Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 820541 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Trusio

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2003
  • Wiadomości: 2 124
  • Reputacja: 3
  • Dr Trusio
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3640 dnia: Marca 07, 2009, 20:10:56 pm »
Ano - potwierdzam - film ze wszech miar udany, znacznie ponad moje oczekiwania. Nie żaden tak krok milowy w kinematografii, ale fantastyczny popis aktorski Clinta, a do tego przeuroczy bohaterowie, zgrabna fabuła, w której z niezwykłą gracją przeplatają się elementy genialnie ironicznego humoru z dramatyzmem postaci i wydarzeń. Dawno już nie śmiałem się do siebie w duchu tak, jak to miało miejsce podczas scen rzucającego odpowiednio wysmażonym mięskiem Eastwooda i jeszcze dawniej nie zdarzyło mi się uderzyć pięścią w stół w obliczu niesprawiedliwości i tragedii bohaterów. Koniecznie!
GT: Trusio

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3641 dnia: Marca 07, 2009, 20:14:24 pm »
I jak tu się nie wkurzać, gdy cierpliwie czeka się na oficjalną premierę, ale ludziska już się ekcytują, kurna!!! Aż chce się zapiracić, ale luz, kręgosłup choć krzywy fizycznie, to moralnie prosty. Poczekam, poczekam do 27 marca (aghrrrrrr) i wywalę 15zł (aghrrrrr)... Tylko spokojnie, tylko spokojnie...

gawi

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 26-04-2006
  • Wiadomości: 671
  • Reputacja: 3
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3642 dnia: Marca 09, 2009, 00:48:16 am »
Oglądał już ktoś Watchmen ? Jak wrażenia?

 Na IMDB bardzo wysoka ocena jak na razie. 8.3/10 przy 17k głosów.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3643 dnia: Marca 09, 2009, 01:19:10 am »
Synecdoche, New York - nie przypuszczałem ,że kiedykolwiek to napisze , ale w tej dekadzie w końcu doczekałem się filmu idealnego, orginalnego i dopieszczonego w każdym calu . Historia pewnego reżysera , który żyjąc gra .. rolę w swoim małym teatrze . To jednostka wybitnie samotna i utalentowana , która nie może sobie poradzić z uszczypliwościami i słabostkami życia . Gra życia zaczyna sie o 7:34 niepozornie jak każdy kolejny dzień . Zbieg nieprzywidywalnych okoliczności sprawił ,że coraz częściej patrzył afterlife . W średniu wieku pojawiły sie kłopoty , które zostały nazbyt wyolbrzymione przez naszego bohatera (Seymour rządzi !) przez co jego psychika i podejście do doczesnych spraw zmieniała sie wraz z każdym kolejnym dniem . Stracił żone , kochana córeczka zeszła na złą ścieżke , a kobiety nie wyzwalały w nim ciepłych uczuć . Swa walkę i tesknotę za sensem musiał stoczyć sam , tak jak zresztą każdy z nas . Chwytał sie różnych sposobów aby oczyszczić umysł z brudnych myśli , jednak egzystencja co rusz dawała o sobie znać . Gdy wreszcie pojął ,że ludzi mu nie sprzyjają zaczął budować własną budowlę , teatr , w którym mógłby znalezc ukojenie i spokój ducha . Czas nie miał znaczenia , bo wiedział , na jak bardzo kruchym fundamencie zostali tu przywołani . Gramy aktorów , którzy są blizniaczo podobni do siebie , te same smutne twarze , pozbawione wiary i nadzieii w lepsze jutro , ciągle obrzucające sie błotem i podchodzące sobie do gardeł . Nawet ksiądz ma dość takiej beznadzieii dumnie kończąć mowę końcową stwierdzeniem ''Well, fuck everybody'' . I tylko Bóg mówi nam przez krótkofalówkę współrzędne uczuć i zachowań , które jego zdaniem powinny nam wystarczać . Ale nie wystarczają .
Znakomita tragikomedia , w której każdy znajdzie swoją rolę .
10/10
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 836
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3644 dnia: Marca 09, 2009, 07:43:55 am »
W sobotę byłem na Watchmen. Moim zdaniem jedna z najlepszych adaptacji komiksu jaka do tej pory się ukazała. Film stawiam na równi z Dark Knightem, jeśli chodzi o efekty specjalne i przedstawiony świat. Jednak Watchmen jest filmem o wiele głębszym i złożonym. Film ten jest bardzo wierny oryginałowi, jednak kilka szczegółów jest zmenionych, np. końcówka troszkę się różni od komiksowej, ale sens jest ten sam. IMO było to świadome posunięcie Snydera, aby filmu nie przedłużać, o kolejne kilkanaście minut. Podusmowując, fanów tej serii komiksowej nie muszę namawiać,(ilu ich jest? łapy w górę!) cała reszta niech sama zadecyduje. Jak na razie mój faworyt do filmu roku.

Krzych Ayanami

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2004
  • Wiadomości: 1 261
  • Reputacja: 2
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3645 dnia: Marca 09, 2009, 20:46:43 pm »
Powiem tak. Na Mrocznym Rycerzu byłem i szczerze mówiąc nie wiem o co całe te halo jaki to on jest świetny. Film dobry - ale tylko dobry, nie jest to coś co chciałbym mieć w domowej wideotece, ani tym bardziej do niego wracać. Strażnicy to zupełnie inna, o wiele lepsza liga. Świetna historia, dopracowany wątek political fiction - sugerujący chyba, że w Stanach jest dyktatura bo z tego co wiem to nie można tam kandydować na prezydenta tyle razy co Nixon w filmie. No i te postacie. Komediant jest wyśmienity, Karaluch nie mógł być lepszy. Ozzy chyba nawet bardziej drapieżny niż w oryginale. W ogóle całość to historia o superbohaterach - ale tylko dla dorosłych.

Kupuje na blu-rayu jak tylko wyjdzie.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3646 dnia: Marca 11, 2009, 15:04:02 pm »
Ja właśnie ostatnio pod kątem filmu ponownie przeczytałem komiks... Czekam z niecierpliwością na wersję "domową"

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3647 dnia: Marca 11, 2009, 18:59:20 pm »
In Bruges - zjadliwa satyra na gangsterke z domieszką moralnej skruchy . Ładny dialekt , gotyckie budowle i siarczyste fucki w co drugim zdaniu . Porządne rzemiosło bez szans na powtórne oglądnięcie a co dopiero rozpamiętywanie .

7/10


Choke - przyzwoita ekranizacja strasznie średniej książki Palahniuka . Seksoholik bez dzieciństwa marnuje se życie puszczając z każdą napotkaną kobietą chroniąc przy okazji swoją matkę , która leży na łożu śmierci . Główny bohater to typowy lekkoduch i cynik , który z pozoru nie potrafi odczuwać głębszego uczucia do kobiety w głębi jednak serca pragnie być dostrzeżonym i pokochanym , tak aby zapomniał na katordze dzieciństwa . Możliwe , bez wielkich słów i zbędnego moralizatorstwa , komediodramat , który częściej bawi niż uczy . Jednakże dla fanów Chucka warto obejrzeć .

7/10
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Fallus

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 02-07-2008
  • Wiadomości: 117
  • Reputacja: 0
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3648 dnia: Marca 11, 2009, 20:44:37 pm »
In Bruges - zjadliwa satyra na gangsterke z domieszką moralnej skruchy . Ładny dialekt , gotyckie budowle i siarczyste fucki w co drugim zdaniu . Porządne rzemiosło bez szans na powtórne oglądnięcie a co dopiero rozpamiętywanie .

7/10


Choke - przyzwoita ekranizacja strasznie średniej książki Palahniuka . Seksoholik bez dzieciństwa marnuje se życie puszczając z każdą napotkaną kobietą chroniąc przy okazji swoją matkę , która leży na łożu śmierci . Główny bohater to typowy lekkoduch i cynik , który z pozoru nie potrafi odczuwać głębszego uczucia do kobiety w głębi jednak serca pragnie być dostrzeżonym i pokochanym , tak aby zapomniał na katordze dzieciństwa . Możliwe , bez wielkich słów i zbędnego moralizatorstwa , komediodramat , który częściej bawi niż uczy . Jednakże dla fanów Chucka warto obejrzeć .

7/10


O dziwo, In Bruges obejrzałem z 3 razy, głównie przez świetne kreacje aktorskie filmowego trio. Klimat dość specyficzny, humor zreszta też. Oceniam wyżej. Choke - średnia komedia, która czasem wywołuje uśmiech, ale jest strasznie prostacka i epatuje jakimś nadąsanym dziwactwem, co akurat charakteryzuje prozę Palahniuka.



Rusałka - Bardzo dobre, rzemieślnicze kino, powiedzmy rosyjska odpowiedź na francuską Amelię. O ile jednak dzieło Jeuneta jest pogodne, tak baśniowa Rusałka przemyca wiele gorzkich prawd o życiu. Tutaj też widać, że o ile u nas kino pielęgnuje ciągle fanatyzm historii narodowej i powielanie tych samych, wiecznie rozdrapywanych ran, tak rosyjska kinematografia robi po prostu swoje i kręci filmy współczesne. Porównanie Małej Moskwy z Rusałką, to jak biadolenie staruszki przy współczesnym dialogu o kondycji jednostki. Wszystkie te Katynie i inne filmy poruszają ważne prawdy, ale kino musi iść do przodu, bo obudzimy się kiedyś z ręką w nocniku dziejów, kolejnym filmie o gen. Sikorskim, podczas gdy kino naszych sąsiadów ruszy z kopyta w XXI wiek. Do Rusałki mam co prawda kilka obiekcji, ale to raczej juz czysto technicznych, jak gra aktorska, która nie ustrzegła się sztuczności, czy trochę sztywnych dialogów, jakby czytanych z kartki kalendarzyka, ale ogólnie, film wart polecenia

Cherry Blossoms - Niemcy w świetnej formie, film egzystencjalny, który lawiruje wokół tematyki samotności, strachu przed życiem i śmiercią. Gdy starzejący się, konserwatywny mężczyzna traci żonę, a dorosłe dzieci wydają mu się obce, rusza w dziwaczną podróż do Japonii, by szukać w niej odbicia swojej żony. Tak zaczyna się przyjaźń zagubionego starca z młodziutką tancerką butoh. Wzruszający i refleksyjny obraz ze swietną grą i reżyserią. Godny polecenia, niesamowity obraz.

Sora

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 18-03-2005
  • Wiadomości: 1 279
  • Reputacja: 0
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3649 dnia: Marca 11, 2009, 21:35:59 pm »
In Bruges 4 razy ogladalem, dla mnie genialny, Farrel mistrzowski

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3650 dnia: Marca 12, 2009, 11:12:35 am »

La Zona
Jest to bardzo interesujący obraz przedstawiający trzech chłopaczków, którzy wkradli się do ekskluzywnej, zamkniętej dzielnicy w Mexico City, by nieco pokraść. Szybko zostają nakryci i dwóch ginie od strzałów, bo mieszkańcy nie patyczkują się i rozwiązują problemy twardą ręką. Jeden chłopaczek zwiewa, ale nie może wydostać się z mocno strzeżonego obszaru. W sprawę miesza się miejscowa policja, z gliniarzem, którzy chce dopieprzyć bogatym, bo jest przekonany o ich winie (którą zatajają). Ostatecznie świat okazuje się zły, wszyscy są przekupni i nie ma happy endu.

Smutny film, bo i ma w sobie wiele prawdy. Dodatkowo realizacja jest bardzo dobra i trudno do czegokolwiek się przyczepić. Jedynie elita, prawica i konserwy mogą się bulwersować, że wcale tak nie jest, że film jest lewacką propagandą i dobrze. Zresztą, lepsza lewacka propaganda niż prawicowa. Miłego oglądania Popiełuszko z muzyką, która swoim patosem zwiększa prędkość bicia serca.
7/10


Slumdog
Slumdog to bardzo przyjemna i napawająca optymizmem historia o tym jak biedny chłopaczek ze slumsów zostaje milionerem. Ogólnie scenariusz ma pewne luki i błędy, ale należy przymknąć na nie oko, by cieszyć się naprawdę interesującą historią podaną w świetny sposób. Chłopaczek bierze udział w milionerach i dochodzi do ostatniego pytania, przed którym następuje przerwa. Chwytają go policjanci pod zarzutem oszustwa, bo jakim cudem taki obwieś mógł zajść tak daleko. Okazuje się, że prawie wszystkie pytania, które mu zadano związane były z wydarzeniami z jego burzliwego życia - stąd znał odpowiedzi. Przeplatają się sceny z różnych etapów życia, a kolejnymi pytaniami w programie. Jest też miejsce na miłość, gangsterów i ukazanie biedy Indii. Film jest miły w odbiorze, ma świetną muzykę i po seansie poczułem się niemalże lepszym człowiekiem.
8/10


Rysa
Rysa z kolei to polski film o losach małżeństwa, które przez 40 lat żyje w harmonii, lecz pewnego dnia na ich związku pojawia się rysa. Rysa, która nie daje spokoju żonie, która coraz bardziej odsuwa się od męża, aż popada w obłęd. Rysą tą jest spekulacja jakoby wzorowy mąż był UB-ekiem, który ożenił się jako wtyczka, by donosić na żonkę i jej ojca. Dosyć poważny zarzut, ale nie ma dowodów, jednak kobiecina coraz bardziej się w tym utwierdza. W filmie nie jest jednak najważniejszy powód, ale to jak niszczy się to małżeństwo. Musze przyznać, że bardzo spodobał mi się ten obraz. Aktorstwo na najwyższym poziomie, lecz nieco nudny jest to film. Bez kropki nad i. Zakończenie jest frapujące, ale nie do końca takie, jakiego by się oczekiwało. Ogólnie film godny polecenia.
7/10


Pełen oddech
Bogata para swoim kabrioletem przyjeżdża na wakacje na wieś do rodziny chłopaka. Dziewczyna jest sporo starszą szefową mężczyzny, bardzo atrakcyjną panią. Wszystko wygląda sielsko. Szybko jednak sytuacja się komplikuje - na wsi chłopaczek przypomina sobie swoją dawną miłość i po kryjomu z nią romansuje. Irina (kobiecina) doskonale to widzi i podejmuje rozpaczliwe próby utrzymania kochanka. W tle ukazana jest przepaść małej rybackiej wioseczki z nowobogackimi z dużego miasta. Nie zabrakło przerysowanych postaci, np. miejscowy milicjant nieustannie nachlany czy polityk nie znający nazwy swojej partii.

Filmik porusza sporo problemów i z pewnością nie nudzi. Zakończenie jest nieco zbyt spektakularne, ale dzieło pozostawia dobre wrażenie. Sporo jest ładnych obrazów wsi, czasem zbyt nachalne są elementy śmieszące, tj. ukazanie zacofania i durnoty wieśniaków. Choć w gruncie rzeczy są oni ukazani w dobrym świetle, jako weseli, szczęśliwi i dobroduszni ludzie.
6/10


Indi
Indi z kolei to mętna, melodramatyczna historyjka o miłości. Piękna kobiecina ma bogatego męża i żyje niczym w raju, robi co chce i kiedy chce. Z nudów kupiła sobie aparat i robi zdjęcia, a pewnej nocy wracając do chałupy powoduje wypadek, który mąż tuszuje. Poszkodowany trafia do szpitala, a kobiecina ma wyrzuty sumienia i jedzie na wakacje do Indii, by wypocząć. Tam poznaje chłopa i się zakochuje, piękne uczucie, spacery, kolacje, pływanie yachtem - cudo. Mąż się dowiaduje i z rozpaczy, a to poczciwy chłopina, popełnia samobójstwo. I jeszcze coś tam się dzieje, by na końcu pokazać beznadzieję głównej bohaterki. O tak, nie ma to jak rzucać się na rozkosze, a potem ubolewać nad swoją ciężką dolą. Zbyt nachalnie jest tutaj przedstawione jakoby bohaterka była pępkiem świata. Zdecydowanie kino nie dla mnie, ani to ciekawe ani jakiekolwiek - mętne! I nudne. Za to dobrze zrealizowane, więc jak ktoś lubi opery mydlane bez happy endów, to niech atakuje.
5/10
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2009, 11:25:55 am wysłana przez setezer »

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3651 dnia: Marca 12, 2009, 15:30:50 pm »
Już kiedyś o to pytałem i pytam ponownie.Znacie jakieś filmy oprócz
-BLOW
-American Beauty
-Fight Club
które posiadają ciekawego narratora, który opowiada co dzieje się przez większą część filmu, tak jak to ma miejsce w w.w .
(tylko dramaty)

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3652 dnia: Marca 12, 2009, 15:45:51 pm »
Memento ? chociaż nie pamiętam do końca czy jest tam taki narrator jak w w wyżej wymienionych filmach.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3653 dnia: Marca 12, 2009, 16:11:47 pm »
Już kiedyś o to pytałem i pytam ponownie.Znacie jakieś filmy oprócz
-BLOW
-American Beauty
-Fight Club
które posiadają ciekawego narratora, który opowiada co dzieje się przez większą część filmu, tak jak to ma miejsce w w.w .
(tylko dramaty)
Większość filmów Martina Scorsese np Taxi Driver, Raging Bull, Goodfellas czy Casino które niedługo będzie na polsacie.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3654 dnia: Marca 12, 2009, 17:50:52 pm »

Ironia losu
Ironia losu lub Szczęśliwego Nowego Roku to świetna komedia, która rozpoczyna się wychwaleniem nowego budownictwa, dzięki któremu człowiek nigdzie nie czuje się obco. Wszędzie jest tak samo, takie same bloki, kolory, układy osiedl, a nawet nazwy ulic: budowlańców, robotników itp. Jest to dosyć ważne do głównego motywu filmu, otóż poczciwy chłopaczyna pijąc w łaźni z kolegami przedawkował alkohol i przypadkiem, zamiast kolegi, trafia do samolotu i do Leningradu (mieszka w Moskwie). Będąc nadal w upojeniu alkoholowym zamawia taksówkę i prosi na ulicę Budowlańców, która i w tym mieście jest, wchodzi do bloku, bo wygląda tak samo, co więcej nawet klucz do zamka pasuje! W mieszkaniu też podobnie, to się uwala spać, gdy po chwili wraca do niego lokatorka i zaczyna się zabawa. Świetna komedia z masą gagów, nie są nachalne czy wulgarne, wszystko jest plastyczne i naturalne. Oczywiście to jest nieco naciągane, lecz sam absurd sytuacji wydaje się niezwykle zabawny. Film podzielony jest na dwie części i w moim mniemaniu pierwsza jest lepsza, bardziej komediowa, bo w drugiej wszystko się nieco ciągnie, może aż nazbyt, robi się z tego więcej "romantyczna", niż "komedia". Bardzo pozytywne zaskoczenie, bo nie spodziewałem się po tym filmie nic wielkiego, prawdziwa "perła" rosyjskiego kina. Chyba taki ich Miś.
8/10


Spadkobiercy cara
Spadkobiercy cara to dosyć interesująca z początku historia, która z czasem aż nazbyt fantazjuje. Głównym bohaterem jest młody chłopaczek, który w chałupie wysłuchuje tylko kłótnie rodziców-alkoholików, w szkole sobie nie radzi - rzadko tam bywa. Dorabia sobie handlując rybami, a potem lewym towarem na parkingu ciężarówek, który mu organizuje jego wspólnik, były więzień. Dużo w filmie scena jak to jest niedobrze, brzydko, a wszyscy chleją i są okrutni, nieludzcy. Pewnego razu chłopak dostaje guzik, który ma sprzedać, rzekomo od munduru cara, dzięki niemu interesuje się nieco więcej historią, wychodzi na lepszą drogę. Chaos się nasila, ale dosyć dobrze film się ogląda. W tle przewija się niedźwiedź chodzący po miasteczku, taka dzicz - "zima w tym roku ciepła, niedźwiedź nie śpi". Ogólnie całkiem przyjemny film, choć naciągany od strony fabularnej. Pod koniec wszystko się zbyt pięknie układa. Aby rzetelności (ach tak!) stało się zadość dodać muszę, że dzieło jest na podstawie powieści "Chłopiec bez szpady".
6/10


Wesoły jarmark to film stary, chyba za stary. Zaczyna się z grubej rury, weseli ludzie pracują na polu, traktory i kombajny jeżdżą, wszyscy szczęśliwi, piękni i uczesani. Śpiewają piosenkę, jak to jest im dobrze, a ziemia urodzajna. Na początku byłem święcie przekonany, że to taka wstawka propagandowa, jakby reklama, przed filmem właściwym. Z każdą minutą traciłem nadzieję, aż w końcu całkowicie znikła. Filmik jest komedią romantyczną, są dwa kołchozy, które między sobą rywalizują o większą produkcję. Kobiecina z jednego i kozak z drugiego są w sobie zakochani, lecz nie okazują tego, kłócą się i ogólnie jak to mówią "kto się czubi ten się lubi". Tłem głównego wątku jest tytułowy jarmark, weseli sprzedawcy, jakieś różne rzekomo śmieszne sytuacje. Może i są one śmieszne, ale śmiechu nie wywołują - go wywołują elementy propagandy, którym film jest nafaszerowany. Szkoda czasu, tego oglądać się nie da - może i jest to dokonanie najwyższej próby, ale w kategorii prania mózgów. Zresztą, osobiście wolę propagandę III Rzeszy, lepiej zrobiona chociaż. W głowie nadal mam te piskliwe głosy starych bab tańczących na scenie.
nie oceniam (ew. 2/10)

Niezależny, mój blog filmowy

kamiiru

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 13-05-2006
  • Wiadomości: 2 791
  • Reputacja: 7
  • PSN ID: kamiiru
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3655 dnia: Marca 12, 2009, 21:30:37 pm »
Był ktoś na Popiełuszcze? Ja widziałem dziś i powiem że jak na polskie standarty to wyszedł dobry film. Przedewszystkim nie wieje nudą i nie jest przegadany. Czasami ma się wrażenie że jak na księdza to główny bohater bierze udział w wielu akcjach ale ogólnie podobało mi się. Świetnie uchwycony obraz komunizmu oraz jednoczenia się Polaków.

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3656 dnia: Marca 12, 2009, 23:25:56 pm »
Cytuj
Czasami ma się wrażenie że jak na księdza to główny bohater bierze udział w wielu akcjach ale ogólnie podobało mi się.
Nie wszyscy księża to grubasy grzejące dupę w zakrystii, niektórzy to naprawdę niezwykli ludzie.
Szczególnie w tamtych czasach.

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3657 dnia: Marca 12, 2009, 23:55:23 pm »
Watchmen - byłem dzisiaj w kinie zupełnie nie wiedząc czego oczekiwać. Widziałem dawno temu zwiastun, dowiedziałem się jakim komiks darzony jest kultem, reżyser również zachęcił mnie do sprawdzenia swojego nowego tworu, zwłaszcza, że jego ostatni bardzo przypadł mi do gustu. Znakomity film. Zupełnie inny niż typowe filmy o superbohaterach - taki wysmakowany, stworzony z kunsztem. Fabuła nie pędzi z prędkością światła, ale powoli i intrygująco wprowadza widza w realia Strażników. Siedząc w sali kinowej dałem się im pochłonąć bez reszty, zapominając o zewnętrznym świecie. Niezwykle interesujące postaci również miały w tym swój spory wkład. Dr Manhattan (historia jego powstania!), Rorschach (chyba najbardziej dramatyczna z wszystkich, moja ulubiona od pierwszej sceny), czy Komediant - każdy charakterystyczny i niesamowity. Zdecydowanie polecam, zwłaszcza osobom które nie miały żadnych kontaktów z oryginałem (bo fani zdążyli postawić ołtarzyk).
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
PSN ID: WojtqGO

Fallus

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 02-07-2008
  • Wiadomości: 117
  • Reputacja: 0
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3658 dnia: Marca 13, 2009, 01:47:13 am »
Watchmen - Widziałem film w IMAXie i powiem, że efekty specjalne pokazują pazur. Co z resztą? Troche sie zdziwiłem czytając pochlebne opinie krytyków, zwłaszcza, że wyrobiłem sobie złe zdanie o Snyderze. Jego teledyskowe 300, patetyczne, przeładowane zwolnieniami, efektami i przemowami wyszło mi szybko bokiem. Przy Strażnikach jakby zachowana została płynność filmowa. Ale mimo wszystko nie wiem, o co ten cały krzyk. Film, podobnie jak nowy Batman, poprawny, duzo sieki, dość niekonwencjonalne ujęcie tematu bohaterów (jak rozumiem, to zasługa bardziej autora komiksu), wyraźnie zarysowane sylwetki bohaterów, trochę pesymizmu...i tyle. Fajnie sie przy tym filmie zajada popcorn, trzyma też w napięciu, ale rewelacją żadną nie jest. Bazuje ładnie na tematyce kryzysu zimnej wojny, ma dobre zaplecze ideologiczne, historię w tle, świetnie naświetlone postaci (Rorschach, Komediant). Tyle. Polecić warto, bo to kawał dobrego kina akcji, ale zdecydowanie odradziłbym wygłaszać peany o jego kunszcie, bo szybko ktoś może sie filmem zawieść. 

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3659 dnia: Marca 13, 2009, 12:06:52 pm »

Październik
Październik to propagandowa papka, rewolucja ukazana jest w odpowiedni sposób. Rzecz jasna bolszewicy ruszają wypieprzyć tych ohydnych, bogatych i świńskich. Sami są przystojnymi chłopaczkami, biednymi, wyzyskiwanymi, co ruszają ku lepszemu światu, by wszystkim żyło się lepiej. W gruncie rzeczy zatem od strony merytorycznej dzieło jest słabe, niezgodne z prawdą, a tego nie lubimy. Co z tego jednak, gdy film to wspaniałe widowisko zapierające wręcz dech w piersi! Świetne ujęcia i dynamiczna akcja - to wszystko sprawia, że od filmu trudno oderwać wzrok. Niewiarygodne są sceny zbiorowe z całą masą statystów, to wygląda jakby kręcone były autentyczne wydarzenia. Godna pochwały są symboliczne momenty, których jest cała masa. Mam niebywałą ochotę obejrzeć film kolejny raz - wielkie dzieło! Co z tego, że merytorycznie kuleje, choć nie ma aż takiej tragedii - kilka grzeszków bolszewików można zobaczyć. Absolutna klasyka - musicie obejrzeć!
8/10


Wygnanie
Wygnanie jest filmem trudnym, powolnym i nudnym. Opowiada historię Aleksa i jego rodziny, mąż nie jest bliski żonie, która wytrzymać nie może. Potem kłamie, że ma dziecko z innym facetem i węzeł gordyjski się zaciska. Film jest piękny - ujęcia są doskonałe, gra aktorów co najmniej bardzo dobra, lecz to taka zasłona dymna, bo sama historia według mnie nie do końca jest godna tak wspaniałego obrazu. Jak wspomniałem film jest trudny w odbiorze, można łatwo usnąć, bo akcji w nim zero. Trzeba spróbować go poczuć, mi to nie do końca wyszło. Na dodatek trwa nieco zbyt długo, blisko dwie i pół godziny. Spróbować warto - dobre kino psychologiczne.
7/10

Niezależny, mój blog filmowy

Desser

  • Pawka Morozow
  • *****
  • Rejestracja: 18-06-2004
  • Wiadomości: 1 057
  • Reputacja: 1
  • Demons don't wear white
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3660 dnia: Marca 13, 2009, 23:42:34 pm »
Asterix na olimpiadzie - srodze sie zawiodlem, uwielbialem poprzednia czesc i czesc tekstow z niej niegdys na pamiec znalem (Misja Kleopatra), tutaj tak przewrotnego humoru i zaciecia zabraklo. Co wiecej, w pewnym momencie zaczelo tak wiac nuda, ze sobie jakies 10 minut przekimalem :o Spodziewalem sie salw smiechu, genialnego jak zawsze dubbingu i charyzamtycznych postaci (jak piraci czy glowny antagonista w MK), niestety, tutaj tego zabraklo, albo nie poswiecilem temu filmowi dostatecznej uwagi. Poki co oceny nie wystawiam, postaram sie ocenic po bardziej wnikliwym drugim obejrzeniu, niemniej jednak jest to duzy krok wstecz w stosunku do czesci poprzedniej. Szkoda, kolejny sequel nastawiony na ciagniecie zysku... Zwlaszcza mnie zszokowala zmiana aktora grajacego Asterixa (z Clavier'a na jakiegos takiego mdlego typka, ktorego nazwiska w tym momencie sobie nie przypomnne) oraz Panoramixa, ktory nieco stracil swoja otoczke mistycyzmu wokol siebie.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3661 dnia: Marca 14, 2009, 14:08:47 pm »
Watchmen - byłem, widziałem. Poszliśmy na film we trzech. Jeden kolega wyszedł z kina po poł godzinie, drugi przespał większą część seansu (i nie wiem czy to wina napojów wyskokowych, które w ilościach przemysłowych w siebie w ten dzień wlaliśmy). Ostałem się sam i wytrwałem mężnie do końca. Film zbyt długi (motywy "z pupy" nieco go wydłużają, np. Rorschach vs Karzeł w ciupie?!), ale ogólnie wcale pozytywnie przeze mnie odebrany. Pierwszy raz chyba miałem okazję przyglądać się superbohaterom tak w stu procentach ludzkim... Nie każdemu połykaczowi popkultury przejdzie Watchmen przez przełyk. I dobrze.

Diuk

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3662 dnia: Marca 14, 2009, 17:36:21 pm »
Dzisiaj o 20:15 na TVP 1 Gladiator, a o 22:30 na Polsacie Fight Club, czyli całkiem ciekawy wieczór filmowy.

adriano

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 06-07-2007
  • Wiadomości: 6 441
  • Reputacja: 4
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3663 dnia: Marca 14, 2009, 17:46:28 pm »
Obejrzałem ostatnio film Przygoda Michelangelo Antonioniego i wywarł on na mnie naprawdę duże wrażenie.
Finałowa scena zapada w pamięć, do tego ta blondynka Claudia :shock: - trzeba będzie obejrzeć kolejne filmy w tym klimacie...

« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2009, 17:48:15 pm wysłana przez A-n »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3664 dnia: Marca 14, 2009, 17:52:05 pm »
Dzisiaj o 20:15 na TVP 1 Gladiator, a o 22:30 na Polsacie Fight Club, czyli całkiem ciekawy wieczór filmowy.
Tylko szkoda że sie zazębiają. Dla mnie Fight Club>Gladiator więc końcówki nie obejrze.  8)

Diuk

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3665 dnia: Marca 14, 2009, 17:55:17 pm »
Mogę Ci zdradzić zakończenie, jeśli chcesz  :lol:

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3666 dnia: Marca 14, 2009, 17:57:07 pm »
Mogę Ci zdradzić zakończenie, jeśli chcesz  :lol:
Możesz, bo już i tak oglądałem.  :cool:

Diuk

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3667 dnia: Marca 14, 2009, 18:00:29 pm »
No więc na końcu Gladiatora
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3668 dnia: Marca 14, 2009, 18:00:42 pm »
Dzisiaj o 20:15 na TVP 1 Gladiator, a o 22:30 na Polsacie Fight Club, czyli całkiem ciekawy wieczór filmowy.
Tylko szkoda że sie zazębiają. Dla mnie Fight Club>Gladiator więc końcówki nie obejrze.  8)
Widzisz jak się złożyło, będziesz mógł przypomnieć sobie Fight Club przed maturą ;) Tylko szkoda, że z 40-minutowymi reklamami :mad:

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3669 dnia: Marca 14, 2009, 18:02:59 pm »
No więc na końcu Gladiatora
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Nie zaczyna sie zdania od "no więc".  :cool:
: Marzec 14, 2009, 18:01:23 pm
Dzisiaj o 20:15 na TVP 1 Gladiator, a o 22:30 na Polsacie Fight Club, czyli całkiem ciekawy wieczór filmowy.
Tylko szkoda że sie zazębiają. Dla mnie Fight Club>Gladiator więc końcówki nie obejrze.  8)
Widzisz jak się złożyło, będziesz mógł przypomnieć sobie Fight Club przed maturą ;) Tylko szkoda, że z 40-minutowymi reklamami :mad:
Znam na pamięć. ;)

Diuk

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3670 dnia: Marca 14, 2009, 18:04:25 pm »
Cytuj
Nie zaczyna sie zdania od "no więc".  :cool:

Jakbym słyszał swoją polonistkę z liceum  :lol:

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3671 dnia: Marca 15, 2009, 20:32:25 pm »

Kalina czerwona
Kalina czerwona to dramat ze sporą dawką elementów komediowych. Jegor jest recydywistą, który wychodzi z więzienia i po wstępnym pijaństwie rusza odwiedzić dziewczynę, z którą pisywał podczas pobytu w zakładzie penitencjarnym. Początkowo kłamie, że trafił tam przez przypadek, a z zawodu jest księgowym. Gdy już wydaje się, że życie mu się układa - zostaje traktorzystą, to wracają jego dawni znajomi. W między czasie odwiedza matkę, która nie miała z nim kontaktu od 20 lat. Film jest przyjemną historią, czasem wesołą, a czasem nieco mniej. Kończy się źle, jako przestroga, by nie być takim hulaką jak główny bohater. Troszkę dużo tutaj chaosu, ale w gruncie rzeczy dobre widowisko z momentami świetnym humorem. Bardzo rosyjski film.
6/10


Podróż ze zwierzętami domowymi
Podróż ze zwierzętami domowymi to historia młodej, pięknej panny, które mąż nagle ginie. Dla niej to dobrze, bo go nie kochała, a jedynym jej zajęciem było dojenie krowy i zajmowanie się domem. Początkowo kobiecina wydaje się być niespełna rozumu, mało mówi, zachowuje się dziwnie. Dopiero później, gdy ma kontakt z dziećmi zupełnie normalnieje. Wcześniej postanawia odświeżyć swoje życie, sprzedaje krowę i sprawia kozę i psa. Poznaje również młodego kierowcę ciężarówki, z którym wydaje się, że się wiąże. Szybko jednak okazuje się, że znowu staje się jedynie gospodynią, "podaj sól", więc go wypieprza. Chce żyć po swojemu i wydaje się, że jej drogą jest opieka nad dzieckiem, które ostatecznie adoptuje - wtedy jest szczęśliwa. Film to manifest przeciw bezsensownej wegetacji ludzi, którzy nie dążą do szczęścia. Dobry, ale nieco nudny.
6/10


Wyspa
Wyspa jest filmem trudnym, ale ogląda się go świetnie. Opowiada o losach rosyjskiego chłopaczka, który podczas II WŚ przez swoje tchórzostwo zabija przyjaciela. Później ląduje w klasztorze, gdzie chce odkupić swoje winy i przez ponad 30 lat żyje w pełnej ascezie - śpi na węglu i nieustannie ciężko pracuje paląc w piecu. Ciąży na nim ciągle grzech, przez co staje się ekscentrykiem, a paradoksalnie dla miejscowej ludności staje się niemalże świętym. Okazuje się, że przemawia przez niego sam Pan, bohater leczy ludzi, doradza im i czyni inne dobre rzeczy. Sam jest nieziemskim dziwakiem, który tępi grzechy innych. Dzieło ozdobione jest pięknymi krajobrazami i genialną grą aktorską. To z pewnością film trudny w odbiorze, ale nawet ktoś, kto nie jest przygotowany na seans intelektualny, będzie zadowolony. Jest sporo zabawnych akcentów. Na przykład baba, której bohater doradza sprzedać cały dobytek, krzyczy: "Nawet krowę?", "Nawet!", więc zaczyna ryczeć. Największym problemem Anatoliego (bo tak ma na imię główny bohater) nie jest wybaczenie Boga czy innych, ale on sam sobie wybaczyć nie może. Później pojawia się sam "zabity" (który jak się okazuje przeżył) i mówi, że już dawno mu wybaczył, ale wiele to nie zmieniło. Polecam.
8/10
: Marzec 14, 2009, 23:33:59 pm

Aleksander Newski
Aleksander Newski to kolejny pro rosyjski film. Akcja dzieje się jakoś w XIII wieku, zły zakon krzyżacki najeżdża piękną Ruś. Jedyna nadzieja, to tytułowy Aleksander, który organizuje ekipę i wygrywa batalię. Na końcu stwierdza, że na Rusi każdy jest mile widziany, ale kto przyjdzie z mieczem, ten od miecza zginie. Film fabularnie jest naciągany, ale zrealizowany więcej niż dobrze. Piękne są sceny walki, bardzo patetyczne i czasem zabawne. Śmieszne czasem w intencji reżysera, jak to Wasia z uśmiechem tłucze zakonników lub przez swoją archaiczność. Ogólnie udany film, dawniej pewnie zapierał dech w piersiach, teraz z pewnością nie, ale czuć jego wielkość. Z pewnością godny uwagi.
7/10


Szultes
Szultes (Shultes) to główny bohater kolejnego filmu. Jest to 30 letni były sportowiec, który po wypadku zajął się okradaniem przypadkowych ludzi. W domu ma chorą matkę, a w wojsku brata. Tak sobie egzystuje, aż do pewnego momentu, gdy okrada kobiecinę, a później spotyka ją w szpitalu, gdy ją reanimują. Coś w nim się zmieniło i daje się złapać okradzionym ludziom, którzy go katuję. To tyle, wnioski trudno wyciągnąć, bo film jest wolny, ascetyczny i trudny w odbiorze. Ogląda się go jednak całkiem dobrze i polecam go serdecznie, bo ma coś w sobie.
610


Iluzja strachu
Iluzja strachu to kolejny niełatwy film. Opowiada o losach biznesmena, który zostaje zmuszony do zaprzestania budowy centrum biznesowego. Zostaje schwytany przez policję i siłą przymuszony do podpisania dokumentów, lecz gdy wychodzi na wolność za wszelką cenę chce odzyskać swoje prawa. Coraz bardziej popada w obłęd, przestaje wszystkim ufać, zaczyna mieć objawy schizofrenii. Śni mu się, że jest królem Salomonem, który chce zbudować posąg/świątynie pogańskiego bożka, lecz sprzeciwia mu się lud, lecz chce tego dokonać mimo to. Ostatecznie rozpieprza pomnik, a film się kończy. Historyjka o tym, co w życiu ważne. Nie do końca przypadł mi do gustu, strasznie chaotyczny i nie do końca udany od strony technicznej.
5/10
: Marzec 15, 2009, 12:48:05 pm

Aurora
Aurora to dziewczyna, która zachorowała (wskutek katastrofy w Czarnobylu) i z ZSRR wysyłają ją do Stanów Zjednoczonych, by ją uleczyć. Jak się okazuje jedynym sposobem jest przeszczep szpiku kostnego, co kosztuje 300tys. dolarów, a rząd radziecki nie chce tego pokryć. W szpitalu dziewczynka poznaje swojego idola, mistrza baletu, z czasem się zaprzyjaźniają, a jej dziecięcia radość sprawia, że gość staje się lepszym człowiekiem. Ohydnie naiwne, proste i ogólnie nieciekawe. Zbyt melodramatyczne, taki wyciskacz łez, ale średnio mu to wychodzi. Raczej podziękuję.
5/10

Zmęczony Aurorą nie zostałem na Braci Karamazow - może kiedyś.

: Marzec 15, 2009, 20:18:18 pm

Hydrozagadka
TVP Kultura wczoraj stanęło na wysokości zadania i uraczyło nas klasyką polskiego kina, czyli Hydrozagadką. Nigdy wcześniej nie widziałem, co nieco słyszałem, więc z tym większą chęcią siadłem do seansu.

Film opowiada o Asie, czyli polskim superbohaterze. W Warszawie panuje wielki upał, a wody nie ma, co jest sprawką złego profesora Plamy i maharadży, który chce ukraść całą wodę dla swojego państewka, by zarabiać centa na litrze. Z grubsza tak to wygląda. Nie jest to jednak zwykły film, to mistrzowska parodia dzieł Supermana czy nawet Bonda, czyli "bohaterów". As wykreowany jest na typowego socjalistycznego bojownika, nienawidzi alkoholu, bo to trucizna, a i zwraca uwagę na przestrzeganie przepisów BHP. Jest też scena, gdy nie wpuszczają go na salony, gdyż nie ma zwisu męskiego, na co on "rozwaliłbym te drzwi, ale nie mogę zniszczyć ładu i porządku". Jest masa wybornych cytatów, masa zabawnych akcji - film jest po prostu wyśmienity! Wg mnie swoim absurdem przebija nawet Misia, ale czy jest dziełem lepszym? Innym - godnym uwagi bezapelacyjnie.
8/10

Niezależny, mój blog filmowy
« Ostatnia zmiana: Marca 15, 2009, 21:51:05 pm wysłana przez setezer »

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3672 dnia: Marca 15, 2009, 20:36:09 pm »
Obejrzałem ostatnio film Przygoda Michelangelo Antonioniego i wywarł on na mnie naprawdę duże wrażenie.
Finałowa scena zapada w pamięć, do tego ta blondynka Claudia :shock: - trzeba będzie obejrzeć kolejne filmy w tym klimacie...


rola życia Monici Vitti . Bardzo dobrze zagrała również w Zaćmieniu Antonioniego.


Teorema - jeden z najbardziej artytycznych filmów wszechczasów . Znany z prowokacji Pier Paolo Pasolini w bardzo orginalny sposób przedstawia losy ludzi , ktorzy krocząc innymi zupełnie ścieżkami życia zawsze odnajdują się w tym samym miejscu . Wyśmienita analiza społeczeństwa , która w dobie materializacji zatraciła najważniejsze duchowe wartości .
PS. Ten film trzeba obejrzeć pare razy by docenić jeg klasę , bowiem za pierwszym podejściem odczujemy tylko lekkie musniecie absolutu .
9+/10
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

mateo

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3673 dnia: Marca 17, 2009, 18:05:12 pm »


chyba odpuszczę sobie.. reakcja wymiotna -mode on-

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3674 dnia: Marca 17, 2009, 19:38:06 pm »

Devilek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 05-07-2005
  • Wiadomości: 8 220
  • Reputacja: 73
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3675 dnia: Marca 17, 2009, 22:03:22 pm »
Czy dobra jest seria "Transporter" bo 1 część mi się podobała i właśnie w TV leciała i mam chrapke na 2 i 3 część.
Yeahh, me and hate that's an odd couple

Niebieski

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 12-09-2006
  • Wiadomości: 2 182
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3676 dnia: Marca 17, 2009, 22:04:25 pm »
Czy dobra jest seria "Transporter" bo 1 część mi się podobała i właśnie w TV leciała i mam chrapke na 2 i 3 część.

Nie

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3677 dnia: Marca 17, 2009, 23:36:32 pm »

adriano

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 06-07-2007
  • Wiadomości: 6 441
  • Reputacja: 4
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3678 dnia: Marca 21, 2009, 09:32:41 am »
Obejrzałem ostatnio film Przygoda Michelangelo Antonioniego i wywarł on na mnie naprawdę duże wrażenie.
Finałowa scena zapada w pamięć, do tego ta blondynka Claudia :shock: - trzeba będzie obejrzeć kolejne filmy w tym klimacie...


rola życia Monici Vitti . Bardzo dobrze zagrała również w Zaćmieniu Antonioniego.

Zaćmienie i Noc - to kolejne filmy, które czekają w kolejce na obejrzenie.
W sumie to zainteresowałem się Antonionim dzięki Tobie - jak możesz napisz jeszcze co w podobnym klimacie warto obejrzeć!

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 543
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #3679 dnia: Marca 21, 2009, 09:39:06 am »
Czy dobra jest seria "Transporter" bo 1 część mi się podobała i właśnie w TV leciała i mam chrapke na 2 i 3 część.

Ten główny aktor to zagrał dobrze chyba tylko w "Przekręcie", który swoją droga jest zajebistym filmem :D.
: Marzec 21, 2009, 09:35:56 am
Zdjęcia do Piły VI ruszyły. Link

 :lol: :lol: