Autor Wątek: Final Fantasy VI  (Przeczytany 36408 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ZenoN

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 30-01-2006
  • Wiadomości: 161
  • Reputacja: 0
Final Fantasy VI
« dnia: Lutego 14, 2006, 20:23:43 pm »
Wszyscy się rozwodzą na temat FFVI. Więc czemu nie założyć o nim teamtu? Wg mnie gra miodna niesamowicie(Swoją drogą mój pierwszy Final.). Jak go kończyłem to miałem jazdy niesamowite. W sumie to szkoda że w ogóle się kończył(Tak samo jak Chrono Trigger... :( ). No a teraz piszcie o wszych osiągnięciach! Chwalcie się lvl'ami postaci etc. etc. Dożućcie do tego jeszcze jakieś dogłębne przeżycia i będzie git! Mi szczególnie podobało się alternatywne zakończenie(Kończyłem grę dwa razy.). Poza tym, Locke miał niezłe jazdy :lol: .

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 14, 2006, 20:25:48 pm »
levelki 99 wzystkimi postaciami ;}. Jednak gry nigdy nie ukończyłem :(.

PRZEZAJE*ISTA GRA!

Kurde gdybym nie byl pod wpływem % to bym coś więcej napisal, ale jestem więc wolę sie nie kompromitować :D

ZenoN

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 30-01-2006
  • Wiadomości: 161
  • Reputacja: 0
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 14, 2006, 20:29:26 pm »
Pardon ale nie mogę się powstrzymać... :lol:  :lol:  :lol:. Ja jak kończyłem pierwszy raz to miałem coś koło 60lvl. Dopiero za drugim podejściem dałem na 99. Aha zapytam się jeszcze co sądzicie o tej małej(Tej co malowała.). Ja tam niezłe jazdy miałem jak przyłączała się do drużyny:shock: .

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 14, 2006, 20:35:52 pm »
CO to kutwa za loel? Na serio mialme 99levele, mocno pakowalem po :wstepnej" zagladzie swiata. Tak na oko zotalo mi z 5godzin gry do konca, zgromadzilem wiekszosc teamu.

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 14, 2006, 20:37:38 pm »
a ja ukonczyłem FF6 za pierwszym razem na konsoli (nie emu) i bez opisu w 35h. 5 postaci ma 99lev reszta po 40-80lev.
(wiekszosc powyzej 60lev)
mam jeszcze save w karcie gry na snes. setezer widział.

wielu sie dziwiło ze tylko 35h, bo podobno w gre sie gra po 60h....lol, cieniasy...

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 14, 2006, 20:44:14 pm »
setezer widział.
Anpo widzialem, fotka na tym fajnym snesie :}. Chwila... zaraz ja wygrzenie z nesforum (szpera, szpera)


Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 14, 2006, 20:46:16 pm »
Cytat: "ZenoN"
Aha zapytam się jeszcze co sądzicie o tej małej(Tej co malowała.).


Chodzi Ci o Relm jak dobrze pamiętam. Jednym słowem była słodziutka  :D  :D  :D

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 14, 2006, 20:48:25 pm »
Cytat: "setezer"
setezer widział.
Anpo widzialem, fotka na tym fajnym snesie :}. Chwila... zaraz ja wygrzenie z nesforum (szpera, szpera)



pamietam ze znalazlem swietne miejsce do levelowania (dobre stworki)+experience egg dawało super rezultaty (dozo EXP wpadało)

save jest na ostatnim save-poincie (tuz przed walka z kefka)

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 14, 2006, 20:49:34 pm »
Jej dziadek byl lepszy  :mrgreen:. Chyba najbardziej schizowa drużyna we wszystkich rpg;ach squre :D. Rau jakiś dziki małolat, złodziej-bandyta, setzer (tak, tak panowie i panie! wlasnie z FF6 mam sowj nick!) ciorajacy w karty, koles zblitzem - paker. Itp. Super, charyzmatyczne postacie! Najwiekszy atut FF6! Każda ma soja histroie!

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 14, 2006, 20:51:54 pm »
shadow tez był niezly (kurde nie mam go w ekipie na koncu...)
podobno w colloseum mozna go spotkac (pokonac go) ale czasu nie mialem niestety.

CID'a tez nie uratowałem, najadł sie ryb i umarł:]

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 14, 2006, 20:54:19 pm »
Drogi mial orez :D, niexle mogl wymiatac pod warunkiem kupna mu dobrych shurikenow. Lubilem tez kolesia co kefka mu zatrul cale krolestw (on nie buyl krole,m, ale przez wyczyn kefki stracil zone i corke) i sie podlaczyl do kolesia z blitzem. Widmo-pociag jeden z fajniejszych motywow... Shadow fajnego psa mial.

Ale SETZER (bez E w srodku) NAJLEPSZY. :D:D:D Na to nie ma bata, koles ultrta czadowy;}

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 14, 2006, 20:55:24 pm »
Heh, zapadła mi w pamięć walka, w której uciekało się przed pędzęcym pociągiem :wink:

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 14, 2006, 20:59:45 pm »
Cytat: "setezer"
Na to nie ma bata, koles ultrta czadowy;}


Dawno nie grałem ale jak dobrze pamiętam to chyba jego był latający statek, którym pomykała drużyna. Madafaka jak sie patrzy: długie włosy, karty i statek;wszystkie biczys jego 8)

Ups zagalopowałem się; sorry za double post :wink:

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 14, 2006, 21:00:02 pm »
Cytat: "setezer"
Lubilem tez kolesia co kefka mu zatrul cale krolestw (on nie buyl krole,m, ale przez wyczyn kefki stracil zone i corke) i sie podlaczyl do kolesia z blitzem


Cyan

motyw (sen) z "phantom train" był świetny:)

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 14, 2006, 21:09:59 pm »
Kefka jako ostatni boss miał świetny atak, "Goner" bodajże, taki czerwony na cały ekran; kojarzy mi się z Judgment Day Penace'a z FFX.

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #15 dnia: Lutego 14, 2006, 21:11:52 pm »
wiesz ja ze 5-ma 99lev postaciami i reszta tez wypakowana w miare, przechodze kefke w chwile na normalnych atakach. bez kombinowania:)

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #16 dnia: Lutego 14, 2006, 21:24:20 pm »
A pamietacie zbroje magitek? To był bajer :mrgreen:

Super podobal mi sie tez motryw przymierza z imperatorem i biganie po jhego siedxibie by nawrocic zolnierzy (byl jakis limnit czasowy). Lubie takie pierdoly.

Pamietam tez motyw jak ta dziwczynka i jej dziadek sie przylaczalni i rzeba bylo isc do INN spac, zeby wybuchk pozar i gra poi\toczyla sie dalej. Ja bedac mastahem nie chodzilem xpac (a co!!!) i kompletnie nie wiedzialem co zrobic, lazilem KILKA godizn nie wiedziac co zrobic   :lol: .

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #17 dnia: Lutego 14, 2006, 21:27:52 pm »
Cytat: "setezer"
motryw przymierza z imperatorem


a to bylo swietne tez:)
zakręcona i wciagająca fabuła, wiekszosc nowych gier nie ma takiej:/

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #18 dnia: Lutego 14, 2006, 21:36:15 pm »
Cytat: "siudym"
zakręcona i wciagająca fabuła


Stare dobre Square.

_ReD_

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2005
  • Wiadomości: 4 959
  • Reputacja: 49
  • It is what it is
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #19 dnia: Lutego 14, 2006, 23:23:08 pm »
Rzeczywiscie taka fajna ta czesc FF? na co to wyszlo, SNES'a?

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #20 dnia: Lutego 14, 2006, 23:28:15 pm »
Także na PSXa; a gra rzeczywiście jest taka fajna 8)

_ReD_

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2005
  • Wiadomości: 4 959
  • Reputacja: 49
  • It is what it is
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #21 dnia: Lutego 14, 2006, 23:29:07 pm »
OK, tx. Chyba w koncu pora samemu sie przekonac :)

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #22 dnia: Lutego 14, 2006, 23:31:41 pm »
Szczerze polecam; na pewno sie nie zawiedziesz.

_ReD_

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2005
  • Wiadomości: 4 959
  • Reputacja: 49
  • It is what it is
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #23 dnia: Lutego 15, 2006, 01:18:39 am »
a czy sa jakies roznice miedzy wersja na psx'a a Snesa? grafika, moze jakies dodatki albo cos?

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #24 dnia: Lutego 15, 2006, 01:49:00 am »
Do wersji na PSXa jest dorzucane demo FFX :wink: ; sama gra wzbogacona jest we wsawki FMV, grafika pozostała bez zmian.

rainuS

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 23-04-2005
  • Wiadomości: 165
  • Reputacja: 0
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #25 dnia: Lutego 15, 2006, 02:07:40 am »
zapomniałeś jeszcze o bestiariuszu dodanym w wersji na szaraka ;]

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #26 dnia: Lutego 15, 2006, 02:17:46 am »
Fakt, a tak mi czegoś brakowało :wink:
Swoją drogą taki bestiariusz w eRPeGach to naprawdę świetna sprawa.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #27 dnia: Lutego 15, 2006, 07:51:12 am »
Cytuj
Swoją drogą taki bestiariusz w eRPeGach to naprawdę świetna sprawa.

Słucham? :mrgreen:, w tych japońskich wg. mnie to nie do końca świetna sprawa (zmutowana doniczka, ptako-dinozauro-rybo-niedźwiedź itp.). Choć akurat w FFVI narzekać na niego zbytnio nie trzeba, zjadliwy. Należałoby też zauważyć, że FFVi jest najrealistyczniejszą częścią w 2D. V i IV mocno bajkowe (najlepszy atak w FFV to rzut pieniędzmi :lol:). Wracając do fabuły. Wszystko kręci się bardzo logicznie, ruch oporu, mityczne espery, psychol Kefka. Nic a nic nie jest naciągane i (mocno naciągam) można mieć wrażenie grając za pierwszym razem, że to nie świat kręci się wokół nas - nie wszystko dzieje się pod naszym wpływem. 3 linie fabularne łączące się w całość - miodzio.

Sorry za poprzednie posty, byłem nieco niedysponowany ehehe. Nie będe już ich edytował, bo mimo % mają sens (gorzej ze składnią i błędami) :mrgreen:

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #28 dnia: Lutego 15, 2006, 12:41:47 pm »
Cytat: "setezer"
Słucham? Mr. Green, w tych japońskich wg. mnie to nie do końca świetna sprawa


Akurat w tym wypadku chodziło mi o sam fakt, że jest bestiariusz (gdzie bestiariusz = encyklopedia/dokładny spis monsterów); a co do rodzaju tych monsterów to zgoda, że czasem przyatakują nas zmutowane doniczki, latające zegarki czy inne obowiązkowe gluty. Tacy są już Japończycy i najwidoczniej tak właśnie widzą swój świat fantasy. Z jednej strony to dobrze, bo ileż można by tłuc gobliny, smoki i hydry. Nie ma to jak zdrowo siepnąć doniczce, bądź wezwać summona na kolegę Kermita z nożem i latarką :wink:

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #29 dnia: Lutego 15, 2006, 14:09:06 pm »
Cytat: "Red_aka_madfrog5"
a czy sa jakies roznice miedzy wersja na psx'a a Snesa? grafika, moze jakies dodatki albo cos?


trzeba jeszcze dodac, ze wersja na psx dostała dodatkowo spowalniajaca grafike, zwalniajaca animacje (walki...) i  powolne i doczytujące sie menusy i inne dodatkowe ekrany. ogolnie gra jest o wiele bardziej "flegmatyczna" niz wersja SNES. mam obydwie i moge to potwierdzic.

ale grac sie da.

ZenoN

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 30-01-2006
  • Wiadomości: 161
  • Reputacja: 0
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 15, 2006, 16:16:13 pm »
Czemu jeszcze nikt nie wspomniał o Ultros'ie :mrgreen: !!! Tak szczeże powiedziawszy to szkoda że nie pojawiał się jeszcze po Kefce żeby narobić dymu... Aha w alternatywnym zakończeniu Shadow przeżywa!!!

_ReD_

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2005
  • Wiadomości: 4 959
  • Reputacja: 49
  • It is what it is
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 15, 2006, 18:15:06 pm »
Mialem brac wersje na PSX, ale skoro jest tak jak mowi Siudym, to jednak skusze sie na Snesa :)

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 15, 2006, 18:39:31 pm »
Tyle, że ona nigdy nie wyszła w PALu, a więc musiałbyś mieć SNESa NTSC. W dodatkuy cart z nią jest dosyć drogi (koło 100zł na allegro, o ile go złapiesz). No chyba, że mówiłeś o emu :D

_ReD_

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2005
  • Wiadomości: 4 959
  • Reputacja: 49
  • It is what it is
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 15, 2006, 18:42:05 pm »
Ale to nie problem bo ja nie mieszkam w polsce :)

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 15, 2006, 18:58:18 pm »
Cytat: "ZenoN"
Czemu jeszcze nikt nie wspomniał o Ultros'ie :mrgreen: !!! Tak szczeże powiedziawszy to szkoda że nie pojawiał się jeszcze po Kefce żeby narobić dymu... Aha w alternatywnym zakończeniu Shadow przeżywa!!!


hehe Ultros tez wymiata. pamietam walke z nim i wtedy cos co zrobiła RELM 8)  Nie bede gadał bo zrobie spoilera.

info dla tych co nie grali: wg. mnie FF6 ma lepsza fabułe niz FF7,8 ,9 czy 10.
Sorki dla fanow FF7, ale ja gralem w nie i tak uwazam! :twisted:

ZenoN

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 30-01-2006
  • Wiadomości: 161
  • Reputacja: 0
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #35 dnia: Lutego 15, 2006, 20:20:30 pm »
Racja, racja! Choć Realm przegięła... mogła skoczyć w tę przepaść!!!

_ReD_

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-12-2005
  • Wiadomości: 4 959
  • Reputacja: 49
  • It is what it is
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #36 dnia: Lutego 15, 2006, 20:39:55 pm »
dzieki Zenon :P

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 15, 2006, 20:56:31 pm »
w temacie oldschoolowych Finali wygrywa u mnie bezsprzecznie  4 . Rzecza  którą  odróżnia ją od reszty eRPeGów jest piątka bojowników jakich możesz używać podczas walki .Zawsze dodwało to adrenalinki podczas walk z trudniejszymi przeciwnikami .W czwórke grałem przeszło 50 godzin .Podlevewelowałem na maks tylko Kaina  , ale i Cecil był równiez na wysokim poziomie(90lv.).Tuż przed końcową walką z Zemusem (ciężki drań) podbijałem  levele przeszło 3 godziny aby sie z nim w miare spokojnie uporać. Odkryłem dosyć skuteczny (acz ryzkowny ) sposób na szybkie podbijanie statystyk naszych herosów .Metoda jest prosta jak budowa przysłowiowego cepa- uśmiercasz (albo  pozwalasz im umierać) 2 kobitkom w druzynie a walki wygrywasz resztą druzyny .Często to przypłacałem powtarzaniem walk ,ale  opłacało się .Zawsze po 2 , 3 walkach saveowałem

A Wy graliście w 4 część FF ?
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 15, 2006, 21:11:32 pm »
Cytat: "jay jay"
w temacie oldschoolowych Finali wygrywa u mnie bezsprzecznie  4 . Rzecza  którą  odróżnia ją od reszty eRPeGów jest piątka bojowników jakich możesz używać podczas walki .Zawsze dodwało to adrenalinki podczas walk z trudniejszymi przeciwnikami .W czwórke grałem przeszło 50 godzin .Podlevewelowałem na maks tylko Kaina  , ale i Cecil był równiez na wysokim poziomie(90lv.).Tuż przed końcową walką z Zemusem (ciężki drań) podbijałem  levele przeszło 3 godziny aby sie z nim w miare spokojnie uporać. Odkryłem dosyć skuteczny (acz ryzkowny ) sposób na szybkie podbijanie statystyk naszych herosów .Metoda jest prosta jak budowa przysłowiowego cepa- uśmiercasz (albo  pozwalasz im umierać) 2 kobitkom w druzynie a walki wygrywasz resztą druzyny .Często to przypłacałem powtarzaniem walk ,ale  opłacało się .Zawsze po 2 , 3 walkach saveowałem

A Wy graliście w 4 część FF ?


ja ukonczyłem, na konsoli mam karta, zajelo mi dokładnie 24h.
swietna gra ale fabularnie przegrywa z FF5 i FF6. ale tez jest swietna.
Podobala mi sie zwłaszcza "kraina przywoływanych potworów" - fajna muzyka tam była.
W grze matka jednego z bohaterow (nie pamietam juz kogo) dała mi w kuchni ŁYŻKĘ, ktora okazała sie swietna jednorazową bronią - odejmowała 9999hp :] (uzylem na ostatniego bossa)

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Final Fantasy VI
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 16, 2006, 08:02:32 am »
dała mi w kuchni ŁYŻKĘ, ktora okazała sie swietna jednorazową bronią - odejmowała 9999hp
A FFV jednym z najlepszych ataków jest rzut GP (kasą)... Taki urok tych rpgów. Jak dla mnie czwóreczka jest bardzo dobra - podziemny świat bardzo fajny. Sam overworld niezły - całkiem spory, faktem jest że fabuła zaskakuje tylko momentami (Kain staje się nagle big madafaką, cecil białym rycerzem). A walczyliście z programistami? W zamku jest ukryte pomieszczenie gdzie można se pogadać z nimi! Dokładnie już nie pamiętam gdzie to, ale poszperajcie - warto. Piątka również niezła, ale pomimo bajeranckiej fabuły to końcówka tak przynudza, że KOMPLETNIE odechciewa się grać. Śmierć Galufa i wskoczenie na jego miejsce jego córki/wnuczki (już nie pamiętam) to mega lipa, wolałbym tego brodatego zakapiora. Taktyka na ostatniego bossa: zrób wszystkich samurajami i rzuć GP - koleś padnie  :mrgreen: