Na pewno nie warto kupować dwóch części z Ferrari w tytule bo to dokładnie te same gry różniące się kilkoma samochodami i drobną kosmetyką którą nawet ciężko wyłapać...
co do Supercar Challenge to wprowadza ona następujące różnice:
- minimalnie lepszą grafiką, co nie znaczy że dobrą. i tak jak w Ferrari nie potrafię jeździć bez linii jazdy tak w SC mogłem ograniczyć się do miejsc hamowania. do tego kolorystyka jest bardziej kolorowa (FC bardziej stonowana). ale ogólnie obie gry prezentują się poniżej przeciętnej,
- trochę lepsze AI po ściągnięciu patch'a, poprawiono parę szczegółów w torach (np. nie można już ciąć szykan na Monza), wprowadzono większe restrykcje co do jazdy właściwą linią (łatwiej można dostać karę lub nie mieć zaliczonego czasu okrążenia),
- nowe tory które pojawiły się w SC są dostępne za pomocą DLC w FC lub od początku (FRE),
- wprowadzono sporo nowych samochodów innej marki niż Ferrari, ale 80% z nich nie da się prowadzić więc i tak jeździ się praktycznie tylko Ferrari,
- model jazdy i wszystkie rzeczy z niego wynikające, łącznie z obsługą kierownicy są praktycznie takie same,
- całkowicie zmieniono karierę, niestety na znacznie gorszą,
- niesamowicie uproszczono trofea, w FC do platyny trzeba zaliczyć praktycznie wszystko (w FRE jest baaaaardzo minimalnie łatwiej bo nie trzeba zdobywać 100% kart za jakieś dziwne rzeczy), trwa to moim zdaniem ok. 20-25h + ok. 10h na naukę gry, w SC 98% trofeów miałem po 5h po czym trzeba jeszcze w kółko jeździć zwykłe wyścigi przez ok. 10h żeby zdobyć milion kasy, co nie jest w żaden sposób rajcujące i nie motywuje tak jak puchary w FC.
ogólnie polecam to co najtańsze, bo do premiery GT5 jest już blisko (chyba
), a po niej te gry nie będą istniały...