Forum GameOnly.pl
Prehistoria gen => GameCube => Wątek zaczęty przez: gruby w Listopada 08, 2003, 10:38:06 am
-
Gra nie sprzedała się najlepiej. Jednak pare osob chyba w nia zagrało. Ulubiony moment z gry? Wrażenia? Dlaczego tylko my dwaj ją kupiliśmy?
-
Gra sprzedala sie dobrze, ale nie tak dobrze jak na to zasluguje. Najlepszy moment. Wszystkie schizy, do dzisiaj nie wiem, czy zwiesila mi sie konsola, czy to byla halucynacja. Laser zaczal szarpac wydawac dziwne odglosy a ja przerazony szybko zrestartowalem GC:) Ponadto pamietam jak sklecilem runy i zdobylem zaklece do odnawiania energii. Jaki byl szok, gdy przy pierwszym uzyciu moja postac zostala przecieta na pol:D Cale szczescie, ze to tylko halucynacja. Takich momentow bylo wiele. Z lokacji najbardziej zapadla mi w pamieci cala katedra Notre. Geniusz. I do tego ta muzyka, kroki po schodach, jakies jeki, pukanie do drzwi... Jedna z najgenialniejszych gier ever. I do tego rewelacyjne sterowanie, motyw z uderzaniem w okreslone czesci ciala, jak to ostatnio mowia, "robi".
-
Mi najbardziej sie podobalo jak przechodizlem sobie kolo drzwi a z parwego glosnika angle rozleglo sie glosne dynamiczne pukanie. Prawie zszedłem z tego swiata. Zajebiste tez bylo klecenie czarow. Kilka udalo mi sie otrzymac zanim zdobylem papirus jak je zrobic. Metoda rpbo i bledow daelko mozna dojsc.
-
Geez, ludzie, bo oszaleję!!!
Mercy...
-
Hehe, oszalejesz dopiero po zagraniu:)
-
Zdecydowanie (jak dla mnie) najlepszy quest... Ten klimat inkwizycji i, gdy wszyscy zamieniają się w demony... i sam koniec... kiedy zostaje potraktowany przez guardiana... Po prostu bomba. A drugie zaszczytne miejsce ma quescik, kiedy kierujesz chlopakiem , ktory nieopacznie otworzyl korespodencje do króla i rzucil na siebie urok. Genialne! bardzo żal mi tej gry. Żal mi że grało w nią tak mało osób. W zasadzie to żal mi tych osób... :)
-
Ludzie nie róbcie spojlerów ;). Bo kurde się naczytam i nawet się przelękne kasujących się sejwów czy trupa w wannie.... a może po prostu powinienem nie czytać tego tematu? Oj gupi jestem :P
-
Trochę z innej beczki... Czy są jakieś szanse na sequel ED? Podobno Siliconi coś kiedyś bąkneli, ale pewnie są zajęci MGS:TTS i tasiemcem pt: Too Human (który się wlecze i wlecze i podobno ma przeskoczyć na N5)
-
No o ile wiem siliconi raczej nie pracują nad ED2. Czemu? Za małe zyski z jedynki, ale mimo to Nintendo zobaczyło ogromny potencjał w siliconach i dlatego obok Retro st. są to najcenniejsze zespoły hydraulika. Ufff... Conker pewnie i tak wie lepiej :D
-
Zyski to nie wszystko, a ED to idealny material pod drugą czesc. Wyobrazcie sobie, ze gdzies znajduje sie drugi tom ksiegi, jakies dodatkowe strony itp. SK kiedys cos rzeczywiscie mowili na temat sequela, ale zajeli sie MGS'em i cisza. Miejmy nadzieje, ze jednak powstanie.
-
Ostatnio dgzies wyszperalem plotke, ze oporcz MGS i Too Human Siliconi pracuje nad jeszcze ejdnym projektem. Modlmy sie zeby to byl Eternal Darkness.
-
Ktoś ich kiedyś pytał, czy zrobią sequela, a D. Dyack (szef SK) powiedział, że jest to prawdopodobne, bo cały świat ED jest przez nich szcegółowo opracowany. Że tak powiem "cały kosmos" ED. Może więc kiedyś, ale to już chyba na N5, bo z ich prędkością developerska jakoś słabo. ED był przecież jeszcze projektem na N64, a Too Human aż na PSX!
-
Gupio się mądrzyć na temat czegoś z czym nie miałem styczności, ale czasami genialne gry będące świetnym materiałem na sequel, nie dostają sequel'a... Dopiero powiedzmy za 10 lat. (Oldschool w nowej oprawie ;) ). No, ale jestem z wami i jak tylko zakupię kilka gier (3 dokładnie) zbieram na ED- fajnie jeszcze być przy zdrowych zmysłach :D
-
Hehe, taki ED za dziesiec lat, przy takim rozwoju techniki bede sie bal w to zagrac:)
-
Prawdopodobnie zamontujesz sobie w oczach soczewki z grą i dawaj. No to już byłoby chore ;). A na serio: taki bajer np. konsole byłyby tak nowoczense iż kamerka zamontowna w środku, zarejstrowałaby jak ty wyglądasz i przeniosło to do np. jakiejś świątyni. Wchodzisz, patrzysz a tu twój realny trup. Już widzę program UWAGA! o złym wpływie gier video ("Zabiłem Stasia bo w ED2 tak mi Bóg kazał"- Chyba aż tak będzie strasznie) :D
-
Moim zdaniem byłoby świetnie gdyby ED2 był w technice celshading i z postaciami super-deformed. Wtedy baliby się już wszyscy!!!
-
Lepiej mega super deformed :D. Ale chyba se jaja robisz co nie gruby? Chociaż z dobrą realizacją i takie coś może wyjść Siliconom... Niech zapożyczą system wybuchów z WW ;)
-
I fajnie by było, gdyby rolę zombiaków pełniły miesożerne zmutowane okonie. ( hmmm to znaczy że wszystko działoby się pod wodą...)
-
woooha - fantastyczne koncepcje! Ja dodałbym od siuebie, że można by dodać jeszcze jakośc fajnego bohatera .... najlepiej jakiegoś nastolatka płci żeńskiej i koniecznie z duuużymi oczkami :D:D:D:D
-
I ważne jest, żeby fabuła była dobra... Np... No... Bohater jest makrelą której zły rybak uwędził stryjecznego kuzyna. Oczywiście wszystko kręciło by się dookoła problemu mięsożernych okoni. No... i gra musiała by wykorzystywać matę do tańczenia, do generowania kombosów linią boczną.
-
Plus oczywiście popularne ostatnio mikrofony do karaoke. Trzeba by było śpiewać prezed okoniami jakieś ballady, żeby wypuścili Nemo (Gdzie jest Nemo ;) ). No i EyeToy tyle że w wersji GCN. Czyszczyenie zębów czy coś... Zakładamy drużynę developerską? Mam już nazwę: "Drużyna Developerska" :D
-
Jak Boga kocham nie wiedziałem że drzemie w nas taki potencjał. A nauczycielki w liceum mówiły że nic ze mnie nie będzie! Ha! Mam nadzieję że to teraz czytają i zmienią zdanie! HA! A tak na marginesie, to czy wiedzieliście że Silicon Knights zrobili też legendarna Legacy of Kain?
-
Nie wpadłbym, bo nie grałem. Ale jak tylko załatwie moje must-have to kupię LoK, jak BoGa kocham! (tak, jestem chrześcijaninem ;) )
-
Ale Legacy of Kain wyzszo 100 lat temu na PSX i PC, także to nie będzie chiba drogi zakup...
-
Ale Blood Omen to jakby kontynuacja? Czy ją też robili Siliconi? Jeśli tak to chyba nawet odrazu teraz łyknę ("U"=119zł)
-
Nie... Wiesz, ja nie jestem specjalistą w tej materii, ale troche znam się na SIlikonach i z tego co wiem, to oni zrobili tylko ta pierwszą BlooD Omen : LoK, jeszcze 2wymiarową i w ogóle. Natomiast następne, to chyba już nie ich sprawka, chociaż dzieją się w tym samym swiecie itd. Polecam ich stronke www.siliconknights.com gdzie w dziale Haritage są ich gierki. Zdziwisz się... na jaki system jest większośc z nich :) Powiem tylko, że właśnie przy nim siedzisz...
-
No aktualnie siedzę przy dwóch sprzętach. PC i GCN (lewa ręka: klawiatura; prawa ręka: pad), no i wychodzi na to iż na PC... Szkoda, że ten link (sznurek) który dałeś nie działa coś mi.
-
Bo literówka była :( Już działa :)
-
No działa, całkiem zgrabnie wykonana, ale bez fajerwerków... Interesujący adre (notujemy).
-
Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Co wybrać ED czy VJ??? Kaxi- zadanie dla Ciebie- wymień co najmniej 20 powodów dla których miałbym kupić ED. A inni niech najlepiej na priva strzelą to sam z VJ. Let's Go!!!
-
Sluze uprzejmie:
1.Niesamowita fabula
2.Wspanialy klimat
3.Swietne schizy
4.Super zagadki
5.Oniesmielajaca oprawa audio.
6.Bardzo dobra garfika.
7.Kilkunastu ciekawych bohaterow.
8.Swietnie zaprojektowane zagadki.
9. Pewna nieliniowosc w tworzeniu czarow.
10. Swietny system ich tworzenia.
11. 3 badz 4 sciezki scenariusza.
12.System gry polegajacy glownie na zagadkach a nie walce (tylko 2 bossow w grze).
13.Wspaniale lokacje.
14.Fajne bronie (np. przeladowywanie strzelny)
15.ładna płytka.
16.Naprawde oryginalna gra,
17.Zroznicowanie postaci, epok, bronii.
18.Gre tzreba kupic bo...
19. jest innowacyjna...
20 i szkoda Siliconow a ja chce sequel.
-
Hehe, taki ED za dziesiec lat, przy takim rozwoju techniki bede sie bal w to zagrac:)
Conki na czat marsz :-)
-
Hehe, taki ED za dziesiec lat, przy takim rozwoju techniki bede sie bal w to zagrac:)
Conki na czat marsz :-)
Staram sie jak moge, ale szarosc widze i nic wiecej...
-
Buahahahaha :lol: Kaxi! Argumenty 18 i 19 mnie powaliły :lol: SUPER! To właśnie dzięki nim kupię Gacława wraz z EDSem! Z tego co widzę, gra wciąż zalega w odpowiednich sklepach!
-
Kaxi- przekonałeś mnie. Jak tylko skończe SC2 kupię sobie ED. No chyba, że ktoś poda więcej argumentów za VJ... W co wątpię:) Powiedzcie mi tylko - dlaczego ta gra się kiepsko sprzedała i w ogóle o jakim kolwiek sukcesie komercyjnym rycerze z silikonu nawet nie pomyśleli?
-
Ja niedawno kupilem konsolke, i kupilem ED. Na razie jestem w drugim chapterze gra jest bardzo dobra :)
Podoba mi sie ze mozna odcinac trupiakom rozne czesci ciala, grafika na bardzo wysokim poziomie :)
Musze jeszcze troche pograc zeby wypowiedziec sie wiecej o tej gierce, ale nie zaluje ze ja wzialem, wciagnela mnie :)
-
ED nie sprzedal sie z tego samego powodu co ICO. A jaki to powód? Do dzis nie mam pojecia.
-
Bo nie nazywał się Resident Evil? Bo nie wyszedł od Capcom czy Konami? Bo było o nim za cicho przed premierą? Zresztą jaik sam napisał, że jak ma do wyboru kilka gier to bierze takiego VJ, bo ma pewność mega zabawy. A to czego nie poleca tysiąc innych graczy (chociaż do ED dużo osób nas przekonuje ostatnio) idzie na bok. Sami zabijamy niektóre gry, tylko jakbyśmy mieli kasę, a szpile były chociaż o połowę tańsze to byłaby inna gadka. bleeee mieszkam w Polsce :evil:
-
Przyłączam się do błeee... Ostatnio skumałem, że prawie w ogóle nie sprawdzam gierek, które mają noty poniżej 8,5. Po prostu jak już wydaje kasę to chce miec pewność. Zastanawiałem się jednak, czy przez to nie przeoczyłem jakieś gierki, która by mnie oczarowała, a która nie zyskała w prasie owacji na stojąco. I właśńie dlatego fajnie że wkroczyło Players Choice. Teraz łykam NightFire... A potem może UFC?
-
UFC- nie ardze. Wprawdzie gralem tylko an DC, ale to byla moja najgrsza gra. Zero miodu.
-
No to w takim razie coś zupełnie innego :) Może Pikmin??? Podobno zajawkowa.
PS. ale jestem konformistą...
-
Pikmin to fantatyczna gra, przy której spędziłem wspaniałe chwile... Wbrew pozorom jest ona równiż dość trudna, co jednak postrzegam in +... Szczerze polecam.
-
Pikmin to fantatyczna gra, przy której spędziłem wspaniałe chwile... Wbrew pozorom jest ona równiż dość trudna, co jednak postrzegam in +... Szczerze polecam.
A mi się gra nie podobała. Po tygodniu odłożyłem ją, a następnie sprzedałem. Wsytawiam jej ocenę: 6. Niby to "średniak", ale nudny. Taka "gra na week end"
-
Gra właśnie niedawno staniała do 119 zeta. Tak dla informacji, teraz każdy MUSI się zaopatrzyć. Ja właśńie mam w planie zdobyć ją po raz drugi. Kiedy obejrzałem " Imię Róży" i przypomniała mi się ta gra w pełnej krasie. Paul Luter;) najlepsza gra wszechczasów (tak, teraz to ona zajmuje w moim umyśle to zaszczytne miejsce:))
-
no ba! pikmin to nudna, niezrozumiała, beznadziejna gonitwa plemników, bleeeeeeee
odnośnie ED vs. VJ- eehehe tu sie nie zgodze VJ bije na głowe dziełko Silicona, przede wszystkim pod względem czystej nieopisanej grywalnosci płynącej z gry i niesamowitego klimatu starych nesowskich gier-MIODZIO
-
No nie wiem. VJ był naprawdę super. Dopóki trwał. Teraz, kiedy już go skatowałem i sprzedałem, nie mam już do niego specjalnie zajawkowego sentymentu. A do ED'a mam...
-
gruby, MAM TO :D
wlasnie kupilem na allegro - mniam
...to przez te twoje, cytuje "to najlepsza gra w jaka gralem na cube"
-
hehehe
Kurcze.. mam nadzieję że ci przypasuje tak jak mi:)
-
mysle ze bardzo mi przypasuje 8)
maly [ot] jak tam mario ? ja juz (dopiero?) ~80 shines
-
No Krs jak wrażenia z ED? Co się podoba, a co do wora? :twisted:
-
Pogralem godzine i jestem nia zauroczony !!
Sterowanie jest _Perfekcyjne_. Grajac w ta gre widac jak powinno wygladac sterowanie w resident evil. Sama gra wciaga jak chodzenie po bagnach, niestety musialem przerwac, bo corka ogladajac wszystko zza moich plecow miala jakas niewyrazna mine.
Jak dla mnie absolutny "must have" dla posiadaczy ngc
-
Powtorze sie: TO JEST NAJLEPSZA GRA NA GAMECUBE'a i nie widze w najblizszych miesiacach niczego co by moglo to zmienic (chociaz nie gralem w VJoe).
-
dzisiaj zaczalem grac, jestem juz w chapterze, gdzie walcze z bishopem (chyba trzeci). I na razie mowiac szczerze nie jestem zachwycony ... ale zobacze co dalej :)
W sumie dopiero uzyskalem pierwszy czar (zaczarowanie itemka) ale na razie gra wydaje mi sie troche monotonna. Caly czas biega sie z mieczem, i rozwala trupy, zmienia sie tylko wyglad labiryntu...
Ale jak już mówiłem to dopiero 1 godz. gry, może coś się wydarzy.
-
zbieram sie na zakup ED od ladnych paru miechow...i sie wlasnie decyduje to kupic bo wg mnie warto,a jeszcze z waszych opinii winika ze to prawdziwa masakryczna psychodelka,mniam
-
O to się cieszę! A im dalej tym lepiej! Moim faworytem jest qeust Paula Lutera i ten wojenny... A Mario... dopiero 42 i ręce zaczynają się pocić :)
-
juz gralem z 4-5 godzin w ED, jest bezbledne, kazdy quest ma swoj niepowtarzalny klimat - piekna gra.
w mario juz ponad 90 shine'ow (i raz juz skonczylem gre - pozwala grac dalej i wyzbierac wszystko do konca), rece mi sie poca przy levelkach "... secret"
-
no nie wiem, mi jak na razie ED tak srednio sie podoba
-
Jaik, być może po prostu nie twój klimat... :) Albo coś.
-
Mnie to w sumie tak średnio podobała się ta gra, faje sa halucynacje, ale później zaczeła mnie nudzić. Chociaż wole to od residenta.
-
oj,nie re1 na gcn daje po papie- w kwestii horrorów jednak proponuje odbczaić króla-SH2 (esencaj strachu....)
-
skonczylem ED (droga czerwona), bylo bosko :D
mialem pare konkretnych schizow a do wanny balem sie podejsc do konca gry (po pierwszym numerku jaki mi zafundowala)... pozniej w podobnym stopniu rozwalil mnie tylko strzal w kamere, bylem tak skoncentrowany, ze myslalem ze zejde... puscilem wtedy ostra wiazanke heehe
fajny motyw mialem gdy tlumaczylem zonie, ze gra zapodaje takie numery i w tym momencie wyciszyl sie telewizor a pilot lezal na odleglym stole 8)
Ogolnie gra wypas - zaczynam droge zielona.
-
:)
-
Najgorsze jest to ze chcac nie chcac, i tak juz kazdy wie o tych schizach w grze, i to niweczy element zaskoczenia. I cala zabawe.
Grafika tez mnie wkurza bo widac ze pierwotnie mialo to byc na n64 bo poprawili rozdzielczosc i tekstury, ale design poziomow pozostal ten sam (czyli ciasny ze wzgledu na mala ilosc pamieci n64)
A jak jeszcze widze te wklejone bitmapy krajobrazow to jest zle (np. miasto w podziemiach mansionu)
Sama gra (gameplay) nie wzbudzila we mnie wielu emocji, nie gralem z zapartym tchem czekajac co sie stanie. Glowna mysl ktora przyswiecala mi grajac w ta gre to "im szybciej skonczysz tym szybciej sprzedasz"
Moje zdanie: Gra dobra, warto zagrac, zwlaszcza ze tania (od 80zl na allegro)
ale po tych wszystkiech opiniach i super recenzjach spowdziewalem sie czegos lepszego.
Jak dla mnie REmake jest duzo lepszy, i straszniejszy :)
-
e tam - rzecz gustu, ja wole ED od RE1
przeszedlem juz ED 2 razy (pod rzad) i gdyby nie zelda, ktora wlasnie kupilem to bym lecial 3 raz 8)
jak to mowia - jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil hehe
a grafiki nie ma sie co czepiac, generowane w czasie rzeczywistym swiaty sa duzo bardziej zasobo-zerne niz prerenderowane tla (resident).
-
Każda gra jest lepsza od Residenta [któregokolwiek]. Nie da się wybaczyć dupianego sterowania i faktu, że zamiast poprawić samą grę, podbijają tylko rozdzielczość. A masa pomysłów, które możnaby wykorzystać i tak nigdy nie zostanie wykorzystana. Moim zdaniem ED chociaż nie budzi ekstremalnych emocji, to przynajmniej jest przyzwoicie zrobiony, a do tego z konceptem.
-
Każda gra jest lepsza od Residenta [któregokolwiek]. Nie da się wybaczyć dupianego sterowania i faktu, że zamiast poprawić samą grę, podbijają tylko rozdzielczość. A masa pomysłów, które możnaby wykorzystać i tak nigdy nie zostanie wykorzystana. Moim zdaniem ED chociaż nie budzi ekstremalnych emocji, to przynajmniej jest przyzwoicie zrobiony, a do tego z konceptem.
Koleś, dziwny jesteś...tam sie rzucasz na xboxa z głupim słownictwem a tutaj na RE, co ci sie nie podoba w tym sterowaniu? Mi ono odowiada.
Podbijają tylko roździelczość?Chyba tylko w częściach 1-3. Spójrz na Remake i RE0, podbita roździałka?Nie sądze, a RE Code Veronica?Zmiana jest wielka, gra jest w pełnym 3D.
-
Nie rzucam się. Nie wiem skąd fascynacja RE. Pierwszy raz kiedy się za to zabrałem, a było to po Silent Hill, byłem zaskoczony miałkością klimatu. Przede wszystkim zaskakiwało porównywanie do filmów klasy B. RE nie ma z nimi nic wspólnego poza zombie. Niesamowita ilość 'backtrackingu' w trakcie rozrywki, bohater prousza się jak drewniana laleczka, bezsensowne puzzle, walka zamiast satysfakcji przynosi frustrację. W RE0 akurat nie grałem. Wypowiedź dotyczy tego, że Capcom mógł się o wieeele bardziej postarać w kwestiach ulepszenia serii, skoro już mamy next-geny. Stąd Eternal Darkness jest o niebo lepsze.
-
Chcesz zmiany? Zobaczysz ją w Resident Evil 4, chociaz taka zmiana za bardzo mi nie odpowiada i gra jest troche dziwna. ED tez jest super grą, ukonczylem ją 2 razy i ukoncze po raz następny. Ja najpierw grałem w RE później w SH i teraz obie serie bardzo sobie cenie.
-
Na marginesie ED to ciekawe dlaczego na G-Cube nie wydają horrorów? Gdzie np. Fatal Frame itp? Tak samo jest chyba zresztą z wyścigami?
-
Bo na gacka to sie raczej nie sprzeda, a ED wydali dlatego bo nie zdąrzyli to zrobic na N64...
-
Nie sprzeda sie na Gacka, bo co? Bo kupują go tylko 5-cio latkowie?
-
Nie, bo horrory zawsze wychodzily w wiekszosci na psx'a a nie na konsole nintendo. A własciciele psx'ów przesiedli sie na ps2...
-
Osobiście jako właściciel PSX przesiadłem się na GC. No i co dalej maturzysto?
-
Osobiście jako właściciel PSX przesiadłem się na GC. No i co dalej maturzysto?
Wyjatek potwierdzajacy regule :twisted: a na marginesie to sa rozne gusta, mi tam sie ani ED nie podobal ani RE...
-
Osobiście jako właściciel PSX przesiadłem się na GC. No i co dalej maturzysto?
Wyjatek potwierdzajacy regule :twisted: a na marginesie to sa rozne gusta, mi tam sie ani ED nie podobal ani RE...
GCN chyba już zawsze będzie narażone na ataki o infantylizm. Ale "who cares"? Ja tam wiem tyle, że za każdym razek gdy odpalam Super Mario Sunshine, to ryj mi się cieszy a wary wyginają się w symbol banana. Co do Eternal Darkness, to po ponownym zanurzeniu się w świecie rodziny Roivas powiem tyle, że gra "robi" historią. Same mechanizmy rozgrywki troszkę się zestarzały, ale gra wciąga na maksa i staje się jednym z intensywniejszych przeżyć w growym życiu. Oby więcej takich perełek! (swpją drogą , ciekawe co teraz skrobią Silikonowi??????)
-
Zauwazyliscie ze jakby przeczytac nazwisko Roivas od tylu to wychodzi - "Savior" (czyli ten co ratuje...)?
A co do grafiki w ED:SR to moze jestem "malo trendy" ale uwazam ze grafika jest naprawde bardzo dobra.
-
Cóż grafika kasku nikomu nie zerwie, ale ma swoje smaczki i momenty. A jej główną zaletą jest to że idealnie pasuje do gry i zręcznie buduje unikalny klimat Eternala.
-
To co mnie w ED:SR wkurza, to nierówny poziom - np. nie mogłem dać sobie rady z bossem w katedrze, za to finałowa walka poszła jak po maśle, dosyć to rozczarowywujące. Poza tym cała gra jest baaardzo krótka, krótkie poziomy, za dużo walki z gówienkami typu zombie, czy trappery. Moim zdaniem przeciwnicy są kompletnie nieinnowacyjni, i stąd mała satysfakcja z kombatu. Ale podoba mi się klimat i jazda ze zwidami, no i uważam, że grafika nie jest wcale zła i mimo minusów to gra się wspaniale.
-
Kurka odkopie ten temacik:]
dzis rano skończyłem ta gre i moge ja polecić każdemu kto lubi łamigówki. Świetna fabuła, grafika i klimat. No i te świetne zabiegi w stylu pokazującego sie czasami ekranu Biosu:] czy tez innych smaczków.
Gra przynajmniej mi sprawiło sporo problemów (czary) ale po kilkunastu godzinach w koncu udało mi sie ją przejść.
-
Moj kolega ma GCN i co najwazniejsze Eternal Darkness!!! Niech tylko minie maj i pozycze od niego. Wstyd sie przyznac, ale swojego czasu nie ukonczyłem Eternala :( Stanalem w jednym miejscu (wlasnie problem z jakims czarem) i pupa! A ze wtedy byłem chopek ze wsi i nie mialem neta, nie moglem nikogo o pomoc poprosic :D
-
Wstyd sie przyznac, ale swojego czasu nie ukonczyłem Eternala Sad Stanalem w jednym miejscu (wlasnie problem z jakims czarem) i pupa! A ze wtedy byłem chopek ze wsi i nie mialem neta, nie moglem nikogo o pomoc poprosic
Ja żem jest chłopek ze wsi, gdy grałem w ED tyż bez neta byłem i jakoś panocki radę sem dał, bom jam jest ja.
Gra nie jest przeciętna, ani dobra, ba! nie jest nawet bardzo dobra! To gra wybitna. Ten nie jakiś wtórny klon sequela skonwertowanego Resa czy Silent Hill w wersji "więcej strachów". Mamy tu do czynienia z grą AMBITNĄ (luz, to jeszcze można spotkać), ORYGINALNĄ (z tym gorzej), z SUPER FABUŁĄ (posucha), ŁADNIE WYKONANĄ (masa tego), GENIALNIE WYREŻYSEROWANĄ (uuuu!), z WSPANIAŁYM SYSTEMEM CZARÓW (a to nie RPG!), mocno ODDZIAŁYWUJĄCĄ NA PSYCHĘ (ze świecą szukać). Czyli co? JajCO! Coś wspaniałego! Sporo kombinowania z czarami, przyzywanie potworów, różne ich poziomy, fachowe zagadki (granie na organach, układanie wazonów etc.).
Dorzućmy do tego jeszcze POTĘŻNE nawiązania do mistrzów gatunku literatury grozy - masa tu Lovecrafta i Poe = kur*wa mać, masakra, ku*wa! Jakaś nieokreślona moc, smętne lokacje, inkwizycja (!!!), tajemnice I wojny światowej. W każdym poziomie sterujemy innym bohaterem = inne bronie/lokacje (kub wariacje poznanych lokacji).
Nie zapominajmy o shizach - na kolana!
Szkoda, że długość nie zadawala i modele postaci/potworów/bestii mogłyby być lepsze, a no i brakuje trochę otwrtych przestrzeni - na łonie natury w iście Lovecraftowskim stylu.
9/10
must have, siudym potwierdzi.
-
potwierdzam w 101% co nabazgrolił setezer (chyba pisałes psującym sie długopisem co? Bo czcionka sie rozłazi... yyy, albo to kolejna shiza z Gry) - gra wspaniała. Początkowo problem mozna miec z czarami i trzeba załapać o co chodzi (bardzej na logikę są) Ja ukonczylem gre oczywiscie bez opisu. Czekam na kontynuacje! :D
-
co do tych czarów to przyznam sie bez bicia że ponad połowę gry spędziłem nad układaniem właściwych czarów. Gdy składały sie jeszcze z 3 runów można było układać na ,,chybił trafił'' ale przy takim 7 poziomowym to ,,troszke'' kombinacji jest.
Nie wiem jak wy ale ja po zejściu do zapomnianego miasta (najpierw Maxem, potem Edwardem i na końcu Alex) przypomniałem sobie mitologie Cthulhu Lovecrafta. Ten widok na miasto z wież....
No i ta końcowa walka, nie chodzi mi tu o walke Alex vs Pious ale o walke bogów w kosmosie. Teraz muze przejść gre jeszcze 2 razy by odblokować ostatni ending i eternal mode.
-
Uwielbiam ED i gdzies tam głęboko we mnie siedzi malutka nadzieja że kiedyś zobaczę sequel :) Przeszedłem ją z ręką na sercu koło 100 razy, klimat prześwietny ale tego chyba nie trzeba nikomu mówić, tak jak powiedział setezer, gra wybitna, widać że troszeczkę ograniczona ze względu na wizerunek Nintendo, SK naprawdę poszło by dalej i uderzyło z większym impetem, ale nie mam powodów do narzekań, siwetne dźwięki, ładna grafika, fachowe wizje, dla mnie rewelacja.
Odnośnie tych problemów z czarami, jakie wy mieliście lub mogliście mieć z tym problemy? przecież na każdy czar znajdowało się przepis. wystarczylo otworzyć scroll zobaczyć jakie runy wchodzą w jego skład i stworzyć czar, banalne :)
-
hmmm dziwne nie przypominam sibie by był przepis na 7 poziomową bariere...no ale dopiero potem zaczaiłem o co chdzi (normalny 3 poziomowiec plus runy zwiększajace moc)
-
Ja tam przepisów nie używałem, wolałem od razu kombinować (zazwyczaj przepisy znajduje się później niż potrzebne runy), żeby mieć wszystko na bierząco 8) - się gra, się ma.
No i właśnie "trudność" w tworzeniu czarów to świetna sprawa, czy dawniej, czarodzieje tak hop-siup czarowali? Nie! Musieli kombinować:),
rzeszedłem ją z ręką na sercu koło 100 razy
A ile razy zwymiotowałes patrząc na tę grę? :mrgreen:
Linki, jak pisałem SK baaaardzo dużo czerpali z Poe i Lovecrafta - te miasto i mityczne moce zaświatów - Cthulhu jak w mordę strzelił (i wiele innych opowiadań mistrza). Poza tym grę zaczyna cytat mistrza Poe.
Największe na mnie wrażenie wywarła inkwizycja - jaki młody chłopak coraz bardziej się rozkładamy, musimy ostrzeć o spisku... Genialne. Albo jako ten "Indiana Jones", też rewelacyjne.
-
akurat misje Linseya (archeolog) i tego murzyna najbardziej mi sie podobały (w końcu cała ta historia za bardzo sie nie odcisnęła na ich zyciu- czyt przeżyli:))
-
Obaj odstawili artefakt staremu Roivasowi, przeżył też przecież ten badacz/biolog z rodziny Roivas (kurka, imion/nazwisk kompletnie nie pamiętam) - chyba największa schiza go dopadła, to jest dopiero klimat (nikt mu nie uwierzył i go zamknęli w szpitalu dla czubków - hardcore). Kręci mnie taki klimacik wyuczonych gości, którzy spotykają zjawiska nadprzyrodzone i swoim umysłem potrafią to pojąć i próbują to poznać, aż do czasu gdy nie wytrzymują. Normalny, prosty człowiek od razu by wymiękł, ale ktoś "mądry" (w znaczeniu wykształcony) zamiast spierniczać stara się to badać i dowiedzieć jak najwięcej. Podobny schemat mamy w GENIALNYM opowiadaniu (no dobra - książce) mistrza Lovecrafta - Czychający w progu. Coś wspaniałego, ten gość to był dopiero geniusz. Jeśli się trochę zastanowić to Alex jest odbiciem Ambrose Dewarta z wspomnianej książki, też odziedzicza posiadłość po dziadku, dziwna książka, śledztwo dotyczące czegoś dziwnego (w ED zabójstwa, w Czychającym dziwne zapiski), Ambrose po lekturze ksiąg i wędrówkach po posiadłości (dziwna wieża) wymięka i staję się łącznikem z zaświatami (czyt. jest zły), Alex wytrzymuje, ale momentami ma z tym problemy (wspierający ją duch dziadka). Jestem w 100% pewien, że motyw z oddziedziczoną posiadłością był zainspirowany tym właśnie dziełem. To takie jedno z kilkunastu powiązań (tych większych - bo mniejszych jest naprawdę bardzo dużo).
-
Z tego co pamiętam ten duch dziadka przyznał sie że to on zabił rodziców Alex...co najciekawsze gdy grałem po raz drugi nie miałem tego dialogu:|
mam takie pytanko..podczas gdy gramy Alex i wchodzimy do pokoju do którego drzwi zostały zatapetowane widzimy filmik w którym Max zabija 4 ludzi. Dlaczego to zrobił?
A i jeszcze jedno , nie uważacie że dość nieciekawie skonczył sie scenariusz Luthera (tego mnicha). Został załatwiony bez najmniejszej trudnośc <lol2>
Czy tylko ja odniosłem takie dziwne wrażenie że w grze nie trzeba używac broni palnej. Ja strzelałem tylko z pistoletów/rewolwerów do trapperów (to co potrafią nas uwięzić w innym wymiarze) a tak to praktycznie wcale...Grajac tym murzynem maiłem Assult Rifle i ponad 200 naboi :|
-
Fakt, Eternal Darkness to według mnie jedna z najlepszych gier tej generacji konsol. Zastanawiam się, czy tylko dla tej gry nie nabyć ponownie GC i znów nie przejść jej trzykrotnie, jak zrobiłem kiedyś. No i sentyment ten potęguje fakt, iż była to moja pierwsza gra na jakąkolwiek posiadaną konsolę... :cry:
Gdybym był recenzentem, dałbym jej 10/10.
mam takie pytanko..podczas gdy gramy Alex i wchodzimy do pokoju do którego drzwi zostały zatapetowane widzimy filmik w którym Max zabija 4 ludzi. Dlaczego to zrobił?
Bo był już zdesperowany, nikt mu nie wierzył, więc popadł w obłęd i w napadzie szału zabił współtowarzyszy. Tak mi się wydaje.
-
mam takie pytanko..podczas gdy gramy Alex i wchodzimy do pokoju do którego drzwi zostały zatapetowane widzimy filmik w którym Max zabija 4 ludzi. Dlaczego to zrobił?
Max brał koks, miał takze zaszyty esperal. niestety wypił 4 jabole i mu odjebało - tak bywa niestety, dlatego te wina nazywają sie "mózgojeby".
-
Czy gra ta nadaje się dla ludzi nerwowych ? Jak sprawa stoi z zapisaniem stanu gry - czy sevy romy są daleko i często trzeba przechodzić pół mapy aby dotrzeć do miejsca, w którym się zginęło ?
-
Niech mnie dunder świśnie - nie pamiętam. Nie mogę sobie przypomnieć jakichkolwiek punktów zapisu, zatem pewnie całe etapy trzeba przejść, w razie śmierci od nowa. Chwila, chyba jest autozapis, który się uaktywnia w niektórych kluczowych momentach. Mimo to nieraz będziesz zasuwał 10-15minut gdy po bezsensownej śmierci, niekoniecznie zabity przez potwory, często przez błędny ruch czy nie /wykorzystanie zaklęcia. Pomimo tego - kupuj tę grę, to jedna z najbardziej oryginalnych pozycji na mijającą generację konsol, najpierw jednak kup dowolny zbiór opowiadań Lovecrafta oraz coś Poe. Następnie graj i po kilku chwilach będziesz lubił Piousa, który pod koniec etapu...
-
przeszłem to troche kiedys na gcn'a i gra niejest całkiem zła ale również do najlepszych nie nalezy, fajny był motyw z wyłączajacym sie tv :D
-
Czy gra ta nadaje się dla ludzi nerwowych ? Jak sprawa stoi z zapisaniem stanu gry - czy sevy romy są daleko i często trzeba przechodzić pół mapy aby dotrzeć do miejsca, w którym się zginęło ?
zapis można zrobic w dowolnej chwili, pod warunkiem że w pobliżu nie ma potworków ani nie trwa właśnie jakaś schiza
a ludzie nerwowi(?) mogą zagrac bez obawy, tA GRA to raczej świetna przygodówka grozy, ze świetną fabułą, niż jakiś tam "prymitywny" horror
-
Gra jest strasznie klimatyczna.Te "błędy" że to niby sam gaśnie obraz, naprawde świetne.Szczerze polecam.
-
ta gra jest zarąbista 8) :? :o :( :) :-) :cool:
-
Jedna z najlepszych produkcji na GC. Uwielbiam ten tytul i nadal licze na kontynuacje:)
-
a ja kurka skończyć nie zdążyłem!na szczęście gacek z ED leży w reklamówce obok mojego barłogu, zatem...w święta zapewne ukończę to coś!
-
A ja niedawno skończyłem na Wii. Świetna pozycja, a na te zchizy to naprawdę można sie nabrać.
-
Cy tylko mnie wkurzala strasznie chwila, gdy w domu biegal wampir? Juz chcialem przestac grac...(chodzi o trudnosc) :)
-
Cy tylko mnie wkurzala strasznie chwila, gdy w domu biegal wampir? Juz chcialem przestac grac...(chodzi o trudnosc) :)
Jaki wampir? Nie przypominam sobie nic takiego.
Gdy tak sobie myślę, to każdy rozdział jest niepowtarzalny i równie świetny. Inkwizycja i rozpadający się rycerz, biolog i dom wariatów, archeolog i świątynia, mnich i katedra. Odstaje jedynie strażak.
-
jeśli któryś z Was ma mało po ED, a posiada starego iksa, może spróbować Zewu Cthulhu, na tenże sprzęt.gra być może nie topowa, ale ma w sobie coś..i ten Providence'owski klimat...
-
@ siudym
Masz na myśli ten etap, gdzie się biega młodym dziadkiem Alex po jego posiadłości i walczymy z stworem, który po każdej walce uciekał do piwnicy się naładować energią?
No, to jest wkurzające, sam się tu chwilowo zaciąłem :)
@ kun
Zew jest świetną grą. Po prostu klimat miażdży. Dla tych, któzy nie mają starego x`a, to niech poszukają wersji na PC, też jest.
Poza klimatem gra ma nawet ładną graficzkę i... schizy :)
-
To byl wlasnie WAMPIR (eng: VAMPIRE) :-D Setezer kiepska masz pamiec, to jeden z bardziej zostajacych w pamieci chwil z ED
"
If you were fast enough, you'll hear the vampire going upstairs. Follow him,
and soon enough there will be a cutscene, showing your servant in the master
bedroom being attacked. Run in there, deal damage to the vampire and save the
servant. You'll see the vampire then teleport to the basement, where it
recharges itself. Talk to the servant for the gun cabinent key."
Call of cthulhu na xboxie tez polecam, ukonczylem cala i jest to jedna z najlepszych gier tego typu. Jeszcze nigy w grze nie czulem sie tak zaszczuty przez wrogow jak w COC Dark Corners of Earth... Czulem sie naprawde jak ofiara, a nie jak kat, biegnacy przed siebie z gunem i rozwalajacy kolejne tony przeciwnikow :)
-
powiem Wasz szczerze, że cisnąłem CoC:DCotE w kąt po pewnym czasie...gra jest zdecydowanie zbyt frustrująca!realizm obrażeń i idące za nim konsekwencje dobiły mnie..
-
Az taka trudna to nie byla ;)
-
heh, wiesz, gdy ma się tak mało czasu jak ja w tamtym okresie, wiele rzeczy stawało się zbyt szybko frustrujące.nic to jednak, jeszcze po nią sięgnę...
chociaż, szczerze mówiąc, CoC wypadło poniżej moich oczekiwań..
-
Nie pamiętam tego wampira. Pewnie to jakaś gigantyczna bestia, a takich to kilka pamiętam.
-
Moze to ci cos przypomni - wampirek byl NIEWIDZIALNY, a stawał sie widzialny tylko w chwilach, gdy atakowal mieszkancow/pracownikow w posiadlosci. Biegal i zabijal ich, wchodzil takze sam przez drzwi. Fajnie sie na niego polowalo - wystarczylo poczekac chwile w miejscu, gdzie byla osoba ze sluzby i przygotowac za wczasu GUN'a ;)
Upierdliwy byl, a po stracie energii uciekal do piwnicy sie zregenerowac ;)
Tyle pamietam. Chyba bylo trzeba ratowac sluzbe przed tym wampirem, ale nie pamietam dokladnie, czy byl game over gdy zabil kogos.
http://www.youtube.com/watch?v=aaaQ0X_ANsM (od 3:50 zaczyna sie aukcja z wampirem)
http://www.youtube.com/watch?v=MdDq0pGX-Rk (tu kontynuacja)
Ponownie sobie smaka narobilem ;) Trzeba GC kupic znowu...
-
Niezwykły survival horror z całą masą patentów pierwszej klasy. A wydawało się , iż ciężko w gatunku coś nowego zaprezentować.
Do dzisiaj pamiętam motyw z "wyłączeniem" tv.