Autor Wątek: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.  (Przeczytany 209924 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #240 dnia: Września 09, 2010, 14:09:38 pm »
Cytuj
Farmazony zwyczajne prawisz. Korzystasz z neta, który opłacają ci rodzice; chodzisz w ciuchach, które kupują ci rodzice; czytasz książki, które kupują ci rodzice; uczysz się za pieniądze rodziców. KTOŚ MUSI ZAPIERDALAĆ, BYŚ TY MÓGŁ PISAĆ TAKIE BZDETY NA FORACH.

Może i część rzeczy, które posiadam są mi niepotrzebne, ale skąd ty możesz o tym wiedzieć? Książki czy inne rzeczy też są ci tak naprawdę zbędne do egzystencji.
Był taki film czy książka, nie pamiętam, tam rodzice spisywali każdą złotówkę wydana na wychowanie syna od narodzin. Potem syn ich spłacał. To jest ok wg ciebie? Zdaje mi się, że moich rodziców wychowali ich rodzice takim samem nakładem pracy...

Tu trochę pudło bo książki traktuje tylko jako nośnik treści i głównym ich źródłem ich jest www.bu.umk.pl

Cytuj
Nie mam takiego ciśnienia. Zwyczajnie wstyd mi brać pieniądze na kebab od mamy, jak mogę zapracować na to.
Wiesz, kiedy się napracujesz w życiu, jak dla ciebie robienie hajsu nie jest celem życiowym?
Nie wiem, ja się wychowałem w takiej rodzinie, że moja babka dla dzieci to życie by oddała, nie mówiąc już o całej kasie jaką ma. Myślałem, że to powszechne, a ty mówisz o wstydzie. Dla mnie to wręcz szokujące.

LoNdEk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-10-2007
  • Wiadomości: 6 670
  • Reputacja: 15
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #241 dnia: Września 09, 2010, 14:12:07 pm »
Cytuj
Nie mam takiego ciśnienia. Zwyczajnie wstyd mi brać pieniądze na kebab od mamy, jak mogę zapracować na to.
Wiesz, kiedy się napracujesz w życiu, jak dla ciebie robienie hajsu nie jest celem życiowym?
Nie wiem, ja się wychowałem w takiej rodzinie, że moja babka dla dzieci to życie by oddała, nie mówiąc już o całej kasie jaką ma. Myślałem, że to powszechne, a ty mówisz o wstydzie. Dla mnie to wręcz szokujące.

Kazdy rodzic zrobilby wszystko dla swojego dziecka, to normalne, ale Svonowi raczej chodzi, ze nie powinno sie tego naduzywac.

svonston

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #242 dnia: Września 09, 2010, 14:13:57 pm »
Był taki film czy książka, nie pamiętam, tam rodzice spisywali każdą złotówkę wydana na wychowanie syna od narodzin. Potem syn ich spłacał. To jest ok wg ciebie? Zdaje mi się, że moich rodziców wychowali ich rodzice takim samem nakładem pracy...
Rodzice nie oszczędzali na mnie i zazwyczaj miałem to, co chciałem. To jednak mnie nauczyło, że trzeba się dużo napracować, by zapewnić sobie pewien komfort. Popracuję, odłożę i kupię coś, czego pragnę. To dla mnie dość logiczne.

Nie wiem, ja się wychowałem w takiej rodzinie, że moja babka dla dzieci to życie by oddała, nie mówiąc już o całej kasie jaką ma. Myślałem, że to powszechne, a ty mówisz o wstydzie. Dla mnie to wręcz szokujące.
Jak wyżej. Po prostu osiągnąłem taki wiek, że mogę spokojnie zarobić pieniądze, by nie brać ich od rodziców.

Jeżeli już mówisz "kiedyś", to kiedyś normalnym było to, że dzieci dokładały się z własnej pensji do utrzymywania domu czy gospodarstwa.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #243 dnia: Września 09, 2010, 14:14:37 pm »
Pardon nie pomyślałem.

Niemniej studiowanie teraz to jest jak chodzenie do średniej kilkanaście lat temu. Znacie może Syzyfowe prace? Marcinek powinien w polu napier**lać, a nie do szkoły chodzić.

To twoja Droga, ale nie mów, że DZIWNE jest jak ktoś studiuje i jest przez ten okres na utrzymaniu. Jak chce się uczyć, to nic tylko winszować, a nie patrzeć z góry.
Podkreślam, że mówię o ludziach naprawdę UCZĄCYCH się, rozwijających się, a nie miglancach. Wbrew pozorom dużo jest takich studentów, złe światło rzucają na społeczność studentów te masowe kierunki niestety.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:52:16 pm wysłana przez setezer »

svonston

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #244 dnia: Września 09, 2010, 14:16:25 pm »
Można chodzić do szkoły i pracować. Znam masę ludzi, którzy pracują i chodzą do szkoły - czy to dzienne czy zaoczne. Nie widzę żadnego problemu. Zresztą sam się uczę i pracuję.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 263
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #245 dnia: Września 09, 2010, 14:22:09 pm »
Można chodzić do szkoły i pracować. Znam masę ludzi, którzy pracują i chodzą do szkoły - czy to dzienne czy zaoczne. Nie widzę żadnego problemu. Zresztą sam się uczę i pracuję.
Jak już mówiłem, nie każdy kierunek na to pozwala.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #246 dnia: Września 09, 2010, 14:23:32 pm »
Można chodzić do szkoły i pracować. Znam masę ludzi, którzy pracują i chodzą do szkoły - czy to dzienne czy zaoczne. Nie widzę żadnego problemu. Zresztą sam się uczę i pracuję.
Jak już mówiłem, nie każdy kierunek na to pozwala.

Jednak zdecydowana większośc jednak pozwala.


svonston

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #247 dnia: Września 09, 2010, 14:23:52 pm »
Praca weekendowa?

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 263
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #248 dnia: Września 09, 2010, 14:25:10 pm »
Praca weekendowa?
A nauka? A chwila wolnego czasu?

svonston

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #249 dnia: Września 09, 2010, 14:25:54 pm »
Z tego, co widzę, to na przykład teraz masz chwilę wolnego czasu. No ale już nic nie mówię, to nie moje życie.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #250 dnia: Września 09, 2010, 14:27:59 pm »
Jeśli ktoś potrafi sobie czas zorganizowac, to da radę i się uczyc na cieżkim kierunku i choc kilka h poprawcowac w tygodniu, a i chwilę na wyjście na piwo znajdzie ze znajomymi i na pogranie na ps3.

Jeśli ktoś sobie nie potrafi zorganizowac czasu, to nie znajdzie go na nic mając całe dnie wolne.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 263
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #251 dnia: Września 09, 2010, 14:30:03 pm »
Z tego, co widzę, to na przykład teraz masz chwilę wolnego czasu. No ale już nic nie mówię, to nie moje życie.
Bo są kur** wakacje. WAKACJE. Skąd wiesz że właśnie nie wróciłem z roboty/za chwile do roboty nie wychodze? Myślałem że mówimy o pracy w trakcie roku akademickiego...

Wiadomość scalona: Września 09, 2010, 14:32:25 pm
Jeśli ktoś potrafi sobie czas zorganizowac, to da radę i się uczyc na cieżkim kierunku i choc kilka h poprawcowac w tygodniu, a i chwilę na wyjście na piwo znajdzie ze znajomymi i na pogranie na ps3.

Jeśli ktoś sobie nie potrafi zorganizowac czasu, to nie znajdzie go na nic mając całe dnie wolne.
Tak tak, pierd** nie mając pojęcia o czym mówisz...
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 14:32:25 pm wysłana przez windomearl »

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #252 dnia: Września 09, 2010, 14:33:26 pm »
Windomearl jesteśmy nieroby i tyle. Cholera, że też podczas liceum nie poszedłem do kamieniołomu, w końcu duża przerwa była.

Ręczę, że na kierunku którym jest windomearl nie da się zorganizować czasu na pracę chyba że jesteś geniuszem. Naprawdę.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:51:25 pm wysłana przez setezer »

blach0r

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-06-2007
  • Wiadomości: 5 558
  • Reputacja: 26
  • PSN id: purePwnerer
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #253 dnia: Września 09, 2010, 14:38:10 pm »
Ja też jestem nierobem, ale znam kilka osób ode mnie ze szkoły, które trzaskają na zlecenia (jakieś strony internetowe, bazy danych, animacje) dobry kesz. Jednak, żeby na 1 roku informatyki takie rzeczy robić to trzeba naprawdę w tym TKWIĆ (a jeszcze lepiej, ukończyć technikum). Wszystko zależy od jak najwcześniejszego zadeklarowania się: 'co mnie najbardziej interesuje, sprawia mi przyjemność i pozwala na zarobienie dobrego pieniądza?'.

el becetol

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #254 dnia: Września 09, 2010, 15:03:39 pm »
Cytat: setezer
Lemmingii potrzebują ajpody.

Mam ipoda, jestem lemingiem. Proste.

Cytuj
Nie mam takiego ciśnienia. Zwyczajnie wstyd mi brać pieniądze na kebab od mamy, jak mogę zapracować na to.
Wiesz, kiedy się napracujesz w życiu, jak dla ciebie robienie hajsu nie jest celem życiowym?
Nie wiem, ja się wychowałem w takiej rodzinie, że moja babka dla dzieci to życie by oddała, nie mówiąc już o całej kasie jaką ma. Myślałem, że to powszechne, a ty mówisz o wstydzie. Dla mnie to wręcz szokujące.

Brawo dla niej - bierz przykład. Gdyby myślała tak jak ty to jej dzieci zdechły by z głodu bo ona nie miała by nic, bo przecież praca jest dla tępych lemingów które dały się zniewolić kombinatowi. Wolny człowiek to za to taki który ręki pracą nie skala, więc pasożytuje na innych, jeszcze plując na nich że są tępymi lemingami. Gratuluje podejścia i życzę miłego lądowania jak nie znajdziesz kiedyś nikogo kto będzie ci chciał wszystko dawać. Co wtedy zrobisz ukradniesz czy będziesz żebrał? Bo praca jest dla lemingów przecież, którymi gardzisz.


1man1jar

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #255 dnia: Września 09, 2010, 15:04:37 pm »
Cytuj
Brawo dla niej - bierz przykład. Gdyby myślała tak jak ty to jej dzieci zdechły by z głodu bo ona nie miała by nic, bo przecież praca jest dla tępych lemingów które dały się zniewolić kombinatowi. Wolny człowiek to za to taki który ręki pracą nie skala, więc pasożytuje na innych, jeszcze plując na nich że są tępymi lemingami.
Nadinterpretujesz.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #256 dnia: Września 09, 2010, 15:17:34 pm »
Tak trudno zrozumieć to co napisałem? Wychowywaniem mnie rodzice spłacają dług dziadkom, ja gdy będę miał dzieci też będę spłacał ten dług. Taka niepisana umowa cywilizacji.

el becetol

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #257 dnia: Września 09, 2010, 15:31:29 pm »
Jak zamierzasz wychować dzieci nie mając

Cytat: setezer
nic poza garścią kartofli do zjedzenia i wygodnym odzieniem

bo chęci posiadania czegoś więcej

Cytat: setezer
zniewalają człowieka bardziej niż kajdany, bo zniewalają umysł, a nie ciało

więc nie zamierzasz tych kajdan zakładać i iść do pracy, tfu,

Cytat: setezer
dać się zniewolić kombinatowi.
,

bo w końcu
Cytat: setezer
celem życia człowieka nie jest robienie kasy kur** mać

?

Będziecie mieszkać w ziemiance i jeść liście? Czy panicza nawet ciężka praca zerwania liścia będzie zbytnio zniewalać?

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #258 dnia: Września 09, 2010, 15:40:36 pm »
Tak trudno zrozumieć to co napisałem? Wychowywaniem mnie rodzice spłacają dług dziadkom, ja gdy będę miał dzieci też będę spłacał ten dług. Taka niepisana umowa cywilizacji.

A dużo tam macie lasek na wydziale?
Bo tylko taka wchodzi w grę zakładam. A jeśli nie, to tylko taka pozostaje, jeśli jej opowiesz to co powyżej. 

blach0r

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-06-2007
  • Wiadomości: 5 558
  • Reputacja: 26
  • PSN id: purePwnerer
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #259 dnia: Września 09, 2010, 15:40:53 pm »
Z nastawieniem "jak skończę filozofię to znajdę sobie pracę, założę rodzinę i kupię mieszkanie/zbuduję dom" życzę powodzenia.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 263
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #260 dnia: Września 09, 2010, 15:43:00 pm »
Tak trudno zrozumieć to co napisałem? Wychowywaniem mnie rodzice spłacają dług dziadkom, ja gdy będę miał dzieci też będę spłacał ten dług. Taka niepisana umowa cywilizacji.
A dużo tam macie lasek na wydziale?
Bo tylko taka wchodzi w grę zakładam. A jeśli nie, to tylko taka pozostaje, jeśli jej opowiesz to co powyżej. 
Mój ziomek z akademika studiuje na tym wydziale i mówi na niego "fabryka cipek" więc coś by na pewno wybrał :]

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #261 dnia: Września 09, 2010, 15:53:34 pm »
Jak zamierzasz wychować dzieci nie mając

Cytat: setezer
nic poza garścią kartofli do zjedzenia i wygodnym odzieniem

bo chęci posiadania czegoś więcej

Cytat: setezer
zniewalają człowieka bardziej niż kajdany, bo zniewalają umysł, a nie ciało

więc nie zamierzasz tych kajdan zakładać i iść do pracy, tfu,

Cytat: setezer
dać się zniewolić kombinatowi.
,

bo w końcu
Cytat: setezer
celem życia człowieka nie jest robienie kasy kur** mać

?

Będziecie mieszkać w ziemiance i jeść liście? Czy panicza nawet ciężka praca zerwania liścia będzie zbytnio zniewalać?

Dobrze to ująłeś, moje zdanie nt. życia w pigułce.

Cytuj
Z nastawieniem "jak skończę filozofię to znajdę sobie pracę, założę rodzinę i kupię mieszkanie/zbuduję dom" życzę powodzenia.
Sens życia - mieć pracę, założyć rodzinę i mieć dom. Niekoniecznie jak dla mnie.

Cytuj
Mój ziomek z akademika studiuje na tym wydziale i mówi na niego "fabryka cipek" więc coś by na pewno wybrał :]
Bo socjologia też tam jest.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:50:34 pm wysłana przez setezer »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 263
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #262 dnia: Września 09, 2010, 15:57:06 pm »
Bo socjologia też tam jest.
Wiem, on na socjologii wlasnie.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #263 dnia: Września 09, 2010, 17:43:09 pm »
Powinienes w reklamie robic  takie chwytliwe slogany wymyslasz.
kur**, jaki ty jesteś odporny na słowo pisane. Takie reklamy społeczne pojawiają się w mediach, nie wymyśliłem sobie tego. Jesteś taki oblatany jeśli chodzi o Polskę, więc doskonale powinieneś wiedzieć o deficycie inżynierów.
Na prawdę czasami się zastanawiam, skąd bierze się taka opinia. Z jednej strony biadolenie, że rynek niemalże na kolanach szuka ludzi z technicznym wykształceniem, a z drugiej przykład mnóstwa znajomych, którym zamykano drzwi "bo nie przyjmujemy, proszę zostawić papiery - będziemy pamiętać". Obstawiam, że w tym zapotrzebowaniu chodzi nie o inżynierów, a o INŻYNIERÓW. Ludzi z doświadczeniem i uprawnieniami. Po co pracodawcy chłopaczek/dziewczyna, do których trzeba dokładać przez dwa lata zanim zrobi papier pozwalający mu/jej bić pieczątki i brać odpowiedzialność za swoją pracę, skoro zatrudniający potrzebuje w pełni samodzielnej kadry. Doprowadza to do kuriozum, że inżynierów brak, ale jak już ktoś się pcha to nie zatrudniają. Gdzieś przecież trzeba zacząć! Set pisze, że nie warto studiować i pracować jednocześnie. Ja żałuję, bo te przepychanki choć częściowo miałbym już za sobą (nie piszę oczywiście o pracy niezwiązanej ze studiami - bo taką podejmowałem już wcześniej). Dzisiaj papier trzeba robić, w wymagających go profesjach jak najszybciej, żeby nie zostać w tyle - i to widać, bo jest parcie. Zresztą, jeżeli potencjalny pracownik pełen zapału wchodzi na rozmowę i słyszy, że na razie jest "pół inżyniera" i na kokosy nie ma co liczyć, to już wie gdzie się znajduje i coraz mocniej zaczyna spijać czarę goryczy. Podsumowując, jest wiele studiów, gdzie bez stosunkowo wczesnego pogodzenia ich z pracą (oczywiście wiążącą się stricte z przyszłym zawodem) oznacza opóźnienie już na starcie. Inna sprawa, że niektóre branże leżą przez zastój inwestycyjny, a część ma się rewelacyjnie (jak budownictwo drogowe, gdzie mamy boom, a znajomy w ciągu roku zdążył już 4 razy zmienić pracę na lepszą). Ogarnijcie w miarę chęci ogłoszenia w biurach karier uczelni technicznych z licznikami odwiedzin, to obrazuje w jakiś sposób skalę problemu.

Czasami podziwiam takich lekkoduchów jak Set, bo można odciąć się od w/w pewnego zniewolenia, poczuć jak człowiek rozpościerający ręce na szczycie kanionu (mało o tym wiem, ale tak to odbieram). Często jednak takie podejście uznaję za lekceważenie życia, przyszłości swojej i swoich bliskich. Mnie do pewnej refleksji i rozpoczęcia pracy popchnęła m.in. myśl: a co jeśli to nagle wszystko zniknie? Ciężka choroba, nie będzie rodziców, którzy do tej pory łożą na mnie. Budzisz się sam i co dalej? Ręce w nocniku, a żyć i pomóc trzeba. Szukanie wtedy pierwszej pracy za minimum krajowe?

Chciałbym dodać, że Set nie jest nierobem. Piszecie, jakby w życiu nie ruszył miotłą, a przecież parał się fizyczną pracą na różnych budowach.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #264 dnia: Września 09, 2010, 18:04:42 pm »
Widzę, że niektórzy z forumowiczów patrzą trochę naiwnie na życie. Dobre studia nie równają się dobrej pracy. Poza tym rozgraniczenie na studiujących i pracujących jest bardzo na wyrost. Można pracować i zarazem się nieźle kształcić, choć nie ukrywam, że wtedy jest to znacznie utrudnione. Albo czas wolny albo kasa.
Jeśli ktoś nie musi pracować (i ma np pewną fuchę w przyszłości), to w sumie nawet nie powinien, bo ta jest wtedy stratą czasu. No chyba, że ktoś lubi swoją pracę, ale to się rzadko zdarza (najważniejsze, żeby nas nie denerwowała, jeśli traktujemy ją obojętnie to już jest ok).

Cytuj
mozna znalezc prace, ktora daje satysfakcje i rozwija
Znalezienie takiej pracy jest bardzo trudne (choć niektórym się udaje). Ogólnie z tego co się orientuje, to teraz znalezienie jakiejkolwiek w miarę dobrej pracy jest bardzo trudne. Życie nie jest bajką. Z drugiej strony też nie ma zwykle co przesadzać, jak to jest ciężko.

Cytuj
Cytuj
b) praca = niezaleznosc
Praca = niezależność od rodziców i zależność od 1000 nowych czynników.
Niby tak, ale ta pierwsza znaczy naprawdę wiele. I tu nawet nie chodzi o charakter rodziców, tylko o większą swobodę w podejmowaniu decyzji.

Z nastawieniem "jak skończę filozofię to znajdę sobie pracę, założę rodzinę i kupię mieszkanie/zbuduję dom" życzę powodzenia.
Ilu znasz ludzi, którzy mają pracę związaną z kierunkiem, który skończyli? Pamiętajmy, że do wielu prac jest po prostu wymagane wykształcenie wyższe (obojętnie jakie) i często bardziej liczy się doświadczenie zawodowe (pracodawca jak ma Cię zatrudnić musi wiedzieć, czy się nadasz), dlatego zazwyczaj trzeba porobić trochę mniej przyjemnych robótek, zanim znajdzie się coś lepszego. No chyba, że masz znajomości, a te się najbardziej liczą. Możesz być ogólnie głąbem, a mieć lepszą robotę, niż koleś po 3 kierunkach.
Składanie takich opinii jak twoja jest niezwykle krótkowzroczne. Masz jakieś dane, że ludziom po filozofii, socjologii, kulturoznawstwie, czy innych kierunkach po których "nie ma pracy" źle się powodzi? Jak masz to chętnie poczytam.
Przyszłość jest niewiadomą i składa się na nią tyle różnych czynników, że określenie dobre/złe zazwyczaj mija się z celem. Liczy się poziom zadowolenia z życia, nie stan konta. Wielu o tym zapomina.

Cytuj
Sens życia - mieć pracę, założyć rodzinę i mieć dom. Niekoniecznie jak dla mnie.
Mądrze powiedziane. Nie da się ustalić jednolitego sensu życia. Każdy powinien robić to na czym mu zależy, co jego zdaniem jest wartościowe i co pomaga w osiąganiu celów do których dąży. Mogą to być cele standardowe (rodzina, dom itp), lub niestandardowe (założenie własnej sekty, napisanie książki, zwiedzanie świata itd.). Określenie optymalnej drogi jest niemożliwe. Niektórych może bardziej jarać odkrycie nowego pierwiastka, niż kapitalizacja ogromnego majątku.

Bo socjologia też tam jest.
Wiem, on na socjologii wlasnie.
Najwięcej lasek jest na psychologii tak swoją drogą :roll: :P

@Kert
Dobrze gadasz. Preferujesz bardzo racjonalne i rozważne podejście do sprawy.
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 18:09:07 pm wysłana przez POK »

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #265 dnia: Września 09, 2010, 18:45:06 pm »
Cytuj
Set pisze, że nie warto studiować i pracować jednocześnie.
Napisałem raczej, że jeżeli ktoś po ogólniaku ma wybór: iść na studia, chociaż nie wie w sumie jakie czy do pracy, powinien iść na studia i wziąć się poważnie za studiowanie tego kierunku, a do tego po nocach czytać dobre książki i poznawać ludzi. Studiowanie i pracowanie jednocześnie - nie mam zastrzeżeń, a jedynie obawy wynikające z doświadczeń, że taki student olewa naukę i zalicza tylko egzaminy, a już na pewno nie czyta książek po nocach.

Cytuj
Czasami podziwiam takich lekkoduchów jak Set, bo można odciąć się od w/w pewnego zniewolenia, poczuć jak człowiek rozpościerający ręce na szczycie kanionu (mało o tym wiem, ale tak to odbieram). Często jednak takie podejście uznaję za lekceważenie życia, przyszłości swojej i swoich bliskich. Mnie do pewnej refleksji i rozpoczęcia pracy popchnęła m.in. myśl: a co jeśli to nagle wszystko zniknie? Ciężka choroba, nie będzie rodziców, którzy do tej pory łożą na mnie. Budzisz się sam i co dalej? Ręce w nocniku, a żyć i pomóc trzeba. Szukanie wtedy pierwszej pracy za minimum krajowe?
Z moimi potrzebami socjal w zupełności wystarczyłby mi do życia. Poważnie - ja nie zamierzam być na utrzymaniu rodziców do końca życia, a tylko do końca studiów. Zresztą pewnie wszyscy z tego forum, którzy widzieli Fight Club go uwielbiają, ale czy nie załapaliście w ogóle wydźwięku tego filmu? Po co mam się przejmować emeryturą mając 21 lat, mam ją wiece gdzie, liczy się tu i teraz, a nie tam i potem. Zdroworozsądkowy pogląd na życie, zabezpieczanie się przed tragediami to domena ludzi dojrzałych, a my powinniśmy "puścić kierownicę".

Cytuj
Widzę, że niektórzy z forumowiczów patrzą trochę naiwnie na życie. Dobre studia nie równają się dobrej pracy.
Nie chodzi mi o studia jako takie, o konkretny kierunek, tylko o rozwój. Studia stymulują rozwój, powinny. Ja studiuję akurat to, co studiuję, mało praktyczne, bardzo ogólne i cieszę się niezmiernie. Mam swobodę, ale i mnóstwo tropów na dalszy rozwój. Nie powiem tutaj wszystkiego co myślę, bo zostanę oskarżony kolejny raz o pieprzenie. Jak mi na wykładzie profesor powiedział o Kerłaku to następnego dnia miałem przeczytane W drodze i Włóczędzy Dharmy, ani sekundy nie spałem. Sam nigdy bym o nim pewnie nie usłyszał.

Cytuj
Najwięcej lasek jest na psychologii tak swoją drogą Rolling Eyes Razz
I na pedagogice.

Cytuj
Mądrze powiedziane. Nie da się ustalić jednolitego sensu życia. Każdy powinien robić to na czym mu zależy, co jego zdaniem jest wartościowe i co pomaga w osiąganiu celów do których dąży. Mogą to być cele standardowe (rodzina, dom itp), lub niestandardowe (założenie własnej sekty, napisanie książki, zwiedzanie świata itd.). Określenie optymalnej drogi jest niemożliwe. Niektórych może bardziej jarać odkrycie nowego pierwiastka, niż kapitalizacja ogromnego majątku.
To trudna sprawa, bo jak ktoś całe życie spędzi przed konsolą, to jednak cholera to nie jest normalne i ten człowiek ma coś z banią. Ale TAK - ja uważam, że określenie optymalnej drogi jest możliwe, dla każdego ta droga jest być może inne, ale jest jedna. Jak ktoś całe życie będzie siedział w jednym miejscu i zasuwał na dwie zmiany, to nie pozna tej drogi.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:48:30 pm wysłana przez setezer »

blach0r

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-06-2007
  • Wiadomości: 5 558
  • Reputacja: 26
  • PSN id: purePwnerer
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #266 dnia: Września 09, 2010, 18:55:38 pm »
Z nastawieniem "jak skończę filozofię to znajdę sobie pracę, założę rodzinę i kupię mieszkanie/zbuduję dom" życzę powodzenia.
Ilu znasz ludzi, którzy mają pracę związaną z kierunkiem, który skończyli? Pamiętajmy, że do wielu prac jest po prostu wymagane wykształcenie wyższe (obojętnie jakie) i często bardziej liczy się doświadczenie zawodowe (pracodawca jak ma Cię zatrudnić musi wiedzieć, czy się nadasz), dlatego zazwyczaj trzeba porobić trochę mniej przyjemnych robótek, zanim znajdzie się coś lepszego. No chyba, że masz znajomości, a te się najbardziej liczą. Możesz być ogólnie głąbem, a mieć lepszą robotę, niż koleś po 3 kierunkach.
Składanie takich opinii jak twoja jest niezwykle krótkowzroczne. Masz jakieś dane, że ludziom po filozofii, socjologii, kulturoznawstwie, czy innych kierunkach po których "nie ma pracy" źle się powodzi? Jak masz to chętnie poczytam.
Przyszłość jest niewiadomą i składa się na nią tyle różnych czynników, że określenie dobre/złe zazwyczaj mija się z celem. Liczy się poziom zadowolenia z życia, nie stan konta. Wielu o tym zapomina.
Pisałem konkretnie o setezerze i jego urojonym światopoglądzie typu 'rodzice mnie utrzymują, ja se studiuję filozofię i mam wszystko w dupie dopóki nie ukończę studiów'. Nie musisz mnie uczyć tych prawd objawionych, bo są one oczywiście powszechnie znane. A z ludzi, którzy mają pracę związaną z kierunkiem, na którym obecnie studiują mam u siebie na uczelni, mam mojego brata na automatyce i robotyce, któremu została tylko magisterka do napisania (a zarabia już decent munny) czy kumpla na SiMR pracującego od liceum w warsztacie. Tylko nie wiem co myśleć o ludziach, którzy idą jak te lemingi na te od dawna nasycone kierunki typu filozofia, socjologia itp z myślą o... no właśnie, o czym? Jeżeli pracują w innym zawodzie to po ch** im te studia (wykluczając sytuację z wymaganym wyższym w robocie)?

Mrocz

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #267 dnia: Września 09, 2010, 18:59:20 pm »
mam mojego brata na automatyce i robotyce, któremu została tylko magisterka do napisania (a zarabia już decent munny)

O :D na Politechnice Gdańskiej? Czy w innym mieście? Tak się składa, że to mój kierunek :D

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #268 dnia: Września 09, 2010, 18:59:50 pm »
Żeby się rozwinąć? heloł? Rozwój to niekoniecznie przeszkolenie do roboty...

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #269 dnia: Września 09, 2010, 19:11:23 pm »
Cytuj
Czasami podziwiam takich lekkoduchów jak Set, bo można odciąć się od w/w pewnego zniewolenia, poczuć jak człowiek rozpościerający ręce na szczycie kanionu (mało o tym wiem, ale tak to odbieram). Często jednak takie podejście uznaję za lekceważenie życia, przyszłości swojej i swoich bliskich. Mnie do pewnej refleksji i rozpoczęcia pracy popchnęła m.in. myśl: a co jeśli to nagle wszystko zniknie? Ciężka choroba, nie będzie rodziców, którzy do tej pory łożą na mnie. Budzisz się sam i co dalej? Ręce w nocniku, a żyć i pomóc trzeba. Szukanie wtedy pierwszej pracy za minimum krajowe?
Z moimi potrzebami socjal w zupełności wystarczyłby mi do życia. Poważnie - ja nie zamierzam być na utrzymaniu rodziców do końca życia, a tylko do końca studiów. Zresztą pewnie wszyscy z tego forum, którzy widzieli Fight Club go uwielbiają, ale czy nie załapaliście w ogóle wydźwięku tego filmu? Po co mam się przejmować emeryturą mając 21 lat, mam ją wiece gdzie, liczy się tu i teraz, a nie tam i potem. Zdroworozsądkowy pogląd na życie, zabezpieczanie się przed tragediami to domena ludzi dojrzałych, a my powinniśmy "puścić kierownicę".
Nawet odcinając się od materialnego punktu widzenia, czy Ty wiesz co piszesz mając na myśli "socjal"? Nie wiem, jak niskie masz te potrzeby i jakie masz pojęcie o kosztach utrzymania, ale z nim ciężko zaspokoić nawet te podstawowe, wynajmując pokój wielkości magazynku na szczotki i myjąc się w misce. Reprezentujesz egoistyczne podejście, zrzucając "dług" finansowy na swoje przyszłe potomstwo. Piszesz, że wystarczy Ci minimum socjalne, ale dzieci za to nie utrzymasz. Rozwój niewątpliwie jest ważny, bo bez niego usychamy i zaczynamy przypominać maszyny w fabryce wyszkolone tylko do jednej roboty, ale jakoś ten rozwój musisz finansować. Nawet Ty, podróżując nie robisz tego za czekoladowe denary. Carpe diem i owszem, ale dopóki nie jesteś samowystarczalny, nie można życia tak lekko traktować.

blach0r

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 26-06-2007
  • Wiadomości: 5 558
  • Reputacja: 26
  • PSN id: purePwnerer
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #270 dnia: Września 09, 2010, 19:11:42 pm »
mam mojego brata na automatyce i robotyce, któremu została tylko magisterka do napisania (a zarabia już decent munny)

O :D na Politechnice Gdańskiej? Czy w innym mieście? Tak się składa, że to mój kierunek :D
Warszawskiej

Cytat: setezer
Żeby się rozwinąć? heloł? Rozwój to niekoniecznie przeszkolenie do roboty...
Czyli rozumiem, że już masz stałą pracę, a studiujesz sobie dla rozrywki i 'poszerzenia horyzontów'?
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 19:16:36 pm wysłana przez blach0r »

svonston

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #271 dnia: Września 09, 2010, 19:14:07 pm »
Socjal, heh. :lol:

el becetol

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #272 dnia: Września 09, 2010, 19:15:19 pm »
Z moimi potrzebami socjal w zupełności wystarczyłby mi do życia.

Gratuluję ambicji.



_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #273 dnia: Września 09, 2010, 19:22:18 pm »
Nawet odcinając się od materialnego punktu widzenia, czy Ty wiesz co piszesz mając na myśli "socjal"? Nie wiem, jak niskie masz te potrzeby i jakie masz pojęcie o kosztach utrzymania, ale z nim ciężko zaspokoić nawet te podstawowe, wynajmując pokój wielkości magazynku na szczotki i myjąc się w misce. Reprezentujesz egoistyczne podejście, zrzucając "dług" finansowy na swoje przyszłe potomstwo. Piszesz, że wystarczy Ci minimum socjalne, ale dzieci za to nie utrzymasz. Rozwój niewątpliwie jest ważny, bo bez niego usychamy i zaczynamy przypominać maszyny w fabryce wyszkolone tylko do jednej roboty, ale jakoś ten rozwój musisz finansować. Nawet Ty, podróżując nie robisz tego za czekoladowe denary. Carpe diem i owszem, ale dopóki nie jesteś samowystarczalny, nie można życia tak lekko traktować.

Wpis.

Rozwój jest oczywiście bardzo pożądany i fajny, ale trzeba znaleźć ten złoty środek między wzbogacaniem siebie, a graniem według reguł świata w którym żyjesz.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #274 dnia: Września 09, 2010, 19:53:01 pm »
Czytanie ze zrozumieniem:
Cytuj
{ŻART} Z moimi potrzebami socjal w zupełności wystarczyłby mi do życia.{/ŻART} Poważnie - (...)

Cytuj
Nawet odcinając się od materialnego pjąc "dług" finansowy na swoje przyszłe potomstwo. Piszesz, że wystarczy Ci minimum socjalne, ale dzieci za to nie utrzymasz. Rozwój niewątpliwie jest ważny, bo bez niego usychamy i zaczynamy przypominać maszyny w fabryce wyszkolone tylko do jednej roboty, ale jakoś ten rozwój musisz finansować. Nawet Ty, podróżując nie robisz tego za czekoladowe denary. Carpe diem i owszem, ale dopóki nie jesteś samowystarczalny, nie można życia tak lekko traktować.
Przecież ze mnie może jeszcze wyrośnie praworządny pracownik i ojciec. Myślę, że wszelkie poszukiwania sensu doprowadzają każdego do punktu wyjścia, więc po co szukać? Jeżeli nie wiecie, to ja wam tego nie powiem.

Cytuj
Gratuluję ambicji.
Wysokie ambicje to ja mam w innej dziedzinie, nie w majętności. Nie czepiałbym się yoginów siedzących nad Gangesem, że mają niskie ambicje.

Cytuj
Czyli rozumiem, że już masz stałą pracę, a studiujesz sobie dla rozrywki i 'poszerzenia horyzontów'?
Poszerzam horyzonty przed rozpoczęciem stałej pracy. To ma większy sens niż poszerzenie horyzontów mając już stałą pracę. I oczywiście, że jestem na utrzymaniu rodziców, ale widzę, że to stanowi największy problem dla was, bo dla nich nie stanowi najmniejszego. Nie chodzi o finanse, bo oczywiście jest to duże obciążenie, ale mają zdrowe podejście, które wygląda mniej więcej tak: wychowaliśmy cię tak jak mogliśmy najlepiej, teraz ci finansujemy studia, żebyś mógł wystartować w życie PO SWOJEMU. Nie było żadnego jęczenia, że mam robić karierę. Współczuję ludziom, których rodzice zmuszają do studiowania i wybierają im kierunki. Tym sposobem robię dokładnie to, co chcę. I zacytuję Żelaznego, co powiedział do studentów filozofii - każdy z was znajdzie pracę i swoje miejsce na ziemi, tak jak studenci prawa itp., ale wy chociaż będziecie wiedzieć kto to był Kant. (czy jakoś tak).

Cytuj
Rozwój jest oczywiście bardzo pożądany i fajny, ale trzeba znaleźć ten złoty środek między wzbogacaniem siebie, a graniem według reguł świata w którym żyjesz.
Bardzo mądre zdanie.

Temat zboczył, bo było na początku o tym, że najlepszym wyjściem dla absolwenta ogólniaka jest studiować, a nie pracować (wg mnie), a teraz siedzicie na mnie i próbujecie mi wykazać, że jestem pasożytem, rozwydrzonym dzieciakiem i gdy spotkam się z prawdziwym życiem to zmięknę. Zobaczymy, może naprawdę napiszę Wojnę i pokój. Jest tyle pięknych zawodów z misją, jest tyle gór do zdobycia, tyle betonu do wylania.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:46:15 pm wysłana przez setezer »

el becetol

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #275 dnia: Września 09, 2010, 20:44:23 pm »

Cytuj
Gratuluję ambicji.
Wysokie ambicje to ja mam w innej dziedzinie, nie w majętności. Nie czepiałbym się yoginów siedzących nad Gangesem, że mają niskie ambicje.

Nie mówiłem o majętności. Mówiłem o życiowej zaradności i moralności która pozwala opierdalać się pasożytując na innych i jeszcze być z tego dumnym. U nas nie ma yoginów siedzących nad Gangesem, za to są menele siedzące na dworcu - więc jak już szukasz porównań do swojej postawy to do nich ci znacznie bliżej.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #276 dnia: Września 10, 2010, 00:14:34 am »
Cytuj
To trudna sprawa, bo jak ktoś całe życie spędzi przed konsolą, to jednak cholera to nie jest normalne i ten człowiek ma coś z banią.
Bardzo prawdopodobne, ale niekoniecznie musisz mieć rację. Dla kogoś granie na konsoli może być celem życia i co nam do tego? Zakładając, że taki odsetek ludzi jest niesamowicie niski, to nie ma potrzeby tępić takiego zachowania. Jeśli świadomie wybrał swoją drogę życiową i całe życie - mówiąc kolokwialnie - chce przegrać, to jego sprawa.

Cytuj
Ale TAK - ja uważam, że określenie optymalnej drogi jest możliwe, dla każdego ta droga jest być może inne, ale jest jedna.
Nie jest możliwe. Różni ludzie mają różne potrzeby, pragnienia czy marzenia. Niektórych czytanie książek, czy oglądanie ambitnych filmów po prostu nuży i nie trzeba interpretować tego od razu jako objaw głupoty. Dodatkowo ludzie znacznie różnią się genetycznie i patrzenie przez swój pryzmat, czy punkt widzenia ogółu społeczeństwa nie jest dobrym rozwiązaniem.
Jeśli już mielibyśmy wyznaczyć optymalną drogę to jedynym czynnikiem, który mógłby ją określać byłby optymalny poziom szczęścia (zadowolenia z życia). Chyba, że właśnie o to Ci chodziło.

Cytuj
Jak ktoś całe życie będzie siedział w jednym miejscu i zasuwał na dwie zmiany, to nie pozna tej drogi.
Tu się zgodzę. O ile optymalnej drogi nie da się wyznaczyć, o tyle da się łatwo określić co na pewno tą drogą nie jest.

Cytuj
Tylko nie wiem co myśleć o ludziach, którzy idą jak te lemingi na te od dawna nasycone kierunki typu filozofia, socjologia itp z myślą o... no właśnie, o czym?
Z myślą o rozwoju? Chcą robić to co im się wydaje ciekawe i co ich interesuje. To jest nieracjonalne podejście? Ja wiem, że wielu idzie po najmniejszej linii oporu, byleby to skończyć jakiś kierunek i mieć papier, ale jakaś cząstka (mniejsza lub większa) ciągnie ich do tego kierunku.
Patrzysz z perspektywy: cel studiów = jak najlepsza fucha. Dla Ciebie takie podejście jest jak najbardziej słuszne, dla innych niekoniecznie, bo mają inne priorytety. Myślisz bardzo racjonalnie, ale w sposób ograniczony.
Imo pójście na kierunek, który Cię zupełnie nie interesuje i do którego nie masz głowy - bo później łatwo po tym pracę znaleźć - jest głupim rozwiązaniem. No ale, wolna wola. Świadomie podejmujesz decyzje i świadomie ponosisz ich konsekwencje (które to mogą być bardzo różne i nieprzewidywalne).

Cytuj
Jeżeli pracują w innym zawodzie to po ch** im te studia (wykluczając sytuację z wymaganym wyższym w robocie)?
Bo lubią? Mają satysfakcję? Chcą się uczyć, poznawać nowych ludzi etc.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #277 dnia: Września 10, 2010, 23:35:45 pm »
Cytuj
Nie mówiłem o majętności. Mówiłem o życiowej zaradności i moralności która pozwala opierdalać się pasożytując na innych i jeszcze być z tego dumnym. U nas nie ma yoginów siedzących nad Gangesem, za to są menele siedzące na dworcu - więc jak już szukasz porównań do swojej postawy to do nich ci znacznie bliżej.

I w takich momentach dyskusja się zwyczajnie kończy...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:11:27 pm wysłana przez setezer »

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #278 dnia: Września 11, 2010, 01:00:00 am »
Dawno nie odwiedzałem Gameonly, ale po tej przerwie jestem miło zaskoczony. Fajnie, że na forum o grach (a przecież nietrudno zauważyć, że większość graczy to przykład idealnie przygotowanych konsumentów, którzy co rusz MUSZĄ MIEĆ jakiś nowy gadżet czy sprzęt, grupa niebywale podatna na wszelkie reklamy, "hajp" i inne takie) można znaleźć podobnie myślących ludzi (cześć Set, dalej w temacie się nie cofałem więc nie wiem kto jeszcze).

Nie widzę nic złego w tym, żeby ktoś (w tym wypadku Setezer) był utrzymywany w czasie studiów przez rodziców, jeśli Ci rodzice nie muszą ujmować od ust kromki chleba. Ja, jeśli będę miał dziecko, nie wyobrażam sobie, żeby było zmuszone pracować w czasie studiów, jeśli stać byłoby mnie na jego utrzymanie. Później ono łożyło by na swojego syna, on na swoje dziecko itd. Wychodzi na to samo.

Wiadomo jak wyglądają obecnie studia i większość studentów (pracować, przychodzić na uczelnię raz na pół roku na egzaminy, które zdamy ze ściągi, zrobić papierek), jednakże nadal wiele osób studiuje aby się rozwijać. I ten szlachetny cel, godny pochwały fakt dążenia do doskonalenia własnego umysłu, nagle, w XXI wieku staje się dla niektórych czymś HAŃBIĄCYM.
Nic dziwnego, że teraz miast rozważać istotne społecznie problemy, pierdolimy w mediach miesiącami o krzyżu, gramy pod nim w siatkówkę, robimy hepeningi, parady i inne bzdurne rzeczy.
Nic dziwnego, że w polityce coraz większe znaczenie ma opakowanie, a nie treść.
Nic dziwnego, że polityków w coraz większym stopniu traktuje się nie jak ludzi, którzy powinni mieć coś w głowie, a jak celebrytów, i na tej podstawie też się ich wybiera. Jak ktoś wychodzi na zdjęciach, ile ma dzieci, jak wygląda jego żona. Tomasz Lis na prezydenta. Arnold Szwarceneger gubernatorem. Hej.
Nic dziwnego, że coraz więcej ludzi (szczególnie młodzież, ta młodzież, która nawet mając wchuj papy idzie koniecznie do pracy w maku, żeby pracować dla samej pracy) wykazuje zerowe zainteresowanie sprawami, które znajdują się dalej niż koniec jej nosa.
Wiem, że post chaotyczny i niefajny, ale jestem zmęczony i nie chce mi się. Wybaczcie.

Aha, jestem na studiach, rodzice niestety mnie nie utrzymują i czasem muszę coś dorobić. Pozdro.

edit - poczytałem trochę wstecz i widzę, że się powtórzyłem. Trudno.
« Ostatnia zmiana: Września 11, 2010, 11:50:54 am wysłana przez blancjaone »

iko

  • Gość
Odp: Świadomośc, wiara, ewolucja itp.
« Odpowiedź #279 dnia: Września 20, 2010, 23:39:01 pm »
« Ostatnia zmiana: Września 21, 2010, 10:09:09 am wysłana przez iko »