Odkopałem temat bo miałem wczoraj dziwny sen.
Zanim go opowiem chciałem powiedzieć, że w Metal Gear Solid grałem w podstawówce czyli jakieś 15 lat temu.
Opowiem tylko fragment, mianowicie atakowało mnie stado wilków kilka normalnych i jeden wielki coś ala sub-boss
Schroniłem się na jakimś podwyższeniu, ale skurczybyki były sprytne i rozwalały belki, pod którymi opierało się owo podwyższenie. W końcu jak ten wielki przypieprzył w jedną z nich to spadłem na dół, zdążyłem jednak uciec z tego pomieszczenia i zamknąć za sobą drzwi. Sen toczył się dalej i tak wyszło, że po coś miałem wracać do tego pomieszczenia. Myśle sobie jak kurde poradzić sobie z tymi wilkami i wpadłem na pomysł
. Mianowicie wyszperałem nie wiem skąd bandanę, założyłem na głowę i wchodzę do tego pomieszczenia a tam wszystkie wilki razem z tym wielkim latają z sercami nad głowami i mnie nie atakują
Kurna mózg ludzki to jednak skomplikowana maszynka, a gry jak widać przydają się aby przetrwać w snach