Pograłem wczoraj chwilę i powiem, że nie jest tak źle jak się nastawiałem. Pograłem chwilę Mitrsurugim oraz Cervantesem i był klimat, ale jak odpaliłem na chwilę małpę Xibę, to tylko zamknąłem oczy i zrobiłem głęboki wdech. Natsu i pozostałych nowych nawet nie odpalałem jeszcze. Areny w większości spoko (aby Patroklosa na razie jakoś tak nie pasuje z tym co są od razu odblokowane), muzyka pół na pół, bo kilka kawałków już nie podeszło, ale można sobie ustawiać, więc to na plus (dodatkowo widziałem można na PSN dokupić zestaw utworów z pozostałych części).
Wszystko chodzi płynnie i zgrabnie, uzupełnienia ciosów z A+B+K o dziwo również mi pasują oraz wykończenia (jeszcze nie operuję nazewnictwem). Mega minus za ujebanie Guard Impactów, ale jeszcze za mało grałem żeby ocenić czy system kradnięcia 25% naładowanego paska ma rację bytu i dobrze się sprawdza. Mega minus za wyje**nie Mitsurugiemu jednaj z najlepszych postaw ever czyli Relic
Japońskie głosy od razu włączone, więc obędzie się bez gigantycznego minusa. Widzę, że ta część poszła bardzo mocno na online. Wczoraj wbiłam na chwilę do jakiegoś koloseum w Nowym Jorku i powiem, że spoko opcja jak można sobie pisać, wyzywać się na pojedynki itp. Niestety połączenie było mocno zlagowane i o wygranej decydował fuks. Odstawiam online na kiedy indziej, tym bardziej, że trzeba walczyć z dziwadłami z kustomizacji. Be. Podoba mi się sporo statystyk, ilość walk w poszczególnych trybach, czas spędzony na grze offline oraz online itp. To zawsze lubię.
Kustomizacji nawet nie odpalam na razie.
Brak normalnych zakończeń w Arcade na minus, brak Muzeum, profili postaci i oglądania ich na arenach na minus. Story jeszcze nie odpaliłem, ale czytałem, że kupka, więc też pewnie będzie minus. Dodatnie do podstawowej gwardii aż trzech postaci, które kopiują wszystkie style, to jakaś kpina i zmarnowane miejsce. Cieszę się, z moja ulubiona postać (Kilkik) została madafakerem po wyszkoleniu przez Edge Mastera, ale nie do końca tego sobie życzyłem.
Grafika, design postaci oraz aren na duży plus. Aż się boję co zrobią z grafiką na PS4 i jak daleko w tyle znów pozostawią Tekkena.
tl;dr Pograłem chwilę, pół na pół.