Po pierwsze (jak dla mnie) seria odrzuciła to co w REmaku było bardzo dobre i nowatorskie czyli defens items. Nóż w oko, granat w gardło... W zero tego brak. A kiedy przyzwyczaiłeś się do ich używania w Zero, po prostu bardzo tego brakuje. Po drugie mniej zombiaków, a więcej "popieprzeńców". Mutanty sranty... Chociaż bliskie spotkania z Tyrantem... To już wyzwanie. Po trzecie, ktoś już to zauważył, możliwośc grania dwiema osobami nie sprzyja horrorkom. Ja (choć to bardzo subiektywne) w ogóle nie lubie gier gdzie steruje się więcej niż jedną postacią. Jakoś wtedy nie mogę się z nią zżyć. (wyjątek WW- Makar i Medli, ale potwierdzenie tej reguły to np.: StarFox Adv., gdzie koło tyłka ciągle kręcił się ten debilny dino!). Poza tym jakoś mniej w tej części było rzeczy na które można by kliknąć i przeczytać jakąś rzecz vide. obrazy, itp. To zawsze buduje klimat, a tutaj jakby tego było mniej. Jendak są momenty w których gra błyszczy. Moim zdaniem świetne są filmiki (oprócz intra). Bardzo dobrze wyreżyserowane i nie za krótkie (ani nie za długie). Zakończenie faktycznie wieje operą mydlaną, jednak dopiero sama końcówka. Zresztą wieje operą czy nie zakończenie doskonale podsumowuje grę i nie pozostawia niedosytu, a w końcu oto chodzi. Jakoś mniej w tej części też było rzeczy na które można by kliknąć i przeczytać jakąś rzecz vide. obrazy, itp. To zawsze buduje klimat, a tutaj jakby tego było mniej.
Co sie zaś tyczy fabuły to jest ciekawa i jest wciągająca (ach ten wesker!!!), chociaż nie jestem mega-fanem serii i tak z wypiekami śledziłem przygody bohaterów z wypiekami oczekując następego FMV
Gra warta polecenia, ale o 1 klasę niżej niż REmake.
Stąd ocena REmake 9, Zero 8
.....................