Alan Wake 2

[windomearl]

Również jak wyżej

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[sieq]

Dzięki jeszcze przemyślę temat tylko z tego co widzę 2 niema pudła heeh...

[lupinator]

Czaicie, że sprzedało się tylko 850 tys na obu konsolach?

https://x.com/PiersHR/status/1735007619645907352?s=20

[sieq]

Czaicie, że sprzedało się tylko 850 tys na obu konsolach?

https://x.com/PiersHR/status/1735007619645907352?s=20

Dla mnie spoko info bo cena moment poleci    Jedynke jednak ogram remaster i atakuje 2

[Zielarz]

Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.

[lupinator]

Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.

No jak gatunek jak taki remake RE2 już ma 13 baniek albo taki Callisto Protocol na samym steamie zszedł w prawie takiej liczbie jak Alan przez pierwszy miesiąc. Ludzie uwielbiają survival horrory.

[Zielarz]

Według mnie, tak i nie. Tak, część graczy uwielbia, ale jest to dość ograniczona grupa - raczej gry akcji, czy RPG mogą liczyć na szersze grono. Uważam też, że wśród survival horrorów są takie, które mogą liczyć na większą rzeszę odbiorców. Residenty jednak nie są super straszne, do tego to seria z długą tradycją i fanbase budowała przez te 27 (?) lat i masę odsłon. RE2 jest już na rynku prawie pięć lat, więc miało dużo czasu na sprzedanie tych 13 milionów. Callisto jest natomiast rok na rynku i było bardzo przeceniane wiele razy w tym czasie. Do tego jak sam zauważyłeś, jest na Steamie. A jeszcze to tytuł kontrowersyjny, więc trochę ludzi skusił też tym (po obniżkach).

Myślę, że Alan będzie miał lepszą sprzedaż z czasem, jak już wejdzie na Steama, a na konsolach spadnie cena. Według mnie, pomimo ocen i opinii, to nie jest gra dla każdego, a więc musi potanieć, aby być mniejszym ryzykiem zakupowym. Sam jeszcze nie kupiłem, wolałem jednak coś spokojniejszego, a poza tym, jeszcze nie wiem, czy brać na PC (gdzie chyba wciąż jest w promocji), czy jednak przemęczyć się na konsolach.

[lupinator]

Według mnie, tak i nie. Tak, część graczy uwielbia, ale jest to dość ograniczona grupa - raczej gry akcji, czy RPG mogą liczyć na szersze grono. Uważam też, że wśród survival horrorów są takie, które mogą liczyć na większą rzeszę odbiorców. Residenty jednak nie są super straszne, do tego to seria z długą tradycją i fanbase budowała przez te 27 (?) lat i masę odsłon. RE2 jest już na rynku prawie pięć lat, więc miało dużo czasu na sprzedanie tych 13 milionów. Callisto jest natomiast rok na rynku i było bardzo przeceniane wiele razy w tym czasie. Do tego jak sam zauważyłeś, jest na Steamie. A jeszcze to tytuł kontrowersyjny, więc trochę ludzi skusił też tym (po obniżkach).

Myślę, że Alan będzie miał lepszą sprzedaż z czasem, jak już wejdzie na Steama, a na konsolach spadnie cena. Według mnie, pomimo ocen i opinii, to nie jest gra dla każdego, a więc musi potanieć, aby być mniejszym ryzykiem zakupowym. Sam jeszcze nie kupiłem, wolałem jednak coś spokojniejszego, a poza tym, jeszcze nie wiem, czy brać na PC (gdzie chyba wciąż jest w promocji), czy jednak przemęczyć się na konsolach.

Callisto tylko w pierwszym miesiącu się sprzedało się na samym steam w liczbie 700 tys. Ja tego kompletnie nie rozumiem, że Alana łącznie na konsolach i PC zeszło tylko 150 tys. więcej. Tym bardziej, że sam nie planowałem tego kupować, ale hype train i marketing mnie przekonały xd

[windomearl]

Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.

Z jednej strony cieszy mnie, że dostaje po dupie chyba pierwsza tak duża gra która wyszłą bez płytki. Z drugiej strony, kur**, to jest tak zajebista, oryginalna i pełna kreatywnych pomysłów gra, że mi strasznie przykro, że musiało na nią paść. Oby dalej Remedy szło swoją drogą.

[lupinator]

Myślę, że Remedy razem z wydawcą się przeliczyli. To nie jest gra dla każdego, nie tylko ze względu na gatunek, ale i samą narrację. Dlatego ograniczanie się na PC tylko do Epic Store, a i brak wersji pudełkowej (to wciąż sprzedane kopie gry) oraz np. jakiejś edycji deluxe/limitowanej, na pewno ograniczyły sprzedaż.

Z jednej strony cieszy mnie, że dostaje po dupie chyba pierwsza tak duża gra która wyszłą bez płytki. Z drugiej strony, kur**, to jest tak zajebista, oryginalna i pełna kreatywnych pomysłów gra, że mi strasznie przykro, że musiało na nią paść. Oby dalej Remedy szło swoją drogą.

TBH mi się wydaje, że akurat brak fizycznego wydania to mógło im wyjść na plus bo nie mają wielu dodatkowych kosztów, a sprzedaż mogłaby nie być wcale dużo większa.

[Zielarz]

Callisto tylko w pierwszym miesiącu się sprzedało się na samym steam w liczbie 700 tys.

Tylko czy przypadkiem nie mieli dużo zwrotów . Na PC problemy techniczne były chyba spore. Jest też kwestia tematyki (S-F) i fakt, że była to gra twórców Dead Space zrobił swoje.

Z jednej strony cieszy mnie, że dostaje po dupie chyba pierwsza tak duża gra która wyszłą bez płytki.

Baldur's Gate 3 także nie ma pudełka (choć w Japonii będzie/już jest dostępna na fizycznym nośniku, ale tam płyty wciąż stanowią bardzo dużą część rynku).

TBH mi się wydaje, że akurat brak fizycznego wydania to mógło im wyjść na plus bo nie mają wielu dodatkowych kosztów, a sprzedaż mogłaby nie być wcale dużo większa.

Możliwe, choć fizyczne wydania tanieją szybciej (jednak wersja PC szybko dostała promocję, czasową, ale jednak), a i raczej częściej dawane są na prezent. Może dużo więcej by nie było, ale nawet 100k to zawsze coś.

[windomearl]

Baldur's Gate 3 także nie ma pudełka (choć w Japonii będzie/już jest dostępna na fizycznym nośniku, ale tam płyty wciąż stanowią bardzo dużą część rynku).

Wiem, ale mimo wszystko, Baldur jednak trochę wyskoczył z kapelusza, nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak dobry.

[Zielarz]

Czy ja wiem, wrażenia z Early Access były bardzo dobre, a poprzednie gry Lariana udowodniły, że wiedzą co robią. Ale ok, może trudniej było oczekiwać, iż wywoła tak duże zainteresowanie, bo to nie action RPG.

[Kyokushinman]

Chyba niestety gierka mi nie do końca pykła.
Początek bardzo fajny, ale przebrnięcie przez ten nużący, irytujący, fatalny etap w metrze był dla mnie sporym wyzwaniem.
Horroru niestety w tej grze niewiele, wyskakującą zniekształconą twarzą na cały ekran to mnie nie wystraszą.
Grafika bardzo dobra, mimo niskiej rozdziałki obraz ostry.
Na razie jakieś 6h, oby dalej było lepiej, ponieważ klimat i historia nawet wciąga.
Strzelanie dramat, w jedynce było lepsze.

[Zielarz]

Ja na razie ledwo zacząłem, obraz jest chyba lepszy niż w Control, ale wciąż niestabilny. Po ruchu kamerą trzeba poczekać niecałą sekundę aż się ustabilizuje (co widać szczególnie na teksturach). Do tego ostre ziarno z odbić, przypomina mi to RE2 Remake w wersji na past geny.

[Kyokushinman]

Przelazłem już Alanem do chaptera 8.
Jest zdecydowanie lepiej im dalej w las.
Co do obrazu, ziarno i blur off oraz tryb jakości bo wydajność to paćka bez detali.
Ziarnistych cieni nie zmieni, ale obraz niczego sobie.

[windomearl]

Smutne, kiedy głównym tematem przy tej akurat grze jest to, czy obraz jest ostry a cienie ziarniste

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Zielarz]

Trochę tak, ale jak już pisałem, Control jest jedyną grą, której przez jakość obrazu nie byłem w stanie zdzierżyć. Do tego gra została okrzyknięta mesjaszem także ze względu na stronę wizualną, a i jest to zboczenie zawodowe .

Poza tym, ja ledwo zacząłem, więc o reszcie nie mogę się wypowiadać za bardzo. Średnio pasuje mi tryb dochodzenia, zastanawiam się, czy jest to potrzebne, bo ostatecznie to narzędzie narracyjne, które mogłoby zostać zastąpione przez dialog. Rozumiem, że gra próbuje w ten sposób budować klimat, ale dla mnie fakt, że to jest predefiniowane zawsze podkopuje ten element. A że ostatnio przerabiałem to w kontekście innej gry, jest mi ten temat bliski. Zwłaszcza, kiedy zaczynają dziać się rzeczy, które wydają się nie mieć sensu (dedukcje Sagi wydają się być częściowo wyciągnięte z kapelusza i usprawiedliwiane tym, że to jej specjalne umiejętności). Może spojrzę na to inaczej później, bo w końcu działają tu siły nadprzyrodzone, w tym sam fakt, że Alan pisze tę opowieść .