Strasznie pierdolicie. Piszecie, jakby SSD dawało kilkukrotny wzrost wydajności, a w praktyce jest to kilka, kilkanaście lub co najwyżej kilkadziesiąt procent. Poza tym w codziennym użytkowaniu i grach wzrost komfortu jest tak marginalny, że na pewno niewart tych pieniędzy. Perspektywa ponownego pobierania gier, bo wszystkie nie zmieściły się na mikrym dysku, też nie jest zbyt kusząca.