Prehistoria gen > Nintendo 64

Perfect Dark

(1/4) > >>

siudym:
"If you don't own Perfect Dark, you don't deserve to own a Nintendo 64 either" - bardzo ciekawy cytat, który jest w 100% prawdą :)

Perfect Dark w swoim czasie był chyba najbardziej zaawansowaną grą FPP na wszelkich systemach (rok 2000). Nie pamiętam dokładnie, ale to chyba pierwsza gra tego typu z pełnym Light Sourcing'iem (tzn. z częściowo tym systemem to już coś wcześniej było). Można było podobnie jak np. w splinter cell strzelać w źródła światła, które w fajny sposób tworzyły czasami całkowitą ciemność (jak w przysłowiowej dup** murzyna). Drugi ciekawy patent, to możliwość "wystrzelenia" broni z rąk przeciwnika, wtedy bardzo fajnie krzycząc "My gun!!" zaczynali się rozglądać w jej poszukiwaniu (jakoś dzisiaj w grach FPP tego nie widać...)
Oczywiście smaczków było więcej, gra warta zagrania nawet dzisiaj.

Obok Zeldy Ocarina of Time chyba najgłośniejsza gra na N64 :)
Może RARE zrobi porcik tej gry(części) na X360 - fajnie by było :)







Pako:
"Nie pamiętam dokładnie, ale to chyba pierwsza gra tego typu z pełnym Light Sourcing'iem (tzn. z częściowo tym systemem to już coś wcześniej było). Można było podobnie jak np. w splinter cell strzelać w źródła światła, które w fajny sposób tworzyły czasami całkowitą ciemność (jak w przysłowiowej dup** murzyna)"

W Syphon Filter na PSX-a też można było niszczyć źródła oświetlenia.

POK:
Alien vs Predator też wyszedł jakoś 2000 roku, a miał bardzo realistyczne oświetlenie (lepsze niż AvsP2).
Szkoda, że PD tak późno wyszedł na N64.

siudym:

--- Cytat: "Pako" ---Filter na PSX-a też można było niszczyć źródła oświetlenia.
--- Koniec cytatu ---


A mialo to wplyw na cale otoczenie? Robilo sie calkowicie ciemno (zero widocznosci), znikaly cienie, itd. Czy tylko dawalo sie niszczyc lampy (+prosty efekt znikniecia swiatla) ? Bo to spora roznica.

damian:
Ta gra pokazywała MOC konsoli N64. Zachowania przeciwników byłe rewelacyjne. Można było wytrącić pistolet delikwentowi, a on zależnie od sytuacji (charakteru?) błagał o litość/poddawał się/szukał swojej broni lub atakował głymi rękami. Także krew na ścianach i otocheniu po trafieniu była super. W ogóle nad oprawą tej gry można by poematy pisać. Gra korzystała z całych 8MB pamieci i wykorzystywała chyba wszystkie możliwe do osiągnięcia efekty graficzne na N64). Baaaardzo ostre tekstury, świetny dźwięk (zastosowano kompresję w formacie MP3), ogromne momentami pole widzenia i mnogość trójkątów opisujących tą graficzną orgię mogła wprowadzić nie jednago fana szarej konsolki w kompleksy. Tak - miałem w tym czasie również PSX-a i nigdzie tam nie widziałem takiej grafiki, nawet zbliżonej.

Nie boję się określic tej gry minem najlepszej gry FPP jaką widziałem i grałem. Rewelacja.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej