Odpaliłem wczoraj na PC oryginał. Swego czasu czekałem na tę grę, ale chyba z powodu innych tytułów i takich sobie recenzji zostawiłem tę grę na później. Przez lata o niej myślałem, bo to jedyna taka gra w uniwersum WH40k. W końcu zmotywowałem się po zapowiedzi dwójki.
Niestety nie obyło się bez problemów, gra wywalała się przy starcie. Po sprawdzeniu wszystkich sposobów zadziałał ostatni - nie dość, że musiałem wyłączyć większość rdzeni procesora, to jeszcze odhaczyłem wielowątkowość.
To jedna z tych gier, które nie starzeją się świetnie, ale też dramatu nie ma. Jest trochę toporne sterowanie, może nieco zbyt uproszczone (szczególnie do walki wręcz). Graficznie nie jest źle, działa na wyobraźnie. Wiem jak bym zrobił nowego Space Marine, walka w okopach, rozpierducha nad głowami, gore...
Nie wiem, czy przejdę całość, bo trochę brakuje mi czegoś, co przykułoby mnie do monitora. Z drugiej strony gra jest raczej krótka, do Elden Ringa i Horizona jest trochę czasu, a Halo mnie nie wciąga.