Kolejny kozak od ubi
W Child of Light gracze wcielą się w Aurorę – córkę księcia Austrii, która trafia do krainy Lemuria, gdzie musi pokonać Czarną Królową. W podróży towarzyszyć jej będzie mały płomyk Igniculus. Produkcja powstaje w Ubisofcie Montreal, a czuwa nad nią dyrektor kreatywny Far Cry'a 3 - Patrick Plourde. Tytuł oparty jest o silnik UbiArt Framework, który napędzał dwie ostatnie odsłony Raymana, możemy więc liczyć na naprawdę piękną oprawę wizualną.
Nie ona jednak będzie najważniejsza. W czasie zabawy weźmiemy udział w wielu rozmowach. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dialogi napisane zostaną... rymem. Tego jeszcze chyba nie było.
Child of Light będzie jRPG-em, to oznacza, że walka toczyć się będzie w turach. Starcia bazować mają na wskaźniku podzielonym na dwie części – dłuższą, niebieską i związaną z czekaniem oraz krótszą, czerwoną, która odnosi się do działania. Nad paskiem cały czas widoczne będą ikony reprezentujące poszczególnych bohaterów i przeciwników. Kluczem do sukcesu będzie wyprowadzenie ciosu w odpowiednim momencie – jeśli na przykład zaatakujemy wroga, którego wizerunek znajduje się nad czerwoną sekcją, wówczas przerwiemy ofensywę przeciwnika.
Aha – w trakcie swojej tury Aurora wraz towarzyszami będzie mogła m.in. rzucić czar (ważne będzie dobranie odpowiedniego typu zaklęcia dostosowanego do danego rodzaju oponenta) czy skorzystać z konkretnego przedmiotu. W samych starciach pomóc będzie mógł też Igniculus, który spowolni wroga szykującego atak. Co ciekawe, kontrolę nad płomykiem przejąć będzie mógł też drugi gracz. cdaction.pl