Baby ...

[jozef]

Panowie, właśnie objejrzałem Testosteron...skądinąd film o nas...W związku z tym postanowiłem załozyc nowy wątek dotyczący kobiet. Wiem, że zaraz pojawią się głosy, iż tego typu temat jest banalny itd...Niemniej jednak warto aby kilku facetów na tym foum mogło się wyżalić...powiedzieć co ich boli gdy mowa o kobietach. A zatem zapraszam do dyskusji...stawiam tezę BABy TO hu...

[jay jay]

je gdy są materialistkami  i wyemancypowanymi paniusami , które dosiadły tempaka . Dobre okazy buszują , ale zazwyczaj zobrączkowane (sic!) lub mają już bojfrenda . Ja wychodzę z założenia , że jesli kocha to sama zrezygnuje ze wszytkiego i poświeci sie dla mnie ^^ . Gdyby jednak się tak nie stało to wiele bym nie stracił , wszak na burdel każdy znajdzie kase .

[jozef]

hmmm...jestem z Wami, ale dlaczego baba ma rezygnować ze wszytkiego dla faceta??

[jay jay]

wybór jest prosty rodzina albo śmierć eee znaczy kariera . Natura tak ukształtowała kobite ,że ta skłonna jest rodzić . Inaczej szaleju dostaje .

[Ryo]

Też jestem zdania, że "baby to chu*e", ale jak na ironię nie mam baby chu*a Jest dobra i wyrozumiała co do mojego hobby, pozwala siedzieć pół dnia na NEO GO a na urodziny zamierza mi kupić Street Fightera IV. Tak więc nie narzekam

[Tarniak]

Ja mam 11 lat i póki co kobietami się po prostu brzydzę!

[jozef]

Heee...???nie wiem jak długo jesteś ze swoją panną i ile macie lat ale ja po 8 latach dochodze do wniosku, że kobiety mniej więcej w 23 roku zycia dostają istnego pierd...Zawsze sazilem ze po takim okresie powinno sie myslec w kateoriach MY ...tymczasem moja panna zaczyna się emancypowac...Co raz czesciej zaczyan akcnetowac SIEBIE a nie NAS...Jasne...mozna rzec, ze to pocztaek kryzuzu..ale obaiwams ie ze to raczej cos czego nie da sie uniknac gdy jest sie z osoboa, ktorej pragnie sie szczescia ia takie tam...

[Marins]

jozef wszystko ok ale pisz wyraźniej

[jay jay]

emancypacja wyjdzie jej z łebka w wieku 30-35 latek gdy czas goni a dzieciątka ni ma . Pustki emocjonalnej nie da sie wypełnić przygodnym seksikiem czy luksosowymi zabawkami . No chyba ,że jest prawdziwą nihilistką , ale takie rzadko chyba sie zdarzają .

[Tarniak]

No chyba ,że jest prawdziwą nihilistką , ale takie rzadko chyba sie zdarzają .

Heh, taka to by Ci stykła, co?

[jay jay]

byle by dobrze gotowała , reszta sie nie liczy 

[Tarniak]

byle by dobrze gotowała , reszta sie nie liczy 

Przy takim kryterium, to bez kiwnięcia palcem znajdziesz kobietę. No, przynajmniej coś na wzór kobiety... najwyżej ruszysz troszkę wyobraźnią .

[Ryo]

Heee...???nie wiem jak długo jesteś ze swoją panną i ile macie lat

Ze swoją panną jestem prawie od 2 lat, ja mam 24 lata(w poniedziałek) a ona 26. Podziwiam Cię za te 8 lat, pewnie poznałeś ją jak miała 15-16 lat. Nie wiem ile Ty masz, ale to, że ona zaczyna bardziej akcentować siebie to może znaczyć, że już ją coś po tych 8 latach nudzi; być może też myślisz bardziej poważnie i przyszłościowo o Waszym związku niż ona.
: Marzec 06, 2009, 22:46:02 pm

byle by dobrze gotowała , reszta sie nie liczy 

Fakt, gotowanie to bardzo znacząca część układanki

[_Music]

Gotowanie przez panny naszego pokolenia nie jest standardową umiejętnością. Jeśli dla kogoś jest to ważne, znalezienie odpowiedniego okazu nie musi się okazac tak łatwe.

Swoją drogą, dobry temat.

[Tarniak]

Gotowanie przez panny naszego pokolenia nie jest standardową umiejętnością. Jeśli dla kogoś jest to ważne, znalezienie odpowiedniego okazu nie musi się okazac tak łatwe.

Swoją drogą, dobry temat.

Nie nadmienił, że chodzi o "nasze pokolenie".

Ostatnie kilka (but one) z moich 'związków' kończyło się raczej tekstem: "faceci to świnie" i bynajmniej nie ja go wypowiadałem, dlatego od dawna nie podpisałem się pod kultowym już stwierdzeniem:

"baby to chu*e"

W sumie to dobrze. Chyba...

[jozef]

Fakt, rzeczywiście poznałem swoją dziewczynę gdy byliśmy bardzo młodzi. (Jestem od niej starszy o 4 lata) Naturalnie byliśmy najpierw przyjaciółmi (jeśli to właściwe słowo). Wkrtóce wyjechalismy na studia. Ja już skończyłem ona za rok kończy...8 Lat to długo ale to okres po którym oboje możemy o sobie powiedzieć, że sie znamy. To także okres po którym uświadamiasz sobie jak zmieniacie się oboje...jakie są wasze marzenia...plany itd...W jakimś sensię jestem z nas dumny

[Ryo]

Gotowanie przez panny naszego pokolenia nie jest standardową umiejętnością. Jeśli dla kogoś jest to ważne, znalezienie odpowiedniego okazu nie musi się okazac tak łatwe.

Swoją drogą, dobry temat.

Nie nadmienił, że chodzi o "nasze pokolenie".

Ostatnie kilka (but one) z moich 'związków' kończyło się raczej tekstem: "faceci to świnie" i bynajmniej nie ja go wypowiadałem, dlatego od dawna nie podpisałem się pod kultowym już stwierdzeniem:

"baby to chu*e"

W sumie to dobrze. Chyba...

Uważam, że do stwierdzenia "baby to chu*e" większość kiedyś sama dochodzi. Jedni wcześniej inni później. Zależy jakie 'okazy' spotyka na swojej drodze.

[Tarniak]

Ale ja już kilkakrotnie do tego "dochodziłem", ale przy obecnym stanie rzeczy daleki jestem od takich stwierdzeń. Chyba uczuciowość mi zmalała. Wszystko przez te gry i agresywną muzykę .

[Gerro31]

Ale ja już kilkakrotnie do tego "dochodziłem", ale przy obecnym stanie rzeczy daleki jestem od takich stwierdzeń. Chyba uczuciowość mi zmalała. Wszystko przez te gry i agresywną muzykę .

I e-wpie**ol od mistrza potyczek słownych. 

[Ciapkas]

Miałem tylko jedną "prawdziwą" dziewczynę. Po tym i po obcowaniu od 10 lat z babami(chodzi mi o koleżanki w szkole jakby co ) mogę tylko stwierdzić, że chyba szukam kobiety, która nie istnieje...

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ale nigdy nic nie wiadomo!

[Leenk]

Gotowanie przez panny naszego pokolenia nie jest standardową umiejętnością. Jeśli dla kogoś jest to ważne, znalezienie odpowiedniego okazu nie musi się okazac tak łatwe.

Cóż... kiedyś dziewczyny gotowały jak ich matki - teraz chleją jak ich ojcowie... 

[_Music]

Niestety fakt.

Baby to nie ch***e, też sobie teraz "używają", co było zarezerwowane dla facectów zawsze, to niektórych szokuje.
Sprawa Tarniaka to wogóle emo (si, takie emocjonalne rozpamiętywanie jaka to ona była zła nie przystoi. Zresztą z tego co pamiętam, chciałeś i do Holandii chyba jechac by się odegrac, a to już wogóle przegięcie, zamiast o tym po prostu zapomniec).

A i nadal mogę powiedziec że uczciwośc w takich sprawach to fundament.

[Patosław]

Mój najdłuższy związek trwał dwa i pół roku, reszta to przelotne znajomości trwające po miesiąc/dwa. Na tą chwilę również jestem zdania, że baby to chu** 

[svonston]

Ja tak w sumie twierdzilem, ale obecnie jestem z dziewczyna, ktora znam 6 lat. Najpierw kolegowanie sie, pozniej przyjazn dlugo, teraz zwiazek. Znamy sie na wylot, wszystkie wady i zalety, glupie rzeczy, jakie zrobilismy, poprzednie zwiazki i inne
pierdoly... I choc moze sie wydawac to dziwne, to ja wlasnie ten zwiazek niesamowicie cenie.
Dzieki temu spokojnie mozemy mowic sobie doslownie o wszystkim a w miedzy czasie nazywac sie chujami.

[Diuk]

Jestem z moją miłością, już ponad 21 lat. W tym okresie, przeżywaliśmy wiele różnych przygód, rozterek, były nawet rozstania lecz zawsze po krótkim fochu wracała do mnie, wie kto jest jej panem. Kocham ją nad życie i nie mogę bez niej egzystować. Moja kochana Renia

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ta, baby to niestety ch*** bez wątpienia. Przynajmniej te, które dotąd poznałem, ja to mam fuks

[svonston]

Renia nie jest wybredna, no i nie trzeba kupowac kwiatow i prezentow.

[narkoman]

reantka ma dużą wadę > nie podrapie cię po plecach...

[Tarniak]

Niestety fakt.

Baby to nie ch***e, też sobie teraz "używają", co było zarezerwowane dla facectów zawsze, to niektórych szokuje.
Sprawa Tarniaka to wogóle emo (si, takie emocjonalne rozpamiętywanie jaka to ona była zła nie przystoi. Zresztą z tego co pamiętam, chciałeś i do Holandii chyba jechac by się odegrac, a to już wogóle przegięcie, zamiast o tym po prostu zapomniec).

A i nadal mogę powiedziec że uczciwośc w takich sprawach to fundament.

Było minęło, ja nie rozpamiętuje (ty za to tak ). Podejście tego typu też mi przeszło i nawet nie chowam urazy. Widać latek mi musiało przybyć, żebym zrozumiał pewne mechanizmy .

[Miazga]

A czy nie uważacie, że gadanie w stylu "baby to ch*je", "ja to po prostu nie mam szczęścia" jest najczęściej zarezerwowane dla nieudaczników, którzy nie radzą sobie z kobietami?  Ja niestety zauważam tę prawidłowość. Chyba nigdy nie usłyszałem tego typu haseł od facetów, którzy wiedzą jak postępuje się z pannami i przy tym wiedzą który guzik nacisnąć, żeby działały jak należy. Reszta jest robiona w piz**, odrzucana, nierzadko poniżana, a potem smęty, że baby są ciulami. Ale w sumie jest to jakaś metoda na zminimalizowanie własnego dyskomfortu psychicznego, prawda chłopaki?

[Gerro31]

A czy nie uważacie, że gadanie w stylu "baby to ch*je", "ja to po prostu nie mam szczęścia" jest najczęściej zarezerwowane dla nieudaczników, którzy nie radzą sobie z kobietami?  Ja niestety zauważam tę prawidłowość. Chyba nigdy nie usłyszałem tego typu haseł od facetów, którzy wiedzą jak postępuje się z pannami i przy tym wiedzą który guzik nacisnąć, żeby działały jak należy. Reszta jest robiona w piz**, odrzucana, nierzadko poniżana, a potem smęty, że baby są ciulami. Ale w sumie jest to jakaś metoda na zminimalizowanie własnego dyskomfortu psychicznego, prawda chłopaki?

Niom.

[svonston]

WŁACHA

[Ryo]

A czy nie uważacie, że gadanie w stylu "baby to ch*je", "ja to po prostu nie mam szczęścia" jest najczęściej zarezerwowane dla nieudaczników, którzy nie radzą sobie z kobietami?  Ja niestety zauważam tę prawidłowość. Chyba nigdy nie usłyszałem tego typu haseł od facetów, którzy wiedzą jak postępuje się z pannami i przy tym wiedzą który guzik nacisnąć, żeby działały jak należy. Reszta jest robiona w piz**, odrzucana, nierzadko poniżana, a potem smęty, że baby są ciulami. Ale w sumie jest to jakaś metoda na zminimalizowanie własnego dyskomfortu psychicznego, prawda chłopaki?

No właśnie - "najczęściej", ale nie zawsze. Fakt, że często faceci poprzez "baby to chu*e" okazują swoje zdenerwowanie oraz wylewają żal i smutek, że im się nie udało. Niby najlepiej zwalić wszystko na laski i po sprawie. Jednak czasem jest tak, że faceci dobrze sobie radzą z kobietami, ale i tak mówią, ze to chu*e, ciule itp. ZAZWYCZAJ to one miewają fochy z du*y, to mi się nie podoba, tamto też, nie starasz się, to Twoja wina itp. "Baby to chu*e" nie zawsze musi się równać nie radzę sobie z laskami.

[narkoman]

OJ!

[Tolas]

Ja tam się czaję na taką jedną, według kumpla pasowalibyśmy do siebie. Bardzo inteligentna jest. Kumpel powiedział, że zrobi wszystko żeby nas zeswatać - z jednej strony owszem, fajnie by było, ale z drugiej ch**owo, bo czuję się jakbym sam nie potrafił jej "zdobyć" i ktoś musiałby mi pomagać.

[Miazga]

No to prawidłowo się czujesz

[Diuk]

Ja tam się czaję na taką jedną, według kumpla pasowalibyśmy do siebie. Bardzo inteligentna jest. Kumpel powiedział, że zrobi wszystko żeby nas zeswatać - z jednej strony owszem, fajnie by było, ale z drugiej ch**owo, bo czuję się jakbym sam nie potrafił jej "zdobyć" i ktoś musiałby mi pomagać.

Jeno nie jakaś 14? Prokurator jebnie ci OBJECTIONA i masz dupe  

[Gerro31]

No on 15 ma, więc 14 ok.

[Diuk]

[Gerro31]

Dawid, daruj sobie. Nie szpanuj, że znasz PW.

[Diuk]

Dawid, daruj sobie. Nie szpanuj, że znasz PW.

Wszystkie części w małym paluszku