Gra ukończona. Bawiłem się dobrze, momentami nawet bardzo dobrze. Typowa stara szkoła i to pod każdym względem. Nawet hard jest tu taki, jaki powinien być - ciężki.
Tytuł żywcem wyjęty z ery PS3/x360. I dobrze. Miła odskocznie od kolejnego otwartego świata z setką znaczników.
Niestety graficznie też utknął nie w tej generacji, w której powinien. Stylistycznie jest co prawda znakomicie (dziki zachód z domieszką horroru), ale nie jest to jakaś szczególna piękność.
Tyle dobrze, że tryb wydajności trzyma betonowe 60 k/s, jak mało która gra, a tryb jakości ma tak samo, ale tu klatkaż jest na 30 zablokowany. Niemniej 1080p powinno być prawnie zakazane na nowych konsolach.
Zdecydowanie polecam. Gra jest dostępna w obu abonamentach, a miłośnicy wersji fizycznych mogą nówkę nabyć za 80zł.
Jakbym miał ocenić
Evil West, to wystawiłbym sumienne 7/10, albo nawet 8/10.