Kurde.
Śniło mi się dzisiaj, że jakaś moja kobieta uczyła się w tej szkole. Postanowiłem ją odwiedzić, idę sobie jakimś korytarzem, a tu się okazuje że pracuje tam również moja babka od majcy z liceum (szczerze się nienawidziliśmy). Cwaniara oczywiście rozpoznała mnie i krzyczy wskazując: "Ej! Tego znam, kombinować coś tu przyszedł". No to się zleciało gestapo, związali mnie i do lochów. Dalej na szczęście nie pamiętam...