Prehistoria gen > Xbox

Ninja Gaiden - megakiller

(1/44) > >>

Anonymous:
Tak po około 2 godzinach spędzonych przy gierce stwierdzam co następuje.

Grafika: Cud, miód i orzeszki. Nie wiem jak to opisać. Super ostry obraz, stałe 60 FPS, mega wypaśne tekstury i genialna animacja. Nic dodać nic ująć. Jedna z najładniejszych gier ever. Jednak zauważyłem kilka niepokojących faktów. Gry na X'a słyną z ruchomych elementów, a tutaj? Biednie. Drzewka nawet nie drgną, tak samo jak trawa. Jedyne co się ruszy to jakaś choprągiewka. Liście spadają w niektórych momentach hurtowa, chociaż na drzewach dalej jest olbżymia korona. Sam wygląd roślinności jest niczego sobie. Widać każdy osobny listek i połączenia płotów z lin. Woda w pewnym momencie wyglądała jak z filmiku. Postaci są zrobione świetnie, ubrania trójwymiarowe tak samo jak otoczenie. Mankament stanowią groteskowe mięśnie mistrza.

Poziom trudności: Wyśrubowany, tyle powiem. Sterowanie, nie jest intuicyjne i nie ułatwia rozrywki. Śmiem twierdzić, że ją znacząco utrudnia.

Oprawa dzwiękowa: Świetna. Głosy w dwóch językach, prezentują się świetnie (jap i ang.), a i cięcia miecza są niczego sobie.

Rozgrywka: Już na początku można robić combosy na 25 Hitów i ciskać wrogami na wszystkie strony. Punkty Karma to takie Style-Points dzięki którym dostajemy ocenę. Za zebrane orbsy można kuopwać u kamiennego dziadka, różne przedmioty. Walka jest cholernie dynamiczna, a i wrogowie tępi nie są. Jak dla mnie troszkę wieje nudą, przynajmniej na razie.
Póki co skłonny jestem dać ocenę 9-/10. W miarę jak się zagłębię opiszę inne aspekty.

Mielu:
Najlepsze jest to, że wersja europejska zostanie ocenzurowana i zabraknie najbrutalniejszych cen, a to dlatego, że producenci obawiają się zbyt niskiej sprzedaży jeśli gra będzie mieć (18) na pudełku. Buerk :evil:

Anonymous:
A no i gołe babki są do "odkrycia" w wersji amerykańskiej. Europa, niet. 8)

jejeje siuru:
tak pogarłem troche i stwierdzięłm ze jest boska, wszystko mi sie poboba , no moze poza trudnoscia w w alkach z bosami.

Linkin:
Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego. Owszem grafa wymiata i to ostro, lecz niestety Ci którzy szczypali troszkę w Prince of Persja zauważą ze technika walki , bieganie po ścianach, pokonywanie przeszkód  i bujanie się na drążkach , gałęziach oraz zwisy na scianach są nie oszujkumy się skopiowane. Było wielkie halo że to najlepsza grafa pod słońcem. Oszałamia ale nie powala na kolana. Nie wiem co będzie dalej bo nie szczypałem w to zbyt długo ale mam nadzieję że lokacje poderwą mi kopułę do góry. Pomimo wszystkich krytycznych słów uważam że taki tytuł jak Ninja Gaiden nie pojawi się nigdy na PS2 bo bidulka poprostu nie da rady. Polecam gre bo jest piękna choć delikatnie skopiowana. To mnie zabolało. Pozdrawiam wszystkich.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej