Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 820518 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Patosław

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 18-01-2008
  • Wiadomości: 5 929
  • Reputacja: 147
  • Demons Souls <3
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5200 dnia: Maja 27, 2011, 11:54:22 am »
Niestety recenzje komiksów autorstwa IGN to śmiech na sali. Takie nieraz kpiny scenarzyści nam serwują, a IGN daje takiemu komiksowi średnio 8.0. Buahahaha.  :wall_bash:

Komiksy są dla dzieci.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5201 dnia: Maja 27, 2011, 14:05:41 pm »
Komiksy są dla dzieci.
To prawda. I gry też.

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5202 dnia: Maja 29, 2011, 12:37:56 pm »
W zeszły czwartek miałem okazję przedpremierowo zobaczyć "Melancholię" Larsa von Triera. Nie było to uderzenie na miarę moich ulubionych filmów tego twórcy (np. Dogville), ale jak najbardziej jest to film warty obejrzenia. Przedstawiony koniec świata pokazuje ludzkie postawy wobec ostateczności. Komu byłoby łatwiej rozstać się ze swoim życiem: osobie zorganizowanej, przedsiębiorczej i wierzącej, że wszystko w życiu musi znajdować się na swoim miejscu, czy osobie, którą nie bawią ludzkie rytuały, biernej i jedynie skrywającej się za maską radości? Filmu nie ogląda się w napięciu, gdyż już na samym początku pokazany jest koniec Ziemi (bardzo spektakularny), więc samo zakończenie nie stanowi zaskoczenia. Sam mam mieszane odczucia wobec tego zabiegu, ale rozumiem intencje Larsa (tak mi się przynajmniej wydaje), który chciał skupić uwagę na ludziach, a nie na oczekiwaniu, czy planety się zderzą, czy też przemkną obok siebie. Mnie ten film się podobał, głównie przez postać Justine (Kirsten Dunst wielką aktorką jest), w której odnalazłem kilka podobieństw do siebie. Aktorstwo wszystkich występujących jest bardzo dobre, i w zasadzie stanowi kręgosłup filmu, w którym zbyt wiele się nie dzieje. Bardzo miłych zaskoczeniem był dla mnie Alexander Skarsgård znany mi z serialu True Blood, który pokazał się z zupełnie innej strony, a był przy tym niezwykle wiarygodny. Jeśli będziecie mieć okazję, obejrzyjcie (nie koniecznie w kinie, żeby mi później nikt nie psioczył, że zmarnował pieniądze). Ja wyciągnąłem z niego morał, który zresztą obcy mi nie jest od jakiegoś czasu: życie nie ma większego sensu, i cokolwiek robimy, nie ustrzeżemy się przed śmiercią.
PSN ID: WojtqGO

Spidey^

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5203 dnia: Maja 31, 2011, 01:14:43 am »
Nowi X-Men zbierają rewelacyjne recenzje. Ja już nic nie czytam, nie chce się za bardzo nakręcać i nie chce żadnych spoilerów przed projekcją.

http://www.rottentomatoes.com/m/x_men_first_class

A mówiłem że Vaughn da radę! :D

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5204 dnia: Maja 31, 2011, 09:11:02 am »
Recenzja filmwebu.
http://www.filmweb.pl/reviews/Tak+rodzi+si%C4%99+historia-11367

W przyszłym tygodniu uderzam do kina. :dance:
PSN ID: WojtqGO

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80

LukeSpidey

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 10-05-2010
  • Wiadomości: 1 451
  • Reputacja: 10
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5206 dnia: Maja 31, 2011, 13:02:30 pm »
Cytuj
Choć Wolverine był lepszy. Dużo lepszy.
To zdanie od razu skreśla tego pana jako osobę wiarygodną w swojej opinii.

Spidey^

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5207 dnia: Maja 31, 2011, 16:07:38 pm »
 :lol: :lol: :lol:
Ten recenzent to jakiś gimnazjalista? Wolvie to jeden z najgorszych filmów o superbohaterach, zarówno według krytyków jak i zwykłych widzów.

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5208 dnia: Maja 31, 2011, 16:27:49 pm »
No patrz, a jemu sie podobał. Popierdolony!

Spidey^

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5209 dnia: Maja 31, 2011, 16:35:03 pm »
Ja bym powiedział raczej niekompetentny. Jak ktoś się na czymś nie zna to niech lepiej siedzi na własnym podwórku a recenzje filmów o superhero zostawi Avalonowi czy Filmwebowi.

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5210 dnia: Maja 31, 2011, 18:20:56 pm »
PSN ID: WojtqGO

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5211 dnia: Czerwca 01, 2011, 05:30:40 am »
Ze Szczecina są = nie mogą się mylić!

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5212 dnia: Czerwca 02, 2011, 23:37:32 pm »
Właśnie wróciłem z kina. Postanowiłem sobie obejrzeć dzisiaj source code. Film lekki, jak sie bardziej zastanowić to totalnie bez sensu, ale jak na czwatkowy relaks w sam raz. Jednak dzisiejsze seans zapamiętam długo. Bywałem już na w kinie gdy cała sala była pełna ludzi i nie dało mi sie to tak we znaki jak dzisiejsze towarzystwo dwóch osób. Nie wiem jak skończonym kretynem trzeba być, żeby przyłazić do kina i gadać cały kur** je**ny czas trwania filmu. I to nie szeptem. A jakbym miał wnioskować po reakcjach "widowni", to ja kur** byłem na komedii. Nienawidze ludzi.

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5213 dnia: Czerwca 05, 2011, 11:18:31 am »
Byłem wczoraj na X-men'ach i wrażenia mam mieszane; jest to jeden z tych filmów, w których można się doszukać od cholery wad, a który jednocześnie ogląda się bardzo przyjemnie i po wyjściu z kina pozostawia po sobie dobre wrażenie.

Główną wadą filmu jest to, że wciśnięto w nim za dużo fabuły: mamy tu bowiem
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
... stanowczo za dużo i film na tym cierpi. Wszystko dzieje się tu za szybko, zaś wiele wątków jest tylko ogólnie zarysowanych, przez pierwszą połowę filmu scenariusz zaś skacze pomiędzy miejscami i postaciami jak szalony. Dużo lepiej by było, gdyby rozdzielono to na dwie części.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Jeżeli chodzi o postacie, to też jest ich stanowczo za dużo. McAvoy (Xavier) i Fessbender (Erik) są świetni - tak naprawdę to oni tworzą cały film i każda scena z ich udziałem jest sceną udaną. Związek pomiędzy nimi: przyjaźń, a jednocześnie kompletnie różny pogląd na świat i sytuację mutantów, jest zrobiony bardzo dobrze. Do tego dochodzi Mystique i jej relacje z Charlesem, Erikiem oraz Hankiem; jest to postać, która chyba najlepiej rozwinęła się w czasie filmu:
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Cała reszta jednak to była zapchaj dziura, bez żadnego charakteru, potrzebna tylko do scen akcji oraz do zaznaczenia, że powstaje oddział X-menów. To samo dotyczy się tych złych: Shaw i Frost byli jedynymi istotnymi dla fabuły postaciami (chociaż January Jones faktycznie odgrywała tutaj królową śniegu - przez cały film zachowywała się kompletnie obojętnie, jakby nic co się dzieje na planie jej nie interesowało). Azazel oraz Riptide byli zaś potrzebni tylko i wyłącznie do scen akcji (a scena walki pomiędzy Azazelem a agentami CSI była naprawdę świetnie zrobiona, więc tutaj nie będę narzekał ;)).

Najlepsze sceny w całym filmie należały jednak do Erika (zarówno młodego, jak i już dorosłego), i jego starć z nazistami: determinacja i bezwzględność, jaką wówczas ukazywał Magneto, była po prostu cudowna. :D

Podsumowując, po filmie spodziewałem się jednak trochę więcej, szczególnie że pierwsze recenzje naprawdę wskazywały na to, że będzie to jeden z najlepszych filmów o super bohaterach, który można postawić gdzieś obok Mrocznego Rycerza. Niestety tak nie jest; film ma dużo świetnych pomysłów, które zostały po części pogrzebane przez zbyt dużą ilość wątków i postaci, zbyt mały budżet (Bestia wygląda naprawdę dziwnie) oraz zbyt krótki czas produkcji (czytając/oglądając wywiady z Vaughnem można wywnioskować, że podczas produkcji nawet on miał duże wątpliwości co do tego filmu). Jest to jednak na pewno film dużo lepszy, niż X3 oraz Wolverine, i mimo narzekań, jak napisałem na początku, pozostawia dobre wrażenie. Mam nadzieję, że powstanie sequel do Pierwszej Klasy, jeszcze z młodym Charlesem i Eirkiem, bowiem McAvoy oraz Fessbender zasługują na to.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5214 dnia: Czerwca 05, 2011, 11:45:47 am »
że będzie to jeden z najlepszych filmów o super bohaterach, który można postawić gdzieś obok Mrocznego Rycerza.
Zawsze jak ktoś pisze o najlepszych filmach o superbohaterach i wymienia Mrocznego Rycerza, a nie wymienia Batmanów Burtona, to mi sie nóż w kieszeni otwiera. :/

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5215 dnia: Czerwca 05, 2011, 13:05:27 pm »
Spoko, Batmany Burtona (szczególnie Batman Returns) również uważam za bardzo dobre, więc to nie jest tak, że idę za falą i uważam DK za jedyny świetny film o super bohaterach ;) Po prostu aktualnie Mroczny Rycerz jest najświeższym przykładem, i aktualnie jest powszechnie uważany za najlepszy film w swoim gatunku (filmy Burtona budzą więcej kontrowersji), stąd to stwierdzenie.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

piter86

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 17-10-2005
  • Wiadomości: 4 105
  • Reputacja: 97
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5216 dnia: Czerwca 05, 2011, 22:03:34 pm »
Ze Szczecina są = nie mogą się mylić!
I tego się trzymajmy  :) 

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5217 dnia: Czerwca 05, 2011, 22:15:13 pm »
Dwa pierwsze Spider many Raimiego były ok, dwa pierwsze X-men również... Podobnie Iron Man. Mi podobał się również Hulk Anga Lee

Druchal

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 08-07-2005
  • Wiadomości: 1 523
  • Reputacja: 21
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5218 dnia: Czerwca 09, 2011, 17:07:54 pm »
Recenzja na filmweb jeszcze bardziej podjarała mnie na Super 8. Już nie mogę się doczekać premiery.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5219 dnia: Czerwca 09, 2011, 18:27:04 pm »
Get low - świetna obsada, dobra historia, idealnie oddany klimat południowo-wschodnich stanów lat 30'. jak ktoś lubi powolne, ciekawe kino z tajemnicą w tle, to po prostu musi zobaczyć ten film.

http://www.imdb.com/title/tt1194263/

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5220 dnia: Czerwca 15, 2011, 10:37:41 am »
Source Code - oglądnąłem wczoraj najnowszy film twórcy bardzo dobrego "Moon". Niestety, pomimo o wiele większego budżetu, do księżycowej opowieści nie ma on nawet podbicia. Widać, że reżyser idzie obranym torem skupienia się na jednostce, jednak gęsta akcja powoduje lekkie rozmycie tych założeń. Jest kilka mocnych momentów, a samo rozwiązanie fabuły pozostawia po sobie dużo pytań bez odpowiedzi i pole do osobistej interpretacji, co bardzo mi się spodobało. Wystarczy spojrzeć na forum filmwebu, ilu użytkowników produkuje się nt. epilogu. Film o dużym potencjale, daje kilka kopów w twarz, szkoda że utopiono go w tzw.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Akcja jest intensywna i widz po prostu chce poznać rozwiązanie, a to dużo. Niezła gra aktorska, jak dla mnie śliczna towarzyszka głównego bohatera. Jestem wniebowzięty faktem, że pomimo kilku nielogicznych momentów, nadal nie wiem do końca, o co chodziło w fabule. Chociaż nie tego się spodziewałem po projekcji, na prawdę warto oglądnąć, bo dobrego sci-fi dającego do myślenia coraz mniej. Polecam.

Podpuszczony gołymi tyłkami polskich celebrytek i nieźle zmontowanym trailerem, postanowiłem odstresować się przy Och, Karol 2. Spodziewałem się kolejnego filmu "na raz", jak w przypadku wszystkich polskich "komedii" z ogranymi do bólu aktorami. To, co jednak zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Jeśli chcecie stracić półtorej godziny z życia, popatrzeć na żenujące dowcipy (jako przykład - kompletnie wyrwane z kontekstu pytanie stewardessy w kierunku Adamczyka: "Jest jeszcze jakiś Karol, którego Pan nie zagrał?") i kiepską grę aktorską, włączcie sobie to filmidło. To się nie nadaje do oglądnięcia na lapku, co dopiero na kinowe fajerwerki. Twórcy zrobiliby lepiej puszczając zmontowane wycinki z pół-gołymi ciałami aktorek, a samym użytkownikom radzę znaleźć listę z podaniem minut, w których pojawia się kawałek damskiego, ponętnego ciała i przeskoczyć resztę tego wątpliwej jakości tytułu. Utwierdzam się w przekonaniu, że polskie kino komercyjne leży i kwiczy.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2011, 10:41:40 am wysłana przez Kert »

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5221 dnia: Czerwca 15, 2011, 19:33:33 pm »

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5222 dnia: Czerwca 16, 2011, 19:07:46 pm »
Podpuszczony gołymi tyłkami polskich celebrytek i nieźle zmontowanym trailerem, postanowiłem odstresować się przy Och, Karol 2. Spodziewałem się kolejnego filmu "na raz", jak w przypadku wszystkich polskich "komedii" z ogranymi do bólu aktorami. To, co jednak zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Jeśli chcecie stracić półtorej godziny z życia, popatrzeć na żenujące dowcipy (jako przykład - kompletnie wyrwane z kontekstu pytanie stewardessy w kierunku Adamczyka: "Jest jeszcze jakiś Karol, którego Pan nie zagrał?") i kiepską grę aktorską, włączcie sobie to filmidło. To się nie nadaje do oglądnięcia na lapku, co dopiero na kinowe fajerwerki. Twórcy zrobiliby lepiej puszczając zmontowane wycinki z pół-gołymi ciałami aktorek, a samym użytkownikom radzę znaleźć listę z podaniem minut, w których pojawia się kawałek damskiego, ponętnego ciała i przeskoczyć resztę tego wątpliwej jakości tytułu. Utwierdzam się w przekonaniu, że polskie kino komercyjne leży i kwiczy.
nie przypominam sobie dobrego filmu promowanego przez TVN. Lepiej oglądać dobre obyczajówki o relacjach międzyludzkich(coś od Cassevetesa, Linklatera, Loacha) a na rozluznienie to wrzucać sobie filmy Takashiego Miike'a, czy kino B czasem puszczane na niektórych stacjach. Ostatnio leci cykl filmów oldschoolowych z Charlesem Bronsonem na TVN siedem.

W ogóle strasznie bidnie w tym temacie. Setezera brak, Fallus się nie udziela. Ehh ludzie poszerzajcie swoje horyzonty.
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

el becetol

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5223 dnia: Czerwca 16, 2011, 19:17:33 pm »
W ogóle strasznie bidnie w tym temacie. Setezera brak, Fallus się nie udziela. Ehh ludzie poszerzajcie swoje horyzonty.

Ja idę właśnie na Super 8, to jak wróce mogę opisać o czym to właściwie jest.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5224 dnia: Czerwca 16, 2011, 20:00:23 pm »
Ja obejrzałem wczoraj Hanna.
Muszę przyznać, że przez większość filmu czułem się zahipnotyzowany charakterystyczną urodą głównej bohaterki.
Co do samej projekcji, to jestem nieco rozczarowany. Wiadomo, że fabuła skupia się na nierealnej sytuacji wyszkolonej, zimnokrwistej i nastoletniej morderczyni, ale niektóre patenty wołają o uśmiech politowania i poza wiarygodnymi, obdrapanymi sceneriami, nie pozwalają na poczucie realności. Gdy zacząłem traktować ten film, jako bajeczkę, oglądało się pysznie.
Dość ciekawie zestawiono kontrast młodej dziewczyny o niewinnej urodzie z jej bezwzględnością. Coś, co było lekko widoczne u małej Natalie w "Leonie Zawodowcu", tutaj ukazane jest o wiele dosadniej. Przeciwieństwo młodej Jodie Foster z "Taksówkarza", gdzie bohaterka miała narzucającą się aparycję i mieliśmy okazję zobaczyć jej nadzieje na przemianę. Tytułowa "Hanna" nie ma skrupułów, zatapia kule w czaszkach przeciwników i poluje na jelenie z łukiem na skutych lodem jeziorach, aby później leżeć błogo na łóżku w prowizorycznej, drewnianej chałupce.
W przypadku ścieżki dźwiękowej, mamy do czynienia z patentem zatrudnienia znanego wykonawcy elektroniki - tutaj The Chemical Brothers. O ile Daft Punk w przypadku "Tron:Legacy" przesłania film i jest głównym powodem zobaczenia go w akcji, tak Chemiczni Bracia stanowią dobre, nienarzucające się tło, o dziwo bardzo pasujące do obrazu. Warto się zapoznać z soundtrackiem - przyjemnie sprawdza się jako typowy album.
Szczerze przyznam, że liczyłem na inny film. Tutaj akcja czasami wlecze się leniwie, samo prowadzenie fabuły jest dość specyficzne, jest bardzo "kameralnie". Jak dla mnie, twórcy mogliby sobie darować niektóre sceny, choć jest ciekawy dla Polaków akcent. Każdy rodak na pewno zorientuje się, o co chodzi. Nie ukrywam, uśmiechnąłem się pod nosem, choć scena jest mało zabawna. Zakończenie też po mnie jakoś spłynęło.
Dobry odstresowywacz, który nie będzie długo tkwił w pamięci. Film na raz, choć oglądnąłem go z przyjemnością. Nie takich wniosków się spodziewałem. Saoirse Ronan dźwiga tą produkcję.
Generalnie polecam.

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5225 dnia: Czerwca 16, 2011, 20:30:20 pm »
Jay, żeby na filmach poszerzac horyzonty trzeba się na nich naprawdę dobrze znać coby odpowiednią selekcję robić.

Bo hasło 'oglądajcie filmy' dla większosci będzie równoznaczne z lasowaniem musku.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5226 dnia: Czerwca 16, 2011, 20:42:34 pm »
obejrzyj "get low", "hobo with a shotgun" i "the rubber" (wszystkie polecałem w tym wątku) to na bank poszerzysz sobie horyzonty. to nie filmy, to PERŁY!

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5227 dnia: Czerwca 16, 2011, 20:43:44 pm »
Obejrzę, obejrzę ;] Teraz czas na nadrabianie tegorocznych zaległosci.  8)

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5228 dnia: Czerwca 16, 2011, 20:59:50 pm »
Jay, żeby na filmach poszerzac horyzonty trzeba się na nich naprawdę dobrze znać coby odpowiednią selekcję robić.

Bo hasło 'oglądajcie filmy' dla większosci będzie równoznaczne z lasowaniem musku.
z filmami podobnie jak i z innymi dziedzinami sztuki - nie wolno się ograniczać. Kiedyś sam byłem uprzedzony do jazzu, bluesa czy punku, ale wraz z wiekiem czlowiek mądrzeje i reflektję, że sam sobie krzywdę robi. Jest tyle świetnych rzeczy do obskoczenia, że naprawdę szkoda czasu na oglądanie durnowatych programów czy serwisów internetowych. Pooglądaj jakieś kozackie tytuły a chętka na więcej pojawi się mimowolnie i rozpocznie się wielka żądza oglądania jak najwięcej i jak najlepszych filmów. Tak wciągnął się setezer, który poczynił ogromne postępy względem poprzedniego roku za co ma u mnie ogromny szacun. Tutaj też widzę paru młodych, którzy rozwijąją swoją osobowość co się mocno chwali, ale nie będę wymieniać ich nicków co by nie spoczęli na laurach. Gdy sam się będziesz dopingować do działania to nawet nie pomyślisz ilu znajdziesz naśladowców;) Siła woli przede wszystkim  8)
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5229 dnia: Czerwca 16, 2011, 21:13:10 pm »
Ostatnio obejrzałem parę dobrych filmów.

Serious Man - czyli tragikomedia w wydaniu Coenów. Historia pewnego faceta, któremu wszystko zaczyna powoli walić się na głowę, a on jest zbyt nieporadny, aby temu zaradzić. Żona go zdradza (i wszyscy dobrze o tym wiedzą), jego podejrzany krewny zamieszkuje u niego w domu, co jest dla wszystkich kłopotliwe. Świetny film z ciekawym wglądem w kulturę amerykańskich żydów. A rola głównego bohatera zasługuje na brawa.

La Vie en Rose - biograficzny film o Edith Piaf. Bardzo polecam - można się zakochać w jej muzyce. Główną siłą filmu jest główna bohaterka grana przez wspaniałą Marion Cotillard (zasłużony Oscar). Nie sądziłem, że kobieta śpiewająca takie piosenki mogła być taka niepoukładana i w zasadzie lekkomyślna. Smutna to historia, ale piękna w pewien sposób. Zwróćcie uwagę na pewną scenę, gdy Edith budzi się w łóżku i przychodzi do niej jej ukochany - to co dzieje się później...majstersztyk.

Mirage - film z 1965 r., zwrócił moją uwagę, gdy natknąłem się na niego przypadkowo na Ale Kino!, jednak nie miałem czasu go obejrzeć i dorwałem wersję elektroniczną, jedynie po angielsku, przez co myślę, że trochę treści mogło mi umknąć. Miraż spodoba się każdemu, kto ceni sobie surrealistyczne podejście do przedstawianych historii (ale nie przesadny, jak u Lyncha). Jest tutaj kilka naprawdę ciekawych i dość nowatorskich motywów, które mogły być inspiracją dla innych twórców. Pierwsze sceny na klatce schodowej zapachniały mi Silent Hillem 2. Wyjaśnienie historii wydaje mi się niestety za proste i niesatysfakcjonujące, ale i tak warto obejrzeć.

Unknown - dobra sensacja z Liam'em Neeson'em w roli głównej. Wartka akcja trzymająca w napięciu i intryga, której wyjaśnienie trudno przewidzieć. Pierwsza połowa filmu, dezorientacja głównego bohatera zderzonego z jakby inną rzeczywistością przywołały mi na myśl Philipa Dicka, co przyjaźnie nastawiło mnie do filmu. Czy skończyło się tak, jakbym tego sobie życzył? Tego nie powiem, żeby niczego nie sugerować. Warto obejrzeć.

True Grit - wersja 2010 od Coenów. Kolejny film od tego rodzeństwa i kolejne pozytywne wrażenie. Prosta historia o zemście młodej i bardzo przedsiębiorczej dziewczynki, zaciągającej pijackiego szeryfa (znakomity Jeff Bridges) do pomocy w schwytaniu mordercy jej ojca. Jeśli ktoś lubi klimaty dzikiego zachodu, to będzie zachwycony. Historia może i jest troszkę przewidywalna, ale bardzo przyjemnie się to ogląda, głównie przez główne role - obserwowanie relacji między bohaterami to sama przyjemność. Polecam!
PSN ID: WojtqGO

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5230 dnia: Czerwca 16, 2011, 21:28:19 pm »
Jay, żeby na filmach poszerzac horyzonty trzeba się na nich naprawdę dobrze znać coby odpowiednią selekcję robić.

Bo hasło 'oglądajcie filmy' dla większosci będzie równoznaczne z lasowaniem musku.
z filmami podobnie jak i z innymi dziedzinami sztuki - nie wolno się ograniczać. Kiedyś sam byłem uprzedzony do jazzu, bluesa czy punku, ale wraz z wiekiem czlowiek mądrzeje i reflektję, że sam sobie krzywdę robi. Jest tyle świetnych rzeczy do obskoczenia, że naprawdę szkoda czasu na oglądanie durnowatych programów czy serwisów internetowych. Pooglądaj jakieś kozackie tytuły a chętka na więcej pojawi się mimowolnie i rozpocznie się wielka żądza oglądania jak najwięcej i jak najlepszych filmów. Tak wciągnął się setezer, który poczynił ogromne postępy względem poprzedniego roku za co ma u mnie ogromny szacun. Tutaj też widzę paru młodych, którzy rozwijąją swoją osobowość co się mocno chwali, ale nie będę wymieniać ich nicków co by nie spoczęli na laurach. Gdy sam się będziesz dopingować do działania to nawet nie pomyślisz ilu znajdziesz naśladowców;) Siła woli przede wszystkim  8)

Że mam oglądać wszystko bez żadnych filtrów?! O nieeeeee... To by nie miało sensu bo bym siedział w domu 24/h i przepatrywał dwugodzinne gnioty. Przede wszystkim ja wierzę niektórym użytkownikom i swojemu gustowi - jak oni coś polecają to oglądam, jak mi sie spodoba jakiś rezyser to wymęczę jego wszystkie filmy. Tak właśnie było np. z Setezerem, przeleciałem whui dużo filmów jeszcze w tamtym roku dzięki temu, ze on o nich napisał(czy to o reżyserach czy o konkretnych tytułach). Jakby nie to to pewnie bym nigdy o nich nie usłyszał. Ale do czego zmierzam, nie ma się tu o co kłócić, po prostu uważam, że takie 'oglądanie na łapu capu' jest jedną z gorszych rzeczy jaka może się przydarzyć. Ale rozumiem, że możesz uważać inaczej.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5231 dnia: Czerwca 16, 2011, 21:38:08 pm »
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5232 dnia: Czerwca 16, 2011, 21:55:57 pm »
Pewnie nie znam ponad połowy tych tytułów. Ale mniejsza z tym, ogólnie ostatnio naszła mnie taka refleksja, ze filmy nie są na tyle wartościowe żeby się nimi na dłuższą metę zajmować.

I tu bym musiał wpie**olić tonę patosu i długie wyjaśnienie co byłoby źle odebrane dlatego kontynuacja tej myśli przez prywatną wiadomość ;]

Mejs

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 12-04-2007
  • Wiadomości: 1 882
  • Reputacja: 49
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5233 dnia: Czerwca 16, 2011, 22:17:59 pm »
http://www.listology.com/flogged/list/1001-movies-you-must-see-you-die

powinno starczyć na początek



Jay Jay powiedz mi jak wkroczyć na kolejny level. Ale wiesz powoli a nie od razu filmy o kolesiach na rowerach. Lubię Aronofskiego, Coppole, Tarkowski mnie niszczy, stare sci fi, westerny, widziałem chyba wszystkie wojenne możliwe i powoli już nie wiem co oglądać. Poleć coś!

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5234 dnia: Czerwca 16, 2011, 22:23:51 pm »
Najlepiej poczytaj ten temat i posty JayJaya, Seta i innych. Ale ogólnie tym dwóm wierz najbardziej.

Mejs

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 12-04-2007
  • Wiadomości: 1 882
  • Reputacja: 49
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5235 dnia: Czerwca 16, 2011, 22:32:04 pm »
Najlepiej poczytaj ten temat i posty JayJaya, Seta i innych. Ale ogólnie tym dwóm wierz najbardziej.

Wiesz widziałem kilka klasyków które bardzo mi się podobały jak Siódma Pieczęć, Dwunastu gniewnych ludzi, Odyseje kosmiczną, Stalkera jednak cały czas peniam przed filmami które na całym forum obejrzeli tylko setezer i jay jay (z największym szacunkiem oczywiście) dlatego też pytam się a kto pyta nie błądzi.

Ciapkas

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5236 dnia: Czerwca 16, 2011, 22:33:30 pm »
Ano ;]

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5237 dnia: Czerwca 16, 2011, 23:20:12 pm »
to bardzo ogólne pytanie bo stuffu do obejrzenia jest naprawdę sporo. Sam przez ostatni czas niestety trochę zaniedbałem temat, ale gdy wpadnie odpowiedni hajs to obłowię się paroma gorącymi płytkami z amazona;)

Z ogólno przyjętej klasyki polecam przede wszystkim gorące nazwiska z Ameryki, Japonii i Europy bo w tych głównie miejscach najwięcej się działo.

Możesz spokojnie (z nielicznymi wyjątkami) brać się za filmografię Sidneya Lumeta (z naciskiem na Lombardzistę i Wzgórze), Woodego Allena, Francis Forda Coppolę, Martina Scorsese, Briana de Palmę, Oliviera Stone'a, Todda Solondza, Bustera Keatona, Luisa Bunuela, Robert Altman (król kina amerykańskiego lat 70-tych), Elię Kazana (koniecznie Na nabrzeżach), Micheloangelo Antonioni, Pier Paolo Pasolini(obowiązkowo Medea, Teorema,Ewangelia wg. Św Mateusza, Włóczykij), Federico Fellini (on nie zrobił słabego filmu), Bernardo Bertolucci, Luchino Visconti (wsio), Roberto Rosellini, Vittorio De Sica, Elio Petri, Robert Bresson (wyjątkowy - niezwłocznie dla fanów Trakowskiego), Alain Resnais, Jean Luc Godard (prowodyr nowego stylu w kinie), Jean Renoir (mistrz kina przedwojennego), Marcel Carne, Jean Vigo, Jacques Tati, John Cassevetes (pokochasz albo znienawidzisz),
Francuis Truffaut, Jean Pier Melville (gangsterka na najwyższym poziomie), Seijun Suzuki (przemoc na wesoło, klasyk kina B), Nagisa Oshima (niepokorne tematy - mus dla fanów moralnego niepokoju) Miclos Jancso (trudny, wymagający i jedyny w swoim rodzaju), Theo Angelopoulos (melancholik z Grecji - cudowny na zimowe wieczory), Sergiej Paradżanow( szaleniec z niepohamowaną wyobraznią), John Waters (prowokator warty rozpoznania), Harmony Korine (nihilista młodego pokolenia z USA - prawdziwy yuppie), Sidney Pollack( Czyż nie dobija się koni chyba się nigdy nie zestarzeję), David Cronenberg (jak o sobie mawia mistrz  wenerycznego thrillera ), John Carpenter (kino klasy B tym razem ze Stanów), Kon Ichikawa (niesłusznie zapomniany), Sogo Ishii (cyber punk z lat 80-tych cóż więcej trzeba), Shinya Tsukamoto (kustosz przemocy), Michael Haneke( filozof nie pozostawiający widza w zoobojętnieniu),Richard Linklater ( nu age'owy hippie, który otwiera oczy) Jim Jarmush (smęciarz z klasą), Alejandro Jodorowsky (popapraniec z Chile), Bela Tarr(następca Antonioniego?), John Huston (głównie kino noir z Bogartem), Akira Kurosawa, Masaki Kobayashi, Stanley Kubrick (jeden z najlepszych ever) , Sam Peckinpah (przemoc trzeba umieć przedstawić - on potrafi), Mike Leigh (obserwator życia z Anglii), Ken Loach (kino społeczne), Paul Thomas Anderson, Wong Kar Wai (delektacja życia), Otar Ioselliani (optymiziak z Gruzji) Juraj Herz(Palacz Zwłok!), Orson Welles (mocarz), Ken Russel (industrial podejmujący ciekawe tematy), David Lynch (manipulacja umysłem), Lars von Trier (rogate kino z charakterem), Takashi Miike (mass murder ) Takeshi Kitano (styl i gracja).


To tak wygląda na tę chwilę. Zapewne o czymś zapomniałem, ale postaraj się tym zająć. Pozniej jeśli zajdzie taka konieczność dam dalsze wytyczne.
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Mejs

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 12-04-2007
  • Wiadomości: 1 882
  • Reputacja: 49
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5238 dnia: Czerwca 16, 2011, 23:30:27 pm »
Ale moc! Dzięki za tak wyczerpującego posta! Obejrzę wszystko, cząstke z tego widziałem ale zdecydowanie mam teraz co oglądać  :)

el becetol

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5239 dnia: Czerwca 17, 2011, 10:10:12 am »
W ogóle strasznie bidnie w tym temacie. Setezera brak, Fallus się nie udziela. Ehh ludzie poszerzajcie swoje horyzonty.

Ja idę właśnie na Super 8, to jak wróce mogę opisać o czym to właściwie jest.

Film jest o Szmajdziku.