andy ma rację odnośnie struktury gry i jej szkieletu. Przecież w
Godrizonach nie jest tak, że jeździ się po betonie, a jazda polami uprawnymi równoznaczna jest z jazdą na przełaj. W każdym typie wyścigów (klasyczny, wyzwania) obowiązują punkty kontrolne. Nie raz też różnica pomiędzy mną, a innymi wynosiła mniej niż 0.4 sek. Zatem zacięta walka istnieje. Kto wykonuje wyzwania na trzy gwiazdki wie o czym mówię.
Co do trudności samej jazdy należy pamiętać, że można włączyć tryb zręcznościowy, jak i symulacyjny. Pobawić się ustawieniami, wyłączyć wspomaganie i zapewniam, że łatwo nie będziesz - szczególnie podczas jesieni i gdy trwa zima. Bez problemu można zrobić tak, by jazda była większym wyzwaniem niż ta w Dc.
Obie gry można jak najbardziej przyrównać. Generalnie gra wyścigowa, to gra wyścigowa. Oczywiście można wyszczególnić symulacje i zręcznościówki, ale ja w tym miejscu bym się zatrzymał.
Bo przecież nawet na naszym GameOnly prowadzone były jałowe batalie typu FM nie przyrównywać do
Assetto, bo ta druga to gra bardziej nastawiona na symulację niż ta pierwsza, więc ona raczej VS
iRacing, bądź GTR, a ta druga niechaj walczy sobie z GTS. Po czym następny przyszedł i nie, bo GT to symulacja i wiecie jak to było.
Teraz nagle zręcznościowy Dc to inna para kaloszy niż Hori, więc ten pierwszy konfrontować z N4S, a
Forze Horizon z
The Crew co najwyżej.
No nie, tak to wg mnie nie działa. FH4 to zręcznościowe wyścigi tyle, że świat jest otwarty.
Na ostudzenie dialogu kilka zrzutów mojego autorstwa. Piękna zima w natywnym 4k
Wracając już do sedna, okazało się, że
Godrizon 4 jest najlepiej sprzedającą się grą serii. Gratulacje.