Nie żyje Oliver Sacks. Miał 82 lataW Nowym Jorku, w wieku 82 lat, zmarł światowej sławy neurolog i pisarz Oliver Sacks - podało amerykańskie radio NPR.
W młodości Oliver Sacks badał wpływ silnych środków halucynogennych, w tym LSD, na mózg. Zajmował się świadomością i pamięcią. Opisywał niezwykłe przypadki ludzi z autyzmem, schizofrenią, padaczką czy chorobą Alzheimera.
Po jego eksperymentalnym wybudzaniu ludzi ze śpiączkowego zapalenia mózgu nakręcono głośny film "Przebudzenia".
"Pamiętam pacjentkę imieniem Lola, która nagle odzyskała świadomość, zbudziła się i zaczęła rozmawiać. To było niewyobrażalne" - mówił BBC Sacks w jednym z wywiadów.
W trakcie swojej kariery napisał kilka popularnonaukowych książek. Dużym zainteresowaniem cieszyły się pozycje "Mężczyzna, który pomylił żonę z kapeluszem" czy "Muzykofilia".
Kilka miesięcy temu Sacks oficjalnie oświadczył, że ma raka i że jego choroba jest nieuleczalna.
http://fakty.interia.pl/nauka/news-nie-zyje-oliver-sacks-mial-82-lata,nId,1876881#pst94716215 Wielka strata. Sacks był (i jest nadal) jednym z moich ulubionych autorów książek popularnonaukowych. Szkoda tego mądrego człowieka, który tylu ludziom pomógł i pozwolił szerszej publiczności naświetlić wiele schorzeń oraz problemów, z jakimi styka się współczesna medycyna. Niech spoczywa w pokoju.