Autor Wątek: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli  (Przeczytany 5690 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

pawel_k

  • Gość
Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« dnia: Lipca 29, 2008, 14:34:42 pm »
dam sobie głowę uciąć że już był założony wątek dla tej gry ale nie mogę go znaleźć :(

gra już wyszła, pojawiły się pierwsze recenzje:
http://www.gamespot.com/ps3/driving/ferrarichallenge/review.html?mode=web

średnia ocen 7/10 może nie zapowiada jakiegoś przełomu ale szczerze to ja myślę że ta gra może być taką drugą Enthusią.
w każdej recenzji, nie ważne czy dobrze ocenionej czy źle, zawsze był wspomniany trudny, symulacyjny model jazdy. wszędzie były nagany za niezbyt duże rozbudowanie gry i za mało rzeczy które przeciętnego gracza mogłyby przyciągnąć na dłużej. czyli tak samo jak w Enthusia ;) tam też główny tryb Enthusia Live był do niczego, nudny pod względem rozbudowania i kompletnie nieurozmaicony, a i tak dzięki wspaniałemu modelowi jazdy grało się znakomicie :)

z rzeczy które wyczytałem w recenzjach to model zniszczeń jest dość uproszczony i do tego nie wpływający na zachowanie samochodu. szkoda, bo w online gra może powtórzyć błędy gt5 :( mam nadzieję że będzie jakaś łatka na to bo inaczej może być kolejne destruction derby w online.

jak ktoś grał już to bardzo proszę o relacje - czy rzeczywiście jest to symulacja, jak się jeździ na kierownicy, jak wygląda model zderzeń itp... ja osobiście bardzo liczę na tą grę i mam nadzieję że nie będzie ona kolejnym racerem dla wszystkich ale będzie racerem dla fanów symulacji.
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2008, 14:36:18 pm wysłana przez pawel_k »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 22, 2009, 14:10:52 pm »
Ma ktoś tą grę? Na forum PE wyczytałem bardzo pozytywną opinię PiotraB, który jest świetnym graczem jeśli chodzi o gry wyścigowe i pisze że model jazdy to pure sim. Inni którzy grali również piszą iż jest to najbardziej symulacyjna gra wyścigowa na konsolach i spotkałem się z opinią iż bardzo przypomina LFS lub RacePro. Jestem bardzo ciekawe opinii o tym tytule. Zastanawiam się nad kupnem.
: Luty 22, 2009, 14:02:53 pm
Zniszczenia, zmienne warunki pogodowe i ponoć genialne wykorzystanie kierownicy. Kurde trzeba będzie kupić. Tym bardziej że na allegro są w atrakcyjnej cenie.

Tutaj prosta recka.




Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 652
  • Reputacja: 253
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 06, 2009, 00:50:51 am »
Ja posiadam. Mam do niej swoistego rodzaju sentyment. Gra bardzo dobra. Porządna grafik (fHD), wysokiej klasy sfera audio (zarówno piski opon, brzmienie silników, jak i sama muzyka - przykładowo ta z ekranu tytułowego, to małe mistrzostwo świata). Fakt, auta ulegają uszkodzeniom, nie sa one aż tak daleko idące jak w Burnout Paradise, jednak tu pojazdy magicznie nie odzyskuja stanu świetności po kilku dzwonach.
Jak coś podobnego będzie w GT5, tylko się radować. No i tu auta się brudzą.

Widoki przypadły mi do gustu. Do wyboru mamy z maski niejako, trzy ukazujące nasz wóz z zewnątrz, jak i sugestywna kamera umieszczona wewnątrz pojazdu - można obracać głową w prawo, lewo.

Na PSS dostępny jest bardzo atrakcyjny zestaw. Za drobna kwotę - cena pizzy - dostajemy nową trasę i kilka dodatkowych aut (niestety wzorem NfS, brat Bugatti Veyron, ale to chyba zrozumiałe, jest natomiast kultowe Enzo).

Co może się nie podobać? Horrendalny poziom trudności. Od czasów Wip3out na PSX, tak człowiekiem wyścigowa gra nie pozamiatała. Choć tam, przynajmniej początki były łatwe, tutaj już na wstępie (najłatwiejszy tor) jest ciężko dojechać nie będąc (przed)ostatnim. Najmniejszy błąd w materii dodania gazu na łagodnych zakrętach powoduje niemal pożegnanie się z dobrym miejscem. A sesje z Burnout Paradise wcale nie ułatwiają sprawy. 


pawel_k

  • Gość
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 06, 2009, 23:43:32 pm »
ja gram w grę od jakiegoś czasu - i jak na razie są to dla mnie najlepsze wyścigi torowe na ps3.
poziom symulacji jest świetny - jest przede wszystkim znacznie lepiej niż w gt5p... jeśli miałbym do czegoś przyrównać - to model jazdy przypomina świetne GTR2 czy Enthusia. gra ma mnóstwo smaczków, rewelacyjnie przede wszystkim rozwiązano hamowanie (nie ma stawania w miejscu jak w gt5p) czy zmiany obciążenia - szczególnie w połączeniu ze zmianą poziomu trasy (tory z usa rządzą!).

minusów jest niestety sporo. gra się bardzo wolno rozpędza - fajne tory i fajne samochody zdobywa się z czasem, na początku mamy niewiele do wyboru. parę błędów w modelu jazdy też można znaleźć - przeciętna (ale nie słaba) reakcja na zjechanie na trawę, czy zawsze działający ABS mimo jego wyłączenia. ale największa wada to grafika. jest totalnie beznadziejna. jeszcze modele samochodów są ok, ale tory to poziom przeciętnej gry z ps2! bez ściemy. nic nie widać, przez co granie bez linii jazdy jest prawie niemożliwa. na prawdę ciężko się jeździ bez niej - nawet na torach które znam od wielu lat z wielu gier musiałem włączyć linię przejazdu. jest to pierwsza gra w którą jeżdżę w ten sposób nad czym strasznie ubolewam. do tego gra potrafi mocno chrupać animacją - nawet w timetrial!

sam gameplay jest świetny - nie ma co się rozpisywać. od czasów GTR2 tak się nie bawiłem na torze - totalne skupienie i walka o każdy centymetr, zarówno ze sobą, samochodem, jak i przeciwnikiem. emocji jest sporo - dawno tak się nie stresowałem jak dzisiaj, jadąc 15-minutowy wyścig w deszczu - cały wyścig blokowałem przeciwnika który miał ewidentnie lepsze tempo, a poległem na ostatnim zakręcie próbując niepotrzebnie jechać zbyt defensywną linią, przez co przeciwnik miał lepsze wyjście na prostą ;) po wszystkim pada musiałem wycierać od spoconych rąk ;)


ogólnie polecam fanom symulacji tych pokroju GTR czy Enthusia, a także osobom które chcą grę w stylu serii Toca z psx. reszta niech gra w beznadziejne Grid czy bardzo fajne gt5p... ode mnie gra dostaje mocne 9=/10, na pewno naciągane, ale ja jestem zboczony na punkcie takich gier.


ps1. odnośnie współpracy z kierownicami - na mojej kierze - starym Logitechu Driving Force ze 180 stopni obrotu - było słabo. totalnie nie da się panować nad samochodem, a jak się opanuje to przyjemnie nie jest. miałem również okazję grać chwilę na g25 u Pitera_neo - i tutaj było już bardzo fajnie. dlatego jeśli kierownica to tylko z 900 stopni obrotu...

ps2. jeśli ktoś czytał recenzję FAX'a w N+ to niech się nią w żaden sposób nie sugeruje. to co koleś wypisywał to jakieś totalne bzdury, dla mnie wyglądało to jak opis narkotycznych wizji jakiegoś ćpuna, bo z rzeczywistością to co on wypisuje ma niewiele wspólnego.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 06, 2009, 23:53:51 pm wysłana przez pawel_k »

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 652
  • Reputacja: 253
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 11, 2009, 12:17:52 pm »
A jaką wystawił ocenę?

pawel_k

  • Gość
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 11, 2009, 16:20:11 pm »

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 652
  • Reputacja: 253
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 16, 2009, 12:28:03 pm »
Zaniżył. Ja wiem....być może jeździ Lambo i nie mógł więcej dać, albo Gulash zabronił - wszak u konkurencji naczelny powiedział stanowcze "nie" na 9/10 dla mordobić 2d. Wszystko możliwe.

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 652
  • Reputacja: 253
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 30, 2009, 13:52:51 pm »
pawel_k, napisz jakiś mini, maxi poradnik. Masz platynę (tak, tak, kolega się nie pochwalil na forum), a błękitny dzban w tej grze należy do najbardziej HC.

pawel_k

  • Gość
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 30, 2009, 19:10:48 pm »
czy ja wiem - taki straszny hardcore to nie jest - po prostu trzeba przejść całą w 100% ;) poza tym ja to jestem typowy casual, a trofea lubię ale jak wpadają po prostu przez progress w grze a nie udziwnione akcje (stąd mam też platynę w Motorstorm: Pacific Rift)

co do porad - jeśli masz kierownicę z obrotem 900 stopni to będziesz miał łatwiej. ja grę przechodziłem na padzie (jest baaardzo ok, szczególnie w zestawieniu z GT5p), ponieważ na mojej kierownicy z ok. 200 stopni grać się nie da. za to grałem też sporo na pożyczonym Driving Force GT i chwilkę u Pitera_Neo na G25 - i tutaj jest rewelacja. mimo to na padzie grałem większością samochodów bez wspomagaczy, czasem tylko ratowałem się trakcją ustawioną na 1/5 (w samochodach gdzie opony są drogowe a na torze padał deszcz), nie ma takiej precyzji jak na kierownicy ale i tak jest dobrze.

sama gra jest moim zdaniem prosta jak opanujesz model jazdy, dlatego na początku skup się na tym - 10h w timetrial za kierownicą F430 i możesz uderzać do wyścigów ;) tym samochodem przechodzisz tryb Challenge (przejdź raz dla zapoznania się, potem graj na poważnie - bo trzeba wygrać wszystkie wyścigi), po drodze odblokujesz samochody i trasy. każdą nową trasę rozgryzaj w time trial - jak poprawisz na niej czas w F430 (za poprawienie czasów na każdej trasie jest brąz) i jesteś w stanie utrzymywać podobny czas na kilku z rzędu okrążeniach to już w miarę go znasz...

potem graj tryb Trophy każdym samochodem po kolei. jest 20 pucharów, każdy ma 3 wyścigi po 10 minut, pierwszy startujesz zawsze z ostatniego miejsca i musisz być w nim min. na 3 miejscu (dzięki temu do następnego wyścigu startujesz z trzeciej pozycji), następne dwa musisz wygrać. jeśli dasz ciała np. w trzecim wyścigu to wyjdź z gry - dzięki temu będziesz mógł go jeszcze raz rozegrać :) trudno nie jest, ja miałem problemy tylko z drogowymi modelemi 550 i 575 - zachowują się one na tle wyścigowych wersji niczym muscle cary - nadmiar mocy, miękkie zawieszenie, drogowe opony, słabe hamulce - na padzie prosto nie było i wiele razy powtarzałem wyścigi :)

po wygraniu wszystkich pucharów każdym samochodem będziesz wiedział które Ferrari najbardziej Ci leży - i tym modelem rozegraj tryb arcade. tutaj masz 4 poziomy trudności po 4 wyścigi (pierwsze dwa poziomy po 5 minut wyścig, następne po 10 lub 15 minut - nie pamiętam), każdy wyścig jedziesz z ostatniej pozycji. Tutaj nie możesz wychodzić z wyścigu - musisz wszystko jechać jednym rzutem. jednak jeśli przegrasz to możesz powtórzyć wyścig. jeśli jednak wybierzesz dobry samochód i doskonale znasz trasy to nawet najwyższy poziom trudności nie będzie problemem. ja jechałem wszystko modelem F333SP - mega wózek o niesamowitych osiągach i niesamowitej trakcji :)

no i to by było na tyle ;) z grą spędziłem jakieś 40-50h, jest rewelacyjna chodź paskudnie brzydka ;)

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 652
  • Reputacja: 253
Odp: Ferrari Challenge Trofeo Pirelli
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 30, 2009, 20:08:27 pm »
:grin: poza tym ja to jestem typowy casual, a trofea lubię ale jak wpadają po prostu przez progress w grze a nie udziwnione akcje (stąd mam też platynę w Motorstorm: Pacific Rift)

co do porad - jeśli masz kierownicę z obrotem 900 stopni to będziesz miał łatwiej. ja grę przechodziłem na padzie (jest baaardzo ok, szczególnie w zestawieniu z GT5p), ponieważ na mojej kierownicy z ok. 200 stopni grać się nie da. za to grałem też sporo na pożyczonym Driving Force GT i chwilkę u Pitera_Neo na G25 - i tutaj jest rewelacja. mimo to na padzie grałem większością samochodów bez wspomagaczy, czasem tylko ratowałem się trakcją ustawioną na 1/5 (w samochodach gdzie opony są drogowe a na torze padał deszcz), nie ma takiej precyzji jak na kierownicy ale i tak jest dobrze.

sama gra jest moim zdaniem prosta jak opanujesz model jazdy, dlatego na początku skup się na tym - 10h w timetrial za kierownicą F430 i możesz uderzać do wyścigów ;) tym samochodem przechodzisz tryb Challenge (przejdź raz dla zapoznania się, potem graj na poważnie - bo trzeba wygrać wszystkie wyścigi), po drodze odblokujesz samochody i trasy. każdą nową trasę rozgryzaj w time trial - jak poprawisz na niej czas w F430 (za poprawienie czasów na każdej trasie jest brąz) i jesteś w stanie utrzymywać podobny czas na kilku z rzędu okrążeniach to już w miarę go znasz...

potem graj tryb Trophy każdym samochodem po kolei. jest 20 pucharów, każdy ma 3 wyścigi po 10 minut, pierwszy startujesz zawsze z ostatniego miejsca i musisz być w nim min. na 3 miejscu (dzięki temu do następnego wyścigu startujesz z trzeciej pozycji), następne dwa musisz wygrać. jeśli dasz ciała np. w trzecim wyścigu to wyjdź z gry - dzięki temu będziesz mógł go jeszcze raz rozegrać :) trudno nie jest, ja miałem problemy tylko z drogowymi modelemi 550 i 575 - zachowują się one na tle wyścigowych wersji niczym muscle cary - nadmiar mocy, miękkie zawieszenie, drogowe opony, słabe hamulce - na padzie prosto nie było i wiele razy powtarzałem wyścigi :)

po wygraniu wszystkich pucharów każdym samochodem będziesz wiedział które Ferrari najbardziej Ci leży - i tym modelem rozegraj tryb arcade. tutaj masz 4 poziomy trudności po 4 wyścigi (pierwsze dwa poziomy po 5 minut wyścig, następne po 10 lub 15 minut - nie pamiętam), każdy wyścig jedziesz z ostatniej pozycji. Tutaj nie możesz wychodzić z wyścigu - musisz wszystko jechać jednym rzutem. jednak jeśli przegrasz to możesz powtórzyć wyścig. jeśli jednak wybierzesz dobry samochód i doskonale znasz trasy to nawet najwyższy poziom trudności nie będzie problemem. ja jechałem wszystko modelem F333SP - mega wózek o niesamowitych osiągach i niesamowitej trakcji :)

no i to by było na tyle ;) z grą spędziłem jakieś 40-50h, jest rewelacyjna chodź paskudnie brzydka ;)
Plissken też tak może rzec przy Kz2  :grin:

Za taką poradę, to ja już swym podwładnym nakazałem ulepić z modeliny bohaterkę Mirror's Edge i wysyłam ją za pobraniem  :grin: Nie stawiaj jej tylko w lecie obok szyb i mikrofalówki.  8) :roll: