Na moje oko wygląda jak Ilkka Villi - aktor który grał Alana/Mr. Scratcha we wszystkich wstawkach live action.No tak, dokładnie o niego mi chodzi. To on.
No proszę, Wake ma twarz Gyllenhaala - ma to sens. Ciekawe, jedynkę średnio wspominam, ale ma status kultowej. Może dwójka mnie przekona.Bo jedynka była średnia. Poza świetnym klimatem to gra o strzelaniu latarką do pojazdów budowlanych. :lol:
Ech, mnie ta gra cholernie interesuje, ale jak zwykle jest obawa "bo horror". Ech, zawsze jest tryb Story ;P. Tak czy inaczej ląduje w kolejce, ale jeszcze nie na kupce wstydu. W tym roku pomimo, że wyszło kilka kobyłek, to pojawiają się też gry bardziej "normalne" czasowo i oby było ich jeszcze więcej.Właśnie podobno gra jest bardzo mocno horrorowa i juz widzialem porownania do Silent Hilla 2, ale chyba tutaj bardziej w kwestiach fabularnych. Dla mnie supcio.
W trybie 60 fps srednio 847p :) Obecne konsole już potrzebuja modeli PRO.
Z path traycingiem wygląda jak prawdziwy nextgen.
Jeśli chodzi o poziom straszności nad którym się tu wcześniej zastanawiałem to zdecydowanie jest to bardziej thriller niż horror. Większe napięcie i strach czułem grając w The Last of Us także jeśli kogoś powstrzymuje promocja gry jako survival horror to raczej nie ma się czego bać.
Imo gra bywa straszna, na dobrą sprawę cały czas, plus posiada jump scary, więc zależy kto ma jaką odporność.Jeśli chodzi o poziom straszności nad którym się tu wcześniej zastanawiałem to zdecydowanie jest to bardziej thriller niż horror. Większe napięcie i strach czułem grając w The Last of Us także jeśli kogoś powstrzymuje promocja gry jako survival horror to raczej nie ma się czego bać.
Super, na to właśnie liczę. Po Pająku pewnie kupię, choć jeszcze trochę waham się, czy brać na PC, czego jednak nie lubię.
Czaicie, że sprzedało się tylko 850 tys na obu konsolach?Dla mnie spoko info bo cena moment poleci :P Jedynke jednak ogram remaster i atakuje 2
https://x.com/PiersHR/status/1735007619645907352?s=20
Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.No jak gatunek jak taki remake RE2 już ma 13 baniek albo taki Callisto Protocol na samym steamie zszedł w prawie takiej liczbie jak Alan przez pierwszy miesiąc. Ludzie uwielbiają survival horrory.
Według mnie, tak i nie. Tak, część graczy uwielbia, ale jest to dość ograniczona grupa - raczej gry akcji, czy RPG mogą liczyć na szersze grono. Uważam też, że wśród survival horrorów są takie, które mogą liczyć na większą rzeszę odbiorców. Residenty jednak nie są super straszne, do tego to seria z długą tradycją i fanbase budowała przez te 27 (?) lat i masę odsłon. RE2 jest już na rynku prawie pięć lat, więc miało dużo czasu na sprzedanie tych 13 milionów. Callisto jest natomiast rok na rynku i było bardzo przeceniane wiele razy w tym czasie. Do tego jak sam zauważyłeś, jest na Steamie. A jeszcze to tytuł kontrowersyjny, więc trochę ludzi skusił też tym (po obniżkach).
Myślę, że Alan będzie miał lepszą sprzedaż z czasem, jak już wejdzie na Steama, a na konsolach spadnie cena. Według mnie, pomimo ocen i opinii, to nie jest gra dla każdego, a więc musi potanieć, aby być mniejszym ryzykiem zakupowym. Sam jeszcze nie kupiłem, wolałem jednak coś spokojniejszego, a poza tym, jeszcze nie wiem, czy brać na PC (gdzie chyba wciąż jest w promocji), czy jednak przemęczyć się na konsolach.
Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.Z jednej strony cieszy mnie, że dostaje po dupie chyba pierwsza tak duża gra która wyszłą bez płytki. Z drugiej strony, kur**, to jest tak zajebista, oryginalna i pełna kreatywnych pomysłów gra, że mi strasznie przykro, że musiało na nią paść. Oby dalej Remedy szło swoją drogą.
TBH mi się wydaje, że akurat brak fizycznego wydania to mógło im wyjść na plus bo nie mają wielu dodatkowych kosztów, a sprzedaż mogłaby nie być wcale dużo większa.Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.Z jednej strony cieszy mnie, że dostaje po dupie chyba pierwsza tak duża gra która wyszłą bez płytki. Z drugiej strony, kur**, to jest tak zajebista, oryginalna i pełna kreatywnych pomysłów gra, że mi strasznie przykro, że musiało na nią paść. Oby dalej Remedy szło swoją drogą.
Callisto tylko w pierwszym miesiącu się sprzedało się na samym steam w liczbie 700 tys.
Z jednej strony cieszy mnie, że dostaje po dupie chyba pierwsza tak duża gra która wyszłą bez płytki.
TBH mi się wydaje, że akurat brak fizycznego wydania to mógło im wyjść na plus bo nie mają wielu dodatkowych kosztów, a sprzedaż mogłaby nie być wcale dużo większa.
Baldur's Gate 3 także nie ma pudełka (choć w Japonii będzie/już jest dostępna na fizycznym nośniku, ale tam płyty wciąż stanowią bardzo dużą część rynku).Wiem, ale mimo wszystko, Baldur jednak trochę wyskoczył z kapelusza, nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak dobry.