Mimo wczesniejzych niecheci i calkowitego braku zainteresowania ta dosc specyficzna pozycja postanowilem dac jej ostatnio szanse, w ramach sprawdzania wszystkich 'japonskich' rpg dostepnych na GC (az 3...) Jako ze ta gra byla jedyna dostepna w owym czasie na allegro, totez poszla na pierwszy ogien...
dzisiaj ukonczylem wesolo chapter 5 wiec co nieco juz o tej grze moge powiedziec...zacznijmy moze od oprawy...hmmm jakiej oprawy? tozto przeciez poziom psx co najwyzej n64...ja rozumiem klimat, specyfike itd, ale nie w takiej formie, nie w roku 2004 kiedy ta gra powstala...perwszy swiat, tzn wszystko do czasu zamku hooktail bylo musze przyznac bardzo fajne, autentycznie, jednakze cala reszta, to lekka kpina moim zdaniem...cos takiego moze sie podobac 12 latkom (no offence, wiem ze sa tu tacy...) ale na pewno nie przypadlo mi do gustu...rozdzialka moze jest wysoka, ale tutaj to wybitnie nie jest plus, 'swiaty' sa malutkie, w dodatku podzielone na jeszcze mniejsze kawaleczki, ktore stanowia jakby wycinek czegos,...(podejdziemy do brzegu a tu pomaranczowe, tandetne 'urwisko', no comments...)tekstury sa brzydkie i niezroznicowane, jedynie sprite'y postaci pokazuja jakis tam poziom...
kolejny aspekt tej gry, muzyka rowniez nie prezentuje jakos specjalnie ambitniejszego czy wyzszego poziomu...tandetne pobrzdakiwania brzmiace gorzej od polifonii na moim starym Alcatelu, (mimo ze podobno to nie sa midy) to porazka ktora nie przejdzie w dobie wszechobecnej w grach tego typu profesjonalnej, symfonicznej sciezki dzwiekowej...voice actingu oczywiscie nie ma ale to mozna wybaczyc...esli chodzi o sam system gry to jest on dosc ciekawy i mimo swej wzglednej prostoty - grywalny i satysfakcjonujacy...rozwoj postaci potraktowany baaardzo po macoszemu, na dobra sprawe to tylko Marian, protagonista naszej 'wspanialej' przygody jest szerzej uwzgledniony w programie rozwoju postaci... walka jest przyjemna, grywalna, nie nuszi sie szybko, trzeba przyznac ze pomyslane to zostalo calkiem niezle, tu nie ma raczej zadnych zastrzezen...o fabule im mniej sie powie tym lepiej, dialogow jest multum, roznorakich od totalnie debilnych do calkiem blyskotliwych i rozbrajajacych humorem, jednakze po pewnym czasie z nudow poczalem wszystko niemal przewijac bo nijak nie chcialo mi sie czytac co tym razem chca ode mnie te roznorakie cymbaly paletajace sie po tym pokichanym swiecei...sporo jest w Paper MArio roznych minigierek, czasem ciekawszych czasem mniej...fajnie jest sie tez bawic kazda nowa umiejetnoscia ktora otwiera nowe mozliwosci poznania zakamarkow kazdej wiekszej lokacji, w celu glownie znalezienia nowych badgy, ktore swoja droga sa calkiem interesujacym elementem rozgrywki...
[edit:)]sama gra, co rowniez istotne jest bardzo prosta, co moze stanowic duzy plus dla ludzi nieobeznanych w temacie jrpg, wszystko jest niezwykle przejzyscie tlumaczone od podstaw...osobiscie nastawialem sie na jakies wieksze wyzwanie....[edit]
coz mozna jeszcze powiedziec...gra jest pelna przeciwnosci, ogolnie rzecz ujmujac w najmniejszym nawet stopniu nie wykorzystuje ani graficznych ani muzycznych ani jakichkolwiek mozliwosci GameCube'a...tymczasem jest dosc grywalna, chociaz w moim przypadku entuzjazm i chec dalszego przechodzenia malala z biegiem czasu i tk po 5 chapterze (z 7) i prawie 30 godzinach zabawy powiedzialem pas i dalem sobie spokoj....mimo ze jestem wielkim fanem rpg w systemie japonskim to ta gra nijak nie przypadla mi do gustu, mimo szczerych checi...moze gdyby inne ludki wziely sie za realizacje tej pozycji to wyszloby cos lepszego, Intelligent Systems powinni robic jednak gry na hh, to moze im lepiej pojdzie, ja na pewno nic wiecej od nich na duze konsole N nie kupie...
wypadaloby wystawic tutaj jakas ocene..hmm grafika 4...muzyka tylez samo...grywalnosc w moim przypadku mimo wszystko 7, chcialbym jeszcze kiedys zobaczyc taki system walki w czyms...oby lepszym...ogolna ocena 6+...
aha zeby nie bylo to polecam kazdemu chetnemu sprawdzic samemu, a nuz przypadnie do gustu tak samo jak ludkom, ktorzy dawali takie oceny ze na gamerankings.com wyszlo srednio 89%