Autor Wątek: Rowery  (Przeczytany 69719 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #120 dnia: Maja 24, 2014, 20:15:27 pm »
Ja raz poleciałem na postoju, ale raz wydupiłem przy zjeździe, po takich sporych luźnych kamieniach. Generalnie, przy takich zjazdach z luźnymi kamieniami właśnie, to chyba trzeba się wypinać, bo łatwo o jakieś obsunięcie koła czy coś i wtedy już jest po herbacie, nie ma szans zdążyć się wypiąć.

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Rowery
« Odpowiedź #121 dnia: Maja 24, 2014, 21:32:26 pm »
Ja raz poleciałem na postoju, ale raz wydupiłem przy zjeździe, po takich sporych luźnych kamieniach. Generalnie, przy takich zjazdach z luźnymi kamieniami właśnie, to chyba trzeba się wypinać, bo łatwo o jakieś obsunięcie koła czy coś i wtedy już jest po herbacie, nie ma szans zdążyć się wypiąć.
Jak Ci się same buty nie wypięły przy upadku to musisz poluzować sprężynę przy pedałach. Ja ustawiłem sobie prawie najlżej i wystarczy że mocniej szarpnę nogami i buty się wypinają.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #122 dnia: Maja 24, 2014, 22:19:26 pm »
Wczoraj jak testowałem to miałem spreżynę maksymalnie luźno, dziś przed wyjazdem ją sobie delikatnie o jeden obrót podkręciłem, ale po dzisiejszym dniu chyba ją właśnie poluzuje ponownie.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Rowery
« Odpowiedź #123 dnia: Maja 24, 2014, 22:25:08 pm »
Kurczę, pierwszy raz słysze o takich cudach jak SPDki i tak powiedźcie mi forumowi znawcy - co to niby ma dać, że but jest "wpięty" w pedał? Łatwiej sie pedałuje, mniej się męczy? Bo kurczę, na logikę nie widzę tutaj znaczenia, czy but się opiera na pedale, czy jest w niego wpięty :( A w sumie to jak się zastanowić, to na logikę jest łatwiej, bo dwie nogi pracują jednocześnie z dwóch stron :D
« Ostatnia zmiana: Maja 24, 2014, 22:43:22 pm wysłana przez Master_666 »

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #124 dnia: Maja 24, 2014, 22:44:13 pm »
Efektywniej się jeździ bo oprócz tego że naciskasz na pedał to drugą nogą go ciągniesz, poza tym lepsza kontrola jest nad rowerem.

svonston

  • Gość
Odp: Rowery
« Odpowiedź #125 dnia: Maja 24, 2014, 22:46:34 pm »
No i łatwiej się wyje**ć.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #126 dnia: Maja 24, 2014, 22:49:20 pm »
No to jest chyba jedyny minus, że łatwiej się wyje**ć, choć myślę że z czasem, jak człowiek nabierze wprawy to jest okej i jakiegoś strasznego dramatu z tym nie ma.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Rowery
« Odpowiedź #127 dnia: Maja 24, 2014, 23:04:39 pm »
A czemu łatwiej się wyje**ć? Bo jak się człowiek zatrzymuje, to nie może łatwo zdjąć nogi by się podeprzeć?

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Rowery
« Odpowiedź #128 dnia: Maja 24, 2014, 23:08:08 pm »
Na chłopski rozum wydajność pedałowania w SPD powinna być ze dwa razy większa. Deptać można mocniej, na dodatek druga noga ciągnie pedał w górę - pracuje pewnie drugie tyle mięśni. Chyba poszukam na ten temat jakichś naukowych opracowań.

A czemu łatwiej się wyje**ć? Bo jak się człowiek zatrzymuje, to nie może łatwo zdjąć nogi by się podeprzeć?

Trzeba obrócić stopę o kilka-kilkadziesiąt stopni, żeby się odpiąć. Jak nie masz wyrobionego nawyku i zapomnisz - gleba.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Rowery
« Odpowiedź #129 dnia: Maja 24, 2014, 23:12:10 pm »
Na chłopski rozum wydajność pedałowania w SPD powinna być ze dwa razy większa. Deptać można mocniej, na dodatek druga noga ciągnie pedał w górę - pracuje pewnie drugie tyle mięśni. Chyba poszukam na ten temat jakichś naukowych opracowań.

Z drugiej strony, trzeba jednak idealnie zsynchronizować obie nogi - bo jeśli prawa naciśnie mocniej pedał (przyjmując że idzie w dół)  od siły ciągnięcia do góry lewej nogi to dwie nogi będą działać antagonistycznie do siebie. No ale jak się jest wyćwiczonym cyklistą to raczej się umie jeździć jak należy ;) W sumie wszystko fajne w tych pedałach, oprócz tego, że trzeba mieć specjalne buciory  ^^

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Rowery
« Odpowiedź #130 dnia: Maja 24, 2014, 23:33:24 pm »
Specjalne buciory zapewne kosztują 1/3 tego, co zwykle wydajesz na trzewiki.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Rowery
« Odpowiedź #131 dnia: Maja 24, 2014, 23:58:53 pm »
Specjalne buciory zapewne kosztują 1/3 tego, co zwykle wydajesz na trzewiki.

Ja jeżdżę rowerem na uczelnię - nie chce mi się potem przebierać butów.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #132 dnia: Maja 25, 2014, 00:00:36 am »
Pedały SPD nie kupuje się po to, żeby na uczelnie i po chleb do sklepu jeździć.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Rowery
« Odpowiedź #133 dnia: Maja 25, 2014, 00:02:41 am »
Pedały SPD nie kupuje się po to, żeby na uczelnie i po chleb do sklepu jeździć.

Dokładnie, dlatego ich nie kupię.

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Rowery
« Odpowiedź #134 dnia: Maja 25, 2014, 20:49:07 pm »
Dzisiaj wystartowałem pierwszy raz w życiu w jakichś zawodach rowerowych, a konkretnie w maratonie MTB. Nawet nie najgorzej mi poszło jak na debiut :)

Wybrałem dystans MEGA 54 km i zająłem w klasyfikacji generalnej miejsce 40/99 (czas 2:00:27). Najważniejsze że paru znajomych wyciąłem, którzy na co dzień trenują z pulsometrami i czujnikami kadencji na wypasionych rowerach :)
« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2014, 21:27:24 pm wysłana przez marcin_N »

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #135 dnia: Maja 25, 2014, 20:55:45 pm »
Nie sprzęt, a umiejętności i doświadczenie liczą się najbardziej ;)

W weekend przejechałem ze 120 km na Kandsie, nie oszczędzając go, łącznie już ok. 900 km od zakupu i sprawdza się to mocno budżetowe wozidło.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #136 dnia: Maja 25, 2014, 21:49:17 pm »
Ja od zakupu mam prawie 800km, z tym że to głównie po górach lasach, trochę jakieś tam asfalty, tyle żeby gdzieś dojechać do lasu.

Ogur

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 20-11-2013
  • Wiadomości: 1 174
  • Reputacja: 22
Odp: Rowery
« Odpowiedź #137 dnia: Maja 26, 2014, 18:04:39 pm »
Ja odkryłem, że mam manię obwieszania roweru różnym dziadostwem. Przed chwilą zamontowałem bagażnik, teraz szukam krótkich rogów i jakiegoś gadżetu, który pozwoli zamontować telefon na kierownicy. Niedługo będzie ważył 20kg. :P

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #138 dnia: Maja 26, 2014, 18:08:42 pm »
To tak jak teraz przy autach robią, nie wiem o chuj z tym chodzi, ale już kilka razy widziałem przy zderzakach w samochodach poprzypinane nad samą ziemią pluszowe maskotki, dosłownie na całej długości zderzaka. :P o_O Też se jebnij takie coś jak lubisz przywieszać. :P

Ogur

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 20-11-2013
  • Wiadomości: 1 174
  • Reputacja: 22
Odp: Rowery
« Odpowiedź #139 dnia: Maja 26, 2014, 18:11:35 pm »
Bez przesady, mowa o sprzęcie teoretycznie funkcjonalnym. :P

EDIT: albo se koraliki jebne na szprychy, jak dziewczyny za czasów podstawówki.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #140 dnia: Maja 26, 2014, 18:13:30 pm »
szukam krótkich rogów
Wymieniłeś już te gripy, które były fabrycznie zamontowane? Sam się zastanawiam nad takim mooocno budżetowym rozwiązaniem:
http://allegro.pl/raczki-kierownicy-chwyty-rogi-gumowe-rowerowe-mtb-i4270788886.html
http://allegro.pl/raczki-kierownicy-chwyty-rogi-gumowe-rowerowe-mtb-i4270756282.html

Jak na razie w swoim Maestro mam sakwę podsiodłową Meridy E-Bag i na klucze, pierdoły oraz telefon styka. Nie lubię obwieszać roweru dziadostwem ;)

Ogur

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 20-11-2013
  • Wiadomości: 1 174
  • Reputacja: 22
Odp: Rowery
« Odpowiedź #141 dnia: Maja 26, 2014, 18:32:09 pm »
szukam krótkich rogów
Wymieniłeś już te gripy, które były fabrycznie zamontowane? Sam się zastanawiam nad takim mooocno budżetowym rozwiązaniem:
http://allegro.pl/raczki-kierownicy-chwyty-rogi-gumowe-rowerowe-mtb-i4270788886.html
http://allegro.pl/raczki-kierownicy-chwyty-rogi-gumowe-rowerowe-mtb-i4270756282.html

Nie wymieniłem, bo mi nie przeszkadzają. Jeżdżę w starych rękawicach mechanixa z uciętymi palcami :p

A te z linka by pasowały idealnie do tego jak mi się same ręce układają na kierownicy jak się zmęczę jeżdżąc z plecakiem.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #142 dnia: Maja 26, 2014, 18:34:07 pm »
Czytałem, że te ergonomiczne wcale nie są takie fajne, bo dla odpoczynku dla rąk spoko, ale podczas mocniejszego pedałowania potrafią być niewygodne. Cóż, 60 zł nie majątek, można poświęcić na próbę i jeden sezon.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #143 dnia: Maja 26, 2014, 18:35:37 pm »
Marcin, wrzucałeś tu jakiś czas temu plecak rowerowy z 4F, masz do niego bukłak?

Ogur

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 20-11-2013
  • Wiadomości: 1 174
  • Reputacja: 22
Odp: Rowery
« Odpowiedź #144 dnia: Maja 26, 2014, 18:37:56 pm »
O właśnie, apropos bukłaków, okazuje się że camelbak antidote kosztuje 150 zł  :o

Ja na allegro za używany plecak w perfekt stanie, bukłak i szczotki do czyszczenia zapłaciłem 220 zł. Chyba jedyny taki udany zakup jaki mi się udało w sieci zrobić.

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Rowery
« Odpowiedź #145 dnia: Maja 26, 2014, 21:58:21 pm »
Ja odkryłem, że mam manię obwieszania roweru różnym dziadostwem. Przed chwilą zamontowałem bagażnik, teraz szukam krótkich rogów i jakiegoś gadżetu, który pozwoli zamontować telefon na kierownicy. Niedługo będzie ważył 20kg. :P
Ja mam tylko licznik z takich gadżetów. Rogi wywaliłem, po tym jak zaliczyłem przez nie glebę (zahaczyłem o rogi w kierownicy kumpla). Nawet lampki zdejmuję i zakładam tylko wtedy jak wiem, że będę jechał po ciemku. Na maratonie tylko przykleiłem taśmą izolacyjną do sztycy dętkę, bo w kieszonce od koszulki za dużo miejsca zajmowała :P

Marcin, wrzucałeś tu jakiś czas temu plecak rowerowy z 4F, masz do niego bukłak?
Nie. Wolę jeździć z bidonem :P Za dużo roboty z utrzymaniem czystości tych przewodów od bukłaka.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #146 dnia: Maja 26, 2014, 22:10:43 pm »
No niby tak, tylko że ja mam w bidonie niecały liter, jak gdzieś jadę to po 10km pod górę w upalny dzień, w bidonie robi się susza, a gdzie tu jeszcze z 30-40km? :mad:

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Rowery
« Odpowiedź #147 dnia: Maja 26, 2014, 22:46:49 pm »
U mnie to zawsze się znajdzie jakiś sklep czy coś, ale rozumiem sytuację, że w górach z tym już tak lekko nie jest. Bukłaka niestety nie posiadam, więc się nie wypowiem na jego temat.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Rowery
« Odpowiedź #148 dnia: Maja 26, 2014, 22:50:57 pm »
No w górach to właśnie ciężko, choć ostatnio dojechałem do schroniska i kupiłem 1,5l wody za 7zł <ok>

Ogur

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 20-11-2013
  • Wiadomości: 1 174
  • Reputacja: 22
Odp: Rowery
« Odpowiedź #149 dnia: Maja 26, 2014, 22:56:13 pm »
http://www.e-horyzont.pl/source_114m

source jest fpyte, mam trzylitrowy wojskowy model. Mega wygodny do czyszczenia, woda w smaku jak woda.



Mam też taki z pokrowcem, tylko starszy model.

http://allegro.pl/camelbak-thermobak-omega-3l-system-hydracyjny-prof-i4264865914.html

Fajny jest, bo pokrowiec jest izolowany, więc jak się wleje wody i wrzuci lodu to dosyć długo masz chłodną wodę do picia.


Produktów innych firm bym nie kupował raczej, ale to już takie zboczenie z czasów kiedy interesowałem się oporządzeniem. ;)


Trzeba mieć tylko na uwadze, że rurkę ciężko wyczyścić bez odpowiedniego narzędzia, a zestaw sygnowany marką camelbak kosztuje ~40pln :P
« Ostatnia zmiana: Maja 26, 2014, 22:58:02 pm wysłana przez Ogur »

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Rowery
« Odpowiedź #150 dnia: Maja 27, 2014, 01:13:24 am »
A nie łatwiej wziąć byle jaki plecak i wpakować do niego zwykłą butelkę z wodą i napić się podczas postoju?

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Rowery
« Odpowiedź #151 dnia: Maja 27, 2014, 01:19:47 am »
1. Zwykły plecak - zwłaszcza z butelką w środku - podskakuje i telepie się na plecach, mocno przeszkadzając w jeździe.

2. Postoje są dla cipek, a sportowiec musi regularnie uzupełniać płyny.

8)

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #152 dnia: Maja 27, 2014, 07:18:44 am »
2. Postoje są dla cipek
Uważaj kogo przezywasz, bo nawet Marcin, największy entuzjasta rowerowy na forum robi postoje.

1. Zwykły plecak - zwłaszcza z butelką w środku - podskakuje i telepie się na plecach, mocno przeszkadzając w jeździe.
Czyli jest cipką, której przeszkadza trochę lekkiego ładunku na plecach.
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2014, 07:21:16 am wysłana przez Kert »

Johnny B. Goode

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-11-2007
  • Wiadomości: 1 838
  • Reputacja: 17
Odp: Rowery
« Odpowiedź #153 dnia: Maja 29, 2014, 13:07:41 pm »
Plecak z bukłakiem to chyba jedno z największych udogodnień na rower, przy poważnej jeździe w górach bez tego się nie obejdzie, trzeba gdzieś wcisnąć ochraniacze i parę narzędzi w dodatku 2litry wystarcza na 3-4 godziny jazdy. Osobiście polecam firmę Evoc, plecaki trochę drogie ale są bardzo dobrze wykonane i wytrzymałe, mam do niego bukłak Hydrapak 2 litry. Lejąc do niego tylko wodę to wystarczy go jedynie przemyć i wytrzeć ręcznikiem papierowym nie jest zakręcany tylko nasuwa się na niego taka spinkę dzięki czemu można go łatwo wyczyścić wkładając do środka rękę lub po prostu obracając na drugą stronę.

http://rowerowy.com/sklep/akcesoria/plecaki/buklaki/prod/evoc_hydrapak

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #154 dnia: Czerwca 05, 2014, 19:42:56 pm »
Gość z niewątpliwym skillem stworzył żonie rower od podstaw:

http://imgur.com/a/YOAR8

Zajebista sprawa.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Rowery
« Odpowiedź #155 dnia: Czerwca 05, 2014, 22:20:08 pm »
Gość z niewątpliwym skillem stworzył żonie rower od podstaw:

http://imgur.com/a/YOAR8

Zajebista sprawa.
Naprawdę imponujące.
--------------------------------------------------------------------
Jakiś miesiąc temu postanowiłem wymienić w swoim rowerze napęd. Jako zupełny ignorant kupiłem kasetę, przerzutkę tylną i przednią, manetki, i korbę, łańcuch i support, w większości Deore, korba i przednia przerzutka Alivio.

Zadowolony z zakupów siadłem do dalszej lektury i wyszło, że części mogę sobie w tyłek wsadzić, bo mam wolnobieg i żeby działało muszę zmienić piastę i zapleść szprychy.
Ponieważ zaplatanie jest drogie, a nawet niemożliwe jak nowa piasta ma inną średnicę, stwierdziłem, że kupię obręcze. A że kolega akurat kupił sobie nowego MTB w rozmiarze 650B, stwierdziłem, że kupię obręcze 27,5 cala i skoczę rozmiar wyżej. Akurat na allegro ktoś wyprzedawał nowe graty z Gianta Talona to tanio kupiłem obręcze i widelec. Do tego tanio opony i dętki.

Tyle, że po zakupie okazało się, że obręcze nie są przystosowane do V breaków, a widelec nawet nie ma pivotów.

Kupiłem zatem tarczówki hydrauliczne Shimano, nauczony doświadczeniem nawet dobrałem mocowanie tarcz odpowiednie do piast (6 śrub).

Oczywiście zonk, bo otwory w tylnym widelcu mojej wysłużonej ramy nie były (jak sadziłem) do mocowania zacisku od hamulca tarczowego tylko do mocowania bagażnika.
Odpowiedni adapter kosztuje 109 zetów. Już prawie zamówiłem, ale ręka mi zadrżała.

Ostatecznie sprzedałem swój rower za parę stówek, kupiłem ramę Head X-Shape i parę pierdół i będę miał nowy rower.

A mogłem po prostu wziąć 2 tysie i kupić coś gotowego.

Qurwa


« Ostatnia zmiana: Czerwca 05, 2014, 22:21:55 pm wysłana przez Szymku »

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Rowery
« Odpowiedź #156 dnia: Czerwca 05, 2014, 23:04:04 pm »
:lol:

Dobre, dam ci plusa.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #157 dnia: Czerwca 08, 2014, 21:02:26 pm »
Dzisiaj z okazji Dnia Cyklisty i pięknej pogody wybraliśmy się na wycieczkę i trzasnęliśmy 90 km.
Niestety to już dystans, który przejechany w jeden dzień lekko mną sponiewierał i odczuwam skutki, przede wszystkim spory ból nóg. Do tego przystanek nad Zalewem w Kryspinowie, gdzie opalanie nie było najlepszym pomysłem, bo tylko wymęczyło. Za to kąpiel w zalewie po sporym dystansie przynosi wspaniałą ulgę.
Jeden przymusowy pit-stop, po przywaleniu tylną przerzutką w spory krawężnik 20 min bawiłem się z regulacją. Przy okazji zorientowałem się, jak jestem lekkomyślny, bo nie wziąłem ani zapasowej dętki, ani łat. Jakby mi tak je*ło koło 40 km od domu, byłby bal.
Odkładałem zakup w czasie, ale po dzisiejszej przejażdżce będę musiał zainwestować w lepsze pedały, bo te stockowe już dogorywają (trzeszczą łożyska), doposażyć się w majty z żelową pieluchą, bo dupsko boli i jakąś lepszą koszulkę termoaktywną, bo spociłem się, jak dziwka w kościele.
Ogólnie Maestro spisał się na medal, pomijając lekkie grzechotanie przy korbach i zabawy z tylną przerzutką na skutek uszkodzenia mechanicznego.

Dodatkowo jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, bo akurat przejeżdżając przez utartą w świadomości bogolską dzielnicę Krakowa widziałem typa śmigającego na Krossie A11 - kur**, piękny rowerek.

Foto nad autostradą Kraków - Katowice.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2014, 21:07:41 pm wysłana przez Kert »

marcingt

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-08-2007
  • Wiadomości: 4 970
  • Reputacja: 58
Odp: Rowery
« Odpowiedź #158 dnia: Czerwca 12, 2014, 22:08:54 pm »
Dzisiaj z okazji Dnia Cyklisty i pięknej pogody wybraliśmy się na wycieczkę i trzasnęliśmy 90 km.
Niestety to już dystans, który przejechany w jeden dzień lekko mną sponiewierał i odczuwam skutki, przede wszystkim spory ból nóg. Do tego przystanek nad Zalewem w Kryspinowie, gdzie opalanie nie było najlepszym pomysłem, bo tylko wymęczyło. Za to kąpiel w zalewie po sporym dystansie przynosi wspaniałą ulgę.
Jeden przymusowy pit-stop, po przywaleniu tylną przerzutką w spory krawężnik 20 min bawiłem się z regulacją. Przy okazji zorientowałem się, jak jestem lekkomyślny, bo nie wziąłem ani zapasowej dętki, ani łat. Jakby mi tak je*ło koło 40 km od domu, byłby bal.
Odkładałem zakup w czasie, ale po dzisiejszej przejażdżce będę musiał zainwestować w lepsze pedały, bo te stockowe już dogorywają (trzeszczą łożyska), doposażyć się w majty z żelową pieluchą, bo dupsko boli i jakąś lepszą koszulkę termoaktywną, bo spociłem się, jak dziwka w kościele.
Ogólnie Maestro spisał się na medal, pomijając lekkie grzechotanie przy korbach i zabawy z tylną przerzutką na skutek uszkodzenia mechanicznego.

Dodatkowo jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, bo akurat przejeżdżając przez utartą w świadomości bogolską dzielnicę Krakowa widziałem typa śmigającego na Krossie A11 - kur**, piękny rowerek.

Foto nad autostradą Kraków - Katowice.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ano. Im więcej się jeździ tym wymagania coraz wyższe. Porządna odzież rowerowa to podstawa na dłuższych dystansach. Od siebie polecę też wywalić te platformy i zainwestować w SPDki. Już najtańsze buty Shimano np. SH-MT34 plus pedały Shimano PD-M520 powinny Cię usatysfakcjonować. Różnica w jeździe jest naprawdę przeogromna.

Ja zawsze mam przy sobie na rowerze dętkę lub łatki, pompkę i do tego parę imbusów i śrubokręt.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Rowery
« Odpowiedź #159 dnia: Czerwca 12, 2014, 23:13:52 pm »
Dzięki za poradę.
Teraz to w ogóle się zastanawiam, czy nie opchnąć tego roweru i dołożyć do lepszego mtb.
Wczoraj wyjazd w lesie za Salwatorem, przez zoo i finał w Kryspinowie. Łącznie kółko ok. 60 km, z czego tylko ok. 1/3 dystansu po utwardzonym terenie, powrót do domu o 23:30.
Umawiam się ze znajomymi, a oni wszyscy na góralach. Nagle po 5 km jazdy po szutrze lider ostro skręca i ciśniemy gęstym lasem po górkach pełnych korzeni, błota i kamulców. Pomimo świetnych wrażeń na koniec dnia, strasznie się na nich wkur**łem, bo pomimo, że Kands przeżył, to nie jest rower na takie wojaże, a ja wlokłem się za nimi i w terenie zawsze byłem w tyle. Bym chociaż opony zmienił na szerszy i bardziej terenowy bieżnik.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 12, 2014, 23:19:17 pm wysłana przez Kert »