poza tym z przejsćiem gry nie zmieniając broni, bo to zostawie sobie kiedyś na bezstresowego runa na beginnerze.
Da się jednocześnie wbić trophy za przejście poniżej 12h i nie zmieniając ekwipunku? Na beginnerze ofkoz.
Dokładnie to trzeba w 15h zrobić i choć w teorii jest to możliwe, to w praktyce musiałbyś być naprawdę dobry żeby Ci się to udało. Wedle różnych opisów to te 15h BEZ zmiany ekwipunku to jest wersja dla masochistów (nawet na beginnerze), bo i tak to jest mało czasu i trzeba jak w speedrunie robić - skipowanie wszystkich scenek, ubijanie jak najszybciej bossów i zaliczanie tylko tego co jest musowe do zaliczenia by oszczędzać czas.
Jeśli chcesz wiedzieć to jest na ten limit 15h obejście:
Po wbiciu 100h licznik się zeruje i zmienia kolor na zielony bodajże (oznaczający że niby wbiłeś już 100h), tak więc można bezstresowo pozbierać sobie wszystko i ubić ostatniego bossa w przedziale 100-115h i trofeum też wpadnie. Stąd moje wyliczenia na minimum 100h, bo zdąże w tym czasie wszystko inne porobić :)
Na razie mam 8h, staram się dużo walczyć i obczajać lokacje. Jestem po
epizodzie z Tarzanem, wróciłem do Traverse Town by pogadać ze Squallem.
No to na spokojnie będę giercował i wszystko zdobywał :) Żebym tylko się w tym czasie ze spoilera wyrobił :troll:
Prędzej będziesz miał problem w drugą stronę - na ps2 pamiętam że na proud robiąc wszystko grało się jakieś 45 - 60 godzin, ekstra zawartość Mix'ów to jakieś 5 h dodatkowej zabawy.
Tru, przy czym warto pamiętać, że nawet w trakcie pauzy licznik czasu dalej odmierza. Jakby sie już żywcem nie miało co robić to zawsze można ją przytrzymać na pauzie przez te 40h :troll:
Na razie mam 8h, staram się dużo walczyć i obczajać lokacje. Jestem po
epizodzie z Tarzanem, wróciłem do Traverse Town by pogadać ze Squallem.
Chyba chciałeś powiedzieć "Leonem" :troll:
@Morfi
Chciałem, ale sentyment wziął górę :troll:
Wczoraj tak się wciągnąłem, że przywaliłem sesję do 2 w nocy. Cały czas jak biegam i walczę to widzę juz przyszłe FFXV i zastanawiam się, jak tam to wszystko będzie wyglądało. A wczoraj podczas walki z
Cerberusem w koloseum widziałem drugim okiem walkę ekipy z FFXV z Behemotem 8) No i jak wcześniej pojawił się Cloud to orgazm. Kiedyś bardzo dawno gdzieś już go widziałem na screenach, ale na szczęście zapomniałem, że jest w tej grze.
No i mam pozytywną polewkę z Kubusia Puchatka. Taki 'rysiek' 8)
A ja jakoś nie mogę się wkręcić. Jestem w
Krainie Czarów, szukając dowodów na niewinność Alicji i jakoś nie czuję mocnej zajawki do dalszej gry. Sekcje strzelankowe w podróży między lokacjami to żenujący żart Square. Gra się bardzo miodnie, ale mimo wszystko.
Może w weekend usiądę na dłużej i jednak złapię bakcyla.
Właśnie widziałem Cie wczoraj że pojawiłeś się online akurat chwilę po tym jak sam włączyłem Kingdoma żeby pociupać :D.
Ja wczoraj dotarłem do i zasejwowałem. Takie godzinne sesyjki sobie robie na zmianę z Destiny i gra mi się prze miodnie.
(Ryo-spoiler-free)Wystartowałem na proud mode, do tego wybrałem tarczę na początku, poświęciłem miecz i mając 12 level nie mam praktycznie żadnego ataku specjalnego, bo ciągle przychodzą mi upgrejdy do HP i DEF oraz skile defensywne. Nawet Scana jeszcze nie mam :lol:, ale przyznam, że nei widząc hp przeciwników jest dość ciekawie. Do tego wybrałem specjalnie w odpowiedziach dla Wakki Tidusa i Selphie tak, by levelowało się powoli przez pierwsze 50lv, za to druga połowa do setki będzie szła dużo szybciej, czyli wtedy gdy zacznie się podchodzenie do najcięższych bossów.
No a co do FFXV to od samego początku jak zobaczyłem gameplay i dowiedziałem się, że Nomura przy tym grzebie to wiedziałem że gra będzie miała bardzo dużo zapożyczonego z Kingdomów. Tak więc Ryo grając w KH masz pogląd na to jak powinna wyglądać walka w FFXV z grubsza :)
@Kert
Smutno że Ci nie podchodzi. Jako mecenas kingdomów na tym forum jestem zasmucony bardzo :(. Mam nadzieje, że się wciągniesz pomimo Disneyowatości która Ci przeszkadza :)
No a co do FFXV to od samego początku jak zobaczyłem gameplay i dowiedziałem się, że Nomura przy tym grzebie to wiedziałem że gra będzie miała bardzo dużo zapożyczonego z Kingdomów. Tak więc Ryo grając w KH masz pogląd na to jak powinna wyglądać walka w FFXV z grubsza
No właśnie na każdym kroku analizuje walkę i przekładam na FFXV. Nawet sobie obejrzę jeszcze raz gameplaye to lepiej zaczaję system w piętnastce. Tyle nowego się dowiem o ukochanej grze dzięki KH :angel:
Może w weekend usiądę na dłużej i jednak złapię bakcyla.
Graj, graj. Później są 'poważniejsze' światy Disneyowskie, które dają sporo frajdy i nie rażą aż taka infantylnością. Dodatkowo zaczynają się typowe elementy znane z RPG, więc wytrwaj jeszcze ze 2 światy i zobacz. Bo sam jak byłem w tym świecie co Ty, to
też mocne przymróżenie oka na różowe pokoje, odwrócone chatki i skakanie po stołach ;) Czułem się jak 100% dziecko :troll:
Pytanie do osób, które skończyły grę:
Przeszedłem Neverland z Piotrusiem Panem, poleciałem do Cida i dałem część Navi. Pojawił się kolejny świat z 10 czerwonymi gwiazdkami. Czy to już ostatnia lokacja i nie ma z niej powrotu? Teraz powinienem zrobić wszystko w pozostałych światach?
W Halloween Town była skrzynka z dalmatyńczykami podczas wspinaczki na wieżę po serca, które ukradła trójka dzieciaków. Potem z tej wieży robił się duży boss. Czy w takim razie gdym nie zebrał wcześniej tej skrzynki to ona by przepadła?
O ile dobrze pamiętam, to jest to ostatni świat, ale nie ostatnia lokacja. Nie musisz się o nic martwić, bo nic w tej grze nie da się przegapić z zbierajek. Tak jak kiedyś pisałem, dopóki nie wejdziesz do pokoju z ostatnim bossem żeby z nim walczyć, to możesz wrócić się wszędzie.
Idealnie 8)
Wczoraj też:
Zamknąłem koloseum. W sumie walka z Cloudem była trudniejsza niż z Herculesem, ale udało się za pierwszym razem. Fajny mieczyk się dostało od Strife'a :) No i w końcu będę mógł dostać się do skrzynek, które mnie denerwowały, bo kombinowałem jak je zdobyć po ulepszonym skoku. Tak samo zielony Trinity na dachu budki Jepetto. A tu proszę, Piotruś dał mi możliwość szybowania 8)
Już chyba mogę lecieć do ostatniego bossa, więc zacząłem ponowne odwiedziny we wszystkich światach celem zrobienia cleanupa. Ucieszyłem się jak w jednym świecie,
dokładnie Agrabah, trafiłem na dodatkowego bossa na pustyni. Walka niczym z Weaponem z FF. Muszę się nieco jednak podpakować do tej walki, bo tak tylko wbiłem na obadanie sytuacji i zabrałem mu raptem 2 paski. Kompletuję dalmatyńczyki, Trinity (na szczęście pamiętam gdzie mi zostały) no i skrzynki, do których nie miałem dostępu. Dobrze też, że wrócili mocniejsi wrogowie, bo się bałem, że pakowanie lvl będzie możliwe tylko w koloseum.
No najs Ryo, ciśnij ciśnij. W dzienniku Jimniego są statsy jak wejdziesz w opis danego świata bodajże ile w tym świecie zostało Ci do zebrania dalmatyńczyków i trinity.
Ten kolo na pustyni to jest dokładnie odpowiednik weapona z FF, z tego co kojarzę to dodali kilka takich bosów w Final Mixie. Polecam mocno podpakować zanim się do niego podejdzie. Takich ziomków jest łącznie 3 w grze. Polecam masterowanie użycia czaru Aero i upgrade na max :)
W dzienniku Jimniego są statsy jak wejdziesz w opis danego świata bodajże ile w tym świecie zostało Ci do zebrania dalmatyńczyków i trinity.
Dalmatyńczyki pokazuje ile w danym świecie zostało do zebrania. Co do Trinity pokazuje ogólną liczbę, bez podziału na światy. Chyba, że nawet nie znalazłem tego opisu światów, bo przyznam, że nie grzebałem dużo w notatkach. Zostawiam to na koniec, jak wszystko skompletuję. Znalazłem też jeszcze minigierkę
u Tarzana, co zjeżdża się i zbiera jabłka. Przeszedłem wszystkie trasy i nieźle, że za czwartą dostało się Dark Matter.
Co do spoilera:
Domyślam się, ze weapony są w 3 światach, bo mają czerwone gwiazdki - Agrabah, Koloseum i Neverland. Ale to na razie przypuszczenia :)
Też zrobiłem całość u Tarzana, mega na końcu trudno mi było dorwać ostatnie jabłko, ale dropłem Dark Matter. Przyda sie przy wykuwaniu itemków :).
A co do drugiego spojlera. Tak :)
Jesli nie czytales o dodatkowych bossach, to w koloseum czeka Cie mila niespodzianka :)
Cappo:
No właśnie nie czytałem nic, więc chłonę gierę na świeżo :) A o dwójce to już w ogóle nie mam pojęcia.
Brakuje mi jednej skrzynki z dalmatyńczykami w ostatniej lokacji, widzę jakąś skrzynkę za kratami i za chu** nie mogę się do niej dostać. Domyślam się, że to właśnie w niej są piesy. Chodzi o skrzynkę:
w ostatniej lokacji w Waterway. Widzę ją za kratami, pod nią jest korytarz i drzwi do rozwalenia przez Bestię, no ale nie wiem jak się tam dostać :mad: Kombinowałem na wszystkie sposoby. Są jeszcze te przesuwane kraty za pomocą przycisków i tam widzę, że są 2 przyciski, do których również nie mogę się przedostać. Albo już po prostu za późna godzina i nie myślę :mad: Chodzi o dalmatyńczyki 61, 62, 63.
Znalazłem bossa w Neverland, wpie**ol od razu :lol: Jutro skończę gierkę i będę maksował resztę, gummi ship itp.
Jesli nie czytales o dodatkowych bossach, to w koloseum czeka Cie mila niespodzianka :)
No właśnie znalazłem go i zobaczyłem o co cho 8)
Nie dość, że TA muzyka w tle to jeszcze wyje**ny design z jednym czarnym skrzydłem (w końcu One Winged Angel). Zobaczyłem też na tablicy jakie pojedynki mnie czekają w Hades Cup - Cloud i Leon to będzie masakra, a jeszcze Behemoth zapowiada się ciekawie no i ponownie Cerberus. Będzie masa grania 8)
No on jest najtrudniejszym bossem (przynajmniej w wersji podstawowej). Pamiętam jaki hardkor był z nim. W itemkach same elixiry bo trzeba było sie tak leczyć gdy wykonywał jeden z swoich ataków, którego nie dało się praktycznie uniknąć, a zmniejszał Ci HP do 1. Powodzenia w masakrowaniu tego masakratora :)
No on jest najtrudniejszym bossem (przynajmniej w wersji podstawowej). Pamiętam jaki hardkor był z nim. W itemkach same elixiry bo trzeba było sie tak leczyć gdy wykonywał jeden z swoich ataków, którego nie dało się praktycznie uniknąć, a zmniejszał Ci HP do 1. Powodzenia w masakrowaniu tego masakratora :)
Wpis. W porównaniu z nim, bossowie z agrabahu i neverlandu, to wypierdki.
czytając Twoje zachwyty znowu mam ochotę chwycić za klucz :oops:
No, jestem wręcz zachwycony jak ta gra jest napchana contentem, ile rzeczy jest do zrobienia poza głównym wątkiem, jak idealnie wyszło połączenie światów SE i Disney'a oraz ile to wszystko sprawia radości.
Wczoraj jak skończyłem to miałem na liczniku 35h. A pozostało mi jeszcze do zrobienia:
- świat Puchatka, bo mam jeszcze w inventory 2 strony
- robienie itemów u Mooglesów
- szukanie tych itemów, bo na razie znalazłem dwóch specjalnych przeciwników, którzy dają mi stone'y
- zdobyć wszystkie bronie dla każdej postaci
- dodatkowi bossowie i Hades Cup
- pakowanie postaci
- wszystkie wpisy w Jimmys Journal (Ansem Reports, minigierki, wpisy o postaciach)
- zdobyć item za 3 challange podczas lotu Gummi Ship
- zdobyć wszystkie plany Gummi Ship
- otworzyć tę zajebaną skrzynkę w Hollow Bastion
- no i pewnie coś jeszcze, bo nie sprawdzałem w necie co się kryje pod Hidden Trophy
Czyli masa wspaniałego miodu, który spływa prosto z kubusiowego dzbanka do mojego uhahanego ryja.
Mam olbrzymią nadzieję, że w takim samym stopniu (a oczywiście liczę na dużo więcej) będę zadowolony z FF XV.