Troche lipa u nas byla kiedys akcja ze po zostawieniu przez dziewczyne chlopaczek sie rozpedzil samochodem i przywalil w drzewo obok jej domu. Oczywiscie nie przezyl. Dla mnie to totalna nieodpowiedzialnosc bo przez ta osobe niezle teraz musza te dziewczyny psyche miec zepsuta.
Uważam, że mimo sporej ilości spamerskich tematów brakuje jednak tego najważniejszego.
Oto on.
Gejmingowy smuteczek: odrzuciły mnie niektóre gry, które wcześniej uznawałem za piękne kiedy odpaliłem je na 46 calach.
Życiowy smuteczek: wszystko inne prócz powyższego. :(
Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem :(Przyjmij to jako dobrą kartę i przestań nim być.
Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem :(To ja Cię pocieszę, nie jesteś przemądrzały uj tylko gupi uj. :*
No wlasnie... dlatego tak mnie to zasmucilo i zabolalo bo lepiej byc glupim .ujem niz przemadrzalym .ujem : <Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem :(To ja Cię pocieszę, nie jesteś przemądrzały uj tylko gupi uj. :*
Zazdroszczę takiego uczucia do kobiety. Trzeba na prawdę mocno szaleć za drugą osobą, skoro nie można sobie tego inaczej wytłumaczyć, podjąć walki i w konsekwencji znaleźć tak ch**owe, a jedyne (wg mnie świadczące o słabości psychicznej) wg danej osoby słuszne rozwiązanie. Chłopak młody, spokojnie mógłby przeboleć parę lat i kogoś jeszcze znaleźć. Skrajna depresja - straszna rzecz.
Nie rozumiem odbierania sobie zycia z powodu niespelnionej milosci. Szkoda chlopa, ale selekcja naturalna dziala.Zapewne on też by tego nie rozumiał ileś tam miesięcy/lat wcześniej. Miłość czasem może być tak wielka, że wszelkie argumenty racjonalne przestają się liczyć. Po prostu całe jego życie nagle straciło sens. Samobójstwo było efektem głębokiej depresji emocjonalnej. Był to też sposób pokazania jej, że kochał ją ponad życie. A także może pewien sposób zemsty - skoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci.
Czytając ten post mimowolnie wybuchnąłem śmiechem :lol: Należy Ci się plusik.Dowiedzialem sie, ze jestem przemadrzalym chujem :(To ja Cię pocieszę, nie jesteś przemądrzały uj tylko gupi uj. :*
Jaki TV kupiłeś i dlaczego nie plazmę?
skoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci<podniesiona powieka>
?Cytujskoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci<podniesiona powieka>
miał mnóstwo znajomych, dobrze zarabiał (miesiąc temu kupił wymarzone auto) i podobał się dziewczynom
tysiące ludzi dziennie traci, prace, dom, rodzine popełnia samobojstwo i wszyscy muszą się użalać nad biedaczkiem, jakie to miał ciężkie życie. Wake up neo, to nie miejsce dla troskliwych misi, że każdy będzie się z Tobą obchodziłem jak z jajkiem.Może i nie, ale nie można w sposób racjonalny oceniać człowieka chorego siedząc przed monitorkiem. Nikt poza nim nie wie, co tak naprawdę czuł i myślał. Nie ocenisz czy ten chłopak cierpiał bardziej niż matka, która straciła dziecko. Dlatego jak na mój gust wydawanie o nim osądów jest po prostu żałosne. Świadczy o niedojrzałości i braku zrozumienia, dla cudzej krzywdy. Tu nie chodzi o litość i słabość, ale o zdawanie sobie sprawy, że tak nieraz bywa. My możemy tylko sobie gdybać, jak byśmy się zachowali w podobnej sytuacji, tym bardziej, że miłość, cierpienie itd. za każdy razem osiąga inny stopień. Racjonalne ocenianie postępowanie osoby chorej jest dla mnie słabe. I tyle. A że selekcja naturalna działa, to prawda. Dlatego na Ziemi jest tylu skurwieli.
Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów. :(
Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów. :(
Też posmutniałem. Dobrze pamiętam te czasy. A co się działo w CoD4 i potem MW2? Czysta frajda z gry, bo obie drużyny to byli sami ludzie z GO. Potem jeszcze GT5 dało mi taką radość gry w sieci, ale tam już niewielu było graczy z GO. Myślę, że problem leży w samych grach. Gdyby kolejne CoD'y były tak dobre jak CoD4, gdyby KZ2 miał lepsze wsparcie (długo nie mogli pozbyć się input laga), gdyby scena konsolowa (mowa o turniejach) była supportowana przez samych twórców gier, to pewnie do tej pory gralibyśmy wspólnie online. Ehhh...ile bym dał, żeby nowy CoD lub MoH był samą esencją online, jak za najlepszych czasów. Niestety teraz trzeba wszystko robić pod hamburgerów, więc nie liczy się jakość tylko ilość. Jak najwięcej latającego szajsu, jeżdżących robocików itp. a gameplay jakoś się poskleja. Nie wspomnę już o tym, że przydałyby się serwery dedykowane.
Smuci mnie fakt, że czasy kiedy grało się naprawde dużo z zajebistą ekipą powli zanikają. Rok 2009 premiera killzone 2 wspólny pokój gameonly same ziomki z go, jeszcze nawet wtedy tarniak grał i latał po rynku salamun. Pod koniec pierwszego mojego meczu online na ps3 (wtedy też kupiłem czarnulkę) boban się wydarł "wygrałem w najładniejszą gre obecnej generacji nananana" będąc pierwszym w swojej drużynie która oczywiście wygrała. Czasy gdzie się nakurwiało z klanem GOT w lidze kz2, z PRL w MW2. Wtedy wszystko miałem w dupie a największą frajde dawało mi zdobywanie fragów. :(
Też posmutniałem. Dobrze pamiętam te czasy. A co się działo w CoD4 i potem MW2? Czysta frajda z gry, bo obie drużyny to byli sami ludzie z GO. Potem jeszcze GT5 dało mi taką radość gry w sieci, ale tam już niewielu było graczy z GO. Myślę, że problem leży w samych grach. Gdyby kolejne CoD'y były tak dobre jak CoD4, gdyby KZ2 miał lepsze wsparcie (długo nie mogli pozbyć się input laga), gdyby scena konsolowa (mowa o turniejach) była supportowana przez samych twórców gier, to pewnie do tej pory gralibyśmy wspólnie online. Ehhh...ile bym dał, żeby nowy CoD lub MoH był samą esencją online, jak za najlepszych czasów. Niestety teraz trzeba wszystko robić pod hamburgerów, więc nie liczy się jakość tylko ilość. Jak najwięcej latającego szajsu, jeżdżących robocików itp. a gameplay jakoś się poskleja. Nie wspomnę już o tym, że przydałyby się serwery dedykowane.
CS 1.6 pójdzie na twoim laptopie.
Całe je**ne E3 2012 i go gdzie zmierza ta branża. Niby tylko gierki ale... Pół życia zapierdalam po nocach przesuwając pixelki żeby kiedyś posadzić swoje tłuste dupsko w jakiejś firmie i robić gafę do tych wielkich zajebistych gier a okaże się że za te kilka lat wszystko będzie klonem CoDa sterowanym za pomocą tańczenia przed kinektem. Nie na to się pisałem kur**. :cry: :cry: :cry:
Zapewne on też by tego nie rozumiał ileś tam miesięcy/lat wcześniej.Bardzo dobrze napisane, sam bym tego lepiej nie zrobil. jay jay chu** wiesz, chu** widziałeś i chu** sie znasz.Miłość czasem może być tak wielka, że wszelkie argumenty racjonalne przestają się liczyć. Po prostu całe jego życie nagle straciło sens. Samobójstwo było efektem głębokiej depresji emocjonalnej. Był to też sposób pokazania jej, że kochał ją ponad życie. A także może pewien sposób zemsty - skoro od niego odeszła, to niech żyje ze świadomością, że jej postępowanie doprowadziło go do śmierci
vita w naprawie. :(Wut?
CHYBA JUŻ MUSZĘ TEN SZMELC NA GWARANCJE WYSŁAĆ. :evil:
O, co się stało?"Wczoraj jak grałem w Uncharted vita nagle samoczynnie wyłączyła się 2 razy mimo naładowanej na 100% baterii. Odłożyłem konsole i poszedłem spać, teraz chciałem włączyć konsole to wyłączyła się sama zaraz po wejściu do menu. Za czwartym razem włączyło się recovery menu więc dałem odbudowę bazy. W tej chwili konsole wyłącza się po info o epilepsji. Konsola kwalifikuje się tylko na gwarancje? Co może być przyczyną i czy takie przypadki są już znane?" Daje cytat bo nie będę drugi raz to samo pisał.
Wysłałem zgłoszenie gwarancyjne i juz jutro kurier wpada.
A miałeś X360? No nie pisz, że nie doświadczyłeś RRODa.Ja miałem szczęście jak svon, miałem kloca ponad rok, RRODa brak. :cool:
Czemu na forum o gierkach pisze się o wielu rzeczach, tylko nie o gierkach?Bo gierki są dla dzieci, a wszyscy już dorośli. :evil:
Czemu na forum o gierkach pisze się o wielu rzeczach, tylko nie o gierkach?Bo gierki są dla dzieci, a wszyscy już dorośli. :evil:
Bo nie każdy gra w GT5 i CoD. :troll:To prawda.
Bo gierki są dla dzieci, a wszyscy już dorośli. :evil:To nieprawda.
Ja z rok temu po prostu poczułem, że nie chce mi się grać w nic. Ani trochę mnie to nie zasmuciło.I nadal siedzisz na forum o gierkach?
heheheheJa z rok temu po prostu poczułem, że nie chce mi się grać w nic. Ani trochę mnie to nie zasmuciło.I nadal siedzisz na forum o gierkach?
Nikt tu nie rozmawia o gierkach już, wszyscy poza jakimiś cieniasami z tego wyrośli.I dlatego tu tyle osob pisze. O gierkach wszystko padlo: poly [* ], neogimbaza [* ], pe [* ]
Moze chcesz Two Worlds 2 kupic? TANIO.Nikt tu nie rozmawia o gierkach już, wszyscy poza jakimiś cieniasami z tego wyrośli.zagram w cos na PC.
Nie umiem niemieckiego na tyle, zeby grac w szwabskie wersje.Moze chcesz Two Worlds 2 kupic? TANIO.Nikt tu nie rozmawia o gierkach już, wszyscy poza jakimiś cieniasami z tego wyrośli.zagram w cos na PC.
Ale z nas wesoła ferajna!Tylko ten tarniak wsystko psuje smutas jeden.
dorwałem ostatnio PS2Przeszedłbym tam jeszcze kilka gier, chociażby Suikoden V i Dragon Quest VIII. Na szczęście cały czas mam PS2 na chacie.
(http://forum.neogo.pl/public/style_emoticons/default/Raikoh.gif)Beja, przeciez to oscyp
Dwa dni temu mój ziomek popełnił samobójstwo, wyskoczył z okna bloku. Był zajebiście utalentowany, chyba najlepszy polski pixelartysta. Cios...O_ o
Dwa dni temu mój ziomek popełnił samobójstwo, wyskoczył z okna bloku. Był zajebiście utalentowany, chyba najlepszy polski pixelartysta. Cios...Wiadomo dlaczego?
Ja rowniez mam wyjebane panie obywatelu, prosze o dowod tozsamosci, to bedzie mandacik w wysokosci 100zl
Znaczy smuci cię to że rowerzyści nie zabijają pieszych?
Chyba tylko w trójmieście da się normalnie jeździć rowerem.
Jeśli nie podoba ci się prawo, to idź pod sejm lobbować za jego zmianą
Dzieki że napisałeś. Bardzo mnie to uspokoiło.Znaczy smuci cię to że rowerzyści nie zabijają pieszych?Ironizuję.
Zdefiniuj "normalnie".Lol. Niezłe skur**syny. Tak czy inaczej jak śmigam czasem po gdańsku to widać jasno że tam miasto myśli o rowerzystach. Każda większa droga ma ścieżkę i jest to jakoś z głową zaplanowane. Całe miasto da się śmignąć jadąc bezpiecznie i zgodnie z przepisami.
http://www.tvn24.pl/sopot-rowerem-tylko-10-km-h-policjanci-z-radarem-na-sciezce,269301,s.html
Ten kraj koorewsko mnie zasmuca. Brak w nim jakości , wizytówki na Zachodzie, sukcesów dzięki którym zwykły zjadacz chleba mógłby poczuć się chwilę lepiej. Występy polskich drużyn piłkarskich to tylko wierzchołek góry lodowej bo nawet sami ludzie podejściem do życia proszą by te męki jak najszybciej się skończyły. Czy ta mentalność męczennika ciągnąć się będzie za nami kolejne pokolenia??Przeciez przedstawiasz postawe meczennika jak chuj, ziomek.
No chciałem to samo napisać właśnie. Nie ma to jak smucić się i narzekać na smutnych ludzi co narzekają.Dlatego temat "Polityka" jest tak słabo oblegany :P
Lem nie wierz taniemu optymizmowi zagłęb się w czarny odmęt codzienności czyt. rutyny, nudy, zwątpienia, wyczerpania fizycznego i emocjonalnego oraz wiecznie kołatającego się pytania w głowie ''PO CO??!''
Gdzie niby?lol
Życie jest takie, jak je sobie sam ułożysz.Paulo Coelho bullshit quote #472819
Pesymizm >>> optymizm. Sprawdzone info. Zreszta, gdyby ulozenie zycia bylo takie latwe jak Kert mowi to wszyscy zapierdalalibysmy po chodnikach szczesliwi jak skurwol po supermarkecie.Nie napisałem, że jest łatwe, bo nie jest, poza tym większość nie stara się jednak, tylko idzie za prądem, bo tak wygodnie, bo nie szuka alternatyw etc. Sądzę (co nie znaczy automatycznie, że czynię), iż wyznaczając sobie jasne, realne cele, nie mając głowy w chmurach, bez spodziewania się czegoś wielkiego i życiowej fabuły, jak w filmie przygodowym/sensacyjnym/romantycznym oraz olewając krzykaczy, łapiąc dystans do tych, którzy cię oczerniają i stosując zasadę "coś cię mocno denerwuje - staraj się to zmienić", można w miarę spokojnie żyć i w zgodzie z samym sobą. To nie jest jakiś uniwersalny przepis, bo istnieje mnóstwo czynników zewnętrznych, które "rzeźbią" charakter człowieka. Wiadomo, niektórzy mają przejebane od urodzenia, ale nawet chory, niepełnosprawny człowiek może doznać szczęścia, być optymistą, a dzieciak przypalany papierosami i wychodzący z domu dziecka może wyjść na ludzi, założyć szczęśliwą rodzinę, etc.
No trochę tak :lol:Życie jest takie, jak je sobie sam ułożysz.Paulo Coelho bullshit quote #472819
(http://i.imgur.com/tnFQL.png)
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Koniec z zasmucaniem reszty forum pewnym faktem?Nie rozumiem.
Nawet taki Lem ma dziewczynę
Wtedy CHYBA napisalbym posta w co was napawa optymizmem ewentualnie w co was rozsmieszylo :PHah ano w sumie :D
NO TO MOWIE PRZECIEZ.Ja wrzuciłem obrazek więc najwyżej ty mówisz tak jak ja. :mad:
Zamiast iść spać to oglądam Klocucha. how bad is that//(http://ragegenerator.com/images/ragebuilder-faces/Sad/i-know-that-feel-bro.png)
Ale dawno tak dobrego meczu w polskiej lidze nie widzialem.Legie częściej ogladaj 8)
no ch**, niby legła kur**, niby wojskowe dziwki, ale jest jak jest i je**ć:lol: Ach ta nienawiść:hihi:
Jesienna deprecha??
Poza tym wybacz, ale to jest dla mnie takie słodkie pierdzenie.... Życie naprawdę potrafi dać ci w kość, dopaść chorobą tragedią, wypadkiem, problemami finansowymi czy jak jeszcze niedawno bywało (a gdzieniegdzie jest nadal) - wojną, głodem, ludobójstwem, niewolą... Także nasza mała wegetacja ma swoje zalety, i naprawdę pozwala cieszyć się wieloma dobrymi stronami życia (dla mnie żona, dzieciaki, rodzina).
Ja zawsze doceniałem u moich dziadków spokojny dystans do życia i umiejętność dostrzegania tego co dobre - ale tę umiejętność mogli posiąść ludzie, którzy poznali głód jak moja babka w czasie wojny, czy jak mój dziadek - rasę panów w Mauthausen-Gusen czy po wojnie katownię UB. Kurde, moja prababka zmarła w połogu rodząc 14 dziecko, a ludziom teraz źle
Mnie właśnie zdradziła kobietaNie chcę za bardzo wnikać w temat i proszę nie obraź się, ale ciekawi mnie czy się sama przyznała, czy dowiedziałeś się o tym z niezależnych źródeł?
Mnie właśnie zdradziła kobietaNie chcę za bardzo wnikać w temat i proszę nie obraź się, ale ciekawi mnie czy się sama przyznała, czy dowiedziałeś się o tym z niezależnych źródeł?
Jesienna deprecha??chyba się nie zrozumieliśmy. Ja się śmieje z typków, którym doskwiera rutyna życia podczas gdy blisko sto lat chłop z roli przychodził po całym dniu i jeszcze 7 dzieciaczków sprawił.
Poza tym wybacz, ale to jest dla mnie takie słodkie pierdzenie.... Życie naprawdę potrafi dać ci w kość, dopaść chorobą tragedią, wypadkiem, problemami finansowymi czy jak jeszcze niedawno bywało (a gdzieniegdzie jest nadal) - wojną, głodem, ludobójstwem, niewolą... Także nasza mała wegetacja ma swoje zalety, i naprawdę pozwala cieszyć się wieloma dobrymi stronami życia (dla mnie żona, dzieciaki, rodzina).
Ja zawsze doceniałem u moich dziadków spokojny dystans do życia i umiejętność dostrzegania tego co dobre - ale tę umiejętność mogli posiąść ludzie, którzy poznali głód jak moja babka w czasie wojny, czy jak mój dziadek - rasę panów w Mauthausen-Gusen czy po wojnie katownię UB. Kurde, moja prababka zmarła w połogu rodząc 14 dziecko, a ludziom teraz źle
chyba się nie zrozumieliśmy. Ja się śmieje z typków, którym doskwiera rutyna życia podczas gdy blisko sto lat chłop z roli przychodził po całym dniu i jeszcze 7 dzieciaczków sprawił.
Eh te dupery... :mad:
No i właśnie o to chodziJesienna deprecha??chyba się nie zrozumieliśmy. Ja się śmieje z typków, którym doskwiera rutyna życia podczas gdy blisko sto lat chłop z roli przychodził po całym dniu i jeszcze 7 dzieciaczków sprawił.
Poza tym wybacz, ale to jest dla mnie takie słodkie pierdzenie.... Życie naprawdę potrafi dać ci w kość, dopaść chorobą tragedią, wypadkiem, problemami finansowymi czy jak jeszcze niedawno bywało (a gdzieniegdzie jest nadal) - wojną, głodem, ludobójstwem, niewolą... Także nasza mała wegetacja ma swoje zalety, i naprawdę pozwala cieszyć się wieloma dobrymi stronami życia (dla mnie żona, dzieciaki, rodzina).
Ja zawsze doceniałem u moich dziadków spokojny dystans do życia i umiejętność dostrzegania tego co dobre - ale tę umiejętność mogli posiąść ludzie, którzy poznali głód jak moja babka w czasie wojny, czy jak mój dziadek - rasę panów w Mauthausen-Gusen czy po wojnie katownię UB. Kurde, moja prababka zmarła w połogu rodząc 14 dziecko, a ludziom teraz źle
Ja ostatnio mam problem z tym:
I TO TAK FCHUJ. FRIENDZONE LEVEL 200
:cry:
hehe, wy tu smucicie, a ja mam ekstra duperke ze szok. :troll:PICS OR IT DIDN'T HAPPEN
No wlasnie musialbym tak zrobic, ale nie jestem pewien czy posiadanie jej za kumpele jest takie zle : SSSJa ostatnio mam problem z tym:
I TO TAK FCHUJ. FRIENDZONE LEVEL 200
:cry:
To ją olej i podbijaj do następnej, co się będziesz dawał lawirować? Ty z nią gadasz a inny będzie ruchać :P
(prostackie, ale brutalnie prawdziwe powiedzenie)
Też kiedyś miałem taki problem... Mega mi się dziewczyna podobała, ale ona chciała tylko przyjaźni, urwałem lekko kontakt, znalazłem sobie fajną dziewczynę i teraz w ogóle się nią nie martwię :P
Mega mi się dziewczyna podobała, ale ona chciała tylko przyjaźni, urwałem lekko kontakt, znalazłem sobie fajną dziewczynę i teraz w ogóle się nią nie martwię
No wlasnie musialbym tak zrobic, ale nie jestem pewien czy posiadanie jej za kumpele jest takie zle : SSS
mongolskie układy z koleżaneczkami. Jeśli wznieca cię konwersacja z nimi to droga wolna. Jednak wez pod uwagę, że je się głownie obraca, nie rozmawia. No chyba, że jesteś kolegą gejem.
To ta która Cię zdradziła?
mongolskie układy z koleżaneczkami. Jeśli wznieca cię konwersacja z nimi to droga wolna. Jednak wez pod uwagę, że je się głownie obraca, nie rozmawia. No chyba, że jesteś kolegą gejem.
Problem w tym, ze ja ja olalem i to ona do mnie piszeBo jej kur** brakuje adoracji. Olej ją, bo będziesz se robił nadzieję do końca życia. No chyba, że da radę z nią pójść na 'fakfrendów', ale z tego co piszesz, to raczej ciężko.
Problem w tym, ze ja ja olalem i to ona do mnie pisze, a spier**laj jej nie napisze bo ja lubie i to nie w moim stylu kompletnie. Koniec koncow i tak nie mam czasu na laski bo studia : ( Jak juz to zwiazek musialby polegac wylacznie na ruchaniu bo na jakies imprezy czy wypady na miasto to czasu nie mam albo jest tego czasu po prostu malo :mad:
Moj was mnie skutecznie przed tych chroni :lol:Problem w tym, ze ja ja olalem i to ona do mnie piszeNo chyba, że da radę z nią pójść na 'fakfrendów'
I give it a try :oops:Problem w tym, ze ja ja olalem i to ona do mnie pisze, a spier**laj jej nie napisze bo ja lubie i to nie w moim stylu kompletnie. Koniec koncow i tak nie mam czasu na laski bo studia : ( Jak juz to zwiazek musialby polegac wylacznie na ruchaniu bo na jakies imprezy czy wypady na miasto to czasu nie mam albo jest tego czasu po prostu malo :mad:
Haha :D Dokładnie to samo miałem, też do mnie pisała.
Nie nie musisz pisać jej spier**laj. Wystarczy, że będziesz bardziej oziębły do niej, zakończ rozmowę mówiąc "sorry, jestem trochę zajęty", albo odpowiadaj w prosty sposób na jej pytania typu "tak" "nie" "może" "a sam nie wiem" i sam nie zaczynaj kolejnych tematów. W końcu jej się znudzi :P Dasz radę.
eee tam miłość nie istnieje więc o jakie uczucie chodzi ? jeśli o pożądanie no to z ruchaniem się nie minęło :P ja swoją drogą wsadziłem pindola tam gdzie lekko nie powinienem i jest lekka lipa Panowie, co też powoduje u mnie smutek :( a tak w ogóle i tak jest chujnia.
Gejmingowy smuteczek: odrzuciły mnie niektóre gry, które wcześniej uznawałem za piękne kiedy odpaliłem je na 46 calach.
Życiowy smuteczek: wszystko inne prócz powyższego. :(
Pomijając smuteczek kłapouszka i czytając pomiędzy wierszami zapytam
Jaki TV kupiłeś i dlaczego nie plazmę?
Ej ktoś tu myli chęć poruchania z uczuciem czy mi się do kuźwy nędzy wydaje?
Ale ja jestem nieżyciowy, więc co ja się znam.
Jak ja się cieszę, że mój autorski temat ożył i od razu takie jebnięcie. :angel:Też kochasz smutek?:twisted
eee tam miłość nie istnieje więc o jakie uczucie chodzi ? jeśli o pożądanie no to z ruchaniem się nie minęło :P ja swoją drogą wsadziłem pindola tam gdzie lekko nie powinienem i jest lekka lipa Panowie, co też powoduje u mnie smutek :( a tak w ogóle i tak jest chujnia.
Taki mały coming out?
jak to mawia mój kolega raz w dupe to nie pedał. JEDNAKŻE na razie trzymam się jeszcze tej jasnej strony :P Jeszcze kakowej matury nie zaliczyłem, ani ze strony biernej ani czynnej :D(http://thechive.files.wordpress.com/2011/03/markey_mark_wtf.gif?w=477)
aa rzeczywiście miało być kakaowej sorry mój błąd, teraz już jest OK.Chodziło mi o to, o czym kur** jest ten twój tekst.
Jesienna deprecha??
Poza tym wybacz, ale to jest dla mnie takie słodkie pierdzenie.... Życie naprawdę potrafi dać ci w kość, dopaść chorobą tragedią, wypadkiem, problemami finansowymi czy jak jeszcze niedawno bywało (a gdzieniegdzie jest nadal) - wojną, głodem, ludobójstwem, niewolą... Także nasza mała wegetacja ma swoje zalety, i naprawdę pozwala cieszyć się wieloma dobrymi stronami życia (dla mnie żona, dzieciaki, rodzina).
Ja zawsze doceniałem u moich dziadków spokojny dystans do życia i umiejętność dostrzegania tego co dobre - ale tę umiejętność mogli posiąść ludzie, którzy poznali głód jak moja babka w czasie wojny, czy jak mój dziadek - rasę panów w Mauthausen-Gusen czy po wojnie katownię UB. Kurde, moja prababka zmarła w połogu rodząc 14 dziecko, a ludziom teraz źle
Bez urazy, ale ile masz lat, że uczucie do poznanej właśnie osoby nazywasz "zakochaniem"?Ej ktoś tu myli chęć poruchania z uczuciem czy mi się do kuźwy nędzy wydaje?
Ale ja jestem nieżyciowy, więc co ja się znam.
No po prostu zajefajny uczuciowy związek jak laska traktuje cię jako kolegę/przyjaciela a na pierwszej lepszej imprezie zakocha się w jakimś innym typie ;) Wiadomo, że często chodzi o coś więcej niż poruchanie, ale też nie idźmy w drugą stronę, związek nie składa się z samego uczucia...
prostując co by inni nie wzięli tego za poważnie, nie jestem gejem, co do miejsca "tam gdzie nie powinienem" chodziło o byłą dziewczynę mojego kumpla z którym już ponad rok nie jest, a że reszta i tak jest ch**owa to nie muszę chyba tłumaczyć co to znaczy. ;)
prostując co by inni nie wzięli tego za poważnie, nie jestem gejem, co do miejsca "tam gdzie nie powinienem" chodziło o byłą dziewczynę mojego kumpla z którym już ponad rok nie jest, a że reszta i tak jest ch**owa to nie muszę chyba tłumaczyć co to znaczy. ;)
Wiesz co, ja się ożeniłem z byłą dziewczyną kumpla - inna sprawa, że go kur** ostrzegałem, że jak spapra sprawę to wchodzę ja, cały na biało...
Bez urazy, ale ile masz lat, że uczucie do poznanej właśnie osoby nazywasz "zakochaniem"?
I nie tylko z uczucia? To z czego jeszcze - bezuczuciowego seksu? Dla mnie to jest nierozerwalne (uczucie i seks), ale jak to niedawno czytałem wpis znajomej na facebooku "Jedynym sposobem pozbycia się pokusy, to jej ulec"
Wiecie co zauważyłem na forum? Od jakiegoś roku coraz częściej czytam o tym jak każdemu coraz bardziej smutno, coraz gorzej się czuje, przestaje wierzyć w przyszłość itp. A wiecie co wzrasta wprost proporcjonalnie do tego?
Hejt i luźny styl życia.
Czas wszystko weryfikuje...
ja zupełnie do tego nie dąże, po prostu stało się no i niesmak pozostał, że trochę poleciałem w chu** :P
No jakbym miał wybierać z dziewic to bym nadal szukał... Poza tym lepiej, że z kumplem niż obcym, albo co gorsza cyganem :grin:Jak wiesz, że twoja kobieta była z jakimś typem, gdzie ty nie widziałeś go nawet na oczy, bądź masz go w głębokim poważaniu i nie masz z nim nic wspólnego, to jednak większy komfort psychiczny na co dzień, niż spotkania z kumplem, który, nie obraź się, uprawiał z nią sex, wie co kobieta lubi w łóżku, jak wygląda jej ciało i kiedyś wyznawali sobie uczucie, pewnie też sekrety. Takie obrazy stawałyby mi przed oczami, gdybym gadał z kumplem, który był kiedyś facetem mojej kobiety. Osobiście nie wyobrażam sobie tego, albo w kategorii niesmacznej konsternacji przy różnych spotkaniach ze wspólnymi znajomymi. Nie wiem, może czas leczy takie rzeczy i rozmywa takie myślenie, ale jednak kur** dziwne.
no ale po 10 latach jak jesteśmy razem, dwójka dzieci na koncie to szczerze - są to naprawdę stare dzieje. I szczerze wiem, że to moja brakująca połowa, najlepsza kobieta świataGratuluję. Nieczęsto się zdarza.
Z początku tak, w końcu byli ze sobą 2 lata - no ale po 10 latach jak jesteśmy razem, dwójka dzieci na koncie to szczerze - są to naprawdę stare dzieje. I szczerze wiem, że to moja brakująca połowa, najlepsza kobieta świataNo teraz to juz przeciez przeszlosc, chodzi mi o sam start, dla mnie dziwne na maxa.
Zaraz pójdzie wpis, że dzieci pewnie też kumpla :lol:
Ototototot. Po 10 latach to juz normalna sytuacja i raczej nikt z tej trojki o tym nie mysli, ale na poczatku to kicha.No jakbym miał wybierać z dziewic to bym nadal szukał... Poza tym lepiej, że z kumplem niż obcym, albo co gorsza cyganem :grin:Jak wiesz, że twoja kobieta była z jakimś typem, gdzie ty nie widziałeś go nawet na oczy, bądź masz go w głębokim poważaniu i nie masz z nim nic wspólnego, to jednak większy komfort psychiczny na co dzień, niż spotkania z kumplem, który, nie obraź się, uprawiał z nią sex, wie co kobieta lubi w łóżku, jak wygląda jej ciało i kiedyś wyznawali sobie uczucie, pewnie też sekrety. Takie obrazy stawałyby mi przed oczami, gdybym gadał z kumplem, który był kiedyś facetem mojej kobiety. Osobiście nie wyobrażam sobie tego, albo w kategorii niesmacznej konsternacji przy różnych spotkaniach ze wspólnymi znajomymi. Nie wiem, może czas leczy takie rzeczy i rozmywa takie myślenie, ale jednak kur** dziwne.
Jak wiesz, że twoja kobieta była z jakimś typem, gdzie ty nie widziałeś go nawet na oczy, bądź masz go w głębokim poważaniu i nie masz z nim nic wspólnego, to jednak większy komfort psychiczny na co dzień, niż spotkania z kumplem, który, nie obraź się, uprawiał z nią sex, wie co kobieta lubi w łóżku, jak wygląda jej ciało i kiedyś wyznawali sobie uczucie, pewnie też sekrety. Takie obrazy stawałyby mi przed oczami, gdybym gadał z kumplem, który był kiedyś facetem mojej kobiety. Osobiście nie wyobrażam sobie tego, albo w kategorii niesmacznej konsternacji przy różnych spotkaniach ze wspólnymi znajomymi. Nie wiem, może czas leczy takie rzeczy i rozmywa takie myślenie, ale jednak kur** dziwne.
Nie w kazdym, moze tylko w jednym, przewazajacym. :troll:Dobrze gotuję
No ja nie wiem, ale mi tam zawsze pewien sentyment do byłych pozostaje i też by mi było dość ch**owo będąc na Twoim miejscu. A chyba jeszcze bardziej, na miejscu twojego kumpla. ;)Chłopak żonaty, dzieciaty- dla niego to epizod
Jeżeli wszystko zostało wyjaśnione, i faktycznie się dobrali to czemu nie?Nie zmieniłoby to mojego myślenia, że kolega się z nią gził na ostro, brał w różnych miejscach, obiecywał różne rzeczy, być może wyznawał miłość, przynajmniej na początku, jak Svon napisał. Wiadomo, że każdy po kimś "dziedziczy" jakiś bagaż i nikt nie trzyma wianka do ślubu z tą "właściwą" osobą, ale gdy nie mam osobistego stosunku do tego i nie muszę regularnie stawać naprzeciw "przeszłości" partnerki, to chyba lepiej. "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal". ;)
Miłość potrafi zaskakiwaćTo na pewno. Różne głupie rzeczy się robi z miłości ;) Niepokoi mnie fala rozwodów, a ludzie ok. trzydziestki. Choć wychodzą z tego i dobre rzeczy. Nie dalej, jak 3 m-ce temu byłem na cywilnym kumpla, który jest po rozwodzie, jego aktualna żona także ma ten epizod na koncie, a oboje przed trzydziestką. Chodzili do jednej klasy w średniej szkole i przypadkiem na siebie wpadli na ulicy po latach. To jest dopiero fabuła Mody na Sukces aka Romantica TV :lol:
Jedyne co miałem w głowie, to "kurcze, jak jest ze mną a nie z nim, to znaczy że jestem w każdym aspekcie lepszy" ;)Nie do końca. Może po prostu ich plany na życie się rozminęły i nie ma co patrzeć na to w kategoriach lepszy/gorszy.
kur**, jak tylko przez chwilę podniosłem się na duchu to musiałeś wjebać swoje 3 grosze. :mad:Jedyne co miałem w głowie, to "kurcze, jak jest ze mną a nie z nim, to znaczy że jestem w każdym aspekcie lepszy" ;)Nie do końca. Może po prostu ich plany na życie się rozminęły i nie ma co patrzeć na to w kategoriach lepszy/gorszy.
Nie do końca. Może po prostu ich plany na życie się rozminęły i nie ma co patrzeć na to w kategoriach lepszy/gorszy.To mi teraz dojebałeś. Aż łezka się w oku zakręciła i wróciły stare dzieje. Wieczór spierdolony :cry:
Różne głupie rzeczy się robi z miłości
Ja chyba juz bym wolal zeby byly mojej kobiety byl moim kumplem ,a nie psycholem przjezdzajacym pol europy na stopa z zestawem nozy w plecaku i zamiarem "zajebania tego skurwiela" jak to bylo w moim przypadku :roll:.@.@ kur**, trza scenariusz jaki napisać.
Miałem kiedyś w swoim życiu epizod, gdzie na gruncie nadużywania różnych substancji tudzież pewnej niedojrzałości uprawiałem siermiężną psychoanalizę, zastanawiałem się nad tłem sytuacyjnym zdarzeń, intencjami ludzkich zachowań i podtekstami zawartym w czyjejś wypowiedzi - prosta droga do depresji.
+1Miałem kiedyś w swoim życiu epizod, gdzie na gruncie nadużywania różnych substancji tudzież pewnej niedojrzałości uprawiałem siermiężną psychoanalizę, zastanawiałem się nad tłem sytuacyjnym zdarzeń, intencjami ludzkich zachowań i podtekstami zawartym w czyjejś wypowiedzi - prosta droga do depresji.
(http://narwhaler.com/img/6h/q/bored-computer-reaction-comic-6HqBxi.jpg)
Dobrze, skoro przestałem pić to przynajmniej wiem, że to niedojrzałość hehe.
Lepiej przewartościować w swoim życiu pewne kwestie, ustalić na czym mi zależy, co chcę osiągnąć i robić tak, żeby było dobrze, nie spinając się przy tym za bardzo.Usiadłeś z kartką papieru i wypisałeś najważniejsze rzeczy? Trochę trudne w przypadku, gdy ma się chaos w głowie i nie wie, co ze sobą zrobić, skoro wszystko na około wydaje się chujnią. Myślenia jednak nie da się uniknąć ;)
koleżanka po kilku latach bycia w związku małżeńskim planuje rozwód zaraz po tym jak odchowa swoją córeczkę.Z kim ty sie kumplujesz. Co i raz ktos tam u ciebie sie rozchodzi. Teraz jeszcze typiara czeka z rozwodem az odchowa corke. Dzieci nie sa glupie i widza, co sie dzieje w domu. A zycie z baba, ktora tak czy siak chce cie zostawic to jakis idiotyzm. Spakowalbym walizke i wyruszyl w swiat zostawiajac ta dziwna kobite.
W pewnym momencie dochodzi się do wniosku, że już wszystko jedno, następuje odbicie się od dna i wypływasz na powierzchnię. Zdecydowanie lepiej większość rzeczy wychodzi, jeżeli ma się potocznie lekką wyjebkę na nie.Lepiej przewartościować w swoim życiu pewne kwestie, ustalić na czym mi zależy, co chcę osiągnąć i robić tak, żeby było dobrze, nie spinając się przy tym za bardzo.Usiadłeś z kartką papieru i wypisałeś najważniejsze rzeczy? Trochę trudne w przypadku, gdy ma się chaos w głowie i nie wie, co ze sobą zrobić, skoro wszystko na około wydaje się chujnią. Myślenia jednak nie da się uniknąć ;)
Niech ktoś zamknie ten skurwiały temat, tego wszystkiego się czytać nie da!
Jak ja się cieszę, że mój autorski temat ożył i od razu takie jebnięcie. :angel:
Jak ja się cieszę, że mój autorski temat ożył i od razu takie jebnięcie. :angel:
Niech ktoś zamknie ten skurwiały temat, tego wszystkiego się czytać nie da!Paczta go jakie nastroje ma.
GLUPIO CI, SCHABI?Zasmuciło mnie to, wiesz...
koleżanka po kilku latach bycia w związku małżeńskim planuje rozwód zaraz po tym jak odchowa swoją córeczkę.Z kim ty sie kumplujesz. Co i raz ktos tam u ciebie sie rozchodzi. Teraz jeszcze typiara czeka z rozwodem az odchowa corke. Dzieci nie sa glupie i widza, co sie dzieje w domu. A zycie z baba, ktora tak czy siak chce cie zostawic to jakis idiotyzm. Spakowalbym walizke i wyruszyl w swiat zostawiajac ta dziwna kobite.
Się łatwo mówi.W pewnym momencie dochodzi się do wniosku, że już wszystko jedno, następuje odbicie się od dna i wypływasz na powierzchnię. Zdecydowanie lepiej większość rzeczy wychodzi, jeżeli ma się potocznie lekką wyjebkę na nie.Lepiej przewartościować w swoim życiu pewne kwestie, ustalić na czym mi zależy, co chcę osiągnąć i robić tak, żeby było dobrze, nie spinając się przy tym za bardzo.Usiadłeś z kartką papieru i wypisałeś najważniejsze rzeczy? Trochę trudne w przypadku, gdy ma się chaos w głowie i nie wie, co ze sobą zrobić, skoro wszystko na około wydaje się chujnią. Myślenia jednak nie da się uniknąć ;)
Skąd ta pewność, że mąż wie o jej zamiarach? Myśli na zasadzie mniejszego zła i być może za duże słowo - z rozsądkiem. Ktoś na i wokół dzieciaka musi zapierdalać, dlatego pewnie jest wątek "jak odchowa". Do tego czasu będzie kręcić na boku.koleżanka po kilku latach bycia w związku małżeńskim planuje rozwód zaraz po tym jak odchowa swoją córeczkę.Z kim ty sie kumplujesz. Co i raz ktos tam u ciebie sie rozchodzi. Teraz jeszcze typiara czeka z rozwodem az odchowa corke. Dzieci nie sa glupie i widza, co sie dzieje w domu. A zycie z baba, ktora tak czy siak chce cie zostawic to jakis idiotyzm. Spakowalbym walizke i wyruszyl w swiat zostawiajac ta dziwna kobite.
Skąd ta pewność, że mąż wie o jej zamiarach? Myśli na zasadzie mniejszego zła i być może za duże słowo - z rozsądkiem. Ktoś na i wokół dzieciaka musi zapier**lać, dlatego pewnie jest wątek "jak odchowa". Do tego czasu będzie kręcić na boku.
To juz calkowite kurestwo i tej babie nalezy sie czapa.
koleżanka po kilku latach bycia w związku małżeńskim planuje rozwód zaraz po tym jak odchowa swoją córeczkę.Z kim ty sie kumplujesz. Co i raz ktos tam u ciebie sie rozchodzi. Teraz jeszcze typiara czeka z rozwodem az odchowa corke. Dzieci nie sa glupie i widza, co sie dzieje w domu. A zycie z baba, ktora tak czy siak chce cie zostawic to jakis idiotyzm. Spakowalbym walizke i wyruszyl w swiat zostawiajac ta dziwna kobite.
Trochę hardcore...
Matka dziewczyny, która mnie zdradziła też ma takie rozkminy. Jak widać, biorąc takie podejście nigdy nie wychowamy dobrze dzieci, pewne kwasy w głowie im zostaną.
je**ć BABY W TŁUSTE DUPY!
Niech ktoś zamknie ten skurwiały temat, tego wszystkiego się czytać nie da!Jak ja się cieszę, że mój autorski temat ożył i od razu takie jebnięcie. :angel:
:angel:
Niech ktoś zamknie ten skurwiały temat, tego wszystkiego się czytać nie da!Jak ja się cieszę, że mój autorski temat ożył i od razu takie jebnięcie. :angel:
:angel:
No bo fajnie, że ożył, ale teraz są duże ilości smuteczków na raz i przykro się patrzy.
nie ma sensu szukać problemu tam gdzie go nie ma, tylko cieszyć się tym co jest.Yep. Ostatnio też miałem wkrenę na rzeczy, które do tej pory mi nie przeszkadzały w ogóle. I odechciało mi się wszystkiego, bo układałem w głowie mega-czarne scenariusze, co niestety odbijało się nie tylko na mnie, ale i na otoczeniu. Aż sam się sobie dziwiłem, bo pierwszy raz mnie takie coś dopadło. Zarzucenie wyjebki i większego marginesu jest kluczem do sukcesu. Tylko trzeba uważać, bo zbyt duży dystans może sprawić, że bagatelizujemy to co ważne.
Miałem kiedyś w swoim życiu epizod, gdzie na gruncie nadużywania różnych substancji tudzież pewnej niedojrzałości uprawiałem siermiężną psychoanalizę, zastanawiałem się nad tłem sytuacyjnym zdarzeń, intencjami ludzkich zachowań i podtekstami zawartym w czyjejś wypowiedzi - prosta droga do depresji.
Ej tam, chuj prawda. Myślisz że masz szczęście, pracujesz i wkłądasz w to wszystko co możesz, a i tak ch** strzela wszystko na momencie i to nawet nie wiadomo dlaczego.W Housie padło kiedyś takie zdanie, że nie dostajesz tego na co zasługujesz- dostajesz co dostajesz i żyjesz z tym. Nie ma to jak serialowe mądrości z wieczora.
Ja się znów wje**łem w jakieś strasznie dziwne układyFakfrends ok.
Ja się znów wje**łem w jakieś strasznie dziwne układyFakfrends ok.
to może okrutnie zasmucić http://www.netkobiety.pl/t46046.htmlze duperka nie umie robic loda? no troche lipe ma typ, ale jeszcze sie doksztalci mu kobita i bedzie fajnie
Sam też się dokształci, bo jest prawiczkiem.to może okrutnie zasmucić http://www.netkobiety.pl/t46046.htmlze duperka nie umie robic loda? no troche lipe ma typ, ale jeszcze sie doksztalci mu kobita i bedzie fajnie
to może okrutnie zasmucić http://www.netkobiety.pl/t46046.htmlze duperka nie umie robic loda? no troche lipe ma typ, ale jeszcze sie doksztalci mu kobita i bedzie fajnie
(http://i.imgur.com/UmWcX.jpg)
hehe
(http://i.imgur.com/UmWcX.jpg)
hehe
Wycieczka na plażę zakończyła się w sobotę tragicznie dla amerykańskiej rodziny w hrabstwie Humboldt w Kalifornii.:(
Gdy wzburzony ocean zmył z plaży psa, któremu 16-latek rzucił patyk, chłopak rzucił mu się na ratunek. Zaraz za synem do zimnego oceanu rzucił się z pomocą jego 50-letni ojciec.
Obu nie udało się wyciągnąć z wody psa. Kiedy 16-latek chciał już wracać na brzeg, zorientował się, że jego ojciec zniknął wśród fal. Wtedy ponownie ruszył do wody, tym razem, by pomóc ojcu. Wtedy też do akcji ratunkowej dołączyła 54-letnia matka chłopaka.
Zanim na miejsce dotarł zaalarmowany przez córkę strażnik leśny, tragedia już się rozegrała. Fale porwały całą trójkę. Ciała matki i ojca zostały przez ratowników odnalezione. Poszukiwania syna przerwano. Psu nic się nie stało. W końcu sam wydostał się na brzeg.
Zaczęło się.chodzi o 21.12.2012?
Przeglądam sobie reddita i smuci mnie, jak ludzie w wieku 20-30 z USA piszą, że robią za cienką kasę i wykonują gówniane zawody, a gdy popierają to liczbami z rocznym dochodem, to okazuje się, że koszą pieniążki, o których części młodym ludziom w Polsce się nie śniło, związanych z wysokim stanowiskiem, a większość upatrywałaby je w kategorii "sukcesu" i spokojnego, w miarę dostatniego życia. Dobrze chociaż, że u nich zakup/wynajem lokum drogo wychodzi, więc typowo polaczkowy ból dupy jest mniejszy (za to koszty życia jak u nas, a nawet taniej, tylko żarcie to zgroza). Przestaję już przeliczać "po kursie" :lol:Wynajem/zakup drogo??? Stary, nie przekladaj dolarow na plny tylko policz, ile % pensji wydasz na mieszkanie. W Polsce jest w ch** drogo z wynajeciem/zakupem mieszkania.
Przeglądam sobie reddita i smuci mnie, jak ludzie w wieku 20-30 z USA piszą, że robią za cienką kasę i wykonują gówniane zawody, a gdy popierają to liczbami z rocznym dochodem, to okazuje się, że koszą pieniążki, o których części młodym ludziom w Polsce się nie śniło, związanych z wysokim stanowiskiem, a większość upatrywałaby je w kategorii "sukcesu" i spokojnego, w miarę dostatniego życia. Dobrze chociaż, że u nich zakup/wynajem lokum drogo wychodzi, więc typowo polaczkowy ból dupy jest mniejszy (za to koszty życia jak u nas, a nawet taniej, tylko żarcie to zgroza). Przestaję już przeliczać "po kursie" :lol:
na reddicie wypowiadal się typ który zarabia 20000$ rocznie, a jest bezdomnym dozorcą, który po znajomości śpi na zakrystii w kościele bo za taką kasę w NYC na więcej sobie nie pozwolisz.Ale mial dostep do neta... :troll:
No ale Svon, jeśli Becet nie kituje i własny, ładny domek za 50k $, to gdzie my kur** żyjemy, że za pierdolnik na szczotki aka kawalerkę trzeba dać min. >100k pln w względnym miejscu (nie piszę o dużych miastach, bo to już by była przesada :lol:).na reddicie wypowiadal się typ który zarabia 20000$ rocznie, a jest bezdomnym dozorcą, który po znajomości śpi na zakrystii w kościele bo za taką kasę w NYC na więcej sobie nie pozwolisz.Ale mial dostep do neta... :troll:
20 tys rocznie = 1666 miesiecznie
Za 1600 zl miesiecznie tez ciezko sie utrzymac w Wawie. Nie mowie, ze bedzie sie bezdomnym, ale zeby moc cos odlozyc, to raczej bez samochodu w wynajetym pokoju za 500 zl. :- )
Dlatego nienawiść do komuchów na zawsze.Elektryk wysokich napięć = klasa robotnicza budująca socjalizm, to nie czasem inteligenci mieli przejebane za komuny? Ja pamiętam (tzn. z doświadczeń około-rodzinnych), jak trzeba było przez takiego "wujka" elektryka papiery na mieszkanie, grunt i kartki załatwiać, bo człowiek bez "zaplecza" musiałby kilkanaście lat swoje przeczekać, a praktycznie bez koperty pod stołem jego sprawa powędrowałaby z miejsca do kosza.
Najbardziej wkur**a mnie fakt istnienia w Polsce szeregu instytucji socjalnych typu MOPS gdzie za siedzenie na dupie rozdaje się ludziom pieniądze. Potem tworzą się takie patologie, że całe pokolenia w ten sposób egzystują. Czemu tacy ludzie nie są zatrudniani np. do sprzątania miasta w zamian za te zasiłki? W dodatku często otrzymują to ludzie, którzy wcale tak źle nie mają.To nie wiesz, co się na Wyspach, lub w USA dzieje, że piszesz o rozdmuchanym socjalu w Polsce? o_O U nas socjal = życie na skraju ubóstwa (jeżeli oczywiście stanowi jedyne źródło utrzymania!), a tam im więcej dzieci, tym większy wygryw i luksusy zapewniane przez państwo dla nierobów, na które reszta społeczeństwa musi robić.
Najbardziej wkur**a mnie fakt istnienia w Polsce szeregu instytucji socjalnych typu MOPS gdzie za siedzenie na dupie rozdaje się ludziom pieniądze. Potem tworzą się takie patologie, że całe pokolenia w ten sposób egzystują. Czemu tacy ludzie nie są zatrudniani np. do sprzątania miasta w zamian za te zasiłki? W dodatku często otrzymują to ludzie, którzy wcale tak źle nie mają.
Dlatego nienawiść do komuchów na zawsze.Elektryk wysokich napięć = klasa robotnicza budująca socjalizm, to nie czasem inteligenci mieli przejebane za komuny? Ja pamiętam (tzn. z doświadczeń około-rodzinnych), jak trzeba było przez takiego "wujka" elektryka papiery na mieszkanie, grunt i kartki załatwiać, bo człowiek bez "zaplecza" musiałby kilkanaście lat swoje przeczekać, a praktycznie bez koperty pod stołem jego sprawa powędrowałaby z miejsca do kosza.
np. z tego powodu że jesteś wstydliwy i masz problemy z kontaktami społecznymiTo pewnie wynika z próby uniknięcia wysokich statystyk robienia sobie kuku przez Skandynawów ;)
Wszedłeś już w inny obszar. Partyjniaki przecież z założenia nawet mieli lepiej. Mowa o szarym człowieku, który nie reprezentował odpowiedniej grupy zawodowej i z tego powodu napotykał na jakieś "ale".Spytaj Castora, dokładnie nam tu na forum kiedyś opisał z dumą jak to się jego tata dorobił w PZPR, a nigdy z robotnikami on i jego koledzy nic nie mieli wspólnego.Dlatego nienawiść do komuchów na zawsze.Elektryk wysokich napięć = klasa robotnicza budująca socjalizm, to nie czasem inteligenci mieli przejebane za komuny? Ja pamiętam (tzn. z doświadczeń około-rodzinnych), jak trzeba było przez takiego "wujka" elektryka papiery na mieszkanie, grunt i kartki załatwiać, bo człowiek bez "zaplecza" musiałby kilkanaście lat swoje przeczekać, a praktycznie bez koperty pod stołem jego sprawa powędrowałaby z miejsca do kosza.
http://richkidsofinstagram.tumblr.com
Dlatego mnie nie śmieszy ten filmik:Niestety taki ten kraj poj**any
Typ mówi że był elektrykiem wysokich napięć, w USA na emeryturze ktoś taki by jeździł po świecie i przechadzał się po swojej niemałej posiadłości, a u nas musi stać jako reklama na ulicy. Widziałem na Discovery jakiś program o budownictwie to elektryków wysokich napięć pokazywali jak jakiś superbohaterów (muzyczka w tle, slow motion na tle linii energetycznych) którzy za techniczną i niebezpieczną pracę dostają ogromną kasę. A u nas gorsze warunki pracy, marna pensja, zero szacunku i jeszcze gówno a nie emerytura/renta po zakończeniu pracy zawodowej.
Dlatego nienawiść do komuchów na zawsze.
Nie kraj. Rządzący i niektórzy ludzie.Dlatego mnie nie śmieszy ten filmik:Niestety taki ten kraj poj**any
Typ mówi że był elektrykiem wysokich napięć, w USA na emeryturze ktoś taki by jeździł po świecie i przechadzał się po swojej niemałej posiadłości, a u nas musi stać jako reklama na ulicy. Widziałem na Discovery jakiś program o budownictwie to elektryków wysokich napięć pokazywali jak jakiś superbohaterów (muzyczka w tle, slow motion na tle linii energetycznych) którzy za techniczną i niebezpieczną pracę dostają ogromną kasę. A u nas gorsze warunki pracy, marna pensja, zero szacunku i jeszcze gówno a nie emerytura/renta po zakończeniu pracy zawodowej.
Dlatego nienawiść do komuchów na zawsze.
Zero odzewu w temacie o Xboksie. :(Xbox 360 umiera. Widać, ze M$ bierze się za następcę. Ostatnio praktycznie zero exculusive- ów, w 2013 jedynie kolejna część już z całkowicie wypalonej serii Gears of War.
Polecam sprawdzic, czy aby sie nie uczepiles blednie zapisu odmiany "xboksie". 8)Nie dojebałem się do zapisu, a do urządzenia :angel:
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=3r5NzTnlwz4 Takie obrazy są strasznie smutne :cry:
Drzewko miało może z 1,5 metra. Może to dlatego, że Toruń jest bliżej Jezuska i Betlejem, czy coś :(Pretendujesz do miana Sylvana 2? :angel:
Czemu?Drzewko miało może z 1,5 metra. Może to dlatego, że Toruń jest bliżej Jezuska i Betlejem, czy coś :(Pretendujesz do miana Sylvana 2? :angel:
On tez wydawal duzo na rzeczy warte mniej. Ale pewno zakurwiscie ladna ta choinka, wiec sie nie czepiam. :(Przecież jej nie kupiłem. Można to wywnioskować na przykład z tego, że wziąłem tylko 100zł lub też z tego, że piszę o drzewku w czasie przeszłym. :angel:
Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyna z którą spędziłem kilka ładnych lat, od jakiś dwóch tygodni nic mnie nie cieszy, a teraz do tego święta, które byłem pewien, że spędzimy razem. Ogólnie mega ch**ówka i dawno taki przybity nie chodziłem. Jak tu żyć drogi forumku :(
Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyna z którą spędziłem kilka ładnych lat, od jakiś dwóch tygodni nic mnie nie cieszy, a teraz do tego święta, które byłem pewien, że spędzimy razem. Ogólnie mega ch**ówka i dawno taki przybity nie chodziłem. Jak tu żyć drogi forumku :(
W ogóle pierdolicie smuty, Ci co rozpaczają po rozstaniu z laską :lol: Chłop to mając 40 lat może spokojnie dupe 25 letnią wyrwać, a baba taka stara to może co najwyżej klamke klasztoru pocałować. Facet jest na dużo lepszej pozycji, jeśli chodzi o "zawieranie" związków. Ja niby wyrosłem z klubów, a wczoraj sobie poleźliśmy z kumplami i jednak zajebista impreza była i fajne dupcie :D
Tarniak to jest chyba krolem depresjiHehe, no.
Poczekaj, aż zaczną wrzucać zdjęcia ze swoich ślubów i z dziećmi, hehehe.
Niby tak, ale jak patrze na zdjęcia byłych z innymi facetami, to tak jakoś dziwnie zazdrosny jestem, nawet mimo, że ja związek zakończyłem. :mad:Jeszcze 4 lata temu mogłem wydymać każdą byłą dziewczyne po spotkaniu przy piwie i pogadaniu przez godzine. Nieważne czy były w jakimś związku czy nie. Myśle ze też tak możecie, zazdrość po tym przechodzi :happy2:
wydymać każdą byłą dziewczyne po spotkaniu przy piwie i pogadaniu przez godzine.
W ogóle pierdolicie smuty, Ci co rozpaczają po rozstaniu z laską :lol: Chłop to mając 40 lat może spokojnie dupe 25 letnią wyrwać, a baba taka stara to może co najwyżej klamke klasztoru pocałować. Facet jest na dużo lepszej pozycji, jeśli chodzi o "zawieranie" związków. Ja niby wyrosłem z klubów, a wczoraj sobie poleźliśmy z kumplami i jednak zajebista impreza była i fajne dupcie :D
Jeśli nawet, to przecież nie będę chwalił się tym na forumku. :roll:
Forumek to nie miejsce dla kobiet.
Forumek to nie miejsce dla kobiet.
Forumek to nie miejsce dla kobiet.
Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. No chyba, że ktoś jest pantoflem i ma z tym problem.
Moja jest normalna i wie, że to co było w przeszłości kiedy nie byliśmy razem to normalne życie każdego zdrowego faceta. Nigdy o to nie fochowała i gdybym tutaj opisał swoje przygody z lat młodzieńczych, to pewnie nawet nie zwróciłaby na to uwagi. Gorzej gdybym utrzymywał kontakt z którąś z moich byłych, ale nie robię tego, bo nie chcę, a poza tym staram się mieć jak najmniej problemów w życiu.
No niby spoko, ale ja mało do kogo się przywiązuje wiadomo znaleźć panienke w tych czasach to żadna sztuka, sztuka to jest znaleźć kobietę z którą wiesz ze chcesz spędzić życie a po stracie takiej ciężko jest być wesołym. Nie jestem garbaty ani trendowaty wiec tu nie ma lamentów ze nigdy żadna mnie nie bedzie chciała. Po prostu smutno bo ja żadnej innej nie chciałem tylko właśnie tą jedną
Wiadomo, ale nikt o zdrowych zmysłach ze swoją kobietą nie rozmawia np. o tym ile razy w tygodniu się bzykałeś z byłą i w jakich miejscach.
Chciałem sobie kupić spontanicznie Buzza z Buzzerami i wreszcie sprawdzić tą grę, na co okazało się że zostały wycofane ze sklepów, a używki na allegro niektórzy zaczęli pchać za 600 złotych. :roll:Pewnie wypuszczą Buzza z obsługą Move, więc spokojna głowa. :angel:
kur** a jak tyle leżały w Saturnie za 200 złotych to mi się nie chciało brać...
Ujebalem wszystkie egzaminy. Alkoholizuje sie :cry:
Ide zaraz z nia i kolezanka do kina:(
Ujebalem wszystkie egzaminy. Alkoholizuje sie :cry:hehehe, pizdo.
Akurat ta kolezanka jest mi dzisiaj potrzebna wiec git, ze tez idzie :)Ide zaraz z nia i kolezanka do kina:(
GŁOWA DO GÓRY. Egzamin to ch**, lepiej zaruchać.
Lepiej bym tego dzisiaj nie ujal. +Ujebalem wszystkie egzaminy. Alkoholizuje sie :cry:hehehe, pizdo.
Akurat ta kolezanka jest mi dzisiaj potrzebna wiec git, ze tez idzie :)Ide zaraz z nia i kolezanka do kina:(
GŁOWA DO GÓRY. Egzamin to ch**, lepiej zaruchać.Lepiej bym tego dzisiaj nie ujal. +Ujebalem wszystkie egzaminy. Alkoholizuje sie :cry:hehehe, pizdo.
Ujebalem wszystkie egzaminy. Alkoholizuje sie :cry:
Dobrze niemcowi. Pewnie myślał o tej lasce jak przepisywał z brudnopisu :lol:Ujebalem wszystkie egzaminy. Alkoholizuje sie :cry:
Żebym nie wiem jak ch**owy miał dzień, to zawsze poprawia mi humor, kiedy ktoś miał gorszy :)
Nvidia Titan outsells 1 year old GTX 690 in 3 monthshttp://www.pcgamer.com/2013/05/17/nvidias-surprised-the-titan-outsold-the-year-old-gtx-690-in-just-3-months-were-not/
On od wielu lat był w śpiączce po wypadku samochodowym.Był w stanie półświadomości. Od zeszłego roku reagował na dźwięki, podnosił nogę na prośbę lekarzy itp.
Całe trzy dni, zamiast uczyć się do egzaminu, oglądałem Grę o Tron
Najbardziej smucie mnie zycieJak Ty mnie lechu rozumisz.
Pomyślcie sobie, że gdyby nie życie, to byście byli martwi.NO PRZEJEBANE :O
Może się ułoży, kolego. Choć żyć poza Polska tylko po to, żeby biedować, to jednak wolałbym wrócić tutaj.
No zwłaszcza, jak pisze, że ma robotę, gdzie nigdy nie wiadomo, ile zarobi, a jego panna też kokosów nie zarabia. I boi się opłat rzędu 1000 funtów na miesiąc. Masz rację.Może się ułoży, kolego. Choć żyć poza Polska tylko po to, żeby biedować, to jednak wolałbym wrócić tutaj.
Pewnie tak bieduje, że na większość zachcianek go jednak stać.
No zwłaszcza, jak pisze, że ma robotę, gdzie nigdy nie wiadomo, ile zarobi, a jego panna też kokosów nie zarabia. I boi się opłat rzędu 1000 funtów na miesiąc. Masz rację.
A czy ja kur** nie napisałem tego samego, a ty się do mnie doczepiłeś? lol
Breaking Bad można luknąć, ale oprócz paru porywających momentów to bardzo nudny serial.Zdecydowanie się nie zgodzę. Serial bardzo wciąga i z każdym sezonem akcja rozkręca się coraz bardziej, żeby w finałowym nabrać bardzo dużych obrotów. Świetna gra aktorska, ciekawe postacie i wciągająca fabuła czynią ten serial jednym z najlepszych jakie widziałem (oczywiście poza Twin Peaks, bo ten u mnie jest poza wszelką konkurencją). Jedynym który mógłby z nim konkurować byłby Dexter, gdyby utrzymał do końca poziom pierwszych sezonów.
Braking Bad widziałem, Californication widziałem, House of cards widziałem, rewelacyjne seriale, ale żaden nie zapewnia takiej dawki realizmu jak The Wire. W moim osobistym rankingu jednak jest to nieco inna liga, gdzie The Wire spokojnie stoi w jednym szeregu z SopranosZakazane imperium, Jak poznałem waszą matke.. reszta to szajs szkoda oczu.
True detective obczaję, mam już nawet 2 odcinki
Każdy serial musi być bardzo realistyczny i tylko to świadczy o jego klasie?Absolutnie nie, ale w tym wypadku akurat ten element wywołuje największy opad koparki
Zakazane imperium, Jak poznałem waszą matke.. reszta to szajs szkoda oczu.Widziałem, zapomniałem wspomnieć, że oglądam (za) dużo seriali
Sherlock !!
HomelandIm dalej tym gorzej, na trzecim sezonie nie wytrzymałem.
ponoć jeszcze Gra o Tron jest dobra
ponoć jeszcze Gra o Tron jest dobra
Ja to oglądam, ale fantasy nie moje klimaty więc też podjarka średnia. Jakby nie matka smoków i ten wątek to bym sobie odpuścił.
Jak se wychowasz dekla to Twoja wina :roll:
Rodzina > wszystkoBardzo zły przykład, nawet lekko potwierdzający stwierdzenie Beceta, bo jako całość to filmy o upadku rodziny i sprzeniewierzeniu jej wartości. Nawet ostatnia, zamykająca scena w 3-ciej części do tego nawiązuje i jest bardzo wymowna.
Polecam zapoznac sie z trylogia Ojca Chrzestnego
Bardzo zły przykład, nawet lekko potwierdzający stwierdzenie Beceta, bo jako całość to filmy o upadku rodziny i sprzeniewierzeniu jej wartości. Nawet ostatnia, zamykająca scena w 3-ciej części do tego nawiązuje i jest bardzo wymowna.Wsumie chodzilo mi glownie o pierwsza czesc i postawe Dona Corleone, a polecilem cala trylogie no bo to MUST SEE 8)
No bo ja z natury jestem zly.
Twoja duperka(http://i.imgur.com/QoNl5r8.gif)
Przyszła(http://i.imgur.com/QoNl5r8.gif)
Nie wiem gdzie to dac.... ale chyba tutaj pasuje najbardziej...zasmucilo mnie to, ze moja dziewczyna zignorowala moja prywatnosc i przejzala moja historie (Skype, WhatsApp etc...) i teraz mam "siare" w domu...
Nie wiem gdzie to dac.... ale chyba tutaj pasuje najbardziej...zasmucilo mnie to, ze moja dziewczyna zignorowala moja prywatnosc i przejzala moja historie (Skype, WhatsApp etc...) i teraz mam "siare" w domu...
Nie wiem co te baby się czepiają o te wszystkie niewinne flirty.
Nie trzeba było pie**olić głupot
Nie wiem gdzie to dac.... ale chyba tutaj pasuje najbardziej...zasmucilo mnie to, ze moja dziewczyna zignorowala moja prywatnosc i przejzala moja historie (Skype, WhatsApp etc...) i teraz mam "siare" w domu...Z taką babą, to tylko się rozstać. Teraz przegląda Ci historię aplikacji, za chwilę maile, potem portfel, a w końcu poczujesz się, jak zaszczuty pies i zrobi Ci piekło z życia. Wyprostuj z nią jasno temat, albo zrób co trzeba. Nie dziękuj.
A kto normalny trzyma historię rozmów w komunikatorach? Od razu widać, że xbot :hihi:
To pokaż jak czyścisz "lokalną" historię konwersacji na fejsie tak jak kasujesz *.log swojego klienta irc ;).
BSK (Bezpieczenstwo Systemow Komputerowych)
A egzamin komisyjny?Wlasnie nie wiem jak to dziala... Generalnie wkur**a mnie to ze jesli faktycznie nic sie nie da z tym zrobic to bede mial caly rok w plecy przez jeden przedmiot i to w dodatku na takiej zasadzie ze pojde na poczatku przepisac ocene z cwiczen (4.5) i bede mial caly rok wolny i tylko na egzamin przyjde :mad: NO kur** SPIERDOLONY ROK. W srode idziemy dosc spora grupa do wykladowcy... moze uda sie cos wykombinowac np. ustne dopytywanie (2pkt mi brakly). Trzymajcie kciuki.
Trzeba umieć ściągać, mnie tam nie złapali na studiach, chociaż byli nawet tacy co koło mnie stali cały czas i tak nic nie zobaczyli 8).Szybkie ruchy Karate Kyokushin. Widać mnie? Nie widać!
http://shopeu.ecco.com/pl/pl/ecco/ecco-collin_2992189/3007191?navId=220
Piekne! Tylko czemu takie drogie :cry:
Got rejected :cry:Przynajmniej jeden z nas zdał Lem :P
http://shopeu.ecco.com/pl/pl/ecco/ecco-collin_2992189/3007191?navId=220
Piekne! Tylko czemu takie drogie :cry:
Pewnie jakaś dziewczyna go rejected.
Dziewczyna :cry:Pewnie tak ;)
Okropnie brzydkie.No, ajermaksy to to nie sa :(
Now I'm left with nothing. Visions pass, memories.
Dziwi mnie, że Lem taki rejected cały czas, skoro mój kumpel mimo około 25kg nadwagi, noszenia adidasów do płaszcza, pracy w ochronie za głodowe stawki, niezdaniu roku w liceum i odpadnięciu ze studiów po pół roku wyrywa całkiem niezłe dupsy.
Olewka totalna, co ma być to będzie.Dokładnie. Widocznie jest młody i niedoświadczony. #możeprawiczekjeszcze
Olewka totalna, co ma być to będzie.możeprawiczekjeszcze
zjebany z charakteru.Pewno to :(
mały ptak, chudy, krótkie włosy, bez wąsa, pseudo gracz, udawany niemiec, przyszły twórca choojowych gier? Pewno jednak to xPzjebany z charakteru.Pewno to :(
Ja bym miał wyje**ne na jego miejscu, a ten przeżywa, płacze po forumie, wtf się pytam? :lol: Olewka totalna, co ma być to będzie. 8)Olewka pomaga na wszystko.
W sensie nie szukaj na siłę, bo sama się znajdzie.Jep, potwierdzam :D
Lewackich.gejowskie forum :o
W rurkach
Kibicujących Lechowi i Wiśle.Lewackich.gejowskie forum :oW rurkach
grających w Ni No Kuni.
Będących Niemcami.Kibicujących Lechowi i Wiśle.Lewackich.gejowskie forum :oW rurkach
grających w Ni No Kuni.
Będących Niemcami.Kibicujących Lechowi i Wiśle.Lewackich.gejowskie forum :oW rurkach
grających w Ni No Kuni.
Popsułeś piramidkę :(
Tak jak chyba Iras mi napisal wszystko z czego sie tak cieszylem rozsypalo sie bezpowrotnie z mojej glupoty.Rozwiń.
Tak jak chyba Iras mi napisal wszystko z czego sie tak cieszylem rozsypalo sie bezpowrotnie z mojej glupoty.Co zrobiles?
Gorzej jak Patosław jest pilotem jakiś linii lotniczych...Specem od ortografii nie jestem, ale czy tu nie powinno byc "jakichś"?
Kiedy pisze się jakiś, a kiedy jakichś? A może te słowa są wymienne? Chodzi o zdanie typu Szukam jakichś (jakiś?) ciekawych książek do poczytania.
Zaimki jakiś oraz jakichś w żadnym wypadku nie są wymienne. Jakiś to forma mianownika (lub biernika) liczby pojedynczej, jakichś zaś – dopełniacza liczby mnogiej. Jak to wygląda w praktyce?
Otóż powiemy:
Oglądałeś ostatnio jakiś ciekawy film?
Widziałem ostatnio jakichś podejrzanych ludzi na naszym podwórku.
Problemy sprawia częściej forma jakichś, dlatego gdy nie mamy pewności, czy jest właściwa, możemy usunąć ś i używając zaimka pytajnego jakich, inaczej sformułować to zdanie, np. Jakich ludzi ostatnio widziałeś na podwórku? Oczywiście… jakichś podejrzanych :)
Chyba poszedł się zabić i już nie napisze :(Pati, daj znać co i jak. Forum doradzi szczerze. Tak jak Ci doradziliśmy z jedzeniem dla tej dupery, tak teraz doradzimy co zrobić by wróciła. Musimy tylko znać sytuację. Zaufaj nam.
Za szybko zaproponowal anala, na 100%Może za dużo grau w gre i laska się zdenerwowała.
milosc i ciach
Jak się nie ma to się chcę a jak się ma to nie, ot co.
Mi kiedyś te dwa tematy 'niestety' skolidowały (akurat jak ekspiłem w multi BioSocka 2 i nie mogłem zostawić pada). BARDZO DZIWNA SYTUACJA...:lol: :lol: :lol:
EGZAKLI :troll:Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
:troll:
Oczywiście że nie była to miłość. Miłość to może być do Matki, siostry albo córki. Wszystko inne to branie narkotyków albo szacunek.milosc i ciach
znaczy to chu*j nie miłość była skoro tak pękła
Rak to tragedia sama w sobie ale taki rak dupy to straszny koszmar. Matka mojego kumpla umierała na raka jelita pomimo wyniszczenia chemią, wycięcia kilogramów flaków i konieczności niekontrolowanego srania do worka przez dziurę w brzuchu co wyklucza z życia społecznego i tak umarła w męczarniach. Kolega znalazł ją na podłodze w krwi i gównie, wygiętą ze śmiertelnego bólu który zrzucił ją z łóżka. Widziałem jakie głębokie były ślady które zrobiła kiedy umierając wbijała paznokcie w drewnianą podłogę.Moj dziadek umarl na to samo :cry:
Jak mogę wybierać, to biorę raka płuc.Nie wiem, co lepsze - srać z bólem, czy oddychać z bólem. Każda odmiana raka (chyba) jest przejebana w skutkach. Ktoś kiedyś porównał chemioterapię do zrzucenia bomby na duży zaludniony obszar, gdzie dla kilku celów niszczy się całe wioski. A jak widzę czasem w przychodni kolejki do onkologa i kilkumiesięczne terminy... szkoda gadać.
Ja wybieram sznur.
Ja też nie wiem, ot założyłem, że rak płuc powoduje problemy z oddychaniem/ból przy oddychaniu.Powoli sie dusisz, baaaaaaaardzo powooooooooli. Zajebiste nie ma co.
:cry: :cry:
Kilece:
(https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10303951_850220685002161_8527213541753973281_n.jpg?oh=9ef232f00a7b1e7e2f3010bf6df8f4ab&oe=5500C21B)
To naprawdę nie jest fake...
https://www.google.pl/maps/@50.8679289,20.6205442,3a,75y,169.5h,86.2t/data=!3m4!1e1!3m2!1sldwe4bifkVLixy-kcgpSJg!2e0
Kupiłem Star Wars: Battlefront 2, i okazało się że od maja nie działa multiplayer. Poczułem się jak konsolowiec.Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Już nie udawaj tak obiektywnego Mrocz, bo jak jedzie się po pc i innych konsolach, niż plejstacja to między wierszami samozwańczego i domniemanego obiektywizmu ślinisz się i cieknie ci z języka, względnie przytakujesz/nie odzywasz się. :dużoemoteknaraz:
;) :) ;) :)
Wrażenie ogólne. Nie omieszkam wrócić do tego i wrzucić linka do obecnej wymiany zdań, gdy odniosę podobne. Będziesz wtedy wiedział.
No to Project Reality przekształcił się w moda do singla, bo ciągle na youtube widzę jak grają?Kupiłem Star Wars: Battlefront 2, i okazało się że od maja nie działa multiplayer. Poczułem się jak konsolowiec.Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Wyłączanie serwerów starych gier to popularna praktyka zarówno na konsolach jak i PC więc nie kumam skąd to stwierdzenie
Nawet takie popularne tytuły jak Battlefield 2 mają wyłączone serwery.
No to Project Reality przekształcił się w moda do singla, bo ciągle na youtube widzę jak grają?
A na konsoli nie ogarniesz "własnych serwerów" i o to właśnie chodziło.
Żaden wyjątek. Nawet ci kolega wyżej napisał o hamachi.
To nie jest kwestia tego czy hamachi działa tylko czy ludzie grają...
Konsola blokuje cię "technicznie" w przypadku zamknięcia serwerów. Albo się zgrywasz, albo faktycznie nie czaisz różnicy.
Jeszcze z tego nie mialem okazji korzystać. Pewnie do grania z kuzynami wystarczy.Żaden wyjątek. Nawet ci kolega wyżej napisał o hamachi.
napisał, że ma nadzieje... Co od razu pozwala przypuszczać, że nie zawsze to działa ;)
No jeśli dla ciebie nie ma różnicy między "nie zagrasz, bo nie masz technicznej możliwości", a "nie zagrasz, bo nikt nie gra" to faktycznie, czaisz całkiem nieźle...To nie jest kwestia tego czy hamachi działa tylko czy ludzie grają...
Konsola blokuje cię "technicznie" w przypadku zamknięcia serwerów. Albo się zgrywasz, albo faktycznie nie czaisz różnicy.
gdzie ja napisałem, że nie czaję różnicy? Problem w tym, że liczy się efekt. W obu przypadkach nie zagrasz ;)
No jeśli dla ciebie nie ma różnicy między "nie zagrasz, bo nie masz technicznej możliwości", a "nie zagrasz, bo nikt nie gra" to faktycznie, czaisz całkiem nieźle...
Więc mamy:
Nie wiem po co się dopierdalasz. W obu przypadkach nie zagrasz, chyba że zbierzesz paczkę znajomych, a ty dalej brniesz i próbujesz udowadniać nie wiadomo co. Ogarnij się.
Więc mamy:
1) Możesz, jeśli zbierzesz paczkę znajomych
2) Nie możesz i ch**.
Faktycznie, ta sama sytuacja.
Brawo. Gratuluje, że udowodniłeś to co oczywiste.Skoro tę część już zrozumiałeś, to już jesteś tylko o krok od zrozumienia dlaczego posiadanie możliwości, choćby niewielkiej, jest lepsze od jej kompletnego braku. Kuamty jesteś, ogarniesz w mig.
Hey man, don't give up. I had cancer twice - the first time stage 3 and the second time stage 4. I had a 0% chance of survival both times - with or without treatment. My parents chose to go with treatment in hopes that it would pay off. I'm now 18 years in remission and still kicking!!! STAY POSITIVE!!! Anything is possible.
http://www.reddit.com/r/GetMotivated/comments/2xc947/text_soon_i_will_be_gone_forever_but_thats_okay/O ch**. Plaklem :cry:
:cry:
Gdyby nie wstęp, że ma raka to te rady brzmią jak pierwszy lepszy tekst motywacyjny z cosmo.Tyle, że te rady z Cosmo pisała 21latka na stażu, bo chłopak ją wystawił w kawiarni, a tutaj chłopak nie mając 25 lat jest przekonany, że niedługo skończy się jego życie. Trochę to jest różnica. Nowotwór ch**, coraz więcej tego w moim otoczeniu.
chciałbym podzielić się ogólną refleksją, że umieranie nie legitymuje do bycia bardziej świadomym na temat tego, jak powinno się żyć.Zwyczajnie bardziej docenia się to, co się ma lub miało, jak dociera do ciebie myśl, że więcej już nigdy nie będziesz miał. Mogło być czasem źle, ale jak zaraz wszystko ma się skończyć, to człowiek cieszy się z małych pierdół, na które nie zwracał wcześniej uwagi.
Gdyby nie wstęp, że ma raka
umieranie nie legitymuje do bycia bardziej świadomym na temat tego, jak powinno się żyć.Trochę źle do tego podchodzicie.
Ktoś umiera, coś przekazuje i nagle niektórzy (w tym Ty) uważają, że istnieje jakaś uniwersalnie dobra droga, żeby ustosunkować się sytuacji, a odczucia i opinie które się na niej nie mieszczą trzeba chociaż postarać się naprostować.OK, ale co mu mieli napisać: "Ej szkoda, że umierasz (współczucia randomie internetowy, also: brzydki krawat), ale twoje rady to paulo coelho i spierdalaj z tym do cosmo"? ;) Ja wiem, że r/4chan to popularny sub, ale bez kitu, po prostu ludzka reakcja, a nie narzucanie "uniwersalnie dobrej drogi".
Kto to umiera?Nikt, ktoś nabija punkty karmy na reddicie wzbudzając współczucie.
Wisła Kraków zwolniła trenera Franciszka Smudę - informuje oficjalna strona krakowskiego klubu "Wisla.Krakow.pl".
W krakowskim klubie pracował od 11 czerwca 2013 roku. Obecnie Wisła zajmuje szóste miejsce w ekstraklasie z dorobkiem 33 punktów.
Z Zawisza nie można przegrać, po prostu nie można. Nowy trener na dzień dobry gra z Legia :DWidziałes ten mecz? Grali ewidetnie pod smude.
12 stopni i napierdala deszcz :( czemu lato w tym kraju trwa 3 tygodnie maks.Zamień sie z uchodźcami i wyjedz do afryki. Tam bedziesz usatysfakcjonowany, skoro Polska pogoda nie pasuje.
No też mi smutno trochę. Liczyłem na piękną złotą Polską jesień. A mamy napierdalanie deszczem i 12 stopni :(Kurwa przecież jest chłodniej dopiero od paru dni. Jeszcze będzie ciepło.
Kurwa przecież jest chłodniej dopiero od paru dni. Jeszcze będzie ciepło.
No też mi smutno trochę. Liczyłem na piękną złotą Polską jesień. A mamy napierdalanie deszczem i 12 stopni :(Przecież miałeś całe wakacje po 35-39 stopni :lol:.
W trójmieście był tylko sierpień ładnychodzą słuchy, ze gdańsk jest niemiecki.
Ławrow oficjalnie zaprzeczył ale, chodzą słuchy ze ruscy już są w syrii i pomagają Baszszarowi(oczywiście nie za darmo).
ciekawe, w syrii spędziłem łącznie jakieś 4-5 miesięcy i jednego ruska na oczy nie widziałem.nie zapomnij o zielonych i partiach lewicowych.
btw. wcale bym się nie zdziwił, gdyby te całe rzesze "uchodźców" przerzucali ludzie moskwy. już teraz oficjalnie rosja sponsoruje narodowców we francji, greków też kupują, także bardzo możliwe. btw2. leszke sponsorować nie muszą, sam dupę nadstawia.
ja byłem w sobotę, też dałem na tacę, ale to był ślub, wiec chyba się nie liczy ;-)
nie, wyjeżdżasz z randomowymi pytaniami, to ja też.to u was na slubach chodzą z tacą :o
ja byłem w sobotę, też dałem na tacę, ale to był ślub, wiec chyba się nie liczy ;-)
No bo nie u mnie, wiec u was.
Wizyta na ślubie zwalnia z obowiązku przyjścia na mszę w niedzielę dlatego zbierają.:lol:
Well, I don't know if there is really a right way to tell people this, so I guess here goes. The CT did not come back negative. The cancer in the bowel is gone, but spots have appeared in my liver. They're not operable and there's no cure. Average life expectancy is 2-3 years, though there are outliers that live much longer. I'll be back on chemo in a few weeks, with the goal of pushing it back and keeping it there for as long as possible. I fully intend to be the outlier, the average is this way because most people that get this are old and not strong anymore. Who knows what they'll come up with in the next decade? I intend to beat it for as long as possible. Gonna need some time to process all of this. I don't really feel anything right now. Thanks.
dziwi mnie obawa przed alzhaimerem. to nie chory ma przecież przewaloneZnam niestety naoczne przykłady, które mogą w pełni potwierdzić, że bardzo się tutaj mylisz.
rodzina ma bardziej przewalone, niż sam choryMógłbym się zgodzić, ale nie zagłębiałem się w temat tak dokładnie, żeby domniemywać, a tym bardziej wiedzieć, co dzieje się w umyśle osoby chorej na Alzheimera na danym etapie rozwoju choroby.
Odnosząc się do obecnego stanu realizacji projektu informuję, że wykonawca projektu w dniu 23 sierpnia 2015 r. przedstawił do oceny dokumenty w ramach II etapu jego realizacji, tj. projekt koncepcyjny, analizy techniczno-ekonomiczne oraz projekt założeń taktyczno-technicznych.
Należy jednak zauważyć, że przedłożone przez wykonawcę dokumenty zawierają szereg błędów merytorycznych oraz nie spełniają założeń przyjętych w wymaganiach operacyjnych. Ponadto wykonawca zwrócił się z wnioskiem o przesunięcie terminu opracowania nowej dokumentacji o osiemnaście miesięcy, tj. z dnia 30 września 2015 r. na dzień 31 marca 2017 r. Mając na uwadze powyższe oraz problemy związane z realizacją umowy na wykonanie Wozu Wsparcia Bezpośredniego, w resorcie obrony narodowej analizowana jest zasadność dalszej realizacji tego projektu. Należy przy tym podkreślić, że resort nie jest stroną przedmiotowej umowy. Tym samym nie może podjąć decyzji o przerwaniu projektu (decyzja ta leży w kompetencji Dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, który podlega Ministrowi Nauki i Szkolnictwa Wyższego).
sprawa jest nieco bardziej zlozona uzytkowniku Kert. Zwlaszcza w przypadku polskiej fizjoterapii.Znam całkiem sporo fizjoterapeutów z życia prywatnego i wszyscy wyciskają całkiem dużo kasy, ale też większość pracuje na wielu frontach i zdecydowanie ponad etat. Jeden tylko wyjechał na emigrację na parę lat żeby dorobić się domu a reszta ciągnie bardzo dobrze na miejscu choć są wszyscy przepracowani. Z kolei na studiach miałem pobieżny kontakt z ludkami fizjo, którzy ledwo przeżywali, ale byli to bez wyjątku ludzie związani wyłącznie z państwowymi instytucjami.
ja wyrabiam sobie nazwisko pracujac w hotelu. Przyjezdza ludzie z zachodnio pomorskiego na sam masaz a nie zwiedzanie gor i okolic :lol: takze mysle ze nie jest tak zle z moimi umiejetnosciami. Chcialbym tylko w niedalekim czasie te marne 3500 netto miesiecznie wyrabiac bez zadnych dodatkowych fuch.Sam wiesz najlepiej jak tam u Ciebie jest ale hotel już na pierwszy rzut oka ma ten minus że nie pracujesz na swoje nazwisko wśród ludzi z okolicy jeśli zajmujesz się głównie przyjezdnymi.
sprawa jest nieco bardziej zlozona uzytkowniku Kert. Zwlaszcza w przypadku polskiej fizjoterapii.
tu bys sie zdzwil jakie persony u mnie trafiaja na stol do masazu ale nie bede na forum publicznym rzucil nazwiskami.ja wyrabiam sobie nazwisko pracujac w hotelu. Przyjezdza ludzie z zachodnio pomorskiego na sam masaz a nie zwiedzanie gor i okolic :lol: takze mysle ze nie jest tak zle z moimi umiejetnosciami. Chcialbym tylko w niedalekim czasie te marne 3500 netto miesiecznie wyrabiac bez zadnych dodatkowych fuch.Sam wiesz najlepiej jak tam u Ciebie jest ale hotel już na pierwszy rzut oka ma ten minus że nie pracujesz na swoje nazwisko wśród ludzi z okolicy jeśli zajmujesz się głównie przyjezdnymi.