Autor Wątek: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?  (Przeczytany 103437 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

el becetol

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #80 dnia: Grudnia 07, 2015, 20:34:24 pm »
Skoro dalej nie rozumiesz, to pozwól że posłużę się przykładem. Oto prawdziwa sztuka, Panorama Racławicka oraz Wiedźmin 3, gra AAA:





Dwa wybitne dzieła, będące efektem pracy wielu uzdolnionych artystów o nieprzeciętnym talencie i szlifowanych przez lata umiejętnościach.

Poniżej natomiast pseudosztuka - gra indie bez grafiki oraz obraz indie powstały na skutek rzucenia w kartkę ptasim gównem:





Dwa pseudodzieła, będące efektem pracy nieudacznika bez talentu, który wiedząc że nie potrafi stworzyć czegoś pięknego postanowił rzucić tłuszczy wizualne gówno i liczyć że zidiociali hipsterzy obsypią go pieniędzmi za to jak bardzo jest alternatywny.

Widzisz teraz różnicę? Czy będziesz udawał że ślad ptasiego gówna na kartce to to samo co Panorama Racławicka, a Undertale to to samo co Wiedźmin 3?

Żeby nie było nieporozumień, czasem też pójdę go galerii sztuki alternatywnej, tak samo jak ogram indyka rzuconego w plusie. Ale nigdy - przenigdy - nie powiem że dzieła tych alternatywnych srających na kartki i do kodu hipsterów są na tym samym poziomie co prawdziwa sztuka, zachwycająca pięknem artyzmu i techniką wykonania.


« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2015, 20:37:13 pm wysłana przez el becetol »

Shard

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 04-08-2006
  • Wiadomości: 314
  • Reputacja: 13
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #81 dnia: Grudnia 07, 2015, 20:45:45 pm »
Grafika jest tylko składową gier, jedną z wielu. Gry to nie tylko grafika, ale też fabuła, dialogi, postaci, świat itd. Jak również te aspekty mniej związane ze "sztuką", a bardziej po prostu przyjemnością - jak sama mechanika, sterowanie itd.

Dlatego twoja analogia jest nietrafiona i dokonujesz porównania tylko na płytkim poziomie (ograniczając się tylko do podobieństwa na poziomie szaty graficznej). Oczywiście płytkie analogie są prostsze do zrozumienia, niestety najczęściej są błędne. Tak jak w tym przypadku  ;)

Poza tym, w twojej wypowiedzi i tak najśmieszniejsze było to kategoryczne twierdzenie - że gry typu Undertale to "gry dla ludzi bez gustu i wrażliwości na sztukę". Twoja opinia jest w twoim mniemaniu jakimś standardem - każdy kto myśli inaczej myśli źle. Co więcej sugerujesz, że lubienie takich a nie innych gier jest wyznacznikiem gustu i wrażliwości na sztukę ogólnie - co też jest absurdalną tezą.

el becetol

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #82 dnia: Grudnia 07, 2015, 21:03:53 pm »
Fajnie, tylko że ja od początku piszę o grafice - nie doczytałeś, wskoczyły twoje kompleksy i zacząłeś wyzywać i pisać nie na temat, a teraz próbujesz to odwrócić - chociaż niestety prywatne wyzwiska dalej stanowią u ciebie większość wpisu, czym tylko potwierdzasz powszechną opinię o zakompleksieniu hipster fanów gier indie. Może z kolejnym postem się poprawisz i zaczniesz pisać merytorycznie.

Jeśli przyjąć stary podział to gry dzielą się na 3 elementy - grafikę, dźwięk oraz grywalność. Jeśli chciałbyś przyjąć że każdy z nich jest równą składową końcowego produktu, to już na starcie ta kasta indie bez grafiki (i z tak samo marnym dźwiękiem) z przykładu powyżej może dostać maksymalną ocenę 3/10 w stosunku do gier AAA, które mając wszystkie składowe mogą liczyć na 10/10. I to tylko jeśli gameplay byłby perfekcyjny.

Ja jednak dziele składowe w dużo bardziej praktyczny sposób - wyłącznie na dwa elementy: warstwa techniczna i warstwa artystyczna - i ich średnią byłaby ocena końcowa. Zarówno grafika, dźwięk, fabuła (książkę też można napisać technicznie lepiej lub gorzej) i inne składowe mogą zahaczać wtedy o obie kategorie, ale oceniane są wtedy pod innym kątem (np. wyobraźnia designera i rzemiosło programistów są składowymi grafiki). Jednakże również tu gry indie, posiadające w ogromnej większość żenującą warstwę techniczną i zazwyczaj również artystyczną (są wyjątki), nie mają nigdy prawa dostawać ocen zbliżonych do prawdziwych gier. To że tak się dzieje, to faktyczny rak branży.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2015, 21:11:24 pm wysłana przez el becetol »

Shard

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 04-08-2006
  • Wiadomości: 314
  • Reputacja: 13
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #83 dnia: Grudnia 07, 2015, 21:46:22 pm »
Cytuj
Fajnie, tylko że ja od początku piszę o grafice

Nie, dokonujesz oceny całej gry oraz osób, którym się ta gra podoba:

Cytuj
Gry dla ludzi bez gustu i wrażliwości na sztukę, robione przez beztalencia, rak branży.


Nie wiem czemu się dziwisz, że odpowiadam ci w niemiły sposób. Sam nieraz już to robiłeś w stosunku do mojej osoby - obrażałeś, zarzucałeś mi niesłusznie jakieś przekonania czy wyśmiewałeś. W dodatku na każdym kroku sam odnosisz się z niesamowitą pogardą o osobach o bardziej liberalnych (światopoglądowo) przekonaniach, o PC'towcach, o fanach gier indie, o fanach gier Nintendo i w ogóle o wszystkim, czego nie lubisz / z czymś się nie zgadzasz itd. Dokonujesz na każdym kroku ogromnych generalizacji i obrażasz. Także nie dziw się, że ostro odpowiadam na twoje posty.

Cytuj
Jeśli przyjąć stary podział to gry dzielą się na 3 elementy - grafikę, dźwięk oraz grywalność. Jeśli chciałbyś przyjąć że każdy z nich jest równą składową końcowego produktu, to już na starcie ta kasta indie bez grafiki (i z tak samo marnym dźwiękiem) z przykładu powyżej może dostać maksymalną ocenę 3/10 w stosunku do gier AAA, które mając wszystkie składowe mogą liczyć na 10/10. I to tylko jeśli gameplay byłby perfekcyjny.

Ja jednak dziele składowe w dużo bardziej praktyczny sposób - wyłącznie na dwa elementy: warstwa techniczna i warstwa artystyczna - i ich średnią byłaby ocena końcowa. Zarówno grafika, dźwięk, fabuła (książkę też można napisać technicznie lepiej lub gorzej) i inne składowe mogą zahaczać wtedy o obie kategorie, ale oceniane są wtedy pod innym kontem (np. wyobraźnia designera i rzemiosło programistów są składowymi grafiki). Jednakże również tu gry indie, posiadające w ogromnej większość żenującą warstwę techniczną i zazwyczaj również artystyczną (są wyjątki), nie mają nigdy prawa dostawać ocen zbliżonych do prawdziwych gier. To że tak się dzieje, to faktyczny rak branży.


Przyjmujesz sobie jakiś arbitralnie dobrane składowe, arbitralnie przyjmujesz, że każda z nich ma taką samą, z góry określoną wartość i z tego wysuwasz jakieś tezy ("gry indie (...) nie mają nigdy prawa dostawać ocen zbliżonych do prawdziwych gier"). To tylko twoje subiektywne spojrzenie na ten temat. Jak dla mnie takie stanowisko ma oczywiste problemy. Po pierwsze sam podział na warstwę techniczną i artystyczną - moim zdaniem nie da się tego w pełni oddzielić, bardzo kłopotliwe byłoby bronienie takie podziału. W pewnych aspektach jakość warstwy technicznej w sposób nieunikniony wpływa na warstwę artystyczną (czy "technicznie" położone dialogi mogą mieć wysoką jakość artystyczną?). No ale to musielibyśmy długo dyskutować żeby dojść do jakiś wniosków.

Bardziej istotny wydaje się fakt, że nie każda składowa jest równie istotna w danej grze - oczywiste jest to, że przypadku jednych gier jednych gier dużo istotniejsza jest fabuła, a w przypadku innych gameplay itd. Nie wierzę w to, że można wszystkie gry oceniać w jakiś sztywny, ścisły sposób. Zresztą, w przypadku jakiej sztuki niby coś takiego się dzieje? Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie porównywał dzieł impresjonizmu z flamandzkimi portretami z XVII wieku według tych samych kryteriów.

Zresztą, może bardziej wyrazisty przykład - dramat a epika. Oba te rodzaje literackie kładą nacisk na coś zupełnie innego - nie da się ich porównywać według tych samych kryteriów, choć jedno i drugie jest utworem literackim. W pewnych aspektach dobry dramat będzie uboższy pod pewnymi względami od dobrego utworu epickiego. Czy uzasadnione jest przyjęcie tych samych ściśle określonych kryteriów dla jednego i drugiego?

Jak dla mnie oczywiste jest, że w jakiś sposób starasz się teraz uzasadnić swoją niechęć do gier indie. Ty nie dostrzegasz w nich z reguły jakiejś większej wartości i w związku z tym wysuwasz jakieś kategoryczne wnioski, że są to gry dla ludzi o gorszej wrażliwości na sztukę (w dodatku - na sztukę ogólnie!) czy o gorszym guście. Moim zdaniem jest to absurdalne.

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #84 dnia: Grudnia 07, 2015, 21:48:53 pm »
Grafika jest tylko składową gier, jedną z wielu. Gry to nie tylko grafika, ale też fabuła, dialogi, postaci, świat itd. Jak również te aspekty mniej związane ze "sztuką", a bardziej po prostu przyjemnością - jak sama mechanika, sterowanie itd.

W większości gier AAA fabuła, dialogi, postacie i świat stoją na wyższym poziomie od gier Indie... Więc trochę sobie strzeliłeś w stopę.

Po za tym bardzo ciekawi mnie pewne zjawisko. Mianowicie każda krytyka gry indie kończy się straszną agresją zupełnie jakby tych gier nie można było krytykować. Chyba wszyscy co stoją za opinią, że wśród gier indie jest za dużo gówna regularnie grali i szanują co lepsze tytuły indie. Takiemu na przykład Journey nikt nie odbiera przecież kunsztu i artyzmu... Helldivers to też jest gra indie, a totalnie ją uwielbiam :D

Ale nie wychodzi na to, że trzeba wielbić wszystkie gry indie, bo niektórzy nie są wstanie zdzierżyć krytyki takich gier. Ja zawsze wolałem jakość nie ilość. A w przypadku gier indie zaczyna być tego za dużo. Do tego stopnia, że ludzie zaczęli tworzyć symulatory kromki chleba i sprzedawać to za bardzo wysoką kwotę (byłoby to coś warte za maks 2 dychy, a to okazuje się, że może kosztować nawet 8 dych... :/

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 683
  • Reputacja: 194
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #85 dnia: Grudnia 07, 2015, 21:51:06 pm »
Przyjmujesz sobie jakiś arbitralnie dobrane składowe, arbitralnie przyjmujesz, że każda z nich ma taką samą, z góry określoną wartość i z tego wysuwasz jakieś tezy

A Ty przyjmujesz sobie, że gameplay i fabuła ma największą wartość. Przyganiał kocioł garnkowi.


(fabułą najczęściej wchodzi w składową "gameplay" )

Shard

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 04-08-2006
  • Wiadomości: 314
  • Reputacja: 13
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #86 dnia: Grudnia 07, 2015, 21:54:36 pm »
Przyjmujesz sobie jakiś arbitralnie dobrane składowe, arbitralnie przyjmujesz, że każda z nich ma taką samą, z góry określoną wartość i z tego wysuwasz jakieś tezy

A Ty przyjmujesz sobie, że gameplay i fabuła ma największą wartość. Przyganiał kocioł garnkowi.


(fabułą najczęściej wchodzi w składową "gameplay" )

Nie przyjmuję:

Cytuj
Bardziej istotny wydaje się fakt, że nie każda składowa jest równie istotna w danej grze - oczywiste jest to, że przypadku jednych gier jednych gier dużo istotniejsza jest fabuła, a w przypadku innych gameplay itd. Nie wierzę w to, że można wszystkie gry oceniać w jakiś sztywny, ścisły sposób.

Shard

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 04-08-2006
  • Wiadomości: 314
  • Reputacja: 13
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #87 dnia: Grudnia 07, 2015, 21:57:03 pm »
W większości gier AAA fabuła, dialogi, postacie i świat stoją na wyższym poziomie od gier Indie... Więc trochę sobie strzeliłeś w stopę.

Ale że niby gdzie strzeliłem sobie w stopę? Nigdzie nie napisałem, że gdyby wziąć pod uwagę wszystkie gry indie i wszystkie gry AAA to te pierwsze miałyby na ogół lepszą fabułę od tych drugich.

Cytuj
Po za tym bardzo ciekawi mnie pewne zjawisko. Mianowicie każda krytyka gry indie kończy się straszną agresją zupełnie jakby tych gier nie można było krytykować.

Czym innym jest krytykowanie jakiejś gry indie a pisanie, że osoby które lubią gry indie typu Undertale są osobami bez gustu i bez wrażliwości na sztukę.

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #88 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:12:26 pm »
Czym innym jest krytykowanie jakiejś gry indie a pisanie, że osoby które lubią gry indie typu Undertale są osobami bez gustu i bez wrażliwości na sztukę.

Póki co wychodzi na to, że krytykowanie jakiejś gry indie wywołuje taką agresję bo nikt po za Becetem nie napisał, że tylko ludzie bez gustu się tym jarają.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 683
  • Reputacja: 194
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #89 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:14:23 pm »
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać przed wejściem.
- Wtedy mi się nie chciało.
Idziemy dalej. Oglądam jakąś kobietę, która stoi po kolana w basenie z moczem i wykrzykuje alfabet od tyłu.
- Z, Y, X - krzyczy. - U, V, W.
Mój pies kręci się w kółko i węszy nosem po ziemi.
- Fajfus - mówię do niego. - Fajfus, nie sraj tutaj.
- Kiedy mnie ciśnie - odpowiada i zaczyna srać na podłogę.
Jakiś człowiek podchodzi i przygląda się temu, co wychodzi mojemu psu z dupy.
- To jest interesująca propozycja - mówi.
Ktoś inny też podchodzi i patrzy.
- To jest świeże - mówi.
Podchodzi jakaś kobieta z kieliszkiem wina w ręku, cała na czarno.
- Odważne - mówi.
- Ja państwa bardzo przepraszam - mówię do nich.
- Jak się nazywa ta instalacja? - pyta kobieta. - Gówno - odpowiadam, zatykając palcami nos.
- Mocne.
Ktoś z galerii podchodzi i wtyka w psią srakę tabliczkę z napisem "Gówno, 2015". Podchodzi fotograf i robi zdjęcie. Pojawia się ktoś z kamerą i mikrofonem. Prosi mojego psa o wywiad.
- Coż, zawsze kontestowałem opresyjne dla mojego gatunku rozwiązania przestrzenne w środowisku miejskim - mówi mój pies.
- A pan jest kuratorem - pyta reporter. - Co pan sądzi o pracy swojego podopiecznego.
- Sądzę, że to gówno - odpowiadam.
- Brutalnie prawdziwe - mówi kobieta z winem.
- Ostentacyjnie szczere - mówi fotograf.
- U, T, S - krzyczy kobieta w basenie z moczem.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #90 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:14:54 pm »
Czy tak ciężko jest poradzić sobie z faktem, że ktoś ma inne zdanie?

---

Rak branży? Wydawanie często wielce niedopracowanych gier pociętych na kawałki w formie dlc.

Shard

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 04-08-2006
  • Wiadomości: 314
  • Reputacja: 13
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #91 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:17:25 pm »
Czym innym jest krytykowanie jakiejś gry indie a pisanie, że osoby które lubią gry indie typu Undertale są osobami bez gustu i bez wrażliwości na sztukę.

Póki co wychodzi na to, że krytykowanie jakiejś gry indie wywołuje taką agresję bo nikt po za Becetem nie napisał, że tylko ludzie bez gustu się tym jarają.

Póki co wychodzi na to, że to wypowiedź beceta wywołała agresję, bo tylko do niej się tu odniosłem.

iko

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #92 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:25:16 pm »
np kun, dla mnie nonsensem jest wydanie pociętego finala na party :(

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #93 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:52:45 pm »
Indyki rakiem branży, bo Sony nie miało czego więcej pokazać?

The Order dziełem sztuki?

Indyki to gówno?

Jacyś koneserzy sztuki się objawili... Co się tutaj dzieje? Tragedia.

Rakiem branży jest
- branie kasy za wsteczną kompatybilność z PS2.
- przejście z bezpłatnego modelu multi-online do modelu płacenia za grę w sieci.
- napompowane medialnie gry AAA bez jakiegokolwiek replayability, gdzie dodatki typu skórek dla postaci są dawane pre-orderowcom za wyłożenie kasy wcześniej niż inni
- niedojebane gówna AAA, do których po jakimś czasie wychodzą DLC z tzw dodatkową zawartością.(wyciętą przed premierą, ażeby gracza dłużej doić)

Lekarstwem na wyżej opisanego raka jest piractwo. Pozwoli ukrócić praktyki monopolistyczne branżowych gigantów i sprawi, że wydawcy zaczną walczyć o gracza.

Aby uleczyć branżę, musiałoby to jednak wystąpić na masową skalę na wszystkich platformach, gdyż PC jest świetnym przykładem, że gdy na konsolach biznes się kręci, a Master Race piraci, wtedy wydawcy piracką platformę mają w dupie i robią hajs na konsolach. W najlepszym wypadku po prostu jeden nowospiracony gracz wypadnie z gry i skończy jak PC a pozostali aby nie obudzić się z ręką w nocniku zaczną odnosić się z szacunkiem do swoich klientów.

iko

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #94 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:55:50 pm »
kur** andry je**c piractwo!!!!!

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #95 dnia: Grudnia 07, 2015, 22:58:02 pm »
Żeś odleciał Andy całkowicie xD to co napisałeś to by był początek końca rynku gier :lol:

Myślisz, że ktokolwiek robiłby jakiekolwiek gierki jakby im się to nie opłacało? :lol: Zejdź na ziemię xD

Prawda jest taka, że PC najbardziej po dupie dostaje WŁAŚNIE PRZEZ PIRACTWO. Brak możliwości sprzedaży gier, steam i inne cyfrowe gówna gdzie jak wyłczą serwery to nigdy nie zagrasz znowu w grę, DRM'y, Always Online to wszystko kurde przez piractwo xD a ty piszesz, że to wyleczy branże xD No po prostu śmiechu warte ;)

Do tego podchodzisz do sprawy jak złodziej. Lepiej zmień kierunek bo to nie jest uczciwa ścieżka ;)

PS. Tak się uczepiłeś sony w swojej wypowiedzi, a co Xbox Live to nie rak? Oni to zaczęli :)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2015, 23:00:40 pm wysłana przez Mrocz »

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 683
  • Reputacja: 194
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #96 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:02:42 pm »
Indyki rakiem branży, bo Sony nie miało czego więcej pokazać?

The Order dziełem sztuki?

Indyki to gówno?

Jacyś koneserzy sztuki się objawili... Co się tutaj dzieje? Tragedia.

Rakiem branży jest
- branie kasy za wsteczną kompatybilność z PS2.
- przejście z bezpłatnego modelu multi-online do modelu płacenia za grę w sieci.
- napompowane medialnie gry AAA bez jakiegokolwiek replayability, gdzie dodatki typu skórek dla postaci są dawane pre-orderowcom za wyłożenie kasy wcześniej niż inni
- niedojebane gówna AAA, do których po jakimś czasie wychodzą DLC z tzw dodatkową zawartością.(wyciętą przed premierą, ażeby gracza dłużej doić)

Lekarstwem na wyżej opisanego raka jest piractwo. Pozwoli ukrócić praktyki monopolistyczne branżowych gigantów i sprawi, że wydawcy zaczną walczyć o gracza.

Aby uleczyć branżę, musiałoby to jednak wystąpić na masową skalę na wszystkich platformach, gdyż PC jest świetnym przykładem, że gdy na konsolach biznes się kręci, a Master Race piraci, wtedy wydawcy piracką platformę mają w dupie i robią hajs na konsolach. W najlepszym wypadku po prostu jeden nowospiracony gracz wypadnie z gry i skończy jak PC a pozostali aby nie obudzić się z ręką w nocniku zaczną odnosić się z szacunkiem do swoich klientów.

Całą ta rozmowa zaczęła się od tego, że ktoś bardzo "mądry: (nie chce mi się sprawdzać kto, bo nie pamiętam), poweidział, że The Order to rak branży - a The Order nie posaida ŻADNEJ, ale to ŻADNEJ cechy raka branży, jest wręcz zaprzeczeniem, jednak ten "mądry" twierdził inaczej.

No i tutaj też przyszedł Niemiec, niegodziwiec godny SSmana Lisa, cytując wyrwaną z kontekstu wypowiedź Windy, jakoby indyki nazywał rakiem branży (już nie mówiąc o tym, że było to na shoutboxie czy tam ircu).



iko

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #97 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:06:22 pm »
mrocz ale gierki z pc są niebagatelnie tanie:)

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 249
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #98 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:07:27 pm »
Andy w formie :lol:

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #99 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:09:00 pm »
Ale każdy koniec to początek czegoś nowego.
Może żeby skończyć z rakiem toczącym branżę, trzeba dać jej umrzeć? Wtedy odrodzi się na nowo.

Jeśli mam być robiony w balona przy premierze każdej nowszej gry, to dlaczego mam się litować nad oszustami? Oni liczą moje pieniądze, może ja też powinienem zacząć je liczyć i wyrazić swoje niezadowolenie? Może za wiele sobie pozwalają? Oko za oko, ząb za ząb.

Nie żeby na chwilę obecną sytuacja była aż tak tragiczna, bo jednak są jeszcze devsi, którym z pewnością należą się pieniądze, które wołają za swoje gry. Wiedźmin dla przykładu. Ale niestety takich gier robi się co raz mniej.

========

The Order to ofiara raka. Całkiem przyjemna gierka, ale z zerowym replayability. Na jeden raz. Gdyby chociaż jakieś skórki dali, dostęp do arsenału po przejściu gry, żeby chociaż w jakikolwiek sposób zachęcili gracza do ponownego przejścia... 250zł za taką jednorazową historyjkę, to już lepiej na kurwę wydać.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 249
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #100 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:15:37 pm »
A jak ja np gierki przechodzę raz, to co mi po tym replayability które przedstawiasz jako najważniejsza cechę każdej produkcji?

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #101 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:23:01 pm »
A jak ja np gierki przechodzę raz, to co mi po tym replayability które przedstawiasz jako najważniejsza cechę każdej produkcji?

Jeśli nie żal ci wydanej kasy i gry traktujesz jak filmy, raz ograsz i cześć, to proszę bardzo.

Ja sobie cenię zachęcanie gracza do przejścia gry po raz drugi. Jeśli chce mi się grać jeszcze raz, to znaczy, że mam do czynienia z dobrą grą. Jeśli gra mnie za to wynagradza różnymi bonusami, to już jest bardzo dobra gra.

W innym wypadku żałuję zakupu. A The Order miał zadatki na dobrą grę. Gdyby przyspieszyli trochę gameplay, wydłużyli go, dodali jakieś bonusy za przejście, z chęcią usmażyłbym paru ciołków więcej miotaczem piorunów Tesli :roll:

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 249
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #102 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:25:04 pm »
Dawno nie widziałem filmu na osiem czy o zgrozo 100h. Jasne, ze fajnie jak jest co robić przy 2 przejściu, ale to imo nie powinna być najważniejsza sprawa.

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #103 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:26:45 pm »
Ale każdy koniec to początek czegoś nowego.
Może żeby skończyć z rakiem toczącym branżę, trzeba dać jej umrzeć? Wtedy odrodzi się na nowo.

Jeśli mam być robiony w balona przy premierze każdej nowszej gry, to dlaczego mam się litować nad oszustami? Oni liczą moje pieniądze, może ja też powinienem zacząć je liczyć i wyrazić swoje niezadowolenie? Może za wiele sobie pozwalają? Oko za oko, ząb za ząb.

Nie żeby na chwilę obecną sytuacja była aż tak tragiczna, bo jednak są jeszcze devsi, którym z pewnością należą się pieniądze, które wołają za swoje gry. Wiedźmin dla przykładu. Ale niestety takich gier robi się co raz mniej..

Gierki to jakiś produkt pierwszej potrzeby, że jesteś totalnie zniesmaczony? Czujesz się oszukiwany? Nie kupuj... Ale nie kradnij.

Nie podobają mi się warunki zawierania pożyczek, bo to zwykła próba naciągnięcia mnie. Więc mam ukraść te pieniądze?? Naprawdę super logika ;)

Nie przeczę wiele jest rakowych rozwiązań w grach AAA, ale nie widzę sytuacji by kradnąc te gry polepszała się sytuacja. Swoją drogą ciekawą masz postawę, naprawdę liczysz, że wszystko będziesz dostawać za darmo? Gry się robi by ZAROBIĆ. Jak przestaną zarabiać to oleją temat i zaczną robić free 2 play pełne gównianych mikropłatności i z paywallem. Naprawdę tego chcesz? Bo na PC te gry są popularne dzięki piractwu właśnie.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 683
  • Reputacja: 194
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #104 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:33:03 pm »
Jeśli nie żal ci wydanej kasy i gry traktujesz jak filmy


:lol:

No tak, bo filmy to każdy oglą∂a na raz :lol: Mój ojciec chyba z 20 razy Misia oglądał i 10 razy Dzień Świra.

Andy, niezłe brednie wypisujesz. Kto chce to sobie ogląda 10 razy ten sam film, kto chce to sobie 10 razy gra w tą samą grę, ale absolutnie nigdy nie jest to wyznacznik dobrej produkcji to całe tzw. replayabiliti. Mnie zadna gra nie zachęciła by grać w nią poraz kolejny (no, oprócz gothica) to znaczy, że wszystkie są do kosza :lol: Żelazna logika.

I jeszcze to Twoje pierdolenie, że gra za 250zł, kiedy największe nieogary kupują gry za 250zł, każdy kto ma mózg to tą samą grę zamówi do domu za 199zł, a kto mieszka w dużym mieście to wystarczy iśc do sklepiku obok galerii, zamiast do Saturna, by tą grę wyrwać za 200zł. Za czasów PS2 god of war też kosztował 249zł w saturnie, a gra była do przejścia w 6h z zerowym replayabiliti (i to faktycznie 6h, przy przejściu za pierwszym razem, a nie tak jak ten Król Debili kyokurykucośtam ciagle the order wypomina, że gość przeszedł grę w 5h).

Rakiem branży są DLC/mikropłatności i piracąc nic nie zmienisz, tylko tyle, że sobie w gówno pograsz, albo w ch**owe indyki, ewentualnie w Goat Simulator.

A jak ja np gierki przechodzę raz, to co mi po tym replayability które przedstawiasz jako najważniejsza cechę każdej produkcji?

To znaczy, że nie jesteś prawdziwym graczem.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #105 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:33:44 pm »
Tyle hejtu chłopaki, a ja zapytam: ilu z was grało w te wybitnie "ch**owe indyki" i to do tego stopnia, żeby specjalnie za nie płacić poza usługami typu psplus etc. i potem narzekać, że nie ma się do czynienia ze sztuką wysoką (xd)?
Wszystko, co ogrywałem z tytułów podpadających pod tę kategorię w mniejszym bądź większym stopniu było wartościowe, tu i ówdzie uznane, też miało prezencję, a doceniam i lubię zagrać w dobrego zwierza z gulą. Outland, Sound Shapes, Limbo, Braid, Hotline Miami 1 i 2, indyki za które z przyjemnością zapłaciłem daleko było do określania gównem.
Skoro coś ma kosztować zbyt dużo jak na indyka i nie chce się wspierać raka, nie ma w narodzie graczy instynktu samozachowawczego do sprawdzenia nawet minimalnej informacji nt. gry dostępnej po 20s z Google, że ma się do czynienia z czymś potencjalnie wartościowym, bądź gównem? W dobie internetu na którym bardzo często przebywacie, serio?
Indie gówna, które naprawdę są gównami kojarzą mi się przede wszystkim z zalewem szamba na sklepiku Google, gdzie za darmochę ściąga się gierki nieskomplikowanego ciężaru gatunkowego i po ich zapoznaniu po chwili wywala się z dysku. Nie rozumiem trochę problemu z narzekaniem na indory, nie wspierać, nie kupować, a nie dodatkowo zamykać ich w jakieś klamry porównań ze sztuką, której odbiór zaryzykuję jest dla każdego sprawą indywidualną. Oczywiście nie mam na myśli, że należy stawiać znak równości między dziecięcym bohomazem, a obrazami Beksińskiego, ale właśnie o to chodzi. Jeśli komuś się podoba to pierwsze, w zależności od samej formuły podania tego pomysłu czemu mam z góry zakładać, że nie ma gustu. Przecież to bez sensu.

I wracając na chwilę do dyskusji prostego przeliczenia i próby uzależnienia wartości gry, również tej finansowej od jej długości problem jest taki, że takie kondensowanie właśnie jest... zbyt proste.
Dwie, trzy generacje temu też temat był aktualny i można było dyskutować posługując się przykładem. Prince of Persia: The Sands of Time oraz Final Fantasy X,  Crash Bandicoot oraz FF VII, przykłady myślę można mnożyć. Za wszystkie te gry zapłaciłem premierową cenę, pierwsze z nich były niewspółmiernie krótsze od Finali (PoP gra na 5 h, w FFX nabiłem kilkaset), ale to nie obniżało ich wartości, poczułem, że obcowałem ze świetnymi i jak na tak krótki czas dopracowanymi gierkami. Myślę że używanie argumentu samego czasu gry, o ile nie wiąże się z rzeczywiście rażącą dysproporcją, jest chybione.

Zgadzam się z wyróżnionymi przykładami niecnych rozwiązań w branży, ale dla mnie największym rakiem od zawsze jest niebezpieczne zbliżanie się do formuł pay 2 win, to imo największe zagrożenie dla trzonu gamingu, rozwój podyktowany realną kasą i chociaż trolling Sylvana już chyba wszystkim lata to i tak przykro patrzeć, bo tracimy na tym wszyscy.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2015, 23:38:57 pm wysłana przez Kert »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 249
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #106 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:35:07 pm »
No ja to już wiem, bo nie podoba mi sie demon souls i undertale.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 249
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #107 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:40:25 pm »
Ale Kercie przecież tutaj nikt może poza becetem nie mówi ze każdy indor to gowno i kupa z wlosem. Tylko ze powiedzieć na indora złe słowo to taki lem lata po całym forum i w rożnych tematach buldupi, ze mu indyka obrazili. Jakieś święte krowy sie z tego zrobiły i zaczyna mnie to irytować.

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #108 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:42:13 pm »
Dawno nie widziałem filmu na osiem czy o zgrozo 100h. Jasne, ze fajnie jak jest co robić przy 2 przejściu, ale to imo nie powinna być najważniejsza sprawa.
No ale skoro mówimy o przeogromnym RPG Wiedźminie na co najmniej 100h, to sprawa wygląda już zupełnie inaczej.
Mnie pewnie też nie chciałoby się od razu po raz kolejny przechodzić tak ogromną grę.

W przypadku większości gier, które zajmują od kilku do kilkunastu godzin, wysokie replayability jest jak najbardziej wskazane.

@Mrocz, Tu nie chodzi o to, żeby zawładnąć grą, bo bez niej żyć nie mogę, tu chodzi o to, aby wyrazić swój sprzeciw - nie podoba mi się gra którą wydaliście, macie jeszcze jedną kopię w plecy, przemyślcie swoje strategie. Ściągając grę, pokazuję że jestem zainteresowany, ale uważam, że gra nie jest warta pieniędzy, jakie życzy sobie wydawca. Nie wykluczone, że jeśli gra okazuje się perełką, będę skłonny zapłacić pełną kwotę aby w pełni cieszyć się zawartością oferowaną przezeń. Natomiast coś, co mnie zupełnie nie interesuje, nie jest nawet warte ściągania z internetu. Chciałbym również częściej widzieć dema, czy Trial-wersje nowych produkcji, wtedy moglibyśmy się zatrzymać na - Nie podoba się? Nie kupuj. Generalnie piractwo to już ostateczność, sytuacja w branży musiałaby być na prawdę patowa. Na obecną chwilę można jeszcze myśleć nad przesiadką na Nintendo np :D

@Master
Ale jak film ch**owy, to go nie oglądasz 10 razy, prawda?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2015, 23:45:48 pm wysłana przez andryush »

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 683
  • Reputacja: 194
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #109 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:46:43 pm »
@Master
Ale jak film ch**owy, to go nie oglądasz 10 razy, prawda?


I 10 razy masz totalnie to samo. Cóż za replayabiliti.

Tak samo można sobie 10 razy pograć w "takie samo" The Order.

Wulfen

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2007
  • Wiadomości: 3 312
  • Reputacja: 49
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #110 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:53:08 pm »

The Order to ofiara raka. Całkiem przyjemna gierka, ale z zerowym replayability. Na jeden raz. Gdyby chociaż jakieś skórki dali, dostęp do arsenału po przejściu gry, żeby chociaż w jakikolwiek sposób zachęcili gracza do ponownego przejścia... 250zł za taką jednorazową historyjkę, to już lepiej na kurwę wydać.
Dali najlepszy tryb foto ze wszystkich gier jakie istnieją(wszystkie ustawienia graficzne działają w gameplayu!). To jest o wiele lepszy powód by przejść grę jeszcze raz/porobić zdjęcia niż głupie skórki i bronie np w uncharted. A poza tym  przeszedłem ordera 2-3 razy.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2015, 23:59:11 pm wysłana przez Wulfen »

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #111 dnia: Grudnia 07, 2015, 23:56:40 pm »
@Master
Ale jak film ch**owy, to go nie oglądasz 10 razy, prawda?


I 10 razy masz totalnie to samo. Cóż za replayabiliti.

Tak samo można sobie 10 razy pograć w "takie samo" The Order.

No nie można 10 razy grać w The Order, bo jest słaby.
Kewina samego w domu obejrzę i po raz pięćdziesiąty, bo ten film ma pewną magię.

Order nie ma nic z tych rzeczy. A i odnośnie poprzeniego posta, że GoW ma zerowe replayability? To chyba graliśmy w różne gry. Skórki dla Kratosa, New Game+, zagrywałem się jak szalony. Najpierw żeby odblokować kostiumy z dodatkowymi umiejętnościami, później żeby rozjebać wszystko od samego początku z maxymalnie dopakowanym Kratosem. To na pewno nie jest zerowe replayability i 6h gry.

Wulfen pisze o fotach w The Order, spoko ale bez przesady, to raczej nie jest wyznacznik dobrego gameplayu, dobrej gry.

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #112 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:03:51 am »

@Mrocz, Tu nie chodzi o to, żeby zawładnąć grą, bo bez niej żyć nie mogę, tu chodzi o to, aby wyrazić swój sprzeciw - nie podoba mi się gra którą wydaliście, macie jeszcze jedną kopię w plecy, przemyślcie swoje strategie. Ściągając grę, pokazuję że jestem zainteresowany, ale uważam, że gra nie jest warta pieniędzy, jakie życzy sobie wydawca. Nie wykluczone, że jeśli gra okazuje się perełką, będę skłonny zapłacić pełną kwotę aby w pełni cieszyć się zawartością oferowaną przezeń. Natomiast coś, co mnie zupełnie nie interesuje, nie jest nawet warte ściągania z internetu. Chciałbym również częściej widzieć dema, czy Trial-wersje nowych produkcji, wtedy moglibyśmy się zatrzymać na - Nie podoba się? Nie kupuj. Generalnie piractwo to już ostateczność, sytuacja w branży musiałaby być na prawdę patowa. Na obecną chwilę można jeszcze myśleć nad przesiadką na Nintendo np :D

Piractwo tu niczego nie naprawia. Bo developer nie przekona graczy dobrym wsparciem itp Tylko jebną DRM, Online Passem i innym rakiem. Ludzie potrafili piracić nawet gry które były wydawane ZA DARMO. I są to udokumentowane przypadki. Piractwo rujnuje rynek i taka jest prawda

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #113 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:05:18 am »
@Master
Ale jak film ch**owy, to go nie oglądasz 10 razy, prawda?


I 10 razy masz totalnie to samo. Cóż za replayabiliti.

Tak samo można sobie 10 razy pograć w "takie samo" The Order.

No nie można 10 razy grać w The Order, bo jest słaby.
Kewina samego w domu obejrzę i po raz pięćdziesiąty, bo ten film ma pewną magię.

Order nie ma nic z tych rzeczy. A i odnośnie poprzeniego posta, że GoW ma zerowe replayability? To chyba graliśmy w różne gry. Skórki dla Kratosa, New Game+, zagrywałem się jak szalony. Najpierw żeby odblokować kostiumy z dodatkowymi umiejętnościami, później żeby rozjebać wszystko od samego początku z maxymalnie dopakowanym Kratosem. To na pewno nie jest zerowe replayability i 6h gry.

Wulfen pisze o fotach w The Order, spoko ale bez przesady, to raczej nie jest wyznacznik dobrego gameplayu, dobrej gry.


A ja Kevinem już rzygam i nie obejrze go ani razu w życiu...

Dla innego The Order jest zajebisty i będzie grał milion razy.

I kto teraz ma rację?

Wulfen

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2007
  • Wiadomości: 3 312
  • Reputacja: 49
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #114 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:13:36 am »
Cytuj
Wulfen pisze o fotach w The Order, spoko ale bez przesady, to raczej nie jest wyznacznik dobrego gameplayu, dobrej gry.
Może jestem dziwny, ale dla mnie to jest dobry powód do przejścia gry jeszcze raz. Najpierw przechodzisz na normalnych ustawieniach graficznych, a potem przechodzisz grę jeszcze raz włączając sobie podczas gry różne efekty graficzne. Na tej samej zasadzie niektórzy kupują remastery albo wgrywają sobie mody graficzne i przechodzą jeszcze raz.
Szkoda że takich możliwości stylizacji grafiki nie mają inne gry. Chętnie poświęciłbym multiplayer w uncharted w zamian za taki tryb foto jak w the order 1886.

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #115 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:17:32 am »
Cytat: windomearl
A nowa skorka dla Kratosa jest?
Jest, bo otwiera nowe możliwości grania w grę.

Napisałem przecież wyżej, jakie dawniej dawało to korzyści w gameplayu. A GOW był dla mnie tak zajebistą grą, że po dziesiątkach godzin ciężkich prób na najwyższych poziomach trudności, patrzenie w końcu na Kratosa w zbroi Boga Wojny dawało zajebistą satysfakcję.


Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

A ja Kevinem już rzygam i nie obejrze go ani razu w życiu...

Dla innego The Order jest zajebisty i będzie grał milion razy.

I kto teraz ma rację?

Kewina ludzie dalej oglądają, Last Chrismas dalej słuchają, a w The Order nie gra prawie nikt.
Sam sobie odpowiedz kto ma rację.

Cytuj
Wulfen pisze o fotach w The Order, spoko ale bez przesady, to raczej nie jest wyznacznik dobrego gameplayu, dobrej gry.
Może jestem dziwny, ale dla mnie to jest dobry powód do przejścia gry jeszcze raz. Najpierw przechodzisz na normalnych ustawieniach graficznych, a potem przechodzisz grę jeszcze raz włączając sobie podczas gry różne efekty graficzne. Na tej samej zasadzie niektórzy kupują remastery albo wgrywają sobie mody graficzne i przechodzą jeszcze raz.
Szkoda że takich możliwości stylizacji grafiki nie mają inne gry. Chętnie poświęciłbym multiplayer w uncharted w zamian za taki tryb foto jak w the order 1886.

No Ty jesteś tutaj znany z zamiłowania do wizualiów i technicznej strony grafiki w grach, więc w pewnym sensie Twój przypadek jest odstępstwem od reguły :P

Nie ukrywam, sam również przechodziłem RE, albo lepiej, Silent Hill na PSP z włączonym ziarnistym filtrem, bo wyglądało zajebiście! Tylko tam chyba oprócz filtra było też nieco więcej dodatkowej zawartości niż w The Order.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 08, 2015, 00:19:08 am wysłana przez andryush »

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #116 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:24:29 am »
Kewina ludzie dalej oglądają, Last Chrismas dalej słuchają, a w The Order nie gra prawie nikt.
Sam sobie odpowiedz kto ma rację.

wkur**a mnie takie gadanie.

Najwięcej osób gra w Destiny i Battlefronta póki co najlepsze gry tej generacji?

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #117 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:26:24 am »
Gry mutli mają to do siebie, że w dobie dennego SP, potrafią zatrzymać gracza przy konsoli na dłużej. To substytut, alternatywa. Temat na odrębną dyskusję.

Mrocz

  • Gość
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #118 dnia: Grudnia 08, 2015, 00:40:27 am »
Gry mutli mają to do siebie, że w dobie dennego SP, potrafią zatrzymać gracza przy konsoli na dłużej. To substytut, alternatywa. Temat na odrębną dyskusję.

Czyli nie pasują do twojej teorii więc jest to temat na odrębną dyskusje :P Super.

Prawda jest taka, że to mocno osobiste doznania są. I nie sprecyzujesz tego w ten sposób. The Order nie jest rakiem, tak jak większość gier Single Player z odrębną kampanią z początkiem i końcem bez cliff hangera bądź zapowiedzią DLC.

W sumie teraz można uznać, że najwięcej raka mają w sobie tytuły multiplayer pełne DLC, Season Passów i często mikropłatności

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 965
  • Reputacja: 120
Odp: Czym jest rak branży i jak go zwalczać?
« Odpowiedź #119 dnia: Grudnia 08, 2015, 01:09:36 am »
No nie pasują :P Gry multiplayer opierają się na nieco innych mechanizmach. Trzymają gracza przy konsoli w inny sposób niż gry SP. ;)
The Order rakiem nie jest, jest ofiarą raka, czyli mody na DLC, na cięcia, na cliff hangery itp - tak jak wspomniałeś ;)

W sumie największym rakiem branży jest jej rozwój i parcie do przodu. Gry stają się co raz poważniejszym biznesem. Co raz większe pieniądze wchodzą grę. Billboardy na Times Square, agresywne deadline'y, brak czasu na szlify, cięcia, technologiczne braki, dlc. Kasa. Wszystkie rakowe rozwiązania i zjawiska w branży, to wszystko działania wydawców w imię pieniądza. W sumie to może nie rozwój, a jednak pieniądz? Pieniądz źródłem wszelkiego zła na świecie?  :lol: Zaczynam widzieć analogię z cywilizacją ludzką...