Po dłuższym czasie postanowiłem napisać mini recenzje Destiny. Przegrałem w nią już parę miechów. Od września praktycznie non stop siedzi w moim napędzie i uznałem, że poznałem ją na tyle by dać solidną opinię na temat tej gry. Hype też opadł, więc nie będę najarany pisał o wspaniałościach w tej grze.
Zacznijmy od tego co najbardziej zawodzi. Fabuła. Historia w grze jest po prostu beznadziejnie przedstawiona, gracza ciągle pchają przez misje niczego nam nie mówiąc. Jest to do tego stopnia silnie nakreślone w grze, że padły w przerywnikach wręcz legendarne już teksty postaci drugoplanowych jak "I don't have time to explain, why i don't have time to explain" czy "I COULD tell you..." wszędzie, gdzie oczekujemy jakiś wyjaśnień, większego wczuwania się w bohatera i świat nas otaczający jesteśmy zbywani do następnej misji jak w okienku na poczcie przy dużej kolejce. Strasznie to smutne bo paradoksalnie historia w grze występuje i jest bardzo bardzo udana, tak samo jak świat przedstawiony jest głęboki i stanowi niesamowity podkład na masę książek, filmów, seriali czy misji w samej grze. Został on jednak zepchnięty po za grę. Jedyny sposób, żeby ją poznać to poczytać po za grą jakieś głupkowate karty. Nie wiem kto wpadł na ten pomysł, ktoś w Activision musiał chyba podjąć decyzje, że w Destiny będą grały COD Fagi i nie będą ich mózgu przeciążać dobrą historią. Bo widać, że Bungie napisało coś fajnego, tylko tego nam nie pokazali w samej grze.
Kolejna sprawa gameplay. Tutaj już bardzo pozytywne odczucia, sama mechanika, movement, i radocha strzelania jest niesamowita. Bronie czuć, i każdy typ zachowuje się skrajnie inaczej, do tego dochodzą egzotyki, które są wyjątkowe pod względem zachowania. Walka z przeciwnikami niezależnie od tego czy są dostosowani do naszego levelu czy niżej też daje radochę. Zależy czego oczekujemy w danym momencie. Misje Daily Heroic na 28 levelu przechodzone samotnie to świetna dająca radochę akcja. Samotnie gra może dać masę radochy, a co dopiero jak zbierzemy się z ekipą. Tutaj Destiny po prostu błyszczy. Eskapady z grupą graczy to chyba najlepsze doświadczenia z grania Online jakie miałem. Raid w 6 osób z ekipą Gameonly to wręcz niezapomniane przeżycie i najciekawsza misja Coop w jaką grałem. I tutaj znowu mały minus. Raid sam w sobie niesamowity i ciekawy, tylko czemu reszta misji jest dosyć powtarzalna? Brakuje jakiś innych akcji. Niestety zbyt często pojawia nam się rozwój wydarzeń w stylu hordy z Gears Of War. Ghost coś skanuje, a my to bronimy nie powiem daje to na swój sposób radochę, bo jak pisałem wcześniej sama gra daje masę satysfakcji nie mniej przydałoby się więcej urozmaicenia.
Crucible czyli tryb PvP też jest bardzo spoko. Fani Halo bardzo go polubią. Z minusów znowu brak urozmaicenia. Control, Team Deathmatch, Deathmatch, tryb z pojazdami i mały teamdeathmatch w squadach 3vs3. Ilość nie powala, ale najważniejsze, że multi potrafi wciągnąć.
Sprawa z levelowaniem też moim zdaniem jest na plus. Wiele osób odpuściło po 20 levelu bo nie wpadły im legendarki, ale szczerze? O to właśnie chodzi i całe szczęście, że gra nie jest zbyt hojna w rozdawaniu najlepszego sprzętu. Jak broń ma status legendarny czy egzotyczny to nie może wypadać z co drugiego przeciwnika. Dodam też, że spokojnie na legendarny/egzotyczny sprzęt można zarobić, więc nie trzeba liczyć na randomowy loot by coś fajnego zdobyć. Wykonując Bounty, czy misje patrolowe, public eventy czy Strike z playlisty ciągle podnosimy sobie reputację Vanguard (albo Crucible grając w PvP) i szybko można dorwać legendarny sprzęt
Do tego niebieski osprzęt (rzadki), który wpada bardzo często jest mocno zaniedbany przez graczy, a jest on naprawdę dobry przy maksymalnym ulepszeniu. Sam zaczynałem Raidować z niebieskim Auto Rifle i jakoś bez trudu grzmociłem kolejne fale Vexów
Wiadomo, że legendarki lepsze, ale dobra niebieska giwera/pancerz też dają radę. Zwłaszcza, że im wyższy poziom mamy tym większy bonus do obrażeń. Dzięki temu zabiegowi jak zdobycie pierwszą legendarke czy egzotyka to macie z tego niesamowitą satysfakcję i czuć radochę z posiadania dobrego sprzętu
Grafika. Tutaj jest moim zdaniem zachwyt, ale nie z powodów technicznych. Tutaj poszukiwacze zaginionej perfekcyjnej tekstury nie mają czego szukać. Chodzi mi o art style. Gra jest pięknie wykonana, miejscówki są przepiękne a cały obraz ostry w sumie absolutnie nie ma się czego przyczepić. Wiadomo, że gra technologicznie nie ma co konkurować z Killzone Shado Fall czy też Battlefieldem 4, ale wykonaniem tu się należy wielka pochwała. Nie ukrywam pewnie cały efekt uzyskany też jest sztuczkami, ale najważniejsze, że gra robi wrażenie i prezentuje się okazale
O dźwięku i muzyce pisać nie będę. Jest po prostu zajebista i kropka
Podsumowując nie ocenię gry w skali 1-10 bo jest moim zdaniem bardzo krzywdząca. Gracze zapomnieli, że od 1-4 to gry słabe 5-6/10 to gry średnie a od 7 do 10 to gry dobre/bardzo dobre. Ocenię ją w skali szkolnej. Gra jest solidną dobrą produkcją z perspektywą na przyszłość dwa ostatnie patche i tak mocno dopracowały grę, a jeszcze zostały DLC, które mam nadzieje poprawią kiepski storry telling oraz urozmaicą grę. No... szkoda, że wszystkie najpewniej płatne, no ale przyzwyczailiśmy się do tego już w zeszłej generacji.
4/6