Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
O jakiej sekcie mówisz?Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
No jak to co? Głupie pytanie. Na przykład to, że coraz więcej osób odrzuca kult zabobonów, bożków, sztucznego ograniczania myśli i wolności, mentalnego samogwałtu, dewocji...
Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
No jak to co? Głupie pytanie. Na przykład to, że coraz więcej osób odrzuca kult zabobonów, bożków, sztucznego ograniczania myśli i wolności, mentalnego samogwałtu, dewocji...
Sam nie znam na to odpowiedzi, więc dlatego się pytam. Wspólnie zawsze łatwiej zbliżyć się do prawdy. Nie napisałem przecież, że to dobrze, ani nawet tego nie zasugerowałem, więc nie rozumiem o co Ci chodzi. Poza tym mógłbyś jakoś uargumentować swoją postawę, bo na razie wyszedłeś na kompletnego ignoranta :-?Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
Głupie pytanie jakich mało.
Każdy ma prawo wierzyć w co tylko zechce. Jego sprawa. Jak ktoś chce wierzyć w Zeusa to nic nam do tego. Problem zaczyna się wtedy gdy zaczyna przekonywać innych do własnych wierzeń. Wiara powinna być dobrowolna, a nie narzucana. Nie twierdzę jednak, że Kościół jest zły. Nie twierdzę również, że jest dobry. Na pewno jest części i tak i tak, ale w jakim stopniu ciężko powiedzieć.Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
No jak to co? Głupie pytanie. Na przykład to, że coraz więcej osób odrzuca kult zabobonów, bożków, sztucznego ograniczania myśli i wolności, mentalnego samogwałtu, dewocji...
A przeszkadza ci to ? nie kumam takich ludzie ja je**e. Nie wierzysz, nie interesuje cie to, to masz to w dupie a nie walczysz z calym swiatem i kazdemu wmawiasz jaki kosciol zly i nie dobry.
Gdyby nie miedzy innymi ten kosciol bylbys w czarnej dupie terazNie zgadzam się. Możliwe, że byłoby tak jak mówisz, a możliwe, że byłoby o wiele lepiej. Kościół miał swoje gorsze i lepsze lata, a jego wpływ na dzisiejszy obraz świata był ogromny. Co jednak byłoby gdyby instytucja Kościoła nie istniała, tego nikt nie jest w stanie powiedzieć i można tylko sobie gdybać. Poza tym wtedy pewnie nie byłoby nas na świecie ;)
W Polsce upadek szybko nie nastąpi, bo wciąż jest masa ludzi wierzących i jakoś nie widzę spadku tzw formy :lol: Sam w Boga wierzę, wierzę że jest życie po śmierci, ale nie wierzę w Kościół, to jest wręcz mafia, jest Ksiądz i jest Ksiądz, jeden powie za pogrzeb co łaska, dasz 200 zł, powie że za mało i tak dojdziemy do 500, jeszcze podczas pogrzebu po kolejną kasę wyjdzie z tacką, innemu da się 300 zł, to nawet stówkę-dwie odda że nie potrzebuje tyle. Chodzą za kolędą i zapisują co kto ile dał kasy w kopercie, ile było osób, jeden nie da bierzmowania córce faceta, ponieważ " tata nie chodzi do kościoła". Mam swoją wiarę, ale kościoła do tego nie potrzebuję.Teraz może tak jeszcze tego nie widać, ale na pewno jest więcej takich osób jak Ty co pokazują wstępne wyniki ankiety. Dlatego myślę, że od naszego pokolenia może się zacząć.
Poza tym można zadać pytanie: Czy religia nam coś daje i przyczynia się do poprawy życia na świecie, czy raczej nic nie daje, lub nawet pogarsza tylko sprawę?
Czy dobrze, że jest w społeczeństwie coraz więcej osób niewierzących, czy raczej źle?A co dobrego może być w tym, że coraz więcej ludzi jest niewierzących?
No jak to co? Głupie pytanie. Na przykład to, że coraz więcej osób odrzuca kult zabobonów, bożków, sztucznego ograniczania myśli i wolności, mentalnego samogwałtu, dewocji...
A przeszkadza ci to ? nie kumam takich ludzie ja je**e. Nie wierzysz, nie interesuje cie to, to masz to w dupie a nie walczysz z calym swiatem i kazdemu wmawiasz jaki kosciol zly i nie dobry. Gdyby nie miedzy innymi ten kosciol bylbys w czarnej dupie teraz
W Polsce upadek szybko nie nastąpi, bo wciąż jest masa ludzi wierzących i jakoś nie widzę spadku tzw formy :lol: Sam w Boga wierzę, wierzę że jest życie po śmierci, ale nie wierzę w Kościół, to jest wręcz mafia, jest Ksiądz i jest Ksiądz, jeden powie za pogrzeb co łaska, dasz 200 zł, powie że za mało i tak dojdziemy do 500, jeszcze podczas pogrzebu po kolejną kasę wyjdzie z tacką, innemu da się 300 zł, to nawet stówkę-dwie odda że nie potrzebuje tyle. Chodzą za kolędą i zapisują co kto ile dał kasy w kopercie, ile było osób, jeden nie da bierzmowania córce faceta, ponieważ " tata nie chodzi do kościoła". Mam swoją wiarę, ale kościoła do tego nie potrzebuję.
Ad1. A co dokładnie jeśli wolno spytać? Chodzi mi o to, czy bez religii nie mógłbyś tego osiągnąć? Może wystarczy sama wiara?Poza tym można zadać pytanie: Czy religia nam coś daje i przyczynia się do poprawy życia na świecie, czy raczej nic nie daje, lub nawet pogarsza tylko sprawę?
Mi tam coś daje i ma swoje dobre strony.
Minus taki, że nie idzie z duchem czasu (choc też bez przesady), a lubi polaryzowac ludzi, przez co tylu fanatyków.
Katolicyzm będzie jeszcz eistnieć długo, ponieważ znaczna część Polski jest zaściankowa - miasteczka, wieoski, Polska B, itd. Wpływy KK są na wsi znaczne i szybko się to nie zmieni, ponieważ życie w społecznościach lokalnych jest zorganizowane inaczej niż w miastach.
Katolicyzm będzie jeszcz eistnieć długo, ponieważ znaczna część Polski jest zaściankowa - miasteczka, wieoski, Polska B, itd. Wpływy KK są na wsi znaczne i szybko się to nie zmieni, ponieważ życie w społecznościach lokalnych jest zorganizowane inaczej niż w miastach.Tu się zgadzam. Tam proces laicyzacji na pewno tak szybko się nie posunie. Mi głównie chodzi jednak o miasta. Po prostu ciekawi mnie kiedy (jeśli w ogóle) kościoły staną się pustymi świątyniami i reliktem dawnych czasów.
Idzie z duchem czasu ;)Katolicyzm będzie jeszcz eistnieć długo, ponieważ znaczna część Polski jest zaściankowa - miasteczka, wieoski, Polska B, itd. Wpływy KK są na wsi znaczne i szybko się to nie zmieni, ponieważ życie w społecznościach lokalnych jest zorganizowane inaczej niż w miastach.
Ktoś kiedyś powiedział, że gdyby na wsi nie było kościoła to ludzie by się tam pozabijali nawzajem. Ale dammit- żeby ksiądz "w cywilu" (bez koloratki, normalnie ubrany) jeździł z konkubiną i na mieście sprawy załatwiał? Musi się mocno czuć. Ale że też ludzie się nie zbuntują przeciw takiemu typowi w parafii.
Tak, tylko, że kościół mówi jacy to ateiści źli i namawiają, wręcz karzą Wierzącym nawracać ateistów, bo to będzie świetnie dla "stada" owieczek należących do kościoła. To czemu ateiści mają nie wypowiadać się o tych wszystkich zabobonach i mądrościach, które są zawarte w pierwszej lepszej bajce dla dzieci?
Nie tak jak wyznawcy islamu co tylko by się wysadzali, albo palili ambasady państw, które narysowały śmieszny obrazek Mahometa w którejś z gazet.(trzeci raz zmieniam, nie umiem sie wysłowić)
A co dokładnie jeśli wolno spytać? Chodzi mi o to, czy bez religii nie mógłbyś tego osiągnąć? Może wystarczy sama wiara?
Jeśli biblia zawiera prawdy ostateczne dane od Boga, to czy mamy prawo je zmieniać? Mi w Kościele nie pasuje to, że zbyt wiele praw i zwyczajów jest wymyślone przez sam Kościół na przestrzeni tych 2000 lat i nie pochodzą od Boga, ale od ludzi, a więc nie są obiektywne i mogą wychodzić z błędnych przesłanek. Oczywiście Kościół jako organizacja musi się rozwijać i przystosowywać do zmiennych warunków historycznych, ale religia powinna być jednolita i niezmienna.
Jednocześnie jestem bardziej za opieką nad żyjącymi niż nieurodzonymi, oraz za zdrowym rozsądkiem, toteż jestem zwolennikiem liberalizacji aborcji.
W każdym bądź razie ich żałosna cywilizacja zdycha, a na jej miejsce co raz to agresywniej wchodzi islam, przy którym "katolstwo" to zwykła zabawa. No ale wszyscy jesteśmy szczęśliwi, tolerancyjni i zadowoleni że kościół katolicki zniknie, a my sami będziemy gwałceni i mordowani przez dziadostwo z trzeciego świata we własnych państwach. Więc gdzie tu jest te ich racjonalne, logiczne rozumowanie ?
Jednocześnie jestem bardziej za opieką nad żyjącymi niż nieurodzonymi, oraz za zdrowym rozsądkiem, toteż jestem zwolennikiem liberalizacji aborcji.
Przyznaj się, że po prostu nie chcesz być w niewygodnej sytuacji, jeśli któraś z Twoich panien zapomni tabletki, bądź pęknie guma. Egoista i do tego ucieka od odpowiedzialności.
Biedni ludzie,bardzo wam współczuje,wiara w Boga i przynależność do Kościoła jest osobistą decyzją człowieka i możecie sobie wierzyć w co chcecie: w kota filemona, w misia yogi czy w psa huckelbery, ale pomyślcie,że po śmierci staniecie przed sądem Bożym i odpowiecie wtedy za swoje idiotyczne wybory i decyzje za życia i przekonacie się ,że miś yogi i s-ka wam wtedy nie pomogą!!!
Chcę poznać choć jedną taką przesłankę, poza jakimś bełkotem w stylu "jezus i einstein urodzili się w tym samym dniu tego samego miesiąca, zatem jeśli wziąć pod uwagę, że e=mc2 a drugie prawo dynamiki = 6 i pomnożyć to przez jeden, bo tyle razy zmartwychwstał jezus, to jasno wychodzi, że za 32 lata maryja w krakowie straci dziewictwo z brytyjskim turystą, co doprowadzi do renesansu chrześcijaństwa" -___-
Serio, jeśli potrafisz podać jakikolwiek sensowny argument stojący za tym, że nauka i wiara spotkają się w pewnym punkcie i połączą siły, to z dziką rozkoszą go poznam.
Raczej chciałem co niektórych postraszyć :PBiedni ludzie,bardzo wam współczuje,wiara w Boga i przynależność do Kościoła jest osobistą decyzją człowieka i możecie sobie wierzyć w co chcecie: w kota filemona, w misia yogi czy w psa huckelbery, ale pomyślcie,że po śmierci staniecie przed sądem Bożym i odpowiecie wtedy za swoje idiotyczne wybory i decyzje za życia i przekonacie się ,że miś yogi i s-ka wam wtedy nie pomogą!!!
Odniosłem złudne wrażenie, że wierzysz nie z potrzeby wiary, tylko ze strachu.
Prace zaczął Zderzacz Hadronów , czy gdyby naukowcy odkryli przypadkiem antymaterie czy inaczej boską cząstke czy od tego momentu nauka nie pójdzie w remie w ramię z religią?
Polecam zrzucić uwarunkowania i ruszyć trochę głową, przesiać to przez sito logiki i rozsądku
Biedni ludzie,bardzo wam współczuje,wiara w Boga i przynależność do Kościoła jest osobistą decyzją człowieka i możecie sobie wierzyć w co chcecie: w kota filemona, w misia yogi czy w psa huckelbery, ale pomyślcie,że po śmierci staniecie przed sądem Bożym i odpowiecie wtedy za swoje idiotyczne wybory i decyzje za życia i przekonacie się ,że miś yogi i s-ka wam wtedy nie pomogą!!!
Biedni ludzie,bardzo wam współczuje,wiara w Boga i przynależność do Kościoła jest osobistą decyzją człowieka i możecie sobie wierzyć w co chcecie: w kota filemona, w misia yogi czy w psa huckelbery, ale pomyślcie,że po śmierci staniecie przed sądem Bożym i odpowiecie wtedy za swoje idiotyczne wybory i decyzje za życia i przekonacie się ,że miś yogi i s-ka wam wtedy nie pomogą!!!
Przed odkryciem Którego dokonał Kopernik, mówienie że to ziemia krąży wokół słońca również w owych czasach miało mało wspólnego z TAMTĄ rzeczywistością.A w koniec świata i chaos informacyjny w 2000r wierzyłeś? I co chcesz udowodnić tymi cytatami Einsteina, bo nie za bardzo łapię?
I specjalnie dla Miazgi kilka cytatów Einsteina.
"Twierdzę, że kosmiczne przeżycie religijne stanowi najsilniejszą i najszlachetniejszą pobudkę do badań naukowych"
"Każdy, kto poważnie zajmuje się nauką, dochodzi do wniosku, że w prawach natury wyraża się istota duchowa, znacznie przekraczająca człowieka, przed którą my, z naszymi skromnymi możliwościami, możemy jedynie skłonić się w pokorze. A zatem uprawianie nauki wiąże się z przeżyciami religijnymi szczególnego rodzaju, które jednak są czymś zasadniczo odmiennym od religijności naukowych laików"
"Nauka bez religii jest ułomna, religia bez nauki jest ślepa"
"Jestem głęboko wierzącym ateistą (...) Idea osobowego Boga jest mi raczej obca, a nawet wydaje mi się naiwna"
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" po tym cytacie nie muszę już chyba nic więcej dodawać.
islam to jedyna religia w przypadku ktorej jestm za calkowitym zniszczeniemNie tak jak wyznawcy islamu co tylko by się wysadzali, albo palili ambasady państw, które narysowały śmieszny obrazek Mahometa w którejś z gazet.(trzeci raz zmieniam, nie umiem sie wysłowić)
Nie to żebym był jakimś fanem Islamu, ale takie pieprzenie bzdur trochę mnie razi, kur**.
"Kościół Katolicki w ostatnim czasie pogubił się strasznie zapominając o podstawowych wartościach które niosą Księgi na których się opiera."mozna wiedziec o jakie to wartosci ci chodzi?
2 rzeczy które do tej pory wzajemnie się negowały połączą się, a przesłanek ku temu jest coraz więcej wystarczy sięgnąć do najnowszej literatury naukowej.nie mozna jednego z drugim laczyc. istnienie lub nieistnienie boga nie ma nic wspolnego z naukami przyrodniczymi
mozna wiedziec o jakie to wartosci ci chodzi?
Według mnie nie tylko Polska ale także cała ludzkość powoli zbliża się do punktu krytycznego w którym będziemy mieli wybór. Albo osiągniemy taką świadomość która pozwoli nam na zjednoczenie religijne, albo dalej będzie tak jak jest czyli wszelkiego rodzaju degeneracje spowodowane ludzkim ego będą dalej się nasilać a więc wojny na tle religijnym, powstawanie coraz to nowych sekt i odłamów wyznaniowych, wypaczanie wiary przez ludzi, władze kościelne samych księży.Na zjednoczenie religijne w najbliższych dziesiątkach lat nie ma co liczyć, od razu Ci to mówię, dlatego prędzej nastanie druga opcja. Tak na dobrą sprawę jednak wojen na tle religijnym jest coraz mniej, a zamachy terrorystyczne są bardzo nagłaśniane, ale znowu też nie stanowią takiego problemu. Dla porównania w USA ginie 9 razy więcej osób spadając z drabiny, niż w zamachu. Wiara z pewnością się wypacza. Choć nie tyle wiara co religia. Coraz więcej osób ma własnego Boga.
Kościół Katolicki w ostatnim czasie pogubił się strasznie zapominając o podstawowych wartościach które niosą Księgi na których się opieraPamiętajmy, że Kościół opiera się głównie na Nowym Testamencie, a Stary nie ma takiego znaczenia (zresztą często są one ze sobą sprzeczne). Ogólnie coś w tym racji jest, ale chyba nie jest aż tak źle. Przynajmniej nie ma (teoretycznie) odpustów ;)
Odnosząc się konkretnie do wątku w tym te macie powiem tak. Według mnie kościół i wiara jaką znamy chyli się ku upadkowi. I nie zrozumcie tego tak że nastaną czasy ateizmu, wręcz przeciwnie wiara ludzi w Boga ( Wyższą siłę) będzie tak wielka jak nigdy wcześniej. Aby wyjaśnić co mam na myśli musiałbym naskrobać spory elaborat. Nakreślając to pokrótce powiem tak, oglądałem kiedyś dokument w którym pewien badacz analizując nasze dzieje doszedł do zaskakującej analogi. Data narodzin Chrystusa według schematu pokrywa się z narodzinami Einsteina. Symbolicznie Religia + E=mc2 (nauka) rzutowały razem połączone na naszą bliżej nie określoną przyszłość. 2 rzeczy które do tej pory wzajemnie się negowały połączą się, a przesłanek ku temu jest coraz więcej wystarczy sięgnąć do najnowszej literatury naukowej.Wiele osób już teraz wierzy w Boga jako wyższą siłę, ale do tego każdy może dojść jedynie indywidualnie. Każdy jednak wyobraża sobie ją trochę inaczej, a i nie ma ona żadnych podstaw historycznych (poza traktami uczony takich jak np Spinoza i różnymi publikacjami filozoficznymi i popularno naukowymi), dlatego jej wpływy byłyby raczej ograniczone.
Co raz śmielej wchodzi teoria, że nasz wszechświat nie jest jedyny, a być może jest ich miliardy i wsród tych publikacji nieśmiało wkrada się teoria o tym , że jakaś siła musi nadzorować całe to Uniwersum.To tylko teoria. Jedna z wielu swoją drogą.
Prace zaczął Zderzacz Hadronów , czy gdyby naukowcy odkryli przypadkiem antymaterie czy inaczej boską cząstke czy od tego momentu nauka nie pójdzie w remie w ramię z religią? Jak zwykle nic nie jest pewne, czas pokaże .Tak się składa, że antymaterię odkryto już dawno temu (chyba w Fermilabie), a tzw boska cząstka, czyli bozon Higgsa jest tylko bardzo poszukiwaną cząstką (albo siłą, już nie pamiętam), od której wyszły inne. Nawet jeśli LHC ją odkryje, to nie będzie miała ona żadnego związku z połączeniem religii i nauki. Jak już mówiłem, można samemu tworzyć pewne (przynajmniej pozornie) spójne teorie, ale nic więcej. Bozon Higgsa jest potrzebny do ugruntowania, bądź ulepszenia modelu standardowego, a nie do odkrycia prawdziwej religii, czy potwierdzenia jakiś teorii metafizycznych.
LHC nie odkryje Boga. Mogę to powiedzieć na 100%. Nie do tego też został stworzony. Jak dobrze pójdzie, to LHC pomoże nam odkryć nowe cząstki (jak bardzo dobrze to potwierdzi Higgsa), bardziej poznać świat, czy np przyspieszy pozyskiwanie antymaterii.Prace zaczął Zderzacz Hadronów , czy gdyby naukowcy odkryli przypadkiem antymaterie czy inaczej boską cząstke czy od tego momentu nauka nie pójdzie w remie w ramię z religią?
Na razie, to można obstawiac czy zderzacz odkryje Boga- wygrana jest potężna, więc jak ktoś nie ma wątpliwości to i dostanie potwierdzenie wiary i zarobi dużo kasy :]
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" po tym cytacie nie muszę już chyba nic więcej dodawać.Ja ten cytat rozumiem w następujący sposób: Wyobraźnia jest ważniejsza, bo pozwala nam dojść do czegoś nowego, a wiedza to, to, co już wiemy, albo wydaje nam się, że wiemy. Gdybyśmy posiadali tylko wiedzę nigdzie byśmy nie doszli. Wyobraźnia jest motorem napędowym dla wiedzy. Wyobraźnia może nas doprowadzić do wiedzy, ale nie musi.
Wraz z wykształceniem i obyciem intelektualnym rośnie świadomość człowieka. Zaczyna się on zastanawiać dlaczego wierzy, czy ta wiara ma sensowne podstawy, czy nie zostały nam one narzucone? Prowadzi to często w konsekwencji do załamania wiary, a tym samym jej odrzucenia, bądź zmiany na bardziej nam pasującą i racjonalniejszą - przynajmniej pozornie
Po pierwsze należałoby zadać pytanie czy tytuł naukowy dodaje inteligencji. Wiedzy napewno, ale inteligencji?Wiadomo, że z pewnym potencjałem inteligencji się rodzisz i wykształcasz ją w pierwszych latach życia - czym jesteś starszy tym mniej ją możesz kształtować. Zdziwiłbym się jednak gdyby członkowie Royal Society nie byli w 99,9% inteligentni. Tak czy siak sama inteligencja - czy jak kto woli IQ - jest tutaj raczej mało istotna, bo szczególne znaczenie ma wiedza. Czym dysponujemy większą wiedzą o świecie, tym łatwiej nam zrozumieć rządzące nim prawa i wyciągnąć z tego logiczne wnioski. Mędrcami są zwykle osoby starsze, które posiadają mniejszą inteligencję niż młodziaki, ale posiadają większe doświadczenie i wiedzę.
Po drugie jeśli w USA tytuł naukowy zależy od tego co w Polsce(czyli od kasy i znajomości promotora, szczególnie Dr i Prof.) to jest mało miarodajny.Nawet jeśli masz kasę i znajomości, to aby zostać profesorem musisz być łebski. Poza tym wątpię aby korupcja odgrywała w Polsce, aż tak dużą rolę i głupio jest twierdzić: "Każdy doktor i profesor jest skorumpowany", czy "Gdybym miał takie znajomości jak oni też zrobił bym profesurę". Takie przypadki oczywiście też się zdarzają, ale nie są one aż tak częste, jak niektórym się wydaje. Wystarczy pogadać z niektórymi doktorami/profesorami by przekonać się, że w większości to naprawdę mądrzy goście, a ich wiedza i inteligencja jest ogólnie znacznie wyższa niż dajmy na to nauczycieli z liceum.
W obecnych czasach tytuł magistra nie daje żadnego prestiżu. Żadnego.Jakiś tam daje, ale cholernie mały. Znacznie bardziej liczy się to co robisz.
Niekoniecznie. Pamiętaj, że niekiedy wiarę można podważyć. Gdy ktoś będzie wierzył w różowe jednorożce żyjące na Jowiszu uznasz go za idiotę, nawet jeśli on odpowie Ci "To przecież kwestia wiary". Różowe jednorożce żyjące na Jowiszu, czy inne wyimaginowane byty są tak mało prawdopodobne i tak niedorzeczne, że na obecnym poziomie nauki można odrzucić wiarę w nie, a każdego kto będzie w nie wierzyć uznać za ignoranta. To już nie jest kwestia wiary. Kiedyś ludzie wierzyli w Zeusa, Erosa, Boga Słońce i całą masę innych bóstw. Dzisiaj wydaje nam się to niedorzeczne, a jednak tak było.CytujWraz z wykształceniem i obyciem intelektualnym rośnie świadomość człowieka. Zaczyna się on zastanawiać dlaczego wierzy, czy ta wiara ma sensowne podstawy, czy nie zostały nam one narzucone? Prowadzi to często w konsekwencji do załamania wiary, a tym samym jej odrzucenia, bądź zmiany na bardziej nam pasującą i racjonalniejszą - przynajmniej pozornie
Jakby profesorowie mieli takie zdanie to bym ich chyba wyśmiał. Jak chce szukać racjonalności to niech się nie bierze za wiarę bo odpowiedź na zagadnienie wiary jest w jej nazwie.
A tak co? Mam wierzyć w jedne wymysły, gdy obok mam równie niedorzeczne inne? Przecież gdybym urodził się dajmy na to w Afryce i wierzył w jakiegoś pomniejszego bożka to automatycznie nie miałbym szans na życie wieczne? Wiem, można to tłumaczyć na róże (bardziej lub mniej absurdalne) sposoby np czyściec i te sprawy, albo reinkarnacja. Imo jedynym w miarę sensowym wyjaśnieniem wydaje się po prostu wiara w Boga. Oczywiście to wyjaśnienie również pozostawia bardzo wiele do życzenia, ale wydaje się sensowniejsze, niż wiara w tego jedynego, prawdziwego
To jest właśnie wiara w najczystszej postaci. Wierzą, że to co otrzymują jest darem od boga. Czysta, piękna i niewinna wiara, której na szczęście nikt nie zinstytucjonalizował.wynika z tego, że niewiedza jest błogosławieństwem.
Wiem o co Ci chodzi, każdy ma jakieś mniejsze czy większe wątpliwości i również rozum wytacza nam ścieżki rozumowania odnośnie wiary. W sumie masz rację z racjonalizacją wiary na poziomie nauki bo ludzie szukają odpowiedzi na różne pytania a to akurat jest kurewsko ważna. Jednak z tym też nie można przesadzać bo wiem, że nikt nigdy nie udowodni ani nie zaprzeczy istnienia antropomorficznej istoty/substancji/czegokolwiek co my nazywamy Bogiem.No właśnie, tutaj napotykamy na pewne rozgraniczenie religii od Boga. Religie da się obalić i podważyć, bo jest to po prostu element kultury, a Boga jako pewnego absolutu nie jesteśmy w stanie. Więc nawet jeśli zdołamy dowieść fałszywości wszystkich religii na świecie, nie damy rady dowieść nieistnienia Boga.
Hmmm...Właśnie w takiej sytuacji wydaje mi się, że najodpowiedniejsze jest podążenie za kultura i tradycją.Nie rozumiem za bardzo. Mamy podążać za kulturą i tradycją nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem opierają się one na fałszywych przesłankach? Mamy robić tak a tak bo nasi pra-pra-pra.. dziadkowie też tak robili? Kultura i tradycja nie są wyznacznikami. Może najłatwiej iść ich śladem, ale na pewno nie najlepiej.
Też uważam, że Jahwe=Allah=<wstaw tu imię Boga z innej religii>, tylko, że odrębność wiary wynika z odrębnosci kultury a to, że pojawiły się między tymi wiarami animozje to wina tylko i wyłącznie ludzi.Na pewno jest to wina ludzi. Pytanie tylko, czy samo powstanie wiary też jest winą ludzi?
To jest właśnie wiara w najczystszej postaci. Wierzą, że to co otrzymują jest darem od boga.To jest właśnie ślepa wiara. Jeśli by ktoś im powiedział, że na księżycu mieszka obca rasa marsjan o kocich głowach, to też by uwierzyły.
Wynika z tego, że instytucjonalna religia może possać. Chyba lepsza jest wiara nieuświadomiona niż ta uświadomiona i dzięki temu regulowana przez osoby które "uznają" co jeszcze jest, a co już przestało być działaniem grzesznym.Dlaczego? Moim zdaniem jeden pies. Chyba nie myślisz, że dzieci Afrykańskie same tworzą wiarę?
To jest właśnie ślepa wiara. Jeśli by ktoś im powiedział, że na księżycu mieszka obca rasa marsjan o kocich głowach, to też by uwierzyły.Milionom ludzi wmówiono, że chłop w 3 osobach stworzył cały świat i to on daje Ci dzieci, a nie to jak rozgrywasz sprawę swoim pulokiem. Różnica między kotami z marsa jest taka, że te ostatnie nie mają jeszcze swojego kościoła. Jeśli coś nie jest kontrolowane, bliżej temu do czystego pojęcia "wiara". Żeby ktoś się nie oburzył, to nie atak, tylko pokazanie zależności.
wiara jest w pewnym stopniu zinstytucjonalizowana. Afrykańczycy też mają swoje święta i obrządki. Mają kapłanów (szamanów) i pewną tradycję religijną przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Wszystkie dzieci są nieświadome swoich wierzeń, nie tylko te w Afryce. One wierzą, że jest właśnie tak, a tak jak mówią to nich opiekunowie. W końcu dlaczego by mieli mówić nieprawdę?To nie jest wiara zinstytucjonalizowana. Jak sama nazwa wskazuje, wymagany jest jakiś podmiot który zarządza tym majdanem. Cieżko mówić o mikrowierzeniach wewnątrz plemiennych jako o "regulowanych". Ewentualnie w jakimś minimalnym stopniu, bo możesz mieć przejebane u kogoś wyżej w hierarchii społecznej.
Czysta, nieskażona wiara właściwie nie istnieje. Aby ją osiągnąć trzeba by samemu do niej dojść, bez niczyjej pomocy, bez nakazów i zakazów. Taka wiara faktycznie zasługiwałaby na uznanie.
Milionom ludzi wmówiono, że chłop w 3 osobach stworzył cały świat i to on daje Ci dzieci, a nie to jak rozgrywasz sprawę swoim pulokiem. Różnica między kotami z marsa jest taka, że te ostatnie nie mają jeszcze swojego kościoła.Jak najbardziej się z tym zgadzam i oto po części też mi chodziło.
Jeśli coś nie jest kontrolowane, bliżej temu do czystego pojęcia "wiara".Myślę, myślę i nie mogę dojść dlaczego wiara niekontrolowana miała by być bliższa pojęciu "wiara". Próbuję znaleźć jakieś argumenty, ale nic specjalnie nie przychodzi mi do głowy.
To nie jest wiara zinstytucjonalizowana. Jak sama nazwa wskazuje, wymagany jest jakiś podmiot który zarządza tym majdanem. Cieżko mówić o mikrowierzeniach wewnątrz plemiennych jako o "regulowanych". Ewentualnie w jakimś minimalnym stopniu, bo możesz mieć przejebane u kogoś wyżej w hierarchii społecznej.I to jest już regulowanie. Wszyscy wierzą tak jak jest im narzucane od dziecka. Jeśli jakaś jednostka się wybije i stwierdzi, że nie ma to większego sensu, to grupa raczej tego nie zaakceptuje. W szczególności nie zaakceptuje tego szaman, który na tym buduje swój prestiż. Zamiast wierzyć dla Kościoła, wierzysz dla wioski i plemienia, czyli w obydwu przypadkach do pewnej grupy docelowej. Są zapewne religie w których wierzysz tylko dla siebie i przez siebie (chyba taką religią jest buddyzm, ale nie jestem pewien). Imo tylko w takich przypadkach można mówić o braku zinstytucjonalizowania. Sam jesteś sobie Panem i twoja wiara opiera się wyłącznie na tym co sam sobie postanowiłeś.
Jedną z ciekawszych prelekcji na tegorocznym Falkonie wygłosił Marek S. Huberath. "Przyszłość ateizmu, ateizm w przyszłości" to wykład mówiący dużo o matematycznej nieskończoności, pojmowaniu Boga i wzajemnym stosunku nauki i religii.http://polygamia.pl/Polygamia/1,96455,8666438,Huberath__Przyszlosc_ateizmu__ateizm_w_przyszlosci.html
Ateizm to według Huberatha nowa religia, która wymaga, aby się nią na poważnie zająć. Do tego możemy dowiedzieć się, jak odkrycia matematyki zmieniły nasze podejście do religii. Warto posłuchać.
zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjnehttp://sjp.pwn.pl/slownik/2514825/religia
Ateizm jest kompletnie pozbawiony organizacji, czy kodeksu moralnego i etycznego.
Nie powtarzaj kłamstwa KK, wiara i religia nie ma nic wspólnego z posiadaną moralnością. Katolik może gwałcić córkę, a znakomita większość ateistów nie ma problemów z rozpoznawaniem dobra i zła. Bzdurą jest również, że moralność wykształciła się dzięki religii, przez tysiąclecia ateiści żyli sobie i nie mieli problemów z moralnością.Przecież on pisał o tym, że nie ma "formalnie" nic w ateiźmie co kwalifikowałoby go jako religię. Nie ma przykazań, świętych ksiąg, kodeksu moralnego rozpisanego od A do Z i określonego zbiorem zasad. Weź się ogarnij, bo to już któryś raz.
przez tysiąclecia ateiści żyli sobie i nie mieli problemów z moralnością.a niby gdzie? :roll: na księżycu?
Bad news ziomek, ateistów jest i było od zajebania.chu** zawsze wierzyli jak nie w krowe to w kozła, tak jest i teraz. :P
Nie zgadzam się że ateiści to jakieś pozbawione moralności czy dobra osobniki.
Episkopat rozbity, nie potrafi rozwiązać problemu Radia Maryja, a połowa duchowieństwa jest zarażona ksenofobią - napisał do abp. Celestina Migliore legendarny duszpasterz i opozycjonistahttp://wyborcza.pl/1,75478,8813410,Dramatyczny_list_dominikanina__Winy_mojego_Kosciola.html
CytujEpiskopat rozbity, nie potrafi rozwiązać problemu Radia Maryja, a połowa duchowieństwa jest zarażona ksenofobią - napisał do abp. Celestina Migliore legendarny duszpasterz i opozycjonistahttp://wyborcza.pl/1,75478,8813410,Dramatyczny_list_dominikanina__Winy_mojego_Kosciola.html
A caly list tutaj:
http://wpolityce.pl/view/4953/O__Ludwik_Wisniewski_do_nuncjusza___Widmo_hiszpanskiego_Kosciola_przyblizylo_sie___I_sugestia__zrobcie__porzadek__z_Radiem_Maryja.html
A co on tam nagadał w telewizji? Szkoda mi tracić 10 minut, by oglądać to co wrzuciliście.
Nie mów, że nie ma na świecie
Nie popadajmy w skrajność Iras. Nie mów, że nie ma na świecie tępych buców, którzy są wrogo nastawieni do Żydów, BO TAK. Z drugiej strony mamy skrajność: KAŻDY POLAK TO ANTYSEMITA I NIE ZMIENIA GACI.
Nie mów, że nie ma na świecie
Nie mówiłeś o medalu tylko o świecie. A każde dziecko wie, że są 4 strony świata.
(http://www.gameonly.pl/forum/Themes/default/images/sort_down.gif) (http://polish-citizenship.eu/emigrants.html)
NAILED IT! :troll:
Takie pytanie mam do forumowiczów, ni z dupy ni z pietruchy.
Czy którykolwiek z Was przyjmuje księdza po kolędzie dając mu wódę do picia? Czy koperta wystarcza.
Co do tematu - im szybciej zaraza nielogiczności i zabobonów odejdzie w niepamięć tym lepiej. Przypuszczam, że za 100 lat religia będzie ograniczona do najgorzej rozwiniętych państw globu.oj wątpię.
Sprawdź jeszcze co z słupki pokazują jeśli chodzi o liczbę islamistów w Europie.Nie mierz wszystkich jedną miarą. Jestem przeciwko budowaniu i opłacaniu przez państwo kościołów, synagog, meczetów czy bóg/allah/inny typ wie co jeszcze. Sekularyzacja ftw. Jeśli pojawi się inicjatywa prywatna i ktoś zdecyduje się zbudować sobie świątynię i będzie ją opłacał tak jak każdy inny obywatel - proszę bardzo. Niestety, nie zwalczam kościoła katolickiego, nie planuję apostazji, nie ściągam krzyżyków, nie zesram się jeśli w szkołach zostanie religia. je**e mnie to, wszystko może zostać, tylko niech mi nie każą za to płacić. Nikt mi nie zrefunduje wypadów do domu publicznego mimo iż dają mi spokój ducha, katharsis i wewnętrzny spokój.
Ciekawe czy antykościelni apostaci którzy tak chętnie obrzucają gównem KK równie dzielnie będą się opierać przejściu na islam jak będą mieli maczetę mudżahedina pod szyją. Zresztą w następne 20-30 lat się przekonamy czym w praktyce skończy się lewackie zwalczanie Kościoła przy jednoczesnym importowaniu kebabów i masowej budowie meczetów z naszych podatków.
becetol, chodzisz do kościoła co niedzielę??
Sprawdź jeszcze co z słupki pokazują jeśli chodzi o liczbę islamistów w Europie.
Ciekawe czy antykościelni apostaci którzy tak chętnie obrzucają gównem KK równie dzielnie będą się opierać przejściu na islam jak będą mieli maczetę mudżahedina pod szyją. Zresztą w następne 20-30 lat się przekonamy czym w praktyce skończy się lewackie zwalczanie Kościoła przy jednoczesnym importowaniu kebabów i masowej budowie meczetów z naszych podatków.
Żyje sobie równolegle z nim, obok niego nie ingerując w jego bycie, tak długo, jak długo nie dostrzegam w nim nic złego i vice versa - i właśnie dlatego nie widzę w nim nic złego.
becetol, chodzisz do kościoła co niedzielę??
Ja nie chodzę, ale dostrzegam istotność religii w życiu codziennym ludzi.
Czy jestem hipokrytą? Nie, raczej właściwym przykładem obywatela demokratycznego państwa - nie pluje na kościół, bo to kościół, BO DZIELI! Żyje sobie równolegle z nim, obok niego nie ingerując w jego bycie, tak długo, jak długo nie dostrzegam w nim nic złego i vice versa - i właśnie dlatego nie widzę w nim nic złego.
A że są księża co zbierają więcej pieniędzy niż powinni i gwałcą małe dzieci, czy w niewłaściwy sposób wykorzystują tę ideologię... Cóż, są też policjanci co gwałcą, kradną, mordują i nadużywają swojej władzy... Zdarza się też, że w kilogramie mąki znajdzie się parę otrębów.
Nie da się wyeliminować czynnika ludzkiego tam, gdzie człowiek stanowi narzędzie.
Ja nie chodzę, ale dostrzegam istotność religii w życiu codziennym ludzi.Wszystko spoko, powieliłeś praktycznie to co napisałem wyżej tylko czegoś tu brakuje. Dlaczego mam komuś fundować jego fanaberie? Mnie nikt nie funduje płyt z muzyką i książek. Jesteś biedny, spoko, dostaniesz moją i nie tylko kasę. Chcesz się wybielić z grzeszków? Nie za mój hajs. Tu jest problem, a nie w koegzystowaniu wierzących z niewierzącymi itd.
Czy jestem hipokrytą? Nie, raczej właściwym przykładem obywatela demokratycznego państwa - nie pluje na kościół, bo to kościół, BO DZIELI! Żyje sobie równolegle z nim, obok niego nie ingerując w jego bycie, tak długo, jak długo nie dostrzegam w nim nic złego i vice versa - i właśnie dlatego nie widzę w nim nic złego.
A że są księża co zbierają więcej pieniędzy niż powinni i gwałcą małe dzieci, czy w niewłaściwy sposób wykorzystują tę ideologię... Cóż, są też policjanci co gwałcą, kradną, mordują i nadużywają swojej władzy... Zdarza się też, że w kilogramie mąki znajdzie się parę otrębów.
Nie da się wyeliminować czynnika ludzkiego tam, gdzie człowiek stanowi narzędzie.
@Wulfen: znajdź mi coś bardziej wartościowego niż jakiegoś grafomana wyjmującego dane z dupy.gdybys chociaz czesc tego przeczytal to nie pisalbys ze wyjal dane z dupy.
Szkoda tylko, że Kościół nie myśli jak ty i wpada mi z buciorami w życie,a co takiego zlego ci robi kosciol?
becetol, pytam, bo wielu ludzi jest sfrustrowanych postępującą islamizacją europy, jednocześnie narzeka na kondycję Kościoła w europie czy polsce, a mimo to sama nie robi NIC aby utrzymać wartości chrześcijaństwa przy życiu. coś tu jest nie tak, co nie?
Czy jestem hipokrytą? Nie, raczej właściwym przykładem obywatela demokratycznego państwa - nie pluje na kościół, bo to kościół, BO DZIELI! Żyje sobie równolegle z nim, obok niego nie ingerując w jego bycie, tak długo, jak długo nie dostrzegam w nim nic złego i vice versa - i właśnie dlatego nie widzę w nim nic złego.
Wszystko spoko, powieliłeś praktycznie to co napisałem wyżej tylko czegoś tu brakuje. Dlaczego mam komuś fundować jego fanaberie? Mnie nikt nie funduje płyt z muzyką i książek. Jesteś biedny, spoko, dostaniesz moją i nie tylko kasę. Chcesz się wybielić z grzeszków? Nie za mój hajs. Tu jest problem, a nie w koegzystowaniu wierzących z niewierzącymi itd.
ja nie o tym.No cóż, trudno w takim razie :P
Ja nie chodzę, ale dostrzegam istotność religii w życiu codziennym ludzi.Czy jestem hipokrytą? Nie, raczej właściwym przykładem obywatela demokratycznego państwa - nie pluje na kościół, bo to kościół, BO DZIELI! Żyje sobie równolegle z nim, obok niego nie ingerując w jego bycie, tak długo, jak długo nie dostrzegam w nim nic złego i vice versa - i właśnie dlatego nie widzę w nim nic złego.A że są księża co zbierają więcej pieniędzy niż powinni i gwałcą małe dzieci, czy w niewłaściwy sposób wykorzystują tę ideologię... Cóż, są też policjanci co gwałcą, kradną, mordują i nadużywają swojej władzy... Zdarza się też, że w kilogramie mąki znajdzie się parę otrębów.Nie da się wyeliminować czynnika ludzkiego tam, gdzie człowiek stanowi narzędzie.
A czy my płacimy jakiś podatek za kościół? Chyba tylko w Niemczech tak jest - tzn z tego co wiem.
A jeżeli nie płacimy, to o jakim hajsu mówisz?Płacisz pośrednio + ulgi jakie ma kościół, m.in. dot podatku od nieruchomości.
Tak samo jak razi gdy KK wpiernicza się do metod typu invitroA czemu Kościół nie może wyrażać swojego zdania? A np. lesby, pedały i żydzi mogą się na te tematy wypowiadać, czy masz tylko jedną kategorie podludzi którzy mają trzymac mordy zamknięte i akceptować bezgłośnie co robi reszta?
Tak samo jak razi gdy KK wpiernicza się do metod typu invitroA czemu Kościół nie może wyrażać swojego zdania? A np. lesby, pedały i żydzi mogą się na te tematy wypowiadać, czy masz tylko jedną kategorie podludzi którzy mają trzymac mordy zamknięte i akceptować bezgłośnie co robi reszta?
KK może grozić ekskomuniką za aborcję, zabronić homoseksualistom się pobierać, ale nie ma prawa forsować tego jako obowiązującego prawa.
KK może grozić ekskomuniką za aborcję, zabronić homoseksualistom się pobierać, ale nie ma prawa forsować tego jako obowiązującego prawa.
A w jaki sposób "forsują jako obowiązujace prawo"?
KK może grozić ekskomuniką za aborcję, zabronić homoseksualistom się pobierać, ale nie ma prawa forsować tego jako obowiązującego prawa.
A w jaki sposób "forsują jako obowiązujace prawo"?
Księża z ambony mają realny wpływ na sympatie wyborcze ludzi, więc politycy się ich boją, więc idą im na rękę. Dlatego debata o aborcji w tym kraju wygląda jak wygląda. Politycy boją się ruszać kwestii ideologicznych (rządząca partia akurat boi się ruszać jakichkolwiek kwestii, ale ja nie o tym), bo wiedzą jaki shitstorm są im w stanie zrobić czarni.
Aborcja jest nielegalna? Jest. Legalizacja związków przez homoseksualistów jest nielegalna? Jest. Kto jest za utrzymaniem tego stanu i agituje za tym w mediach? Kościół Katolicki. Skoro agitują i ma to realne skutki to jak dla mnie jest to forsowanie.
Poważnie chcesz porównać religię z dziennikarzami? :roll:
Księża z ambony mają realny wpływ na sympatie wyborcze ludzi
Nie. Raczej taki mały fakt, że masz dziennikarzy o skrajnie różnych poglądach. Możesz czytać/słuchać/oglądać socjalistów, libertarian, narodowców itd. W kościele chociażbyś się skichał, pluralizmu nie ma (są wyjątki, ale to raczej na poziomie mikro...)
W istocie, to chcę powiedzieć, że zarówno księża jak i wykładowcy czy dziennikarze mają takie samo prawo do wygłaszania swoich poglądów.
W istocie, to chcę powiedzieć, że zarówno księża jak i wykładowcy czy dziennikarze mają takie samo prawo do wygłaszania swoich poglądów.Wykładowcy raczej nie. Jeśli będą krytykować religię, czy polityków, to mogą za to polecieć (gdyby ktoś to np nagrał i wysłał na stosowny adres).
CytujW istocie, to chcę powiedzieć, że zarówno księża jak i wykładowcy czy dziennikarze mają takie samo prawo do wygłaszania swoich poglądów.Wykładowcy raczej nie. Jeśli będą krytykować religię, czy polityków, to mogą za to polecieć (gdyby ktoś to np nagrał i wysłał na stosowny adres).
No bez przesady, w tym kraju środowisko naukowe nie jest cenzurowane od jakiś 20 lat.Mi się wydaje, że jest. Nie mocno ale jest. W sumie nawet powinno być, bo przecież chodzi o nauczanie treści, a nie poglądów.
A potem się dziwią że im owieczki odchodzą.Lis jako dziennikarz wypadł tutaj na skrajnie nieobiektywnego. Ogólnie cała dyskusja trzyma niezwykle żenujący poziom.
Lis jako dziennikarz wypadł tutaj na skrajnie nieobiektywnego. Ogólnie cała dyskusja trzyma niezwykle żenujący poziom.
Likwidacja Funduszu Kościelnego?-_-
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/likwidacja-funduszu-koscielnego,1,4097281,wiadomosc.html
Likwidacja Funduszu Kościelnego?Ja tam jestem za, chociaż na razie chyba ciężko powiedzieć jakby to miało wyglądać. Pozostaje czekać na więcej informacji. Swoją drogą i tak wątpię aby to przeszło. Taki projekt może dostać z 20% głosów, ale nie więcej. Przynajmniej nie w najbliższych kilku latach.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/likwidacja-funduszu-koscielnego,1,4097281,wiadomosc.html
Rządowo-kościelna komisja zakończyła prace 28 lutego 2011 r. Jej współprzewodniczący ze strony państwowej i kościelnej - Krzysztof Wąsowski i Józef Różański - podsumowali działalność komisji. Poinformowali m.in., że w czasie 20 lat pracy komisja przekazała stronie kościelnej - w ramach rekompensat i odszkodowań - ponad 65 tys. 537 ha i ponad 143,5 mln zł. Wąsowski podkreślił, że komisja nie zaspokoiła roszczeń Kościoła dotyczących dóbr, które on w rzeczywistości utracił.http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Gdzie-jest-granica-pazernosci-Kosciola-katolickiego,wid,13186621,wiadomosc.html?ticaid=1be19
Sprawdź jeszcze co z słupki pokazują jeśli chodzi o liczbę islamistów w Europie.huh???
Ciekawe czy antykościelni apostaci którzy tak chętnie obrzucają gównem KK równie dzielnie będą się opierać przejściu na islam jak będą mieli maczetę mudżahedina pod szyją. Zresztą w następne 20-30 lat się przekonamy czym w praktyce skończy się lewackie zwalczanie Kościoła przy jednoczesnym importowaniu kebabów i masowej budowie meczetów z naszych podatków.
"Gazeta Wyborcza": Ojciec Ludwik Wiśniewski znów punktuje Kościół: za wykluczanie, potępianie inaczej myślących, za to, że często "nie podnosił człowieka, ale go przygniatał". Kolejny mocny głos dominikanina o polskim Kościele.
Poza tym to nie ''lewaki'' najbardziej zwalczają Kościół Katolicki tylko sami księża. Naprawdę w tym czasie bardzo brakuje osób charyzmatycznych, którzy pociągnęli by ten wózek do przodu i nieco odświeżyli wizerunek, który by bazował na komunikacji z młodymi a nie tylko piętnowaniu ich występków. ''Lewaków'' tych walczących teraz już raczej mało który zdrowo rozsądkowy człowiek słucha. Bardziej skupia się na obserwacji własnej oraz krytycznym myśeniu.No właśnie. Po co ludziom Kościół skoro nic nie daje, albo daje bardzo mało? Tak naprawdę to mimo całej metafizyki wiary, ludzie zwracają głównie uwagę na to co ich spotyka w realnym świecie. Stąd jest prosta droga do nie chodzenia do kościoła i zaprzestanie praktyk religijnych. Można wtedy co prawda nadal wierzyć, tyle, że wiara wtedy staje się zazwyczaj coraz słabsza, a instytucja Kościoła nie ma już żadnego pożytku z takich pseudo-wierzących. Jeśli księża by faktycznie pomagali ludziom, ingerując w ich życie dając rady i wspierali w trudnych chwilach, to zyskaliby szacunek, a ludzie z chęcią by ich odwiedzali i rozmawiali z nimi. Organizowanie zabaw, wspólnych nabożeństw, w których jest się aktywnym członkiem również ma duże znaczenie. To co mamy dzisiaj, czyli bierne odklepywanie regułek mija się z celem, bo nie łączy wspólnoty i nie budzi w ludziach zaangażowania. Kościół przestał spełniać swoje zadanie. Utrzymujące się wciąż poparcie wynika głównie z tradycji, zamiast z faktycznych działań. Z drugiej strony mamy jeszcze rosnące uświadomienie społeczeństwa, które coraz lepiej dostrzega faktyczny stan rzeczy. W końcu to czego nie znamy wydaje się często lepsze, niż jest w rzeczywistości, a nawet jeśli nie lepsze to dużo bardziej mistyczne. Z powszechnym dostępem do informacji musi wiązać się - przynajmniej częściowe - pozbawienie religii jej boskości. Ludzie są tylko ludźmi, a Bóg nie jest skory do częstego ukazywania swej potęgi.
Poza tym państwo, rok w rok, przekazuje na konta największej wspólnoty religijnej w naszym kraju od jednego do pięciu miliardów złotych (szacunki są różne).
roczne przychody Kościoła, tylko z normalnej duszpasterskiej działalności, wynoszą około trzech miliardów złotych.
"Gazeta Wyborcza": Ojciec Ludwik Wiśniewski znów punktuje Kościół: za wykluczanie, potępianie inaczej myślących, za to, że często "nie podnosił człowieka, ale go przygniatał". Kolejny mocny głos dominikanina o polskim Kościele.
Kościół katolicki, jak i każda religia jest zawsze oparta na wykluczaniu i potępianiu inaczej myślących.Niekoniecznie. Można przecież nawoływać do wiary w daną religię, a zarazem szanować odmienne zdanie. Chodzi mi tu o taką sytuacją, w której wierzący próbowaliby argumentami i całkowicie pokojowym tłumaczeniem przekonywać do prawd wiary. Takie podejście jak najbardziej daje się wyobrazić i z pewnością są na tym świecie osoby, które tak właśnie postępują. Spokojne, pełne pokory i zrozumienia dla drugiego człowieka, a zarazem głęboko religijne. A skoro istnieją takie jednostki, to i cała religia mogłaby się na nich opierać. Przykładem są pewne sekty new age, oparte w znacznej mierze na tolerancji. Prawdą jest jednak, że częściej spotyka się religijną zawiść i negatywny stosunek do "niewiernych".
Spokojne, pełne pokory i zrozumienia dla drugiego człowieka, a zarazem głęboko religijne. A skoro istnieją takie jednostki, to i cała religia mogłaby się na nich opierać.
POK gdybym powiedział Tobie, że gówno wiemy o tym świecie, to uwierzyłbyś mi?To nie jest kwestia wiary, lecz argumentacji ;) O świecie może wiemy mało, może już dużo? Ciężko stwierdzić. Pewnych granic jednak raczej się nie przeskoczy i Bóg jako to coś najodleglejsze, pierwiastek twórczy świata, zawsze pozostanie kuszącą alternatywą dla innych teorii wszechświata.
Szczerze wątpie. Każdy ma swoje przekonanie o tym świecie i nikt nie podważy twojej, czy też mojej wartości wiedzy. Do każdego kto chce się wyrazić na dany temat podchodzę nie z mieczem samurajskim, tylko tolerancją.I bardzo słusznie. Ale wyznawanie pewnych rażąco niespójnych prawd może zostać podważone. Nauka istnieje i co najlepsze, cały czas się rozwija. Gdyby umysł każdego człowieka był zamkniętą sferą, wszystko byłoby całkowicie względne, a prawda byłaby zawsze prawdą subiektywną, to i wszelki postęp byłby niemożliwy. Należy rozdzielić przekonania od twierdzeń. Jeśli będę twierdził, że dinozaury nie istniały, lub że wyginęły zaledwie 3000 lat temu, to zostanę wyśmiany - i słusznie, bo będzie to pieprzenie głupot. Wiedzę daje się sklasyfikować podług różnych kategorii. Część z nich daje się poddać naukowej metodzie, i może zostać obalona, bądź potwierdzona, a część umyka jakiejkolwiek próbie weryfikacji czy falsyfikacji. Oczywiście istnieją wtedy metody pośrednie, za których pomocą próbuje się obliczyć prawdopodobieństwo, lecz nigdy nie doprowadzą one do finałowego rozstrzygnięcia danej spornej kwestii.
Nie wątpie w to, że zaczerpnięta w nas wiedza zakorzenia się w nas. Aboslutnie każda książka ma w sobie dużo wartości.Zgadzam się, pod warunkiem, że umiemy z tej wiedzy korzystać i poddawać ją krytycznej analizie.
Na ulicach największych miast pojawiły się duże plakaty z hasłem "Maryjo, Królowo Polski, ratuj nas, bo giniemy!". To nowa akcja Krucjaty Różańcowej zachęcająca do modlitwy o Polskę "wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii" - donosi "Gazeta Polska codziennie".http://fakty.interia.pl/prasa/w_kraju/news/krucjata-rozancowa-na-billboardach-maryjo-ratuj-nas,1770386
Na ulicach największych miast pojawiły się duże plakaty z hasłem "Maryjo, Królowo Polski, ratuj nas, bo giniemy!". To nowa akcja Krucjaty Różańcowej zachęcająca do modlitwy o Polskę "wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii" - donosi "Gazeta Polska codziennie".
Polsce potrzeba odrodzenia moralnego - przekonuje doktor pedagogiki z Uniwersytetu Gdańskiego Andrzej Kołakowski, który podobnie jak ponad 80 tys. osób w całym kraju, codziennie odmawia jedną dziesiątkę różańca w intencji ojczyzny.
Jak informuje gazeta, krucjata to inicjatywa ludzi świeckich, katolików, którzy mają rodziny, borykają się ze zwykłymi problemami. Pragną odbudowy społeczeństwa na fundamentach wartości wspólnotowych. "Odwołujemy się do wiary katolickiej, która przez wieki kształtowała nasze życie społeczne i polityczne" - mówi Kołakowski.
Bp łomżyński Stanisław Stefanek, który dołączył do krucjaty, zaznacza, że trzeba się modlić, "aby Pan Bóg otworzył Polakom oczy na prawdę". "Grozi nam bowiem życie w kłamstwie. Ono jest obecne wszędzie, w polityce i ekonomii. Często jest niedostrzegalne, dobrze ukryte i właśnie dlatego jeszcze bardziej niebezpieczne" - podkreśla.
Poseł Robert Biedroń w komentarzu dla Onetu ocenił, że "papież Jan Paweł II jest krytykowany na całym świecie za tuszowanie skandali pedofilskich, wspieranie dyskryminacji kobiet i mniejszości, walkę z innymi kościołami i ruchami religijnymi, współpracę z reżimami i oszustwa finansowe". - Wyobraźmy sobie jakiegokolwiek innego światowego przywódcę, którego półżywego pokazywano by publicznie i nie krytykowano za wspomniane przeze mnie czyny - stwierdził polityk.
"Jak to się mówi 'do trzech razy sztuka'. Poglądy religijne: apostata" – napisała na swoim Facebooku Agnieszka Ziółkowska, pierwsze w Polsce dziecko poczęte przez in vitro. - To wszystko już dawno przekroczyło jakiekolwiek granice przyzwoitości, empatii i zdrowego rozsądku. Dlatego nie chcę już formalnie przynależeć do tej instytucji - tłumaczy swoją decyzję.
Apostazja jest świadomym, dobrowolnym wyrzeczeniem się łączności z Kościołem katolickim, dobrowolną ekskomuniką. W świetle prawa kanonicznego Agnieszka Ziółkowska nadal jednak jest katoliczką, ponieważ chrzest jest nieusuwalny, a informacja o nim pozostaje w księgach parafialnych.
Papież: boli mnie widok księdza w najnowszym modelu samochodu
Abp Józef Michalik boi się, że media polubiły papieża Franciszka. "Chcą papieżem walczyć z Kościołem"
Papież Franciszek rzeczywiście dobrze gada i mam nadzieję, że postara się zreformować Kościół. Oby tylko nie skończył jak Jan Paweł I.Biorac pod uwagę że ruszył Banco Ambrosiano to pewnie niedługo umrze z przyczyn naturalnych...
40 proc. katolików uczestniczyło w 2012 roku w Polsce w niedzielnej mszy św., tyle samo, co rok wcześniej – wynika z badań wykonanych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.
Przecież ci niżej są właśnie na takim poziomie religijnej mentalności jak chrześcijaństwo było w średniowieczu. Więc coś ci nie wyszło, tylko potwierdziłeś :)Przypadeg?
Wydaje Ci sie
(http://img.sadistic.pl/pics/a9e3b8b89707.jpg)religion off(w 80%)
:D
religion off(w 80%)
(http://www.teberia.pl/zdjecia/8200/8153.jpg)
religion on
(http://kolumber.pl/upload/photos/0003/8002/f99f934d8398694cb414ffa4ae3f07d1_big.jpg)
Jak nie wytrzymałeś to się nie odzywaj .
A co tam niby jest głupiego? Prawda w oczy kole? :)Jak nie wytrzymałeś to się nie odzywaj .
A niby dlaczego? Filmik jest po prostu głupi i nie wiem w jaki sposób może on być "szach mat" w tej dyskusji.
A co tam jest mądrego? I jaka prawda? Twoja? Przecież ty chu** wiesz na ten temat.A co tam niby jest głupiego? Prawda w oczy kole? :)Jak nie wytrzymałeś to się nie odzywaj .
A niby dlaczego? Filmik jest po prostu głupi i nie wiem w jaki sposób może on być "szach mat" w tej dyskusji.
A według mnie wyszła śmiesznie opowiedziana prawda. Po komentarzach na sadisticu czy pod oryginalnym materiałem na youtube widać, że nie tylko według mnie. A uproszczenia w 4 minutowym materiale były konieczne i tak to zgrabnie opowiedzieli jak na taki limit czasowy. Ale hejt oczywiście musi być :roll:Jak juz mowilem chu** wiesz na ten temat.
@CancerPL nie zapomnij pojutrze wrzucić do koszyka :lol:
Do 89 panował u nas państwowy ateizm, każdy się mógł naocznie przekonać jaką krainę miodem i mlekiem z tego mieliśmy.Przecież było dobrze :troll: Pomijając sprawy ideologiczne, Polska robiła maszyny i miała przemysł razem z budowanym przez lata długiem państwowym. Teraz budowany jest tylko dług. Oczywiście kosa z komuchami, ale w fso to każdy z dumą popierdalał. Teraz wszystko się importuje, bo DOBRE, NIEMIECKIE (albo tańsze hiszpańskie, ale równie dobre, bo z zachodu), a prawda taka, że sami nic nie mamy.
http://www.sadistic.pl/o-kaplanach-antyreligijna-kreskowka-z-polskimi-napisami-vt215605.htm
Szach i mat.
Gdzie te czasy, kiedy niewiernych nawracało się przy pomocy łamania kołem :(Mineły, dziś nadstawia sie drugi policzek.
http://www.sadistic.pl/o-kaplanach-antyreligijna-kreskowka-z-polskimi-napisami-vt215605.htmCałkiem zabawnie opowiedziane, choć oczywiście mocno stronnicze. Nie jest to jakiś mega błyskotliwy filmik, ale i chyba nie taki był jego cel.
Chciałby widzieć wierzących, faktycznie się do tego stosujących. Wojowanie i chęć wywyższania własnych racji tkwi w ludzkiej naturze.Gdzie te czasy, kiedy niewiernych nawracało się przy pomocy łamania kołem :(Mineły, dziś nadstawia sie drugi policzek.
ja nie pokazałem Chin tylko Wietnam- najbardziej ateistyczny kraj świata(podobno), zresztą to ty zacząłeś tymi durnymi obrazkami bez żadnych rzeczywistych przykładów.te same kraje co wyżej.Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Nie wiem po co ta dyskusja, przeciez wiadomo, ze gdyby wszystko bylo po myusli kosciola to ciagle bysmy mysleli, ze ziemia jest plaska a takie pojecia jak ewolucja by nie istnialy. Kosciol od zawsze byl przeciw postepowi, bo postep/nauka zagraza kosciolowi.czy ty te bzdury mówisz poważnie czy sobie wymyślasz? Ani z ewolucją, ani z postępem Kościół Katolicki nigdy nie walczył i nie walczy. Wręcz przeciwnie nauka narodziła się i rozwinęła w cywilizacji chrześcijańskiej.
Nie wiem po co ta dyskusja, przeciez wiadomo, ze gdyby wszystko bylo po myusli kosciola to ciagle bysmy mysleli, ze ziemia jest plaska a takie pojecia jak ewolucja by nie istnialy. Kosciol od zawsze byl przeciw postepowi, bo postep/nauka zagraza kosciolowi. Ja osobiscie wierze w istnienie Boga, ale nie wierze, ze kosciol reprezentuje tego Boga. Religie, niezalznie jaka, zostaly stworzone przez ludzi.Tu nie chodzi tyle o sam postęp jako zagrożenie, co o niełamanie prawd zawartych w Biblii (tyczy się to oczywiście także innych religii). Np. pewne cytaty sugerują, że Ziemia jest centralnym punktem wszechświata, człowiek został stworzony od tak itd.
http://www.sadistic.pl/o-kaplanach-antyreligijna-kreskowka-z-polskimi-napisami-vt215605.htmprzecież ten filmik napakowany jest kłamstwami, tak samo jak ten(tylko w druga stronę):
Szach i mat.
Nie wiem po co ta dyskusja, przeciez wiadomo, ze gdyby wszystko bylo po myusli kosciola to ciagle bysmy mysleli, ze ziemia jest plaska a takie pojecia jak ewolucja by nie istnialy. Kosciol od zawsze byl przeciw postepowi, bo postep/nauka zagraza kosciolowi. Ja osobiscie wierze w istnienie Boga, ale nie wierze, ze kosciol reprezentuje tego Boga. Religie, niezalznie jaka, zostaly stworzone przez ludzi.Tu nie chodzi tyle o sam postęp jako zagrożenie, co o niełamanie prawd zawartych w Biblii (tyczy się to oczywiście także innych religii). Np. pewne cytaty sugerują, że Ziemia jest centralnym punktem wszechświata, człowiek został stworzony od tak itd.
Wierzących na świecie jest bardzo wielu, ale ilu z nich rzeczywiście stosuje się do zaleceń swojej religii? Poza tym te zalecania często budzą wiele niejasności i dlatego każda większa religia jest podatna na tworzenie się odłamów.
Wierzysz POk, że nasze geny mogły być mieszane z innymi? ;](http://static1.businessinsider.com/image/4f9804eeeab8ea3f1d000078-1200/say-what.jpg)
Ani z ewolucją, ani z postępem kościół katolicki nigdy nie walczył i nie walczy. Wręcz przeciwnie nauka narodziła się i rozwinęła w cywilizacji chrześcijańskiej.Obecnie może specjalnie nie walczy, ale kiedyś walczył i to ostro. Proces Galileusza czy spalenie Giordana Bruno to najprostsze przykłady. Darwin też był swego czasu bardzo mocno krytykowany przez Kościół.
Wiec w jaki sposób nauka może zagrozić kościołowi? jedynie komu może zagrozić to protestanckim sekciarzom ale nie kościołowi katolickiemu.
Tłumaczenia nigdy nie są doskonałe, a język też jest płynny i stale się zmienia.Nie wiem po co ta dyskusja, przeciez wiadomo, ze gdyby wszystko bylo po myusli kosciola to ciagle bysmy mysleli, ze ziemia jest plaska a takie pojecia jak ewolucja by nie istnialy. Kosciol od zawsze byl przeciw postepowi, bo postep/nauka zagraza kosciolowi. Ja osobiscie wierze w istnienie Boga, ale nie wierze, ze kosciol reprezentuje tego Boga. Religie, niezalznie jaka, zostaly stworzone przez ludzi.Tu nie chodzi tyle o sam postęp jako zagrożenie, co o niełamanie prawd zawartych w Biblii (tyczy się to oczywiście także innych religii). Np. pewne cytaty sugerują, że Ziemia jest centralnym punktem wszechświata, człowiek został stworzony od tak itd.
Wierzących na świecie jest bardzo wielu, ale ilu z nich rzeczywiście stosuje się do zaleceń swojej religii? Poza tym te zalecania często budzą wiele niejasności i dlatego każda większa religia jest podatna na tworzenie się odłamów.
Zawarta treść Ksiąg została przekładana wiele razy, stąd omawiane źródła straciły wiele ze swej prawowitej esencji, to znaczy treść nie była taka sama. Dlatego mamy taki Syf a nie inny w Islamskiej Religii (vide również Koran)
Wierzysz POk, że nasze geny mogły być mieszane z innymi? ;]
A jak według ciebie filozofia 'traktuje' opisuje przestrzeń kosmiczną? Uczyłeś się może teozofii?Nie jestem pewien, czy prawidłowo rozumiem Twoje pytanie.
Obecnie może specjalnie nie walczy, ale kiedyś walczył i to ostro. Proces Galileusza czy spalenie Giordana Bruno to najprostsze przykłady. Darwin też był swego czasu bardzo mocno krytykowany przez Kościół.nie przypominam sobie by kiedykolwiek kościół oficjalnie walczył z teorią ewolucji. Być może jacyś pojedynczy kapłani się zdarzali i zdarzają ale głownie to protestanci walczą z TE.
Nauka może i narodziła się w chrześcijańskiej Europie, ale rodziła się długo i w bólach, a Kościół wcale nie był wielce przychylny tym narodzinom. Wielu uczonych musiało bardzo uważać, aby nie narazić się władzom kościelnym. Np. Kartezjusz starał się pisać swoje teksty w taki sposób, aby były akceptowane przez Kościół - a mimo tego i tak był krytykowany, i też dlatego wyjechał do Holandii, gdzie zawsze była największa swoboda myślenia. Z Diderotem było podobnie i podkładano mu nogi na każdym kroku, dlatego Encyklopedia (jedno z najważniejszych dzieł na świecie) powstawała w męczarniach i wydawanie kolejnych tomów wiązało się z wieloma opóźnieniami (na szczęście popyt był na tyle duży, że w końcu się ukazywały i nawet sprzeciw wielu duchownych nie odniósł tu skutku).
Małe dopowiedzenie:Szanuje twój pogląd.
Katolickie myślenie teologiczne powstało na bazie myśli i filozofii greckiej, dlatego ogromną wagę przykładało do logicznej spójności i racjonalności, i stąd właśnie wzięły się pierwsze zalążki myślenia naukowego. Religia katolicka, w przeciwieństwie do wyznań wschodnich, jest religią nastawioną na rozumowe dochodzenie do prawd wiary (wychodząc od teologicznych aksjomatów zawartych w Biblii). Nie znaczy to jednak, że Kościół był za nauką. Nauka stanowiła raczej produkt uboczny, który powoli zaczął żyć własnym życiem. Tak naprawę najwięcej możemy zawdzięczać myśli greckiej w tym względzie (choć twarde trzymanie się greckich prawd, też blokowało postęp).A jak według ciebie filozofia 'traktuje' opisuje przestrzeń kosmiczną? Uczyłeś się może teozofii?Nie jestem pewien, czy prawidłowo rozumiem Twoje pytanie.
Wiele filozofii opisuje i opisywało przestrzeń kosmiczną (w sensie i fizycznym i duchowym), ale żadna nie dawała tak dobrych rezultatów, jak współczesna nauka.
Nigdy nie uczyłem się teozofii rozumianej w ścisłym sensie. Wyznaję pogląd, że należy dążyć do prawdy, bo prawda daje szczęście i jest dobra. Staram się jednak nie przyjmować założeń czysto na wiarę. Zgadzam się zatem z tym, że należy dążyć do prawdy, nie zgadzam się natomiast z uznawaniem za prawdę rzeczy, o których tak naprawdę nie mamy zielonego pojęcia (jak Bóg, życie po śmierci itp.). Uważam, że dobrze jest wzbogacać się wewnętrznie. Dzięki temu zyskujemy zdrowy punkt widzenia.
Przy dążeniu do prawdy należy liczyć się z tym, że nie ma wielkich szans na jej osiągnięcie. Można tylko się do niej zbliżać. Nie ma łatwych rozwiązań i dlatego jestem przeciwnikiem wszelkich idealizmów zakładających, że to a to jest jedną jedyną prawdą i właśnie tak a tak mamy postępować. Prawdę można określić jedynie, co do rzeczy albo bardzo szczegółowych (np. Byłem wczoraj w kinie) albo bardzo ogólnych (Coś istnieje, Ja istnieję). Co do reszty można się tylko wzbogacać i wzmacniać (choć i do tego nie mam pewności, bo może jednak jesteśmy w jakiś sposób zdolni dotrzeć do prawdy).
Z religii chyba najbliższy jest mi buddyzm, ale to tylko w takim najbardziej ogólnym założeniu, a i tak nie do końca.
nie przypominam sobie by kiedykolwiek kościół oficjalnie walczył z teorią ewolucji. Być może jacyś pojedynczy kapłani się zdarzali i zdarzają ale głownie to protestanci walczą z TE.Kościół nie był przecież taki święty, jak to próbujesz przedstawić. Przecież "O obrotach ciał niebieskich" trafiło na Indeks Ksiąg Zakazanych nie dlatego, że była to tylko hipoteza naukowa, którą inni mogli sobie w spokoju i bez obaw rozpatrywać. Trafiło na Index, bo nie było po myśli Kościoła. Palenie na stosie czy zamykanie w areszcie domowym za głoszenie hipotez to chyba lekka przesada. Galileusz nie skończył tak fatalnie jak Bruno przede wszystkim dlatego, że złożył oficjalne poświadczenie, że wypiera się całkowicie swojej teorii i ma zakaz jej głoszenia pod surowszą karą.
Potwierdzają to również profesorowie co wzbudziło wściekłość wśród "racjonalistów"
Co do galileusza to sprawa tam nie była taka prosta, pamiętajmy że teoria heliocentryczna w tych czasach była jedynie hipotezą i tu kościół miał racje mówiąc żeby Galileusz nie głosił heliocentryzmu jako prawdy objawionej tylko mówił jak o hipotezie. Gdyby Galileusz się nie wygłupiał inkwizycja nic by mu nie zrobiła, zresztą i tak został potraktowany bardzo łagodnie.
Niektórzy ludzie świeccy dostrzegli, że teoria Darwina mogłaby być skutecznym narzędziem do osłabienia potęgi duchowieństwa. Wybuchła więc zażarta walka. W roku 1860 biskupi niemieccy oświadczyli: „Nasi przodkowie zostali stworzeni przez samego Boga. Ogłaszamy więc za całkowicie sprzeczny z Pismem Świętym i Wiarą pogląd tych, którzy ośmielają się twierdzić, że człowiek w swym ciele powstał z niedoskonałej istoty na drodze samorzutnych przemian”.http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/religia/kosciol_ewolucja.php
W maju 1877 roku papież Pius IX udzielił pochwały francuskiemu fizykowi Constantinowi Jamesowi za opublikowanie pracy podważającej ewolucję, a broniącej relacji o stwarzaniu, opisanej w Księdze Rodzaju. Ten pierwszy etap konfliktu osiągnął punkt kulminacyjny po serii listów, wystosowanych w latach 1905-1909 przez Papieską Komisję Biblijną. W jednym z nich oznajmiono, że pierwsze trzy rozdziały Księgi Rodzaju są zapisem historycznym i należy je traktować jako „rzeczywiste dzieje”.
Szanuje twój pogląd.Tak tak, uniwersalna świadomość i te sprawy ;)
Mnie się wydaje, że ludzkość powinna iść tą właśnie wewnętrzną drogą. Nabywanie wiedzy to pierwszy krok, jedynym ultimatum to twoja ciekawość. Pozbyć się jednak starych uwarunkowań jest dość trudno. Imo ludzie są zakorzenieni w samych sobie, nie potrafią patrzeć na człowieka z innej perspektywy. Jedynie my sami o własnych siłach możemy stworzyć coś więcej, wystarczy by móc otworzyć się na Uniwersalność. Zmierzyć się z Metamorfozą, która prędzej czy później nadejdzie. Jakbyś obudził się z kubkiem w ręku w zupełnie innym miejscu. ;)
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Platon opowiadając mit o Atlantydzie najprawdopodobniej wskazywał na Kretę, wielką cywilizację artystów, kupców i rzemieślników, która została rozbita przez klęski żywiołowe (głównie wybuch wulkanu) oraz późniejsze najazdy, na już osłabione państwo.
Lud atlantydów :lol: Pewnie mówisz o tych co posiadali pistolety antygrawitacyjne i stawiali dzięki nim piramidy? :lol:Smieszne to fakt., ale to by wyjasniło kilka teori ;) Pamietacie taka bajke o majach czy czymś takim? Jakimś złotym ptakiem latali mechanicznym, jak to sie nazywało?
Księża-zdrajcy. Dlaczego odeszli z Kościoła?
Cejrowski: ks. Boniecki za zdjęcie z Nergalem powinien być objęty ekskomunikąhttp://wyborcza.pl/1,75478,12758626,Cejrowski__ks__Boniecki_za_zdjecie_z_Nergalem_powinien.html#TRrelSST
Radio Maryja atakuje ks. Bonieckiego za Przystanek Woodstockhttp://wyborcza.pl/1,75478,14385847,Radio_Maryja_atakuje_ks__Bonieckiego_za_Przystanek.html#ixzz2b0pt4Hca
Czy polski Kościół był za komuny lepszy niż dziś? Zdaniem Andrzeja Stasiuka, tak
CytujCejrowski: ks. Boniecki za zdjęcie z Nergalem powinien być objęty ekskomunikąhttp://wyborcza.pl/1,75478,12758626,Cejrowski__ks__Boniecki_za_zdjecie_z_Nergalem_powinien.html#TRrelSST
Aby uczestniczyć w konferencji z charyzmatycznym duchownym z Ugandy oraz mszy z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, trzeba było zapłacić 40 zł.
Za coś trzeba żyć i kupować te mocno budżetowe mieszkania w centrum za 900 000,00 zł.
Jakim kretynem trzeba być, żeby w takie bzdury wierzyć.
Jakim kretynem trzeba być, żeby w takie bzdury wierzyć.
Jakim kretynem trzeba być, żeby w takie bzdury wierzyć.A masowe pielgrzymki do Częstochowy z kilkuset letnią tradycją?
Nie chce mi się wertować forumka, ale z Twoich dywagacji wynikało, że wszystko poniżej to poziom gówna, a mieszkanie za prawie milion to jedyna rozsądna opcja dla człowieka, a nie jakieś śmieszne budyneczki z ogrodem zaraz pod miastem ;)Za coś trzeba żyć i kupować te mocno budżetowe mieszkania w centrum za 900 000,00 zł.
To jest idealne mieszkanie ;) Każdy chce mieć srajfona 5, ale nie każdego stać to kupuje szajsunga.
Płacenie za zbawienie to nie wiara.
Nie chce mi się wertować forumka, ale z Twoich dywagacji wynikało, że wszystko poniżej to poziom gówna, a mieszkanie za prawie milion to jedyna rozsądna opcja dla człowieka, a nie jakieś śmieszne budyneczki z ogrodem zaraz pod miastem ;)
A co do kościoła i wiary - i tak wszyscy skończycie biorąc ślub w kościele, więc na ch** te gadanie.
Tyle, że na całe życie zostajesz hipokrytą.A co do kościoła i wiary - i tak wszyscy skończycie biorąc ślub w kościele, więc na ch** te gadanie.
Ja bym miał wyje**ne, no ale jeśli mam wiazać przyszłość z obecną dziewczyną to byłby nijako "zmuszony" do ślubu kościelnego - zresztą, w niczym mi on nie przeszkadza, takie tam całkiem spoko obrządek, bo raczej w kontekście związku nic nie zmienia. Można wziąć i mieć w poważaniu całą otoczkę związaną z "wiarą". No i Szmajdzikowi trzeba dać zarobić.
Tyle, że na całe życie zostajesz hipokrytą.A co do kościoła i wiary - i tak wszyscy skończycie biorąc ślub w kościele, więc na ch** te gadanie.
Ja bym miał wyje**ne, no ale jeśli mam wiazać przyszłość z obecną dziewczyną to byłby nijako "zmuszony" do ślubu kościelnego - zresztą, w niczym mi on nie przeszkadza, takie tam całkiem spoko obrządek, bo raczej w kontekście związku nic nie zmienia. Można wziąć i mieć w poważaniu całą otoczkę związaną z "wiarą". No i Szmajdzikowi trzeba dać zarobić.
Chrzest to nie był twój wybór. Ty jesteś idiotą czy tylko udajesz?
Wzięcie ślubu z osobą wierzącą jest możłiwe będąc niewierzącymTak, ale pod warunkiem, że dzieci z tego związku będą wychowane w duchu wiary katolickiej.
Kościół katolicki dopuszcza taką możliwość. Sama procedura zawarcia takiego związku jest podobna jak w przypadku zawarcia małżeństwa z osobą o innej wierze. W tym celu katolik musi uzyskać dyspensę od swojego biskupa. Wszelkich formalności w tym zakresie pomaga mu dopełnić ksiądz z parafii, w której zamierza zawrzeć związek małżeński.
Warunkiem przyjęcia takiego ślubu oprócz dyspensy jest również oświadczenie katolika, że nie przejdzie na inną wiarę i przyrzeka, że po katolicku wychowa i ochrzci swoje dzieci. Strona niewierząca zaś oświadcza, że nie będzie w tym przeszkadzać swojemu współmałżonkowi. Kościół nie zaleca, aby ślub z osobą niewierzącą odbywał się na mszy świętej.
Obydwie strony są pouczone o istotnych celach i przymiotach małżeństwa, jego jedności, jak również w przypadku osób ochrzczonych, o sakramentalności małżeństwa. Podczas wypowiadania przysięgi małżeńskiej strona katolicka mówi całą jej treść, natomiast strona niewierząca pomija kwestie związane z wezwaniem Boga i świętych.
Warto w swojej indywidualnej sprawie porozmawiać z proboszczem parafii, w której chcemy wziąć ślub. Może się też zdarzyć, że ksiądz z własnych przekonań nie zechce nam pomóc. Proszę się jednak tym nie zrażać i próbować u innego księdza.
Jest też problem, że w gro przypadków ateistą i niewierzącym nazywa się ten, co ma po prostu wiarę w poważaniu, jest zapewne niepraktykującym katolikiem, nie chodzi do kościoła co niedziela i często gęsto w święta, nie odmawia pacierzy, ale pewnie jest bierzmowany. Nie wypiera się oficjalnie wiary przez apostazję, więc w rezultacie nie obowiązuje go i nie podlega pod obrządek ślubny, jako niewierzącego z katoliczką - rezultatem w kościele zwykle przysięga przed Bogiem - jest hipokrytą, kłamie i teoretycznie (oczywiście pomijając obrządek konkordatowy) ślub jest nieważny.OTOTOTOTOTOTOTO!
I ciekawe czy Wy wszyscy bedziecie tacy hardzi jak wasza dupka zawoła, że chcę ślubu. BIEGIEM DO KOSCIOLA POLECO!
Ja niestety nie jestem bierzmowany, a do kościoła nie chodzę, chyba, że musiałem iśc w szkole. To nie czyni mnie hipokrytą. Sam fakt uczęszczania w danym obrządku nie czyni Cię od razu katolikiem (czyt. hipokrytą). Bo można sobie iść, aby komuś było przyjemnie (np. babci, albo w tym przypadku dziewczynie) ale zupełnie mieć odmienne zdanie od tego co się dzieje, nie przyjmować wszystkich idiotyzmów z pisma świętego, a tym bardziej z katechizmu kościelnego. I to nie czyni go hipokrytą, bo równie dobrze, może być "poszukiwaczem". Hipokrytą byłaby osoba, która wszędzie mówi, że nie wierzy w Boga (katolickeigo, jak sam dopuszczam istneinie jakiegoś "bytu" co to wszystko "zrobiło" ale ma teraz wyje**ne, równie dobrze tym czymś, może być materia), gada jaki to kościół katolicki jest zły, a tak naprawdę w niedziele i świeta idzie truchcikiem z innymi parafianami do kościoła w wypastowanych butach ecco i daje księdzu na tacę by sobie dach wyremontował. Wzięcie ślubu do NICZEGO Cię nie zmusza, a fakt, że trzeba wychować dzieci w duchu katolicyzmu - a niby przed kim to przysięgasz? Przed tym, w kogo się nie wierzy (czyt. w taką postać Boga jaka jest opisana w pismie świętym). Ślub agnostyka/ateisty (chociaż bawią mnie też teksty katolików, że ateista jest wierzący, bo w nic nie wierzy, i wierzy, ze Boga nie ma, trochę jest zabawne) można porównać do zabawy w sklep przez małe dzieci.Wygodnicki, bez zasad, hipokryta, kłamca. Nie wiedząc, jakie masz podejście takie epitety nasuwają się po przeczytaniu tego tekstu przez osobę postronną. Chyba, że nie tylko Ty nie widzisz nic dziwnego w "przysięganiu przed kimś, w kogo się nie wierzy". Zabawa w sklep przez małe dzieci :lol: Myślę, że Twojej dziewczynie byłoby bardzo smutno, gdyby przeczytała te kilka zdań Twojego autorstwa, ale to już Twoja sprawa i nic mi do tego.
Tak czy siak - jak mi dziewczyna stawi warunek - ślub kościelny musi być - nie widzę problemu - chce, upiera się, to niech sobie ma, nic na mnei to nie narzuca, a ja po ślubie będę miał już spokój, nie zmieni to faktu, że się jest niewierzącym.
Nie ma czasem czegoś takiego jak ślub jednostronny? (tzn jedna osoba składa przysięgę, a druga stoi obok i nic nie gada)Nie no, jeszcze lepiej.
Nie ma czasem czegoś takiego jak ślub jednostronny? (tzn jedna osoba składa przysięgę, a druga stoi obok i nic nie gada)Czy to czasem nie zaprzecza w ogóle definicji ślubu między dwojgiem ludzi? ;) Formułka jest inna dla 2 osób, ale trzeba być apostatą bądź wyznawcą innej wiary (pisałem o tym wyżej). Formalnie nie ma czegoś takiego, jak "niepraktykujący katolik" i jedyną możliwością jest rezygnacja ze ślubu kościelnego i wzięcie tylko cywilnego w urzędzie.
Wygodnicki, bez zasad, hipokryta, kłamca. Nie wiedząc, jakie masz podejście takie epitety nasuwają się po przeczytaniu tego tekstu przez osobę postronną. Chyba, że nie tylko Ty nie widzisz nic dziwnego w "przysięganiu przed kimś, w kogo się nie wierzy". Zabawa w sklep przez małe dzieci Myślę, że Twojej dziewczynie byłoby bardzo smutno, gdyby przeczytała te kilka zdań Twojego autorstwa, ale to już Twoja sprawa i nic mi do tego.
Wygodnicki, bez zasad, hipokryta, kłamca.
Kiedyś w pracy była dyskusja i ktoś wspomniał, że jest taka możliwość, jak jedna osoba jest wierząca, a druga nie. Ale jak to się dokładnie odbywa to nie wiem.
Master, może duperka jest z tobą mimo wszystko bo jesteś w klasie średniej wyższej. :>
Etam, to nie będziecie się gnieździć w 120-metrowej klitce. :)
Zresztą widze, ze przysięganie na "boga" to taka wielka sprawa jest w Polsce. Dla mnie równie dobrze mógłbym przysiąść na Zeusa i wyszłoby na to samo. Po prostu, żyję w takim państwie, że czasem trzeba się "dostosować" do widzimisię innych. W zwiazku jest tak samo. Rozumiem, że jak powiesz "nigdy nie będę sprzątał sam w domu", a potem poprosi Cię dziewczyna byś jednak posprzątał, to będziesz kłamcą/hipokrytą/obłudnikiem? Raczej zrobisz to, zęby tej drugiej osobie było miło. Kiedy wairę traktujesz przyziemnie, to wzięcie ślubu można porównać do nierzucania skarpetek na podłogę jak się mieszka razem.Boże, widzisz i nie grzmisz ;)
Generalnie to delikatna sprawa, bo rozwodnikiem w sensie kościelnym nie jest osoba, która ma taki papier z urzędu. O rozwód kościelny bardzo ciężko, trzeba mieć udokumentowane, grube i tylko określone powody, niewiele par decyduje się w tym grzebać, poza papierami "cywilnymi". Między innym dlatego ślub kościelny to nie "zabawa w sklep przez małe dzieci". Oczywiście cały czas teoretyzujemy, bo praktyka jest bardziej skomplikowana, a życie pisze różnorakie scenariusze.
To nie bierz i sprawa jest prosta. Żyjesz w konubinacie, masz wyje**ne na otoczenie. Oh, wait.
Tylko, żeby żyć w konkubinacie muszą sie na to zgodzić dwie osoby?No popatrz, to tak jak ze ślubem.
Tylko, żeby żyć w konkubinacie muszą sie na to zgodzić dwie osoby?No popatrz, to tak jak ze ślubem.
I od nowa to samo.
A co do kościoła i wiary - i tak wszyscy skończycie biorąc ślub w kościele, więc na ch** te gadanie. :)
Pewnie jesteśmy różni, bo ja gdybym był "skrytym" ateistą (choć podpadającego formalnie pod niepraktykującego katolika) i miał przysiąc na słowa:To nie bierz i sprawa jest prosta. Żyjesz w konubinacie, masz wyje**ne na otoczenie. Oh, wait.
Tylko, żeby żyć w konkubinacie muszą sie na to zgodzić dwie osoby? Dużo prostsze niż upieranie się jak osioł przy tym by nie brać ślub, można go po prostu wziąć i po sprawie. Do tego trzeba wziąć pod uwagę, że zazwyczaj w takich kwestiach to osoba niewierząca musi odpuścić - dla niej bóg to błahostka, dla osoby wierzącej to sprawa życia lub śmierci i bardzo ważna, wiec taka osoba po prostu musi mieć ślub, bo inaczej będzie płonąć, albo będzie lewitować nocą na krześle jeśli tylko będzie żyć w konkubinacie.
Osobie niewierzącej nic nie grozi za życie w konkubinacie jak i wzięcie ślubu, ma, że tak powiem "wyje**ne".Tak, jakby wzięcie ślubu nie miało żadnych skutków formalnych, prawnych, dziedziczenia, dzielenia majątku, etc. Ciekawe, jak miałbyś wyje**ne, jakby się w życiu pokomplikowało, kobita nakryła i puściła w skarpetkach (zakładam, że nie będziesz zabiegał o rozdzielność majątkową 8) ).
Gratuluję konsekwentności.
Tak, jakby wzięcie ślubu nie miało żadnych skutków formalnych, prawnych, dziedziczenia, dzielenia majątku, etc. Ciekawe, jak miałbyś wyje**ne, jakby się w życiu pokomplikowało, kobita nakryła i puściła w skarpetkach (zakładam, że nie będziesz zabiegał o rozdzielność majątkową 8) ).
(choć podpadającego formalnie pod niepraktykującego katolika)
Nie wiem czy da się w Polsce wziąć ślub "tylko kościelny"Nie da się/jest to utrudnione/bezsensowne, dlatego też m.in. tak napisałem, bo konkubinat =/= ślub wg Twojego tekstu:
Osobie niewierzącej nic nie grozi za życie w konkubinacie jak i wzięcie ślubu, ma, że tak powiem "wyje**ne".i myślałem w tym momencie o skutkach cywilno-prawnych.
i myślałem w tym momencie o skutkach cywilno-prawnych.
No ale niestety masz rację - mam chrzest, więc "formalnie" jestem katolikiemApostaza. Chyba, że boisz się, że mama będzie zła.
No ale niestety masz rację - mam chrzest, więc "formalnie" jestem katolikiemApostaza. Chyba, że boisz się, że mama będzie zła.
1. W Parafii chrztu uzyskujesz świadectwo chrztu
2. Idziesz do parafii zamieszkania i informujesz proboszcza o chęci dokonania apostazji
3. Idziesz do parafii zamieszkania po raz drugi. Zabierasz ze sobą świadectwo chrztu, akt apostazji i dwóch świadków. W obecności proboszcza podpisujesz akt apostazji.
4. Proboszcz wysyła akt apostazji do kurii. Kuria poleca parafii chrztu dokonać wpisu o apostazji w Księdze Chrztu.
5. Ponownie uzyskujesz w parafii chrztu świadectwo chrztu - tym razem z dopiskiem o dokonanej apostazji. To świadectwo jest potwierdzeniem dokonania apostazji.
Mi się tego nawet czytać nie chce, co więcej nawet nie potrzebuje. Po tylu latach na forum z tymi samymi mordami wystarczy zobaczyć o czym jest dyskusja i jakie ksywy się wypowiadają, żeby bez czytania postów wiedzieć co kto ma do powiedzenia na dany temat.
Płacenie za zbawienie to nie wiara.I tutaj zostało wszystko ujęte dalej nie czytam, rozmowa widze sroga ale po ch**?
wstęp na rekolekcje w Pionkach trzeba będzie zapłacić 80 zł.:lol: Jak tak dalej pójdzie to ceny wstępu na rekolekcje Baszabory będą osiągać ceny biletów na koncerty Metaliki :lol:
Hehe farsy ciąg dalszy:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14424742,O__Bashobora_zaczal_tournee_po_Polsce__Odwiedzi_piec.html#BoxWiadTxtCytujwstęp na rekolekcje w Pionkach trzeba będzie zapłacić 80 zł.:lol: Jak tak dalej pójdzie to ceny wstępu na rekolekcje Baszabory będą osiągać ceny biletów na koncerty Metaliki :lol:
w internecie katolicy utrzymują, że mógł to być ojciec Pio, znany nie tylko ze stygmatów na rękach, ale także z możliwości bilokacji,
http://www.fakt.pl/USA-Pojawil-sie-znikad-i-zniknal-Ale-zdazyl-uratowac-Katie-Lentz,artykuly,225285,1.html
I jak tu nie wierzyć w cuda i Boga ;)Cytujw internecie katolicy utrzymują, że mógł to być ojciec Pio, znany nie tylko ze stygmatów na rękach, ale także z możliwości bilokacji,
antyklerykałowie i "ateiści" też często wierzą w rożne bzdury.
w jasnowidzów, w bioenergoterapie, aury, czakry, NWO, w to ze amerykanie sami zniszczyli WTC, proroctwa majów, kosmitów odwiedzających ziemie, reptilianów, wiara w pseudonauke(Nassim Haramein, Dan Winter) w problem pedofilii w kościele katolickim i inne.antyklerykałowie i "ateiści" też często wierzą w rożne bzdury.
W co niby? Generator Ke$ha?
w jasnowidzów, w bioenergoterapie, aury, czakry, kosmitów odwiedzających ziemie, reptilianów,
NWO, w to ze amerykanie sami zniszczyli WTC, proroctwa majów, w problem pedofilii w kościele katolickim
czyli jak nazwać kogoś kto jest przekonany o nieistnieniu boga a jednocześnie wierzy w jasnowidzów? Większość ateistów uważa że ateizm to po prostu niewiara w boga i jest to warunek wystarczający by nazwać się ateista. Ja się z tym raczej nie zgadzam dlatego napisałem ateista w cudzysłowie. Z tym ze jeśli uznamy za ateistę kogoś kto poza niewiarą w boga zna sie na nauce i nie wierzy w żadne inne brednie to otrzymujemy w społeczeństwie <<1% ateistóww jasnowidzów, w bioenergoterapie, aury, czakry, kosmitów odwiedzających ziemie, reptilianów,
:lol: Widzę, nie tylko w temacie o polityce piszesz jakieś głupoty ;) Błagam, ktoś kto wierzy w jasnowidzów, aury, czakry itp. nie jest żadnym "ateistą" tylko totalnym debilem, nawet na niższym poziomie niż wierzący katolicy. Jeśli ktoś w takie coś wierzy to absolutnie nie jest ateistą, a bycie antyklerykalistą nie wyklucza wiary w Boga - a tym samym wierzenie w jasnowidzów jest u nich uzasadnione - w końcu wierzą w lewitujące krzesła, opętanie, zmartwychwstanie po 3 dniach czy maryje dziewice. Czyli jednym słowem bycie antyklerykalistą nie wyklucza bycia ograniczonym umysłowo i pozbawionym zmysłu dedukcji.
@Master_666, Wulfen
Zdaję sobie sprawę, że Jackowski nieraz pieprzy zupełne głupoty. Ale to nie oznacza, że nie ma pewnych zdolności. W książce sam pisał, że nigdy nie jest pewny, czy wizja to wizja, czy tylko płatająca figle wyobraźnia. Nie wie skąd się te wizje biorą i co je powoduje. Wie tylko, że od czasu do czasu je ma. No i pisał, że najlepiej mu idzie szukanie zmarłych (swoją skuteczność ocenił na 80% - co jest na pewno i tak mocno zawyżonym prawdopodobieństwem), bo z przewidywaniem innych rzeczy bywa bardzo różnie (szczególnie się to tyczy przyszłości). Dlatego jego wizyty w programach i publikacje na stronach są często niefortunne.
To samo ze Smoleńskiem - nikt tutaj nie wymyśla jakiś z dupy argumentów o duchach, zeusach co jebnęli w samolot piorunem.mówienie że samolot został przyciągnięty przez wieli elektromagnes, wypuszczenie przez ruskich mgły, czy zestrzelenie przez pocisk z ładunkiem termobarycznym jest tak samo racjonalne jak wyjaśnienie przy udziale zeusa.
tutaj nie ma w co wierzyć, takie są faktyrozumiem że bardzo mocno w to wierzysz, ale ja wole opierać się właśnie na faktach dlatego proszę o dane dotyczące skazanych księży za pedofilie.
rozumiem że bardzo mocno w to wierzysz, ale ja wole opierać się właśnie na faktach dlatego proszę o dane dotyczące skazanych księży za pedofilie.
czyli jak nazwać kogoś kto jest przekonany o nieistnieniu boga a jednocześnie wierzy w jasnowidzów? Większość ateistów uważa że ateizm to po prostu niewiara w boga i jest to warunek wystarczający by nazwać się ateista. Ja się z tym raczej nie zgadzam dlatego napisałem ateista w cudzysłowie. Z tym ze jeśli uznamy za ateistę kogoś kto poza niewiarą w boga zna sie na nauce i nie wierzy w żadne inne brednie to otrzymujemy w społeczeństwie <<1% ateistówAteizm to "pogląd zaprzeczający istnieniu Boga".
a przykładowym "ateistą" z tego forum, który wierzy w jasnowidzów jest POK.
Przestan pie**olić o smoleńsku , bo pojecia nie masz co sie tam stało, ja tez nie, ale na pewno nie to, co Ci mówi twój pan Donald prawdo mówny TuskTomasz, Twoje zdanie samo się wyklucza.
rozumiem że bardzo mocno w to wierzysz, ale ja wole opierać się właśnie na faktach dlatego proszę o dane dotyczące skazanych księży za pedofilie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przest%C4%99pstwa_seksualne_w_Ko%C5%9Bciele_katolickim
Na dole masz źródła.
Z raportu Charol Shakeshaft, przygotowanego dla Amerykańskiego Departamentu edukacji, pedofilia wśród księży zdarza się nawet 100 razy rzadziej niż wśród np. nauczycieli. Raport przypomina, że w 2009 roku w USA zanotowano tylko 6 przypadków zgłoszeń molestowania, co stawia Kościół w szeregu z tymi grupami, które ze zjawiskiem pedofilii w swoich szeregach radził sobie najlepiej w całym kraju
ale co tutaj udowadniać? Gdyby problemu nie było, to by tych 92 księży nie zostało skazanych.:o czyli nie może istnieć ani jeden pedofil? przecież to jest niemożliwe, o problemie można mówić kiedy wśród księży pedofilów jest więcej.
Tak samo jest problem pedofilii wśród nauczycieli.albo lekarzy, sędziów, policjantów, urzędników, inżynierów... :)
Bo np. jakby jakiś górnik okazał się pedofilem to to nie robi takiego wielkiego problemu, bo górnicy na co dzień nie spotykają się z dziećmi i nic ich nie "kusi".nie wiem jakie to ma mieć znaczenie, jeśli przykładowo górnicy tak samo często molestują dzieci co księża, to powinno się na to zwrócić taka sama uwagę.
Za dużo TVNuPrzestan pie**olić o smoleńsku , bo pojecia nie masz co sie tam stało, ja tez nie, ale na pewno nie to, co Ci mówi twój pan Donald prawdo mówny TuskTomasz, Twoje zdanie samo się wyklucza.
ale co tutaj udowadniać? Gdyby problemu nie było, to by tych 92 księży nie zostało skazanych.:o czyli nie może istnieć ani jeden pedofil? przecież to jest niemożliwe, o problemie można mówić kiedy wśród księży pedofilów jest więcej.
Równie dobrze można by powiedzieć, że istnieje problem pedofilii wśród lekarzy(na pewno i u nich zdarzają się pedofile, może i więcej niż u księży) :lol: a jednak jakoś dziwnym trafem nikt nie mówi o pedofilii wśród lekarzy.
Dziwi mnie tez inna rzecz, dlaczego nie mówi się o innych przestępstwach księży, tylko akurat o pedofilii :roll:CytujTak samo jest problem pedofilii wśród nauczycieli.albo lekarzy, sędziów, policjantów, urzędników, inżynierów... :)CytujBo np. jakby jakiś górnik okazał się pedofilem to to nie robi takiego wielkiego problemu, bo górnicy na co dzień nie spotykają się z dziećmi i nic ich nie "kusi".nie wiem jakie to ma mieć znaczenie, jeśli przykładowo górnicy tak samo często molestują dzieci co księża, to powinno się na to zwrócić taka sama uwagę.
> Nie wiem, co się stałoZa dużo TVNuPrzestan pie**olić o smoleńsku , bo pojecia nie masz co sie tam stało, ja tez nie, ale na pewno nie to, co Ci mówi twój pan Donald prawdo mówny TuskTomasz, Twoje zdanie samo się wyklucza.
ale co tutaj udowadniać? Gdyby problemu nie było, to by tych 92 księży nie zostało skazanych.:o czyli nie może istnieć ani jeden pedofil? przecież to jest niemożliwe, o problemie można mówić kiedy wśród księży pedofilów jest więcej.
Równie dobrze można by powiedzieć, że istnieje problem pedofilii wśród lekarzy(na pewno i u nich zdarzają się pedofile, może i więcej niż u księży) :lol: a jednak jakoś dziwnym trafem nikt nie mówi o pedofilii wśród lekarzy.
Dziwi mnie tez inna rzecz, dlaczego nie mówi się o innych przestępstwach księży, tylko akurat o pedofilii :roll:CytujTak samo jest problem pedofilii wśród nauczycieli.albo lekarzy, sędziów, policjantów, urzędników, inżynierów... :)CytujBo np. jakby jakiś górnik okazał się pedofilem to to nie robi takiego wielkiego problemu, bo górnicy na co dzień nie spotykają się z dziećmi i nic ich nie "kusi".nie wiem jakie to ma mieć znaczenie, jeśli przykładowo górnicy tak samo często molestują dzieci co księża, to powinno się na to zwrócić taka sama uwagę.
JPowinno się zwracać uwagę tam, gdzie dane osoby dorosłe mają częsty kontakt z dziećmi, to chyba logiczne? Księża, zakonnice, nauczyciele, lekarze pediatrzy, animatorzy grup młodzieżowych, opiekunki, przedszkolanki - to są główne zawody, w których istnieje największe ryzyko, że pedofil się ujawni, kiedy ciągle przed oczami mu śmigają bezbronne dzieciaki.
No więc, ten lider wpadł na pomysł, że na portalach randkowych itp będą zakładać profile dla chłopców w wieku 10-15lat. Całość miała za zadanie sprowokować pedofilów do ujawnienia się. O dziwo pedofilami i innymi zboczeńcami okazywali się ludzie ze skrajnie rożnych środowisk - od naczelnika straży pożarnej, poprzez "zagubionego" młodzieńca - biseksualistę, po młodego Uzbeka, ciecia z żoną i małym dzieckiem...w sumie tych Uzbeków to sporo wyłapali ale generalnie wielu pedofilów nie mogła mieć tak częstego kontaktu z dziećmi o jakim piszesz.
Myślałem zze to jest oczywista oczywistość, ale jak widać nie dla wszystkich> Nie wiem, co się stałoZa dużo TVNuPrzestan pie**olić o smoleńsku , bo pojecia nie masz co sie tam stało, ja tez nie, ale na pewno nie to, co Ci mówi twój pan Donald prawdo mówny TuskTomasz, Twoje zdanie samo się wyklucza.
> Na pewno nie to, co mówi Donald
AHA
Kondycja Kościoła w Polce teraz i w przyszłości:lol:
Ale panuje jakaś chora panika i mówi się o księżach jak o potworach, gdzie 90% z nich gwałci. Prawdopodobieństwo że dziecko zostanie zgwałcone przez księdza jest takie same jak przez każdego innego, przykładowo nieznajomego na ulicy. To czy ktoś ktoś ma na co dzień kontakt z dziećmi czy nie, jak widać nie ma znaczenia. Jeśli pedofil chce zgwałcić, to zgwałci. Jeśli ktoś niepokoi się o swoje dziecko w szkole/kościele, to tak samo powinien się niepokoić, kiedy dziecko wyjdzie gdziekolwiek indziej.ale co tutaj udowadniać? Gdyby problemu nie było, to by tych 92 księży nie zostało skazanych.:o czyli nie może istnieć ani jeden pedofil? przecież to jest niemożliwe, o problemie można mówić kiedy wśród księży pedofilów jest więcej.
Równie dobrze można by powiedzieć, że istnieje problem pedofilii wśród lekarzy(na pewno i u nich zdarzają się pedofile, może i więcej niż u księży) :lol: a jednak jakoś dziwnym trafem nikt nie mówi o pedofilii wśród lekarzy.
Dziwi mnie tez inna rzecz, dlaczego nie mówi się o innych przestępstwach księży, tylko akurat o pedofilii :roll:CytujTak samo jest problem pedofilii wśród nauczycieli.albo lekarzy, sędziów, policjantów, urzędników, inżynierów... :)CytujBo np. jakby jakiś górnik okazał się pedofilem to to nie robi takiego wielkiego problemu, bo górnicy na co dzień nie spotykają się z dziećmi i nic ich nie "kusi".nie wiem jakie to ma mieć znaczenie, jeśli przykładowo górnicy tak samo często molestują dzieci co księża, to powinno się na to zwrócić taka sama uwagę.
JPowinno się zwracać uwagę tam, gdzie dane osoby dorosłe mają częsty kontakt z dziećmi, to chyba logiczne? Księża, zakonnice, nauczyciele, lekarze pediatrzy, animatorzy grup młodzieżowych, opiekunki, przedszkolanki - to są główne zawody, w których istnieje największe ryzyko, że pedofil się ujawni, kiedy ciągle przed oczami mu śmigają bezbronne dzieciaki.
:wall_bash:Pomyśl trochę głębiej, Tusk wciska nam kit, ze niby wina pilotów i inne brednie, ale są też niezależne badania które mówią zupełnie co innego, nawet zagraniczni fachowcy mówią ze to co podaje rząd nie miało prawa sie wydarzyć. Wiec krótko to streściłem, nic nie wiemy na pewno o tej katastrofie, a to co podaje Tusk, to można sie tylko roześmiać.
Ja jestem nie w temacie, ostatnia sensowna rzecz jaką słyszałem na temat Smoleńska, to błąd nawigatora, który użył nieodpowiedniego urządzenia do pomiaru wysokości, gdy samolot leciał nad doliną... jakie są wyniki najnowszych, niezależnych badań? :-?Przecież to bzdura totalna, jeśli chcesz sie dowiadywać nowych rzeczy to proponuje odwiedzać media niezależne
Ja jestem nie w temacie, ostatnia sensowna rzecz jaką słyszałem na temat Smoleńska, to błąd nawigatora, który użył nieodpowiedniego urządzenia do pomiaru wysokości, gdy samolot leciał nad doliną... jakie są wyniki najnowszych, niezależnych10 wybuchów w samolociebadań?BAJEK :-?
Ja jestem nie w temacie, ostatnia sensowna rzecz jaką słyszałem na temat Smoleńska, to błąd nawigatora, który użył nieodpowiedniego urządzenia do pomiaru wysokości, gdy samolot leciał nad doliną... jakie są wyniki najnowszych, niezależnych badań? :-?:lol: Tak a jak walisz konia to też zdarza ci sie pomylić reke?
:lol: co za głupie porównanieJa jestem nie w temacie, ostatnia sensowna rzecz jaką słyszałem na temat Smoleńska, to błąd nawigatora, który użył nieodpowiedniego urządzenia do pomiaru wysokości, gdy samolot leciał nad doliną... jakie są wyniki najnowszych, niezależnych badań? :-?:lol: Tak a jak walisz konia to też zdarza ci sie pomylić reke?
Mysle ze tak samo pilot sie może pomylić:lol: co za głupie porównanieJa jestem nie w temacie, ostatnia sensowna rzecz jaką słyszałem na temat Smoleńska, to błąd nawigatora, który użył nieodpowiedniego urządzenia do pomiaru wysokości, gdy samolot leciał nad doliną... jakie są wyniki najnowszych, niezależnych badań? :-?:lol: Tak a jak walisz konia to też zdarza ci sie pomylić reke?
nie uważasz że pilotowanie samolotu jest nieco bardziej skomplikowane od walenia konia?
jak nie? ty jestes juz pewien ze tusk z putinem zamordowali kaczynskiego.:wall_bash:nic nie wiemy na pewno o tej katastrofie
Ja tak mysle od momentu w którym w radiu powiedzieli, ze samolot sie rozbił. Tusk moze nawet nic nie rozumiec bo to debil ale putin maczał palce na 100%jak nie, ty jestes juz pewien ze tusk z putinem zamordowali kaczynskiego:wall_bash:nic nie wiemy na pewno o tej katastrofie
to jest oczywista oczywistość :)Tak samo nawiedzony jak ty :lol: :lol:
http://r.kowalski.nowyekran.net/post/65040,korwin-mikke-macierewicz-mogl-byc-wspoltworca-zamachu-w-smolensku
http://jkm.nowyekran.net/post/64994,polemika-z-prof-binienda-wolne-zarty
jak zwykle żadnych argumentów :DNo za to twoj mentor w swoich tekstach o nawiedzonym biniendzie ma bardzo dużo ''argumentów'' :lol: :lol:
Tomasz, tak teraz serio, na jaki portal mam wejść, aby dowiedzieć się prawdy o Smoleńsku i bieżących wydarzeniach?http://telewizjarepublika.pl
nawiedzenie Biniendy wykazał Artymowicz. To co robi binienda to są tylko kreskówki.jak zwykle żadnych argumentów :DNo za to twoj mentor w swoich tekstach o nawiedzonym biniendzie ma bardzo dużo ''argumentów'' :lol: :lol:
no tak ludzie pracujący w NASA,
Jasna Góra spółka z o.o.
Matka Boska pochodzi z Chin. Pan Jezus jest „made in Philippines”, dlatego musi być droższy. – Dwie dyszki, ale wisi na krzyżu z najprawdziwszego drewna – postukuje w niewielki krucyfiks pan Wiesław, który z kramikiem dewocjonaliów rozłożył się w cieniu drzew przy jednej z ulic biegnących ku Jasnej Górze.
Tak wiec bez wątpienia Artymowicz jest o wiele lepszym naukowcem.
Zresta jak nikt z jego pseudo zespoluTak wiec bez wątpienia Artymowicz jest o wiele lepszym naukowcem.
Szkoda, że ten cały Artymowicz konfrontacji z Biniendą się wystraszył i na specjalnie zwołane spotkanie Zespołu Parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy nie przyszedł...
Jak wynika z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, Polacy nie tylko coraz mniej regularnie uczęszczają na niedzielne msze święte, ale również coraz rzadziej i coraz później chrzczą swoje dzieci - informuje "Dziennik Polski".http://fakty.interia.pl/prasa/news-polacy-rzadziej-i-pozniej-chrzcza-dzieci,nId,1015789#pst65028088
Równie dobrze nie chrzczenie dzieci to narzucanie im ateizmu. :troll:
Filmik bardzo dobry. A ile negatywnych komentarzy od obrońców tego głupiego zwyczaju :lol:A co Ci to przeszkadza, potem dobrowolnie podejmujesz decyzje czy chcesz np bierzmowanie czy nie
To już lipa że ci część pindola ucinają w imię żydowskich i ciapatych guseł.Niby tak, ale możesz dłużej ruchać, bo ponoć pindol się uodparnia na bodźce. Tak czy siak, wolę mieć tę część pindola.
To już lipa że ci część pindola ucinają w imię żydowskich i ciapatych guseł.Niby tak, ale możesz dłużej ruchać, bo ponoć pindol się uodparnia na bodźce.
"Ojciec Święty od samego początku działał polskim duchownym na nerwy swoim przywiązaniem do wiary, zamiast przywiązaniem do pieniędzy. Głowa Kościoła Katolickiego znów naraził się naszym hierarchom, mówiąc, że duchowni nie powinni pobierać opłat za udzielenie sakramentów. Ileż muszą cierpieć Polscy duchowni i jaki muszą odczuwać stres, skoro papież Franciszek wszystko pojmuje odwrotnie niż było im wpajane od seminarium. Gdzie tu ekonomia? Przecież wiadomo, że co jak co, ale kasa musi być" -
Biskup Pieronek od razu zareagował na te słowa, twierdząc, że niby idea jest słuszna, ale skoro dziewczyna ma na buty to i na ślub ma!
System jak w Niemczech/Austrii i zobaczymy kto jest prawdziwym katolikiem.Byłoby kiepsko, hihi.
Papież Franciszek właśnie oświadczył, że Kościół katolicki zbyt obsesyjnie skupia się na aborcji, małżeństwach homoseksualnych i antykoncepcji, przez co staje się „małą kaplicą” zamiast być „domem dla wszystkich”. W wywiadzie dla jezuickiego pisma „La Civilta Cattolica” papież porównał Kościół do „szpitala polowego”, w którym „leczy się rany, a nie pyta ciężko rannych o cholesterol czy poziom cukru”.
Pozdro. Ciekawe z czego kościół będzie utrzymywać swoje pałace, kościoły i inne.Nawet jeśli nie będą pobierać opłat, to: Sakramenty = msza = kasa do koszyka (i to zwykle nawet większa niż podczas normalnej mszy). Jakiś ksiądz się podobno wypowiadał, że jak przestał brać opłatę za sakramenty, to ludzie zaczęli dwukrotnie więcej dawać na tacę, więc tylko na tym zyskał.
Papiez Franciszek imponuje mi swoimi wypowiedziami i tym, ze sam robi to o co prosi innych. Watpie, ze w Polsce sie cokolwiek zmieni w najblizszej przyszlosci jesli chodzi o to jak zyja polscy biskupi.CytujPapież Franciszek właśnie oświadczył, że Kościół katolicki zbyt obsesyjnie skupia się na aborcji, małżeństwach homoseksualnych i antykoncepcji, przez co staje się „małą kaplicą” zamiast być „domem dla wszystkich”. W wywiadzie dla jezuickiego pisma „La Civilta Cattolica” papież porównał Kościół do „szpitala polowego”, w którym „leczy się rany, a nie pyta ciężko rannych o cholesterol czy poziom cukru”.
http://polska.newsweek.pl/papiez-franciszek-bogactwo-biskupow-newsweek-pl,artykuly,270781,1.html
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/jak-wyglada-cennik-niemieckich-kosciolow/bne3w
Chcecie darmowych sakramentów? Bo Kościół za coś funkcjonować musi.
Tak jak jest w niemczech to jest idealny model współpracy kościół-wierni. Kto wierzy w instytut kościoła to niech go wspiera.
Nie, byłoby wspaniale biorąc pod uwagę, że w większości parafii nie starczyłoby na oświetlenie i ogrzanie kościołów.
Kurwa, jacy wy jesteście głupi :-?
Nie, byłoby wspaniale biorąc pod uwagę, że w większości parafii nie starczyłoby na oświetlenie i ogrzanie kościołów.Widzisz, a te bogatsze maja samochody warte łącznie z dobry milion o ile nie lepiej, ale przecież to nie po chrześcijańsku pomóc bliźniemu.
Kurwa, jacy wy jesteście głupi :-?
Nie, byłoby wspaniale biorąc pod uwagę, że w większości parafii nie starczyłoby na oświetlenie i ogrzanie kościołów.Widzisz, a te bogatsze maja samochody warte łącznie z dobry milion o ile nie lepiej, ale przecież to nie po chrześcijańsku pomóc bliźniemu.
Kurwa, jacy wy jesteście głupi :-?
Mnie po migracji do nowej domeny puszcza wszedzie :DChodziło o to, że Fakt to zajebiście rzetelne i wiarygodne źródło :lol:
jeśli ludzie tyle płaca za jakąś usługę to znaczy że tyle jest warta.Nie, byłoby wspaniale biorąc pod uwagę, że w większości parafii nie starczyłoby na oświetlenie i ogrzanie kościołów.
Kurwa, jacy wy jesteście głupi :-?
Jesli jakiejs organizacji nie stac na utrzymanie sie to moze przeciez zredukowac ilosc palacow jakie maja itd...
Dla mądrzejszej części forum http://ekai.pl/media/szuflada/RAPORT-plyta.pdf
Kretyni na emigracji niech dalej czytają fakt.
Oto przegląd biskupiej floty, którą ojcowie kościoła przyjechali na 357 zjazd Episkopatu Polski.
1. Prymas Polski zjawił się służbową limuzyną – wartym minimum 200 tys. zł audi a6
2. Biskup łódzki wybrał warte minimum 140 tys. volvo xc60 z napędem na cztery koła.
3. Popularnego sedana klasy średniej, w najnowszej generacji, wybrali metropolita warszawski i metropolita krakowski . Ceny passatów zaczynają się od 83 tys. zł.
4. Biskup kielecki, dba o środowisko. Na zjazd biskupów przyjechał hybrydowym lexusem RX 450h, który kosztuje od 300 tys. zł.
5. Dużo, za rozsądną cenę. Biskup siedlecki, który na 357. zjazd Episkopatu Polski przybył SUV-em Chevroleta – captivą. Siedmioosobowe auto, które pomieści biskupią świtę, to wydatek ok 100 tys. zł,
6. Biskup ełcki wybrał Skodę Superb pierwszej generacji.
Dla mądrzejszej części forum http://ekai.pl/media/szuflada/RAPORT-plyta.pdf
Kretyni na emigracji niech dalej czytają fakt.
Oto przegląd biskupiej floty, którą ojcowie kościoła przyjechali na 357 zjazd Episkopatu Polski.No niezłe limuzyny :lol: Ty w tej anglii tyle siedzisz, ze nawet nie wiesz czym tu w kraju jeździmy :lol:
1. Prymas Polski zjawił się służbową limuzyną – wartym minimum 200 tys. zł audi a6
2. Biskup łódzki wybrał warte minimum 140 tys. volvo xc60 z napędem na cztery koła.
3. Popularnego sedana klasy średniej, w najnowszej generacji, wybrali metropolita warszawski i metropolita krakowski . Ceny passatów zaczynają się od 83 tys. zł.
4. Biskup kielecki, dba o środowisko. Na zjazd biskupów przyjechał hybrydowym lexusem RX 450h, który kosztuje od 300 tys. zł.
5. Dużo, za rozsądną cenę. Biskup siedlecki, który na 357. zjazd Episkopatu Polski przybył SUV-em Chevroleta – captivą. Siedmioosobowe auto, które pomieści biskupią świtę, to wydatek ok 100 tys. zł,
6. Biskup ełcki wybrał Skodę Superb pierwszej generacji
Średniej klasy Audi, dwa Passaty, Chevrolette i stara Skoda - bizantyjski przepych wśród garstki najważniejszych hierarchów Kościoła
No tak, religii finansować nie wolno, ale na wychowanie seksualne lewactwo chętnie by dawało pieniądze :roll:Dla mądrzejszej części forum http://ekai.pl/media/szuflada/RAPORT-plyta.pdf
Kretyni na emigracji niech dalej czytają fakt.
Odnosnie twojego raportu:
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/policzylismy;ile;zarabia;kosciol;z;budzetu;1;6;miliarda;taca;1;2;miliarda;,6,0,936710.html
Hehe, lepiej, żeby wierzyli w kalendarzyk małżeński. :lol:wszystko tam dobrze?
Kościół nie zezwala nawet na kalendarzyk. Kalendarzyk jest tylko dla skrajnie ubogich, którzy nie mogą sobie pozwolić na dziecko. Dla każdego innego kalendarzyk czy jakakolwiek antykoncepcja to grzech wobec pana.Po raz kolejny wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz jakiegokolwiek pojecia. Przestań.
Kłamiesz. Jestem po naukach przedmałżeńskich a ty zwyczajnie pier**lisz aby zrazić ludzi do kościoła. ateista od siedmiubolesciozeszkurwajapierdole
Tak mówią tylko pisopalikoty(natanko-pisowcy albo jakieś palikoto-antyklerykały) a nie nauczanie kościoła katolickiego.Kłamiesz. Jestem po naukach przedmałżeńskich a ty zwyczajnie pier**lisz aby zrazić ludzi do kościoła. ateista od siedmiubolesciozeszkurwajapierdole
:lol: Przykładny katolik do duetu z Tomaszem.
Idź sobie pogadaj z księdzem jakimś co nie ma "nowoczesnych" poglądów, a trzyma się kurczowo nauk kościoła to się dowiesz. Kalendarzyk ma służyć planowaniu rodziny, a nie planowaniu jak tej rodziny nie mieć :lol: .
znasz jakiegoś ksiedza?Kłamiesz. Jestem po naukach przedmałżeńskich a ty zwyczajnie pier**lisz aby zrazić ludzi do kościoła. ateista od siedmiubolesciozeszkurwajapierdole
:lol: Przykładny katolik do duetu z Tomaszem.
Idź sobie pogadaj z księdzem jakimś co nie ma "nowoczesnych" poglądów, a trzyma się kurczowo nauk kościoła to się dowiesz. Kalendarzyk ma służyć planowaniu rodziny, a nie planowaniu jak tej rodziny nie mieć :lol: .
znasz jakiegoś ksiedza?Kłamiesz. Jestem po naukach przedmałżeńskich a ty zwyczajnie pier**lisz aby zrazić ludzi do kościoła. ateista od siedmiubolesciozeszkurwajapierdole
:lol: Przykładny katolik do duetu z Tomaszem.
Idź sobie pogadaj z księdzem jakimś co nie ma "nowoczesnych" poglądów, a trzyma się kurczowo nauk kościoła to się dowiesz. Kalendarzyk ma służyć planowaniu rodziny, a nie planowaniu jak tej rodziny nie mieć :lol: .
U mnie na religii żaden ksiądz nie wygadywał takich głupot. Trafiłeś na jakiegoś idiotę i teraz powtarzasz tak jakby to było jakimś dogmatem.znasz jakiegoś ksiedza?Kłamiesz. Jestem po naukach przedmałżeńskich a ty zwyczajnie pier**lisz aby zrazić ludzi do kościoła. ateista od siedmiubolesciozeszkurwajapierdole
:lol: Przykładny katolik do duetu z Tomaszem.
Idź sobie pogadaj z księdzem jakimś co nie ma "nowoczesnych" poglądów, a trzyma się kurczowo nauk kościoła to się dowiesz. Kalendarzyk ma służyć planowaniu rodziny, a nie planowaniu jak tej rodziny nie mieć :lol: .
Znam wielu i uwierz mi - z wieloma rozmawiałem. Jeden miał takie podejście jak opisuje Kert - obecnie porzucił kapłaństwo i się ożenił.
Zresztą chodziłem do "katolickiego" gimnazjum jak i liceum to styczność z kościołem miałem większy od osób co z księdzem gadają raz w roku podczas kolędy.
Masterek nawet nie zna pojęcia naturalne planowanie rodziny i wydaje mu się, że to służy jedynie jak najszybszemu zajściu w ciążę. Ja się tylko modlę, żebym nigdy na takiego lekarza nie trafił :/
A dostarczyłeś proboszczowi pisemko ze sie wypisujesz?
Jakie pisemko, jak Master nie ma nic przeciwko i może przysięgać na Cthulhu, potwora spaghetti i boga chrześcijańskiego jednocześnie. Ważne, że będzie papierek i będzie dobrze z teściami żył 8)
Odnoszę wrażenie, że urodziłeś się kilkadziesiąt lat za późno. Z takim podejściem zrobiłbyś wspaniałą, partyjną karierę.
ludzie to chu** nie zyjący według bożych przykazań.
ch** z ideałami, byle hajs się zgadzał.
łaczy, :lol:Odnoszę wrażenie, że urodziłeś się kilkadziesiąt lat za późno. Z takim podejściem zrobiłbyś wspaniałą, partyjną karierę.
Wiara to jedno, życie według pewnych prawd moralnych to drugie. Wydaję mi się, że wiele osób wiarę łączy z moralnością, przez co potem takie kwiatki powstają:ludzie to chu** nie zyjący według bożych przykazań.
a sytuacja np. z teściami jak Kert wspomniał może być podobna - rodzice jednego z małżonków są bardzo wierzący i uważają, że bez wiary w "jedynego i prawdziwego Boga" nie może istnieć dobry i oparty na wspólnej miłości związek dwójki osób. Takie zaściankowe myślenie prowadzi do tego, że większość osób jest "wierzących" nie z wiary, tylko z musu, albo argumentu typu: "wierzę, bo tak, no i moja rodzinka wierzy".
Zresztą fakt, że wairę uważam za coś zupełnie bezużytecznego nie oznacza, że nie mam pewnych ideałów i zapisanie się do partii "paręnaście lat temu" uważałbym za coś haniebnego.
U mnie katechetka już w podstawówce, 10 lat temu mówiła, że seks z zabezpieczeniami czy bez służy pielęgnowaniu miłości między kochającymi się ludźmi, a nie że grzech itp... no i jak jest się gotowym, to wtedy można wg kalendarzyka planować rodzinę.
Powtórz to jeszcze 999 razy i stanie się to prawdą :lol:U mnie katechetka już w podstawówce, 10 lat temu mówiła, że seks z zabezpieczeniami czy bez służy pielęgnowaniu miłości między kochającymi się ludźmi, a nie że grzech itp... no i jak jest się gotowym, to wtedy można wg kalendarzyka planować rodzinę.
No ale co z tego co mówiła katechetka, albo co mówią normalni księża? Odgórna nauka kościoła jest przeciwko jakiejkolwiek antykoncepcji i kalendarzyk nie jest wyjątkiem. Kalendarzyk ma służyć planowaniu rodziny, a nie planowaniu jak tej rodziny nie mieć.
2367 Małżonkowie, powołani do dawania życia, uczestniczą w stwórczej mocy i w ojcostwie Boga. "W spełnianiu obowiązku, jakim jest przekazywanie życia i wychowywanie, obowiązku, który trzeba uważać za główną ich misję, są współpracownikami miłości Boga-Stwórcy i jakby jej wyrazicielami. Przeto mają wypełniać zadanie swoje w poczuciu ludzkiej i chrześcijańskiej odpowiedzialności".http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm
2368 Szczególny aspekt tej odpowiedzialności dotyczy regulacji poczęć. Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci. Powinni więc troszczyć się, by ich pragnienie nie wypływało z egoizmu, (czyli to co mówiłem - jeśli stosujesz kalendarzyk nie będąc w krajnym ubóstwie, a tylko po to by używać go jako naturalną antykoncepcje działasz moralnie źle, bo to Twoja egoistyczna chęć zaspokojenia seksualnego jest motywem, no ale wmawiaj sobie dalej, że kościół na to zezwala) lecz było zgodne ze słuszną wielkodusznością odpowiedzialnego rodzicielstwa. Poza tym, dostosują swoje postępowanie do obiektywnych kryteriów moralności:
Kiedy... chodzi o pogodzenie miłości małżeńskiej z odpowiedzialnym przekazywaniem życia, wówczas moralny charakter sposobu postępowania nie zależy wyłącznie od samej szczerej intencji i oceny motywów, lecz musi być określony w świetle obiektywnych kryteriów, uwzględniających naturę osoby ludzkiej i jej czynów, które to kryteria w kontekście prawdziwej miłości strzegą pełnego sensu wzajemnego oddawania się sobie i człowieczego przekazywania życia; a to jest niemożliwe bez kultywowania szczerym sercem cnoty czystości małżeńskiej. (To co mówiłem, z antykoncepcją nie można w pełni oddać się miłości małżeńskiej)
2369 "Jeżeli zatem zostaną zachowane te dwa istotne aspekty stosunku małżeńskiego, jednoczący i prokreacyjny, to wtedy zachowuje on w pełni swoje znaczenie wzajemnej i prawdziwej miłości oraz swoje odniesienie do bardzo wzniosłego powołania do rodzicielstwa" 111 .
2370 Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych 112 są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności. Jest natomiast wewnętrznie złe "wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego" (to samo praktycznie co w akapicie pierwszym pisałem, jeśli stosowanie "naturalnej metody antykoncepcji" (czyli np. kalendarzyk) stosujesz tylko i wyłącznie po to, by nie urodzić dziecka i nie wpaść, to jesteś egoistyczną świnią i spłoniesz w piekle) .
Naturalnej "mowie", która wyraża obopólny, całkowity dar małżonków, antykoncepcja narzuca "mowę" obiektywnie sprzeczną, czyli taką, która nie wyraża całkowitego oddania się drugiemu; stąd pochodzi nie tylko czynne odrzucenie otwarcia się na życie, ale również sfałszowanie wewnętrznej prawdy miłości małżeńskiej, powołanej do całkowitego osobowego daru... Różnica antropologiczna, a zarazem moralna, jaka istnieje pomiędzy środkami antykoncepcyjnymi a odwołaniem się do rytmów okresowych... w ostatecznej analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i płciowości ludzkiej 114 .
2371 "Niech zaś wszyscy wiedzą, że życie ludzkie i zadanie przekazywania go nie ograniczają się tylko do perspektyw doczesności i nie mogą tylko w niej samej znajdować swego wymiaru i zrozumienia, lecz mają zawsze odniesienie do wiecznego przeznaczenia ludzkiego" 115 .
Albo źródło, albo morda w kubeł i nie wkurwiaj reszty forum swoją głupotą.
Polska służba zdrowia [']
http://www.gotquestions.org/Polski/kontrolowanie-liczby-narodzin.html
Proszę bardzo - ksiądz-hiphopowiec z Dominikany nazywał się Paweł VI, a wywiad nosi tytuł Humanae vitae. Radosną interpretację KKK możesz sobie wsadzić w żić. Dla mnie temat jest zamknięty.
Jeżeli zaś z kolei uwzględnimy warunki fizyczne, ekonomiczne, psychologiczne i społeczne, należy uznać, że ci małżonkowie realizują odpowiedzialne rodzicielstwo, którzy kierując się roztropnym namysłem i wielkodusznością, decydują się na przyjęcie liczniejszego potomstwa, albo też, dla ważnych przyczyn i przy poszanowaniu nakazów moralnych, postanawiają okresowo lub nawet na czas nieograniczony, unikać zrodzenia dalszego dziecka.
Niedopuszczalne sposoby ograniczania ilości potomstwa
14. W oparciu o te podstawowe zasady ludzkiej i chrześcijańskiej nauki o małżeństwie czujemy się w obowiązku raz jeszcze oświadczyć, że należy bezwarunkowo odrzucić - jako moralnie niedopuszczalny sposób ograniczania ilości potomstwa bezpośrednie naruszanie rozpoczętego już procesu życia, a zwłaszcza bezpośrednie przerywanie ciąży, choćby dokonywane ze względów leczniczych.
Podobnie - jak to już Nauczycielski Urząd Kościoła wielokrotnie oświadczył - odrzucić należy bezpośrednie obezpłodnienie2 czy to stałe, czy czasowe, zarówno mężczyzny, jak i kobiety. Odrzucić również należy wszelkie działanie, które - bądź to w przewidywaniu zbliżenia małżeńskiego, bądź podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego.
Nie można też dla usprawiedliwienia stosunków małżeńskich z rozmysłem pozbawionych płodności odwoływać się do następujących, rzekomo przekonywających racji: że mianowicie z dwojga złego należy wybierać to, które wydaje się mniejsze; albo że takie stosunki płciowe tworzą pewną całość ze stosunkami płodnymi, które je poprzedziły lub po nich nastąpią, tak, że przejmują od nich tę samą wartość moralną. W rzeczywistości bowiem chociaż wolno niekiedy tolerować mniejsze zło moralne dla uniknięcia jakiegoś zła większego lub dla osiągnięcia większego dobra, to jednak nigdy nie wolno, nawet dla najpoważniejszych przyczyn, czynić zła, aby wynikło z niego dobro. Innymi słowy, nie wolno wziąć za przedmiot aktu woli tego, co ze swej istoty narusza ład moralny - a co tym samym należy uznać za niegodne człowieka - nawet w wypadku, jeśli zostaje to dokonane w zamiarze zachowania lub pomnożenia dóbr poszczególnych ludzi, rodzin czy społeczeństwa. Błądziłby zatem całkowicie ten, kto by mniemał, że płodne stosunki płciowe całego życia małżeńskiego mogą usprawiedliwić stosunek małżeński z rozmysłu obezpłodniony i dlatego z istoty swej moralnie zły.
Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych, Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględniać naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki małżeńskie tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób ilość poczęć, bez łamania zasad moralnych, które dopiero co wyłożyliśmy.
Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych, Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględniać naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki małżeńskie tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób ilość poczęć, bez łamania zasad moralnych, które dopiero co wyłożyliśmy.
Jak komuś 3,5 kafla do łapy to źle, to ja nie wiem. Same prezesy tu siedzą?
Przecież taka pensja to poniżej jakiekolwiek godności.
Czyli Irasku - jeśli zarabiasz powiedzmy 3000zł, stała praca, masz żonę, brak dzieci i stosujesz kalendarzyk to jest to moralnie niedopuszczalne, gdyż masz IDEALNE warunki do poczęcia dziecka.
CytujJeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych, Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględniać naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki małżeńskie tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób ilość poczęć, bez łamania zasad moralnych, które dopiero co wyłożyliśmy.
Pod warunki fizyczne, psychiczne lub okoliczności zewnętrzne można podciągnąć właściwie wszystko, a bzykanie się w dni niepłodne służy tylko i wyłącznie "dostąpieniu" orgazmu czego Kościół w żaden sposób nie zabrania. Mierzenie temperatury, badanie śluzu i kalendarzyk to jest właśnie NATURALNE planowanie rodziny. Na medycynie takich pojęć nie uczą?
Jak komuś 3,5 kafla do łapy to źle, to ja nie wiem. Same prezesy tu siedzą?
Przecież taka pensja to poniżej jakiekolwiek godności.Czyli Irasku - jeśli zarabiasz powiedzmy 3000zł, stała praca, masz żonę, brak dzieci i stosujesz kalendarzyk to jest to moralnie niedopuszczalne, gdyż masz IDEALNE warunki do poczęcia dziecka.
:whistle:
Mierzenie temperatury, badanie śluzu i kalendarzyk to jest właśnie NATURALNE planowanie rodziny. Na medycynie takich pojęć nie uczą?
Ja tylko pięknie pokazałem twoją hipokryzję, a teraz wybacz, dzisiejszy limit czasu na zjebów z internetu wyczerpałem. Pa.
Wielu tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.
Co ja czytam?! W jednym temacie jedziesz księży, w innym Kaczyńskiego- świat staje na głowie. :o
a nie medialnej manipulacji, jakiej ciągle ulegają londki i wulfeny.Ja w przeciwieństwie do pisopalikotowców swoje zdanie opieram na obiektywnych, mierzalnych danych i programach danej partii.
program partiom to raczej sam uchwalaszCytuja nie medialnej manipulacji, jakiej ciągle ulegają londki i wulfeny.Ja w przeciwieństwie do pisopalikotowców swoje zdanie opieram na obiektywnych, mierzalnych danych i programach danej partii.
Jestem ciekaw twojego zdania na temat powyższego cytatu Michalika.Pedofilia w kościele nie istnieje. Dowiedzione kilka razy przez Wulfena.
Ks. Oko: Skoro Boniecki dobrze czuje się z satanistą... Trudno o niegodziwość, której jego redakcja nie byłaby gotowa się dopuścić
- Genderyści są jak marksiści, podobnie nienawidzą chrześcijaństwa i podobnie zmierzają do zniszczenia Kościoła, chcą wsadzać chrześcijan do więzień nawet za jedno zdanie krytyki ich ideologii. Nieprzypadkowo przecież osoby, które znane są w Polsce z największej nienawiści do Kościoła, są też najbardziej zdecydowanymi zwolennikami gender. Zatem wspieranie ich działań jest oczywistym zaprzaństwem, zachowaniem judaszowo-kainowym - przekonuje ks. Oko.
Homilia jak polityczny manifest? "Dzisiaj jest atak, i nie udawajmy, że nie widzimy"
Radio Maryja to oddech wolności, a sytuacja Kościoła jest teraz porównywalna do tej z czasów II wojny światowej. Przewodniczący Episkopatu Polski, arcybiskup Józef Michalik wygłosił podczas pasterki homilię w archikatedrze w Przemyślu.
Genderyści są jak marksiści, podobnie nienawidzą chrześcijaństwa i podobnie zmierzają do zniszczenia Kościoła, chcą wsadzać chrześcijan do więzień nawet za jedno zdanie krytyki ich ideologii. Nieprzypadkowo przecież osoby, które znane są w Polsce z największej nienawiści do Kościoła, są też najbardziej zdecydowanymi zwolennikami gender. Zatem wspieranie ich działań jest oczywistym zaprzaństwem, zachowaniem judaszowo-kainowym - przekonuje ks. Oko.
Czyli jak kiedyś wierni opowiedzą się za homoseksualizmem i aborcją, to jest szansa, że kościół zmieni swoje poglądy i pary homoseksualne będą ok, a aborcja na parafii do 5tego miesiąca?
Polacy przestają chodzić na msze - taki wniosek można wyciągnąć z przedstawionych w siedzibie Episkopatu Polski danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego i Głównego Urzędu Statystycznego. Obie instytucje opublikowały Rocznik Statystyczny Kościoła katolickiego w Polsce w latach 1991 -2011.http://fakty.interia.pl/polska/news-polacy-mniej-sie-modla-i-czesciej-prosza-o-uniewaznienie-mal,nId,1410735
W kraju, gdzie zdeklarowanymi katolikami jest ponad 90 procent Polaków, na niedzielną mszę chodzi 40 proc.wiernych. Sen z powiek Kościoła spędza także wzrastająca liczba próśb o unieważnianie małżeństwa.
- Mamy na pewno do czynienia z kryzysem małżeństwa i Kościół musi znaleźć na to jakieś rozwiązanie - podkreśla ksiądz Wojciech Sadłoń.
W 2010 roku przed sądami kościelnymi w Polsce toczyło się ponad siedem tysięcy spraw o unieważnienie małżeństwa. - Trzeba poprawić jakość kościelnych kursów przedmałżeńskich - taką receptę na tą niechlubną statystykę daje sekretarz Episkopatu Polski biskup Wojciech Polak.
W ciągu ostatnich 20 lat zmieniła się struktury Kościoła katolickiego w Polsce. Powstało wiele nowych diecezji. Obecnie jest ich 44. Z założenia parafia ma być jak najbliżej wiernych.
Zaprezentowane dane pokazują, że bardziej religijne są kobiety. Znacząca rolę wiara wciąż odgrywa w małych miastach i na wsiach.
Połowa Polaków modli się też codziennie lub prawie codziennie (wskaźnik ten zmalał z 60%).
A dowodów jak nie było tak nie ma. Nikt jak do tej pory nie wykazał że istnieją jakieś istotne statystycznie różnice miedzy ilością pedofilii wśród księży a reszta społeczeństwa lub innymi grupami zawodowymi.I z tego względu Kościół organizuje taką konferencję. :lol:
Takie konferencje nie są żadnym dowodem podobnie jak gadanie o ilości oskarżonych czy wysokości odszkodowań jakie musi zapłacić kościół.A dowodów jak nie było tak nie ma. Nikt jak do tej pory nie wykazał że istnieją jakieś istotne statystycznie różnice miedzy ilością pedofilii wśród księży a reszta społeczeństwa lub innymi grupami zawodowymi.I z tego względu Kościół organizuje taką konferencję. :lol:
- Od 30 lat mamy do czynienia ze stałym spadkiem osób uczestniczących w niedzielnych mszach świętych. Pierwszy raz, w 2013 r., ten wskaźnik spadł poniżej 40 proc. - powiedział ks. dr Wojciech Sadłoń z ISKK.http://fakty.interia.pl/religia/news-coraz-mniej-osob-chodzi-do-kosciola-najnowszy-raport,nId,1465889
Według tych badań odsetek wiernych uczestniczących w mszach św. w zeszłym roku wyniósł 39,1 proc.; w 2012 r. było to 40 proc. katolików.
Jak zaznaczono, z badań wynika, że liczba wiernych przychodzących regularnie do Kościoła w ostatnich 10 latach zmalała o prawie 2 mln.
Wzrosła natomiast nieznacznie liczba parafian przyjmujących komunię św. W 2013 r. było to 16,3 proc. Rok wcześniej do komunii przystąpiło 16,2 proc. wiernych. - Ten wskaźnik od lat ma tendencję rosnącą, wcześniej rósł nieco bardziej intensywnie, ale nadal jest to proces dynamiczny - ocenił ks. Sadłoń.
Najwięcej wiernych deklaruje udział w niedzielnych mszach w diecezjach: tarnowskiej, rzeszowskiej i przemyskiej. Z kolei najmniej wiernych uczestniczy w mszach w diecezjach: szczecińsko-kamieńskiej, koszalińsko-kołobrzeskiej i łódzkiej.
Doktor Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego, wśród powodów laicyzacji wymienia względne, średnie poczucie bezpieczeństwa i poprawę statusu materialnego ludzi. - To zawsze przyśpiesza sekularyzację - dodaje w rozmowie z IAR.http://fakty.interia.pl/religia/news-alarmujace-statystyki-kosciola-kard-nycz-mamy-do-czynienia-z,nId,1467562
- Do tego dochodzą jeszcze przypadki pedofilii wśród duchownych. Całe szczęście nie tak liczne jak w Irlandii - podkreśla doktor Borecki.
"Wyzwanie dla Kościoła"
Odchodzenie wiernych to wyzwanie dla Kościoła. Zdaniem rozmówcy IAR, biskupi o podejściu podobnym do postawy prymasa Polski lub biskupa Grzegorza Rysia są w stanie spowolnić laicyzację.
- Słyszałem jednak, że część naszych hierarchów chce po prostu przeczekać pontyfikat Franciszka, licząc, że po nim wszystko będzie jak dawniej - podkreśla doktor Borecki.
Opublikowane dane wskazują na jeszcze jeden element. Wśród wiernych następuje polaryzacja. Z jednej strony mamy oznaki pogłębienia życia religijnego, więcej wiernych na mszach przyjmuje komunie, a z drugiej jest mniej ludzi na tych mszach.
Polsce grozi gwałtowna laicyzacja?
Czy Polsce grozi laicyzacja taka, jak na przykład w Niemczech, czy we Francji, gdzie w niedziele do kościoła przychodzi co piąty katolik? Tak, ale raczej nie nastąpi to szybko.
- Jeżeli Kościół w Polsce uniknie skandali finansowych i obyczajowych laicyzacja nie będzie gwałtowna - uważa doktor Paweł Borecki.
- Patrząc na statystyki ISKK warto też przypomnieć, że przed 1989 rokiem Kościół, jako ośrodek oporu przeciwko ówczesnej władzy, silnie jednoczył społeczeństwo. Różnice w światopoglądzie nie były wówczas tak istotne, jak teraz, gdy tego wroga już nie ma - podsumowuje Borecki.
- Słyszałem jednak, że część naszych hierarchów chce po prostu przeczekać pontyfikat Franciszka, licząc, że po nim wszystko będzie jak dawniej - podkreśla doktor Borecki.
Widże jak dupą o ścianę znowu :lol: Już chyba tysiąc razy wam tutaj mówiłem, że osoba niewierząca może wziąć ślub z osobą wierzącą w kościele :lol: Plus ja mam wyje**ne na przestrzeganie zasad religii, bo mnie one NIE DOTYCZĄ. Czaisz? N I E D O T Y C Z Ą = nie muszę ich przestrzegać. Chazan był i jest chrześcijaninem, a jednak robił aborcje, a jego prawo kościelne DOTYCZY. Widzisz już różnice? Koniec rozmów o tym, bo widzę, że na tym forumku to rozmowa o prawach w kościele jak z betonem.Może zmienił zdanie, bo spać nie mógł? Panie niedoszły znachorze, czego szukasz? Chcesz koniecznie na niszowym forum walczyc z ciemnogrodem?
mam wyje**ne na przestrzeganie zasad religiTAK??? :o
Raku przecież Ty walczysz z kościołem i ich nauką wysyłając niemcom kondomy w gierkach.O pacz. A słyszałes jak walcze z ksiedzem proboszczem?
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. nein
2. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie. nein
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. nein
4. Czcij ojca swego i matkę swoją. gut
5. Nie zabijaj. gut
6. Nie cudzołóż. nein (w to wchodzi seksy przed ślubem)
7. Nie kradnij. gut
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. gut
9. Nie pożądaj żony bliźniego swego. nein
10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest. nein/gut
Super, parę przykazań/grzechów/chujiwiji z kościoła się zgadzają z ogólnie przyjętymi prawami moralnymi które przestrzegam aby żyć normalnie w społeczeństwie. Równie dobrze na takiej samej zasadzie mogę powiedzieć, że jesteś muzułmaninem.Tak, możesz. I co ? :roll:
że osoba niewierząca może wziąć ślub z osobą wierzącą w kościeleJak sobie załatwisz apostazję.
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/204924-nie-ma-czegos-takiego-jak-smierc-mozgowa-17-letni-kamil-moze-zyc-trwaja-protesty-w-jego-obronieJakie są dokładnie Master kryteria oceniające śmierć mózgu? Z tego co się orientuję, to są chyba z 3 czy 4 główne (wydolność tlenowa, ciśnienie, aktywność fal mózgowych - co jeszcze?). W dobrej książce Szymona Hołowni "Ludzie na walizkach" był temu poświęcony jeden rozdział.
Mądra wypowiedź księdza. Och ci wszyscy źli transplantolodzy zabili tyle istnień.
Jak w każdej sprawie o charakterze zasadniczym niezbędna tu była większość dwóch trzecich głosów i to zarówno w całym Synodzie, jak i w każdej z trzech jego izb, grupujących biskupów, księży i świeckich. Dopuszczenie kobiet do stanu biskupiego poparło 81 proc. wszystkich członków Synodu i 75 proc. jego członków świeckich.http://fakty.interia.pl/religia/news-rewolucja-w-kosciele-anglikanskim-kobieta-moze-zostac-biskup,nId,1468553
- Dzisiaj doprowadziliśmy do końca to, co zostało rozpoczęte ponad 20 lat temu wyświęcaniem kobiet na księży. Jestem zachwycony wynikiem dzisiejszego głosowania - powiedział duchowy przywódca 80-milionowej światowej wspólnoty anglikańskiej, arcybiskup Canterbury Justin Welby.
Kobiety mogą zostawać anglikańskimi księżmi od 1992 roku. Po raz pierwszy Synod głosował w sprawie dopuszczenia ich do stanu biskupiego w 2012 roku, ale zabrakło wtedy większości dwóch trzecich w izbie świeckich.
Decyzję Synodu musi jeszcze zatwierdzić brytyjski parlament. Według Welby'ego pierwsza kobieta-biskup może zostać wyświęcona na początku przyszłego roku.
Jakie są dokładnie Master kryteria oceniające śmierć mózgu?
A to jest jakaś zabawa w podaj dalej? Po dokumenty z Dominikany niech się zwrócą do Dominikany. Zresztą to tylko polscy śledczy - nawet wraku prezydenckiego samolotu przez cztery lata nie potrafią odzyskać.Dlatego warto przeczytać, czy może zwrócili się do Dominikany. No i mówimy o Watykanie, ostoi praworządności i moralności. Dlatego tak jestem ciekawy uzasadnienia. Inna sprawa, że nagonka z automatu trwa.
No i mówimy o Watykanie, ostoi praworządności i moralności.
że osoba niewierząca może wziąć ślub z osobą wierzącą w kościeleJak sobie załatwisz apostazję.
MAŁŻEŃSTWA MIESZANE I IM PODOBNE
71. Ze względów praktycznych omawia się zarówno małżeństwa mieszane (katolików z osobami
nieochrzczonymi przeszkoda zrywająca), katolików z niekatolikami ochrzczonymi, jak i
niepraktykujących i z osobami, które formalnym aktem odstąpiły od Kościoła katolickiego.
A zatem zostaną tutaj przedstawione kwestie prawne odnoszące się do małżeństw katolików:
1. z nieochrzczonymi (przeszkoda zrywająca);
2. z ochrzczonymi poza Kościołem katolickim;
3. z osobami, które formalnym aktem odstąpiły od Kościoła katolickiego;
4. z osobami, które wprawdzie nie odstąpiły od Kościoła formalnym aktem, ale deklarują się jako
niewierzące;
5. z niepraktykującymi.
OMAWIA się małżeństwo, nie zawiera. lolSpoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
73. Dla jasności warto przypomnieć treść używanych terminów.
Niewierzącymi nazywamy tych, którzy byli ochrzczeni w Kościele katolickim, a potem praktycznie z
niego wystąpili i są znani jako odstępcy lub zwalczają Kościół. W szczególności należy tu zaliczyć
tych, którzy odstępstwa dokonali publicznie, tak że tego faktu nie da się ukryć, a ich postępowanie
daje powszechne zgorszenie wiernym lub którzy ściągnęli na siebie kary kościelne za apostazję i
uporczywie w nich trwają.
Kościół jest niechętnie nastawiony do małżeństw mieszanych i dlatego należy młodych od tych małżeństw odwodzić.Już widzę, jak oświecony Masterek chodzi z głęboko wierzącą i praktykującą dziewczyną do księdza i gorliwie mu przedstawia, jaki to jest niewierzący. Tyle pierdolenia formułkami na forum, a jak dostaniesz pytanie na spotkaniu z duchownym prowadzącym, to przy pełnym obaw i oceny spojrzeniu narzeczonej będzie tylko ciche "tak, proszę księdza". Nazywaj rzeczy po imieniu - wygodny hipokryta, a nie jakieś szukanie uzasadniającej i usprawiedliwiającej formułki, lol.
Nazywaj rzeczy po imieniu - wygodny hipokryta:angel:
Tyle pierdolenia formułkami na forum, a jak dostaniesz pytanie na spotkaniu z duchownym prowadzącym, to przy pełnym obaw i oceny spojrzeniu narzeczonej będzie tylko ciche "tak, proszę księdza".
Cały sęk tkwi w prezentowanym przez Ciebie od zawsze stanowisku. Wiara, kościół i wszystko, czego dotyczy = zły, niedobry, ch**owy, co to w ogóle za gówno i wciskanie ciemnoty; kościółek, suma, ślub, idący za tym chrzest (trzeba zadeklarować, że nie będziesz sprzeciwiał się wychowaniu dziecka w wierze katolickiej) = gitarka, uśmiech na ustach, buzi dupci haha hihi.
Ksiądz z Polski, Marian Rajchel, stał się właśnie gwiazdą brytyjskich mediów. Wszystko to za sprawą jego historii, która budzi niedowierzanie. Duchowny twierdzi bowiem, że po tym, jak odprawił egzorcyzmy nad nastoletnią dziewczyną, diabeł wysyła mu SMS-y z obelgami. O sprawie pisze "The Independent".http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-ksiadz-z-polski-dostaje-niepokojace-sms-y-ich-autorem-jest-d,nId,1477230#pst77936478
- Autorem tych wiadomości, jest zły duch, który opętał tę dziewczynę - twierdzi ks. Rajchel, który pochodzi z Jarosławia. W jednym z SMS-ów od demona ksiądz miał przeczytać: "Ona nie wyjdzie z tego piekła. Jest moja. Każdy, kto będzie się za nią modlił, umrze".
Ks. Rajchel odpisał na tę wiadomość, zaznaczając, że będzie się modlił za tę dziewczynę. I... dostał odpowiedź: "Zamknij się klecho. Nie możesz siebie ocalić. Idioto. Żałosny, stary klecho".
Duchowny twierdzi, że egzorcyzmy, które odprawił nad dziewczyną nie poskutkowały, ale będzie nadal się starał jej pomóc.
Ksiądz Marian Rajchel jest jednym z egzorcystów archidiecezji przemyskiej. Wykładał psychologię w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu i w Gródku Jagiellońskim na Ukrainie.
W 196 krajach pogarszające się warunki wolnego wyznawania wiary odnotowano w 55 krajach (28 proc.). Tylko 6 ze 196 krajów: Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuba, Katar, Zimbabwe i Tajwan - zostały uznane za państwa, gdzie sytuacja nieco się poprawiła, ale i wśród nich cztery pozostają sklasyfikowane jako miejsca "o wysokim lub średnim poziomie prześladowań".http://fakty.interia.pl/news-raport-wolnosc-religijna-weszla-w-okres-powaznego-kryzysu,nId,1573599
Raport określa 20 krajów jako kraje o wysokim stopniu nietolerancji religijnej lub aktywnego prześladowania. Spośród nich w 14 państwach dochodzi do prześladowań religijnych, które są związane z ekstremistycznym islamem. Są to: Afganistan, Republika Środkowej Afryki, Egipt, Iran, Irak, Libia, Malediwy, Nigeria, Pakistan, Arabia Saudyjska, Somalia, Sudan, Syria i Jemen. W pozostałych sześciu krajach prześladowania religijne związane są głównie z istnieniem systemów autorytatywnych. Są to: Birma (Myanmar), Chiny, Erytrea, Korea Północna, Azerbejdżan i Uzbekistan.
Celowo, aby uniknąć zarzutów o stronniczość, to nie ja pisałem o Polsce, lecz ludzie z międzynarodowej centrali - mówi IAR ksiądz Waldemar Cisło szef polskiej sekcji PKWP. Z zewnątrz za niepokojące uznano między innymi profanacje krzyża przez występującego nago artystę, podarcie Pisma Świętego na koncercie Nergala. Protokół PKWP zatytułowany " Wolność religijna w świecie. Raport 2014"obejmuje okres od października 2012 roku do czerwca tego roku. Analizie poddano 196 krajów.http://fakty.interia.pl/polska/news-pkwp-w-polsce-dyskryminuje-sie-katolikow,nId,1573590
Opracowali go naukowcy, dziennikarze i komentatorzy. Warto jednak zauważyć, że to nie tak, iż reakcji w ogóle nie było. Sąd w Polsce zajmował się sprawą muzyka i po prostu nie dopatrzył się złamania prawa. Od połowy lutego telewizję TRWAM można oglądać w całej Polsce za darmo.
To ten murzyn z początku trailera nowych starwarsow.Odkąd do obsady dołączyła Lupita Nyong'o istnieje teoria, że ten czarnoskóry mężczyzna w stroju szturmowca imperium (Finn) to syn Luke'a ze związku z ww. panią. Wieść niesie, że poziom midichlorianów u Finna jest wyjebany w kosmos.
Watch as Pastor Uses Invisible Power to Knock Dow…: http://youtu.be/nVG98f8NL5g
Kładzie się cały pierwszy rząd podstawionych ludków, reszta to efekt domina :troll:Watch as Pastor Uses Invisible Power to Knock Dow…: http://youtu.be/nVG98f8NL5g
W sumie to tak głupio by było nie wyje**ć się na glebę jak wszyscy dookoła padają, jeszcze by zlinczowali czy coś...
Kładzie się cały pierwszy rząd podstawionych ludków, reszta to efekt domina :troll:Watch as Pastor Uses Invisible Power to Knock Dow…: http://youtu.be/nVG98f8NL5gW sumie to tak głupio by było nie wyje**ć się na glebę jak wszyscy dookoła padają, jeszcze by zlinczowali czy coś...
aha :puppy-eyes:Ja do kościoła (a tym bardziej do komunii) ani na pasterkę nie chodzę. Dziele opłatkiem traktuję jako ładną tradycję. Poza tym jak się nie dzielić, skoro moi rodzice są wierzący? Szanuję ich uczucia religijne. Jak kumpel robi ślub w kościele, to też idę na mszę. Bycie niewierzącym nie oznacza przeciwstawiania się religii na wszelkie możliwe sposoby. Na przykład wiele fragmentów Biblii mi się podoba. Doceniam ich wartość.
ale na swieta to wszyscy do komunii ida i opłatka a na koniec pasterka?
Pokażcie raz, że macie jaja i dajcie sobie spokój z tymi obrządkami.
Ja do kościoła (a tym bardziej do komunii) ani na pasterkę nie chodzę. Dziele opłatkiem traktuję jako ładną tradycję. Poza tym jak się nie dzielić, skoro moi rodzice są wierzący? Szanuję ich uczucia religijne. Jak kumpel robi ślub w kościele, to też idę na mszę. Bycie niewierzącym nie oznacza przeciwstawiania się religii na wszelkie możliwe sposoby. Na przykład wiele fragmentów Biblii mi się podoba. Doceniam ich wartość.
aha
ale na swieta to wszyscy do komunii ida i opłatka a na koniec pasterka?
Pokażcie raz, że macie jaja i dajcie sobie spokój z tymi obrządkami.
pasterka to dobra biba na wyrwanie jakis pijanych duperek, a nuż jakaś czarnulka a'la szwed się trafi to i pomacać można.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tomasz-terlikowski-o-slowach-papieza-franciszka/lwlm1Mogę odpowiedzieć na pytanie Terlikowskiego - każde, które nosi jego geny.
Jego zdaniem optymalną liczbą dzieci jest trójka.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tomasz-terlikowski-o-slowach-papieza-franciszka/lwlm1
Prezydent Andrzej Duda nie traci czasu i zaraz po zaprzysiężeniu zaczął wprowadzać w Pałacu Prezydenckim nowe porządki. Jedną z pierwszych podjętych decyzji była ta o przywróceniu tradycji odprawiania codziennej mszy.http://epoznan.pl/news-news-60197-W_Palacu_Prezydenckim_codziennie_bedzie_odprawiana_msza
Informację podał Nasz Dziennik. Ksiądz Zbigniew Kras, kapelan głowy państwa, wyjaśnił, że poprosili go o to współpracownicy Andrzeja Dudy. - Wiem, że czeka mnie tam trochę pracy. Mogę też powiedzieć, że w czasie tego pobytu podeszli do mnie pracownicy Kancelarii Prezydenta i poprosili mnie, żeby powrócić do tradycji odprawiania w kaplicy Pałacu Prezydenckiego codziennie Mszy św. Odpowiedziałem, że jeśli tylko będzie to możliwe, tak zrobimy - powiedział duchowny.
Ks. Kras nie ukrywał, że spodziewa się teraz licznych ataków na prezydenta ze strony jego przeciwników. Podkreślał jednak, że Polacy powinni cieszyć się z faktu, że ich na czele ich państwa stoi osoba o tak mocnym kręgosłupie moralnym, chcąca być przywódcą zarówno wierzących, jak i ateistów.
- Prawdą jest, że społeczeństwo polskie jest religijne i katolickie. Z drugiej strony wszystkie badania od 1989 roku pokazują, że zdecydowana większość Polaków - około 70 proc. - uważa, że Kościół powinien być neutralny względem polityki, czyli nie powinien zajmować wyraźnego, jednoznacznego stanowiska politycznego. To jest opinia stabilna, a lekkie wahania w kwestii wiary czy praktyk religijnych nie zmieniają tej ogólnej zasady - podkreślił socjolog.
To za bronka nie było :o
"Większość Polaków oczekuje neutralności Kościoła od polityki"
http://fakty.interia.pl/polska/news-wiekszosc-polakow-oczekuje-neutralnosci-kosciola-od-polityki,nId,1869572#pst93997042
Artykuł jest ogólnie o tym, że Kościół często zbyt mocno angażuje się w politykę, co ludziom niekoniecznie się podoba.Cytuj- Prawdą jest, że społeczeństwo polskie jest religijne i katolickie. Z drugiej strony wszystkie badania od 1989 roku pokazują, że zdecydowana większość Polaków - około 70 proc. - uważa, że Kościół powinien być neutralny względem polityki, czyli nie powinien zajmować wyraźnego, jednoznacznego stanowiska politycznego. To jest opinia stabilna, a lekkie wahania w kwestii wiary czy praktyk religijnych nie zmieniają tej ogólnej zasady - podkreślił socjolog.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Tomasz Krzyżak opisuje w "Rzeczpospolitej" spadek liczby pielgrzymek i pielgrzymów do Częstochowy na święto Wniebowzięcia.http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzeczpospolita-coraz-mniej-polakow-pielgrzymuje-na-jasna-gor,nId,1869710
W zeszłym roku miało miejsce 59 pielgrzymek, w których wzięło udział 73,4 tys. osób. W tym roku pielgrzymek było 50, a pielgrzymów 70 tys. - podaje biuro prasowe klasztoru jasnogórskiego.
Coroczny spadek jest zauważalny zwłaszcza, że w roku 2004 pieszo do Częstochowy przyszło 103,3 tys. osób.
"To prawda, że liczba pielgrzymów z roku na rok spada. Ale to nie wynik tego, że zmienił się nasz stosunek do Kościoła i wiary. Dużą rolę ogrywa tu z jednej strony demografia, z drugiej ekonomia" - komentuje dla gazety ks. Jacek Siekierski, rektor kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie.
W kraju są wieksze problemy niż kościół.
Przykladowo rządzą nami kury, złodzieje i folksdojcze a twoim najwiekszym zmartwieniem jest krzyż w sejmie i codzienna msza u Pana Prezydenta Dudy.
Tak, jesteś głupi. Kolejny przykład forumowy w którym inteligencja nie idzie w parze z wykształceniem.
:lol: No debil no.
Nie, nigdzie nie napisałeś, tylko jedyne o czym chlapiesz to państwo kościelne,hiszpańskapolska inkwizycja, a w temacie polityka newsem dnia podkreślonym boldem jest odprawianie mszy przez dudę i jakies cytaty biskupów.
Jezus rzekł więc do nich: „Oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a Bogu to, co Boskie”.
7. Przełożonym KK w PL jest Argentyńczyk aktualnie zamieszkujący w Watykanie i nie podoba mi się, że instytucja rządzona przez kogoś zupełnie PL obcemu chce wpływać na politykę suwerennego państwa jakim jest PL.uśmiałem sie a potem zrobiło mi sie smutno.
Zbanujcie go to zwykłytrollidiota.
Cytuj7. Przełożonym KK w PL jest Argentyńczyk aktualnie zamieszkujący w Watykanie i nie podoba mi się, że instytucja rządzona przez kogoś zupełnie PL obcemu chce wpływać na politykę suwerennego państwa jakim jest PL.uśmiałem sie a potem zrobiło mi sie smutno.
Zbanujcie go to zwykły troll.
(http://bi.gazeta.pl/im/21/b8/11/z18582049Q,Billboard-pallotynow.jpg):lol:
tworzysz zdania a nie rozumiesz ich znaczenia?Cytuj7. Przełożonym KK w PL jest Argentyńczyk aktualnie zamieszkujący w Watykanie i nie podoba mi się, że instytucja rządzona przez kogoś zupełnie PL obcemu chce wpływać na politykę suwerennego państwa jakim jest PL.uśmiałem sie a potem zrobiło mi sie smutno.
Zbanujcie go to zwykły troll.
Czy coś w tym stwierdzeniu jest nie prawdą? KK w PL, podlega papieżowi, którym teraz jest Argentyńczyk mieszkający w Watykanie. KK więc podlega/jest częścią obcemu państwu.
jak bardzo bym chciał postawić wychodek za stodołą..To jest tak fchuj smutne, ze glowa mala. Nie moge nawet wiekszego drzewa wyciac w ogrodku bez zgody panstwa :o MOJE DRZEWO, NA MOJEJ ZIEMI I JAKIS PAJAC MI ZABRONI GO SOBIE WYCIAC :evil: Podobnie z dobudowa tarasu :roll: Osoby, ktore wymyslaja takie prawa powinny byc publicznie scinane jak za czasow Robespierre'a :mad:
ale mi nie wolno.. :angel:
Nikt tu niczego nie zakazuje, właśnie słyszałem i nie z frondy bo nie czytam ale ja już w biedronce zakupów nie zrobię :angel:
Kościół zły, ale wciskanie małym dzieciom homopropagandy zupełnie spoko.A co tam jest w tej książce napisane?
Ja troche tego nie rozumiem. Ludzie powaznie mysla, ze jak dziecko przeczyta w jakiejs ksiazce definicje homoseksualizmu to nastepnego dnia bedzie zapinac kolege w dupe?
:lol: <ok>Ja troche tego nie rozumiem. Ludzie powaznie mysla, ze jak dziecko przeczyta w jakiejs ksiazce definicje homoseksualizmu to nastepnego dnia bedzie zapinac kolege w dupe?
Ale jakoś tak się dzieje.
Ale jakoś tak się dzieje. Słyszał ktoś o homoseksualistach w latach 90? Znał jakiegoś? A dziś środowiska lewicowe twierdzą że homoseksualistów jest 30-40%.
Słyszał ktoś o homoseksualistach w latach 90?:lol: http://www.theatlantic.com/politics/archive/2013/04/how-america-got-past-the-anti-gay-politics-of-the-90s/266976/
Ja troche tego nie rozumiem. Ludzie powaznie mysla, ze jak dziecko przeczyta w jakiejs ksiazce definicje homoseksualizmu to nastepnego dnia bedzie zapinac kolege w dupe?
Ale jakoś tak się dzieje.
Robertem JankowskimA nie Janowskim? ;)
idąc tym tropem należałoby zlikwidować wszystkie słowniki/encyklopedie, bo też zawierają powyższe hasła, niektóre z wytłumaczeniem, więc stanowią źródło "homopropagandy" :lol:
Ale jakoś tak się dzieje.:lol: <ok>
Ale jakoś tak się dzieje. Słyszał ktoś o homoseksualistach w latach 90? Znał jakiegoś? A dziś środowiska lewicowe twierdzą że homoseksualistów jest 30-40%.no nie żartuj, że o freddie merkurym usłyszałeś dopiero w xxi wieku O_O
a tam na bilbordzie "stop homofobii"
Za to wlepeczki z przekreślonym waleniem w kakako ze swojego awatara pewnie już nie. A biedne dzieci widzą co się wyprawia za sodomia za czerwoną kreską.a tam na bilbordzie "stop homofobii"
Takich bilbordów też bym zakazał.
Na 230 znajomych znam 1 geja, 0 lesbijek :(Czy 40% twoich znajomych to geje?Ale jakoś tak się dzieje.:lol: <ok>
Wlepeczki są tylko konsekwencją problemu.Ten bilbord tak samo :lol:
Ten bilbord tak samo :lol:
Podejrzewam, że większość homoseksualistów też by wolało żeby nie było i łatwiej byłoby się urodzić hetero. Na pewno nie musieliby się całe życie pierdolić z takimi ludźmi jak ty :PTen bilbord tak samo :lol:
Gdyby nie było homoseksualizmu, nie byłoby homofobii, ciołku :mad:
Czy Mercury to 40% społeczeństwa? Poza tym wtedy się rozmawiało o muzyce a nie kto z kim śpi.
Ja w latach 90 znałem jakieś 100-150 mężczyzn i procent homo w tej próbie wynosił 0%. Dziś zdaniem lewicy jest to podobno 40%.
To według waszej logiki są tylko dwa wyjścia:
- procent homoseksualizmu w społeczeństwie drastycznie wzrósł dzięki promocji środowisk lewicowych
- środowiska lewicowe, odpowiedzialne za omawiane książeczki, kłamią
Jesli teoria beceta sie zgadza to juz za niedlugo bede swiadkiem ciekawych rzeczy :angel:
Leszek Jażdżewski nie od dziś walczy o rozdzielenie państwa od Kościoła. Redaktor naczelny magazynu "Liberte!" zamierza doprowadzić do zaprzestania finansowania lekcji religii z budżetu państwa. Jego zdaniem Kościół bez problemu byłby w stanie samodzielnie płacić za katechezę. Jeśli uda mu się zebrać 100 tys. podpisów pod projektem "Świecka Szkoła", politycy znajdą się w bardzo niewygodnej sytuacji - tuż przed wyborami.
POK takie teksty pisze bez przygotowania w 3 minuty na cztery portale, wystarczy ze ktoś złoży zamówienie.Niestety, nie wiem czemu, ale nikt się nie zgłasza z tymi zamówieniami :(
To napisz coś na foruma, tak kompletnie z dupy aby zadowolić gust londka. dostaniesz 3 plusy.POK takie teksty pisze bez przygotowania w 3 minuty na cztery portale, wystarczy ze ktoś złoży zamówienie.Niestety, nie wiem czemu, ale nikt się nie zgłasza z tymi zamówieniami :(
– W ubogich salkach katechetycznych, mieszczących się w prywatnych domach rodzinnych, księża, siostry zakonne i katecheci świeccy uczyli o Bożym porządku (...) Nikt nie bał się ani sutanny, ani habitu. Polacy bali się milicyjnego munduru. Bali się sierpa i młota – przekonywał.
Potrzeba mobilizacji, by postawić tamę muzułmańskiemu zalewowi" - pisze na Facebooku ksiądz pracujący w Caritasie. I dodaje: "Papież w tej sprawie nie jest nieomylny".
http://natemat.pl/153115,biskup-ryczan-kosciol-przeciwko-wolnosci-za-to-klamstwo-trzeba-scigac-pseudopolitykow-i-dziennikarzy:rotfl: :rotfl: :rotfl:Cytuj– W ubogich salkach katechetycznych, mieszczących się w prywatnych domach rodzinnych, księża, siostry zakonne i katecheci świeccy uczyli o Bożym porządku (...) Nikt nie bał się ani sutanny, ani habitu. Polacy bali się milicyjnego munduru. Bali się sierpa i młota – przekonywał.
Widać KK brakuje komunizmu, bo wtedy mieli wiekszą frekfencję. Po 1989, ludzie dostali wolność i juz KK nie jest tak potrzebny, nie w tej formie. KK nie nadąża za zmianami, dlatego coraz mniej ludzi chodzi do kośćiołów. Wydaje mi się, że w ciągu nast. 10-15 lat, PL znormalnieje, stanie sie krajem naprawde świeckim.
Nie chcą w Polsce uchodźców. Muzułmanie to dla nich barbarzyńcy - mordują, gwałcą. Nieroby, które przyjeżdżają do Europy, żeby żyłować system socjalny. Demolują miasta i podnoszą rękę na krzyż. Zburzą kościoły i wybudują meczety.
Oni - kibole? Nacjonaliści? Członkowie faszyzujących bojówek?
Nie. Takie prawdy głosi wielu katolickich księży, często z ambon.
Część polskiego Kościoła, politycy i publicyści określający się mianem konserwatywnych, wypowiedziała posłuszeństwo papieżowi w kluczowej kwestii Ewangelii: miłości bliźniego.
No to chyba się zjebie cieszysz, bo niedawno miałeś problem, że Kościół w Polsce podlega głowie obcego państwa :lol:
A w ogóle to http://www.13k.pl/-/sugestia.php
U nas pedofil w islamie mąż. hmm
Lewacka logika, BEKA w ch**.
KK to Jednak totalne DNO. Lepiej byc pedofilem niz homoseksualista. BEKA.Właśnie po to jest zakaz pedalstwa żeby nie było pedofilii między innymi. Także póki się nie wyrzekniesz grzechów sodomickich nie masz czego szukać w kościele katolickim Londek.
Gwałt na nieletnim to pedalstwo przede wszystkim a potem pedofilia.U nas pedofil w islamie mąż. hmm
Lewacka logika, BEKA w ch**.
Naprawde nie widzisz róznicy? Nie widzisz idotyzmu swojego stwierdzenia? Ty tak na powaznie? Zeby nie bylo, Wiadomo w islamie, malzenstwa z mlodymi sa dozowlone imo. = gwalt na nieletnim = pedofilia.
LOL...z dupy islam wyciagasz....hehehe...zaraz mi zaczaniesz wmawiac, ze popieram shariat...jak z tym filmikiem dla beceta?
KK to Jednak totalne DNO. Lepiej byc pedofilem niz homoseksualista. BEKA.Właśnie po to jest zakaz pedalstwa żeby nie było pedofilii między innymi. Także póki się nie wyrzekniesz grzechów sodomickich nie masz czego szukać w kościele katolickim Londek.
Gwałt na nieletnim to pedalstwo przede wszystkim a potem pedofilia.U nas pedofil w islamie mąż. hmm
Lewacka logika, BEKA w ch**.
Naprawde nie widzisz róznicy? Nie widzisz idotyzmu swojego stwierdzenia? Ty tak na powaznie? Zeby nie bylo, Wiadomo w islamie, malzenstwa z mlodymi sa dozowlone imo. = gwalt na nieletnim = pedofilia.
LOL...z dupy islam wyciagasz....hehehe...zaraz mi zaczaniesz wmawiac, ze popieram shariat...jak z tym filmikiem dla beceta?
Stosunek pedofili dziewczecych do pedalskich jak sie przedstawia?
CZy może nie wolno o tym mówić?
KAżdy pedał to pedofil a nie kazdy pedofil to pedał.
wcześniej pytałem o ten stosunek, chyba politycznie nie poprawne te statystyki skoro ich nie wrzuciłeś sam, wcześniej..KAżdy pedał to pedofil a nie kazdy pedofil to pedał.
Jakies statystyki na poparcie pogrubionego tekstu? Z druga czescia twojego stwierdzenia sie zgadzam.
<ziewa>
Te 12 letnie galerianki to chyba tylko w Gazecie Wyborczej można znaleźć. :lol:Jak ktoś wyglada na biedaka cebulaka to rzeczywiście może być cieżko :lol:
O komentarz poprosiliśmy więc Leszka Jażdżewskiego, współorganizatora akcji "Świecka szkoła". - Ogłoszenie godzin dziekańskich "aby umożliwić" udział w "spotkaniu" przy znakach Światowych Dni Młodzieży - Krzyżu oraz Ikonie Matki Bożej Salus Populi Romani trzeba uznać za krok w dobrym kierunku - ironizuje Jażdżewski. - Nie ma powodu, żeby studentom nauka przeszkadzała w tym, co w końcu na Politechnice najważniejsze, czyli w spotkaniach przy ikonie
Między 2007 a 2014 rokiem liczba przyjętych do seminariów spadła o 25 procent – donosi dziennik.http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzeczpospolita-coraz-mniej-mlodych-ksiezy-bedzie-gorzej,nId,2223092
Tomasz Krzyżak na łamach "Rzeczpospolitej" opisuje kryzys powołań w polskim Kościele. Spadek liczby wyświęconych księży diecezjalnych w roku 2016 w stosunku do 2014 wyniósł wprawdzie ok. 6 proc., ale w porównaniu z rokiem 2013, gdy nowych księży w diecezjach było 401, ich liczba zmniejszyła się prawie o 17 proc. (67 osób).
Choć oficjalnie rektorzy seminariów duchownych mówią, że nie ma powodów do obaw, bo księży nie brakuje, to nieoficjalnie przyznają, że sytuacja jest zła. Zauważają, że choć ogólna liczba kapłanów w Polsce wzrasta, bo wydłuża się średnia długość życia, to za kilka lat może zacząć brakować właśnie młodych księży - czytamy.
"Kryzys powołań widać wyraźnie od wielu lat w statystykach przyjętych na pierwszy rok. Nie ma się co oszukiwać, bo z roku na rok będzie coraz gorzej" - mówi gazecie rektor seminarium z diecezji na południu Polski.
Wystarczy, że zniosą celibat. Po problemie.
Kiedyś słyszałem, że celibat był/jest narzędziem mającym przeciwdziałać dziedziczeniu i roszczeniom majątkowym ewentualnych potomków.Wystarczy, że zniosą celibat. Po problemie.Byłoby po problemie gdyby nie znaczny odsetek gejów wśród księży (osób czujących "powołanie")....
A np. Ja zauważyłem znaczny odsetek gejów wśród osób popierających kod. Przypadek?Pewnie tak. Niemniej patriotyczna młodzież powinna ten fakt akceptować. W końcu tak często obcuje z dżenderem po prostu uczęszczając do kościoła i na religię.
Kiedyś słyszałem, że celibat był/jest narzędziem mającym przeciwdziałać dziedziczeniu i roszczeniom majątkowym ewentualnych potomków.Wystarczy, że zniosą celibat. Po problemie.Byłoby po problemie gdyby nie znaczny odsetek gejów wśród księży (osób czujących "powołanie")....
Aha, to już ksieża nie robią po wsiach dzieci tylko sie pedalą miedzy sobą?Księża jako V kolumna dżendera
ach te lewuski :lol:
Polacy rzadziej decydują się na zawieranie związków sakramentalnych donosi "Rzeczpospolita". W ciągu ostatnich 15 lat zanotowano 10 procentowy spadek.http://fakty.interia.pl/prasa/news-rz-spadla-liczba-slubow-koscielnych,nId,2230608
"Najrzadziej sakramentalne "tak" pada z ust nowożeńców w świątyniach na Dolnym Śląsku i w Zachodniopomorskiem. Ich odsetek w ogólnej liczbie ślubów wynosi mniej niż 50 proc." - wynika z najnowszego raportu opracowanego przez demografów z Uniwersytetu Łódzkiego.
Na ogół, na śluby sakramentalne decyduje się 62,5 proc. nowożeńców. W miastach jest to 56 proc., a na wsiach - 70,3 proc. Porównując liczby z rokiem 2000, aż 72 proc. wszystkich ślubów zawieranych w naszym kraju były małżeństwami wyznaniowymi. W sumie w miastach decydowało się na ślub kościelny o 10 proc. więcej par, a na wsiach o 12 proc.
Są jednak regiony, gdzie małżeństwa wyznaniowe są zawierane dość często. Mowa o Podkarpaciu - przysięgę małżeńską złożyło w kościele 73 proc. nowożeńców, z kolei w Małopolsce ponad 72 proc.
(https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/18341733_1202267223236266_3404002275578443619_n.jpg?oh=a99caf072e1ab5ffa2906bd93425bb84&oe=597426C7)Honorowa prawda, słowa Jezusa... Wiadomo, pisowcy tego nienawidzą.
Co konkretnie go wyklucza jako autorytet? Cytowanie Jezusa, czy że nawraca u szwabów? Podpowiedzieć kto go tam wysłał?
xell moze tez napiszesz list otwarty moze ktoś go przeczyta i zostaniesz autorytetem w jakiejs gazecie czy tv.Co konkretnie go wyklucza jako autorytet? Cytowanie Jezusa, czy że nawraca u szwabów? Podpowiedzieć kto go tam wysłał?
Wyklucza go fakt porównania Kaczyńskiego do Hitlera. Do tego oprócz dezaprobaty miesięcznicy reszta jego listu otwartego nadaję się najwyżej do podtarcia dupy.
Podobno cytuje papieża. Poza tym, nauka czytania ze zrozumieniem :roll: Nie porównuje Kaczora do Hitlera, a wspomina historyczne fakty (może nie?).Co konkretnie go wyklucza jako autorytet? Cytowanie Jezusa, czy że nawraca u szwabów? Podpowiedzieć kto go tam wysłał?
Wyklucza go fakt porównania Kaczyńskiego do Hitlera. Do tego oprócz dezaprobaty miesięcznicy reszta jego listu otwartego nadaję się najwyżej do podtarcia dupy.
Nie mam pojecia, chłop pewnie tv dziś pooglądał ale jak go przystalkujesz to mi powiesz pewnie jakąś niebywałą histerie.Widać że każdy no-name z internetu jest dla inteligencji takiej jak ty autorytetem, byle gadał to co lubisz. Honor, Bóg.... :roll:
Co konkretnie go wyklucza jako autorytet?
Ja chcialem tylko zademonstrować polaryzację stanowisk w kościele polskim.
– Prowadzę życie samotnika. Mam 67 lat, jestem kapłanem emerytem spędziłem około 17 lat w Zambii, wcześniej trochę w Wielkiej Brytanii, teraz w Niemczech. To, co piszę, to próba trafienia do ludzkich sumień. Widziałem wiele nieszczęścia w życiu, byłem świadkiem walk wyzwoleńczych, oraz uczestnikiem kryzysu w lokalnym Kościele – tak sam o sobie mówił nam duchowny.
Iras, znów wrzucasz fejk fotkę (zgaduję znając Twoje wpisy) z jakiegoś portalu do maniupulacji "mało dociekliwymi" prawicowcami? Jakiś autorytet zapodał Ci skrina?
Tak cytuje ten ksiądz franciszka, to pewnie jest pedałem, w końcu papież pochwala pedalstwoOt, wypowiedź wzorcowego katolika.
Bez zaglądania - szkoda mi komentować na ile katolickich sposobów to można rozumieć :roll: Ewentualnie jak bardzo nie wyklucza to typowo prawicowego fejka. Na forumie już nie raz wszyscy (łącznie ze mną) uwierzyli w fejkowy profil. Zresztą sam pisałeś o życiu samotnika... Nie widzisz, że gryziesz własny ogon?masz więcej tropów.
Myślenie boli tylko na początku, potem jest już z górki. A jaka satysfakcja ;)
Brzmisz jak pisowski katolik. Więc skąd mam wiedzieć kim się poczuwasz i czemu gadasz w stylu Leszke, byle gadać?
No to teraz perełka: teksty Jezusa to farmazony? Czy raczej fakty historyczne? :lol:Brzmisz jak pisowski katolik. Więc skąd mam wiedzieć kim się poczuwasz i czemu gadasz w stylu Leszke, byle gadać?
Bo mam rozum i widzę kiedy jakiś ksiądz pisze farmazony, a kiedy coś sensownego. Jak się trochę myśli to się to dostrzeże. Serio. Spróbuj.
No i serio, cytaty Jezusa i fakty z historii w związku z ???<pisoprawicowym powodem x>??? przestają mieć znaczenie? Wytłumacz czemu.Do wszystkich chętnych i ambitnych ;)
No i serio, cytaty Jezusa i fakty z historii w związku z ???<pisoprawicowym powodem x>??? przestają mieć znaczenie? Wytłumacz czemu.Do wszystkich chętnych i ambitnych ;)
No to teraz perełka: teksty Jezusa to farmazony? Czy raczej fakty historyczne?
Wyklucza go fakt porównania Kaczyńskiego do Hitlera. Do tego oprócz dezaprobaty miesięcznicy reszta jego listu otwartego nadaję się najwyżej do podtarcia dupy.
Ksiądz Stanisław Walczak o miesięcznicach
"Kaczyńiski nawet nie umie się modlić. Bo nie można stać pod Palacem Prezydenckim, wyc z nienawiści i mówić: Modlę się tutaj, a mi przeszkadzacie Modlitwa zna bye rozmowa z Bogiem, twarzą aw twarz, a nie manifestacja politycznaq. Ktoś powinien przypomnieć Kaczyiemu, co Jezus powiedzial o modlitwie: Gdy się modlicie, nie bqdicie jak obludnicy. Oni habiq synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, ze by się ludziom pokazać. Ty zas, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdelki i zaanknij drzwi". Poza tym Kaczyński jest populista. Przed populizmem przestrzegal ostatnio papież Franciszek. Powiedzial, ze Hitler nie doszedl do aeladzy sila,
ale wybrali go ludzie, którzy szukali charyzmatycznego lidera "zbawcy".A
ekali Polsce coraz glosniej się neola: "Jaroslaw, Polskę zbaw! Niby od czego? wolaja biskupi i szeregowe duchowienistro. To oni popierajq klamstaea na temat katastrofy smolemiskiej, szczują przeciw wszystkiemu, co obce, inne. Nie może być zgody na to, by ludzie uczciwi byli skazani na zgorszenie siane przez grupę dtechnych i kich, którzy się pogubili
Magazyn
świateczny
marca 2017.
Iras, znów wrzucasz fejk fotkę (zgaduję znając Twoje wpisy) z jakiegoś portalu do maniupulacji "mało dociekliwymi" prawicowcami? Jakiś autorytet zapodał Ci skrina?
:lol:
https://www.facebook.com Stanisław Walczak w wyszukiwarce, pierwszy wynik od góry - profil imć księdza.
Iras, znów wrzucasz fejk fotkę (zgaduję znając Twoje wpisy) z jakiegoś portalu do maniupulacji "mało dociekliwymi" prawicowcami? Jakiś autorytet zapodał Ci skrina?
:lol:
https://www.facebook.com Stanisław Walczak w wyszukiwarce, pierwszy wynik od góry - profil imć księdza.
to masz konto na fb czy nie?
Kaczyński nie morduje kodowców, nie wsadza do więzienia opozycjiJeszcze nie, co nie znaczy że Kaczyński nie marzy o tym żeby wsadzić takiego Tuska do więzienia (a niektórzy pisowcy chcą nawet kary śmierci). Na razie zrobić tego nie może, jeszcze nie zdążył rozgonić "komunistycznej, szczególnie uprzywilejowanej grupy kolesi" i wstawić swoich patriotycznych sędziów, ale razem z Ziobrą intensywnie nad tym pracują. Na razie Kaczyński ma tylko Trybunał Konstytucyjny.
Mam nadzieję, że piszesz na żarty, a nie na poważnie.No ja miałem taką nadzieję w stosunku do wyznawców PiS. Ale jak widać miałkość umysłu ciężko przezwyciężyć. Łatwiej wam wierzyć w wymysły bandy kaczorowych psycholi. I żadnej refleksji - sądy się im nie podkładają, spoko wymieni się. Unia krytykuje - lewactwo. ONZ wyraża niepokój- no i co teraz?
ONZ wyraża niepokój- no i co teraz?
Organizacja pozarządowa UN Watch ujawniła, że Arabia Saudyjska zapewniła sobie tegoroczne przewodnictwo w Grupie Konsultatywnej, wpływowym 5-osobowym gremium w ONZ-owskiej Radzie Praw Człowieka (UNHRC). Dzięki temu, przedstawiciel monarchii będzie miał kluczowy wpływ na wybór ekspertów badających przestrzeganie praw człowieka w państwach Azji i Bliskiego Wschodu.
Among the issues raised in the above-mentioned documents are: the Constitutional Tribunal Act amendments and its impacts on the independence and efficiency of the Tribunal;Ciekawe czy mówią o zmianach dokonanych przez PO? Bo w końcu to oni zjebali pierwsi, co sam trybunał sobie orzekł :lol:
the limited resources allocated to the NHRI, jeopardizing its efficiency and independence;Za mało urzędników broniących praw Rafallali czy innych Biedroniów. Straszny zarzut.
the excessive use of force by police officers and the excessive use of pre-trial detention;Nom, jak jacyś kłamcy kodowcy się skarżą, że ich biją to nic dziwnego, że ONZ trochę nie wie co pisze. Tak to jest jak opierają się na relacjach gazety wyborczej lub tomasza lisa. Jak wiemy, policja pałowała demonstrantów za czasów rządu PO i Tuska z komorowskim.
discrimination, hate speech and hate crimes on the grounds of sexual orientation, gender identity, ethnicity, nationality, age, disability and religion;Punkt jeden z najśmieszniejszych :lol: Chociaż fakt, mogę się zgodzić. Gazeta wyborcza, natemat, newsweek i inne gówno-media coraz częściej dopuszczają się mowy nienawiści w stosunku do chrześcijan i kościoła.
eliminating child poverty and homelessness;aha, fajnie. Zarzut zajebisty po prostu :lol:
ensuring equal access to adequate housing, education, health care and employment, particularly for Roma;Faktycznie, nie mamy bezpłatnej edukacji dla każdego, nie ma darmowego leczenia po kosztach. Co do zatrudnienia cyganów to śmieszek :lol: Jeśli chodzi o socjalne mieszkania itp. to oni najlepiej wychodza na tym w Polsce. A potem palą w piecu panelami z nowo wybudowanych ośrodków mieszkalnych.
the closed detention of asylum seekers and the observance of the the principle of non-refoulement;aha
the investigations into the secret detention and rendition on behalf of a third country;Chodzi o tajne więzienia CIA? Co to ma wspólnego z PIS?
the restrictive abortion regime;:lol: Leny Dunham pewnie by płakała. Prawo do aborcji jest jakie jest od dawna, PIS do tego nic nie ma. Czemu się do tego wtrąca zachód, kiedy aborcja jest dozwolona. Oni daja możliwosć aborcji zawsze, my dajemy w przypadku zagrożenia życia. Oni dają 25 lat za pobicie, my dajemy do 10 lat. Wtrącają się ze swoimi pomysłami z czapy.
and the protection of human rights in relation to mental health treatment.a takie nudy.
ONZ wyraża niepokój :lol: Lewusy dalej we własnym świecie.
http://www.kasinawielka-kaplicanabrzegu.pl/owoce-8-lat-poslugi-w-parafii-kasina-wielka-ks-wieslawa-maciaszka-coraz-mniej-parafian-na-mszach-sw-niedzielnych/Czyli lekarz moze w porsze a ksiadz nie?
Jak tam? Kto wrzucił w niedzielę na tacę? :lol:
Ten już bez żadnego wstydu wykorzystał naiwność wiernych. Ciekawe ile takich gagatków się chowa z pieniędzmi. Tak to jest jak nie ma żadnej kontroli nad wydatkami księży, datkami na kościół itp. A potem państwo (obywatele) dopłaca do Prosche Macana dla proboszcza :lol:
http://www.kasinawielka-kaplicanabrzegu.pl/owoce-8-lat-poslugi-w-parafii-kasina-wielka-ks-wieslawa-maciaszka-coraz-mniej-parafian-na-mszach-sw-niedzielnych/Czyli lekarz moze w porsze a ksiadz nie?
Jak tam? Kto wrzucił w niedzielę na tacę? :lol:
Ten już bez żadnego wstydu wykorzystał naiwność wiernych. Ciekawe ile takich gagatków się chowa z pieniędzmi. Tak to jest jak nie ma żadnej kontroli nad wydatkami księży, datkami na kościół itp. A potem państwo (obywatele) dopłaca do Prosche Macana dla proboszcza :lol:
ciekawe kto sie szybciej wytłumaczy ze swojego "wystepku" ksiadz co kupił sobie porszaka czy tzw. lekarze co ostatnio głodowali.http://www.kasinawielka-kaplicanabrzegu.pl/owoce-8-lat-poslugi-w-parafii-kasina-wielka-ks-wieslawa-maciaszka-coraz-mniej-parafian-na-mszach-sw-niedzielnych/Czyli lekarz moze w porsze a ksiadz nie?
Jak tam? Kto wrzucił w niedzielę na tacę? :lol:
Ten już bez żadnego wstydu wykorzystał naiwność wiernych. Ciekawe ile takich gagatków się chowa z pieniędzmi. Tak to jest jak nie ma żadnej kontroli nad wydatkami księży, datkami na kościół itp. A potem państwo (obywatele) dopłaca do Prosche Macana dla proboszcza :lol:
Lekarz odprowadza podatki, wykonuje pracę to i sobie zarabia. Ksiądz prosi na naprawę dachu, stary sprzedaje na złom, a za datki na nowy kupuje sobie porsche.
ciekawe kto sie szybciej wytłumaczy ze swojego "wystepku" ksiadz co kupił sobie porszaka czy tzw. lekarze co ostatnio głodowali.
pewnie z jeden sie znajdzie..ciekawe kto sie szybciej wytłumaczy ze swojego "wystepku" ksiadz co kupił sobie porszaka czy tzw. lekarze co ostatnio głodowali.
Ciekawe, który z ostatnio głodujących lekarzy ma w garażu porszaka :roll:
Nom, kupiony od rodziców tak.czyli ksiadz zyjac w celibacie nie ma rodziców czy raczej wolisz ksiadz nie powinien odziedziczać pracy po rodzicach?
Nom, kupiony od rodziców tak.czyli ksiadz zyjac w celibacie nie ma rodziców czy raczej wolisz ksiadz nie powinien odziedziczać pracy po rodzicach?
oczywiscie ale co to ma do rzeczy?Nom, kupiony od rodziców tak.czyli ksiadz zyjac w celibacie nie ma rodziców czy raczej wolisz ksiadz nie powinien odziedziczać pracy po rodzicach?
Czytałeś w ogóle linka?
oczywiscie ale co to ma do rzeczy?Nom, kupiony od rodziców tak.czyli ksiadz zyjac w celibacie nie ma rodziców czy raczej wolisz ksiadz nie powinien odziedziczać pracy po rodzicach?
Czytałeś w ogóle linka?
aha, czyli wytłumaczy sie z porszaka troszke pózniej niż tzw."lekarze"?oczywiscie ale co to ma do rzeczy?Nom, kupiony od rodziców tak.czyli ksiadz zyjac w celibacie nie ma rodziców czy raczej wolisz ksiadz nie powinien odziedziczać pracy po rodzicach?
Czytałeś w ogóle linka?
Że mu rodzice nie kupili, tylko kręci wałki na plebanii.
Myślałem, że na wsi pracuje się cepem, a nie, że cepy pracują.
Lekarz to tytuł naukowy po skończeniu studiów. Czemu piszesz w cudzysłowiu?a ksiadz to niby co "bajkopisarz" po zawodówce?
a ksiadz to niby co "bajkopisarz" po zawodówce?Pisarz to może nie, ale z bajkami to akurat coś jest na rzeczy :troll:
podejrzewam, ze jeszcze za mojego zycia koscioly w naszym kraju beda przerabiane na spichlerze albo jakies lumpeksy. To sa zgnile owoce oswiecenia.