo skoro wygrywają w mięsnym plebiscycie i dostają nagrodę od hejtera weganów Macieja Nowaka to coś jest na rzeczy <ok>
Nie wszedłbym do takiej knajpy :(A normalne z mięchem też mają?Nie, ale obok od razu jest mięsny burger. Krowa to 100% wegańska knajpa, mają nawet jadalne talerze :P W każdym razie trzeba tego spróbować, bo skoro wygrywają w mięsnym plebiscycie i dostają nagrodę od hejtera weganów Macieja Nowaka to coś jest na rzeczy <ok>
To znaczy, ze ładne sztuczne gowno po tym.A normalne z mięchem też mają?Nie, ale obok od razu jest mięsny burger. Krowa to 100% wegańska knajpa, mają nawet jadalne talerze :P W każdym razie trzeba tego spróbować, bo skoro wygrywają w mięsnym plebiscycie i dostają nagrodę od hejtera weganów Macieja Nowaka to coś jest na rzeczy <ok>
Twoja strata, Windo. Ja na przykład nienawidzę tamtejszej atmosfery, ale dla takiego jedzenia jestem w stanie zrobić wiele i zawsze tam wbijam kiedy odwiedzam stolicę : )
Co do samego gotowania - gotuję codziennie, planuję gotowanie, myślę o gotowaniu i uwielbiam to robić. Zasadniczno to jedna z moich ulubionych czynności podczas dnia i od rana nie mogę się doczekać, żeby coś ugotować : ) Z chęcią dzieliłbym się tu przepisami gdybyście nie byli w większości przesiąknięci jadem : D
Twoja strata, Windo. Ja na przykład nienawidzę tamtejszej atmosfery, ale dla takiego jedzenia jestem w stanie zrobić wiele i zawsze tam wbijam kiedy odwiedzam stolicę : )Moja wypowiedź nie była do końca poważna :) Jednak w Wwa bywam na szczęście bardzo rzadko więc nie będzie pewnie okazji.
Co do samego gotowania - gotuję codziennie, planuję gotowanie, myślę o gotowaniu i uwielbiam to robić. Zasadniczno to jedna z moich ulubionych czynności podczas dnia i od rana nie mogę się doczekać, żeby coś ugotować : ) Z chęcią dzieliłbym się tu przepisami gdybyście nie byli w większości przesiąknięci jadem : D
Heh...wczoraj sobie kupiłem mięska wołowego za 20zł, kilka bułek, czerwoną cebulę, sałatę lodową oraz ogóreczki konserwowe i sam sobie zrobiłem takie burgery. Mięso miesza się w misce z utartym serem, musztardą i podsmażoną cebulką, formuje się ładny kotlecik i smaży na oleju. Spód bułki smaruje się majonezem, na to liść sałaty, mięsko, ogórek, czerwona cebula (nie dodawajcie pomidora bo wszystko spieprzy) i na górną część bułki ketchup. Za niecałe 30zł miałem około 7 burgerów. Wszystkie świeże i bardzo smaczne.Ile czasu smarzyć?
Heh...wczoraj sobie kupiłem mięska wołowego za 20zł, kilka bułek, czerwoną cebulę, sałatę lodową oraz ogóreczki konserwowe i sam sobie zrobiłem takie burgery. Mięso miesza się w misce z utartym serem, musztardą i podsmażoną cebulką, formuje się ładny kotlecik i smaży na oleju. Spód bułki smaruje się majonezem, na to liść sałaty, mięsko, ogórek, czerwona cebula (nie dodawajcie pomidora bo wszystko spieprzy) i na górną część bułki ketchup. Za niecałe 30zł miałem około 7 burgerów. Wszystkie świeże i bardzo smaczne.Prawie zdrowo :P
Najlepsze vege burgery jadlem w Bielsku jak bylem ostatnio na koncercie :angel:
Wrzucaj Lupi
Potrzeba dużej cebuli, kilku pomidorków, małego kalafiora i pół kilo szpinakuZaraz się zleci pół PPEdofilowiska.
A czym różnią się amerykańskie od naszych prócz tego że są grubsze?Nazwą :)
To idę zrobić tosty francuskie.Smacznego.
Do amerykańskich pancake to tylko syrop klonowyPamiętam, jak pierwszy raz próbowałem tego kojarzonego z USA i tamtejszymi kreskówkami smakołyku (polany syropem klonowym Aunt Maple's Original Syrup - może ch**owy, nie wiem, kupiony w amerykańskim sklepie, więc pewnie nim się zajadają na co dzień) i nie wiem, czym tu się jarać. Mdłe, przesadnie słodkie i po dwóch naleśnikach jest się przesyconym tak mocno, że zbiera na wymioty. No nie smakowało mi. Choć różniące się w przygotowaniu, to zdecydowanie wolę nasze lokalne przyrządzanie naleśników na śniadanie, a omlet to już w ogóle delicje, po których mieszkańcy zza oceanu pewnie dostaliby zajoba.
Do amerykańskich pancake to tylko syrop klonowyPamiętam, jak pierwszy raz próbowałem tego kojarzonego z USA i tamtejszymi kreskówkami smakołyku (polany syropem klonowym Aunt Maple's Original Syrup - może ch**owy, nie wiem, kupiony w amerykańskim sklepie, więc pewnie nim się zajadają na co dzień) i nie wiem, czym tu się jarać. Mdłe, przesadnie słodkie i po dwóch naleśnikach jest się przesyconym tak mocno, że zbiera na wymioty. No nie smakowało mi.
Jedyna jaką uwielbiałem to autorstwa mojej partnerkiDalej nie ma co czytać.
Przepis na ciasto
Ja Twix <3 ale nie lubie bjałej czakulady. Ale Kinder bueno moja miłość.
Ja wczoraj otworzyłem przywiezione z japonii słodycze:O kur** CHCĘ TO, WIDZIAŁEŚ, ŻE KOCHAM TEN BATONIK OPISZ SMAK, ORGAZM WIEM, ŻE JEST PEŁNO KITKATÓW NA ŚWIECIE, ALE ICH NAWET NIE SPRÓBUJĘ, DEMYT ONE1ONEWYKRZYKNIK! :mad:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
BEST-KITKAT-EVER
Wasabi?Raczej Green Tea.
Było blisko, smak zielonej herbaty. Nie chodzi o taką jaką znamy zieloną liściastą, ale o japońską sproszkowaną Matcha (czyt. Ma-cia)- http://pl.wikipedia.org/wiki/MatchaWasabi?Raczej Green Tea.
Ja ostatnio jadłem swój najukochańszy batonik w takiej postaci:Pierwsze widzę wersję kokosową. Będzie trzeba skosztować. :grin:
(http://ecx.images-amazon.com/images/I/411sChbQgEL._SY300_.jpg)
Niestety, bez szału.
Ktoś jadł białego Twixa? Ciekawi mnie, ale mam wrażenie, że skurwysyństwo za słodkie będzie. o_OJadłem. Wg mnie - rewelacja, podobnie jak biały Lion tudzież KitKat,
Ja uwielbiam lody Oreo. Dla mnie rozp**rdol dla kubków smakowych :DPROpsuję. Ja z lubą także się zgadzamy. Dałbym plus za post, ale GO nie podbiera ciekawych patentów od innych forumów. :wtf:
Ja jestem z bojówki Bajecznego. Najlepszy baton na świecie: (http://www.opinie.egospodarka.pl/zdjecia/Batony-i-wafelki/Bajeczny-56048-big.png)
Też lubię bardzo, ale od kiedy wedla kupili japońcy / koreańcy z cenami im się w dupach poprzewracało.Nie pamiętam, ile kiedyś kosztował, teraz koło 1,70 zł.
Z tego typu słodyczy wolę torcik wedlowski.Jakbym miał wybór, to z tego typu słodyczy najbardziej pischinger mojej babci ;)
Trójkąciki klasyk dzieciństwa, dobre, ale bardzo suche. Z tego typu słodyczy wolę torcik wedlowski.4 zł netto na kilogramie od 2011 roku.Też lubię bardzo, ale od kiedy wedla kupili japońcy / koreańcy z cenami im się w dupach poprzewracało.Nie pamiętam, ile kiedyś kosztował, teraz koło 1,70 zł.
Wczoraj dostałem coś takiego od swojej:Pierwszy raz spróbowałem tego w Norwegii - wersja z białą czekoladą. Kompletnie mi nie podchodzi. Jedząc tę mielonkę, którą jest czekolada nafaszerowana mam nieodparte wrażenie, że żuje cześć sreberka. Średnio przyjemne uczucie.
(http://www.toblerone.com/toblerone1/images/usen1/pictures/products/bars/prod_dark_3.52oz.jpg)
Jeszcze 24 godzin temu uważałem, że to przeciętny produkt, ale dziś zjadłem pozostałe 3/4 tego cuda i się zakochałem. Naprawdę mistrzowskie.
Są trzy wersje: ciemna czekolada (ze zdjęcia), mleczna i biała. Muszę spróbować wszystkich. :evil:
Wygląda jak psia kupa na sałacie posypana pestkami słonecznika.Zawsze możesz nie być kretynem i pomidorowe grzanki wykorzystać, jako dodatek, a nie głównie danie.
Pytanie: czy ilość kalorii jakie spale przy pracy jaką wykonam na to "danie" równa sie ilości kalorii jakie otrzymam? Czy bede musiał zgryźć boczkiem z masełkiem?
Hmm na przykład dodatek do czego? Do boczku chyba nie bedzie pasować :-? Do krupniku na żeberkach, może lepiej ale to nie chlebek. Wiec nie wiem jak to wykorzystać. Może masz jakiś pomysł?Wygląda jak psia kupa na sałacie posypana pestkami słonecznika.Zawsze możesz nie być kretynem i pomidorowe grzanki wykorzystać, jako dodatek, a nie głównie danie.
Pytanie: czy ilość kalorii jakie spale przy pracy jaką wykonam na to "danie" równa sie ilości kalorii jakie otrzymam? Czy bede musiał zgryźć boczkiem z masełkiem?
który z rozmów o kulinariach zamienił się w rozmówki o słodyczach.Wrzucanie tekstu o burgerze i Dr. Peppersie to był wyższy poziom rozmów i trzy gwiazdki Michelin :angel:
Ale dorośli faceci rozmawiający o słodyczach
może się komuś przydało
gdzie w Wawie jest dobry burger - może się komuś przydało
Proponuje podjąć na forum rozmowy o używaniu słowa tudzież, które wydaje mi się, że jest w większości stosowane błędnie w znaczeniu "lub, albo" zamiast prawidłowo - "i, oraz".
Taki offtop ;)
Dojebałeś się po prostu i tyle,
Ja się dojebałem.Dojebałem się, bo Ty się dojebałeś. Jak widać brakło Ci argumentów wyskakując z taką kontrą, więc przyjmuję, że jest po temacie. Miłego dnia.
Ty się nie dojebałeś, Jin się nie dojebał.
OK
Ja stosuję "tudzież" w znaczeniu "lub" (alternatywa łączna) i moim zdaniem jest to poprawneNo właśnie nie ;)
Poza tym, czy czytając "tudzież" w znaczeniu "i" zdanie utraciło sens?Oczywiście, że nie.
Jin się nie dojebałNie nazwałbym tego dojebką, to zbyt mocne stwierdzenie moim zdaniem. Poza tym chyba przestanę wnosić uwagi w postach, bo aż mi czasem głupio, że zachowuję się jak typowy grammar bastard. W sumie to nie forum języka polskiego.
Nie nazwałbym tego dojebką, to zbyt mocne stwierdzenie moim zdaniem. Poza tym chyba przestanę wnosić uwagi w postach, bo aż mi czasem głupio, że zachowuję się jak typowy grammar bastard. W sumie to nie forum języka polskiego.
Świąteczne potrawy to największy badziew jaki można spożywać. Kapusta, groch, grzyby - chyba najgorsze combo jakie człowiek mógł wymyślić. Zawsze mnie bawi, jak wszyscy opowiadają jak to się nie nażarli w wigilie, a ja praktycznie głodny po niej jestem, bo jedyne co jem to rybę ( w dodatku zawsze pstrąga, bo karp jest okropny). Kosa ze świątecznymi potrawami/ciastami.Te, ateista, święta też obchodzisz, żeby innym nie było przykro?
obchodzi ale po opłatku już niczego nie spożywa.Świąteczne potrawy to największy badziew jaki można spożywać. Kapusta, groch, grzyby - chyba najgorsze combo jakie człowiek mógł wymyślić. Zawsze mnie bawi, jak wszyscy opowiadają jak to się nie nażarli w wigilie, a ja praktycznie głodny po niej jestem, bo jedyne co jem to rybę ( w dodatku zawsze pstrąga, bo karp jest okropny). Kosa ze świątecznymi potrawami/ciastami.Te, ateista, święta też obchodzisz, żeby innym nie było przykro?
Ja karpika z chrzanem, barszczyk z uszkami i grzybki zajadam z przyjemnością. Kosa z Masterem, który opluwa domowe, tradycyjne jedzenie przygotowane w rodzinnej atmosferze, za to stołowanie się na mieście, gdzie żarcie to przede wszystkim biznes jest wg niego bardzo na propsie. Chyba jakieś ch**owe kuchty macie, że tak wam nie smakuje wigilia. No ale Master nie pierwszy raz próbuje być "edgy" i zajeżdża popularnymi kontrami do wszystkiego.
Teraz z opinii rzuconej do ogółu, w której obraziłeś wszystkich, którzy przygotowują i spożywają dania wigilijne nagle wycofałeś się i wszędzie wtrącasz "ja". Skoro już wykazałeś się niekonsekwencją, usuwasz te wyrażenia:Ja karpika z chrzanem, barszczyk z uszkami i grzybki zajadam z przyjemnością. Kosa z Masterem, który opluwa domowe, tradycyjne jedzenie przygotowane w rodzinnej atmosferze, za to stołowanie się na mieście, gdzie żarcie to przede wszystkim biznes jest wg niego bardzo na propsie. Chyba jakieś ch**owe kuchty macie, że tak wam nie smakuje wigilia. No ale Master nie pierwszy raz próbuje być "edgy" i zajeżdża popularnymi kontrami do wszystkiego.Ziomek, parę osób na forumku też pisała, że karpia nie lubi i jakoś smutów o byciu "edge" nie było. Ja ogólnie jestem wybredny jeśli chodzi o jedzenie i wszyscy na mnie o to narzekają (zaczynając od babci, przez mamę i kończąc na dziewczynie). Zazwyczaj jak coś jest dobrego na talerzu to zjadam, jednak np. w chińskich jedzonkach nie jadam wielu smażonych warzyw, bo ich nie lubię i są dla mnie one tylko po to by puściły soki do sosu i dały swoisty aromat, za żadne skarby bym ich nie zjadł. W wigilie niestety tak jest, że absolutnie niczego z "tradycyjnych" wigilijnych potraw nie cierpie, kapusty nie lubię w każdej postaci (chyba, że bigos/leczo wtedy spoko), grzybów nie znoszę, a tym bardziej w uszkach czy krokiecie (tutaj dobre kombo, bo naleśników też nie znoszę, najbardziej tych z czekoladą na słodko, a w końcu krokiet to taki naleśnik z grzybami [czasem mięsem]), barszcz zazwyczaj lubię, ale w połączeniu z uszkami z grzybami jest okropny, do tego na święta moja babcia zawsze robi jakimś dziwnym sposobem, dzięki czemu jest okropny (preferuje barszcz z kartonu). Wszystkie sałateczki i bzdety są nie smaczne, karpia nienawidzę jak wielu na forum i zawsze jem pstrąga - pstrąg jest zajebisty akurat. Nie zmienia to faktu, że ogólnie dla mnie domowe jedzenie < restauracja i na prawdę wątpię czy ktoś na szybko by przygotował w chacie w zimie takie cudo jak np. stek brazylijski z batatami w sphinxie :puppy-eyes:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Świąteczne potrawy to największy badziew jaki można spożywać. Kapusta, groch, grzyby - chyba najgorsze combo jakie człowiek mógł wymyślić. Zawsze mnie bawi, jak wszyscy opowiadają jak to się nie nażarli w wigiliei mamy kompromis/nie było tematu, bo to, że nie możesz znieść barszczu z kartonu (lol) babci nie oznacza, że każdy ma równie chujową i ubogą w smaki wieczerzę wigilijną, "ziomek".
Teraz z opinii rzuconej do ogółu, w której obraziłeś wszystkich, którzy przygotowują i spożywają dania wigilijne nagle wycofałeś się i wszędzie wtrącasz "ja". Skoro już wykazałeś się niekonsekwencją, usuwasz te wyrażenia:
że nie możesz znieść barszczu z kartonu (lol) babciWłaśnie ten z kartonu jest zajebisty, a babci robiony tradycyjnie jest beznadziejny.
nie oznacza, że każdy ma równie chu**wą i ubogą w smaki wieczerzę wigilijnąRozumiem, że nikt nie miał w domu karpia/kapusty/pierożków z grzybkami/kuti/makowca/ciast na święta? Chyba, ze tutaj jakieś nowoczesne święta są, sushi i frytki z kawiorem. Dla mnie wszystkie te potrawy są słabe choćby je pan Amaro przygotowywał, więc z mojego punktu widzenia, każdy ma "chujową" wigilię i piszę ze swojego punktu widzenia i jest to moja opinia nt. potraw wigilijnych.
Chyba gorszego gówna to w sfinksie nie dają, nawet smak mięsa udało im sie tu zepsuć co rzekomo jest niemożliwe
Master smakosz jesteś
Chyba gorsze gówno od tego to tylko jedno u sfinksa mianowicie tagliatele z grzybami, hmm ale Master grzybów nie lubisz mówisz?
Wiec pewnie nie próbowałeś, żałuj pewnie by Ci smakowało.
Jedyne co mają dobre w Sphinxie to te ich bułki egipskie czy co to jest, do shoarmy dają. Ktoś wie jak się nazywają? Takie puste w środku.
trzeba dobrze zrobić, żeby smakowała.Trąbię o tym od pierwszego postu, w którym ktoś stwierdził, że karpik jest ch**owy :roll:
Ale ten Master to cham. Ja mu o marnym jedzeniu a ten mi o alkoholizmie.
ehh
Jeśli pijesz więcej niż 4 piwa tygodniowo po jednym piwku dziennie to jesteś alkoholikiem i za 10 lat pewnie wylądujesz na jakimś oddzialeO kórwa :lol:
Co do chlania piwska Master pośrednio ma trochę racji. Jeśli walisz dzień w dzień puszkę lub dwie, to wg mnie wyższe prawdopodobieństwo, żeby wciągnąć się w nałóg i trafić na taki etap, że ogarnie człowieka trzęsawka, gdy w danym dniu piwka zabraknie. Stąd prosta droga do konieczności leczenia delikwenta za kilka lat. Oczywiście wiele zależy od psychiki, ale ciekawe, czemu ludzie uzależnieni na suszy nie piją np. soczku, tylko sięgają po browar. Bo zawiera alkohol i robi dobre wiry w głowie.
4 piwa tygodniowo czy jedno codziennie? Bo to ni chu** się nie zgadza.
sperma?
sperma?>lekarz
Czyli taniej by wyszło zjeść łososia i serek wiejski na deser? :lol:Pewno że można, można nawet w ogóle nie jeść odżywek a to czy żołądek i kubki smakowe będą z tego zadowolone to już inna sprawa.
Nie chcę być nieuprzejmy, bo sam zwykle nikomu nie ubliżasz, ale tak liczysz te kalorie i liczysz, chwalisz się przerzucaniem żelastwa, jedzeniem odżywek i batonów, przy okazji mnóstwo narcyzmu wypływa, ale do takiego Piter_neo to Ci bardzo daleko.Niektórzy są w stanie dużo poświęcić dla sylwetki a inni mniej, poza tym kulturystyka to drogi sport i nie każdego stać aby wyglądać jak Arnold.
Nie chcę być nieuprzejmy, bo sam zwykle nikomu nie ubliżasz, ale tak liczysz te kalorie i liczysz, chwalisz się przerzucaniem żelastwa, jedzeniem odżywek i batonów, przy okazji mnóstwo narcyzmu wypływa, ale do takiego Piter_neo to Ci bardzo daleko.Dla osób w kręgu kulturystycznym to faktycznie Piter wygląda lepiej.
A wy co, schabowy z ziemniakami(http://i.imgur.com/sz7KYaB.gif)
(http://i.imgur.com/Jp18TNb.jpg)Jako, że dopiero poznaję smaki bogactwa, nie do końca rozumiem w jakim celu jest ta koronkowa serwetka. Proszę o wyjaśnienie.
Jako, że dopiero poznaję smaki bogactwa, nie do końca rozumiem w jakim celu jest ta koronkowa serwetka. Proszę o wyjaśnienie.
ziemniakami, kartoflamiCzym różni się ziemniak od kartofla?
pisałem specjalnie dla sylwana aby zrozumiałziemniakami, kartoflamiCzym różni się ziemniak od kartofla?
Dobry zestaw. Tylko zamiast ryżu kasza gryczana dla mnie.
Wrzucaj takie rzeczy do spoilerów, albo bierz przykład z Lupiego i przedstaw ciekawy przepis, zamiast takie paści przedstawiać użytkownikom.
To mieso to kurczak tak? a to czerwone to cwikła ze słoika?Nie, to białe to kawior z suma albinosa. To żółte to pyzy królewskie z mączki bananowej doprawiane porannym pyłem kolibra. To zielone to kiwano, serwowane po swojsku. I na koniec to czerwone to syrop z jeżyn, zbieranych o świcie w głębi puszczy amazońskiej, skąpanych w kroplach rosy po nocy z księżycem w nowiu.
Właśnie zjadłem taki sam zestawik, tylko inne warzywa był. 100g ryżu, 200g kury jakby kogoś proporcje interesowały.głównie o to pytałem.
:lol:To mieso to kurczak tak? a to czerwone to cwikła ze słoika?Nie, to białe to kawior z suma albinosa. To żółte to pyzy królewskie z mączki bananowej doprawiane porannym pyłem kolibra. To zielone to kiwano, serwowane po swojsku. I na koniec to czerwone to syrop z jeżyn, zbieranych o świcie w głębi puszczy amazońskiej, skąpanych w kroplach rosy po nocy z księżycem w nowiu.
Słuchajcie svona. Na pewno wie co mówi.Potwierdzam. Wygląda inaczej niż serwowane przez 28 lat przez mamę.
Macie panowie jakiś pomysł, na coś słodkiego ? xD Jakiś deser, ale taki kozacki, słodki xD
To już coś mamy :D co do tego Marca jeszcze ? :D Roztopić i do budyniu waniliowego wlać ? Ouuu xD(http://lecimynajamajke.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/668273/files/blog_az_412000_6849051_tr_ganja.gif)(http://lecimynajamajke.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/668273/files/blog_az_412000_6849051_tr_ganja.gif)(http://lecimynajamajke.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/668273/files/blog_az_412000_6849051_tr_ganja.gif)
Macie panowie jakiś pomysł, na coś słodkiego ? xD Jakiś deser, ale taki kozacki, słodki xDKurczak w cieście kokosowym albo czekolada pitna (gorzka + śmietana + chilli sypane)
Słuchajcie svona. Na pewno wie co mówi.Potwierdzam. Wygląda inaczej niż serwowane przez 28 lat przez mamę.
Macie panowie jakiś pomysł, na coś słodkiego ? xD Jakiś deser, ale taki kozacki, słodki xD
Zielone i czerwone, by wyniki morfologii były odpowiednie. Poza tym, są smaczne.
CytujZielone i czerwone, by wyniki morfologii były odpowiednie. Poza tym, są smaczne.
Jeszcze aby to jakiś smak razem z tym kurczakiem miało. oj sylwan sylwan.
Oglądałem ostatnio Kuchenne Rewolucje. Magda zażyczyła sobie hamyrakieśniego burgera. Kucharka jej robiła go trzykrotnie. Geslerowa nawet nie próbowała. Mówiła tylko "to nie burger z kraju Obamy".
I wiesz dlaczego smaczny burger kuraki, którym zachwycają się ludzie otrzymał od słynnej restauratorki bana....ponieważ ta stwierdziła, że żaden keczup tudzież musztarda nie pasują do burgera tylko (i wyłącznie) majonez.
Oglądałem ostatnio Kuchenne Rewolucje. Magda:lol: :lol: :lol: dalej nawet nie czytam :lol:
czytam(http://tastychomps.com/wp-content/uploads/2013/04/bourdain_01.jpg)
PS: czy jest ktoś taki na forumku, któremu smakuje lub jadł ćwikłe, ogórek i drób razem. ?
PS: czy jest ktoś taki na forumku, któremu smakuje lub jadł ćwikłe, ogórek i drób razem. ?
Prawdziwa pizza to akurat byłaby bez szynki...Oglądałem ostatnio Kuchenne Rewolucje. Magda zażyczyła sobie hamyrakieśniego burgera. Kucharka jej robiła go trzykrotnie. Geslerowa nawet nie próbowała. Mówiła tylko "to nie burger z kraju Obamy".
I wiesz dlaczego smaczny burger kuraki, którym zachwycają się ludzie otrzymał od słynnej restauratorki bana....ponieważ ta stwierdziła, że żaden keczup tudzież musztarda nie pasują do burgera tylko (i wyłącznie) majonez.
Gesslerowa żadnym guru nie jest. Burgery amerykańskie robi się z rożnymi sosami. To tak jakby stwierdzić, że prawdziwaPizza jest tylko z szynką...
Zawsze bawiły mnie wymysły tej grubej kurwy :lol: Ciekawy tylko jestem skąd ona to bierze :-?CytujZielone i czerwone, by wyniki morfologii były odpowiednie. Poza tym, są smaczne.
Jeszcze aby to jakiś smak razem z tym kurczakiem miało. oj sylwan sylwan.
To już kwestia gustu. Buraki i ogórki niekoniecznie pasują do słodkich deserów, ale do mięsa i ryżu wg mnie jak najbardziej.
Oglądałem ostatnio Kuchenne Rewolucje. Magda zażyczyła sobie hamyrakieśniego burgera. Kucharka jej robiła go trzykrotnie. Geslerowa nawet nie próbowała. Mówiła tylko "to nie burger z kraju Obamy".
I wiesz dlaczego smaczny burger kuraki, którym zachwycają się ludzie otrzymał od słynnej restauratorki bana....ponieważ ta stwierdziła, że żaden keczup tudzież musztarda nie pasują do burgera tylko (i wyłącznie) majonez.
Prawdziwa pizza to akurat byłaby bez szynki...
Zawsze bawiły mnie wymysły tej grubej kurwy :lol: Ciekawy tylko jestem skąd ona to bierze :-?CytujZielone i czerwone, by wyniki morfologii były odpowiednie. Poza tym, są smaczne.
Jeszcze aby to jakiś smak razem z tym kurczakiem miało. oj sylwan sylwan.
To już kwestia gustu. Buraki i ogórki niekoniecznie pasują do słodkich deserów, ale do mięsa i ryżu wg mnie jak najbardziej.
Oglądałem ostatnio Kuchenne Rewolucje. Magda zażyczyła sobie hamyrakieśniego burgera. Kucharka jej robiła go trzykrotnie. Geslerowa nawet nie próbowała. Mówiła tylko "to nie burger z kraju Obamy".
I wiesz dlaczego smaczny burger kuraki, którym zachwycają się ludzie otrzymał od słynnej restauratorki bana....ponieważ ta stwierdziła, że żaden keczup tudzież musztarda nie pasują do burgera tylko (i wyłącznie) majonez.
Zawsze trzymasz nóż w lewej ręce?Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Leworęczni czy jak? :(Generalnie to jestem praworeczny, ale mam kilka takich anomalii, np. ten noz albo gra w kregle :)
Predatora musze ujarzmiac obiema rekami... tez taka anomalia :troll:W której lupa a w której pęseta ?
Zawsze trzymasz nóż w lewej ręce?Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
(http://gameonly.pl/forum/avs/avatar_1685_1425060788.png)Predatora musze ujarzmiac obiema rekami... tez taka anomalia :troll:W której lupa a w której pęseta ?
to take wieśniackie.Zawsze trzymasz nóż w lewej ręce?Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Tak, ale jestem praworęczny.
Post dedykuję dla e-kolegi Sylvana.(http://i.imgur.com/MAG7JGm.jpg)
Dzisiejszy obiad:
- 200g fileta z indyka
- 4 łyżki prażonej kaszy gryczanej
- pół średniego buraka
- kilkanaście listków zielonej pietruszki wraz z łodyżkami
- łyżeczka kurkumy
- pół łyżeczki pieprzu czarnego
- 1/4 łyżeczki ostrej papryki
Wsypuję do garnka kaszę, zalewam wodą (nie solę), by ta lekko ją przykryła i rozpoczynam gotowanie. W tym samym czasie rozgrzewam patelnię grillową, oczywiście bez dodatku jakiegokolwiek tłuszczu. Kroję na mniejsze kawałki połowę buraka i zostawiam na desce. Po rozgrzaniu patelni wrzucam nań filet z indyka, który wcześniej nabierał temperatury domowej, by nie wrzucać go zimnego prosto z lodówki. Będzie to wariant fileta bez przypraw.
Kilka minut później gdy kasza lekko spęcznieje i zostanie jeszcze trochę wody, dorzucam do garnka pokrojone buraki i wszystko mieszam. Sprawdzam fileta, jeżeli jedna strona lekko się zarumieni, przerzucam go na drugą. Buraki w garnku delikatnie miękną uwalniając sok. Cała esencja oraz wszystkie mikroelementy zostają wchłonięte przez kaszę. Filet dochodzi z drugiej strony, zmniejszam ogień. Do garnka dodaję przyprawy - kurkumę oraz koniecznie do niej pieprz i paprykę ostrą. Wiem, że bez nich mój organizm nie przyswoi żółtej, indyjskiej przyprawy. Mieszam na małym ogniu, niech kasza i buraki delikatnie przejdą przyprawami.
Cały proces trwa niecałe 15 minut. Wysypuję na talerz kaszę z burakami, posypuję świeżą pietruszką zieloną, dokładam grillowanego fileta. Gotowe. Pstrykam zdjęcia na forum.
(http://i.imgur.com/PAbKwNR.jpg)
Na deser mam przygotowane 20 pistacji oraz do spożycia sok pomidorowy ze świeżo zmielonym pieprzem. Ten wypiję dopiero około 20 minut po jedzeniu, by nie rozcieńczać soków trawiennych. Niech spokojnie zajmą się jedzeniem. Wszystkiemu przygląda, jak to mówi 'maj gyrlfrend' - Pan Dead Space. Pstrykam fotę na forum, która ostatecznie wychodzi, jakby była robiona 21 pistacją.Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Na zakończenie szykuję szklankę czerwonej herbaty, która pomoże mi w walce ze zbędnym tłuszczem.
dwuznaczne zdjecie
Ciekawe co dziś sylwan spożywał. Czekam na zdjecie już dobre 20minut.
takie obżarstwo w wielki piątek. wstydziłbyś się sylvan!
To jest jakieś 200 gram. Wiecej nie jestem wstanie zjeść na raz :lol: Dlatego słabo u mnie z masą idzie, ale nie jest źle :P Już prawie do 100kg dobiłem.Masa masie nierówna.
Ja staram się przestrzegać.Nie.
Dzisiaj rano spowiedź.Nie.
teraz pościk.Nie.
jutro święconka.Nie.
w niedzielę resurrection.Moze.
Masa masie nierówna.
Ile na klate w ostatniej serii i ile w łapie?
na forum tylko ty jesteś koszernym ortodoksem.takie obżarstwo w wielki piątek. wstydziłbyś się sylvan!
Już widzę koszerne wręcz przestrzeganie postu przez użytkowników GO. Same ortodoksy zapewne tu piszą. :angel:
Nie no, żarcik, bo tak karki się porównują, ale wg mnie stosunkowo to, ile podnosisz w ostatniej serii przy 4x12 mówi więcej o twoich możliwościach na ławce, niż ile wyciśniesz w jednym powtórzeniu, bądź w jednej serii ;) Wszystko przy założeniu, że nie wyginasz się jak modliszka, byle podnieść ciężar.Ile na klate w ostatniej serii i ile w łapie?Co oznacza "na klatę w ostatniej serii?"? Jak ktoś robi np. 4x12 i w ostatniej bierze najwięcej kg, a jak ktoś robi 1x10 i bierze więcej to co jest lepiej?
Chciałbym mieć tyle samozaparcia jak Sylvan, żeby liczyć te wszystkie makroskładniki :P Mnie się nie chcę, a dochodzę już do takiego poziomu na siłce, że przydałoby się zacząć :P Zwłąszcza, jak będę robił redukcję.Lepiej na masie zacząć liczyć makro niż na redukcji, co to za problem co 2 tygodnie wywalić trochę węglowodanów ?
No i dużo od wzrostu zależny 100 kg przy 2m a 1.7m to wyglądają inaczej jednak ;)Masa masie nierówna.
Wiadomo, że nie o tłuszcz chodzi :P Bo gdybym ważył 100kg a przy tym sam tłuszcz to bym się zapadł ze wstydu raczej niż się chwalił ;)
Lepiej na masie zacząć liczyć makro niż na redukcji, co to za problem co 2 tygodnie wywalić trochę węglowodanów ?
Chciałbym mieć tyle samozaparcia jak Sylvan, żeby liczyć te wszystkie makroskładniki :P Mnie się nie chcę, a dochodzę już do takiego poziomu na siłce, że przydałoby się zacząć :P Zwłąszcza, jak będę robił redukcję.Lepiej na masie zacząć liczyć makro niż na redukcji, co to za problem co 2 tygodnie wywalić trochę węglowodanów ?No i dużo od wzrostu zależny 100 kg przy 2m a 1.7m to wyglądają inaczej jednak ;)Masa masie nierówna.
Wiadomo, że nie o tłuszcz chodzi :P Bo gdybym ważył 100kg a przy tym sam tłuszcz to bym się zapadł ze wstydu raczej niż się chwalił ;)
Jak masz czas na zabawy w marynaty itp. to proszę bardzo. Ja nie mam czasu na takie rzeczy.no bo tyle trzeba czasu :lol: a ty tez taki zajety...
PS:Master masz moze dostęp do jakiegoś płodu? słyszałem, ze to dobrze robi na cere i ogólnie dobre na wszystko. Prawda to?
Kilka miesięcy temu wyeliminowałem z diety produkty przetworzone (naturalnie nie jestem szaleńcem i czasem pozwalam sobie na to i owo) oraz zminimalizowałem spożycie cukru. Żywię się głównie warzywami, mięsem, dorzucam do tego małą porcję owoców i odpowiednią dawkę zdrowych tłuszczy. Pijam wodę, zieloną herbatę i zielone soki wyciskane na zimno. Z suplementów ostały się tylko te najprostsze i naturalne. Powiem Wam, że czuję się rewelacyjnie! Dawne problemy z układem trawiennym, objawy choroby jelit (colitis) minęły, polepszyła mi się cera, lepiej śpię, efekty treningu, osiągi polepszyły się zdecydowanie. Przestałem brać leki i witaminy w tabletkach. Wszystko czego potrzebuję dostarczam w pokarmie (oczywiście wspomagam regenerację suplami, ale bez przesady).
Sami nie wiecie jak bardzo możecie poprawić sobie jakość życia zmieniając nawyki żywieniowe i dorzucając trochę ruchu. Wystarczy zwrócić się w stronę natury, a wiele szkód może zostać naprawionych.
(http://i.imgur.com/O0oPWrk.jpg)
(https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpt1/v/t1.0-9/10411175_834831976602195_7726918154801122463_n.jpg?oh=d2b0c034da652958778696198ad458a2&oe=55E02665) pacz sylwan i bierz przykład.To zdjęcie z fejsa bobana.
ja niedługo otwieram sezon na daczy i stadionówy będą się grilować, aż miło :grin:oby tylko były zdjęcia :troll:
ja niedługo otwieram sezon na daczy i stadionówy będą się grilować, aż miło :grin:oby tylko były zdjęcia :troll:
Kawior pod ogórka konserwowego. :lol:
I ryż też układasz w tej foremce jak w osiedlowym chińczyku? Daj przepis i tyle.
Nie mam takiego talerza, ale rozumiem ideę - czasem wpierdalam prosto z żeliwnej patelni. Może sobie taki talerz sprawię? :roll:Wiedz, że całość jest o tyle ciekawa, że ekstremalnie długo trzyma ciepło, wręcz żar. Wygląda niebanalnie, drogie nie jest, warto kupić. Należy pamiętać jednak, że posiłek jest jeszcze dobre dziesięc min. po przygotowaniu wręcz wrzący.
można, ja się po prostu nie spotkałem z ofertą innej firmy na sezonowaną wołowinę.
masterchefa nie planuję, po prostu lubię dobrze i ładnie zjeść więc nie widzę powodu wcinania pierogów z chrupkami czekoladowymi. szczególnie, że to są naprawdę easy dania, za które w restauracji żądają sylvanowych kwot, a w domu zamykamy się w maks klikunastu złotych od osoby (wyjątkiem może być polędwica wołowa, ale tutaj nie ma zmiłuj z ceną).
marny kawałek mięsa i trawa, jak dla królika. Czy ładnie - kwestia gustu. Czy dobrze - średnio.Trawa jest zajebista i propsuję. Ładnie - tak, czy dobrze - zajebiście.
no i 300gr piersi z kurczakaWszędzie ten hajs :troll: Złotówki, grosze...
Ziomek, zostales tu zaorany przez s00saFace it.
Ziomek, zostales tu zaorany przez s00saFace it.
Ziomek, zostales tu zaorany przez s00sa
btw. w google wpisz sobie jak się zawija tortille ;)
sylwanek sie zdenerwował bo soosu zrobił kilka zdjec obiadowych. :lol: :lol: :lol:
A ja tak długo szukałem dobrego lekarstwa :lol:
Ale boli odbycicho :lol:
burgery, niestety muszę cię rozczarować, robię z normalnej mielonej wołowinyJa rowniez, pyszne wychodza.
(....)
btw. w google wpisz sobie jak się zawija tortille ;)
(http://pu.i.wp.pl/bloog/94263531/722689/P6140011_LW_big.jpg)LEWY DOLNY RÓG.
te czarne tagliatelle wygląda dość pysznie, z czym to jest? owoce morza? jadłbym.Atramentem z kałamarnicy barwią.
te czarne tagliatelle wygląda dość pysznie, z czym to jest? owoce morza? jadłbym.Atramentem z kałamarnicy barwią.
smak jest najważniejszym aspektem dania, ale nie jedynym.
smak jest najważniejszym aspektem dania, ale nie jedynym.No wiadomka. W moim rodzimym jezyku mowi sie:
"Das Auge isst mit"
A jak sOOs chce podać jajecznice tak:
(http://polki.pl/we-dwoje/p/a/12/12/4/31820/c3/c3_jajecznica_ze_szczypiorkiem.jpg)
a nie tak:
(http://zdrowejaja.blox.pl/resource/jajecznicapycha.jpg)
To mu przecież nikt nie zabroni. Ludzie najedzą się tak samo, co najwyżej powiedzą po opuszczeniu jego domostwa "w łikend robimy grilla tak, jego nie zapraszamy" xD
Problem w tym, ze Sylvan nawet nie zakumal o co chodzi a pisze posty z analiza :D
Ja odnoszę wrażenie, że Sylvana irytuje, że całe pochwały i uwaga nie skupiła się na nimProste ;)
Ja odnoszę wrażenie, że Sylvana irytuje, że całe pochwały i uwaga nie skupiła się na nimWyprowadzam cię z błędu zatem. Strasznie się złośliwy ostatnio zrobiłeś.
Sylvan stwierdził również, że nie musi wyglądać, ważne, że smakuje.No widzisz, ja problemu nie miałem z wchłonięciem pół kilo tego, a smak - 10/10, chyba, że ktoś nie lubi: pierogów, białego sera, czekolady, śmietany.
Problem w tym, że ze smakiem też nie bardzo, bo te pierogi z czekoladowymi bobkami sprawiają wrażenie tak zamulających, że miałbym kłopot ze zdzierżeniem kilku kęsów tego misz-maszu.
Ja odnoszę wrażenie, że Sylvana irytuje, że całe pochwały i uwaga nie skupiła się na nimWyprowadzam cię z błędu zatem. Strasznie się złośliwy ostatnio zrobiłeś.
publicznie prezentujesz potrawy, które wyglądają jak ze śmietnika i dziwisz się, że ktoś nazywa rzeczy po imieniu.Dokladnie to mialem napisac :)
Ogólnie polecam patelnie grillowe. Bez tłuszczu ładnie się smaży zarówno drób jak i wieprzowina.Mam patelnie grillową z biedry ale nie spełniała moich oczekiwań :(Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Firmy Ci nie podam, bo mam jakąś niemiecką.
(http://i.imgur.com/mFMPGZV.jpg)
Nie jem już smażonego...Strasznie smutne to musi byc :(
Nie jem już smażonego...
(http://i.imgur.com/wjcrtl1.jpg)
(http://i.imgur.com/wjcrtl1.jpg)
Fritz-kola kawowa, przedni wybór.
O prosze, to wyglada calkiem ok :)
no słyszałem, że za ciężki, ale ch** tam. ja lubię :PTatara trzeba tradycyjnie przepić kielichem, a zaczynać dzień od wódki to tak nie bardzo :P
no słyszałem, że za ciężki, ale ch** tam. ja lubię :P
Czekam na kontre Sylvana :troll:Prędzej znowu pieczony koguci łeb wrzuce, niż sylwan zejdzie z diety pirożkowej. :roll:
Sam robisz pierogi czy ktoś dla Ciebie gotuje?
Wyglądają jak z biedronki. :(Jem pierogi z biedronki często i nie mogę się zgodzić. Tam są wieksze i mimo wszystko bardziej foremne.
Wy chyba babć nie mieliście...To co Mama, bądź Babcie przyrządzają jest smaczne poziom mistrz, ponieważ te osoby lata to robiły i co najważniejsze przygotowują coś dla osób, które kochają, dlatego jakakolwiek potrawa - czy to rolada, schabowy, zmienniaki, mizeria, wszelakie zupy, kluski, naleśniki, bądź wspomniane pierogi, są najlepsze pod słońcem. :puppy-eyes: :yes_anim: :dance: :fake-smile:
a ja myslałem, ze to szeroko pojete przyzwyczajenie. sylwus znowu otworzył mi oczy i pokazał swiat :puppy-eyes:Wy chyba babć nie mieliście...To co Mama, bądź Babcie przyrządzają jest smaczne poziom mistrz, ponieważ te osoby lata to robiły i co najważniejsze przygotowują coś dla osób, które kochają, dlatego jakakolwiek potrawa - czy to rolada, schabowy, zmienniaki, mizeria, wszelakie zupy, kluski, naleśniki, bądź wspomniane pierogi, są najlepsze pod słońcem. :puppy-eyes: :yes_anim: :dance: :fake-smile:
mała wrzutka na cały dzień, albo nawet dwa:
śniadanie 1:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
śniadanie 2:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
obiad 1:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
obiad 2:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
kolacja 1:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
kolacja 2:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
s00s - na ile osób te posiłki przygotowujesz?
Schab z plastrami ziemniaka oraz jabłka, z sOOs'ami i przecierem z marchwi.Chłopie to wygląda mega ohydnie.
Do tego sałatka z botwiny z kozim serem oraz karmelizowanymi orzechami włoskimi.
(http://i.imgur.com/QPyxY4Jh.jpg)
Paluszki, z Biedronki, w akompaniamencie piwa (też z Biedronki - aż 50 ml gratis!).
Prawda.Schab z plastrami ziemniaka oraz jabłka, z sOOs'ami i przecierem z marchwi.Chłopie to wygląda mega ohydnie.
Do tego sałatka z botwiny z kozim serem oraz karmelizowanymi orzechami włoskimi.
(http://i.imgur.com/8MtlWVc.png)
(http://i.imgur.com/4tZybya.jpg)
Schab z plastrami ziemniaka oraz jabłka, z sOOs'ami i przecierem z marchwi.
Do tego sałatka z botwiny z kozim serem oraz karmelizowanymi orzechami włoskimi.
Postanowiłem skończyć z nudnymi kolacjami i zainspirowany losowymi składnikami ze zdjęć s00sa i Sylvana przedstawiam:
(http://i.imgur.com/CkWNggp.jpg)
Truskawki świetnie spinają aromat smażonej cukinii i rukoli, a makaron z kurczakiem w ziołach i serem pleśnowym świetnie komponuje się z jajkiem od polskiej kury. Polecam.
Oczywiście, a co, nie lubisz kurczaka?
Postanowiłem skończyć z nudnymi kolacjami i zainspirowany losowymi składnikami ze zdjęć s00sa i Sylvana przedstawiam:Ostatnio wyjebała mi się torba z zakupami z Biedronki na chodnik - wyglądało to mniej więcej tak samo, tylko brakuje musztardy sarepskiej.
(http://i.imgur.com/CkWNggp.jpg)
Truskawki świetnie spinają aromat smażonej cukinii i rukoli, a makaron z kurczakiem w ziołach i serem pleśnowym świetnie komponuje się z jajkiem od polskiej kury. Polecam.
/summon schabTe, summoner - następnym razem powiedz mamie, że schab to suche mięso i lepiej jest zrobić kieszonkę, tzn. nacięcie w które wkładasz jakiś farsz z przyprawami. Polecam liść laurowy (dużo), daje schabowi korzenny smak.
Sylvan poczuł się tak zaorany przez s00sa, że teraz kanapkę z serem na siłę rozdziela na talerzowe kupki i robi temu zdjęcia.
jadłbym, chociaż te soosy rzezcywiście :P
W ogóle bym nie wiedział jak z takiego sosu skorzystać, jedna kropelka? Czasem wiecej na talerzu po obiedzie zostaje i to już po wylizaniu :lol:Bo to nie do jedzenia, a smarowania dzyndzlem narcystycznego ego.
A jeżyn czasem nie mają lepszych niż u nas? :troll:
Postanowiłem skończyć z nudnymi kolacjami i zainspirowany losowymi składnikami ze zdjęć s00sa i Sylvana przedstawiam:0_o becet dużo jesz cebuli?
(http://i.imgur.com/CkWNggp.jpg)
Truskawki świetnie spinają aromat smażonej cukinii i rukoli, a makaron z kurczakiem w ziołach i serem pleśnowym świetnie komponuje się z jajkiem od polskiej kury. Polecam.
0_o becet dużo jesz cebuli?
Gesslerowa zeszłaby na zawał gdyby coś takiego zobaczyła xD
pieczony łosoś
kto powiedział, że gessler jest moją idolką. Przeinaczasz fakty. Po raz kolejny.0_o becet dużo jesz cebuli?
Gesslerowa zeszłaby na zawał gdyby coś takiego zobaczyła xD
Nie jem cebuli, a twoja idolka Gesslerowa to nie jest dla mnie wyznacznik xD
Wiem, że to faszerowane itp., ale dawno nie jadłem. Ogólnie staram się zapodawać ryby z osiedlowego rybnego, aniżeli z dyskontów/marketów bo bardziej sprawdzone źródła. A sam łosoś jest dla mnie fchuj przereklamowany.pieczony łosoś
Szkoda, że nie o geografii ta prawda:pieczony łosoś
Jino spoko, tylko to zajebiście do siebie nie pasuje. Taka mieszanka to musi być HC, no chyba ze zjadasz paramiWyjaśnij proszę.
Oczywiście nie neguje, smak sie zmienia i za pare lat powiesz co a to kur** zjadłem.
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/12019873_1179463765403537_4951499944769428113_n.jpg?oh=cd1b5e0deaf9fa542b5309bd30ef43fa&oe=56A3065C)Wygląda jakby ktoś zrobił niezdrową kupe na ryż.
Tikka Masala.
Takie moje niesmiale zabawy z gotowaniem. Mam nadzieje, ze lepiej niz Sylvan, bo wiem, ze do s00sa to jeszcze daleko i duzo cwiczen przede mna :)
Gdybym miał czas to bym sam zrobił..ale nie mam czasu niestetyEhe
nom, jak twoja mała w robocie ciągle siedze.Gdybym miał czas to bym sam zrobił..ale nie mam czasu niestetyEhe
leszkw, grzeczny bądź.przecie jestem grzeczny
(http://i.imgur.com/QRSNOjs.jpg)
(http://i.imgur.com/P0lZWKk.jpg)
Dzisiaj green curry. Pyszne :)
Ktoś ci narobił na talerz. ( ͡° ͜ʖ ͡°)(http://i.kinja-img.com/gawker-media/image/upload/m6ufmy6mj351exer6iea.gif)
PROSZĘ O SPOILER W TYM ZDJĘCIU, mnie już nie pomoże, ale może innych uratuje przed widokiem kloca na talerzu.
Serio Sylvan, twoje żarcie wygląda ch**owo. Drobiowa rolada wygląda jak kiepska szynka z konserwy :/Dzięki :D
s00s wrzuć coś smacznego i przełam tą złą statystykę :C
Serio Sylvan, twoje żarcie wygląda ch**owo. Drobiowa rolada wygląda jak kiepska szynka z konserwy :/
s00s wrzuć coś smacznego i przełam tą złą statystykę :C
Serio Sylvan, twoje żarcie wygląda ch**owo. Drobiowa rolada wygląda jak kiepska szynka z konserwy :/
s00s wrzuć coś smacznego i przełam tą złą statystykę :C
Nadrzędnym zadaniem pożywienia jest zaspokojenie głodu. Następni w kolejce to bohaterowie smak oraz zapach. Wizualia to sprawa obiektywna.
Negujesz pyszne jedzenie z tytułu, że przypomina ci konserwę (która przecież jest w porządku) no niech będzie, ale fakt, że prosisz e-znajomego by wrzucił cos smacznego, co wzrokiem oceniasz ....
(http://33.media.tumblr.com/tumblr_m72e4ve5HW1qj6v8m.gif)
Serio Sylvan, twoje żarcie wygląda ch**owo. Drobiowa rolada wygląda jak kiepska szynka z konserwy :/
s00s wrzuć coś smacznego i przełam tą złą statystykę :C
Nadrzędnym zadaniem pożywienia jest zaspokojenie głodu. Następni w kolejce to bohaterowie smak oraz zapach. Wizualia to sprawa obiektywna.
Negujesz pyszne jedzenie z tytułu, że przypomina ci konserwę (która przecież jest w porządku) no niech będzie, ale fakt, że prosisz e-znajomego by wrzucił cos smacznego, co wzrokiem oceniasz ....
(http://33.media.tumblr.com/tumblr_m72e4ve5HW1qj6v8m.gif)
Skoro nadrzędnym zadaniem pożywienia jest zaspokojenie głodu to po co silisz się na zdobycie uwagi kiepskimi zdjęciami swoich posiłków?
Ja tam pamiętam, że kiedyś ten temat służył do przekazywania spoko przepisów i dyskusji na temat żarcia, co kto poleca itd. A ty zrobiłeś z tego jakiegoś pseudo food bloga, wrzucając jedzenie które wygląda kiepsko. I jeszcze wielce zdziwiony, że słyszysz krytykę ;)
Widzę, że odbierasz krytykę bardzo poważnie.Cześć svon, kopę lat, co tam u ciebie :grin:
Co to za kolor włosów?
Co to za kolor włosów?
Dojrzała czerwona kapusta.Co to za kolor włosów?
Brązowy.
Dojrzała czerwona kapusta.Co to za kolor włosów?
Brązowy.
To jest to zdjecie z makijażem czy bez?
Co to za kolor włosów?
Brązowy. Wyłącz ustawienia Kyo :troll:
(http://www.chamsko.pl/demot/0_0_11095549_Co_dwie_glowy_przez_k0v4l26_middle.jpg) skoro tak sprawe stawiasz :grin:To jest to zdjecie z makijażem czy bez?
Ja wiem, że według Ciebie Kyo i Sylvan to to samo, ale przyznam, że osobiście nie wierzę w tę teorię. Sylvan i Kyo to dwie odrębne istoty :P
Ja wiem, że według Ciebie Kyo i Sylvan to to samo, ale przyznam, że osobiście nie wierzę w tę teorię. Sylvan i Kyo to dwie odrębne istoty :P(http://www.chamsko.pl/demot/0_0_11095549_Co_dwie_glowy_przez_k0v4l26_middle.jpg) skoro tak sprawe stawiasz :grin:
:-?Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Ciekawe czy to w ogóle dobre jest. Bo osobiście jadłem sporo drogich dań i nigdy mi nie smakowały... Wyjątkiem jest filet ze strusia. Polecam zajebiste. Konsystencja piersi z kurczaka i smak wołowiny.Zapewne. Choć wątpię, że smakowo przebija lody z polewą karmelową w Maku, bądź wszelakie desery za kilkanaście zł. podawane w restauracjach.
No nie powiem jakbyś wkleił fotkę że zabrałeś swoją lubą na taki deser, to by zrobiło na mnie wrażenie.To skromna osoba, zatem doznań musisz szukać gdzieś indziej.
Ta skromna osoba, to apropo skromności i ogólnej myśli narcystycznej przypomina mi tego pana:
(http://vignette3.wikia.nocookie.net/nonsensopedia/images/f/f6/Cristianoronaldo.jpg/revision/latest?cb=20070719203322)
Ciekawi mnie czy równie ciężko pracuje..
A ten dalej o płynących kazimierzach :lol:
Zrozum sylwuś, ze samej dopłaty mam rocznie wiecej niż ty pensji z premiami.
Żeby głupi pług do orki kupić musiałbyś rok składać i nic nie jeść.
I mam urlop do kwietnia przynajmniej teraz..
Także ten..
..skończ pie**olić i sie podniecać, bo absolutnie nie masz czym.
Dobranoc.
PS: A i zmieć psychologa, bo głupot ci do głowy nawkładał :wtf:
Zrozum sylwuś, ze samej dopłaty mam rocznie wiecej niż ty pensji z premiami.:whistle:
Zrozum sylwuś, ze samej dopłaty mam rocznie wiecej niż ty pensji z premiami.:whistle:
no co?Zrozum sylwuś, ze samej dopłaty mam rocznie wiecej niż ty pensji z premiami.:whistle:
STRIPSY KFC
SKŁADNIKI
600 g piersi z kurczaka
100 ml mleka
mąka pszenna
1 jajko
Olej
Proszek do pieczenia
Przyprawy:
• 2 łyżeczki soli
• 2 łyż. Pieprzu cayenne
• 1 łyż. Pieprzu czarnego mielonego
• 1 łyż. Czosnku granulowanego
• 1 łyż. Oregano
• 1 łyż. Majeranku
• 1 łyż. Bazyli
• 1/2 łyż. Mielonego imbiru
1. Najpierw kroimy pierś (czy co chcemy panierować, krewetki, nóżki, kalmary) z kurczak na cienkie paseczki dowolnej długości, grubości. Najlepiej wzdłuż piersi z kurczaka, niezbyt grube, żeby nie były surowe w środku po smażeniu. Takie kurczaki wsadzamy do miski i odstawiamy.
2. Następnie robimy marynatę. Dodajemy wszystkie przyprawy z listy do miseczki. Pieprz cayenne, czarny pieprz, sól, imbir, czosnek to podstawa jak chce się uzyskać smak jak w KFC, reszta według uznania, ja polecam te co podane w liście. Gdy już zrobimy marynatę solidnie mieszamy i dzielimy na dwie połowy. Jedną wsypujemy do kurczaka (można odczekać tak 30min – 2h aby się zamarynowały kurczaki) i mieszamy by nią przesiąkły polędwiczki, a druga połowę użyjemy do zrobienia panierki.
3. Do miski miksera/blendera dodajemy resztę przyprawy, jak rubimy ostrą panierkę można jeszcze dosypać trochę pieprzu cayenne „od serca”. Wlewamy 100ml mleka, 100 g mąki pszennej, 1 jajko i mieszamy. Uzyskujemy ciasto naleśnikowe, którym zalewamy wcześniej zamarynowane kurczaki. Porządnie je mieszamy.
4. Następnie, najlepiej do zamykanego pojemnika, wsypujemy łyżeczkę proszku do pieczenia lub półtorej oraz mąkę „od serca” by starczyło na wszystkie kurczaki. W razie czego można dosypać (pamiętając by dodać w takim wypadku też troszkę proszku do pieczenia). Kurczaki delikatnie kładziemy na mące (nie dociskamy/ wciskamy ) i obtaczamy je mąką potrząsając pojemnikiem, dla ułatwienia można je zamknąć i trząść. Dzięki temu zabiegowi panierka będzie miała „chrupiące łuski” jak kurczaki w KFC. Tak przygotowane kurczaki odkładamy.
5. Wlewamy olej na patelnie/do frytkownicy i rozgrzewamy do 160-170 stopni lub „na oko aż zacznie skwierczeć”. Na głębokim tłuszczu smażymy 5 minut lub na oko aż uzyskają odpowiedni, złoty kolor, jeśli robisz coś innego niż stripsy możesz wsadzić potem do piekarnika na 10 min 180 stopni aby dogotował się kurczak w środku. Tak przygotowane kurczaki najlepiej jeść na ciepło. Sos BBQ najbardziej zbliżony do tego w KFC to Heinz BBQ. Polecam.Własne foto:
(http://2.1m.yt/x5EZkO9.jpg)
W sumie spoko, ale po chwili pomyślałem że to marnotrastwo czasu robić coś takiego jak KFC dowozi do domu i po ~30 minutach masz to samo przyniesione do drzwi bez wstawania z kanapy, łażenia do sklepu, męczenia się w kuchni, zmywania i ogólnie pierdolenia sobie całego wieczoru czy tam popołudnia.Mocno w temacie
W sumie spoko, ale po chwili pomyślałem że to marnotrastwo czasu robić coś takiego jak KFC dowozi do domu i po ~30 minutach masz to samo przyniesione do drzwi bez wstawania z kanapy, łażenia do sklepu, męczenia się w kuchni, zmywania i ogólnie pierdolenia sobie całego wieczoru czy tam popołudnia.Mocno w temacie
https://www.youtube.com/watch?v=ske6DQSlMg4
(https://pbs.twimg.com/media/CubYfC4UAAAtVYm.jpg)
Dziś wegetariansko, kapusta.
:troll:
To nie jest bigos :PBo kto widział bigos z pieczarkami :mad:
Tylko danie wegetariańskie z kapusty.
Wyglada jak makaron z tynkiem z sufitu :p
Nie wiem co to, ale wygląda nieapetycznie.
Jak wszystko co Leszke wrzuca :P
wygląda na makaron z truflami. sylvan byłby dumny :troll:ale, ze master nie poznał :troll:
(http://i64.tinypic.com/33bhiww.jpg)
kur** posypać cukrem naleśnika, ja pier**le.. :cry:
Naleśniki z nutellą i bananem polecam :-)OBLEŚNA PORNOGRAFIA
Prosze powiedz mi ze to co tam widze na tej pizzy to nie jest ananas :(Hawajska dla żony :-)
Smak pieroga tez poprawia ;)Pierogi z ananasem... Hmm dziwne ;)
Smak pieroga tez poprawia ;)Pierogi z ananasem... Hmm dziwne ;)
Jakby ktoś lubił cienkie ciasto na pizzę:w sumie jeszcze nie jadłem wyrośnietych, pieczonych kopytek.
1kg mąki
40 g drożdży
1/2 l wody
3 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
100 ml oliwy
Stosuję od lat. Lepszego przepisu nie znalazłem. Jak ktoś lubi miękkie ciasto to może dodać do powyższego pół ugotowanego ziemniaka.
Pizza domowaNo po prostu piękna :puppy-eyes: :mad: Nagraj z nią wideo to sobie puszczę jak będę jadł suchą bułkę ;)
(https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t35.0-12/15824135_1582113685138541_1494595629_o.jpg?oh=7e0954c6dba4241bcf4e43ccb49fbecd&oe=5868646B)
Jak ktoś chciałby przepis na ciasto to podam, bo nie chce mi się przpisywać :)
mylisz bułke z chlebem.Pizza domowaNo po prostu piękna :puppy-eyes: :mad: Nagraj z nią wideo to sobie puszczę jak będę jadł suchą bułkę ;)
(https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t35.0-12/15824135_1582113685138541_1494595629_o.jpg?oh=7e0954c6dba4241bcf4e43ccb49fbecd&oe=5868646B)
Jak ktoś chciałby przepis na ciasto to podam, bo nie chce mi się przpisywać :)
Dwa razy zapiekasz ciasto czy raz?Raz, juz ze skladnikami na wierzchu.
No, nie koniecznie ale wiem co masz na myśli. I tak suchy chleb też jadł będę, pod tą pizze, jak dobre wideo przygotuje.Niestety juz dawno zjedzone.
OkJakby ktoś lubił cienkie ciasto na pizzę:w sumie jeszcze nie jadłem wyrośnietych, pieczonych kopytek.
1kg mąki
40 g drożdży
1/2 l wody
3 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
100 ml oliwy
Stosuję od lat. Lepszego przepisu nie znalazłem. Jak ktoś lubi miękkie ciasto to może dodać do powyższego pół ugotowanego ziemniaka.
Bardzo mało przypraw, ja bym tam dowalił jakąś pastę, czy mieszankę różnych podkręcaczy smaku.Nie ma co przesadzać przy takiej chinszczyznie. Przyprawowo to się spełniam jak robię coś hinduskiego :D
No wok to podstawa do szybkiego smażenia, mało kto wierzy, że wypada znacznie lepiej od zwykłej patelni :)No wok z miejsca stał się moim ulubionym garem :D
Bardzo mało przypraw, ja bym tam dowalił jakąś pastę, czy mieszankę różnych podkręcaczy smaku.domestosa kostke i pół szklanki ludwika polecam.
Pizza na topie to też sobie zrobiłem :)
(http://i.imgur.com/a4ZtGwq.jpg)
Czy wy nie macie dobrej pizzerii w okolicy, że wam się chce z tym w domu pie**olić? :lol:
Tak jakbyś ty akurat się kosztami przejmował.
Jesli ktos uwaza, ze ludzie tobia pizze w domu bo hajs, to pozostaje mi to skomentowac soczystym :lol:hmm..sadzę ze sie mylisz.
Oczywiście, że bym zachodził bo bardzo lubię to robić.Jesli ktos uwaza, ze ludzie tobia pizze w domu bo hajs, to pozostaje mi to skomentowac soczystym :lol:hmm..sadzę ze sie mylisz.
Sądze, ze nawet byś do kuchni nie zachodził jakby codziennie z restauracji przynosili.
z dziewczyną można w łóżku pogadać..Oczywiście, że bym zachodził bo bardzo lubię to robić.Jesli ktos uwaza, ze ludzie tobia pizze w domu bo hajs, to pozostaje mi to skomentowac soczystym :lol:hmm..sadzę ze sie mylisz.
Sądze, ze nawet byś do kuchni nie zachodził jakby codziennie z restauracji przynosili.
No to po co? Sporo roboty, strata czasu, oszczędność niewielka a efekt końcowy w najlepszym razie tylko zbliżony do dobrej pizzerii.Dobra pizza to tak 25-30. Jak dla mnie różnica spora, a jak człowiek się postara to swoja smakuje lepiej.
Nieprawda.to tutaj chłopaków na pierwszy raz zzapraszasz?
W mojej okolicy najlepsza pizza jaką jadłem w życiu kosztuje 20 zł ;)
Dokładnie tutaj.
http://pubnovellus.pl/menu/
W Krakowie Nolio. Nie zmienia to faktu, że w dzisiejszych czasach można każde danie zamówić, więc dojebka irasa akurat do pizzy totalnie z dupy.jaka dojebka? Przecież tylko stwierdził fakt.
jaka dojebka? Przecież tylko stwierdził fakt.
Czy wy nie macie dobrej pizzerii w okolicy, że wam się chce z tym w domu pie**olić?można przypisać KAŻDEJ potrawie, więc to jest dojebka, a nie stwierdzenie faktu. Obecnie mogę sobie zamówić wszystko na dowóz. Takie samo zdanie można dać do postu windo, który dał fotke chińskiego żarcia czy każdej jednej tutaj, no chyba, że ktoś sobie zrobi w domu steka z kangura, to wtedy gorzej, bo w polsce cieżko o knajpę serwującą kuchnię australijską.
Nie zmienia to faktu, że w dzisiejszych czasach można każde danie zamówić, więc dojebka irasa akurat do pizzy totalnie z dupy.
Chleb też sobie sam pieczesz?
Pizza wymaga więcej roboty niż większość dań, a i tak bez pieca zrobisz co najwyżej zapiekany produkt pizzo-podobny
Fakt, bez pieca neapolitańskiego z cegły osiągającego 485 stopni C przy paleniu drewnem się nie obejdzie.
Nieprawda.to tutaj chłopaków na pierwszy raz zzapraszasz?
W mojej okolicy najlepsza pizza jaką jadłem w życiu kosztuje 20 zł ;)
Dokładnie tutaj.
http://pubnovellus.pl/menu/
Patrząc chociażby na mój avatar mógłbyś się chociaż Leszek domyślić, że nie gustuje w chopakach.
Patrząc chociażby na mój avatar mógłbyś się chociaż Leszek domyślić, że nie gustuje w chopakach.
Przecież to transgender jakiś.
Dobrze wyglada, ale wole bardziej wysmazony.nie wyglada, to już sylwanowe kiedyś lepiej wyglądały. I jeszcze żle krojony..
Ja probowalem stejka medium rare i to juz dla mnie bylo ciezko zjesc.
I jeszcze żle krojony..
Oj tam, idzie polubić. Sprawdź svon bar Warszawa, kup tatara i się zakochasz :)Próbowałem parę razy i nie dla mnie to.
to jest medium rare. wygląda na krwisty bo był robiony próżniowo i wszystkie soki zostały w mięsieNo dla mnie to już jest ciezko jadalne. Ja musze miec well done ;)
well done to marnowanie polędwicy wołowej ;)to jest medium rare. wygląda na krwisty bo był robiony próżniowo i wszystkie soki zostały w mięsieNo dla mnie to już jest ciezko jadalne. Ja musze miec well done ;)
tak o surowym piszecie, że mi się przypomniała jedna z kolacji przed świętami:Za grubo pokrojone cebula/ogórki, ale ogółem mniam 8)Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
:troll:
Tatar jest wporzo, 3 minutki i gotowe, więcej czasu w kuchni na robieniu posiłku żal poświęcać.
To ja dzisiaj robilem sobie lososia w sosie teriyaki z zapiekanymi ziemniaczkami, marchewka i brokulem :P
(http://i.imgur.com/zJNxtFe.jpg)
Dodawanie fotek jedzenia w tym temacie mija się z celem.
Mile widziane są również zdjęcia zarówno te z internetów, jak z reala (opcjonalnie Tesco) jako, że faceci są wzrokowcami i łatwiej to przyswoić niż suchy tekst.
W dalszym ciągu czekam na komentarz niemca.Juz tlumacze bo widze, ze na forum dzien bez dosrania sie do czegos jest dniem straconym :(
Oba przepisy sa tu (1 i 2)
buzzfeed.com
To biale to nie wiem... bialko sie scielo czy cos, widac to tez na przepisie w mniejszych ilosciach
1. Teriyaki to nie sos tylko marynata.(http://i.imgur.com/KxVBwew.jpg)
2. Teriyaki się nie polewa tylko w teriyaki się marynuje.
3. Jak gęsta i lepka marynata może skapać to ja nie wiem :lol:
kupujesz ch**owy gotowy sos?
To w końcu sos czy marynatę?
iras, może przestań w końcu zrzędzić i pochwal się jakimś swoim daniem ;)
Jeszcze mnie nie spedaliło, żeby zdjęcia żarcia do internetu wrzucać.
Rolowany boczek?Odpowiem, bo lepiej późno niż wcale. :lol: Zgadza się, rolowany boczek.
Dobrze zrobiony czosnek można tak spokojnie jeść :)Tzn?
Tzn, że jak się zamarynuje całe ząbki czosnku albo cebule to można ich użyć jako dodatek do dań w całości, czego zazwyczaj nie robi się na surowo.Dobrze zrobiony czosnek można tak spokojnie jeść :)Tzn?
Ja bym jadl mocno nawet z jajkiem. No i niezly comming out Leszke :troll:co tu masz na mysli bo nie ogarniam.
Ja bym jadl mocno nawet z jajkiem. No i niezly comming out Leszke :troll:co tu masz na mysli bo nie ogarniam.
Jeszcze mnie nie spedaliło, żeby zdjęcia żarcia do internetu wrzucać.Czyli, jestes pedalem, idac dalej... jestes lewakiem :troll:
Irasowi chodziło o fb, nie o forumka.Ja bym jadl mocno nawet z jajkiem. No i niezly comming out Leszke :troll:co tu masz na mysli bo nie ogarniam.Jeszcze mnie nie spedaliło, żeby zdjęcia żarcia do internetu wrzucać.Czyli, jestes pedalem, idac dalej... jestes lewakiem :troll:
ja mam czarną. od święta się nada, ale jak dla mnie, ma za blisko klawisze i do pracy z kompem nadaje się średnio.
ta, bezprzewodowa i działa z ps4, ale touchpad niestety nie (przynajmniej w przeglądarce).
Godny posiłek. :yes_anim:Widzę, że s00s uprzedził mnie, klawiaturka bardzo ok, zwłaszcza cena/jakość.
Świetna klawiatura, dałbyś namiary (pw).
Hmm, z tv Smart taka klawiatura zadziała?Działa, ale trzeba pierdolnik (Odbiornik Unifying) do usb aplikować aby mogła się połączyć z danym sprzętem. Swego czasu nawet dodawali ją w saturnie gratis do telewizorów smart.
Polecam robic na patelni grillowej, no i podawac na drewnianej desce ;)i z czymś innym jak keczup i frytki :rotfl:
Polecam robic na patelni grillowej, no i podawac na drewnianej desce ;)Był robiony na grillowej właśnie. Deseczki niestety nie mam odpowiedniej.
To nie keczup.Polecam robic na patelni grillowej, no i podawac na drewnianej desce ;)i z czymś innym jak keczup i frytki :rotfl:
A to spoko, zalozylem ze na zwyklej bo nie widac charakterystycznych paseczkow.Z drugiej strony było widać ;)