Przecież ma ćwierć miliona oglądalności.
tu się nie zgodzę - maja spadki formy, ale generalnie program jest świetny... Żeby przypomnieć tylko wyścig na motorynkach przez Wietnam czy ostatni sezon - wyścig przez Amerykę płd. Rewelacyjne patenty i dużo humoru na każdym kroku... Nawet testy małych samochodów przeprowadzane na żądanie telewidzów, gdzie jako wada małego renault podano, że nie potrafi zjechać z żurawia portowego ilustrując to zdjęciem pojazdu na końcu tego żurawia 100m nad ziemią - nie wiem jak go tam wtelepali, test skończył się próbą wskoczenia na odpływający prom (nieudana oczywiście). Albo odcinek, w którym robili pojazd napędzany energia elektryczną - kupili w tym celu TVR Cerberę, rozebrali na części i wykorzystali tylko ramę
tu się nie zgodzę - maja spadki formy, ale generalnie program jest świetny... Żeby przypomnieć tylko wyścig na motorynkach przez Wietnam czy ostatni sezon - wyścig przez Amerykę płd. Rewelacyjne patenty i dużo humoru na każdym kroku... Nawet testy małych samochodów przeprowadzane na żądanie telewidzów, gdzie jako wada małego renault podano, że nie potrafi zjechać z żurawia portowego ilustrując to zdjęciem pojazdu na końcu tego żurawia 100m nad ziemią - nie wiem jak go tam wtelepali, test skończył się próbą wskoczenia na odpływający prom (nieudana oczywiście). Albo odcinek, w którym robili pojazd napędzany energia elektryczną - kupili w tym celu TVR Cerberę, rozebrali na części i wykorzystali tylko ramę
A mi się podobało jak poloneza zrzucają z kilkunastu metrów. Ale nie wiem czy to był już Top Gear czy jakiś inny program z Clarksonem. Fajnie jeszcze wkurwiali wieśniaczków z Alabamy pedalskimi napisami na autach :DJC stwierdził, że stare FSO, to najgorszy samochód na świecie.... Przesada :grin:
Nie widzę problemu. Do tego testu wyznaczyliby Hammonda.On po tym słynnym wypadku do super szybkich bryk nie wchodzi - wyjątek zrobił tylko dla F1, choć w bolidzie JC faktycznie miałby ciężko się upchać.
Tak poza tym, w najnowszym Top Gear będziemy mogli zobaczyć pojedynek dwóch tytanów jeśli chodzi o konie mechaniczne.Gdzie, kiedy, który odcinek?
Mianowicie: Koenigsegg-Agera
Koenigsegg natomiast to jedyne auto, które.... Stig nie opanował i wypadł z zakrętu.Który odcinek?
Veyrona podobno nie dali mu testować-co zaskakuje, wszak nie jedno hiper auto prowadził na torze.Dali.
Ma być w magazynie Top Gear.Tak poza tym, w najnowszym Top Gear będziemy mogli zobaczyć pojedynek dwóch tytanów jeśli chodzi o konie mechaniczne.Gdzie, kiedy, który odcinek?
Mianowicie: Koenigsegg-AgeraKoenigsegg natomiast to jedyne auto, które.... Stig nie opanował i wypadł z zakrętu.Który odcinek?Veyrona podobno nie dali mu testować-co zaskakuje, wszak nie jedno hiper auto prowadził na torze.Dali.
Jak to nie użyczył, jak pierwszy Veyron był na tablicy.
Jest tez fajny artykuł porównawczy Ferrari F40 oraz Porsche 959A to widziałem w ostatnim odcinku..najlepsze było jak chcieli żeby Stig nimi przejechał okrążenie...
Ich felietony są ogólnie w ch** słabe. A książki Clarksona to nuda jakich mało.Ichnich felietonów nie czytuję, ale książko Clarksona są w porządku, chociaż jego samego nie trawię ;(
W połowie lutego spore zamieszanie w światku motoryzacyjnym wywołał uznany brytyjski dziennikarz motoryzacyjny Chris Harris, który w emocjonalnym tekście na portalu Jalopnik.com oskarżył Ferrari o oszustwa podczas udostępniania swoich samochodów dla mediów. Opierając się na swoich doświadczeniach, Harris uznał, że włoski producent specjalnie modyfikuje i przygotowuje samochody testowe w taki sposób, by odznaczały się znacznie lepszymi parametrami niż auta dostępne dla klientów. Całej sprawie poświęciliśmy dłuższy artykuł (link poniżej).
Tak jak można było się spodziewać, szefowa działu PR Ferrari, Joanne Marshall zdecydowanie odrzuciła wszelkie oskarżenia o nieuczciwe praktyki, choć przyznała, że firma udostępniała mediom po dwa egzemplarze jednego modelu. Jak jednak przekonuje, wynikało to z faktu, że brytyjscy dziennikarze mają tendencję do wyjątkowo agresywnego traktowania testowanych na torze samochodów sportowych, więc jeden z egzemplarzy był specjalnie przygotowany pod kątem jazdy po torze, a drugi w specyfikacji typowo drogowej. Jak jednak zapewniła Marshall, wyposażenie obu aut składało się wyłącznie z normalnie dostępnych opcji.
Czy to jeszcze normalne, racjonalnie działanie producenta mieszczące się w akceptowalnych granicach, czy już ewidentne naginanie reguł? Ogromne doświadczenie w testowaniu seryjnych samochodów w warunkach ekstremalnej jazdy po torze ma Ben Collins znany na całym świecie o wiele lepiej jako kierowca przez lata wcielający się w rolę Stiga w telewizyjnym show Top Gear. Zapytany o kwestię podniesioną przez Chrisa Harrisa w pierwszej chwili wybuchnął śmiechem, ale po chwili poważnie się na tym zastanowił i zdał sobie sprawę, że nie raz pojawiały się wątpliwości w sprawie zachowania producentów w czasie testowania samochodów na torze Top Gear.
Collins stwierdził, że nie zdarzyło się, aby dwóch producentów samochodów supersportowych przygotowało swoje auta w taki sam sposób. Wiele firm miało nawet problem ze sprostaniem najprostszemu warunkowi, jaki ekipa Top Gear stawia - aby bak był zatankowany do pełna. Oczywiście było to efektem racjonalnego założenia, że samochód z mniejszą ilością paliwa będzie lżejszy, a co za tym szybszy, ale zdarzało się, że producenci sami wpadali we własne sidła. Tak było w przypadku Pagani Zondy, które straciło około pół sekundy na okrążeniu, ponieważ podczas szybko pokonywanych zakrętów na skutek siły odśrodkowej paliwo przelewało się na jedną stronę baku powodując, że momentami pompa paliwa w zbiorniku pracowała "na sucho".
Nieco innego rodzaju problem pojawił się w czasie prób ustanowienia jak najszybszego czasu przejazdu toru za kierownicą Koenigsegga CCX. Szwedzki producent przygotował swój model w taki sposób, aby miał jak najmniejszy opór aerodynamiczny, ponieważ uznano, że szybki tor Top Gear urządzony na pasie startowym lotniska będzie faworyzował samochód nastawiony na uzyskiwanie dużych prędkości kosztem siły docisku aerodynamicznego spoilerów. Skończyło się to pamiętnym spektakularnym wypadnięciem z toru przy dużej prędkości gdy Stig stracił panowanie nad CCX. Po tej wpadce firma przygotowała swoje auto diametralnie inaczej, ze spoilerami nastawionymi na maksymalny docisk, co zaowocowało ustanowieniem rekordu toru. Czy można to uznać za nadmierną ingerencję w konstrukcję? Przedstawiciele Koenigsegga woleli nazywać to innowacyjnością.
Doświadczenie Stiga z producentem z Maranello zadaje się częściowo potwierdzać odczucia Chrisa Harrisa. Collins stwierdził, że nie zna większych "innowatorów" niż ludzi z Ferrari. Ich dbałość o jak najlepsze rezultaty uzyskiwane przez samochody z czarnym rumakiem w logo graniczyły z obsesją. W czasie jazd po torze nerwowo sprawdzali ciśnienie w oponach, ciągle dopytywali Stiga o szczegóły związane z prowadzeniem auta, a w czasie próbnych okrążeń toru cały czas ściskali w dłoniach stopery. Jak jednak zaznacza Ben Collins, pomiary osiągów samochodów przeprowadzane przez media zawsze są obarczone poważnym błędem, ponieważ kolosalne znaczenie ma dobór opon, których parametry potrafią bardzo się różnić. Kiedyś Stig jeździł po torze Top Gear Ferrari F430, które fatalnie się prowadziło i traciło dwie sekundy na okrążeniu. Wszystko radykalnie się zmieniło gdy samochód został wyposażony w opony Pirelli.
Oczywiście problem specjalnego przygotowywania samochodów pod kątem mediów nie dotyczy tylko bardzo wąskiego kręgu ekskluzywnych marek i testów przeprowadzanych na torach wyścigowych. Jak nieoficjalnie zdradzają ludzie związani z branżą produkcji samochodów, już w latach sześćdziesiątych dość powszechne stało się "poprawianie" aut przeznaczonych dla prasy. Produkcja takich specjalnych egzemplarzy często odbywała się w weekendy, a nie w czasie normalnej pracy zakładów i stosowano nietypowe zabiegi: karoserie były dodatkowo spawane w wielu miejscach by zwiększyć sztywność nadwozia, specjalnie strojono gaźniki, stosowano wyższej jakości amortyzatory oraz bardzo redukowano dopuszczalne tolerancje.
Zdarzały się jednak również bardzo zaawansowane oszustwa: silniki były ręcznie składane z części poddanych dodatkowej obróbce w stosunku do jednostek produkowanych masowo na linii produkcyjnej, a nawet blachy nadwozia poddawano kąpieli w kwasie aby zmniejszyć ich grubość, a co za tym idzie masę samochodu. Nawet jeśli nie stosowano tego typu praktyk, wystarczyło spośród wyprodukowanych aut wybrać najlepszy możliwy egzemplarz - ówczesna technologia produkcji powodowała, że zdarzały się duże różnice w obrębie jednego typu samochodu.
Szczególnie wiele kontrowersji otacza konkurs European Car of the Year niemal od samego początku jego istnienia, czyli od roku 1964. W przypadku kilku modeli dostarczonych do testów dla dziennikarzy zasiadających w jury pojawiały się podejrzenia, że były specjalnie przygotowane na tę okazję przez ich producentów, a ze współczesnych przypadków największym echem odbiła się sprawa Forda Mondeo w czasie wyboru Samochodu Roku 2001.
Afera wybuchła, gdy francuscy dziennikarze odkryli, że w dostarczonym przez Forda egzemplarzu elementy zawieszenia nosiły oznaczenia "COTY", co mogło sugerować, że zostały specjalnie dostrojone na tę okazję. Producent stanowczo zaprzeczył, że miało miejsce jakiekolwiek oszustwo, ale było już za późno i atmosfera wokół nowego Forda została zepsuta. W efekcie, mimo że Mondeo było faworytem wśród większości dziennikarzy, ostatecznie w głosowaniu przegrało o jeden punkt z Alfą Romeo 147.
Wolę sobie obejrzeć w tv po polsku. Tylko prosiłbym o info na którym kanale i w jakim dniu zacznie się emisja 19 sezonu.
Gdzie mogę pobrać polskie napisy do TG? :>
What is the best road in Poland?
Polecam krajową siódemkę. Niech jadą przez całą Polskę!Jeśli pytanie jest o najlepszą, to zdecydowanie odcinek autostrady ze strony Wawy do Poznania. Krajobraz nizinny, wiatraki, droga jak stół. Zachodnia Europa 8)
No właśnie niczego nie wyszukuje...
Po pięciu pierwszych odcinkach - naprawdę fajny sezon (pomijając ch**owy odcinek z ambulansami). 2014 obrodził w fajne furki więc mają dobry fundament pod kręcenie dobrych materiałów.
Ja tam nie wierzę w pełni w tą historyjkę o przyłożeniu producentowi. Wiadomo, że Clarkson zawsze prowadził program jajcarsko i kręcił sobie bekę z różnych narodowości (w tym z nas i samych anglików) ale wielu się to mogło nie spodobać. James May w wywiadzie wyraźnie wspomniał, że cała sytuacja nie wyglądała tak poważnie jak o niej mówią. Moim zdaniem BBC będąc "poprawnym politycznie" znalazło sobie głupi powód by go zwolnić.Szczerze to idiotyczne są tezy, że ktoś sobie ukręca kran z forsą i naraża się na krytykę tysięcy fanów dla poprawności politycznej jednego programu w ogromnej korporacji : )))
Mimo wszystko czuje, że to krótka szarpanina i tyle. W końcu wyświetlą Top Gear'a bo BBC mimo wszystko zależy na kasie, a jak tego nie zrobią cóż... Najwyraźniej okaże się, że są idiotami ;)
Albo jednak mają honor i wywala typa co zbyt gwiazdorzy.
Jak na mój gust nic definitywnego w tym artykule nie ma. Kolejny site powołuje się po prostu na ostatni felieton Clarksona i tyle.
Na jednym z portali motocyklowych pojawiło się info, że niby Guy Martin ma zastąpić Clarksona. Dziwne info, bo to raczej mało prawdopodobne, że program o samochodach będzie prowadził człowiek ze świata motocykli. Owszem koleś jest charyzmatyczny i jest totalnym świrem jeśli chodzi o motoryzacje. W dodatku ma jaja ze stali i mógłby z powodzeniem przeprowadzać najtrudniejsze testy. Jednak ja go tam nie widzę i to raczej plota.
Póki co nazwisko Martina jako potencjalnego następcy Clarksona jest wymieniane u bukmacherów, co nie znaczy kompletnie nic.
http://www.sunmotors.co.uk/news/top-gear-set-dismantled-after-clarkson-axe/
Kończy się jakiś etap. :cry:
Wiadomo, że pewnie wina nie leży tylko po jego stronie, ale pozwalał sobie na zbyt wiele.Od dłuższego czasu odpierdzielał, ale nie mieli zbytnio powodu, żeby go zwolnić bez kontrowersji. On sam dał im teraz powód. Niestety niektórzy dalej nie rozumieją, że to jego wina, bo to on walił w pysk w robocie.
A spokojnie mogli ukarać go dyscyplinarnie, polecieć po premii, albo zażądać publicznego samobiczowania. Moim zdaniem Clarkson zasługiwał na jeszcze jedną szansę - ma poważne problemy zdrowotne, właśnie zmarła mu matka - po prostu nie jest psychicznie w najlepszej formie, stąd bijatyka.
z tego co ja słyszałem, chłopaki się po prostu najebali wieczorem, było ch**owe żarcie, clarkson pocisnął producentowi jego pochodzeniem, wraz z odpowiednim epitetem i na koniec wypłacił mu plombę.
z tego co ja słyszałem, chłopaki się po prostu najebali wieczorem, było ch**owe żarcie, clarkson pocisnął producentowi jego pochodzeniem, wraz z odpowiednim epitetem i na koniec wypłacił mu plombę.
I tu jest niepełny obraz - bo sytuacja miał miejsce po całym dniu pracy, gdzie filmowanie szło jak krew z nosa. Po wszystkim poszli do pubu i się naebaly, a następnie na gastro popędzili do hotelu, gdzie nie było ciepłego żarcia.
są pewne standardy
cywilizowani ludzie załatwiliby to między sobą
Zrobił mu przynajmniej krzywdę - złamał szczękę, wybił zęby czy coś?Taa, rozciął mu wargę, z czym poszkodowany pojechał natychmiast do szpitala :roll:
poziom histerii jaka się rozpętała wokół "sprawy Clarksona" jest doskonałym przykładem na pogłębiające się skretynienie współczesnego świata... ilu w z broniących Clarksona zgodziłoby się być obrzuconym stekiem przekleństw i wyzwisk a na koniec uderzonym w twarz, i nie chciałoby ukarania napastnika? czy Clarksonowi wolno więcej bo to jakiś półbóg? moim zdaniem zdecydowanie bliżej mu do półmózga... ręce opadają...
Przecież bbc dalej na top gear. Jedyne clarksona nie będzie.
Bez przesady. Niezastąpienie, to są Rodzice. Do Dżeremiego po prostu się przyzwyczajono, ale nie jest tak, że każdy oglądający darzy go sympatią.
Aż przypomina mi się afera, gdy Domenico i Stefano zapomnieli się rozliczyć z miliarda dolarów. Tłumaczyli się wówczas, że przecież zatrudniają ponad 4k pracowników i co teraz będzie.
Jakby May (nie Nasz Grzegorz) i Rysiek zarabiali po kilkanaście tys. funtów, tak bardzo nie solidaryzowaliby się z Klarksonem. A, że każdy ma niesłynne znajomości, ogromna popularność i opasłe konto, to mogą sobie pozwolić na fochy. Ten najwyższy tez sądził, że nie grozi mu nic więcej jak kolejne upomnienie i co najwyżej jakaś marna grzywna typu "zapłacisz 4tys. Kazimierzy na rzecz hospicjum". Przeliczył się i dobrze.
#najebanytododomu
tak sobie z koleżkami z roboty gadam, że wielce dziwnym by nie było, jakby za miesiąc okazało się, że clarkson jednak wraca do bbc, wszystko jest ok ok, słupki oglądalności szaleją, a sprawa okazuje się zwykłym biciem piany/operą mydlaną/zabiegiem medialnym.
Jeżeli nie lepsze.
http://www.thesundaytimes.co.uk/sto/multimedia/archive/00069/clarkson-speech-bubb_69427a.jpg
Temat jakby ktoś umarł, dobrze że mam wyje**ne na ten program.
Temat jakby ktoś umarł, dobrze że mam wyje**ne na ten program.Myślę, że bardzo dużo osób ma wyje**ne na twoją opinię.
Na łamach pisma „The Sun”, Jeremy Clarkson w swoim felietonie zapowiedział, że pracuje nad nowym programem motoryzacyjnym po pożegnaniu się w marcu z Top Gear.
Top Gear oficjalnie powraca na antenę w 2016 roku. Tak zapowiedziało BBC, lecz nie wiadomo jak będzie ono wyglądać bez Clarksona. Niewykluczone, że nie zobaczymy również pozostałej dwójki prezenterów, gdyż pod koniec marca wygasły im kontrakty na dalsze nagrywanie programu i nic nie wiadomo na temat ich przedłużenia. James May powiedział w wywiadzie, że nie zamierza brać udziału w show bez Jeremy’iego.
Frontman programu nie zamierza jednak skończyć swojej kariery. Planuje własny program motoryzacyjny, którego szczegóły są nadal nieznane.
- „Top Gear” był jak moje własne dziecko, które mocno kochałem. Straciłem swoje dziecko, ale stworzę nowe. Nie wiem, kto będzie jego drugim rodzicem i jak to dziecko będzie wyglądać. Nie mogę jednak wiecznie siedzieć i przeglądać zdjęcia w albumie – napisał Jeremy Clarkson w „The Sun”.
Jakiś czas temu pisaliśmy, że byli prezenterzy Top Gear planują stworzyć własne show pod nową nazwą. Dotarły do nas informacje, że najprawdopodobniej będzie on nazywał się House of Cars i pojawi się na platformie Netflix.
Aktualnie wspomniana nazwa, House of Cars, jest nawiązaniem do innego show platformy o nazwie House of Cards, który jest olbrzymim hitem. Takim na pewno też będzie nowe show, gdyż Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May to niezastąpione trio, które przyciąga setki milionów widzów.
Za sukcesem Top Gear jaki znamy odpowiada m.in. Andy Wilman, który wraz z Clarksonem opracował znany nam wygląd show. Po zwolnieniu Jeremy’iego przez BBC, Andy postanowił odejść i współpracować z trio przy nowym programie co dodatkowo dobrze mu wróży.
Na koniec warto wspomnieć coś co raczej nie jest dobrą wiadomością dla polskich widzów. Netflix jest płatną platformą VOD i niestety aktualnie nie jest dostępny w Polsce, lecz firma ogłosiła, że chce u nas zagościć jeszcze w tym roku lub przyszłym.
Przypomnijmy, że prezenterzy nie mogą użyć nazwy Top Gear, gdyż ta należy od 1977 roku do BBC, które planuje kontynuację programu z nowymi prezenterami. Mówi się, że będą to Philip Glenister, Guy Martin oraz Jodie Kidd.
BBC naprawdę chce ratować Top Gear z kiepskim aktorem serialowym, podstarzałą modelką i kolesiem od motocykli? :lol:
Nie ma szans podnieść takiej marki bez tych trzech. Martin sam nic nie zrobi, bo mimo iż koleś jest typowym świrem, pasjonatem motoryzacji i ma charyzmę, to zawsze będzie postrzegany przez pryzmat Clarksona. Szkoda mi chłopa, bo tylko się na tym wszystkim przejedzie.
Myślę, że nowi prowadzący są świadomi, że mają bardzo ciężkie zadanie i będzie wielkie narzekanie i śmiechy, ale te bolączki zagłuszają pewnie stawki wynagrodzeń. Zrobią jeden sezon i są ustawieni.
A oni nie mieli sie z Netflixem dogadac?
Przecież nie było żadnego oficjalnego info o dogadywaniu się ekipy TG z netflixem.
Mnie tylko jedno wkur**a... NC+, Cyfrowy Polsat, Netflix, Amazon - ile gówien muszę opłacać, żeby mniej więcej mieć dostęp do wszystkiego na czym mi zależy? :mad:
W kwestii show bardzo, w kwestii merytorycznej o samochodach i pod względem umiejętności prowadzanie pojazdu będą daleko z przodu. Tylko to już nie będzie program rozrywkowy, a raczej stricte o motoryzacji. Inna formuła, ale chętnie pooglądam ze względu na Schmitz, Harrisa i Coultharda.
Dżej Dżej, ale wiesz że nie chodziło tu o wyścig tylko o ukazanie piękna tych środków transportu?No wlasnie chodzilo to kto szybciej dotrze do celu.
jako anty fan motoryzacji nie dzierżę tego typu rzeczy.
Gdzie będzie można oglądać ten nowy program i ile trzeba za to zapłacić w nc+ (o ile w ogóle w nc+ będzie taka możliwość)?
A Amazon Prime 10.99$ miesięcznie albo 99$ rocznie. :P
https://www.amazon.co.uk/gp/prime/pipeline/landing?ie=UTF8&ref_=nav_logo_prime_joinA Amazon Prime 10.99$ miesięcznie albo 99$ rocznie. :P
A jak to trybi w Polsce w ogóle? Nie trzeba jakiś VPN'ów przestawiać itp? ;)
To ładna chujnia. Jak oni zamierzają dotrzeć do tak szerokiego grona fanów jak docierali za czasów BBC? :/
To juz ustawili rodziny na 3 pokolenia.
W pierwszym sezonie show zobaczymy wiele niesamowitych materiałów. Najbardziej wyczekiwanym jest prawdopodobnie porównanie supersamochodów, które mieliśmy zobaczyć w 22 serii Top Gear. Clarkson, Hammond i May przeprowadzili test McLarena P1, Porsche 918 Spyder i Ferrari LaFerrari na torze Autódromo Internacional do Algarve w Portugalii
Jak donosi "The Sun", scena otwierająca "The Grand Tour" kosztowała aż 3,2 mln dolarów. Ma to być najdroższa sceną tego typu, jaką widziano do tej pory na małym ekranie. Podobno nagrano ją na pustyni w Kalifornii. Clarkson, Hammond i May jadą przerobionymi fordami Mustangami. Towarzyszy im 1500 innych aut, 2000 motoryzacyjnych zapaleńców, 6 odrzutowców, akrobaci i ludzie na szczudłach. Całość będzie utrzymana w klimacie "Mad Maxa".
Jest sezon 24, w roli głównej Matt le Blanc, Chris Harris i Rory Reid. Po trzech odcinkach jest dobrze, panowie wypracowują własną formułę, dobrze się bawią i czuć potencjał na przyszłość. Ja będę oglądał.
ja chyba też. szczególnie, że grand tour nie spełnił moich oczekiwań - za dużo smutów, za mało aut.
Czy ja dobrze słyszałem, że w kolejnym odcinku Matt będzie testował Ducati Superleggera1299? :o
Może nie jest to ekipa z takim polotem jak poprzednia, ale jeśli będą testować motocykle to dodaje program do ulubionych.