Ja grałem, ale na PS2, a ponieważ wersje z XBOXa i PS2 praktycznie się między sobą nie różnią (oczywiście pewnikiem grafa na iksie lekko lepsza), to dodam coś od siebie. MK: Shaolin Monks jest grą o fenomenalnym klimacie. Jest zarówno powrotem do przeszłości, a konkretnie do jakże przełomowego MK1, a także do MK2. Powracają nie tylko postacie, ale przede wszystkim KLIMAT! Mnie łezka zakręciła się w oku zaraz po tym, gdy zobaczyłem fenomenalnie wykonane intro. Następnie przyszedł moment ocknięcia, gdyż w porównaniu ze świetnym intrem grafika nie była jakoś powalająca (powtarzam, że grałem na PS2, nie wiem jak jest na XBOXie), ale muszę przyznać, że i tak była całkiem niezła i napewno powyżej przeciętnej (ale bez rewelacji). Dalej mamy całkiem nieźle pomyślany system rozwoju postaci (fatale, ciosy itp.). Za każdego pokonanego przeciwnika dostajemy punkty doświadczenia, co przydaje się do dalszego rozwoju naszej postaci. Miejscówki są bardzo klimatyczne, szczególnie dla kogoś kto grał w staroszkolne Mortale. The Pit (most z MK1) prezentuje się wprost fenomenalnie! Ogólnie masę frajdy sprawia podbijanie przeciwników w powietrzu. System walki jest całkiem prosty, ale miodny. Walki z bossami są naprawdę ekstra, szczególnie walka z Kintaro zapadła mi w pamięć. Poza tym jest ponoć fajny tryb kooperacji, ale nie miałem okazji go przetestować z racji braku osoby chętnej do wspólnej gry
Wiem natomiast, że Midway zaimplementowało w MK: SM całkiem ciekawy dodatek w postaci trybu VS. Niestety nie posiada on możliwości gry przez sieć, jaką miał chociażby MK:Deception (w którego, nawiasem mówiąc, często pykam po sieci
). Jednakże VS ten znacznie różni się od tego, jaki Amerykańska firma zwykła serwować nam w swoich pełnoprawnych odsłonach smoczego turnieju. Mamy oczywiście Fatale, ale najważniejszą rzeczą jest całkowicie odmienny system walki. Otóż przypomina on bardziej ten z Power Stone (całkiem fajna bitka z DC), niż ten z dotychczasowych Mortali, ale o tym wspomniałem już wyżej.
Podsumowując: dla mnie, jako wiernego fana smoczej serii, MK: SM był bardzo dobrą pozycją. Powrócił staroszkolny klimat, niczym nieskrępowana jatka i Fatale! Kung Lao i jego kapelusz działają cuda
Szczerze polecam Ci tę pozycję, nawet jeżeli nie jesteś fanem smoczej serii. Znajdziesz w niej masę zabawy, sporo rzeczy do odblokowania, i wyżyjesz się za wszystkie czasy
Za samo umieszczenie wer Arcade "Mortal Kombat 2" daję grze 8/10 , gra jest świetna , jedno z lepszych chodzonych mordobić . Must have dla fanów starszych mortali , choć zawsze jak im coś nie podpasuje mogą pograć w MK2
Niestety, w PALowej wersji gry autorzy musieli w ostaniej chwili usunąć dodatek w postaci automatowej wersji MK2. Szkoda to wielka, ale przynajmniej posiadacze XBox'a mogą się nią nacieszyć
[/quote]