Autor Wątek: jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?  (Przeczytany 16404 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sowa

  • Proletariusz
  • *****
  • Rejestracja: 08-06-2004
  • Wiadomości: 434
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #40 dnia: Grudnia 13, 2006, 16:09:47 pm »
Cytat: "JtR"
Ostatni boss w Otogi-przy nim bossowie z Ninja Gaiden wymiękali.
Zgadzam się.
Nie mogę przejść ostatniej formy tego dziada! Dwie pierwsze są spox ale ostatnia jest tak szybka, że ginę po minucie. Najgorsze są te cholerne ataki kulą, które zatruwają bochatera.
Dzięki za przypomnienie o moim kolejnym martwym punkcie, próbowałem 3 dni i dałem sobie spokój z tym dziadem, dodatkowo dobijała mnie ta chora muzyka, wogóle w grze jest taka muza, że się po***ć można!

Turrambar

  • ZMP-owiec
  • ****
  • Rejestracja: 28-01-2006
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 1
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #41 dnia: Grudnia 13, 2006, 17:06:26 pm »
przypomniala mi sie licencja S w GT4 na trasie Nurburgring :) do dzisiaj niezaliczona :P

Mtau

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 24-02-2005
  • Wiadomości: 273
  • Reputacja: 0
  • Remember, u're unique. Just like everyone else
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #42 dnia: Grudnia 13, 2006, 17:08:40 pm »
Cytat: "Turrambar"
przypomniala mi sie licencja S w GT4 na trasie Nurburgring :) do dzisiaj niezaliczona :P
Też jej nie zaliczyłem (a wiele razy próbowałem)

dydol

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 19-03-2006
  • Wiadomości: 295
  • Reputacja: 4
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #43 dnia: Grudnia 13, 2006, 20:08:41 pm »
Cytat: "fenris"
DRIV3R - jedna ostatnich misji w której Turner

za ostra ta misja nie udało mi się jej przejść ,pamietam ,że zawsze gdzieś tam wpadałem na słup :evil:

JtR

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 22-09-2006
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #44 dnia: Grudnia 14, 2006, 12:13:05 pm »
Cytat: "Sowa"
Cytat: "JtR"
Ostatni boss w Otogi-przy nim bossowie z Ninja Gaiden wymiękali.
Zgadzam się.
Nie mogę przejść ostatniej formy tego dziada! Dwie pierwsze są spox ale ostatnia jest tak szybka, że ginę po minucie. Najgorsze są te cholerne ataki kulą, które zatruwają bochatera.
Dzięki za przypomnienie o moim kolejnym martwym punkcie, próbowałem 3 dni i dałem sobie spokój z tym dziadem, dodatkowo dobijała mnie ta chora muzyka, wogóle w grze jest taka muza, że się po***ć można!


Nom,ataki kulą,ktorej nie zawsze dało się uniknąć(właściwie to graniczyło to z cudem,przez kamerę)były ostro przegięte,raz juz prawie go zaciukałem zostalo mu energii na 1 strzała, ale dobrze przyłożył kuleczką za 1/4 energii i po mnie :)
Tomorrow never comes until its too late...

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #45 dnia: Grudnia 30, 2006, 13:07:11 pm »
Przypomniala mi sie jeszcze jedena drobna "zacinka" - wampir (ten niewidzialny w posiadlosci doktora) w Eternal Darkness. Przez pewien czas juz mialem dosyc gry... Jednak udalo sie go dorwac ;) (reszta gry byla prosta)

Słowik

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 10-10-2005
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #46 dnia: Grudnia 31, 2006, 01:15:05 am »
Pamietam dwie zacinki.

Numero uno - Secret of Evermore, SNES. Przy zdobywaniu drugiego diamentowego oka w pozniejszej fazie gry w podziemiach piramidy. Byly sobie trzy plytki, ktore otwieraly drzwi do sub-bossa. Wszystko nalezalo wcisnac na raz za pomoca psa, postaci i formulki telekinezy... ten arcytrudny zabieg kosztowal mnie telefon na niemiecka linie pomocy dla gracza :D owczesne gamefaqs na telefon :D bylem mlody, to i nie ten umysl byl O________o wybaczylem juz sobie.

Numero zwei ._. - Gitaroo Man i level Ben-K (battle) na masterze, ktory jak na mego owczesnego skilla byl totalnym kosmosem i przeszkoda nie do pokonania. Popchnelo mnie to do nastepujacego zabiegu :D : zaopatrzylem sie w pada z turbo, to raz. Dwa - zaprosilem na partyjke kumpla. Do battle'a uzywalo sie jedynie O [] X i trojkata. No wiec, ja odpowiedzialny bylem za trojkaty i krzyzyki, kumpel za kwadraty i kolka... turbo wlaczone i jazda :D nie pamietam za ktorym, ale chyba za 30 sie udalo ;)

No, to tyle. :roll:
klimat jak artysta

Gorrillaz

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 10-03-2007
  • Wiadomości: 268
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #47 dnia: Marca 19, 2007, 18:01:04 pm »
U mnie najgorzej było z przejściem Seamura na Mt. Gagazet w FFX. Przechodziłem go chyba z 50 razy a potem odstawiliśmy z kolegą z którym przechodziliśmy grę do następnych wakacji (ROK!!!) i co? Udało się xD

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #48 dnia: Marca 19, 2007, 19:02:57 pm »
Ja mam teraz zaciecie w Golden Sun na GBA. Shit. moja pierwsza (i narazie jedyna) gra na ta kosnole, a ja juz przy 6. godzinie nie wiem co robic.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #49 dnia: Marca 19, 2007, 22:10:43 pm »
Cytat: "Gorrillaz"
U mnie najgorzej było z przejściem Seamura na Mt. Gagazet w FFX. Przechodziłem go chyba z 50 razy a potem odstawiliśmy z kolegą z którym przechodziliśmy grę do następnych wakacji (ROK!!!) i co? Udało się xD


No tam przyznac trzeba był mocny- zdecydowanie najtwardsze jego wcielenie.

A Golden Sun słynie z takich zastojów :]

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #50 dnia: Marca 19, 2007, 22:23:12 pm »
Ja pamiętam, zaciąłem się przy zagadce z pianinem w Silent Hill na PSX'a i siedziałem nad tym chyba z 2 tygodnie.Ale jak już rozwiązałem to satysfakcja nieziemska 8)

Bobohawk

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 22-05-2004
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #51 dnia: Marca 19, 2007, 22:47:05 pm »
Może pamiętacie grę na PSX-a o tytule In Cold Blood. Gra była na tyle trudna, że po dojściu do bodajże 4 misji nie wiadomo było co należy zrobić, a próbowało naprawdę wielu. Przypomina mi się także Resident Evil 1 na "Szaraka" i zagadka z obrazami które trzeba było nacisnąć według wieku. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że miałem wersję niemieckojęzyczną :P
ja.gram.pl/bobohawk  ----> Dla każdego coś ciekawego

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #52 dnia: Marca 19, 2007, 22:59:23 pm »
Driver2 misja w , której trzeba szybko zalozyc ladunki wybuchowe na stateczku i jeszcze szybciej ucieknac .Caly pic polegal na tym , stateczek w chwili zalaczenia ostatniego ladunku odplywal a my autem musielismy sie rozpedzic i wskoczyc na brzeg . Niestety pech chcial ,ze xxxxx prob konczyla ladowaniem w wodzie bo zlom mial zle wyjscie z progu mowiac kolkwialnie . I tak przez rok moze dwa .





Wiem , leszcz ze mnie  :oops:
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Mikes

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 30-08-2005
  • Wiadomości: 7 687
  • Reputacja: 0
  • Ej.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #53 dnia: Marca 19, 2007, 23:07:00 pm »
Cytuj
Driver2 misja w , której trzeba szybko zalozyc ladunki wybuchowe na stateczku i jeszcze szybciej ucieknac .Caly pic polegal na tym , stateczek w chwili zalaczenia ostatniego ladunku odplywal a my autem musielismy sie rozpedzic i wskoczyc na brzeg . Niestety pech chcial ,ze xxxxx prob konczyla ladowaniem w wodzie bo zlom mial zle wyjscie z progu mowiac kolkwialnie . I tak przez rok moze dwa .

ohohoh, pamietam to, niewidzialne sciany rulez o_O Jeśli dobrze pamietam to raz mi sie udało nad tym statkiem przeleciec, loldwa

Hubi

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-03-2005
  • Wiadomości: 5 104
  • Reputacja: 0
  • Poznasz głupiego po czynach jego.
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #54 dnia: Marca 19, 2007, 23:10:42 pm »
Udalo mi sie przejsc moment w Golden Sunie- nie ukrywam ze z opisem :)

Przypomnial mi sie jeszcze jeden zwis- misja z malym helikopterkiem w Vice City, ktorym trzeba bylo podkladac bomby. Gdy gralem na PC'ie za nic nie moglem tego przejsc na klawiaturze i na tamtej misji skonczylem gre. Ostatnio grajac w VC na PS2 przeszedlem to za pierwszym podejsciem :)

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #55 dnia: Marca 20, 2007, 10:01:48 am »
Też w tym momencie miałem zwis :D Sterowanie na PC helikopterami w GTA jest do d*py jednym słowem ;)

Ale gdy już zapamiętałem, gdzie są bomby to przeszedłem yeha.

Bobohawk

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 22-05-2004
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 0
jaki mieliście najgorszy "martwy punkt" w grze?
« Odpowiedź #56 dnia: Marca 20, 2007, 11:31:35 am »
Cytat: "jay jay"
Driver2 misja w , której trzeba szybko zalozyc ladunki wybuchowe na stateczku i jeszcze szybciej ucieknac .Caly pic polegal na tym , stateczek w chwili zalaczenia ostatniego ladunku odplywal a my autem musielismy sie rozpedzic i wskoczyc na brzeg . Niestety pech chcial ,ze xxxxx prob konczyla ladowaniem w wodzie bo zlom mial zle wyjscie z progu mowiac kolkwialnie . I tak przez rok moze dwa .

Ach pamiętam ten moment i również nieźle się z nim namęczyłem. Wogóle w Driverze 2 wiele było takich trudnych momentów. Pamiętam jeden pościg który był bodajże w ostatniej misji. Męczyłem się z nim mnóstwo czasu, aż za za entym razem bardzo szczęśliwie, za pomocą błędu w grze sztuka ta mi się udała :P
ja.gram.pl/bobohawk  ----> Dla każdego coś ciekawego