Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 820581 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Druchal

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 08-07-2005
  • Wiadomości: 1 523
  • Reputacja: 21
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6960 dnia: Lutego 17, 2014, 14:46:45 pm »
Robocop- po trailerach spodziewałem się kompletnej porażki, jednak film ma swój klimat i naprawdę parę mocnych momentów. Nie ma co go porównywać do sławnej jedynki bo jak wiemy nie jest to film kategorii R, ale broni się swoim klimatem. 7.5/10

Xell

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-02-2010
  • Wiadomości: 1 944
  • Reputacja: 40
  • Easy Rider
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6961 dnia: Lutego 17, 2014, 16:10:48 pm »
Też uważam że okazał się całkiem ok, ale tak czy inaczej to niepotrzebny rimejk, bo oryginał nic się nie zestarzał. Tak jak niepotrzebny by był rimejk pierwszych Terminatorów czy Obcych.
Lepiej mieć spokój czy jaja? Współczesne dylematy.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6962 dnia: Lutego 17, 2014, 16:11:52 pm »
Tak jak niepotrzebny by był rimejk pierwszych Terminatorów czy Obcych.

Za to powinna być kara obcięcia jaj.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6963 dnia: Lutego 21, 2014, 10:44:17 am »


Out of the Furnace - bardzo dziwię się niskim ocenom na rt/metacritics/imdb. Scenariusz nie wyznacza nowych standardów - tak, jest momentami schematyczny i przewidywalny - oczywiście, jest typowe i tanie granie na emocjach widza - również. Wszystkie wymienione tu i ówdzie wady milkną pod naporem obsady i ogólnej, brudnej atmosfery w otoczce brutalnego dramatu kryminalnego. Każda postać w tej opowieści jest cudownie przerysowana. Christian Bale, Woody Harrelson, Willem Dafoe, Casey Affleck, Forest Whitaker - wybierz sobie z pamięci najbardziej pasujący charakter postaci do w/w aktorów, ich modus operandi i w tym filmie je znajdziesz. Harrelson tutaj w roli wieśniaka psychopaty jak zwykle mocny, Bale prawy człowiek czynu, który popełnił w życiu zbyt wiele błędów, Affleck chłopak z emocjonalnymi problemami, Whitaker postępujący wg regulaminu i ze zmartwioną miną trzymający się z boku wydarzeń, Dafoe nieco nietypowo, ale także nieźle skrojony na potrzeby w sumie prostej fabuły. Sceny godne zapamiętania, i to wcale nie te najbardziej brutalne.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Scenografia mocno zmurszałej, przemysłowej miejscowości utrzymującej się dzięki pracy mieszkańców w fabrykach głębokiej Ameryki także dodaje kilka punktów do atmosfery i odbioru całości.
Wrzuciłbym trailer, ale po obejrzeniu stwierdzam, że zbyt dużo pokazuje, więc ostrzegam. Ogólnie polecam, ja się dobrze bawiłem.



Inside Llewyn Davis - nie mogę odmówić uroku nowej produkcji braci Cohen, ale film niestety nie trafił do końca w moje gusta, gdyż o wiele bardziej odpowiadają mi ich opowieści z atakującym tu i ówdzie kryminałem okraszonym cynicznym humorem. Napisałbym wręcz, że Inside Llewyn Davis to najmniej "cohenowski" obraz w ich dorobku. Opowieść o bezdomnym muzyku folk, borykającym się z dużymi przeciwnościami losu mocno przejmuje, mentalny wpie**ol od życia widoczny jest w prawie każdej minucie projekcji, widza już po parunastu minutach atakuje przeczucie i uczy się z prowadzenia historii, że bohaterowi nigdy i nic się nie uda, każda walka przynosi porażkę, postać przechodzi kółeczko nadziei, przez upór do rezygnacji. Subtelnie podana emocjonalnie depresyjna jazda dla widza. Bardzo dobra gra aktorska, szczególnie w postaci odtwórcy głównej roli. Film na pewno można docenić także za oprawę muzyczną i unikalną (tutaj wybijają się najbardziej sceny z etatowym aktorem Cohenów, Johnem Goodmanem) oraz melancholijną atmosferę. Nie ukrywam jednak, że film pomimo ewidentnych zalet trochę mnie zmęczył i jak ktoś nie jest "into folk", może poczuć się zawiedziony.
« Ostatnia zmiana: Lutego 21, 2014, 12:29:29 pm wysłana przez Kert »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6964 dnia: Lutego 21, 2014, 10:47:39 am »


Dredd - Wczoraj sobie obejrzałem i jestem miło zaskoczony. Całkiem fajny i sympatyczny film akcji, bez wielkich gwiazd. Na tle ostatniego zamiłowania do rimejków wypada całkiem fajnie, ma swój klimacik.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Film jest dość brutalny, ale wszystko wpasowuje się w klimacik. Polecam na wieczorny relaks.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6965 dnia: Lutego 24, 2014, 09:40:17 am »
Ostatnio obejrzałem sobie sporo filmów z tegorocznych kandydatów do oskarów plus kilka innych i dałbym takie oceny:

- Wolf of Wall Street - 8/10 - (kreacja di Caprio 10/10)
- American Hustle - aktorsko naprawdę świetny film, w zasadzie nikt z obsady nie dał ciała. Co z tego, jeżeli scenariusz jest niedorobiony, jakby nieskończony 5/10
- Her - Jonze jak zwykle doskonale gra nastrojami, fabuła jak zwykle nie do przewidzenia 8/10
- Out of furnace - dół dół dół 7/10
- 12 years a slave - profesjonalna robota, ciekawy scenariusz 9/10
- The Butler - szczerze, po szumnych zapowiedziach film nie przypadł mi do gustu - takie kino familijne, dość nieciekawie podane, dobrzy aktorzy grają jakby się nudzili 5/10
- Best Offer - Geoffrey Rush jest królem, a i be niego film byłby doskonały. Nastrój, scenariusz, reżyseria - 9/10
- Counselor - film Ridleya Scotta z nieznanych przyczyn zjechany równo przez recenzentów. Fajne cameo apperance jednego z bohaterów BB w zupełnie odmiennej roli. Mi się bardzo podobał i jak ktoś lubli takie klimaty (dragi, przemoc, kartele) to bardzo polecam - 7/10
- Gravity - świetny, oryginalny, trzymający w napięciu 9/10
- Captain Philips - 7/10
- Dallas Buyers Club - życiowa rola Matta 8/10

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6966 dnia: Lutego 24, 2014, 09:49:07 am »
Dallas Buyers Club - życiowa rola Matta 8/10
Polecam True Detective, tam jest jeszcze lepszy.

Obejrzałem wczoraj połowę Iluzji i
CO. TO. kur**. JEST.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6967 dnia: Lutego 24, 2014, 09:58:32 am »
- Gravity - świetny, oryginalny, trzymający w napięciu 9/10
Czym różni się od bardziej rozwiniętego, podanego w bardziej ascetyczny sposób i rozciągniętego na 1,5 h pomysłu ukazanego w tej sekwencji:



Oryginalność ze względów czysto realizacyjnych i produkcyjnych - oczywiście. W sensie oryginalności samego filmu - nie do końca rozumiem zachwycanie się. Film jest wyposażony w metafory
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
ale sensacji nie ma.
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2014, 10:06:55 am wysłana przez Kert »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6968 dnia: Lutego 26, 2014, 22:08:32 pm »
Her
Nie wiedząc, czego się spodziewać, po projekcji stwierdzam, że zaserwowano widzom bardziej wysublimowaną emocjonalną jazdę na wzór Blue Valentine.
Estetyka i ciepła kolorystyka filmu poraża, jest pięknie nakręcony, Phoenix prawie cały czas dominuje w kadrze, pięknie dźwiga wszystkie kwestie - a to niezmiernie ważne, bo dialogi i subtelnie przekazywane emocje to główne medium, stanowiące jednocześnie o sile tego filmu. Jest to też obraz mocno specyficzny, nie każdemu podejdzie ton snutej opowieści - moim zdaniem Her spokojnie mogłoby zostać przeniesione na teatralne deski, skupia się przede wszystkim na jednej, dwóch postaciach, scenografia go jedynie pięknie uzupełnia. Film pomimo bardzo lekkiej otoczki sci-fi niesie jak zwykle dla dobrych przedstawicieli gatunku bliskie nam, pełne analogii uniwersalne treści, starając się jednocześnie pozostawać mocno realistycznym. W nietypowy sposób uderza w coraz bardziej aktualne tematy technologicznej alienacji, samotności, szukania emocji w wyimaginowanym świecie. Niestety, czasami nie mogłem się wczuć w sytuacje ukazane na ekranie i nabierałem dystansu, nagle docierało do mnie, że w podobnych okolicznościach po prostu parsknąłbym śmiechem.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Co jeszcze powodowało lekki dyskomfort w moim przypadku, to głos Johansson - lubię ją oglądać w filmach (Match Point Allena przede wszystkim), ale jej główna rola w Her - odseparowany głos, pomimo naprawdę dobrego voice actingu Scarlett powodował dyskomfort, często gardłowy, jakby łyknęła żabę i nie mogła nabrać powietrza.
Ogólnie polecam, nie zdradzając wiele film stanowi przekrój związku i prowadzi przez wiele etapów więzi emocjonalnej z kobietą. Myślę, że spora liczba widzów odnajdując analogię do własnych przeżyć może złapać refleksję nad własnymi doświadczeniami i przeszłością. Jest też warty obejrzenia z powodu nadmienionego wcześniej kontrastu - widz nabiera dystansu, wydarzenia przedstawione w Her nierzadko wydają się odrealnione, jednocześnie jest bardzo bliski z powodu spajających je, jak najbardziej żywych emocji przekazywanych pomiędzy kolejnymi liniami dialogów.
Właśnie wróciłem z kina, nic dodać nic ująć.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6969 dnia: Lutego 27, 2014, 00:08:19 am »
American Hustle - aktorsko naprawdę świetny film, w zasadzie nikt z obsady nie dał ciała. Co z tego, jeżeli scenariusz jest niedorobiony, jakby nieskończony 5/10
Bale, Adams i De Niro - świetne kreacje. Natomiast Cooper dla mnie położył cały film. Wiem, że miał specyficzna rolę, ale odniosłem wrażenie, że albo jest bardzo słabym aktorem, albo się nie starał tak bardzo, jakby mógł.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6970 dnia: Lutego 28, 2014, 19:46:54 pm »
Pomyślałem sobie: dam jeszcze raz szansę tym Marvelowym szajsom, czy staną w szranki z jakimiś innymi obrazami na podstawie komiksów, które twórcom się udały i wrzucę na ruszt drugiego Thora. O boże, jakie to słabe. Nie tak słabe, jak jedynka, ale nadal. Nawet nie chce mi się, jak to miałem w zwyczaju opisywać.

Ocena:
Tom.Hiddleston.grożący.neckbeardom.palcem.w.przebraniu.zielonego.Lokiego.na.Com icCon/10 (10 oznacza stosunek utlenienia włosów do przyrostu masy mięśniowej Hemswortha).

Żeby podreperować sobie nieco wrażenie, świeży sort z kolejnego Sin City:



Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6971 dnia: Lutego 28, 2014, 19:59:17 pm »
O boże, jakie to słabe. Nie tak słabe, jak jedynka, ale nadal.

True, true.

Dla mnie najgorsza ekranizacja komiksu z nowego rzutu. Jak pomyślę jak zajebisty jest run Thora w wersji Straczyńskiego, to nie rozumiem jak mogli zrobić taki shi-eeet

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6972 dnia: Lutego 28, 2014, 20:07:54 pm »
<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/Wz-ELUw6xtY?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

MÓZG ROZJEBION

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6973 dnia: Lutego 28, 2014, 20:43:02 pm »
Pomyślałem sobie: dam jeszcze raz szansę tym Marvelowym szajsom, czy staną w szranki z jakimiś innymi obrazami na podstawie komiksów, które twórcom się udały i wrzucę na ruszt drugiego Thora. O boże, jakie to słabe. Nie tak słabe, jak jedynka, ale nadal. Nawet nie chce mi się, jak to miałem w zwyczaju opisywać.

Ocena:
Tom.Hiddleston.grożący.neckbeardom.palcem.w.przebraniu.zielonego.Lokiego.na.Com icCon/10 (10 oznacza stosunek utlenienia włosów do przyrostu masy mięśniowej Hemswortha).

ja wiem, że to nie jest kino wysokich lotów, ale przesadzasz. 65%/81% na rt i 7,4 na imdb świadczą ewidentnie, że po prostu film ci nie podszedł ;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 28, 2014, 20:46:01 pm wysłana przez s00s »

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6974 dnia: Lutego 28, 2014, 20:45:38 pm »
MÓZG ROZJEBION
Zajebisty filmik.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6975 dnia: Lutego 28, 2014, 20:46:13 pm »
Ja właśnie również obejrzałem w tym tyg obie części Thora i obie są na bardzo przyzwoitym poziomie, jak na widowisko o superbohaterach.

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6976 dnia: Lutego 28, 2014, 20:50:27 pm »
Właśnie obczaiłem kanał z tego filmiku co wrzucił kert i więcej jest tego  8)

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6977 dnia: Marca 02, 2014, 21:36:50 pm »
To sianie po forum niepokoju o sytuacji za wschodnią granicą mocno na mnie podziałało. Dlaczego? Obejrzałem ostatnio 3 filmy mocno nawiązujące do atmosfery, choć 2 z nich już widziałem (łyknięte dla powtórki).

Children Of Men - zawsze był dla mnie efektownym epitafium ludzkich słabości, w tym wymiaru agresji powodowanej strachem, brakiem nadziei i bezsilnością, w rezultacie dotykającej zwykłych ludzi. Prosta, ale sprawnie poprowadzona fabuła, dobre aktorstwo, niezwykła realizacja, brutalizm, doza metafor i prowadzenie scenariusza oraz środków realizacyjnych bardzo nietypowe dla trzymającego w napięciu dramatu z lekką domieszką sci-fi. Film trzyma widza za przysłowiowe jaja i nie puszcza do samego końca. Nie mam pojęcia, dlaczego na Cuarona spływa splendor dopiero za Grawitację, skoro prawdziwy diament został stworzony przez niego już wcześniej. Film klasa. Momentami widać inspirację ND przy tworzeniu The Last Of Us. Mocno.

Thin Red Line - dramat wojenny, który w mniej efektowny, sensacyjny, ale bardziej egzaltowany od Szeregowca Ryana sposób ukazuje żołnierskie emocje na polu walki, dramatyczne konsekwencje decyzji dowódców na polach walki i więzi spajające wojaków. Świetne kino, Nick Nolte to prawdziwa ekranowa bestia. Jestem pod wrażeniem.

World War Z - nie miałem sposobności wcześniej obejrzeć, przeciwnie do większości opinii oglądało mi się go całkiem przyjemnie, jak na skrojony pod typowy blockbuster film o szerzącej się zarazie zombie. Jest maksymalnie schematyczny i przewidywalny, posiada dziury fabularne i głupie zagrania podtrzymujące akcję, dla widza i gracza oswojonego z tytułami o nieumarłych nie znajdzie się w WWZ niczego zaskakującego, ale to nie jest stracony czas. Książki, na kanwie której stworzono film nie miałem okazji przeczytać, więc pewnie dlatego nie miałem żadnych wygórowanych oczekiwań. Film zapewnia sporo rozrywki, jest poprawnie zrealizowany pod względem technicznym, ale nic ponadto.

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6978 dnia: Marca 02, 2014, 22:56:40 pm »
Obejrzałem American Hustle  -- bardzo dobry film!
Christian Bale (aż mnie zszokowało jak się spasł do roli) zagrał super, Cooper też świetnie oddał ambitnego i porywczego agenta FBI.
Ogólnie aktorstwo w filmie bardzo dobre. Co się będę rozpisywać, trzeba się przejść do kina i zobaczyć bo bardzo przyjemnie się ogląda, nie czuć nudy przez te 2h (nie to co w Zniewolonym).

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6979 dnia: Marca 02, 2014, 23:03:08 pm »
A Wilku jeszcze lepszy, bo przez 3h nie pozwala się nudzić :D

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6980 dnia: Marca 03, 2014, 00:34:28 am »
A Wilku jeszcze lepszy, bo przez 3h nie pozwala się nudzić :D
No tak, ale w Wilku jest trochę więcej "dynamiki", przynajmniej dla mnie. Ogólnie oba filmy to jak na razie najlepsze tytuły nominowane jakie obejrzałem.
Za tydzień oglądam film braci Coen.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6981 dnia: Marca 03, 2014, 07:07:21 am »
(nie to co w Zniewolonym).
Tego bym nie napisał, bo 12 Years A Slave nie jest nudne, ta Lista Schindlera amerykańskiej historii jest fabularnie tak szybko poprowadzona, jakby Solomon był więziony przez jeden rok, a nie dwanaście.

Za tydzień oglądam film braci Coen.
Jeśli chodzi Ci o Inside Llewyn Davis, to tutaj dopiero się "wynudzisz".

Marins

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6982 dnia: Marca 03, 2014, 07:31:29 am »
Oscary rozdane:

Cytuj
FILM
"Zniewolony. 12 Years a Slave"

REŻYSER
Alfonso Cuarón - "Grawitacja"

AKTOR
Matthew McConaughey - "Witaj w klubie"

AKTORKA
Cate Blanchett - "Blue Jasmine"

AKTOR DRUGOPLANOWY
Jared Leto - "Witaj w klubie"

AKTORKA DRUGOPLANOWA
Lupita Nyong'o - "Zniewolony. 12 Years a Slave"

SCENARIUSZ ORYGINALNY
Spike Jonze - "Ona"

SCENARIUSZ ADAPTOWANY
John Ridley - "Zniewolony. 12 Years a Slave"

FILM OBCOJĘZYCZNY
"Wielkie piękno"

ANIMACJA
"Kraina lodu"

DOKUMENT
"20 Feet from Stardom"

ZDJĘCIA
"Grawitacja"

MONTAŻ
"Grawitacja"

EFEKTY SPECJALNE
"Grawitacja"

MUZYKA
"Grawitacja"

PIOSENKA
"Let It Go" - "Kraina lodu"

SCENOGRAFIA
"Wielki Gatsby"

KOSTIUMY
"Wielki Gatsby"

DŹWIĘK
"Grawitacja"

MONTAŻ DŹWIĘKU
"Grawitacja"

CHARAKTERYZACJA
"Witaj w klubie"

KRÓTKOMETRAŻOWY DOKUMENT
"The Lady in Number 6"

FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"Helium"

KRÓTKOMETRAŻOWA ANIMACJA
"Mr. Hublot"

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6983 dnia: Marca 03, 2014, 07:42:25 am »

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6984 dnia: Marca 08, 2014, 15:22:24 pm »
Tyrannozaur - bardzo bardzo dobre kino obyczajowe. Anglia, alkoholizm, przemoc domowa. Brzmi mało zachęcająco, ale ogląda się na jednym oddechu. 9/10

Poza powyższym obejrzałem w weekend:

August Osage County - nie wiem po co ten film powstał - historia nijaka, przesłania brak, ogólna bzdura z amerykańskimi równinami w tle, setting jak w telenoweli. Jedyne co sie broni, to jak zwykle aktorstwo Meryl Streep. Wyłącznie dla fanów talentu w/w pani. 5/10

Nebraska - tu również amerykański interior w tle, i również relacje między rodzicami a dziećmi, ale jest dużo, dużo lepiej, ciekawiej, prawdziwiej. 8/10

Melancholia - film mi się zupełnie nie podobał. Byłem wielkim fanem vonTriera jak byłem młodszy, ale obecnie po ograniczeniu spożycia używek wydaje mi się pretensjonalny, mało wyrafinowany, operujący topornymi metaforami prosto w twarz.  Do tego nie znoszę Kirsten Dunst, która z nieznanych mi powodów jest we wszystkich filmach obsadzana jako oszałamiająca piękność, podczas gdy jest po prostu nieurodziwą niewiastą i słabą aktorką. 4/10

Incendies - matka w testamencie prosi swoje dzieci o odnalezienie brata, o którym nie wiedziały i ojca, o którym myślały że nie żyje. Sceneria orientalna, wojna domowa w tle i dziwna historia pewnej rodziny. Więcej nie piszę, żeby nie psuć zabawy, bo film jest doskonały. 9/10

Delivery man - świetny pomysł, film ok tak 6,5/10. Jednak podobno znacznie lepszy jest kanadyjski pierwowzór pt. Starbucks - także zainteresowanych odsyłam do niego.

« Ostatnia zmiana: Marca 10, 2014, 11:47:23 am wysłana przez Szymku »

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6985 dnia: Marca 30, 2014, 13:53:21 pm »
Ostatnio byłem na dwóch filmach w kinie, obydwa 3D.

300: Początek imperium
Na filmwebie nie został on miło przyjęty od zagorzałych fanów 1. Zdziwiłem się, bo dla mnie ta częśc jest co najmniej jedno oczko wyżej od poprzedniczki. Ludzie narzekają, że dialogi nie miały tej samej mocy co Leonidas zagrzewający swoich żołnierzy do walki - nie wiem, kto takie bzdury wypisuje, bo przecież zarówno w 1 jak i w 2 te pompatyczne teksty są po prostu mega kiczowate i drętwe, więc nie wiem kto to w ogóle mógł jako jakiś plus widzieć. W końcu o dialogi nie chodzi w tym filmie (a przynajmniej mi się tak wydaje). Sequel podobał mi się bardziej ze względu na bardziej rozbudowaną historie czy bitwy w stosunku do jedynki. Brak monotonii jaką można było uświadczyć w pierwszej części. Z początku filmu wydaje się, ze będzie trochę nudnawy, ale moim zdaniem całościowo daje radę. 3D całkiem niezłe, chociaż momentami jest zbyt ciemno. Warto się jednak na nie przejść, bo niektóre ujęcia są praktycznie na równi epickie co w god of  war.

Kapitan Ameryka
1 nie widziałem, do filmu podszedłem sceptycznie, no bo błagam - bohater, którego specjalną mocą jest tarcza... No i niestety miałem rację co do głównego bohatera. Ta postać to chyba najbardziej nijaki, mdły superbohater z komiksów marvela. W tym filmie jakbym miał wymienić najgorszą rzecz to byłby to właśnie Kapitan Ameryka. Po za tym, że może się podobać żeńskiej części widowni nie widzę, żadnych jego plusów. Gra aktorska nijaka na równi ze Scarlet (swoja drogą to ja nie wiem jak ona może być symbolem seksu :< mnie się nie podoba zupełnie), sztywny i śmiało mógłby występować w polskich filmach, gdyby tylko zalał się tłuszczem i stracił swoją atletyczną sylwetkę. Na szczęście w filmie nie było za dużo pana kpt. Steve Rogersa i można było obserwować całkiem niezłe kino akcji. Warto się przejść, ale na pewno nie na wersję 3D - totalny wciagacz kasy, zupełny brak efektu (chyba dodany w postprodukcji) do tego ZA CIEMNO. W wielu scenach nie dało się absolutnie nic zobaczyći wygladało to jak ogladanie chujowej jakości nagrania na kinomaniaku do tego wersja cam  :-? . Powinni hajs za to wrócić, bo poważnie, efekt 3d był żałosny. Ja nie wiem, nie mogą ustawić jasności projektora na większa? Przydałby się w kinie Kyokuryko, zrobiłby porządek.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6986 dnia: Marca 30, 2014, 15:06:59 pm »
swoja drogą to ja nie wiem jak ona może być symbolem seksu :< mnie się nie podoba zupełnie
Minus i ban.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6987 dnia: Marca 30, 2014, 15:19:16 pm »
swoja drogą to ja nie wiem jak ona może być symbolem seksu :< mnie się nie podoba zupełnie
Minus i ban.

w kpt. usa wyglaa totalnie przeciętnie. Do tego ujęcia praktycznie jedynie od szyi w górę. Dowiedziałem się, że byłą w ciąży podczas kręcenia to musieli jakoś jej brzuchol zakryć. Może dlatego tak beznadziejnie wyglądała w tym filmie. Chociaż mnie tam się jej twarz ogólnie nie podoba, co dyskwalifikuje już w całości.

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 543
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6988 dnia: Marca 30, 2014, 15:20:49 pm »
Eva Green z 300 jest tysiondz razy leprza.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6989 dnia: Marca 30, 2014, 16:29:57 pm »
swoja drogą to ja nie wiem jak ona może być symbolem seksu :< mnie się nie podoba zupełnie
Minus i ban.

w kpt. usa wyglaa totalnie przeciętnie. Do tego ujęcia praktycznie jedynie od szyi w górę. Dowiedziałem się, że byłą w ciąży podczas kręcenia to musieli jakoś jej brzuchol zakryć. Może dlatego tak beznadziejnie wyglądała w tym filmie. Chociaż mnie tam się jej twarz ogólnie nie podoba, co dyskwalifikuje już w całości.

Plus i ściągamy bana. Jeszcze dodam, że na niektórych zdjęciach, czy ujęciach w filmach, jakoś tak dziwnie jej czasem oko spierdala. :mad: Zezowata, szpetna, przereklamowana picza! ot co! :angel:
« Ostatnia zmiana: Marca 30, 2014, 16:34:32 pm wysłana przez Wooyek »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6990 dnia: Marca 30, 2014, 16:39:42 pm »
Ja mam większa władze wiec 2 bany i dwa minusy

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6991 dnia: Marca 30, 2014, 19:31:43 pm »
Eva Green z 300 jest tysiondz razy leprza.


Lepsza, ale po tym filmie to mogłaby konkurować z Kristien Stewart o miano najbardziej drętwej aktorki bez mimiki twarzy ;)

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6992 dnia: Kwietnia 03, 2014, 21:24:40 pm »
Cytuj
Hard to believe, but Oscar-winning director Alfonso Cuaron ("Children of Men") originally shot an opening scene for Gravity that would have radically changed the film. Too bad the brass at Warner Bros. rejected this version.



Grubo.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6993 dnia: Kwietnia 03, 2014, 21:33:52 pm »
 :lol: :lol: :lol:

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6994 dnia: Kwietnia 09, 2014, 15:08:41 pm »
Nie wiem, jak teraz ze Scarlett i jej rolach w blockbusterach o jakichś komiksowych zjebach, ale kur** jego mać - za Match Point i Lost In Translation jest w moim top ten kobiet, z którymi zrobiłbym skok w bok, zabrałbym w podróż po świecie, robił nieoryginalne zdjęcia, ruchał w hotelach, okazjonalnie miętosił cycuchy w romantycznym uniesieniu i podczas wspominek na niedzielnych herbatkach prostował wnuki, że nigdy nie będą bawić się tak dobrze, jak dziadzio.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 09, 2014, 15:12:26 pm wysłana przez Kert »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6995 dnia: Kwietnia 09, 2014, 15:12:42 pm »
Nie wiem, jak teraz ze Scarlett i jej rolach w blockbusterach o jakichś komiksowych zjebach, ale kur** jego mać - za Match Point i Lost In Translation jest w moim top ten kobiet, z którymi zrobiłbym skok w bok, zabrałbym w podróż po świecie, robił nieoryginalne zdjęcia, ruchał w hotelach, okazjonalnie miętosił cycuchy w romantycznym uniesieniu i podczas wspominek na niedzielnych herbatkach prostował wnuki, że nigdy nie będą bawić się tak dobrze, jak dziadzio.
Kurwa wpis.

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6996 dnia: Kwietnia 09, 2014, 17:17:09 pm »
Obejrzałem Pain and Gain (Sztanga i Cash po polsku  :roll: ).
Spodziewałem się durnej komedii i to dostałem...ale cholera jakże przyjemnie mi się to oglądało.
Uwielbiam takie filmy gdzie 3 nieogarniętych ludzi próbuje coś ogarnąć.
Gra aktorska...no jeśli w obsadzie jest Wahlberg i The Rock to wiadomo że nie dostaniemy oscarowych kreacji, ale muszę przyznać że Mark bardzo się stara nie grać jedną twarzą (co i tak mu nie wychodzi, ale doceniam :P ). Rock za to idealnie pasuje do roli wielkiego idioty.
Pozytywnie się zaskoczyłem tym filmem i nawet trochę żałuję, że wcześniej nie obejrzałem, bardzo przyjemne rozrywkowe 2h.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6997 dnia: Kwietnia 09, 2014, 18:02:47 pm »
(Sztanga i Cash po polsku  :roll: ).
Nie rozumiem tego przewracania oczami, wg mnie jedna z najlepszych interpretacji tytułu filmowego przez polskich decydentów wydawniczych.

Muszę przyznać, że Pain and Gain to idealny przykład filmu rozrywkowego. Jak znalazł na wieczór ze znajomymi, a nawet oglądając samemu świetnie się sprawdza. Dobra akcja, w miarę trzymająca się kupy fabuła, lekki pieprzyk, sporo prostego, ale satysfakcjonującego humoru oraz magiczne "historia oparta na faktach", co jeszcze mocniej przykuwa widza, który zdaje sobie sprawę, jak dużymi pojebami byli główni bohaterowie filmu - co bardzo mnie dziwi, biorąc pod uwagę jak mocno kontrastuje ton filmu z poważną tematyką przez niego podjętą. Oczywiście są minusy, za dużo pociętych kadrów na wzór teledysków, podawanie widzowi wszystkiego na tacy, z prawdziwej historii pozostało bardzo niewiele. To wszystko jednak nieważne - Wahlberg z tępym wyrazem twarzy działający pod dużym stresem i mówiący, że musi pomyśleć i zrobić pompę jest wart każdej minuty spędzonej przed ekranem. My name is Daniel Lugo and I believe in fitness.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 721
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6998 dnia: Kwietnia 09, 2014, 18:13:27 pm »
Obejrzałem Pain and Gain (Sztanga i Cash po polsku  :roll: ).
Spodziewałem się durnej komedii i to dostałem...ale cholera jakże przyjemnie mi się to oglądało.
Uwielbiam takie filmy gdzie 3 nieogarniętych ludzi próbuje coś ogarnąć.
Gra aktorska...no jeśli w obsadzie jest Wahlberg i The Rock to wiadomo że nie dostaniemy oscarowych kreacji, ale muszę przyznać że Mark bardzo się stara nie grać jedną twarzą (co i tak mu nie wychodzi, ale doceniam :P ). Rock za to idealnie pasuje do roli wielkiego idioty.
Pozytywnie się zaskoczyłem tym filmem i nawet trochę żałuję, że wcześniej nie obejrzałem, bardzo przyjemne rozrywkowe 2h.

I tak największy ubaw jest jak zaczynasz porównywać bohaterów z kolegami z siłki.... Pewne typy psychologiczne są takie same pod każdą szerokością geograficzną

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #6999 dnia: Kwietnia 09, 2014, 18:14:27 pm »
(Sztanga i Cash po polsku  :roll: ).
Nie rozumiem tego przewracania oczami, wg mnie jedna z najlepszych interpretacji tytułu filmowego przez polskich decydentów wydawniczych.

chyba żartujesz. przecież tę interpretację można postawić na jednej półce ze "szklaną pułapką" i "za wszelką cenę". kompletny brak związku z oryginalnym tytułem.