O boże, właśnie mi przypomniałeś jaki zarąbisty quest poboczny w finalu miałem, będzie lekki spoiler, także kto nie chce niech nie czyta.
Mianowicie grzybobranie o poranku z Prompto, sam na sam z księciem w zagajniku, jak on się schylał po te dorodne borowiki. Jakbyś to zobaczył, to byś od razu Leszkowi w czołgu lufę wypucował. Niezapomniane wspomnienia na lata. GotY 2016. Oczywiście w borowiki trafiał za pierwszym razem, nie jak w czerstwych produkcjach zachodnich bardziej ze wschodu i wczytywanie wcześniejszych zapisów z nadzieją, że ma się taki nie zgliczowany.
A wracając do tematu, skoro jedno ze studiów pracuje nad grą o inżynier lesbie, to czemu inne, dla równowagi, nie ma pracować nad tytułem o gejach doktorach znachorach. Równowaga w przyrodzie powinna zostać zachowana. Nawet jeśli tego gry nie trafiają do końca w moje gusta, to nie można im odmówić wybitności.