Shadows Die Twice – jeżeli to w ogóle będzie nazwa nowej gry FS – w pewnym sensie jest soulsborne'owate, ale ma mieć zupełnie inny rodzaj rozgrywki i inny klimat. W tej chwili nie może podzielić się szczegółami, ale...
...w tym tygodniu mamy zobaczyć gameplay.
From pracuje w tej chwili nad 3 projektami – Shadows Die Twice, nową grą VR (która też ma zostać zapowiedziana w tym tygodniu) i jedną niezapowiedzianą grą.
Plan jest taki, żeby wydawać jedną grę rocznie.
The Collector’s Edition ($89.99) includes the following:
Full Sekiro: Shadows Die Twice Game
7” Shinobi Statue
Map
SteelBook®
Collectible Artbook
Digital Soundtrack
Replica Game Coins
Eh, coraz większy hype mam na to :mad:+1
W muve wersja standard 279 lol
Nigdy :) Do tego Digital jeszcze drozszy bo 289.W muve wersja standard 279 lol
Ja j***e, ostro wyciskają z ludzi. Przy takich cenach to już chyba lepiej brać digital.
Czekam na recki.Dlaczego? Przecież to pewniak.
Inne podejscie do tematu, zmiana formuły, do tego nie wysylaja do recenzentow gierki przed premiera. Wole chwile poczekac :)Czekam na recki.Dlaczego? Przecież to pewniak.
Inne podejscie do tematu, zmiana formuły, do tego nie wysylaja do recenzentow gierki przed premiera. Wole chwile poczekac :)
No tez wlasnie dzisiaj widzialem takiego newsa, a wczesniej smigal news, ze nie wysylaja. Ktorys jest ewidentnie nieprawdziwy ;)Inne podejscie do tematu, zmiana formuły, do tego nie wysylaja do recenzentow gierki przed premiera. Wole chwile poczekac :)
Na pewno nie wysyłają? Widziałem newsa, że embargo na recki jest do czwartku ;).
Jak to się sprzeda niech wskrzeszą Tenchu...To początkowo miało być nowe Tenchu, choćby ze względu na głównego bohatera i realia. Zmienili jednak zdanie, wraz z postępującymi pracami nad tytułem, bo jak sami twórcy stwierdzili, chcieli mieć grę z tego typu bohaterem w tym świecie, ale niekoniecznie z Tenchu w tytule.
Czy dunkey to jedyny chop którego oglądasz na jutubie? :troll:No robi tak zajebisty kątęt, że musiałem go wpuścić w damskie szeregi :troll:
OK, nie widzę tego w recenzjach, a musi być powiedziane - Sekiro jest... hmm nie za duże. Dobrze spakowane. Nie ma rozmachu Dark Souls, a na pewno nie jest tak ogromne jak dwójka z dodatkami. I mam wrażenie, że o ile przez pierwszą połowę jest otwarte, pozwala pobawić się linką z hakiem, skradaniem itd., tak później - o ile nie chcecie zbaczać z głównej ścieżki - skupia się przede wszystkim na walkach z typami, których określam mianem subbossów, no i z bossami. O ile do pierwszego bossa trochę się idzie, tak pod koniec ma się już trochę dość tego boss rusha. Dla mnie spoko, ale wiem, że nie jest to ok dla każdego. Nie pamiętam czy inne gry From mnie tak samo zmęczyły. No ale może mam spaczone postrzeganie, bo jednak zapieprzałem z graniem, żeby zdążyć z tekstem.
Gra stawia wyzyny poziomu trudnosci zwlaszcz jak dopadnie nas kilka mobkow w tym samym czasie.
W końcu coś świeżego jeżeli chodzi o delikatnie skostniałą formułę gier od FS. Mam tylko nadzieję, że przez kilka godzin nauczę się odpierać ataki, bo lamie w uj.Właśnie ten boss mnie załatwił już 3 razy. Najgorzej że żeby w ogóle mieć szanse trzeba wybić mobów wokół niego i trochę to trwa. Później warto podbiec do npca żeby pomógł. Mimo to jeszcze mi się nie udało. Nie próbowałem go jeszcze odbijać tylko tradycyjne obniżałam hp. Trzeba będzie się nauczyć jego ataków mieczem bo te ataki co pluje to wystarczy się wycofać.
Pocę się teraz na grubasku w Hiracie. W jednym z artykułów czytałem, że od połowy gra dostaje kopa jeżeli chodzi o poziom trudności :(
(Zoltar, weteran branży, 40-latek z twarzą 18-latka , pewnie kojarzycie) - gość nie jest w stanie grać w Soulsborne, uwielbia wszelkie battle royal, gaas, itp., jadę go za to bardzo częstoZaproś go na Slacka :angel:
^to.(Zoltar, weteran branży, 40-latek z twarzą 18-latka , pewnie kojarzycie) - gość nie jest w stanie grać w Soulsborne, uwielbia wszelkie battle royal, gaas, itp., jadę go za to bardzo częstoZaproś go na Slacka :angel:
Ja na razie mam za sobą tylko dwie godziny i odczucia mieszane (głownie przez moje oczekiwania). Odbijanie ciosów to faktycznie nie jest taka trudna sprawa, choc zdarza się, że niby w dobrym momencie odpalam a i tak nie trafiam. Muszę się temu przyjrzeć. Na razie odczucia są takie, że trzeba być agresywnym, nawet chyba bardziej niż w Bloodborne, plus odbicia i idzie. Zobaczymy jak dalej. Co mi średnio pasuje? Wszystko jest za bardzo tłumaczone, gdzieś pryska ten czar odkrywania. Ciekawi mnie, jak dużo FS zostawiło pod powierzchnią dla starych wyjadaczy.
Jest nieźle, pewnie będzie jeszcze lepiej, jednak FS idzie trochę w stronę casuali. Dobry przykład to Tadzio "Zoltar" Zieliński (....) gość nie jest w stanie grać w Soulsborne, (....) jak na razie gra w Sekiro i coś czuje, że będzie grał dalej.
(....)
I faktycznie warto być agresywnym. Jak uciekamy to przeważnie dostaniemy strzała. Lepiej odbijać. Gorzej jak czerwony atak. Wtedy jedna z trzech opcji. Skok, unik albo odbicie. Te czerwone ataki to sobie muszę jeszcze przetrenować z zombiakiem. Bardzo fajna opcja ze to dali.
Co do poziomu trudności to dla mnie jest to trudniejsza gra od DS, Blood Borne czy NiOha.
Pierwszy boss odhaczony. Jaki ja k*wa jestem słaby w ten zacny tytuł.Widziałem Twoje początki na streamie :)
Kwestie przedstawienia świata, tu sprawa jest dyskusyjna. Zauważ, że wiele osób kręciło nosem na szczątkowe podawanie fabuły w Duszach. Ba, jestem wręcz przekonany, że spora cześć grających nie ma bladego pojęcia o co chodzi z (przykładowo) ogniskami w DkS III.
W kwestii pójścia w stronę tak zwanych każuali.... No tu się nie zgodzę. To najtrudniejsza gra From od lat, więc skoro próg wejścia jest najwyższy od czasów wybitnego Demon's Souls (a wg mnie Sekiro jest jeszcze cięższe), to raczej marne to puszczenie oczka w stronę graczy, którzy nie mianują się wyjadaczami tej uznanej serii
a czy Zoltar jest tu dobrym przykładem.... Nie powiedziałbym. Może gra, bo woli klimat feudalnej Japonii niż zamki i rycerzyki, albo wszechobecny mrok w Bloodborne. :>
Nie warto. Ten pasek to fundament rozgrywki. Bardziej ważny chyba niż hp. Możesz sobie liczyć bloki. U moba 4-5 a u szefa to i jeden blok na potężny cios wystarczy żeby pasek postury się zapełnił na maksa.
Czy ktoś wie kiedy warto wyleczyć z choroby npców? Czy oni mogą umrzeć? Chodzi mi zwłaszcza o handlarzy. Bo już wszyscy których spotkałem są chorzy :-).
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Fajnie, że jak pisze Sylvan, można wszystko wyłączyć, hudy itd. Lubie takie rozwiązania. Wtedy można pewnie bardziej skupiać się na postawach niż właśnie na paseczkach.
Na razie uważam, że jest łatwiej. Może to się wkrótce zmienić, już takie głosy słyszałem, jednak tu i teraz jest łatwo. A wpływ na to ma kilka rzeczy. Przede wszystkim hak i wertykalny gameplay - wielu przeciwników da się zajść i załatwić jednym ciosem. Jak robi się gorąco można uciec i złapać oddech, zmienić strategie. Ba już sama pauza pozwala uciec na chwilę i zastanowić się co zrobić (mimo wszystko to plus, w końcu sam kilka razy byłem w sytuacji, że miałem potrzebę zapauzować na chwilę). Do tego mamy sporo różnych narzędzi do walki, wskrzeszenie, brak staminy.
(....)
Nope, chodzi o trudność. Ba, właśnie rozmawiałem z innym kolegą, którego poziom trudności odrzucał od Soulsborne. Z Sekiro nie ma tego problemu. W jego wypadku czuje, że ewidentnie chodzi o system walki, o szybkość starć i możliwość ich niemal natychmiastowego powtórzenia, ale jednak sam zaznaczył, iż pierwsze godziny z gra były dość łatwe, więc nie zniechęciło go od razu.
Dlaczego Demon's Souls jest 3 razy? :(
A jak ma sie sprawa z kapliczkami i skrotami? Tak ladnie wszystko przemyslane jak w BB?
No więc właśnie. Twoi koledzy (Zoltar i ten drugi znajomy) powiedzmy liznęli takie Bloodborne, które już na dzień dobry łatwe nie jest i stwierdzili, że męczyć się nie będą, bo szkoda im czasu/cierpliwości. W Sekiro, jak sam zauważyłeś, początek jest mimo wszytko łatwiejszy, bo głownie walczymy z wolnymi samurajami, często jeden na jednego i przeciwnika jedną serią możemy wykończyć.
Dodatkowo możemy ze szczytu pagody ich obserwować, ubić z zaskoczenia. Boss też może po jednym ciosie stracić jeden pasek, czyli często pół życia, dodatkowo my mamy zasadniczo dwa, więc żyć, nie umierać. Jak łatwo. :angel:
No i właśnie tak nie do końca z tym jest. Bo jednak wszelakie Dusze, to RPG akcji i wiadomo jak to w takich bywa. W DkS II kilkukrotnie błyskawice osłabiono, ponieważ były mocarne, a większość przeciwników jest niesłychanie wrażliwa nań.
Gdy lata temu platynowałem DkS i w ubiegłym roku zdobywałem 100% w DkS Remastered byłem zażenowany poziomem niektórych walk. Takiego Pinwhell pokonałem wielokrotnie i zawsze w kilka sekund padał. Oczywiście seria ma też wymagających szefów, niemniej spora ich część została pokonana za pierwszym, ewentualnie za drugim razem.
W Sekiro posłałem już część do piachu, ale zawsze po kilku próbach. Plus w SoulsBorne da się jeszcze kooperacje wykorzystać. Od zawsze twierdziłem, że to bzdurna opcja, ponieważ siła tej serii to wyzwanie, z którym gracz w pojedynkę powinien się zmierzyć, a nie patrzeć jak dwóch znajomych leje bossa :evil: A w Nioh oraz Sekiro jednak takowej opcji grający jej pozbawiony.
Juz sie cieszylem, ze mi sie udalo w miare latwo lady butterfly ujebac, ale sekiro mi mowi „pierd** sie, druga faza” :) No i nie moge se poradzic z sub-bossem, generalem z dzida, przy takiej wiezy. Nie mige sposobu na jebanca znalezc.Na tego typa w włócznią koniecznie odblokuj kontrę mikiri. Kółko przed pchnięciem włócznią. Przydają się też petardy. I najlepiej zakraść się w trawie i zdjąć mu pasek z ukrycia. Później pobiegać i wybić mobki. I na koniec go załatwić.
Juz sie cieszylem, ze mi sie udalo w miare latwo lady butterfly ujebac, ale sekiro mi mowi „pierd** sie, druga faza” :) No i nie moge se poradzic z sub-bossem, generalem z dzida, przy takiej wiezy. Nie mige sposobu na jebanca znalezc.Na tego typa w włócznią koniecznie odblokuj kontrę mikiri. Kółko przed pchnięciem włócznią. Przydają się też petardy. I najlepiej zakraść się w trawie i zdjąć mu pasek z ukrycia. Później pobiegać i wybić mobki. I na koniec go załatwić.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Motylowa, to był mój pierwszy bosik w tej grze i wydaje mi się, że przy Genchiro była dość łatwym przeciwnikiem do ubicia.Mi jakoś z Genchiro łatwo poszło a wodna oren to tak jak pisałem wcześniej. Katowała mnie strasznie aż przypadkiem kupiłem skilla za łuski karpia i ten atak wchodził w nią jak masło. Te 7 włóczni to pojawia się dwa albo trzy razy jako boss. We znaki daje się też elita ashiny z czerwonymi oczami. Bez kapelusza do bloku bym nie dał rady.
Najwięcej póki co napsuł mi krwi ciężki z włócznią i upiorzyca grająca na shamisenie.
Juz sie cieszylem, ze mi sie udalo w miare latwo lady butterfly ujebac, ale sekiro mi mowi „pierd** sie, druga faza” :) (....)
Właśnie z nim walczyłem. Zszedłem mu do połowy trzeciego paska i padłem głupio. Trzeba używać kapelusza na ogień i zapomniałam o paluszku.Juz sie cieszylem, ze mi sie udalo w miare latwo lady butterfly ujebac, ale sekiro mi mowi „pierd** sie, druga faza” :) (....)
Heh, ci pierwsi szefowie to mięso armatnie w porównaniu z tym co czeka cię na końcu przygody.
Ostatni i opcjonalny to taka zadra w 4ech literach, że jak człowiek przypomni sobie walkę z ogrem, bądź generałem, to pusty śmiech go ogarnia jakie to łatwe było.
Ja kapelusika jeszcze nie mam :(Raczej nie da się przegapić. Kupisz go od jednego npca.
A ja się mecze z ostatnim szefem. Pierwszą fazę mam całkiem ogarnięta ale na drugiej juz muszę zjebać jakieś parry. W drugiej ostro wariuje j ciekawe co się będzie działo w ostatniej. Przy nim Genichiro to takie mięsko armatnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Guardian Ape, Ty chuju :twisted:Dla mnie małpka nie była taka trudna. Gorzej mi szło ze zdeprawowaną mniszką. Taki tip że jak zdobędziesz ostrze nieśmiertelności to z małpką można walczyć jeszcze raz w tej jaskini za jeziorkiem z kwasem przed wejściem do lasu. I tam można ją wykończyć na 100% zdobywając dwa paciorki.
Znaczy ciezko mi jeszcze powiedziec jak mi z nia pojdzie, bo wczoraj dopiero wystartowalem, ale...Guardian Ape, Ty chuju :twisted:Dla mnie małpka nie była taka trudna. Gorzej mi szło ze zdeprawowaną mniszką. Taki tip że jak zdobędziesz ostrze nieśmiertelności to z małpką można walczyć jeszcze raz w tej jaskini za jeziorkiem z kwasem przed wejściem do lasu. I tam można ją wykończyć na 100% zdobywając dwa paciorki.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ta druga walka z małpim strażnikiem, to się czymś różni od poprzedniej. Czy recykling po całości jak to ma miejsce z mniszką i innymi szefami?Zaczyna się od razu od drugiej fazy ale jest jedno utrudnienie.
Pierwsza walka z małpa ojebana, ostatecznie nie tak trudno. Zaczale druga ale w drugiej fazie mnie bije :(Dla mnie druga faza była łatwiejsza. Jak się kładzie to dosyć łatwo parować. A jak robi wielki zamach to po dobrym parowaniu jest przez moment ogłuszony. Wtedy trzeba atakować. Z czasem jak będzie mu malało hp to pasek postury się zapełni i finito.
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Chodzi mi o te druga walke już, jak wola koleżankę.Aaaa. Jakoś mi się udało to przejść za pierwszym razem. Koleżanka musi paść pierwsza. Trzeba się nabiegać i atakować tylko jak pewniak. Może petardy na zwierzaka pomogą. Zawsze to jeden dwa ciosy gratis.
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Liczę że wyjdzie DLC. Życzyłbym sobie opcji zmiany ciuszków. Takiej kosmetycznej ale żeby była. Wątpię żeby była opcja zmiany broni ale fajnie jakby się dało włócznią pomachać.
A ja doszedłem do Sowy i wczoraj se zrobiłem wolne. Ale coś czuję że będzie ciężko... Nie umiem wyczuc momentu parowania.Dzisiaj z nim walczyłem na NG+. Walka długa i defensywna. Parować tam trzeba to na pewno. Bo blok szybko przebije combosami. Jedyne dobre okno na atak to po tym jak rzuca dwa shurikeny i atakuje z wyskoku albo od razu po udanym mikiri. Jak jesteś pewny że wytrzymasz bez leczenia to warto go bić jak rzuca kulkę. W drugiej fazie zamiast shurikenów rzuca trucizna i czasami rzuca bombę dymną. Trzeba szybko go namierzyć bo potrafi zrobić wtedy pchnięcie i nie zdążymy z mikiri. Ogólnie cwel:-)
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Czy ona walczy tak samo jak da co wygląda jak duch?Dwie pierwsze formy, to raczej zestaw łatwych do odczytania ciosów. Natomiast w trzeciej wydaje mi się, że to kopia tej widmowej.
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Wiem, że to są jakieś wycinki, ale i tak ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś ogląda granie takiego frustrata dla funu.Obejrzalem wlasnie i ja nie wiem jak sie mozna tak wkurwiac :D Ja przy tej grze jestem (w miare) spokojny nawet jak dostaje wpie**ol :D
Ja może ze trzy razy krzyknąłem "gówno je*ane!" i tylko raz chciałem wyrzucić telewizor razem z tym pętowiskiem kabli przez okno. Tak ogólnie, to 75% gry spokój niczym budda.Ja tez. Nawet jak wbilem do Genichiro i mnie je**l jak bura sukwe, to sie smialem pod nosem.
@windo sprawdzę dzisiaj, czy mi się uda po cichaczu.
Ja może ze trzy razy krzyknąłem "gówno je*ane!" i tylko raz chciałem wyrzucić telewizor razem z tym pętowiskiem kabli przez okno. Tak ogólnie, to 75% gry spokój niczym budda.Hahahahahaahhaaha. Pętowisko kabli. :)
@windo sprawdzę dzisiaj, czy mi się uda po cichaczu.
Ostatni Bosik. No to chyba będzie na tyle jeżeli chodzi o moją przygodę z Sekiro 8)Z początku wydaje się nie do pokonania ale z każdą porażką będziesz się uczył na co można sobie pozwolić. Nie licząc fazy rozgrzewkowej to w pierwszej jest dosyć prosto. Najlepszy moment jak idzie w prawo i po chwili pojawia się znaczek kanji. Wtedy albo unik w lewo i można zadać cios albo jak wolisz zejść mu z postury to mikiri. Też dobry moment jak ładuje się i strzela dwoma falami. Można go obiec i zadać cios. I fajnie się sprawdza podwójne ichimonji po jego skoku z dwoma ciosami. Ładuje go wiec jest czytelny. Trzeba się odsunąć i zaraz po pierwszym ciosie skakałem na niego z tym combat artem. Pierwszy cios zabierał mu hp a drugi posturę. Potem od razu blok. Tak można przejść pierwszą fazę bez strefy hp w miarę szybko. W drugiej już bardziej defensywnie bo wariuje włócznia. Trzeba dobrze parować i uważać na to żeby nam postury nie rozbił. I mikiri to podstawa. Zawsze po niej można zadać cios. Lubi też na nas skoczyć z mocnym ciosem. Dużo ludzi robi tam unik ale ja zawsze parowałem i dawało się po tym mu zdjąć trochę hp. I zawsze polecam parry kapeluszem jeżeli jest pewności że boss po mocnym ciosie przez chwile nie wykona ataku. Wtedy od razu R1 i oberwie wachlarzami ładnie. Trzecia faza to tak samo tylko strzela piorunami jak Genichiro. Ja skakałem i odbijałem w locie ale niektórzy widziałem wbiegają pod bossa i tam jest bezpiecznie. Ogólnie w ch** ciężka i długa walka. Z trofików wynika że tylko 15% go załatwiło. Powodzenia.
Czy tylko mnie wkur**a lokacja zrodlany palac?Lokacja czy bardziej czarodzieje :-)?
No ja też na święta przerwa, później 3 dni sam w domu siedzę i cisne final bossa i jak się nie uda to pass. A i drugi raz nawet nie podchodzę, mimo że to świetna gra ;)
Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
Padl skurwiel. Masakra, mam dosc, nie wiem jak ludzie moga od razu ng+ grac.No ja jestem przed nim na ng+++ ;-). Jak robisz boss run to szybko leci ale z tym chujkiem nie chce mi się walczyć.
Jestem jakoś po 6 godzinach gry. I OMG nie spodziewałem się czegoś takiego :o Znaczy wiadomka, że From i zawsze dostarczali, ale po prostu jestem mega pozytywnie zaskoczony. Wsiorbało mnie na dobre, ledwo w pracy siedze bo do 4 ciorałem xD Przejdę jakąś większą część to skrobne więcej.A u koniarza już byłeś? Podstawowa rada, zapomnij jak sie gralo w Soulsborny i paruj :D
Póki co, czy macie jakieś podstawowe bezspojlerowe tipy, żeby fajnie wjechać w grę ? :D Póki co odłożyłem pada, przy pijaku Juzuo.
Ale jest MEGA, ale będę grał jak wrócę do chaty 8)
No chyba odpuszcze tę Hiratę też póki co, bo po drodze do Pijaka też mi dość ciężko szło i trochę pobiegłem do przodu zostawiając dużo przeciwników xD Pytanko tak na szybko czy kontre Mikiri (kółko w momencie ataku) mogę wykonywać trzymając blok ? XdHmmm kurde... Nie jestem przekonany na 100% ale chyba tak.
A mikiri to nie jest przydepniecie broni kiedy przeciwnik próbuje nas pchnac?
Mikiri z tego co pamietam wchodziło bez kroku.
Gdzie się udać ?
Może się źle zrozumieliśmy. Jak odpala się animacja to faktycznie postać porusza się w przód i przydeptuje broń przeciwnika ale z naszej strony wystarczy tylko wcisnąć przycisk bez kierunku. Najlepsze Mikiri się robiło na ostatnim bossie na spoconych paluchach :-)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No ale gra mnie wessała, jest przecudowna :D Fakt, że system walki trzeba mocno skumać i mieć niezły refleks. Ale daje mega satysfakcje 8) Genichiro to niezły skurczysyniec xD Zostawiam go i lecę w głąb ziemii pod Ashine :DNo gra jest sztosem. ale juz jestes widze po tym momencie ktory duza czesc graczy odrzucal :D
Hirate mam raczej zrobioną całą, w sensie skończyłem tam wbijając miecz w Panią Motyl :PMożna ja odwiedzić ponownie. Jest tam dwóch midów i nowy boss w miejscu Motylowej. Zobacz sobie w necie jak się robi to zakończenie chociaż jak jesteś po Genichiro to mów być już za późno. Zresztą ja pierwsze przejście robiłem bez zawracania sobie głowy trofikami a grę skończyłem 4 razy i mam save na 5 przejściu pod koniec gry.