Zakładam, bo sporo jest już o tej grze powiedziane, tym bardziej, że zapowiada się kozacko. Dzisiaj pojawiły krótkie trailery. Premiera 9 lutego, cena $19,99.
https://www.youtube.com/watch?v=2LgqUiqTvio
https://www.youtube.com/watch?v=3v4swVJjuds
https://www.youtube.com/watch?v=qDm2MlcE5u4
https://www.youtube.com/watch?v=fdeSd4yNLuM
Mam wielki dylemat czy wybrać Firewatch, czy Unravel, ale chyba pierw Firewatch, a przygody Yarny'ego dopiero jak zejdzie z ceny. No i Firewatch ma imo większe replayability.
Wolę taką kolorystykę:
(https://d13yacurqjgara.cloudfront.net/users/13449/screenshots/1816328/attachments/301046/Lakeside_SunRise_1920x1080.jpg)
(http://s.pro-gmedia.com/videogamer/media/images/ps4/firewatch/screens/firewatch_5.jpg)
;)
I ch**, takie to piękne, że pewnie wrócę do domu i kupię :mad: :mad:
Główny bohater w TPP. Oglądacie na własną odpowiedzialność :lol:
(http://i.kinja-img.com/gawker-media/image/upload/s--oPn66cQO--/im9sireg9c1lb77nbiym.gif)
https://pbs.twimg.com/tweet_video/Ca-ISvGVIAMaO7q.mp4
https://pbs.twimg.com/tweet_video/Ca-KStLUUAEtCCQ.mp4
https://pbs.twimg.com/tweet_video/Ca-LZ4_UcAADAEm.mp4
Muszę o tym jak najszybciej zapomnieć żeby sobie rozgrywki nie zepsuć :lol:
(http://i.imgur.com/0edCNhd.png)
(https://pbs.twimg.com/media/Ca_CjmJVIAADGlC.png) (https://pbs.twimg.com/media/Ca_Cjn2UEAAAmWE.png)
;)
Wrzucam jeszcze tutaj, jakby ktoś nie zaglądał do zakupowego. Dynamic Theme z gry. Wszystkie pory dnia:
(http://i.imgur.com/Nvl6IKQ.png)
(http://i.imgur.com/FrnXFtb.png)
(http://i.imgur.com/1XHmZaR.png)
(http://i.imgur.com/m2tIpRX.png)
(http://i.imgur.com/JXgxaNT.png)
(http://i.imgur.com/4e5wdFr.png)
Jestem w momencie kiedy muszę...
...szukać śladów niedźwiedzia...
...i nie mogę ich znaleźć. Gdzie mam szukać?
Btw. Daleko jeszcze do końca?
Jestem w momencie kiedy muszę...
...szukać śladów niedźwiedzia...
...i nie mogę ich znaleźć. Gdzie mam szukać?
Musisz iść nad jezioro, tam, co dupeczki się kąpały w pierwszym dniu. Na konarze z lewej będzie notatnik, podnieś go i już pchniesz dalej wydarzenia.
Btw. Daleko jeszcze do końca?
Mnie właśnie w tym momencie kumpel powiedział, że jestem na końcu, ale jeszcze dosyć sporo przed Tobą.
Gra wyj*bała mi się na 79 dniu.
O kur**.
Ja miałem dropy, ale przyznam, że nie jakieś tragiczne. Niech to naprawią szybko.
Gierka ma też trochę Easter Eggów z innych tytułów:
Bloodobrne:
(http://twinfinite.net/wp-content/uploads/2016/02/firewatch-bloodborne-600x338.jpg)
Metal Gear Solid:
(http://twinfinite.net/wp-content/uploads/2016/02/firewatch-mgs-600x338.jpg)
The Last of Us:
(http://twinfinite.net/wp-content/uploads/2016/02/Screen-Shot-2016-02-14-at-6.02.28-pm-600x325.png)
Campo Santo wrzuciło na bloga 2 wersje mapki z gry do wydrukowania:
http://blog.camposanto.com/post/140041752129/downloadable-printable-firewatch-maps-for-you-a
(http://36.media.tumblr.com/f25a30cc52236c34d34945498dbe002e/tumblr_o365zaIQLp1sikueao2_r1_1280.jpg)
(http://41.media.tumblr.com/1522098ca0c04fb29aa09e5a44c6d6b6/tumblr_o365zaIQLp1sikueao3_1280.jpg)
historia świetna, ale niestety finał rozczarowuje.
A dla mnie właśnie idealne zakończenie. Rozczarowuje? Jak życie. I dlatego dokładnie pasuje do klimatu gry. Jest to cholernie mocna i dojrzała opowieść.
Odnośnie zakończenia:
Liczyłeś, że coś wyjdzie z Delilah? Nastawiałeś się na happy end, że będą żyli długo i szczęśliwie? Jak prowadziłeś ostatnią rozmowę z nią - na to, że może będziecie razem, czy bardziej na to, że wracasz do żony? Zabrałeś obrączkę z wieży czy zostawiłeś na biurku?
Właśnie tu dla mnie tkwi mocarność zakończenia - uciekasz od problemów, jak wszyscy w tym parku co jest motywem przewodnim, zostawiasz chorą żonę, poznajesz fajną dupeczkę na wakacjach, z którą ci się fajnie gada, myślisz, że ułożycie sobie życie razem, zaczniesz od nowa, a tu BANG! Życie weryfikuje wszystko i mówi "niestety nie, gościu".
Druga opcja taka, że bierzesz odpowiedzialność na swoje ręce, mierzysz się z problemem i wracasz do żony po przemyśleniach w parku. Bierzesz byka za rogi.
Trzecia opcja, że tchórzysz, poddajesz się, bo z Delilah nie wyszło, a na chacie chora żona; nie wchodzisz do helikoptera ratunkowego i giniesz.
To gra o ucieczce, trudnych wyborach, o życiu. I fajnie, bo każdy tę grę może odebrać na swój sposób
O zakończeniu:
Bardziej chodziło mi o rozwiązanie zagadki, kto nas szpieguje. Ogrodzenie w samym środku parku, notatki z rozmów z Delilah, zaginione turystki, do tego plecak znaleziony na gałęzi. Liczyłem na to, że to coś więcej, niż zrozpaczony ojciec po śmierci syna.
Też skorzystałem z promocji, już prawie dwa tygodnie temu. I z miejsca odrzuciła mnie smutna historia z początku - nie na to miałem wtedy ochotę.
Obecnie dochodzę do źródła ognia drugiego dnia - oba dni są zupełnie takie jak się spodziewałem, kapitalna gra!.
Oceniam, że może 1/3 za mną, dziś dwie godziny spokojnego grania się zapowiadają.
Skończyłem dziś i dla mnie końcówka jest mocarna.
Takie "witamy w prawdziwym życiu". Zero konspiracji czy nadprzyrodzonych rzeczy. Gracz, który czuje zawód ma prawdopodobnie podobne odczucia co Henry. I to jest świetne. Mogłem się w pełni utożsamić z bohaterem. [\spoiler]
Kapitalna gierka, jakimś cudem udało mi się ją rozbić aż na 4ry posiedzenia grając około 8miu godzin. Fajnie, bo przeczytałem tutaj, że końcówka zawodzi - cały czas się tego spodziewałem, chyba najbardziej urwanych wątków - nic z tych rzeczy, historię kończyłem syty fabularnie, a emocjonalnie czułem, że przeżyłem coś wyjątkowego.
Na długo zapamiętam pierwszy kontakt z grą: chciałem zrelaksować się wędrując po lesie, pierwsze 5 minut to jednak ostra jazda po emocjach. Dalej owszem, można się zrelaksować, jednak jest to relaks podszyty pewnym napięciem, które nie opuszcza gracza nawet jak Henry rozmawia z D o dupie maryni. Rozłożył mnie na łopatki jeden z developerskich smaczków:
W czasie "nazywania pożaru" i rozmów o nim, gapiłem się na wieżę D. Spytała, czy patrzysz na ogień - miałem wrażenie że nie byłoby tego pytania inaczej. Mocna rzecz.
Wyjątkowa gra. Polecam.
Mogłem sobie nareszcie przeczytać spoilerowe posty.
historia świetna, ale niestety finał rozczarowuje.
A dla mnie właśnie idealne zakończenie. Rozczarowuje? Jak życie. I dlatego dokładnie pasuje do klimatu gry. Jest to cholernie mocna i dojrzała opowieść.
Odnośnie zakończenia:
Liczyłeś, że coś wyjdzie z Delilah? Nastawiałeś się na happy end, że będą żyli długo i szczęśliwie? Jak prowadziłeś ostatnią rozmowę z nią - na to, że może będziecie razem, czy bardziej na to, że wracasz do żony? Zabrałeś obrączkę z wieży czy zostawiłeś na biurku?
Właśnie tu dla mnie tkwi mocarność zakończenia - uciekasz od problemów, jak wszyscy w tym parku co jest motywem przewodnim, zostawiasz chorą żonę, poznajesz fajną dupeczkę na wakacjach, z którą ci się fajnie gada, myślisz, że ułożycie sobie życie razem, zaczniesz od nowa, a tu BANG! Życie weryfikuje wszystko i mówi "niestety nie, gościu".
Druga opcja taka, że bierzesz odpowiedzialność na swoje ręce, mierzysz się z problemem i wracasz do żony po przemyśleniach w parku. Bierzesz byka za rogi.
Trzecia opcja, że tchórzysz, poddajesz się, bo z Delilah nie wyszło, a na chacie chora żona; nie wchodzisz do helikoptera ratunkowego i giniesz.
To gra o ucieczce, trudnych wyborach, o życiu. I fajnie, bo każdy tę grę może odebrać na swój sposób
Na serio można było
nie wsiąść do helikoptera?
Motyw z obrączką też był dla mnie mocarny, to chyba dobry wiek na taką grę... Sam zebrałem ją przy pierwszej okazji, gdy leżała na stole, ale potem długo kminiłem ten wątek.
Nietypowa gra.
Na serio można było
nie wsiąść do helikoptera?
Nietypowa gra.
Odnośnie spoilera:
Tak, odlatuje on chyba po ok 2 minutach. Daje to nam w sumie najtragiczniejsze zakończenie, bo Henry po informacji, że nie może być z D, z drugiej strony, że nie chce wracać do żony i rzeczywistości, od której uciekł. Postanawia dać się strawić przez pożar i "uciec" od wszystkiego. Nie jest pokazane, że ginie, ale można tak przypuszczać.
No koniec.
to, że nie spotkamy D czułem już w połowie gry, o dziwo głównie przez to, że gra nie miała tak naprawdę przygotowanych modeli postaci :D. Fajna historia, ale temat ojca IMO trochę słaby
Widoczki mistrzowskie, warto wrócić czasem i sobie pochodzić bez celu. Ale fabularnie mnie nie jakoś nie zniszczyło. Pomimo tego warto kupić i zagrać, bo bardzo dojrzała gra, świetne widoki i naprawdę świetna dbałość o detale.
Fabuła może trochę zdziwić
zwłaszcza, że człowiek ma wrażenie, że zaraz będą jacyś kosmici, eksperymenty itp. A okazało się zupełnie normalnie, że gracz nie wierzy w coś takiego :lol:
Spróbowałem jeszcze luźnej gry, ale bez D i bez tych rozmów, raczej nie chce się grać, choć fajnie w niektórych miejscach ogląda się wschody i zachody słońca :)
Styl graficzny to istna rewelacja, oprawa dopełnia idealnie fabułę. Bo niby jest bardzo malowniczo, ale jest to zrobione jakoś tak, przygnębiająco? Jest pięknie, ale przez to piękno człowiek ciągle o czymś innym myśli. Niby ucieczka od życia, ale właśnie ciągle w myślach do niego wraca. Ta gra ma ta naprawdę ciężki klimat, gdzie na początku może wydawać się inaczej. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale takie wrażenia odczuwałem przechodząc grę.
Po NMS znudziły mnie trochę symulatory chodzenia, tutaj jeszcze zdobyłem się na granie, ale pewnie potrzebuje trochę czasu, aby rozpocząć kolejny taki tytuł :)