Hi, my name is Mathijs de Jonge, and I’m the game director on Horizon Forbidden West.https://www.vgchartz.com/article/444092/horizon-forbidden-west-aims-for-2021-launch-director-shares-new-info/
Horizon Forbidden West is an open-world action RPG that takes place in the distant future. And you play as Aloy, a hunter of the Nora tribe, who is on an epic quest to solve mysteries and secrets that will change her life forever.
The title “Forbidden West” actually refers to a mysterious new frontier that stretches from Utah in the U.S.A. all the way to the Pacific Ocean in the west. Ever since the first game, we really wanted to make a world that is so beautiful that you just want to be there. And with the additional power of PlayStation 5, we can make that world even more detailed, and more vibrant, and more immersive. With PlayStation 5’s SSD, there will be virtually no loading screens, so in an open-world game like Horizon Forbidden West, if you open up the map and fast travel from one end to the other, or restart from a checkpoint, it will be super fast. And when you boot up the game, you’re right there in the action.
As Aloy travels into the Forbidden West, she discovers stunning valleys, deserts, and ruined cities full of iconic landmarks. For the sequel, we wanted to go wider and deeper, so the map is a bit bigger, but we also wanted to let players discover what lies hidden beneath the surface of lakes and rivers. The landscapes may be stunning, but danger lurks in every corner in the Forbidden West. It is home to a large variety of machines—Shell Snappers that guard the shores and swamps, Snapmaws that hunt the waterways, and Sunwings that patrol the skies. Players will discover dozens of new machines as they explore the Forbidden West, and each of these machines has to be scanned and studied in order to fight them effectively.
The Forbidden West is also home to new tribes, and some of them are peaceful, while others are hostile. And one of these hostile tribes has discovered the knowledge of how to override machines and use them as beasts of war in combat. One of the bigger machines is the mammoth-like Tremor Tusk. It’s loaded with weapons and heavy-plated armor, and it’s already dangerous when you encounter it in the wilds, but when it’s specially-outfitted by the tribes, it’s even more dangerous.
The Forbidden West harbors an even greater challenge that is a collapsing biosphere. A red blight infects the lands, hoking wildlife and starving animals and tribes, and the weather has spiraled out of control, generating massive supercell storms that flood canyons and fields. Aloy will have to go to great lengths in order to save this world.
As the game is built and designed on mystery, we don’t want to spoil all the surprises today. We have been working very hard in order to create a worthy sequel—one that will hopefully appeal to all the fans, but hopefully also newcomers to the franchise. And we’re aiming to release the game next year—in 2021.
PS4 jest na 100% baząSkąd ta pewność? Nie widzę żadnej przesłanki za tym że tak właśnie jest.
Skąd ta pewność? Nie widzę żadnej przesłanki za tym że tak właśnie jest.
Z tym światełkiem na postaci to rzeczywiście coś jest na rzeczy, bo z jednej strony główna postać wygląda mega dobrze, ale z drugiej wydaje się czasem jakby była wklejona w otoczenie.
W każdym razie i tak dało im się niezłą grafę wycisnąć, biorąc pod uwagę, że gra była projektowana pod PS4. Mam nadzieję, że God of War 2 będzie już exem dla PS5.
No i ciekawa sprawa z premierą. Gra widać jest w mocno zaawansowanym stadium, ale open worldy zawsze wymagają więcej czasu, więc może dlatego nie padło żadne info z datą. Nie będę zaskoczony jeśli gra wyjdzie dopiero na początku 2022.
To to co chyba po raz pierwszy zastosowali disneje w mandaryniarzu?
Kurde, osobiście przyznam, że hajp wynosi u mnie zero i ogram kiedyś tam. Dziwne, bo na jedynkę czekałem jak głupi i miło mi się grało. Nic mnie w tych filmach nie kręci, ale chociaż miło się zaskoczę jak kiedyś zagram. Chyba przesyt open worldów.
Po red dead każdy open world jest po prostu ok, czuć to od razu, pewnie dlatego ;)Kurde, osobiście przyznam, że hajp wynosi u mnie zero i ogram kiedyś tam. Dziwne, bo na jedynkę czekałem jak głupi i miło mi się grało. Nic mnie w tych filmach nie kręci, ale chociaż miło się zaskoczę jak kiedyś zagram. Chyba przesyt open worldów.
Trochę rozumiem, sam nie mam aż tak dużego hype'u, ale to chyba właśnie przez open world. Z drugiej strony, eksploracja w pierwszej części była bardzo przyjemna. Obawiam się jeszcze o fabułę i tajemnicę. W części pierwszej odkrywaliśmy prawdę na temat świata i Aloy. Tu tego nie będzie. Jasne, coś tam wymyślili, jest czerwona szadź, czy jak tam to się zwie.
Wydaje mi się także, że marketing jest bardzo oszczędny.
Tak czy inaczej Horizona przejdę chyba przed Elden Ringiem.
U mnie po tym preview hajp skoczył mocno, a też był niski.
Po red dead każdy open world jest po prostu ok, czuć to od razu, pewnie dlatego ;)
Za dużo open worldów wychodziło na przestrzeni ostatnich kilku latJa aktualnie latam po Tsushimie, przede mną jeszcze Days Gone... pierwszy Horizon mnie odrzucił i ani na razie myślę, aby do niego wracać, więc hype całkowicie zerowy niestety. Na pewno to będzie dobra gra, ale jak nic nie zmienią w dialogach i postaciach tak ominę szerokim łukiem. Wersji na PS4 też za bardzo nie pokazali, albo mi gdzieś umknęło i tylko screeny kojarzę.
Ano, gow grzeje dużo bardziej, no ale gow to taka topka jeśli chodzi o najbardziej oczekiwane gierki, chyba wygrać z nim pod względem hajpu to może u mnie tylko mistrz kodzambo.U mnie po tym preview hajp skoczył mocno, a też był niski.
Też prawda, nie do takiego poziomu jak np. GoW, ale jednak.
Wydaje mi się, że jest coś w tej grze (nawet w jedynce) co jednak sprawia, że nie mam bardzo wysokiego hype'u. Może bohaterka (preferuje jednak męskich protagonistów), może ten "idealny świat". Pamiętam, jak ogrywając jedynkę i odkrywając historię poprzez znajdźki myślałem, że w samej grze nie czuć tego ciężaru, grozy tego co się stało (choć z drugiej strony działo się to wiele lat wcześniej).Po red dead każdy open world jest po prostu ok, czuć to od razu, pewnie dlatego ;)
Ja wciąż nie ograłem całego Red Deada :D. Za dużo open worldów wychodziło na przestrzeni ostatnich kilku lat. Mam nadzieję, że Horizon będzie tak samo dobry w tej kwestii jak jedynka - dobre wyważenie ilości, wielkości, rozmieszczenia questów w świecie.
Ciekawe, czy fabułka oraz dialogi będą równie infantylne i drętwe co w jedynce? Zalatywały mocno serialami klasy B z kanałów typu syfy. Sam pomysł na świat był świetny. Graficznie jakoś dupy nie urywa. Zero hajpu. PS5 się kurzy.Graficznie przecież jest bardzo ładnie. Jedyny zarzut mam do scenek, jakoś tak za bardzo pokazują postacie? Jakby były wklejone? Poza tym tip top.
Jakby były wklejone?Też mam takie wrażenie.
Moim zdaniem oddziela je od reszty poświata na krawędziach. Na drugim screenie ewidentnie widać, ze przeciwnik tej poświaty nie posiada.
Systemy zniszczeń to ciężki temat. Już nie chodzi nawet o moc obliczeniową, ale o złożoność świata gry. Obecnie gry AAA wymagają dużego nakładu pracy do stworzenia takiej oprawy jaką mamy. System zniszczeń to dodatkowa warstwa. A pytanie jeszcze jaki on ma być. Może być proceduralny, a więc teoretycznie wymagający mniej pracy, albo "ręczny" - assety są przygotowywane do tego przez kogoś. Ten drugi daje najlepsze efekty, ale to custom, trzeba każdy zniszczalny obiekt tak przygotować. A jeszcze do tego dobrze byłoby przewidzieć kilak wersji. Bardziej realistyczna grafika oznacza, że takie obiekty także powinny mieć realistyczne zniszczenia, więc znowu więcej pracy.Fajnie wyjaśnione, plusik Faktycznie kaktusy chyba się kładły w pierwszej części. Niemniej zniszczalność otoczenia dodawała by dużo dynamiki do walki. Podobno UE5 ma jakieś wbudowane narzędzia do tego typu rzeczy, dzięki czemu nie potrzeba do tego dużo zasobów i czasu, także jest szansa na poprawę w tej kwestii.
Proceduralny system może wydawać się rozwiązaniem, ale ma swoje wady. Shadow Warrior 2 miał proceduralny system gore przeciwników. Był to pewnego rodzaju koszmar - modele musiały być "zamknięte" (to tak jakby wlać wodę do wnętrza modelu, jego siatka musiałaby tworzyć spójną całość, aby nie przeciekał). Oznacza to, że postacie nie mogły mieć ruchomych oczu (były częścią tej siatki, więc nie mogły się ruszać), włosy były problemem, powiewające szmatki, itd. Dało się to zrobić lepiej, ale wciąż pewne ograniczenia pozostawały. Dodatkowo same rany nie wyglądały dobrze - np. w miejscu przecięcia ręki, mesh zostaje zasklepiony i ma jednolitą teksturę. Jest ostre cięcie między jednym i drugim stanem. Wygląda to bardzo surowo. Dlatego jest to jedna z rzeczy, które dział postaci mocno forsował aby wyleciały, bo lepiej już robić custom (jak w Doom, The Order). Taka anegdotka ;).
To jest jedna strona systemu zniszczeń, druga to jego zasadność. Najwyraźniej nie jest on istotny obecnie dla twórców. Mogli się przyzwyczaić do ograniczeń z zeszłej generacji, ale także trzeba wziąć poprawkę na rozgrywkę. W takim Horizonie byłby to raczej czysto wizualny efekt bez wpływu na gameplay. Większość walk jest w terenie, więc dotyczy drzew, kamieni, innych roślin (czy przypadkiem w Zero Dawn nie było "latających" kaktusów i innych mniejszych obiektów?). Niemniej drzewa mogłyby się "kłaść" nawet dla czysto wizualnych doznań. Tylko o ile mnie pamięć nie myli, w lasach maszyny są mniejsze, więc brakuje powodu do robienia takiego systemu.
Ale przecież chyba nawet na pierwszym gameplay trailerze z fw mamut rozdupca jakiś murek i kładzie drzewa (ale to drugie chyba tylko w cutscene) więc jakoś system zniszczeń jest.
Najbardziej mnie odstraszały rozmowy i fabuła w jedynce.Do mnie też to średnio trafiało.
W grach singlowych bardzo cenię sobię spokojne momenty, gdzie po prostu chłonę klimat świataMam to samo. Ostatnio w Duchu Tsushimy nie wiem jakim cudem nabiłem ponad 100 godzin.
EnslavedŚwietny tytuł. Niestety mało doceniony. Miałem takie same skojarzenia przy premierze pierwszego Horizona.
Screeny z photomodeŁadne, ale jednak trochę cięć jest względem materiałów z pierwszych pokazów.
(https://pbs.twimg.com/media/FLiy9lEX0AA3l2O?format=jpg&name=4096x4096)
Co do przyciemniania ekranu w menu to w jedynce tak samo było.
Słuchajcie, czy każda wersja PS4 zawiera bezpłatna aktualizacje do wersji PS5? W jakiej formie jest ta aktualizacja? Kod PSN?Wkładasz płytę, wciskasz trzy kropki obok napisu instalacji i wybierasz wersję na PS5. Sam kupowałem wersję na Ps4, żeby łatwiej później odsprzedać.
Dzięki za odpowiedź, w takim razie może wkrótce zagram :D z używkami to będzie działać?Na pewno,upgrade nie wymaga żadnego klucza. Wersja na Ps4 po prostu pozwala pobrać wersję na PS5 za darmo.
Da się grać bez płyt? Ostatnio doszedłem do wniosku że jednak znacznie wygodniejsze jest dla mnie wybranie gry z menu i odpalenie, chyba zrobiłem się leniwy na tyle, że żąglerka płytami zaczęła nie irytować.Niestety płyta musi być w napędzie.
paćkowaty mech na zbliżeniachCooo? Przecież mech to jest akurad dojebany w tej grze, chyba, poza Death Stranding, żadna gra nie oferuje czegoś takiego jeśli chodzi o mech/małą trawkę.
Nie wiem też jak bardzo Zakazany Zachód nawiązuje do dodatku z jedynki ale w ten w ogóle nie grałem.Praktycznie w ogóle.
Ja może kiedyś ocenię, bo po 20 godzinach stwierdziłem, że gra jest zwyczajnie nudna, może się wróci jak ogarną trochę tryby graficzne, 40 fps by się przydało.
najmniej w sumie z punktem z bronią, bo ja akurat używałem więcej różnych broni (wyrzutnia oszczepów <3)
Cooo? Przecież mech to jest akurad dojebany w tej grze, chyba, poza Death Stranding, żadna gra nie oferuje czegoś takiego jeśli chodzi o mech/małą trawkę.
Dla mnie problemem jest fakt, że gra nie motywuje do tego. Spokojnie można ją przejść używając samych łuków, które przy tym są bardzo wygodne i szybkie. Jasne, próbowałem też innych, ale ostatecznie Tripcaster czy Ropecaster były praktycznie nieużywane, Schredder tylko wtedy, kiedy zmusiła mnie do tego gra. O wspomnianej wyrzutni przypomniałem sobie dopiero w połowie gry i trochę mi pomogła z "kretem" w zamkniętej dolinie. W sumie z nowych rzeczy najlepszy był oszczep, to broń bardzo OP. Natomiast jeśli idzie o statusy i inne obrażenia zadawane przez bronie - w ogóle nie użyłem np. "zaklejania" maszyn, czy berserka.Z ciekawości, na jakim poziomie trudności grałeś? Bo może tutaj leży problem, ja na hardzie i bez kombinowania to myślę, że niektórych maszyn bym nie ubił.
Widząc jak dużo Guerrilla oddało w ręce graczy szkoda, że gra nie zachęca jakoś lepiej do używania tego. Bo nawet jeśli to moja wina (w sensie, że uparcie trzymałem się kilku rzeczy), to gra nie mówi mi, iż robię źle. W sumie, wszystkie maszyny, mimo, że są dość różnorodne, walka z nimi bywała bardzo podobna (co najwyżej różniły się tym, że z jednymi na dystans, z innymi z bliska, do tego te większe). Jest oczywiście druga strona tego - można grać jak się chce, więc to plus.
Dzięki wszystkim. Tekst długi a i tak o wiele za krótki, bo dużo rzeczy jednak pominąłem lub zapomniałem (różnorodność świata, mini gierka) a i nie wszystko rozwinąłem. To naprawdę kobyła (gra, nie tekst ;) ). A i tak do wymaksowania w relatywnie krótkim czasie.Ja może kiedyś ocenię, bo po 20 godzinach stwierdziłem, że gra jest zwyczajnie nudna, może się wróci jak ogarną trochę tryby graficzne, 40 fps by się przydało.
Ja mam tak, że każdy open world ma nudne momenty, taka ich natura, a i zależy to też od gracza (niemniej jest to wynikiem gatunku jaki reprezentuje). Horizon dla mnie miał gorszy okres w momencie gdy się bardziej otworzył, nagle są trzy misje z głównego wątku do wyboru i masa questów pobocznych, do których wpadają następne. Zrobiło się z tego odhaczanie listy, aż okazało się, że część questów jest dość ciekawa, oraz zacząłem pchać dalej fabułę. Później już do samego końca nie miałem z tym problemów. Według mnie nie warto też zostawać za długo w jednym miejscu, czy rzucać się na walkę z niektórymi maszynami - gra i tak da nam tego masę po drodze.
Chyba, że problemem jest Twój brak zaangażowania w świat, czyli po prostu "kupujesz" scenariusza albo świata?
Świat na zasadzie miałkie problemy, kiepskie religie, jak nie do słońca, to modlą się do akumulatora.
Niech zrobią dobrego killzone.
https://www.youtube.com/watch?v=-1ROaCX8tfgYhh lepiej późno niż wcale. Szkoda, że sprzedałem już swoją kopię. Ciekawe co tam poszło nie tak, że tyle czasu zajęło im uporanie się z shimmeringiem.
Do gry zawitało m.in NG+. Usprawniono także tryb wydajności. Osoby, które grały już po paczu są nim zachwycone. Jak wieść niesie, wiele poprawił.
Oni tam taki mają bałagan w grze, że będąc na bieżąco z tytułem ciężko ogarnąć co gdzie a co dopiero po przerwie.Przecież tam pół interfejsu można wyłaczyc z tego co pamiętam.
Najbardziej irytuje mnie jak wyskakują napisy na pół ekranu co zdobyłem, zebrałem.
Naprawdę tak ciężko dać opcje aby mi to nie wyskakiwało.