obejrzałem wczoraj Miasto 44.
Kilka efektów ala ameryka fajnych, ale tylko kilka. Ogólnie jakiś bez pomysłu ten film. Taki niby o powstaniu ale jak sie zastanowić to o niczym jak wiekszośc polskich filmów dramatycznopsychogicznych. Mase kompletnych głupot. Przez cały film człowiek sie zastanawia kiedy w końcu umrze główny bohater, który jest strasznie wkurwiający i nijaki. Poziom podnoszą młode aktoreczki, fajne dupy po prosu. Szkoda ze mało cycki pokazują.
Nie polecam.