@POK
Dlatego raczej nastawiam się na coś w stylu DVD do instalacji (patrz 3 punkt niżej) , a wersja bez czytnika to jak dzisiaj Arcade - trochę ograniczona taniocha. Jak już masz internet to ci wystarcza.
@monio4
1.
Kompatybilność wsteczna - rezygnacja z tego to poważny coś dla producentów gier i dla graczy a to od razu przeniesie się na mniejszą ilość dolarów dla MS.
Co?
Brak wstecznej kompatybilności - cios dla graczy to rozumiem...
Ale dla producentów ? Dlaczego?
Przecież nie zyskują oni zbyt wiele przez to, że na świeżo zakupionej konsoli ktoś gra w stare gierki z kosza w supermarkecie na wagę zamiast kupić nowe tytuły za 60$...
No i dlaczego dla MS?
Gry z końca życia konsoli maja niskie marże - a nową konsolę świeżo wprowadzoną na rynek sprzedawaną poniżej kosztów trzeba "spłacić".
No i deweloperzy na starcie nowej konsoli są głodni o każdego klienta - mała baza itd.
Kompatybilność wsteczna to bonus w wojnie fanów/niewielki + przy zakupie - ale jak mało jest to ważne w oczach producentów pokazuje ta generacja...
2.
2) Infrastruktura sieciowa - Jeżeli MS miałby każdą grę stremować to musieli by mieć hiper wydajne serwerownie powierzchni hektarów w większości krajów gdzie chcą sprzedawać nowego XO. To 'coś' musiałoby być po stokroć większe niż 'steam', to by dopiero była kosmicznie droga inwestycja.
P2PDzisiaj choćby tak rozsyła swoje patche updaty itd. taka mała firma - Blizzard - z tą swoją małą grą ( ~10 milionów użytkowników?) World of Warcraft.
A do 2012 spokojnie się serwery w razie potrzeby rozbuduje - Microsoft już ma wprawę - setki milionów Windowsów codziennie się updatuje, Xbox Live - zwłaszcza 5GB+ filmy pokazują że można....
Zresztą zaczną od miliona - dwóch a później stopniowo jak klientów przybędzie.
Przez STEAM sprzedano więcej Orange Boxów niż na X360. (w miarę info z wywiadu)
I też nie zdechł...
Może zdążą też na Internet v2 jako szkielet
3.
3) Prędkość i dostępność internetu - NAWET w 2012 w wielu miejscach na świecie które mogą być intratnymi rynkami zbytu nie wystarczałaby żeby całość mogła normalnie działać przy grach które będą zajmować te powiedzmy 10-20 giga. Co innego z gierkami które mają po 100 mega i instalują się całe.
Dlatego mówię że drugorzędnie normalny nośnik - z tym że służył by on do INSTALACJI CAŁEJ gry na HDD nowego X'a - a nie graniu z płyty. Potem tylko aktywacja przez Internet / TELEFONICZNIE (automat z - wklep pan kodzik z naklejki - dostaniesz kodzik aktywacyjny w odpowiedzi - patrz aktywacje Windowsa)
Wtedy nie ma problem że 2 płyty DVD na przykład.Dokładnie tak jak z Half Life 2.
A co do wielkości gier wyciągniętych z powietrza patrz wyżej w poprzednie posty....
----------
EDIT (do poniższego)
anonim wystarczy ze zwiekszysz jakosc tekstur i juz pojemnosc zwiekszy sie 5-6x w 2000 roku nikt nie wierzyl ze gra bedzie zajmowac kilka plyt dvd...
5-6x w następnej generacji ??? Załamka jak w to wierzysz....
Gry z Xbox1 - Xbox360
Gry z PS2 - PS3
Pamięć RAM 8x i 16x razy większa
Rozdzielczości z SD do HD.
Rozmiary gier... czasami do 50% większe na X360
PS3 pomijając rozdęte, tytuły powiedzmy 100% większe (bo na PS2 przeważały mniejsze niż DVD5)
Rozmiary gier nie rosną wykładniczo z każdą generacją , ba nie rosną nawet liniwo!
Tempo wzrostu bardzo zmalało - na początku różnice (setki razy) były kolosalne potem dużo mniejsze - im dalej tym wolniej...
FDD/kardridże - CD(po kilka) - DVD5(nieliczne9) - DVD9/BR(pustkami świeci)
Twój tekst o magicznym wzroście rozmiarów gier jest ...haha... naiwny lekko mówiąc...
Zresztą nawet gdyby nawet jakieś nieszczęście spadło na programistów i tekstury przestały się dobrze kompresować/zajmować jedynie stosunkowo niedużą część objętości gry i zajęły 2-3 razy więcej miejsca do tego programiści porzucili wszystkie te shaderki i powrócili do pracy na czystych teksturach - to pozostaje jeszcze proceduralne generowanie tekstur - ba X360 ma nawet sprzętową obsługę takich bajerów - szkoda że nikt się prawie w to nie bawi....
w 2000 roku nikt nie wierzyl ze gra bedzie zajmowac kilka plyt dvd...
Mówlisz o LP i BD?
Jaka tam gra - filmiki.... Od czasów PSX'a nikt się nie dziwił - wp****sz od cholery filmów = kilka płyt.
I jak to mówią wyjątek potwierdza regułę.