News jest tragiczny.
Były sobie targi XXX, Ron (monstercock) Jeremy powiedział, że gry są gorsze niż porno, bo badania pokazały, że tak jest.. Nie chce mi się wierzyć, że tak wyglądała dyskusja, bo to coś w stylu: "badania mówią, że od mięsa się umiera". No jakieś badania pewnie tak mówią, nie bezpośrednio - ale mówią. E-potyczka wygrana. Pisanina z wp.pl jak zwykle nie zawodzi.
Póki porno nie będzie interaktywne (czyli wychodzące poza serie 'virtual pov', bo to jeszcze nie interaktywność) to faktycznie gry z 'explicit content' (M, 18+) będą "gorsze" (idąc za tym mądrym stopniowaniem bez kontekstu) pod względem wpływu na psychikę osoby niepełnoletniej. Przeciętny film XXX przedstawi Ci dość spłyconą wersję stosunku, a GTA4 pokaże Ci, że narkotyki są cool, kradzież jest cool, prostytucja jest cool, morderstwo z zimną krwią jest cool, jebanko na boku jest cool.
Zresztą AVN, co warto nadmienić, to nie są targi jakiegoś undergroundowego gore-fetish-porno, tylko dużych produkcji z normalną, światową dystrybucją na wielu nośnikach (BD, DVD) i w tej gałęzi faktycznie, niektóre gry SĄ gorsze.
Argument o dostępności Xów i gier zupełnie z dupy, ale czego się spodziewać po takim gościu jak Ron Geremy, który namachał się pindolem w 2000 filmów.
PS. Najlepszy przykład to svonston. W gry nie gra, świrnięty shit na internetach ogląda, a jaki fajny chłopak
.