Lasery same z siebie nie siadają. Chyba, że:
a) piracisz,
b) (w przypadku PS2, a nie PStwo) grasz w mocno zakurzonych, zapylonych pomieszczeniach - wtedy cały syf ładował się za pomocą wiatraczka do środka i osadzał się na laserze powodując uszkodzenia. Najlepiej konsolę trzymać za szybką w jakimś przytulnym segmencie dla sprzetu audio - video, dostęp kurzu jest wtedy mocno ograniczony. Lub co jakiś czas (raz na dwa tygodnie) odkurzaczem (ustawionym na małe obroty) przejechać po otworkach wentylacyjnych konsoli - z przodu oraz z tyłu obudowy.
PS: Nie radzę czyścić własnoręcznie oczka układu laserowego - jest zbyt delikatny i patenty denaturat plus wacik "nie dają rady" (a dawały w czasach PSX)
PPS: Koszt nowego lasera to około 250 zł. Musisz uważać, bo często są to części regenerowane przez domowych specjalistów prowadzących "warsztaty naprawy".