Teraz doszło do mnie, że o Dishonored 3 i Prey 2 to mogę sobie pomarzyć, bo kto niby to zrobi jak druga ekipa tworzy Blade.
Dokładnie tak, tym bardziej, że Arkane Lyon pewnie też nie może czuć się bezpiecznie. Blade wydaje się takim średnim projektem, jeśli ma od tego zależeć przyszłość studia. Arkane Austin ponoć chciało zrobić grę open world w świecie Dishonored.
Niedługo pewnie kolejna kasacja. Ninja theory?
Marketing Hellblade 2 jest zerowy, trafia do gp, jest walking simem, tworzą milion lat itd.
Dokładnie tak, Hellblade to nie jest prawdziwy blockbuster AAA, który sprzeda się w milionach egzemplarzy (przez Game Passa to w zasadzie się nie sprzeda). Jestem przekonany, że koszt produkcji znacząco wzrósł, bo gra powstaje długo, choć z drugiej strony to wciąż mniejsza produkcja, do tego pokazówka UE5. Poza Hellblade 2 NT robi następne eksperymenty. W teorii było to ok, bo dawało coś innego do worka GP, ale przy obecnych ruchach M$ już im na tym chyba nie zależy (zaraz napiszę o tym więcej, bo jest news
). Już Verge pisze, że HB2 trafi na PS5, co ma sens, ale wątpię żeby to ocaliło studio, raczej będzie próbą zwrotu kosztów.
Śmieszne jest, że zatrudnili tyle zespołów które tak na dobrą sprawę jeszcze nic nie zrobiły i teraz będą zwalniać. Perfect Dark i Fable to też pewnie w gruzach.
Tak, kupowali sporo mniejszych zespołów dla prestiżu i żeby mieć się czym chwalić na E3. Tylko nawet te studia nie były zbyt płodne, a przecież od ich zakupu minęło sześć lat! Nie są to studia klepiące gry AAA.
Perfect Dark to projekt, którego nawet nie trzeba było zaczynać, a już na pewno nie było rozsądne robienie z tego wielkiego projektu. Tak wielkiego, że wewnętrzne studio, utworzone tylko po to, aby zrobić tę grę, nie dało sobie rady. Ba, nawet się nie uformowało w pełni. Teraz Cristal Dynamics nad tym siedzi i także zastanawiam się, po co? W końcu mają co najmniej dwie gry z serii Tomb Raider (z czego jedna powstaje w większości w innym studiu
), pitchują właśnie kolejny duży projekt (ale to także nie ma powstawać głównie u nich), do tego chyba przymierzali się do czegoś w świecie Legacy of Kain. Zakładam, że finansowo nie jest dobrze, więc postanowili wejść w współpracę z M$ aby studio mogło funkcjonować normalnie.
Fable to kolejny ciekawy przypadek. Dawanie gry RPG producentowi gier wyścigowych mądre raczej nie jest, ale mamy przykład(y?), gdzie coś podobnego się udało - Criterion zrobiło w końcu Blacka, choć RPG jest bardziej skomplikowane niż shooter nastawiony na widowiskowość (co pokrywało się z serią Burnout). Playground na pewno ma ludzi od techa, który są w stanie to ogarnąć, ale cała reszta wymaga zatrudnienia. I tak też było, zatrudniali na potęgę, ale czy tak da się zbudować zespół, który z marszu pociągnie grę AAA? Jeszcze w strukturach M$, gdzie masz kontrakt na 18 miesięcy a potem won? Wciąż jednak mam nadzieję, że Fable to nie tylko ładny trailer z poprzedniego E3, ale zobaczymy. W czerwcu będzie czas na powiedzenie "sprawdzam".
A teraz kolejny "złoty" news - Matt Booty, ten nieudacznik, który zarządza studiami Xboxa, powiedział pracownikom, że "potrzebują gier mniejszych, które dają im prestiż i nagrody". Jak to się ma do tego, co zrobili dwa dni wcześniej?! Tam naprawdę pracują ludzie upośledzeni, bo decyzje, które podejmują i to, jak je potem tłumaczą, nie ma sensu. To w końcu potrzebują gier znanych IP AAA, czy także gier mniejszych? Kto je będzie robił, skoro zamykają studia od takich projektów?
M$ to jest śmietnik, którego już się chyba ogarnąć nie da. Skoro ludzie, którzy przez lata podejmowali złe decyzje i doprowadzili firmę do takiego stanu, wciąć tam pracują, to widać tego właśnie chce szefostwo korporacji. Wydawać $70 mld po to, żeby ogłaszać wzrost przychodów (bo bez ActiBlizz dział Xboxa notuje spadek).