uuuu dobry temat, pare "bólów" przeżyłem:
wkręcenie nogi w szprychy od koła rowerowego pedczas jazdy na bagażniku (raz w życiu widziłem swą kostke "od kuchni" ta biel zostanie mi do końca życia w głowie hiehie) konsekwencja- złamana noga + kostka pozbawiona skóry całkowiecie, blizna do dziś rzecz jasna
każdy skręt kostki
ból głowy przed wycięciem tętniaka spod czaszki (miałem trepanacje
)- NIE DO OPISANIA
złamanie nosa (zasrana piłka nożna...)
wkładania cewnika w mojego Wiktorka
ból przed wycięciem wyrostka (meeeeeega)
przycięcie Wiktora w rozporku od jeanów. meeeen tak mocno pociągnołem za suwak że przycięta skóra prezentowała taki oto kształt między ząbkami: VVVVV (autentyk, od tamtej pory nie śpiesze sie podczas zakładania spodni
gleba na kolano podczas olki z 4 schodków (wstyyyyyd) ale na prawym kolanie dzięki temu przez jakiś czas miałem 2 rzepki
klepanie sie "klolcami do biegania" po udzie w ramach inspiracji Dirty Sanchezem (przez pierwsze dwie minuty nic nie czuć i człowiek sie tylko śmieje ale potem....)
przedwczorajsze obicie kostki trakiem podczas kręcenia 360 flipa (aż żem sie winoł)
"jondro grind" podczas nieudanego boardslida
starczy chyba no nie? nie bede was męczył dłużej