Wróciłem do Horizon, próbuję wymęczyć to do końca, za cholerę nie mogę się w to wkręcić, jest mega sztywno, nie potrafię czerpać przyjemności z tej gry, nie cieszy mnie walka, bronie nie są efektywne, niby jest tego dużo, na każdą okazję, jednak co bym nie robił, po większości przeciwników moje działania spływają jak woda po kaczce. Nie wiem, może przesadziłem z poziomem trudności i mam coś skopane w kwestii zadawanych i otrzymywanych obrażeń. Mam 50lvl i zadania z 25lvl potrafią sprawić mi trudność, a napotykane mobki prawie niczym nie ustępują tym z Soulsów...