W 93 godziny zamknąłem się z pierwszym konsolowym przejściem i sprawdzeniem wszystkich zakończeń z dodatku i powtórzeniem z podstawki do DLC. Warto sprawdzić wszystkie zakończenia z Phantom Liberty, bo są bardzo różne w tym jedno wyraźnie faworyzowane przez writerów i tym samym bardzo ciekawe. Na premierę grałem totalnym netrunnerem, teraz na konsoli dla odmiany ninja z kataną i rewolwerem. Gra się jak w zupełnie inną grę - po rozbudowie postaci miałem tak szybki movment, że często nie brałem samochodu jak odległości były do 1km. W ogóle nowy rozwój postaci jest świetny - te perki idealnie podrzucają gotowe pomysły na grę. Teraz w niegasnącym hajpie zaczynam trzecie przejście i ponownie jako netrunner. Wybrałem dla odmiany laskę, żeby zobaczyć ścieżkę romansu z Riverem i załączyłem polski dubbing - nie jest jakoś tragicznie, jak na polskie standardy dubbingu, ale zdecydowanie jakościowo nie jest nawet blisko do angielskiego oryginału i jeśli ktoś grał tylko po polsku to zrobił sobie dużą krzywdę. A no i odpaliłem grę na very hard i jest zaskakująco łatwo. Może później będzie trudniej, ale spodziewałem się dużo większego wyzwania.