Autor Wątek: Co was w życiu napawa optymizmem?  (Przeczytany 1139451 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11480 dnia: Stycznia 11, 2015, 12:51:40 pm »
Rozumiem, że jak ktoś nazwałby Cię bezczelną kurwą, to z uśmiechem wstałbyś od stolika i powiedział: przepraszam Pana, rzeczywiście lepiej, żebym sobie poszedł, bo Pana napiweczki bardziej się zgadzają.


Zaraz zaraz, a to niby kelner do tej pani powiedział "bezczelna kur**"? Bo mnie się wydawało, że kelner tylko spytał kiedy opuści lokal i zje to swoje ciasteczko. I ja się mu nie dziwię, bo pewnie już liczył mamonę jaka dostanie z napiwków od niemieckiej klienteli, która ma wpojone, ze zostawia się napiwki tak jak w USA. Co nie zmienia faktu, że jakby kelner kazał mi sobie iść to bym go wyśmiał i się wkurwił i na pewno bym mu napiwku nie zostawił.

Polaczek to jesteś ty, bo opluwasz swoich nawet jak nie ma do tego podstaw. Jakiś kompleks? Napiwki zostawiam, jeżeli osoba, która mnie obsługuje, zachowała się jakoś ponad to, co jest jej obowiązkiem.

Brakowało byś dopisał do tego zdania coś o wierze, wtedy byłoby w pełni opluwające mnie  :roll: Dla mnie babka bardzo dobrze odpowiedziała niemcowi i sam bym to zrobił, do tego w sumie mogła jeszcze poświecić kawę i oblać tego typa.

Master jak zwykle w drugą stronę.  Może napiwek za to ciastko z kawą zostawiła 300%? Poza tym, ch** z kelnerem, na szybkości go spławiła, cieszę się że pocisnęła jebanego szkopa. 
Gdzie ja napisałem "w drugą stronę"? Popieram tą babkę, a napisałem tylko to, że nie dziwię się kelnerowi, bo dla niego i właściciela knajpy (który mógł np. polecić kelnerowi by łagodnie wyprosił panią z ciastkiem) wycieczka niemców to dużo większy zysk. Chociaż ogólnie to się dziwię, bo mogli po prostu zabrać krzesła (3?) i dodać do innego stolika.

Zastanawia mnie jedynie "prawdziwość" tej historii. Ja rozumiem, że Niemcy nie lubią Polaków itp. ale bez kitu, żeby przewodnik (bo chyba jakiegoś tam mają zawsze) grupy emerytów z niemiec nazywał polkę "kurwą" zwracając się do swoich "podopiecznych" po 70. Wyobrażacie sobie, że Wasze babcie/dziadki idą na wycieczkę do Ukrainy/Litwy i się śmieją po "dowcipie" z "ukraińską kurwą" od opłaconego przewodnika? Ale rozumiem, że może kultura wśród niemieckich emerytów jest inna. Historyjka zacna, jednak na ile prawdziwa to nie wiem, w internecie to sobie można wszystko pisać.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11481 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:04:20 pm »
Rozumiem, że jak ktoś nazwałby Cię bezczelną kurwą, to z uśmiechem wstałbyś od stolika i powiedział: przepraszam Pana, rzeczywiście lepiej, żebym sobie poszedł, bo Pana napiweczki bardziej się zgadzają.


Zaraz zaraz, a to niby kelner do tej pani powiedział "bezczelna kur**"? Bo mnie się wydawało, że kelner tylko spytał kiedy opuści lokal i zje to swoje ciasteczko. I ja się mu nie dziwię, bo pewnie już liczył mamonę jaka dostanie z napiwków od niemieckiej klienteli, która ma wpojone, ze zostawia się napiwki tak jak w USA. Co nie zmienia faktu, że jakby kelner kazał mi sobie iść to bym go wyśmiał i się wkurwił i na pewno bym mu napiwku nie zostawił.

Co się dziwi. Niemcy to przynajmniej napiwki zostawią, a Polaczki cebulaki to przy rachunku 50zł mają ból dupy by zostawić nawet marne 1zł.
Nic tu nie było o kelnerze.
Uporządkujmy:
- niemiecki turysta nazwał kobietę, która nie chciała opuścić lokalu "bezczelną kurwą"
- co się dziwi, pewnie daje cienkie napiwki/nie daje w ogóle, Niemiec wrzuci grube pieniądze do lokalu, nie to co polaczek cebulaczek
Taka argumentacja z Twojej strony.
Also:
Jeśli w Twoim mniemaniu kelner tak właśnie myślał, to nie dziwiąc się temu przystajesz na fakt, że w całej tej sytuacji kelner jest zwykłą sprzedajną kurwą.

Oczywiście wszystko przy założeniu, że historyjka jest prawdziwa. Nawet artykuł, którego treść wkleił Wooyek jest bardziej elokwentnie napisany, niż wpis pani dziennikarki z fejsa.

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11482 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:19:59 pm »
Brakowało byś dopisał do tego zdania coś o wierze, wtedy byłoby w pełni opluwające mnie
A po co miałem pisać o tym? Jak cię boli, że przy SMSach o tym wspomniałem, to tłumaczę: wszystko robisz na pokaz, nic z potrzeby "serca" - ślub weźmiesz, bo co to będzie w przyszłości, co babcia pomyśli, co kobieta pomyśli; smsy wysyłasz na odpierdol, bo co sobie "koledzy" pomyślą, bo wypada. Jak dla mnie to nie masz w sobie żadnych wartości i nie chciałbym się z tobą kolegować. Proste.

Jak widać nie tylko ja KOLEJNY raz "źle" odbieram twoje posty. Zwyczajnie masz dla większości (wszystkich?) forumowiczów poj**any światopogląd.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11483 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:24:57 pm »
Nic tu nie było o kelnerze.

Było, bo to kelnerowi zależy na tym, żeby dostać napiwek czyli z wypowiedzi można jasno wywnioskować, ze chodzi o niego. Myślałem, że to oczywiste, że mówię o kelnerze, a nie o jakimś Niemcu. Ty za to odpowiedziałeś tak, jakbym pisał o Niemcu, co jest zupełnie nie logiczne i niespójne. Niemiec pewnie nawet o napiwkach nie myślał, a jedynie chciał miejsce "bo jest Niemcem i jest lepszy od Polaków", napiwki pewnie daje ot tak, bo w Niemczech to naturalne zresztą bardzo często doliczają do rachunku. Za to kelner/właściciel na 100% myślał o potencjalnym zysku. Nie wiem, tak trudno czasem ogarnąć oczywisty fakt  :-?

Nie mówiąc już o tym, przy całej słuszności sprawy przegonienia niemców, że babka z kawką i ciasteczkiem siedząca przy stoliku np. 6 osobowym z laptopikiem mogłaby wkurzać kelnera. Wyda taka 13zł i będzie siedzieć pół dnia. Gość chce wyrobić zysk (np. jest synem właściciela to mu zależy na tym), a tutaj mu blokuje stolik jakiś hipster z mac'iem.

Co do samych napiwków jak to Svon napisał, że on zostawia i nie jest cebulakiem - to spoko, nie mówię, że wy nie zostawiacie. Dużo moich znajomych pracowało jako kelnerzy/kelnerki i jasno z ich opowieści wynika - Polacy nie zostawiają napiwków, a jak coś to znacznie mniej niż niemcy. Nie mówiąc już o tym, że nieraz jestem świadkiem jak moi znajomi przycebulują na napiwku, nawet tacy, którzy mają zawód "syn milionera".

O nowy post:
A po co miałem pisać o tym? Jak cię boli, że przy SMSach o tym wspomniałem, to tłumaczę: wszystko robisz na pokaz, nic z potrzeby "serca" - ślub weźmiesz, bo co to będzie w przyszłości, co babcia pomyśli, co kobieta pomyśli; smsy wysyłasz na odpierdol, bo co sobie "koledzy" pomyślą, bo wypada. Jak dla mnie to nie masz w sobie żadnych wartości i nie chciałbym się z tobą kolegować. Proste.

Jak widać nie tylko ja KOLEJNY raz "źle" odbieram twoje posty. Zwyczajnie masz dla większości (wszystkich?) forumowiczów poj**any światopogląd.

Haha :lol: Te smsy widzę przeżywasz. Tak dla Twojej wiadomości - nie wysyłam za pomocą handcenta SMSów z życzeniami urodzinowymi - to był mój przykład na wykorzystanie tego. Sam używam systemowej i tylko w potrzebie - wolę zadzwonić niż pisać wiadomości do znajomych  :roll:

Z ślubem było tak to wałkowane, ze chyba do usranej śmierci forumka można pisać, a Ty i tak będziesz sobie pitolił o tym w każdym temacie i nie dasz sobie spokoju.

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11484 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:28:17 pm »
Te smsy widzę przeżywasz.
Przecież to ty przeżywasz i wytknąłeś mi tamto nawiązanie. :lol:

Ty i tak będziesz sobie pitolił o tym w każdym temacie i nie dasz sobie spokoju.
A gdzie ja o tym jeszcze wspomniałem? Ostatnie DWA posty? Aha.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11485 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:31:23 pm »
@Master
Mnie zarzucasz, że nie kojarzę faktów, a sam wyjąłeś nie wiadomo skąd, nieobecne w artykule i wpisie kobiety "napiwki" i "polaczki cebulaczki", jakby usprawiedliwiając całą sytuację z punktu widzenia ch** wie kogo.  Weź już nie kombinuj, że niby kelner tak myślał, właściciel, para w knajpie, "tata, a Marcin powiedział".

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11486 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:32:32 pm »
Proszę o ciszę chłopcy, nie kłóćmy się!

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11487 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:35:54 pm »
Sam sprowokowałeś dyskusję, więc sam bądź cicho zgrywusie <ok>

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11488 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:36:43 pm »
 :troll:

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11489 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:37:45 pm »
A może po prostu ta laska było gruba i brzydka :troll:

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11490 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:41:09 pm »
@Svon:
Ostatnie dwa posty... Co chwilę o tym piszesz w odstępach co miesiąc. Rozumiem że Ty że swoją partnerką jesteście ateiści i tylko cywilny/jesteście chrześcijanie i bosko, mimo że antykoncepcja jest dla was spoko, ale przekładać to na innych to jest kretynizm. Nie mówiąc o tym, że 90% ślubów kościelnych jest " na pokaz" lub są one sztucznie kościelne, bo małżonkowie najzwyczajniej w świecie sraja na przyjęte zasady kościoła stosując antykoncepcję.


@Kert:
Aha, nie wiesz skąd napisałem o napiwkach? :o poważnie nie wiesz? Rozumiem, że ten kelner czymś innym się kierował niż pieniędzmi? Niemcy przyszli z karabinami jak w czasie wojny to się bał i dlatego chciał dziewczynę wyprosić? Usprawiedliwiam sytuację z punktu widzenia kelnera, bo tylko on jest zainteresowany napiwkami.

Polaczkicebulaczki - to są polaczki co nie zostawiają napiwku, mimo miłej obsługi.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 11, 2015, 14:00:59 pm wysłana przez Master_666 »

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11491 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:42:32 pm »
A może po prostu ta laska było gruba i brzydka :troll:

Sugerujesz, że 70-letni Niemiec był ładniejszy? Nie sądzę. :troll:

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11492 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:48:20 pm »
Ostatnie dwa posty... Co chwilę o tym piszesz w odstępach co miesiąc. Rozumiem że Ty że swoją partnerką jesteście ateiści i tylko cywilny/jesteście chrześcijanie i boisko mimo że antykoncepcja jest dla was spoko, ale przekładać to na innych to jest kretynizm. Nie mówiąc o tym, że 90% ślubów kościelnych jest " na pokaz" lub są one sztucznie kościelne, bo małżonkowie najzwyczajniej w świecie sraja na przyjęte zasady kościoła stosując antykoncepcję.
Już bez przesady. Jak jest rozmowa o czymś, to się rozmawia.
Ja nie chodzę do kościoła, bo mi instytucja nie odpowiada, wierzyć w coś wierzę, nie wiem do końca co jest grane ze światem. Narzeczona podobnie, ale chce dla spokoju wziąć kościelny (rodzice). :< Dlatego ja nie chcę brać kościelnego i przy tym chciałbym zostać. Mówię głośno, że mi się to nie podoba, a nie zawijam kitę i się zgadzam.
I dlatego dla mnie śluby kościelne na pokaz to głupota. Znam takie osoby, które plują na wszystko, co związane z kościołem, a później myk ślub, chrzest i inne pierdoły.

Polaczkicebulaczki - to są polaczki co nie zostawiają napiwku, mimo miłej obsługi.
Zgoda, ale napiwek jak faktycznie obsługa jest miła, bo często ktoś odstawia na odpierdol i liczy na napiwek. Ostatnio facet nam (mi i przyjacielowi) przywiózł zimnego kebaba po dwóch godzinach i liczył na jakiś grosz. Bue. Ale jak byliśmy nomen onem w Krakowie, to kelnerki były bardzo miłe i dostały napiwki ~30-40% zamówienia.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 263
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11493 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:48:36 pm »
O napiwkach tez pierdolenie. Moja kumpela pracowala w zwyklej pizzeri i z napiwkow robila druga pensje. Ale wiadomo, trzeba na Polaka wjechac. Jak mnie wkur**a takie podejscie jakie prezentuje master.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11494 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:53:43 pm »
Ja nie chodzę do kościoła, bo mi instytucja nie odpowiada, wierzyć w coś wierzę, nie wiem do końca co jest grane ze światem. Narzeczona podobnie, ale chce dla spokoju wziąć kościelny (rodzice). :< Dlatego ja nie chcę brać kościelnego i przy tym chciałbym zostać. Mówię głośno, że mi się to nie podoba, a nie zawijam kitę i się zgadzam.

w tym momencie mogę się założyć, że ostatecznie będziesz jak ten master bez serca i staniesz przed ołtarzem dla spokoju narzeczonej, jej rodziców, babci i całej reszty familii.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 11, 2015, 13:55:31 pm wysłana przez s00s »

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 543
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11495 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:54:08 pm »
Że też Wy się wdajecie w jakiekolwiek dyskusje z Masterem :lol: Facet chyba już 40 razy udowodnił, że jakakolwiek dyskusja, na jakikolwiek temat z nim, nie ma większego sensu.

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11496 dnia: Stycznia 11, 2015, 13:58:27 pm »
Ja nie chodzę do kościoła, bo mi instytucja nie odpowiada, wierzyć w coś wierzę, nie wiem do końca co jest grane ze światem. Narzeczona podobnie, ale chce dla spokoju wziąć kościelny (rodzice). :< Dlatego ja nie chcę brać kościelnego i przy tym chciałbym zostać. Mówię głośno, że mi się to nie podoba, a nie zawijam kitę i się zgadzam.

w tym momencie mogę się założyć, że ostatecznie będziesz jak ten master bez serca i staniesz przed ołtarzem dla spokoju narzeczonej, jej rodziców, babci i całej reszty familii.

Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Narzeczona wie, że dla mnie taki ślub to będzie lipa na maxa i ja naprawdę się nie widzę w kościele, na naukach. Ona zresztą też, no ale... Na razie teściowie przeżyli, że mieszkamy razem ze 4 lata, śpimy u nich razem itd. A są tacy "typowi". :angel: Przejdzie i to pewno. Inaczej będzie niezły hardkor, skończy się na cichym cywilnym i małym obiedzie. :troll:

Mojej stronie rodziny jest bez różnicy. Nie mam takich problemów "ze swoimi".
« Ostatnia zmiana: Stycznia 11, 2015, 14:06:22 pm wysłana przez svonston »

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11497 dnia: Stycznia 11, 2015, 14:28:40 pm »
Narzeczona podobnie, ale chce dla spokoju wziąć kościelny (rodzice).

No widzisz, to masz narzeczoną hipokrytkę. U mnie jest sytuacja, ze Dziewczyna chciałaby kościelny+ całą jej rodzina, u mnie dziadki już wiekowe. Mi ani instytucja nie pasuje, ani sama wiara oparta na jakiejś książce, ale jest mi to zupełnie obojętne - dlatego idę po najprostszej linii i w wypadku ewentualności bym brał ślub kościelny, bo dla mnie to będzie porównywalne do np. podróżników z diskawery czy national geographic, co tam odwiedzają ludy afryki i biorą udział w obrządkach szamańskich nieraz się smarując jakąś gliną, krwią nietoperza czy inne bzdety. Traktują to jako rozrywkę raczej i dalej pozostaja mormonami/katolikami/scjentologami/ateistami po powrocie do domu.


Mówię głośno, że mi się to nie podoba, a nie zawijam kitę i się zgadzam.
Myślisz, ze ja nie mówię? Tylko ja za to nie będę walczyć, osoba wierząca to będzie skakać i inne bzdety byle wziać ślub. Ja jestem osobą niewierzącą i mi są takie obrządki obojętne. Ty piszesz jakbyś miał jakąś misję zniwelowania kościoła, albo po prostu wierzysz w co innego - w takim wypadku rozumiem, że wzięcie ślubu kościelnego mogłoby naruszać Twoją "wiarę". U mnei wzięcie kościelnego jest jak wzięcie udziału w szamańskim rytuale w Afryce.


O napiwkach tez pierdolenie. Moja kumpela pracowala w zwyklej pizzeri i z napiwkow robila druga pensje. Ale wiadomo, trzeba na Polaka wjechac. Jak mnie wkur**a takie podejscie jakie prezentuje master.
Przy pensji 4zł/h o to nie trudno...
Moja opinia wyrobiłą się na zasadzie obserwowaniu znajomych + relacje znajomych co pracowali/pracują w gastronomii + różnorakie artykuły an necie. Możliwe, ze one po prostu podtrzymują stereotypy, jednak u mnie się potwierdzają z relacjami znajomych, dlatego póki co mam takie a nie inne stanowisko.
http://turystyka.wp.pl/kat,1036541,title,Dlaczego-Polacy-nie-daja-napiwkow,wid,15570774,wiadomosc.html
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071214/REPORTAZ/71214015
http://namonciaku.pl/3miasto/1,113053,14788041,Na_napiwkach_zarabiaja_kilkaset_zlotych_dziennie_.html

w tym momencie mogę się założyć, że ostatecznie będziesz jak ten master bez serca i staniesz przed ołtarzem dla spokoju narzeczonej, jej rodziców, babci i całej reszty familii.

Moze zda nam relacje :P W końcu jemu bliżej do ożenki niż mi, bo ja nawet narzeczonej nie mam.

Że też Wy się wdajecie w jakiekolwiek dyskusje z Masterem :lol: Facet chyba już 40 razy udowodnił, że jakakolwiek dyskusja, na jakikolwiek temat z nim, nie ma większego sensu.

Tylko, że ja miałem takie samo zdanie o poczynaniach tej pani jak inni. Dobrze zrobiła wygarniając niemcom. A, że chciałem głupi usprawiedliwić poczynania biednego kelnera, który chciał drugą pensję dorobić na napiwkach, to stałem się powodem do ataku użytkowników :(

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11498 dnia: Stycznia 11, 2015, 14:34:11 pm »
Ty piszesz jakbyś miał jakąś misję zniwelowania kościoła, albo po prostu wierzysz w co innego - w takim wypadku rozumiem, że wzięcie ślubu kościelnego mogłoby naruszać Twoją "wiarę". U mnei wzięcie kościelnego jest jak wzięcie udziału w szamańskim rytuale w Afryce.
:o gdzie? Mam nawet bierzmowanie, po prostu odkąd trochę więcej świata poznałem, to kościół (przynajmniej ten, który znam, czyli parafia w Płońsku i okoliczne) jest dla mnie dziwną instytucją. Opiera się na biblii niby, są czytania ewangelii, ale tak naprawdę to mają gdzieś zawartość bilbii. Nie rozumiem tego i tyle. Ślub kościelny niczego u mnie nie naruszy, po prostu dla mnie głupotą jest wypowiadanie słów przed księdzem, który po mszy może pojechać naje**ny na dziwki (była taka sytuacja). Wolę złożyć deklarację przed urzędnikiem, dużo mniej pompatyczną, taką "dla nas", a nie na pokaz.

Poza tym nie najeżdżam nigdzie na katolików. Są dla mnie obłudni, owszem, ale niech sobie żyją swoim życiem.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 11, 2015, 14:36:35 pm wysłana przez svonston »

el becetol

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11499 dnia: Stycznia 11, 2015, 14:41:26 pm »
Ja tam daję napiwki nawet pizzermanowi (żeby nie musiał wydawać), ale to pierdolenie mnie męczy. Dlaczego akurat tylko kelnerom mamy dawać napiwki, a fryzjerowi, dentyście, taksówkarzowi, hydraulikowi, sprzedawcy w sklepie czy kasjerce w biedrze już nie? Dlaczego tylko kelnerzy sobie wywrzeszczeli drugą pensję? W czym przynoszenie zrobionego przez innych jedzenia jest lepsze od innych profesji?

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11500 dnia: Stycznia 11, 2015, 14:43:19 pm »
Wolę złożyć deklarację przed urzędnikiem, dużo mniej pompatyczną, taką "dla nas", a nie na pokaz.


Który też może pojechać na dziwki :troll: (o ile kobietą nie będzie ten urzędnik).

Wierzysz w co innego niż reprezentuje kościół w Płońsku ;) Czyli ogólnie to chciałbyś, by instytucji jak kościół, jako tako nie było - bo tam ksiądz jeździ na dziwki itp. Ja bym chciał, by instytucje nie dostawały pomocy od państwa, zwolnień podatkowych itp. ale niestety to nierealne, a nie biorąc ślubu kościelnego raczej do tego się nie przysłużę :( W sumie to zastanawia mnie apostazja po wzięciu ślubu. W takim wypadku osoba, która wzięła ślub z osobą co wypisała się potem z kościoła, może ponownie wziąć ślub kościelny z kimś innym?  :angel:

Z tą głupotą - a jakbym wybrał zaufanego księdza? To byłoby spoko przed nim te słowa składać? Do tego o ile mi wiadomo, to słowa składa się nie przed księdzem, a przed bogiem  8)

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11501 dnia: Stycznia 11, 2015, 14:48:16 pm »
Ja tam daję napiwki nawet pizzermanowi (żeby nie musiał wydawać), ale to pierdolenie mnie męczy. Dlaczego akurat tylko kelnerom mamy dawać napiwki, a fryzjerowi, dentyście, taksówkarzowi, hydraulikowi, sprzedawcy w sklepie czy kasjerce w biedrze już nie? Dlaczego tylko kelnerzy sobie wywrzeszczeli drugą pensję? W czym przynoszenie zrobionego przez innych jedzenia jest lepsze od innych profesji?

ty chyba na wakacjach w jakiś egiptach czy innych bieda krajach nie byłeś. tam prawie każdy chce napiwek ;)

sam napiwki daję, ale parę razy miałem mega wku** we francji, jak po zapłaceniu 20 minut czekałem na resztę. tak jakby kelner czekał aż odpuszczę 15 euro reszty.

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11502 dnia: Stycznia 11, 2015, 14:50:24 pm »
@Master
Tyle, ze urzednik nie klepie przed ceremonia o 7 grzechach glownych...
A deklaracje skladaj przed kim chcesz, ale nie rob tego na pokaz i niezgodnie ze swoimi przekonaniami.

+Centylion+

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 06-07-2006
  • Wiadomości: 1 404
  • Reputacja: 12
  • Nałogowo wpierdalam cebule.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11503 dnia: Stycznia 11, 2015, 15:20:14 pm »
 :lol: Jak dobrze jest być katolem.
ps ja tam użytkownika @Master poważam.
W grach wideo najbardziej realistyczną rzeczą jest niewidzialna ściana.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11504 dnia: Stycznia 11, 2015, 15:26:07 pm »
Dlaczego akurat tylko kelnerom mamy dawać napiwki, a fryzjerowi, dentyście, taksówkarzowi, hydraulikowi, sprzedawcy w sklepie czy kasjerce w biedrze już nie? Dlaczego tylko kelnerzy sobie wywrzeszczeli drugą pensję? W czym przynoszenie zrobionego przez innych jedzenia jest lepsze od innych profesji?


Jakoś tak się utarło w Polsce. W stanach to każdemu się daje tipy. W Japonii nikomu. Mnie w sumie dawanie napiwków kelnerowi też zawsze dziwi, ze właściwie czemu mam je dawać? Dostaje on pensję za to, że jest uprzejmy i przynosi jedzenie, to jego obowiązek. Tak samo osoby w sklepach odzieżowych pomagają, przynoszą ubrania do przymierzalni pytają czy podać jakiś rozmiar, a potem napiwku nie dostają i się nie przyjęło by im dawać. Chyba po prostu tak się utarło w Polsce, że w gastronomii daje się tipy, co sprytnie wykorzystują właściciele dając śmieciowe pensje, tłumacząc możliwością dorobienia na napiwkach. Całkiem ciekawy temat, ska sie wzięła kultura dawania napiwków i czemu akurat w gastronomii jest tak popularna.

A deklaracje skladaj przed kim chcesz, ale nie rob tego na pokaz i niezgodnie ze swoimi przekonaniami.

Chyba nie mógłbyś zostać politykiem :troll:

+Centylion+

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 06-07-2006
  • Wiadomości: 1 404
  • Reputacja: 12
  • Nałogowo wpierdalam cebule.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11505 dnia: Stycznia 11, 2015, 15:38:57 pm »
Ja zawsze daje tipy taksówka, kelner, fryzjer "pićca"itd a majętny nie jestem ale mi naprawdę sprawia przyjemność komuś coś dać.
W grach wideo najbardziej realistyczną rzeczą jest niewidzialna ściana.

el becetol

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11506 dnia: Stycznia 11, 2015, 16:30:53 pm »
Ja zawsze daje tipy taksówka, kelner, fryzjer "pićca"itd a majętny nie jestem ale mi naprawdę sprawia przyjemność komuś coś dać.

Ok, wysyłam numer konta na PW i czekam na przelew, cieszę się że mogę dać ci przyjemność.  :lol:

+Centylion+

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 06-07-2006
  • Wiadomości: 1 404
  • Reputacja: 12
  • Nałogowo wpierdalam cebule.
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11507 dnia: Stycznia 11, 2015, 16:39:40 pm »
Jak bym miał to bym dał. I za co żydzi zabili Jezusa...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 11, 2015, 16:50:20 pm wysłana przez +Centylion+ »
W grach wideo najbardziej realistyczną rzeczą jest niewidzialna ściana.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11508 dnia: Stycznia 11, 2015, 17:06:07 pm »
Ja zawsze płace tyle ile trzeba. Nie rozumiem dlaczego mam dawać komuś coś gratis? Bo co bo przyniósł mi jeść/pić? Przecież taką ma prace, mi nikt napiwków za moją nie daje. Rozlicza sie taki kelner potem z tego? Państwo wiec też na tym traci. Bezsens jak dawanie kasy doktorom czy innym biednym pielęgniarkom z lepszą opieke.

Wooyek

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 01-01-1970
  • Wiadomości: 8 219
  • Reputacja: 67
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11509 dnia: Stycznia 11, 2015, 17:10:11 pm »
Master, będziesz brał napiwki? W końcu zawód zobowiązuje, kelnerzy biorą, bo jak ktoś pisał wyżej, tak się przyjęło w tej branży, w twojej branży też tak się przyjęło żeby brać. :troll:

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11510 dnia: Stycznia 11, 2015, 17:14:34 pm »
 :lol:


Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11511 dnia: Stycznia 14, 2015, 20:08:53 pm »
Z początku ubezpieczyciel siłowni nie chciał mi zapłacić za skradziony zegarek i portfel, powołując się na to, że kradzieży dokonała osoba trzecia, czyli właściciel nie jest temu winny i polisa od kradzieży rzeczy nie obejmuje tego :lol: Było to kretyńskie, więc przed pójściem do sądu jeszcze napisałem odwołanie i się udało.

Na podane konto mają mi wysłać 1560zł co jest zajebistą kwotą, bo styrany zegarek za 2000zł wycenili na 1400zł, a portfel (który miałem w niedługim czasie wymieniać) chyba z 7 letni wittchena na 160zł, na allegro bym tyle nie dostał :D

Będzie akurat na pleja :lol:

svonston

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11512 dnia: Stycznia 14, 2015, 20:57:41 pm »
No ale na zegarek wydałeś 4 tysie i na portfel pewno ze 200 pójdzie, to i tak jesteś ostro w plecy?

lupinator

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11513 dnia: Stycznia 14, 2015, 20:59:10 pm »
W takich sytuacjach wierzą tak na słowo co i jakiej marki zostało skradzione?

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11514 dnia: Stycznia 14, 2015, 21:10:32 pm »
No ale na zegarek wydałeś 4 tysie i na portfel pewno ze 200 pójdzie, to i tak jesteś ostro w plecy?

Tak, tylko na nowy zegarek, do tego automatyczny (tamten to kwarc był). Po 5 latach może się znudzić ten sam model zegarka ;) Portfel już mam nowy i fakt - tutaj jestem w plecy, do tego po tych paru latach ten sam model podrożał i musiałem kupić za więcej, ale liczę, że będzie na długo.

W takich sytuacjach wierzą tak na słowo co i jakiej marki zostało skradzione?

Cóż, a jak inaczej ma to wyglądać ubezpieczenie od kradzieży? Akurat tak się składa, że dałem po prostu rachunek za swój zegarek, więc wiedzieli, że jestem właścicielem ;) Gorzej, jakbym dał rachunek za jakiegoś bretilinga za 30000, wtedy podobno jest gorzej (w przypadku wartości powyżej 5000zł) i jak cię złapią na oszustwie no to zawiasy czekają albo gorzej ;). Z portfelem śmieszna sprawa, bo nawet rachunku nie miałem, zdjećia na początku też, ale tak się złożyło, że przeszukując jakieś foty z komórki, znalazłem zdjęcie portfela z "paszportowym zdjęciem" mojej dziewczyny w środku - przypomniało mi się, że dziewczyna, kiedyś pytała, czy mam jej foto w portfelu dalej, to wysłałem jej zdjęcie zdjęcia w portfelu ;) Na tej podstawie ubezpieczycielowi dałem to foto ze zdjęciem mojej dziewczyny - co potwierdza, ze do mnie należał - i stronę sklepu wittchena, gdzie była cena 299zł. Za gotówkę w portfelu nie oddają - na szczęście miałem tylko jakieś 30zł w portfelu, czyli tak półtorej obiadu.

Zdziwiło mnie jedynie, że za wyrobienie skradzionych dokumentów nie oddają  :-? Będę musiał napisać w tej sprawie do fitness platinium.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2015, 21:16:38 pm wysłana przez Master_666 »

Lem++

  • Global Moderator
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 07-11-2008
  • Wiadomości: 10 698
  • Reputacja: 209
  • 07.11.2008 - 16.08.2010 †
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11515 dnia: Stycznia 18, 2015, 02:14:32 am »
Mam dobry humor :)

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11516 dnia: Stycznia 18, 2015, 11:05:33 am »
Dzisiaj pierwsze urodziny mojej coruchny!

Chryste, jak ten czas leci...  :o

Mrocz

  • Gość
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11517 dnia: Stycznia 21, 2015, 01:24:26 am »
Dzisiaj pierwsze urodziny mojej coruchny!

Chryste, jak ten czas leci...  :o

Hehe.... A ja czekam do czwartku na pierwszy tydzień mojego synaka :D #fatheronly

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11518 dnia: Stycznia 21, 2015, 02:09:22 am »
Trza założyć temat "Nasze Dzieci"!  :lol:

#staruchonly  ;)

szafa

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 22-01-2004
  • Wiadomości: 4 286
  • Reputacja: 64
Odp: Co was w życiu napawa optymizmem?
« Odpowiedź #11519 dnia: Stycznia 21, 2015, 06:10:14 am »
Haha, przydałby się bo na pewno jest o czym pisać:) Tak czy inaczej gratulacje, chłopy!
Najbardziej w rodzicielstwie przeszkadza mi brak snu, a raczej przerywany sen. Prawie codziennie muszę się kimnąć popołudniu bo jestem jak zombi.
Ale nic to w obliczu posiadania tak fajnego małego łobuza - samo nadążenie za dzieckiem to niezły trening :)
Fryty tyty dotknij pyty